Wrześniowe mamusie 2015 - część II

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

U nas to codzienność. ..
To że siedzę sama od poniedziałku do piątku i w pół soboty... i gotuje dla siebie o ile cokolwiek w dzień uda mi się kupić ugotować i zjeść.
Ta jego robota jest tak przy ☠☠☠**na.


...

No ja też codziennie gotuje. Ale nie jest aż tak źle bo mój mąż o 16 30 jest z powrotem w domu. A potem szybki obiad i ja mam swoją pracę dzięki Bogu.

[ridja devojka]

Napisane przez aakkzzii

Mówię mu to ty będziesz na 21 ja pi*er**dole. A ten oburzony powiedział ze w taki. Razie umrze z głodu i się rozlaczyl.

Przepraszam ale mnie to rozbawiło i co, umarł z głodu czy zjadł coś w domu?

[aakkzzii]

Napisane przez ridja devojka

Przepraszam ale mnie to rozbawiło i co, umarł z głodu czy zjadł coś w domu?

JESZCZE go nie ma wie c pewnie rzre coś na mieście. Pajac

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez owieczkaa

No ja też codziennie gotuje. Ale nie jest aż tak źle bo mój mąż o 16 30 jest z powrotem w domu. A potem szybki obiad i ja mam swoją pracę dzięki Bogu.

16:30 marzenie. ..

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

No i córka juz marudzi widzę po niej ze chce juz spać. ... a ja jak pipa czekam na jej tatusia żeby ją chociaż zobaczył i takie zmęczone i wkurzone dziecko będę usypiac. ..
Ja pier

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

16:30 marzenie. ..

No jak się przeprowadzimy do swojego to już nie będzie tak różowo...

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

No jak się przeprowadzimy do swojego to już nie będzie tak różowo...

Czemu

[ridja devojka]

Napisane przez aakkzzii

No i córka juz marudzi widzę po niej ze chce juz spać. ... a ja jak pipa czekam na jej tatusia żeby ją chociaż zobaczył i takie zmęczone i wkurzone dziecko będę usypiac. ..
Ja pier

Ja bym ją uspała już. Wiesz, on przyjdzie, ty wkurzona, Werka zmęczona, i co, zobaczy ją i tyle. Niech wcześniej wstaje rano to może będzie trochę czasu, żeby się pobawić. Mój mąż też teraz mało widzi córkę bo wraca jak ona śpi a wychodzi o 10.30, ale przynajmniej rano się widzą.

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

Czemu

Bo dalej będzie i nie będzie bezpośredniego tramwaju praca-dom przez najbliższe 3 lata dopóki nie dociągną linii tramwajowej.

A ja też bym Werkę usypiała wcześniej. Jak dla Michała ważniejsze jest pojechanie na kebaba na drugi koniec miasta niż zobaczenie się z córką to chyba nie ma sensu dziecka męczyć.

[agu23gda]

Napisane przez owieczkaa

Bo dalej będzie i nie będzie bezpośredniego tramwaju praca-dom przez najbliższe 3 lata dopóki nie dociągną linii tramwajowej.

A ja też bym Werkę usypiała wcześniej. Jak dla Michała ważniejsze jest pojechanie na kebaba na drugi koniec miasta niż zobaczenie się z córką to chyba nie ma sensu dziecka męczyć.

No bez jaj. Do glowy by mi nie przyszlo zeby meczyc dziecko zeby moj stary mogl ja zobaczyc. Widzi ja jak wraca a ona spi w lozeczku chociaz dzis wyjatkowo chyba sama czeka na tate. Za cholere nie chce spac. Jeszcze sie dadi zalapie na lulanie Dziobaka

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

Bo dalej będzie i nie będzie bezpośredniego tramwaju praca-dom przez najbliższe 3 lata dopóki nie dociągną linii tramwajowej.

A ja też bym Werkę usypiała wcześniej. Jak dla Michała ważniejsze jest pojechanie na kebaba na drugi koniec miasta niż zobaczenie się z córką to chyba nie ma sensu dziecka męczyć.

Za 2 min ma być w domu chyba mu jedne w brzuch

[owieczkaa]

Napisane przez aakkzzii

Za 2 min ma być w domu chyba mu jedne w brzuch

Po prostu powiedz co czujesz i że następnym razem usypiasz Werkę od razu. A wtedy niech siedzi na kebabach do 23.

[201701300931]

Napisane przez owieczkaa

Ty mi nic nie mów, ostatnio się popłakałam jak mój mąż był do nocy na wigilii pracowniczej na którą nie musiał iść zaznaczam a następnego dnia się umawial do knajpy na spotkanie z naszym wspólnym klientem. To wtedy mnie dobilo że on się spotyka z ludźmi a mnie wszystko omija... I nawet obiad muszę jeść sama ogrzewany bo on sobie po restauracjach chodzi... Ale już mi przeszło trochę.

Mój jutro idzie na wigilię pracową i pierwszy raz będę tyle czasu siedzieć sama z dzieckiem. Pewnie wróci jak mały będzie już spał.

[owieczkaa]

Napisane przez Danaeee84

Mój jutro idzie na wigilię pracową i pierwszy raz będę tyle czasu siedzieć sama z dzieckiem. Pewnie wróci jak mały będzie już spał.

No mój akurat miał dzień marudy i miałam wrażenie że ten dzień się nigdy nie skończy...

[agu23gda]

Jeeeny chyba po tym szczepieniu zasnac nie moze moja pyza. Nie jest marudna dzis ani nic ale juz zawsze spala... nosze ja od 19 i dupa. Przysypia a jak tylko przestane skakac to oczy. Nie ma.mowy o odlozeniu do lozeczka. Nie czuje kregoslupa... zaraz serio zaczne sie z nia bawoc i poczekam ba tz. Nie mam sil juz jej nosic...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

I jak to mozliwe ze mimo szumisia na maxa ona slyszy jak dotykam SWOJEJ koldry?! Na litosc boska..
Chyba zmienie mieszkanie szybciej niz planowaliamy. Albo wezme Ewe i pojde mieszkac do mamy. Tam jest tyle miejsca ze mozna sie szukac a my sie gniezdzimy na jednym pokoju i nawet chodzenie na palcach nie pomaga. Czlowiek sie skradac do klopa musi. Czemuz ten moj TZ taki glupi

[Virves]

byłam dziś na zakupach w galerii musiałam oczywiście dostarczyć skierowanie na USG bioderek, a że galeria niedaleko także tego

Mały został z tz i dał mu tak popalić, że jak wróciłam to minę miał nietęgą i stwierdził że to diabeł wcielony a mały ponoć zasnął 5 min przed moim przyjściem. Potem obudził się z uśmiechem na ustach zjadł i poszliśmy na spacer. Po spacerze spał jeszcze trzy godzinki w domu. Ja nie wiem co on chce od małego. Synuś mamusi

Przyszła nam też małpka, całkiem fajna małemu na pewno się spodoba tzn zapewne się nią zainteresuje bo śpiewa i wydaje różne dźwięki.

A i jeszcze dziewczyny wczoraj przypomniało mi się że firma daje kasę na święta a ja nic nie dostałam. Dzwonię więc gdzie trzeba, a oni że pewnie dostanę, ale muszę wypełnić deklarację. Nosz kurr całe szczęście, ze mi się przypomniało bo 800 pln piechotą nie chodzi.

---------- Dopisano o 21:29 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez aakkzzii

Dziewczyny .moje dziecko z takiej pozycji jak na zdj przepraszam za jakość ale nie wygodnie , składa się czasem jak scyzoryk. Ciągnie nogi i tułów do góry pociąga się.
To już próba śniadania czy co

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------



---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------


Moja z rana budzi chrapanie tz

Mój mały też tak robi i to ponoć całkiem normalne. Do tego jak leży na boku to przekręca główkę i całe ciałko do podłoża ponoś trenuje przed przekręcaniem na brzuch. A ćwiczenia do siadania to robi tez takie, że jak dam mu palce to już próbuje ciągnąć główkę i podnosi nóżki.

Oczywiście standardowo jak zobaczyłam ten "scyzoryk" to wystraszyłam się, że jakieś nerwy mu się przyblokowały

[ridja devojka]

Napisane przez agu23gda

Chyba zmienie mieszkanie szybciej niz planowaliamy. Albo wezme Ewe i pojde mieszkac do mamy. Tam jest tyle miejsca ze mozna sie szukac a my sie gniezdzimy na jednym pokoju i nawet chodzenie na palcach nie pomaga. Czlowiek sie skradac do klopa musi. Czemuz ten moj TZ taki glupi

Czemu głupi? On nie chce zmieniać mieszkania?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

Po prostu powiedz co czujesz i że następnym razem usypiasz Werkę od razu. A wtedy niech siedzi na kebabach do 23.

Tylko chodzi o to ze mamy psa który tak cholernie szczeka jak ktoś wchodzi do domu wiec co z tego jak była bym w trakcie usypiania jak ten by wlazl i wszytko zespół wtedy chyba popełniła bym czyn karalny.
Mała juz kima.
Tatuś odswieta
Bawił się córeczka aż 15 min. To godny naśladowania osobnik.

[agu23gda]

Napisane przez ridja devojka

Czemu głupi? On nie chce zmieniać mieszkania?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

On chce zmienic, ale zanim kupimy musimy sprzedac obecne. Potem dobrac kredyt itd a to trwa. Moglibysmy to robic mieszkajac w tym czasie u moich rodzicow gdzie do dyspozycji jest osobne cale pietro. 3 pokoje. Lazienka itd. Tylko ze mialby do pracy 30km stamtad a to dla niego koniec swiata.
Nie dosc ze mielibysmy duzo miejsca. Do tego ogrod. Moi rodzice sa bezproblemowi. Tylko na czas zmiany mieszkania. Ale nieeeee... lepiej miec do pracy 10km i kisic sie w 3 na jednym pokoju i zastanawiac sie dwadziescia razy czy na pewno az tak bardzo chce ci sie srac ze zaryzukujesz skrzypniecie panelem i szum spluczki co obudzi Ewe. Czy jednak w sumie... kupa poczeka do rana

[Virves]

Napisane przez agu23gda

On chce zmienic, ale zanim kupimy musimy sprzedac obecne. Potem dobrac kredyt itd a to trwa. Moglibysmy to robic mieszkajac w tym czasie u moich rodzicow gdzie do dyspozycji jest osobne cale pietro. 3 pokoje. Lazienka itd. Tylko ze mialby do pracy 30km stamtad a to dla niego koniec swiata.
Nie dosc ze mielibysmy duzo miejsca. Do tego ogrod. Moi rodzice sa bezproblemowi. Tylko na czas zmiany mieszkania. Ale nieeeee... lepiej miec do pracy 10km i kisic sie w 3 na jednym pokoju i zastanawiac sie dwadziescia razy czy na pewno az tak bardzo chce ci sie srac ze zaryzukujesz skrzypniecie panelem i szum spluczki co obudzi Ewe. Czy jednak w sumie... kupa poczeka do rana

[Panna Izabela]

Napisane przez aakkzzii

Ja pi*er**dole.
Codziennie Michał wychodzi do pracy o 8 rano i wraca o 20
przeważnie córka jest juz marudna i o 21 juz ja usypiam. Czyli możecie sobie wyobrazić ile tata widzi swoją córeczkę.
To raz.
A dwa nie pierwszy raz i nie ostatni wychodzi z pracy później jak dziś o 19:30 zamiast o 19:00 do tego dzwoni do mnie ze on sobie pojedzie jeszcze na kebaba w h*j daleko bo tylko tam dobry a ze nie ma gdzie tam zaparkować to on zaparkuje pół kilometra dalej ale przecież weźmie na wynos wiec co ja się czepiam
Mówię mu to ty będziesz na 21 ja pi*er**dole. A ten oburzony powiedział ze w taki. Razie umrze z głodu i się rozlaczyl.
Dodam że jutro idzie sobie po pracy na wigilię w robocie i będzie pewnie pono w nocy a mnie strzela juz kur**wica

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------


Przecież napisałam ze centymetry tez stoją w miejscu

Współczuję. Serio. I też mnie rozbawiło to, że umrze z głodu. Jakby się umierało z braku kebaba to ja już bym dawno leżała w grobie.... A w domu jak się domyślam coś do jedzenia by jednak znalazł no i mieszkacie w Wawie, mnóstwo kebabów i to z dowozem.
Mi się też wydaje, że nie ma sensu czekać aż on przyjdzie, skoro sam woli kebaby... Tylko coś z psem trzeba by było zrobić żeby się ciszej zachowywał

Napisane przez owieczkaa

No ja też codziennie gotuje. Ale nie jest aż tak źle bo mój mąż o 16 30 jest z powrotem w domu. A potem szybki obiad i ja mam swoją pracę dzięki Bogu.

Nooo własny biznes to coś wspaniałego musi być

Napisane przez agu23gda

Jeeeny chyba po tym szczepieniu zasnac nie moze moja pyza. Nie jest marudna dzis ani nic ale juz zawsze spala... nosze ja od 19 i dupa. Przysypia a jak tylko przestane skakac to oczy. Nie ma.mowy o odlozeniu do lozeczka. Nie czuje kregoslupa... zaraz serio zaczne sie z nia bawoc i poczekam ba tz. Nie mam sil juz jej nosic...

---------- Dopisano o 21:10 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

I jak to mozliwe ze mimo szumisia na maxa ona slyszy jak dotykam SWOJEJ koldry?! Na litosc boska..
Chyba zmienie mieszkanie szybciej niz planowaliamy. Albo wezme Ewe i pojde mieszkac do mamy. Tam jest tyle miejsca ze mozna sie szukac a my sie gniezdzimy na jednym pokoju i nawet chodzenie na palcach nie pomaga. Czlowiek sie skradac do klopa musi. Czemuz ten moj TZ taki glupi

A może ona nie słyszy kołdry tylko się po prostu budzi i tak wychodzi, że jak się ruszysz? W ogóle da się tak, żeby dziecko się budziło od takiego szelestu ledwo słyszalnego?


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[aakkzzii]

Napisane przez Panna Izabela

Współczuję. Serio. I też mnie rozbawiło to, że umrze z głodu. Jakby się umierało z braku kebaba to ja już bym dawno leżała w grobie.... A w domu jak się domyślam coś do jedzenia by jednak znalazł no i mieszkacie w Wawie, mnóstwo kebabów i to z dowozem.
Mi się też wydaje, że nie ma sensu czekać aż on przyjdzie, skoro sam woli kebaby... Tylko coś z psem trzeba by było zrobić żeby się ciszej zachowywał

Nooo własny biznes to coś wspaniałego musi być



A może ona nie słyszy kołdry tylko się po prostu budzi i tak wychodzi, że jak się ruszysz? W ogóle da się tak, żeby dziecko się budziło od takiego szelestu ledwo słyszalnego?


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Przeważnie jak o wraca a mała śpi bo ma drzemkę to on do mnie dzwoni pyta się czy mała śpi ja wtedy biorę psa na ręce i trzymam mu pysk żeby nie szczekala parodia. A jak wraca w nocy to dzwoni do mnie i robie to samo tylko w drzwiach wręczam mu psa i odrazu z nią wychodzi na spacer.

[Panna Izabela]

Napisane przez aakkzzii

Przeważnie jak o wraca a mała śpi bo ma drzemkę to on do mnie dzwoni pyta się czy mała śpi ja wtedy biorę psa na ręce i trzymam mu pysk żeby nie szczekala parodia. A jak wraca w nocy to dzwoni do mnie i robie to samo tylko w drzwiach wręczam mu psa i odrazu z nią wychodzi na spacer.

No to sposób jest.
Szczerze to ja nie rozumiem niektórych facetów. Nie mogę powiedzieć na 100%, że mój tż taki nie będzie (chociaż przeczuwam, że będzie super, zwłaszcza po tych przeżyciach), ale już ja bym go ustawiła do pionu. Nie chcę obrażać Waszych tż, bo nie wiem jak ciężko pracują, jacy są po powrocie do domu, więc nie odbierajcie osobiście. Ale słuchać nie mogę o ojcach, którzy po pracy latają nie wiadomo gdzie, a wracają późno, nie wstali ani razu do dziecka w nocy i uznają zajmowanie się dzieckiem za niemęskie. Mega mnie to wkurza, tak jakby facet zrobił już swoją robotę a resztą niech się zajmie kobieta.. Albo najlepiej niech jak w średniowieczu jakimś przejmie chłopca na wychowanie jak będzie się zbliżał do dorosłości...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

[aakkzzii]

Napisane przez Panna Izabela

No to sposób jest.
Szczerze to ja nie rozumiem niektórych facetów. Nie mogę powiedzieć na 100%, że mój tż taki nie będzie (chociaż przeczuwam, że będzie super, zwłaszcza po tych przeżyciach), ale już ja bym go ustawiła do pionu. Nie chcę obrażać Waszych tż, bo nie wiem jak ciężko pracują, jacy są po powrocie do domu, więc nie odbierajcie osobiście. Ale słuchać nie mogę o ojcach, którzy po pracy latają nie wiadomo gdzie, a wracają późno, nie wstali ani razu do dziecka w nocy i uznają zajmowanie się dzieckiem za niemęskie. Mega mnie to wkurza, tak jakby facet zrobił już swoją robotę a resztą niech się zajmie kobieta.. Albo najlepiej niech jak w średniowieczu jakimś przejmie chłopca na wychowanie jak będzie się zbliżał do dorosłości...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Na szczęście mój Michał nie uznaje zajmowania się dzieckiem jako nie męskie ale prawda jest taka ze ani razu nie wstał w nocy no może raz na początku. Wraca z pracy o 20 bo tak niestety pracuje ale jak idzie gdzieś po to już hej mnie strzela.
U ciekawa jestem co on odpowiada jak się go ktoś zapyta jak tam tatuś . Ciekawa jestem czy mówi oj ciężko ciężko czy mówi ee lajcik cały dzień pracuje wracam pół godzinki buzi buzi z córeczka i jest gitara

[agu23gda]

Napisane przez Panna Izabela

A może ona nie słyszy kołdry tylko się po prostu budzi i tak wychodzi, że jak się ruszysz? W ogóle da się tak, żeby dziecko się budziło od takiego szelestu ledwo słyszalnego?

Slyszy na bank. Za duzo by bylo zbiegow okolicznosci bo nie rusza sie, ja dotykam koldry i ona podskakuje za kazdym razem. Poza tym owieczka tez pisala ze jej maly sie budzi bo slyszy szelest koldry. Ja budzi wszystko. To jest niesamowite.

[owieczkaa]

Napisane przez agu23gda

I jak to mozliwe ze mimo szumisia na maxa ona slyszy jak dotykam SWOJEJ koldry?! Na litosc boska..
Chyba zmienie mieszkanie szybciej niz planowaliamy. Albo wezme Ewe i pojde mieszkac do mamy. Tam jest tyle miejsca ze mozna sie szukac a my sie gniezdzimy na jednym pokoju i nawet chodzenie na palcach nie pomaga. Czlowiek sie skradac do klopa musi. Czemuz ten moj TZ taki glupi

Myśmy się wynieśli z sypialni właśnie dlatego - budziliśmy małego szelestem kołder. Sądzę że to "wina" 4 miesiąca, dzieciaki śpią bardziej jak dorośli i wyczuwają więcej.
Serio powiedz TŻtowi że tak się funkcjonować nie da. W jednym pokoju z dzieckiem?! A z ciekawości gdzie Twoi rodzice mieszkają mniej więcej?

Napisane przez aakkzzii

Tylko chodzi o to ze mamy psa który tak cholernie szczeka jak ktoś wchodzi do domu wiec co z tego jak była bym w trakcie usypiania jak ten by wlazl i wszytko zespół wtedy chyba popełniła bym czyn karalny.
Mała juz kima.
Tatuś odswieta
Bawił się córeczka aż 15 min. To godny naśladowania osobnik.

Powiem tak - mój mąż miał się zajmować małym przez te max 2h dziennie jak ja pracuję. I efekt jest taki że przychodzi opiekunka bo jest cisza, spokój, mały zaopiekowany lepiej niż jak go mąż bujał nogą a nos w telefonie...

[Kissmisiaa]

Fuck nawet nie wiedziałam że jak młody skończy 3 miesiące ro będziemy mieli wizytę położnej środowiskowej i na 6 miesięcy tak samo.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Mam prawo odmówić prawda?

[owieczkaa]

Napisane przez Kissmisiaa

Fuck nawet nie wiedziałam że jak młody skończy 3 miesiące ro będziemy mieli wizytę położnej środowiskowej i na 6 miesięcy tak samo.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:36 ----------

Mam prawo odmówić prawda?

Zawsze możesz odmówić bo wizyty położnej to tylko możliwość, nie obowiązek pod karą więzienia.

[aakkzzii]

Napisane przez owieczkaa

Myśmy się wynieśli z sypialni właśnie dlatego - budziliśmy małego szelestem kołder. Sądzę że to "wina" 4 miesiąca, dzieciaki śpią bardziej jak dorośli i wyczuwają więcej.
Serio powiedz TŻtowi że tak się funkcjonować nie da. W jednym pokoju z dzieckiem?! A z ciekawości gdzie Twoi rodzice mieszkają mniej więcej?

Powiem tak - mój mąż miał się zajmować małym przez te max 2h dziennie jak ja pracuję. I efekt jest taki że przychodzi opiekunka bo jest cisza, spokój, mały zaopiekowany lepiej niż jak go mąż bujał nogą a nos w telefonie...

Co z tymi chłopami...
u mojej na noc lecą dość głośno kołysanki i dzięki temu możemy robić co chcem nawet u niej w pokoju

[grita]

My po szczepieniu, Mały waży 6500 i ma 66 cm
Ale taka padnięta wróciłam, że szok, nie cierpię tego ubierania i rozbierania w kółko kurtek i kombinezonów, oszaleć można.
Pojechaliśmy z Małym do przedszkola, bo grupa córy kolędowała. Więc ubrać się, w przedszkolu rozebrać, po kolędowaniu ubrać dzieciaki i siebie, potem w przychodni znowu się porozbierać we 3 i za chwilę znowu te cholerne kurtki i szaliki. Myślałam, że oszaleję

Napisane przez aakkzzii

Dziewczyny .moje dziecko z takiej pozycji jak na zdj przepraszam za jakość ale nie wygodnie , składa się czasem jak scyzoryk. Ciągnie nogi i tułów do góry pociąga się.
To już próba śniadania czy co

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------



---------- Dopisano o 10:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:50 ----------


Moja z rana budzi chrapanie tz

Małego o dziwo chrapanie nie rusza, a czasem mąż potrafi dać czadu nocą. Za to starsza często go wtedy szturcha i słyszę "tatusiu, nie chrap tyle"

Napisane przez namisek1990

Boże dopiero zasnął i zjem śniadanie. Dziecko mi podmienili ;((.

Współczuję... Jak tam popołudnie i wieczór, lepiej trochę?

Napisane przez Danaeee84

U mojego dziecka skok oznacza chyba zwiększoną ilość spania...

Byłam i alergolog i mam mieszane uczucia. Miałam wrażenie, że babka mnie nie do końca słucha. Mały od dosłownie kilku dni ma jakieś drobne krostki na ciele i od razu się tego czepiała. Mam odstawić nabiał i jajka i podawać nutramigen (szkoda, że nie podała dokładnie ile). I oczywiście odstawić to co mi zalecili w szpitalu. I bądź człowieku mądry. We wtorek mam pediatrę i chyba na razie będę robić to co mówili w szpitalu, a potem najwyżej zastosuję się do jej wskazówek.

Wkurza mnie, że lekarze często nie słuchają co się do nich mówi, tylko od razu wszystko wiedzą lepiej, a to że zazwyczaj jeden lekarz mówi coś, a inny mówi zupełnie coś innego to już standard. A Ty człowieku sam decyduj i wybieraj którego słuchać...

Napisane przez meneq

Jak pojde na bilans na 4msce to zagadam o to. Akurat bedzie pogawedka o rozszerzaniu, to moze cos ciekawego powiedza. Przy starszej corce owszem wymieniali oznaki gotowosci, ale o budzeniu sie w nocy ani slowa nie bylo.

A tak z ciekawości to jakie są oznaki gotowości?

Napisane przez basia-aparatka

Moja ma krostki jak pojem czegoś za dużo. Jak jajka i nabiał to na twarzy ma. Jak pomidory to na rączkach. Jem od czasu do czasu ale staram się unikać tych produktów w nadmiarze

---------- Dopisano o 17:26 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------



Co to za bilans na 4 mce? Mój pediatra nic nie mówił na ten temat

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------



Gorszy dzień ma. Moja tez czasem tak ma. Wiec spokojnie

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Byłam wczoraj na basenie z Milenką i super było. Będziemy chodzić. Mała była zachwycona. Nurkowanie na 3 zajęciach. Ciekawe jak pójdzie

Fajnie, że udała się wyprawa na basen Sama byłaś z Milenką czy we 3 z tżtem się wybraliście?

Napisane przez aakkzzii

Ja pi*er**dole.
Codziennie Michał wychodzi do pracy o 8 rano i wraca o 20
przeważnie córka jest juz marudna i o 21 juz ja usypiam. Czyli możecie sobie wyobrazić ile tata widzi swoją córeczkę.
To raz.
A dwa nie pierwszy raz i nie ostatni wychodzi z pracy później jak dziś o 19:30 zamiast o 19:00 do tego dzwoni do mnie ze on sobie pojedzie jeszcze na kebaba w h*j daleko bo tylko tam dobry a ze nie ma gdzie tam zaparkować to on zaparkuje pół kilometra dalej ale przecież weźmie na wynos wiec co ja się czepiam
Mówię mu to ty będziesz na 21 ja pi*er**dole. A ten oburzony powiedział ze w taki. Razie umrze z głodu i się rozlaczyl.
Dodam że jutro idzie sobie po pracy na wigilię w robocie i będzie pewnie pono w nocy a mnie strzela juz kur**wica

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------


Przecież napisałam ze centymetry tez stoją w miejscu

Ale się uśmiałam z tekstu, że umrze z głodu, no biedaczek
A Tobie się dziwię, że masz nerwa, też jestem wściekła jak mąż gdzieś się szlaja po pracy, oczywiście "coś załatwia".

[Kissmisiaa]

Napisane przez owieczkaa

Zawsze możesz odmówić bo wizyty położnej to tylko możliwość, nie obowiązek pod karą więzienia.

Wkurza mnie to bo przyjdzie sprawdzić jak mieszkamy itp.
Po jakiego grzyba im to. .. przecież widzą dziecko ma szczepieniu

[grita]

Napisane przez owieczkaa

Myśmy się wynieśli z sypialni właśnie dlatego - budziliśmy małego szelestem kołder. Sądzę że to "wina" 4 miesiąca, dzieciaki śpią bardziej jak dorośli i wyczuwają więcej.
Serio powiedz TŻtowi że tak się funkcjonować nie da. W jednym pokoju z dzieckiem?! A z ciekawości gdzie Twoi rodzice mieszkają mniej więcej?

Powiem tak - mój mąż miał się zajmować małym przez te max 2h dziennie jak ja pracuję. I efekt jest taki że przychodzi opiekunka bo jest cisza, spokój, mały zaopiekowany lepiej niż jak go mąż bujał nogą a nos w telefonie...

Mój się tak zajmuje Michałem, że zawsze jak mnie nie ma to pakuje go w fotelik i jeździ samochodem Bo wtedy Mały zawsze śpi, nawet jak się przebudzi to zaśnie za chwilę bez problemu, a w domu to różnie bywa, ale zazwyczaj drzemki po max 30 minut, z czego spora część przy cycku
Dzisiaj jeździli prawie godzinę jak byłam na zakupach

Spokojnie, jeszcze trochę i Ignaś nie da posiedzieć Twojemu tżtowi z nosem w telefonie, bo będzie się wspinał i mu zabierał telefon