Co byście wybrały: skok w przeszłość czy skok w przyszłość?

[yedanna]

A ja tak myślę, czemu większość osób tę podróż w czasie kojarzy z własną osobą, tzn. co by zmieniły lub czego by nie chciały wiedzieć.
Przecież przyszłość to nie tylko najbliższe dziesiąt lat.
Można by zerknąć co będzie długo długo po nas

[pink69]

Ani to ani to.
W przeszłość nie chciałabym skoczyć,bo niczego w życiu nie żałuję.
W przyszłość też nie,bo krócej bym żyła

[anecia0509]

ja bym chciała skoczyć w przeszłość... dlaczego?- jest wiele rzeczy, które chciałabym zmienic... inaczej postąpić... młodość nie radośc Jak sobie tak pomysle jaka ja kieydś byłam głupia...

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez yedanna

A ja tak myślę, czemu większość osób tę podróż w czasie kojarzy z własną osobą, tzn. co by zmieniły lub czego by nie chciały wiedzieć.
Przecież przyszłość to nie tylko najbliższe dziesiąt lat.
Można by zerknąć co będzie długo długo po nas

Wiedziałam, że jestem straszną egoistką - chodzi mi tylko o siebie.
A tak na poważnie yedanno całkiem dobry pomysł.
Tylko mimo wszystko nie jestem pewna czy chciałabym to wiedzieć...

[bluegirl]

Ja bym zdecydowanie prosiła o bilet w przeszłość
Te kilka lat, może z 6 lat wstecz.
Kilka rzeczy zmienić, kilka poprawić, kilku nie przeżyć, coś zrobić, czegoś uniknąć.

[miss90]

Wybrałabym skok w przeszłość, bo niestety dużo błędów narobiłam i do teraz się one ciągną.

[ewis4]

Jeżeli miałabym taką możliwość chętnie cofnęłabym się w przeszłość.... W życiu popełniłam parę błędów i teraz na pewno bym nie dopuściła do tych zdarzeń.... Wielka szkoda że nie ma takiej możliwości

[ricca166]

Zdecydowanie w przeszłość i to o o rok.To był najwspanialszy rok mojego życia ,i chciałabym go przezyć jeszcze raz.Tak bardziej intensywnie ,bardziej korzystałabym z wielu danych mi szans.Dziś wielu rzeczy żałuję , np. że rozpadł się mój zwiazek z chłopakiem z którym mogłam być naprawdę szczęśliwa.Zrezygnowałam z niego dla innego , którego na dzień dzisiejszy bym zdecydowanie olała.
Chciałabym mieć po prostu doświadczenie dzisiejsze , bo wielu rzeczy się nauczyłam przez miniony rok .

P.S.bardzo ciekawy wątek.Sama bym chyba nie wpadła na taki ;*

[Błękitny Frędzelek]

Najchętniej ani jedno, ani drugie.
Przeszłość nie jest dziś dla mnie taka ważna. W zasadzie niczego nie żałuję, nic nie chciałabym zmieniać. Wszystko jest do naprawienia, tylko zajmuje trochę więcej czasu...
Chyba wybrałabym przyszłość

[yedanna]

Napisane przez backie

Wiedziałam, że jestem straszną egoistką - chodzi mi tylko o siebie.
A tak na poważnie yedanno całkiem dobry pomysł.
Tylko mimo wszystko nie jestem pewna czy chciałabym to wiedzieć...

Wszystko jest do naprawienia, tylko zajmuje trochę więcej czasu...

To mi się podoba

[Yóu si di na]

Wybieram przeszłośc bo było fajnie

Raczej nie chcę wiedzieć jak będzie... wole niespodzianki

[i_n_e_s]

Przeszłość, tylko ja od razu pomyślałam o jakiś setkach lat, pooglądania jak to naprawdę wyglądało i wróceniu na swoje miejsce.

[Jula]

Przeszłość. Ale z tą wiedzą, którą mam teraz.

[°Alchemia]

Napisane przez cattt

Zdecydowanie skok w przeszłość.

Wysłałabym tatę na badania.
Może by żył do dzisiaj.







no i poplakalam sie..

Rozumiem.

[mary poziomkowa]

wybrałabym skok w przeszłość, bo kilka spraw załatwiłabym inaczej. Natomiast skok w przyszłość mógłby być ryzykowny, bo po powrocie do teraźniejszości znałabym np. daty śmierci bliskich i pewnie cały czas bym o tym myślała.

Choć z drugiej strony może czyjejś śmierci bym zapobiegła?

Swietne pytanie

[Olka:)]

Skok w przeszłość, bo bym mogła przeżyć znów wiele wspaniałych chwil, być może postąpić inaczej, lepiej, a to co ma być to i tak będzie, kiedyś się dowiem jak wyglądać będzie moje życie za x lat, teraz wolę tego nie wiedzieć i żyć nie wiedząc, co mi przyniesie następny dzień Gdybym znała swoją przyszłość to nie umiałabym normalnie żyć - jeśli by była nieszczęśliwa to każdego dnia bałabym się czy aby dziś nie popełnię błędu, przez który to szczęście stracę?
A tak ogólnie to chciałabym zobaczyć jak żyli ludzie daaawno temu, dinozaury, ludzi pierwotnych jak to już ktoś pisał, średniowiecze itd.

[dra]

skok w przeszłość bym zrobiła,ponieważ bym się zachowała w niektórych sytłacjach napewno inaczej,a nie jak rozwydrzony dzieciak,do przyszłości bym nie chciała ponieważ bym wiedziała wszystko co się wydarzy i troszkę bez sensu przechodzić to 2 raz,więc przyszłośc niech zostanie nie znana co się wydarzy to się wydarzy bym nie chciała wiedzieć na przód

[Madziarka.n]

ehh.. gdyby było to możliwe.. oczywiście skok w przeszłość.. może gdyby choroba Taty była wykryta wcześniej, to byłby teraz z nami

[nea200pl]

Bardzo ciekawy temat.
Zdecydowanie przyszlosc, ale nie kilka lat ale kilkaset do przodu. Zawsze fascynowalo mnie sci-fi i technologia i chcialabym znalezc sie w swiecie robotow i statkow kosmicznych. Bardzo by mi pasowal.

Co do przeszlosci to nie skoczylabym w nia aby cos zmienic. Pomimo ze, jest kilka rzeczy ktore chcialabym zrobic inaczej sprawiaja one jednak ze jestem kim jestem.

[Kota]

Tak samo myślałam o kilkudziesięciu lub kilkuset latach, ale do tyłu. Jakoś nie przyszło mi do głowy zmienianie swojego życia w związku z tym tematem. Nie myślałam jakoś o sobie, ale o świecie, który chciałabym zobaczyć, z czystej ciekawości, jak to kiedyś się żyło.
Choc przyszłość też mnie ciekawi. Z tych samych względów.

[nothing_matter]

przyszłość? niekoniecznie...
przeszłość tak..

[*Sweety*]

Ja wybrałabym skok w przyszłość... Chciałabym wiedzieć czy pomyślnie zdam maturę ( to już w 2008), co będę studiowała jeżeli w ogóle będę Na razie najbardziej to Mnie nurtuje...

[m.a.r.t.a]

Skok w przeszłość: Nakopałabym Tacie do tyłka i to tak porządnie... za to, że ukrywał przed nami swoją chorobę, i od kilku lat żył ze świadomością, że umiera... czuł, że Jego dni są policzone, ale nie chciał nam nic mówić, bał się jak zareagujemy...
Teraz już wiem dlaczego kilka dni przed śmiercią mówił mi dziwne rzeczy:
- że rzekomo widział pogrzeb w naszym Kościele (choć tam nigdy takich ceremonii nie prowadzono!!), po czym strasznie mi się przyglądał jak reaguje na słowa "trumna", "śmierć"
-co 5 minut pytał się czy go kocham, czy nie mam mu nic za złe.

Boże gdybym mogła cofnąć czas.... byłby na moim ślubie, widziałby wnuka/wnuczkę

Tato przepraszam Cię jeśli byłam dla Ciebie czasem niedobra...pamiętaj, że zawsze Cię kochałam, kocham i będę kochać całym swym serduszkiem, które mi dałeś...

[cattt]

Napisane przez m.a.r.t.a

Skok w przeszłość: Nakopałabym Tacie do tyłka i to tak porządnie... za to, że ukrywał przed nami swoją chorobę, i od kilku lat żył ze świadomością, że umiera... czuł, że Jego dni są policzone, ale nie chciał nam nic mówić, bał się jak zareagujemy...
Teraz już wiem dlaczego kilka dni przed śmiercią mówił mi dziwne rzeczy:
- że rzekomo widział pogrzeb w naszym Kościele (choć tam nigdy takich ceremonii nie prowadzono!!), po czym strasznie mi się przyglądał jak reaguje na słowa "trumna", "śmierć"
-co 5 minut pytał się czy go kocham, czy nie mam mu nic za złe.

Boże gdybym mogła cofnąć czas.... byłby na moim ślubie, widziałby wnuka/wnuczkę

Tato przepraszam Cię jeśli byłam dla Ciebie czasem niedobra...pamiętaj, że zawsze Cię kochałam, kocham i będę kochać całym swym serduszkiem, które mi dałeś...

[Sunny Tiger]

Chciałabym zmienić kilka rzeczy w swojej przeszłości ale bałabym się "efektu motyla" (zeschizował mnie ten film ). Przyszłość kusi - ale to też mogłoby nie wyjść mi na dobre. A tak poza moim życiem - oczywiście chętnie pooglądałabym sobie różne czasy, i przeszłe i przyszłe

[<<livia>>]

raczej przyszlosc

[julka:)]

raczej w przeszlosc,ile to ja bym rzeczy chciala naprawic:/

[Anul3k]

Przy kazdej opcji zakladam, ze moge wrocic do terazniejszosci.
Przeszlosc:
- 'przeskok' po wszystkich epokach; chcialabym zobaczyc jak powstal swiat, jak sie zylo za czasow kamienia lupanego, w sredniowieczu, itd.; na dluzej zatrzymalabym sie w dwudziestoleciu miedzywojennym, na krotsza chwile podczas II wojny swiatowej, pozniej lata 50-80 - czasami mam wrazenie, ze urodzilam sie za pozno o dobre 30-40 lat szczerze zazdroszcze dziecinstwa mojej babci, mamie i jej siotrom;
- cofniecie sie w czasie o rok, z aktualnym doswiadczeniem; bardzo zalezy mi na naprawieniu jednego bledu - moze wtedy nie uwazalabym (z przymusu) ze jestem singlem z wyboru i ze faceci nie sa mi potrzebni do szczescia...

Przyszlosc:
- moje prapraprapra(...)wnuki za kilkaset lat - chcialabym zobaczyc, co z nich wyrosnie i w jakich czasach zyja, co jedza, jak sie komunikuja i czy w koncu moga poleciec na Ksiezyc na weekend

[zizou]

wrocilabym. dwa, moze trzy lata wstecz. z moja dzisiejsza wiedza [] nie popelnilabym wielu bledow. te bledy nie byly jakies powazne, bo fajnie mi sie dzisiaj zyje, nie zaluje ale jednak... zmienilabym pare rzeczy. by zylo sie lepiej

[ksh]

przyszłość - bo jeszcze jej nie znam.


ale... najlepiej mi jest tu i teraz