PM 2015- wspólne odliczanie do idealnej sylwetki, porady, przepisy, efekty

[zonamojegomeza]

357+60 zumba=417

[krolewna_smieszka]

Pon 75 min Boot Camp

Wczoraj 115 min badminton

9370 + 190 = 9560

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

450-60=390

interwały

W zeszłym tygodniu. Ale zapomniałam napisac

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

390-60=330

Wczoraj na nogi-troche cardio a potem przysiady, wykroki, troche maszyn.... Czuje nogi ale przynajmniej moge chodzić

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

330-60=270

Trening z pt. Duuuuuzo podciągania i dużo pompek.....ręce umierają:|

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Wezmę i się podsumuję
2x2015 + 1745 = 3760 minut = 62 godziny i 40 minut = 2 dni 14 godzin i 40 minut

Tyle właśnie przećwiczyłam w 2015 roku! (tzn. chyba od początku nie liczyłam 2015)

[magda_mjt]

Istapp super! gratulacje, ja pierwszego 2015 skończyć nie mogę....
Chyba wracam! 60 minut na siłowni. 340
Ogólnie to bolały mnie plecy mocno dzisiaj (garbus jestem), po siłowni (na chwilę, bo na chwilę), ale jak ręką odjął! Plan na ten tydzień jest taki- w środę siłownia, w czw basen. A jak się dobrze rozpędzę to i w nd siłownia bądź basen. Trzymajcie kciuki!

[cb3bd79b36c27402fdfd42ef386b0644a8e2d957]

Dołączam
Zaczynamy od 2016?

[zonamojegomeza]

Ja mam 2015+417=2429 minut, czyli 40,48h. Od chwili uruchomienia wątku. Z bardzo dużą przerwą od lipca do września/października.

[krolewna_smieszka]

Mi jednak sporo zabrakło do 10000.
Wracam prawdopodobnie od poniedziałku, bo na razie jet lag nie daje mi żyć. Pozdrawiam, godzina 3:40 rano u mnie.

[Justuus]

Wróciłam
Moja miesięczna przetrwa trochę trwała

Właśnie sprawdziłam i jednak zrobiłam więcej niż 2015 minut - myślałam że nie skończyłam

Zaczynam od nowa

Tak więc w weekend było 10 minut dla nóg a wczoraj 45 minut z Chodakowską.

Razem 55 minut

[sQuaara]

zaczynam od nowa, bo nawet nie wiem gdzie moj ostatni post... trolololo
nie bede liczyc codziennych spacerow do pracy i na zakuspy (czasami to 40 a czasmi 15 min w 1 strone)
aczkolwiek ruszamy sie tu z k. duzo (nie mamy samochodu i nie ogarnelismy jeszcze komunikacji miejskiej innej niz pociag )
dodatkowo sie czelendzuje polecam pompki - ja w 1 dzien bylam w stanie zrobic 1,5 (wymagane: 3 x 3 serie.. wiec robilam po 3x 1,5 w kazdej - opad sie nie liczyl :P) a 3ciego dnia zrobilam 3x5 :jump:
aczkolwiek kazdy dzien to moze max 15 min.. wraz z czasem przybywa powtorzen i cwiczen wiec mysle ze w koncu beda to sensowne cwiczenia, zaczelam od 1 dnia (mimo ze brzuszkow zrobie 20, a nie 5) bo chce mocno nauczyc sie technicznie tych cwiczen i kontrolowac oddech
po 3 dniach mamy:
2015-45 = 1970

[krolewna_smieszka]

Wtorek 20 min: różne ćwiczenia na brzuch
Środa 120 min: badminton (bardzo polecam! 2h to wg Fitbita spalone 700 kcal! Juhu!)
Dziś 25 min: rozgrzewka + Spartan 500 Workout Round 2 (mega wycisk) + rozciąganie

Ja chyba będę sumować.
0+165=165

A tak w ogóle to od tygodnia żyję na ryżu, gotowanych warzywach i białych bułkach przez problemy żołądkowe. Wyczytałam, że cukier też może je powodować i w ciągu ostatnich 6 dni jedyne słodkie rzeczy jakie zjadłam to: dwie pralinki, jeden M&M's, herbata z miodem (na ból gardła) i kilka mlecznych bułek. I wcale jakoś specjalnie nie tęsknię za słodyczami. Bardziej mi brakuje mięsa, jutro będę robić kurczaka z ryżem. Powoli będę dodawać kolejne produkty do jadłospisu..

[sQuaara]

ja kolejny dzien cwiczonek 15 min
tez bede dodawac, tak latwiej trolololo
Wiec lacznie juz 60

krolewna a jak p otym tygodniu? lepiej sie czujesz?
ja teraz jem duzo zdrowego, a to dzieki polityce w UK ze przy kasach sa warzywa, orzechy itp itd to zawsze cos zlapie w pl bylby to baton zapewne

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

To ja hurtem polecę Od początku stycznia 450 minut-zumba na zmianę z treningiem personalnym, ktory na przykład miałam wczoraj. Tyłek mnie przestraszliwie boli no ale sama chciałam

[krolewna_smieszka]

Chyba lepiej.

Istapp, ostro ciśniesz! Ale nadal nie rozumiem, po co chodzisz na tę zumbę.

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez krolewna_smieszka

Chyba lepiej.

Istapp, ostro ciśniesz! Ale nadal nie rozumiem, po co chodzisz na tę zumbę.

A na zumbę chodzę dla funu w sensie nie traktuje tego jako trening. Ja lubię potańczyć, lubię latino-ostatnio byłam w klubie gdzie grali takie kawałki no z zumby ale się wybawiłam moge miec zakwasy a na zumbe sobie pójdę ot tak, dla zabawy. No i jak mam siedziec na kanapie (bo na trening nie jestem w stanie) to idę pozumbic ot taka filozofia. I jeszcze otwarli mi siłownię za blokiem, tam luzy na zajeciach są to już jest super

[krolewna_smieszka]

[1=45326ef568a8cdb5ffa32c6 42ee06bebadb9e802_6045692 5b2241;54172334]A na zumbę chodzę dla funu w sensie nie traktuje tego jako trening. Ja lubię potańczyć, lubię latino-ostatnio byłam w klubie gdzie grali takie kawałki no z zumby ale się wybawiłam moge miec zakwasy a na zumbe sobie pójdę ot tak, dla zabawy. No i jak mam siedziec na kanapie (bo na trening nie jestem w stanie) to idę pozumbic ot taka filozofia. I jeszcze otwarli mi siłownię za blokiem, tam luzy na zajeciach są to już jest super[/QUOTE]
No właśnie ja już bym wolała chodzić na kurs tańca niż na taką zumbę. Ale skoro Ci to sprawia przyjemność, to czemu nie.

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez krolewna_smieszka

No właśnie ja już bym wolała chodzić na kurs tańca niż na taką zumbę. Ale skoro Ci to sprawia przyjemność, to czemu nie.

Zumba jest za free i nie musze chodzić z tż

[sQuaara]

a czemu zumba nie jest dobra, krolewna?? ze nie wieszz dlaczego istapp chodzi??

[krolewna_smieszka]

Napisane przez sQuaara

a czemu zumba nie jest dobra, krolewna?? ze nie wieszz dlaczego istapp chodzi??

Bo Istapp jest zaawansowana i z innych treningów miałaby większe korzyści pod względem kondycji/osiągów/mięśni.

[krolewna_smieszka]

75 min Boot Camp. Chwilami myślałam, że mi wybuchnie macica, wczoraj w nocy dostałam @ i w szczególności przy skakaniu dawał mi się we znaki. Ale nie żałuję, że poszłam na trening, bo dziś był w formie cross fitu, co uwielbiam.

165 + 75 = 240

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Swoją drogą, Istapp, jakie wyznaczyłaś cele treningowe ze swoim trenerem?

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez krolewna_smieszka

75 min Boot Camp. Chwilami myślałam, że mi wybuchnie macica, wczoraj w nocy dostałam @ i w szczególności przy skakaniu dawał mi się we znaki. Ale nie żałuję, że poszłam na trening, bo dziś był w formie cross fitu, co uwielbiam.

165 + 75 = 240

---------- Dopisano o 08:14 ---------- Poprzedni post napisano o 08:02 ----------

Swoją drogą, Istapp, jakie wyznaczyłaś cele treningowe ze swoim trenerem?

Tak. Schodzimy z tłuszczu. Powiększamy tyłek no i mam sie nauczyć chociaż raz podciągnąć sama-czyli ręce

[sQuaara]

ale zumba to bardzo dobre aeroby... nie mozna tylko robic masy...i cwiczyc wysilkowo z ciezarkami/ciezarem wlasnego ciala..
ja swego czasu tez bylam zaawansowana a na zumbie 7 poty ze mnie lecialy... i w zyciu nie zamienilabym tego na jakies bieganie plywanie czy cos...

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

generalnie nalezy jakies takie zajecia tez miec w swoim kalendarzu... inaczej sie konczy jak koksy z silowni mojego taty: masy tyle ze mnie 1 reka podniosa, nogi jak robia to im ciezar z suwnicy nie wystarcza i sobie na wzajem siadaja na szczycie, a jak postawisz takieo kolo siebie na biezni to po 20 ty biegniesz i gadasz a on spocony za przeproszeniem jak swinia ledwo dyszy....

[krolewna_smieszka]

Nie mowie, ze zumba jest zla, ale zazwyczaj w klubach fitness sa to zajecia o niskiej intensywnosci nastawione na osoby poczatkujace. Ja cardio robie treningami HIIT. Nie przebieglabym maratonu, na biezni wolnym tempem pewnie tez by mnie kazdy biegacz pobil wytrzymalosciowo, ale kondycje mam calkiem niezla i w sprincie bym pocisnela.

W klubach fitness w ogole ciezko znalezc grupowe zajecia dla osob zaawansowanych. Dlatego mnie tak cieszy moj boot camp.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Istapp, a ile teraz masz tluszczu, do ilu chcesz zejsc i w jak krotkim czasie?

[krolewna_smieszka]

25 min różne ćwiczenia

240 + 25 = 265

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Napisane przez krolewna_smieszka

Nie mowie, ze zumba jest zla, ale zazwyczaj w klubach fitness sa to zajecia o niskiej intensywnosci nastawione na osoby poczatkujace. Ja cardio robie treningami HIIT. Nie przebieglabym maratonu, na biezni wolnym tempem pewnie tez by mnie kazdy biegacz pobil wytrzymalosciowo, ale kondycje mam calkiem niezla i w sprincie bym pocisnela.

W klubach fitness w ogole ciezko znalezc grupowe zajecia dla osob zaawansowanych. Dlatego mnie tak cieszy moj boot camp.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:34 ----------

Istapp, a ile teraz masz tluszczu, do ilu chcesz zejsc i w jak krotkim czasie?

Startowałam z 23% z hakiem. Chciałabym 17%. W ile? Nie mam pojecia. Fajnie by bylo na maj. Ale nie mam super hiper mega ciśnienia. Bardziej chodzi żeby zlikwidować boki, brzuch itp. Kolejny pomiar mam jakos za tydzień

[sQuaara]

ale fajnie ze ten trener to taka kompleksowa sprawa fajnie fajnie

Krolewna co to zumby to wg mnie to zalezy.
w moim klubie we wro niektore zumby byly jako niska intensywnosc, a niektore jako najwyzsza - zalezy od instruktora, to raz, a dwa ze jest wersja zumby z ciezarkami wiec tez wiekszy wysilek..
instruktor to najwazniejszy czynnik.
sa takie ze potrzebowalam po 40 min usiasc i odpuszczalam 1 piosenke...a sa takie gdize po 20 wychodzilam z trzaskiem drzwiami mowiac ze przyszlam na zumbe, a nie dance latino
generalnie uwazam ze mozna schudnac i uznac zumbe za cardio/aeroby, jak sie dobierze odpowiednie zajecia
ja sie cieszze ze znalazlam swoj ogien bo inne zajecia mnie bardzo nudza
i mam na to piekny dowod bo z takiej figury przeszlam na taka, tylko na zumbie, 3 razy po godzinie w tygodniu jakos od lutego do maja wiec 4 miesiace zrzucajac 6-7kg
(dodaje post 7!!!!!!! raz. pomijam ze juz bez zdjec. bo przeciez nie da rady;/)
o tu zdjecia:
przed: http://zapodaj .net/27e7e3063ddf0.jpg.html

http://zapodaj .net/7e82323d4d3cc.jpg.html

i po
http://zapodaj .net/7ed56b23fe483.jpg.html
http://zapodaj .net/f4e34d7ce477c.jpg.html

po zapodaj jest spacja :P

[45326ef568a8cdb5ffa32c642ee06bebadb9e802_60456925b2241]

Co do instruktora sie zgodzę. Sa tacy co potrafią zmęczyć. Sa tacy co mam ich ochotę przestawić do tyłu i powiedziec-teraz ja prowadze ale jak mam zakwasy to na taka tez lubię chodzic-skupiam sie wtedy na kroku i na dokładnych ruchach.



A co do treningów grupowych-znakomita większość zajęć w klubach daje wycisk-tmt, cross Training, tabaty, crossfit, interwaly-dużo tego jest i raczej to nie kuleje. Co mnie niemiłosiernie wkurza to trener, ktory ani na zajeciach ani na silowni nie poprawia ludzi, którzy robią zle jakies rzeczy.... Albo taki ktory prowadzi zajęcia i siedzi sobie i patrzy i mówi -zmiana ćwiczenia. Omijam takich z daleka. I dlatego tez nie mogłam znalezc fajnego trenera personalnego-bo jak widzę ze robi trening i jego praca polega na powiedzeniu zmień ćwiczenie i odlicza czas to to sie mija z celem.

[sQuaara]

ja na latwe chodzilam na poczatku mojej zumowej drogi wlasnie zeby ogarnac kroki i nauczyc sie odpowiednio machac pupa

dlatego grupowe inne cwiczenia mnie draznia... ide namacham sie, narobie tyyyyysiac powtorzen a pozniej mnie boli wszystko bo 80% cwiczen zle robilam...dlatego tez challenge robie od kilku powtorzen zeby sie nauczyc poprawnie wykonywac

to tak jak kiedys bylam na zdrowym kregoslupie - powoli, muzyka relaksacyjna, swiatla przygaszone, ani pol kropelki nie uronilam, ale byla okreslona maxymalna ilosc osob - 5, i przy KAZDYM ciwczeniu Pani byla prz KAZDEJ z nas i nam cialo odpowiednio ustawiala. Nastepnego dnia nie moglam sie ruszac, moj organizm odkryl 100 innych miesni plecow niz myslalam ze mam.
pozniej pani juz nie bylo zajecia zlikwidowali, bo nie znalezli nikogo innego i poszlam do innego klub (korpo) i tam zdrowy kregoslup - ludzi tyle ze sie ledwo miescilismy, pani kazala robic cwiczenia typu przysiad wyprost rece do gory stan na 1 nodze i druga reka machnij i w tempie 10 powtorzen, robilam 4-6 bo przy co drugim sie przewracalam, nie umialam zapanowac nad rownowaga, bylo dla mnie za szybko i w ogole cwiczenia zrobilam byle zrobic... i nastepnego dnia nic mnie nie bolalo :P

---------- Dopisano o 14:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:04 ----------

ah i ja mowilam o wycisku w 100% aerobowym, nie cwiczeniach silowych ktore mecza i pod sie leje po plecach - bo crosfit czy kattleballe takie sa wg mnie ;-)
tabaty nie probowalam...

---------- Dopisano o 14:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

ah i ja znow challenge to juz 75, wciaz 5 pomek