jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?! - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-10-05, 17:30   #1
dolare
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 506
GG do dolare

jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!


jak w temacie...
Otóż jestem z facetem przeszło 6 lat. W zasadzie od początku wnerwia mnie jego zazdrość o mnie (jesteśmy dla siebie pierwszymi).
Mój cudny TŻcik robi mi wojny o wszystko (wymienie pare z nich):
-o "cześć" do kolegi ze studiów,
-w LO o spodenki na W-F.. teraz już nie mam Wfu...
-o białe spodnie
-o dekolty
-o sweterki w "serek"
-o gg (na którym rzecz jasna nie mogę mieć żadnego kolegi)
-o jakąkolwiek rozmowę z obcym facetem (choćby znajomym z grupy na studiach, łącznie z facetami moich kumpelek)
-o kontakty w komórce (doszło do tego, że boję się, że któraś z moich psiapsiół studyjnych da jakiemuś kolesiowi mój nr kom i potem będę mieć chaje i fochy...)
-o internet- o wszystko...
-o pracę (doszło do tego, że zrezygnowałam ze swojej pracy, bo w pokoju w biurze oprócz mnie był jeszcze jeden facet...)

Mam tego do cholery ciasnej dość. Kocham mojego TŻtka, ale nie będę ukrywać, że te jego schizy doprowadzają mnie do białej gorączki.
Rozmawiałam. Tłumaczyłam. Łzami, prośbami, nerwami, awanturami -NIC!!!!
czuję się bezsilna. Jest coraz gorzej.
Wiem, wiem- mogłam sobie od samego początku nie pozwalać- ale to jest mój pierwszy i niestety nie wiedziałam że to będzie mi AŻ tak przeszkadzać.

Wiele razy nieźle się żarliśmy bo moje nerwy i cierpliwość dobiegały końca. Wtedy jak ptaszek wypuszczony z klatki oczywiście spotykałam się z facetami (w czasie kiedy niby zrywaliśmy). ( Jego zazdrość jest od początku- nie od tych spotkan z facetami, z ktorymi po prostu spotykalam sie zeby sobie pogadac. oczywiscie Luby przypisywal mi rozmaite zbrodnie i zdrady za te uczynki )

Wpadlam na rewelacyjny pomysl ze poniewaz on mi robi schizy to ja tez mu nie pozwole by jego zycie bylo rozowiutkie i idac jego sladem dożeram mu jesli cos tam pogada z jakas lalą czy coś (chociaz nie jestem typem zazdrosnicy i mi to nie przeszkadza. robie to na sile zeby zrozumial co ja czuje)...


Nie mam sily


Czy ktos wygral z taka toksyczna zazdroscia?

Zalezy mi na tym facecie...
dolare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 17:52   #2
201704051255
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 9 276
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Wygrałam zostawiając takiego. Mimo, ze byłam zakochana. Teraz bardzo cieszy mnie ta decyzja. IMHO już pozwoliłaś mu na znaaaacznie za dużo. To, co piszesz jest dla mnie nie do pomyślenia. Mój TŻ puszczał mnie na wakacje samą i nie miał żadnego problemu żebym widywała się ze swoimi ex, on również ze swoimi się widuje.
Ale znam to - awantury o "cześć", o pożyczenie od kolegi brata bluzy, bo zimno było... Ich się nie da zmienić
201704051255 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 18:04   #3
201710120930
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 741
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez dolare Pokaż wiadomość
jak w temacie...
Otóż jestem z facetem przeszło 6 lat. W zasadzie od początku wnerwia mnie jego zazdrość o mnie (jesteśmy dla siebie pierwszymi).
Mój cudny TŻcik robi mi wojny o wszystko (wymienie pare z nich):
-o "cześć" do kolegi ze studiów,
-w LO o spodenki na W-F.. teraz już nie mam Wfu...
-o białe spodnie
-o dekolty
-o sweterki w "serek"
-o gg (na którym rzecz jasna nie mogę mieć żadnego kolegi)
-o jakąkolwiek rozmowę z obcym facetem (choćby znajomym z grupy na studiach, łącznie z facetami moich kumpelek)
-o kontakty w komórce (doszło do tego, że boję się, że któraś z moich psiapsiół studyjnych da jakiemuś kolesiowi mój nr kom i potem będę mieć chaje i fochy...)
-o internet- o wszystko...
-o pracę (doszło do tego, że zrezygnowałam ze swojej pracy, bo w pokoju w biurze oprócz mnie był jeszcze jeden facet...)

Mam tego do cholery ciasnej dość. Kocham mojego TŻtka, ale nie będę ukrywać, że te jego schizy doprowadzają mnie do białej gorączki.
Rozmawiałam. Tłumaczyłam. Łzami, prośbami, nerwami, awanturami -NIC!!!!
czuję się bezsilna. Jest coraz gorzej.
Wiem, wiem- mogłam sobie od samego początku nie pozwalać- ale to jest mój pierwszy i niestety nie wiedziałam że to będzie mi AŻ tak przeszkadzać.

Wiele razy nieźle się żarliśmy bo moje nerwy i cierpliwość dobiegały końca. Wtedy jak ptaszek wypuszczony z klatki oczywiście spotykałam się z facetami (w czasie kiedy niby zrywaliśmy). ( Jego zazdrość jest od początku- nie od tych spotkan z facetami, z ktorymi po prostu spotykalam sie zeby sobie pogadac. oczywiscie Luby przypisywal mi rozmaite zbrodnie i zdrady za te uczynki )

Wpadlam na rewelacyjny pomysl ze poniewaz on mi robi schizy to ja tez mu nie pozwole by jego zycie bylo rozowiutkie i idac jego sladem dożeram mu jesli cos tam pogada z jakas lalą czy coś (chociaz nie jestem typem zazdrosnicy i mi to nie przeszkadza. robie to na sile zeby zrozumial co ja czuje)...


Nie mam sily


Czy ktos wygral z taka toksyczna zazdroscia?

Zalezy mi na tym facecie...
No jak Ci zależy to inna sprawa !!
Więc; czarne spodnie ew jeansy ale nie rurki ! golfy ,golfy i ..golfy ,nie rozmawiać ,nie pracować , wymówić operatorowi net i tel
nie oddychać
Wytrzymałaś 6 lat to i wytrzymasz 36 lat
I w tym tonie bez-> zostawię mój post
201710120930 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 18:05   #4
malinowo-truskawkowa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 606
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

zostaw go dziewczyno, bo ci życie zmarnuje wiecznymi scenami zazdrości. on sie nigdy nie zmieni, a powiem ci jedno, z wiekiem, będzie coraz gorszy.
malinowo-truskawkowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 18:10   #5
dolare
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 506
GG do dolare
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

powinnam zmienić z "Wychować" na "wytresować"

nie ma nadziei?

o biodrówki też się czepia, o rurki też
o golf jesli by byl obcisly tez (tylko worek po ziemniakach by przeszedl)

oczywiscie w jego obecnosci to moge sie ubrac jak bura s*ka, najbardziej wyuzdana Dirty Bitch.. Ech

ma swoje zalety no ale najchętniej to wyprułabym z niego tą zazdrość do cna
dolare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 18:34   #6
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

nadziei nie ma.
założysz wór jakiś na siebie to tez będzie zazdrosny.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 19:16   #7
Brydzia_
Zakorzenienie
 
Avatar Brydzia_
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 12 823
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

skąd ja to znam
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...




Brydzia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-10-05, 19:21   #8
princess_of_trash
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 40
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

moj mnie nie ogranicza;p

Edytowane przez princess_of_trash
Czas edycji: 2008-03-09 o 18:49
princess_of_trash jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 19:46   #9
dolare
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 506
GG do dolare
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez princess_of_trash Pokaż wiadomość
wolalabym miec tak jak ty..
moj mnie nie ogranicza
moge miec kolegow jakich chce chodzic z nimi sama na imprezy bo jemu mamusia nie pozwala (prawie 18 lat)
z dupcia i cyckami na wierzchu tez bym mogla chodzic ale nie lubie takiego stylu...
na gg mam okolo 150 chlopakow gadam z nimi o wszystkim tez go to ***ie..
wogole moge robic co chce jak chce itd.. on mi ufA
a mnie szczerze to wku*wia bo wydaje mi sie ze poprostu sie mna nie przejmuje... tylko gdy go zdradzilam to pobil tego kolesia... i nastepnego ktory sie do mnie doczepil... no ale pozatym nic..
a czasem brakuje mi tej troski i zazdrosci.. tego ze chce zebym byla jego a nie kazdy ze mna gadal patrzyl sie itd... a tu nic.. tylko w ostatecznych momentach... wiec jesli go naprawde kochasz to powinnas mu to okazac i uswiadomic ze to nie tak ... jesli naprawde sie kocha to nei sa potrzebni koledzy itd takie moje zdanie

podziwiam w takim razie tego Twojego mena, że Ci ufa skoro go zdradzilas...
ja swojego nigdy a mimo to on nie wie co to zaufanie
a 'propos Twojego stwierdzenia "jesli sie naprawde sie kocha to nie sa potrzebni koledzy"- słuuuuuuuuuuuuuuuuuucham?
to nie chodzi o fakt posiadania kolegÓW ale o to, że nie będę musiała bać sie, że moj TŻcik odwali focha, bo kiedyś na ulicy zaczepi mnie znajomy ze studiów i powie mi "cześć"!!!
a poza tym - jak sobie to wyobrazasz? bo w Twoim sposobie myslenia nie ma za grosz uzasadnienia "jesli sie kocha".
a moze dodalabys jeszcze: jesli sie kocha to:
-nie musze miec tel. kom.
-nie musze miec internetu
-moge siedziec w domu- i nie studiowac, nie pracowac i tak do usr*nej śmierci
-moge chodzić w workach po ziemniakach a dla niego być wyszczuta s u k ą...
i tak by wymieniać...

chyba faktycznie nie zdajesz sobie sprawy co to jest TOKSYCZNA I CHOROBLIWA zazdrosc i jak bardzo jej fakt jest nie pożądany- i tu nie chodzi o to, że jak sie czegos nie ma to sie tego chce , a jak sie ma to sie nie docenia- ja oddalabym wszystko (bo mi na nim zalezy) zeby tylko pewnego dnia stwierdzil "że ładnie wyglądam" , a nie z kwaśną miną i głosem pełnym pretensji stwierdził, "że wyglądam jak k*rwa" (moj styl to zdecydowanie nie świecenie dupcią i cyckami -zeby bylo jasne )
dolare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 19:52   #10
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez princess_of_trash Pokaż wiadomość
wolalabym miec tak jak ty..
moj mnie nie ogranicza
moge miec kolegow jakich chce chodzic z nimi sama na imprezy bo jemu mamusia nie pozwala (prawie 18 lat)
z dupcia i cyckami na wierzchu tez bym mogla chodzic ale nie lubie takiego stylu...
na gg mam okolo 150 chlopakow gadam z nimi o wszystkim tez go to ***ie..
wogole moge robic co chce jak chce itd.. on mi ufA
a mnie szczerze to wku*wia bo wydaje mi sie ze poprostu sie mna nie przejmuje... tylko gdy go zdradzilam to pobil tego kolesia... i nastepnego ktory sie do mnie doczepil... no ale pozatym nic..
a czasem brakuje mi tej troski i zazdrosci.. tego ze chce zebym byla jego a nie kazdy ze mna gadal patrzyl sie itd... a tu nic.. tylko w ostatecznych momentach... wiec jesli go naprawde kochasz to powinnas mu to okazac i uswiadomic ze to nie tak ... jesli naprawde sie kocha to nei sa potrzebni koledzy itd takie moje zdanie
ehhehehe
dolare
to o czym piszesz zwyczajenie się będzie pogłębiac i lepiej nigdy nie będzie...
tak z ciekawości pytam jak wytrzymałas z nim te 6 lat i dlaczego?
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 20:14   #11
atka83
BAN stały
 
Avatar atka83
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 10 022
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Masakra jednym słowem.Niech Ci jeszcze kupi kaganiec,ciemne okulary,kajdanki i smycz abyś czasem na innego spojrzała,albo czego innego nie zrobiła.Współczuje ci takiego pff cudnego tż-cika. Niewytrzymałabym z takim gościem,jak twój tż-cik. I usłyszeć,że wyglądasz jak ****a,zamiast wyglądasz ładnie/pięknie to już w ogóle cios poniżej pasa.A jeszcze w dodatku tobie bardzo na nim zależy.
atka83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-05, 20:25   #12
dolare
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 506
GG do dolare
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

No wlasnie.. coraz ciezej mi wytrzymac
dlatego coraz wiecej klotni i rozstan...
oczywiscie smrodek utrzymywania z innymi facetami jakichkowliek kontaktow ciagnie sie za mna caly czas- potrafi mi rozmowe z jakimis chlopakami wypominac juz 5 rok!

ja czuje sie winna i ..bezsilna.
chce go kochac.

on jest jakis zakompleksiony czy cos?
no na sile probuje sie dopatrzec czegokolwiek co mogloby stanowic dla niego jakis problem ale nie widze.
jest przystojny, zdolny, ma firme, sam studiuje, wiec o co do cholery biega?
czy to moze jakies sklonnosci? jego dwaj bracia (rozwodnicy) to temu podobne świrusy...

chce go kochac i mu pomoc. ( i sobie przy okazji)
dolare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 20:30   #13
eternalvoyageur
Wtajemniczenie
 
Avatar eternalvoyageur
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Chyba musisz przed nim postawic ultimatum: jesi sie nad soba nie zastanowi i nie bedzi probowal sie zmienic, to Ty z nim nie mozesz byc. Moze jak mu tak powiesz, to on nagle uswiadomi sobie ze nie jestes jego wlasnoscia, i ze on musi sie tez wysilic by ten zwiazek dalej funkcjononowal.
__________________
eternalvoyageur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 20:33   #14
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

dolare
ja Ciebie nie rozumiem Twojej postawy.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 20:42   #15
dolare
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 506
GG do dolare
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

wiele razy mu stawialam ultimatum- nie dziala...

kocham go -miłości sie nie tlumaczy. ja chce jej tylko pomóc
dolare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 20:51   #16
kaileight
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: piękne miasto
Wiadomości: 1 309
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

uciekaj. skoro tak jest juz teraz, w przyszłosci sie nie zmieni. jezeli nic nie daja prosby i rozmowy cóz innego mozesz zrobic. albo zaakceptowac-czego moim zdniem nie byłby w stanie zrobic nkit albo uciekac od razu i daleko.
kaileight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 20:59   #17
eternalvoyageur
Wtajemniczenie
 
Avatar eternalvoyageur
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Nie dziala bo jak pierwszy raz nie zadzialalo i dalej z nim jestes, to pozniej on wiedzial ze od niego nie odejdziesz.
Mi sie wydaje ze zaslugujesz na kogos co Cie bardziej szanuje, co widzi Ciebie jako podmiot i nie pozwoli sobie by Ci rozkazywac.


Ja tez kiedys mialam strasznie zazdrosnego chlopaka... i w koncu odeszlam. Obecny TZ mnie bardzo szanuje, a jak czasem czuje zazdrosc to wie ze to tylko jego wlasne odczucie, i ze on sam musi to w sobie rozwiazac.
__________________
eternalvoyageur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 21:11   #18
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez dolare Pokaż wiadomość
wiele razy mu stawialam ultimatum- nie dziala...

kocham go -miłości sie nie tlumaczy. ja chce jej tylko pomóc

wg mnie to nie jest żadna miłośc jak TŻ traktuje Cię tak jak traktuje a Ty się zgadzasz na poniżanie, upokarzanie, ograniczanie Twojego życia.
To jest toksyczny związek, może tego nie widzisz, bo tkwisz w tym tak długo i mocno.
I nie działają na ciebie słowa, że jedynym wyjściem korzystnym jest zostawienie tego człowieka.
Skoro tak, to powodzenia, jak się dba tak się ma
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 21:19   #19
SaMa
Zadomowienie
 
Avatar SaMa
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 1 205
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez dolare Pokaż wiadomość
wiele razy mu stawialam ultimatum- nie dziala...

kocham go -miłości sie nie tlumaczy. ja chce jej tylko pomóc
ale dlaczego ultimatum nie działa? bo on w ogóle nie bierze sobie twojego "stop" do serca, czy po pewnym czasie to jednak ty wymiękasz i przystajesz na jego warunki?
ultimatum to ultimatum - TŻ się nie zmieni, to pora się z nim pożegnać.

nie daj się dalej tak nieszanować. bo on już w otwarty sposób gwałci twoje "ja". masz prawo ubierać się tak jak ty chcesz, rozmawiać z kim chcesz - to twoje życie, nie jego.
skoro on nie przejmuje się tym, co ty byś chciała, to vice versa - nie przejmuj się tym, co on chce. więc ubieraj się w co chcesz, w bluzki z dekoldem V, obcisłe golfy, mów pierwsza kolegom ze studiów "cześć". nie pasuje? to niech zmieni dziewczynę.
a skoro jest taki bez wad, to chyba nie będzie to dla niego problemem?

moim zdaniem, facet może być uroczy, kochany, przystojny, zaradny, najwspanialszy na świecie - ale jeśli jest do tego stopnia zazdrosny, to - pomimo całego uczucia, jakim bym go darzyła - nigdy, przenigdy nie chciałabym z nim spędzić swojego całego życia. weźmiecie kiedyś ślub i co? wtedy już nic nie będziesz mogła, bo przecież będziesz jego własnością...
dobra rada? robić swoje. jak nie podziała - to uciekać jak najdalej. i mówię to, bo wiem, co to oznacza chorobliwa zazdrość.
SaMa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-05, 21:26   #20
dolare
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 506
GG do dolare
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

macie rację... tylko ja tak naprawdę nie chcę od niego uciekać, chciałabym by się zmienił. boję się tego, że on faktycznie nie zrobi sobie nic z mojego ultimatum (jak zawsze) i...odejdzie. On powiedział już podczas rozmów, że chciałby nie być taki zazdrosny, ale nie potrafi (cóż. dla mnie chcieć= móc) . Jego odejście będzie mnie bolało najbardziej. Ja tego nie chcę
dolare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 21:32   #21
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

a słyszałas coś o syndromie Otella??
oczywiscie to nie musi byc to, ale ...
http://kobieta.wp.pl/kat,26339,title...l?ticaid=14966




http://kiosk.onet.pl/charaktery/1243...?MASK=14336316
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 21:55   #22
dolare
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 506
GG do dolare
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Luna.. masz dużo racji. nie słyszałam o tym syndromie
ale zdaje mi się, że jest to możliwe. chcę mu pomóc. kocham go. czy są jakieś terapie dla takich zazdrośników?
on myśli, że to jest normalne
to prawda...zazdrość ewoluuje... od małej przeradza się w niebezpieczną (nie będę tego komentować, choć przeczytawszy artykuł dało mi to wiele do myślenia...... nie jestem na pierwszym, ani drugim stopniu w schodkach ewolucji tej zazdrości- mam nadzieję, że zrozumiecie co chciałam powiedzieć. boję się ostatniego stopnia. )

nie chcę go zostawiać.

czy jego zazdrość może być spowodowana tym że jestem jego pierwszą i jedyną? czy jeśli faktycznie jak pisze w artykule pragnąłby zdrady to czy przyzwolenie na nią (wiem, to myślenie jest paranoiczne) nie sprawiłoby że przestałby być zazdrosny?

w życiu bym nie posądzila go że podświadomie chce zdradzić, bo... on bardzo szanuje wierność. nie zdarzyło mu się mnie zawieść pod tym kątem. Kiedy miał szanse na to (kiedy nie byliśmy ze sobą jakiś czas) -był sam...
dolare jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 22:06   #23
eternalvoyageur
Wtajemniczenie
 
Avatar eternalvoyageur
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Wiesz, ja tez kiedys myslalam ze jesli kocham kogos, to ta milosc jest najwaznejsza...
Ale potem zycie mnie ostro nauczylo ze mam tez obowiazek wobec siebie.
Jesli ja nie bede sie soba opiekowac i robic to co dla mnie najlepsze, to nikt inny dla mnie tego nie zrobi.

Nie bylam pierwsza dziewczyna mojego zazdrosngo exa. On chyba czul sie niedowartosciowany, mial kompleksy, i przez to czul sie ze ja go zostawie dla kogos lepszego. Ja mu okazywalam wiele czulosci, staralam sie mu okazac ze jest dla mnie najwazniejszy... i nic nie pomoglo. Im wiecej dawalam tym wiecej bral, im wiecej ulegalam tym wiecej mnie kontrolowal.
__________________
eternalvoyageur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 22:13   #24
Madlen__18
Zakorzenienie
 
Avatar Madlen__18
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
Question Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez princess_of_trash
wolalabym miec tak jak ty..
moj mnie nie ogranicza
moge miec kolegow jakich chce chodzic z nimi sama na imprezy bo jemu mamusia nie pozwala (prawie 18 lat)
z dupcia i cyckami na wierzchu tez bym mogla chodzic ale nie lubie takiego stylu...
na gg mam okolo 150 chlopakow gadam z nimi o wszystkim tez go to ***ie..
wogole moge robic co chce jak chce itd.. on mi ufA
a mnie szczerze to wku*wia bo wydaje mi sie ze poprostu sie mna nie przejmuje... tylko gdy go zdradzilam to pobil tego kolesia... i nastepnego ktory sie do mnie doczepil... no ale pozatym nic..
a czasem brakuje mi tej troski i zazdrosci.. tego ze chce zebym byla jego a nie kazdy ze mna gadal patrzyl sie itd... a tu nic.. tylko w ostatecznych momentach... wiec jesli go naprawde kochasz to powinnas mu to okazac i uswiadomic ze to nie tak ... jesli naprawde sie kocha to nei sa potrzebni koledzy itd takie moje zdanie
Ja tylko powiem, że zżera mnie ciekawośc odnośnie tego ile autorka powyższego posta ma lat...

Co do reszty : podpisze się pod wypowiedzią jednej z wizażanek. Rób swoje i po prostu żyj, zachowując wiernośc, czyli tak jak jest w zdrowym związku. Nie będzie w stanie zaakceptować?
To nie wie co to znaczy miłość. Prawdziwa.

Nie obchodzi go co czujesz i czy jesteś szczęśliwa? Jedynie urojone poczucie bezpieczeństwa?
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów
łaskocz czule warkoczem ciepłych słów
wilgotnym szeptem przytul mnie
i mów mi dobrze, nie mów mi źle
rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb
okrytą w obwolutę twoich ramion i ud
czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż
i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój"

M
Madlen__18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 22:21   #25
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

dolare pewnie można się z tego leczyć. Problem polega na tym,że to osoba chorobliwie zazdrosna powinna chcieć terapii. a to jest raczje trudne do osiagnięcia.
Uważam tez ,że Ty tez terapii potzrebujesz by móc się wyzwolić z błednego kręgu nazywnia miłością co nią nie jest...
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 22:29   #26
droga_mleczna
Raczkowanie
 
Avatar droga_mleczna
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 64
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez dolare Pokaż wiadomość
jak w temacie...
Otóż jestem z facetem przeszło 6 lat. W zasadzie od początku wnerwia mnie jego zazdrość o mnie (jesteśmy dla siebie pierwszymi).
Mój cudny TŻcik robi mi wojny o wszystko (wymienie pare z nich):
-o "cześć" do kolegi ze studiów,
-w LO o spodenki na W-F.. teraz już nie mam Wfu...
-o białe spodnie
-o dekolty
-o sweterki w "serek"
-o gg (na którym rzecz jasna nie mogę mieć żadnego kolegi)
-o jakąkolwiek rozmowę z obcym facetem (choćby znajomym z grupy na studiach, łącznie z facetami moich kumpelek)
-o kontakty w komórce (doszło do tego, że boję się, że któraś z moich psiapsiół studyjnych da jakiemuś kolesiowi mój nr kom i potem będę mieć chaje i fochy...)
-o internet- o wszystko...
-o pracę (doszło do tego, że zrezygnowałam ze swojej pracy, bo w pokoju w biurze oprócz mnie był jeszcze jeden facet...)

Mam tego do cholery ciasnej dość. Kocham mojego TŻtka, ale nie będę ukrywać, że te jego schizy doprowadzają mnie do białej gorączki.
Rozmawiałam. Tłumaczyłam. Łzami, prośbami, nerwami, awanturami -NIC!!!!
czuję się bezsilna. Jest coraz gorzej.
Wiem, wiem- mogłam sobie od samego początku nie pozwalać- ale to jest mój pierwszy i niestety nie wiedziałam że to będzie mi AŻ tak przeszkadzać.

Wiele razy nieźle się żarliśmy bo moje nerwy i cierpliwość dobiegały końca. Wtedy jak ptaszek wypuszczony z klatki oczywiście spotykałam się z facetami (w czasie kiedy niby zrywaliśmy). ( Jego zazdrość jest od początku- nie od tych spotkan z facetami, z ktorymi po prostu spotykalam sie zeby sobie pogadac. oczywiscie Luby przypisywal mi rozmaite zbrodnie i zdrady za te uczynki )

Wpadlam na rewelacyjny pomysl ze poniewaz on mi robi schizy to ja tez mu nie pozwole by jego zycie bylo rozowiutkie i idac jego sladem dożeram mu jesli cos tam pogada z jakas lalą czy coś (chociaz nie jestem typem zazdrosnicy i mi to nie przeszkadza. robie to na sile zeby zrozumial co ja czuje)...


Nie mam sily


Czy ktos wygral z taka toksyczna zazdroscia?

Zalezy mi na tym facecie...

wykończycie się nawzajem...
droga_mleczna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 22:43   #27
ahinsa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 5 278
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Cytat:
Napisane przez eternalvoyageur Pokaż wiadomość
Wiesz, ja tez kiedys myslalam ze jesli kocham kogos, to ta milosc jest najwaznejsza...
Ale potem zycie mnie ostro nauczylo ze mam tez obowiazek wobec siebie.
Jesli ja nie bede sie soba opiekowac i robic to co dla mnie najlepsze, to nikt inny dla mnie tego nie zrobi.
Najświętsza prawda


Podporządkowujesz mu całe życie. A jeśli to on odejdzie... to co ci zostanie? NIC. Nie warto...
__________________
ahinsa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-05, 23:34   #28
eternalvoyageur
Wtajemniczenie
 
Avatar eternalvoyageur
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Augsburg (Niemcy)
Wiadomości: 2 657
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Lubie tez ten cytat: "Zaden meszczyzna nie jest wart Twoich lez. A ten co jest, nie bedzie ich powodowal."
__________________
eternalvoyageur jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 10:22   #29
Agaaa-a
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 700
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Z tym nie wygrasz , chyba , że odejdziesz od niego.
Smutne ale prawdziwe.

No chyba , że chcesz miec takie awantury do konca swojego zycia.
Agaaa-a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-06, 10:47   #30
kasia5558
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 2 954
Dot.: jak wychować TOKSYCZNEGO ZAZDROŚNIKA?!

Heh ciekawe co by bylo jakby sie pojawil inny, lepszy, wyrozumialszy i NORMALNY facet.

Czy tez bys tak kochala swojego tzcika

nie rozumiem po co ludzie kiszą sie w takich zwiazkach

Cytat:
Napisane przez eternalvoyageur Pokaż wiadomość
Wiesz, ja tez kiedys myslalam ze jesli kocham kogos, to ta milosc jest najwaznejsza...
Ale potem zycie mnie ostro nauczylo ze mam tez obowiazek wobec siebie.
Jesli ja nie bede sie soba opiekowac i robic to co dla mnie najlepsze, to nikt inny dla mnie tego nie zrobi.

Dokladnie
kasia5558 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:00.