Filmiki urodowe ( i nie tylko) na YT + offtopy część XLVI

[polewka]

Napisane przez LusiaPlotkara

Poza tym mimo ze Melevis ma wlosy w nieco gorszej kondycji to i tak moim zdaniem ma wlosy lepsze niz 95% przypadkowych dziewczyn na ulicy.

Ja bym nawet powiedziała, że wiele włosowych blogerek ma "gorsze" (nie najlepsze słowo). Chodzi mi o te fotografowane od tyłu tafle błyszczących włosów. Często na żywo wyglądają znacznie gorzej, jak przetłuszczone. Ja jestem fanką swoich włosów: wysokoporowatych, roztrzepanych, pofalowanych. I nie są zniszczone, choć pewnie znalazłoby się wiele osób, które właśnie to by orzekły. No serio, nie każdy musi mieć hery jak Maxi (dont lajk ))

[diorentynka]

Napisane przez RudeOne

Ostatnio zrobiłam test z Mac Fix+, naczytałam się że nie utrwala, gunwo robi i takie tam. Byłam w podróży kilkanaście godzin, prysnęłam twarz przed nałożeniem podkładu i po zrobieniu całego makijażu. Byłam mega zdziwiona, bo tylko nos mi się delikatnie świecił (co jest wyczynem), a reszta nienaruszona, polecam spróbować

A nadaje się do użytku codziennego? Nie zapycha i nie obciąża dodatkowo?

[diamelen]

Ja jestem nauczycielką Uczę w Szkole Podstawowej.

[201607111632]

Napisane przez fableux

Jeśli chodzi o Chanel to mam wątpliwość odnośnie do tego co napisałaś - czasem obserwuję blogerkę Fashionelkę i ona bardzo często pokazuje wielkie zapasy kosmetyków tej firmy, szminki w kilku kolorach, lakiery itp. Podejrzewam, że to na bank współpraca, tylko raczej z polskim dystrybutorem czy coś w tym stylu.

Właśnie ona ma współpracę z Chanel.

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

[Radzka]

Napisane przez mangosteen

Czy kupowałyście może kiedyś coś ze sklepu Grubą Nicią Szyte?
Obejrzałam haul walentynkowy Kretki i śliczne są te koronki, na dodatek szycie na wymiar, więc może być się skusiła, mimo że zawsze bałam się zamawiac staników przez internet.

Też mam ten dylemat, bo kilka staników od nich wpadło mi w oko, a do tego są w niskiej cenie

[RudeOne]

Napisane przez diorentynka

A nadaje się do użytku codziennego? Nie zapycha i nie obciąża dodatkowo?

Nie jestem ekspertem od składów, niech ktoś mądrzejszy pomoże ;> ja używam (prawie) na codzień i nic mi się nie dzieje
Skład: Spring water (aqua), glycerin, butylene glycol, cucumis sativus (cucumber) fruit extract, chamomilla recutita (matricaria) extract, camellia sinensis leaf extract, tocopheryl acetate, caffeine, panthenol, arginine, peg-40 hydrogenated castor oil, ppg-26-buteth-26, fragrance (parfume), disodium edta, phenoxyethanol, methylparaben

[201705230905]

Napisane przez Radzka

Też mam ten dylemat, bo kilka staników od nich wpadło mi w oko, a do tego są w niskiej cenie

Mnie też kusi, nawet pisałam do tego sklepu co i jak, ale muszę dokładnie się jeszcze wymierzyć w piersiach, a nie mam metra i krawieckiego
A co do pracy, ja pracuje jako rozliczeniowiec w niemieckiej firmie.

[smerffie]

Napisane przez Munkaa

Dziewczyny, jeśli to da niektórych z Was nie jest temat tabu - napiszecie, gdzie pracujecie?
Pytanie z cyklu: dziwne.

infolinia banku

[maxeen]

Nie jest tak łatwo jak może się wydawać. Ciągłe uśmiechanie się, każdemu trzeba mówić dzień dobry- jak regionalna zobaczy że tego nie robimy wyciąga konsekwencje.. Do tego nocki i czasem jest niezły zapiernicz.

[olenkasz]

Napisane przez diorentynka

Jaka konkretnie glinka?
Też staram się traktować moją cerę jak najłagodniej. Pomagają mi trochę olejki z Khadi - z różowym lotosem i różany.
Hydrolat brzmi ciekawie, muszę spróbować.

hm, a miałaś może różany evree? bo ja go uwielbiam, ale jeśli mogłoby być coś lepszego z olejkiem różanym, to ja nie pogardzę...

[Hermiona111]

Ja podczas studiów pracowałam na telefonach w sieci komórkowej, sprzedaż- coś strasznego. Poza tym w miejscowej bibliotece, potem robiłam staż w biurze rachunkowym. Niedawno miałam obronę(licencjat) i też będę szukać pracy + przeprowadzam się ze wsi koło Krakowa do Warszawy więc jestem bardzo zestresowana Chciałabym załapać się do pracy w IBM, albo jakiejkolwiek innej, byle by nie sprzedawać! A studiowałam rynki finansowe, dla mnie był to ciężki kierunek i bardzo stresujący, ostatni rok dał mi ostro popalić. Tak więc łączę się w stresie i mam nadzieję, że jakoś to pójdzie chociaż mała wiara w siebie mnie dobija i przeszkadza.

Pytałaś znajomych o pracę? Niestety tak najłatwiej jest znaleźć cokolwiek sensownego.

[Radzka]

Napisane przez malwine55

Mnie też kusi, nawet pisałam do tego sklepu co i jak, ale muszę dokładnie się jeszcze wymierzyć w piersiach, a nie mam metra i krawieckiego
A co do pracy, ja pracuje jako rozliczeniowiec w niemieckiej firmie.

Daj znać co odpiszą

[mangosteen]

Yuri dzięki za Twój wpis, już myślałam, że jestem kosmitką i nikt nie rozumie, o co mi chodzi. :P
Powiem Ci, że po studiach miałam podobnie - w końcu poszłam do takiej pełnowymiarowej pracy, nie zarabiałam mega dużo, ale też nie miałam jakichs większych wydatków. Opłaciłam mieszkanie, rachunki, a za resztę ciuszki, kosmetyki, restauracje, kawiarnie, "luksusowe życie". Bo w sumie na co miałam wydawać? Dopiero później, jak zaczęłam mysleć o rzeczach takich jak własne mieszkanie, kredyty itp. to się przekonałam, że jak się przekalkuluje tego typu zobowiązania to taka pensja to jest nic.

malwine55 - Ja własnie tez się obawiam, że polegnę na mierzeniu i na pewno coś pochrzanię haha

[201605301559]

Napisane przez MostlyAhhhs

Wytłumaczyła, że chodzi o uwielbienie minirzeczy i nawet powstał na to soecjalistyczny tag. A że ludzie widzà ciàżę nawet w skarpetach? Przecież ten mały rozmiar to na pięciolatka prędzej niż noworodka. I jeszcze taki nieróżowy, nieniebieski :/

dlatego Mostly nie nosi skarpet - żeby nie było

[koainka_]

Napisane przez Munkaa

Dziewczyny, jeśli to da niektórych z Was nie jest temat tabu - napiszecie, gdzie pracujecie?
Pytanie z cyklu: dziwne.

Munia, życzę żebyś znalazła swoją idealną pracę ;*

Pracuje w logistyce - firma transportowa.

[Munkaa]

Napisane przez Hermiona111

Pytałaś znajomych o pracę? Niestety tak najłatwiej jest znaleźć cokolwiek sensownego.

Jeśli chodzi o pracę w moim życiu, to z pierwszą poważną, którą wykonuję do teraz poszło mi dosyć gładko, bo zostałam zatruniona w trakcie stażu i to dosyć szybko. Na początku na stanowisku, na którym spędziłam rok i byłam zachwycona, rozwijałam się, szkoliłam siebie i potem innych, czułam się szczęśliwa, miałam w większości dobry nastrój i chciało mi się chodzić do pracy. Od jakiegoś czasu niestety nie daję rady ze względu na zmiany, nie wyrabiam po prostu, odbija się to na moim zdrowiu psychicznym i fizycznym, więc nie wiem - muszę podjąć jakieś kroki, bo to się źle skończy. Bardzo się boję, bo wmawiam sobie, że może jesczze się ułoży, ale niestety... jest źle. Nie wiem czy ta gra jest warta świeczki.

Przez znajomych raczej nie rpóbowałam, myślę, że nie mam takich znajomych, którzy mieliby jak pomóc mi z pracą. Tak jak jeszcze pół roku temu wiediałam co chcę w życiu robić i w jakim kierunku iść, tak teraz czuję się tak zagubiona i załamana, że nie wiem, czego się chwycić.

[Yoooko]

Napisane przez amelsss

Właśnie ona ma współpracę z Chanel.

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

Karolina Baszak również.

[azalyn]

Napisane przez yesno

Pewnie Was to zdziwi: pracuję dla jednego z youtuberów
Jak macie jakieś pytania z serii behind the scenes (z racji tematyki wątku) to śmiało pytajcie

jaka branża youtubera? management czy coś innego?

[diorentynka]

Napisane przez RudeOne

Nie jestem ekspertem od składów, niech ktoś mądrzejszy pomoże ;> ja używam (prawie) na codzień i nic mi się nie dzieje
Skład: Spring water (aqua), glycerin, butylene glycol, cucumis sativus (cucumber) fruit extract, chamomilla recutita (matricaria) extract, camellia sinensis leaf extract, tocopheryl acetate, caffeine, panthenol, arginine, peg-40 hydrogenated castor oil, ppg-26-buteth-26, fragrance (parfume), disodium edta, phenoxyethanol, methylparaben

Dziękuję

Napisane przez olenkasz

hm, a miałaś może różany evree? bo ja go uwielbiam, ale jeśli mogłoby być coś lepszego z olejkiem różanym, to ja nie pogardzę...

Miałam Evree, ale trochę był dla mnie za ciężki. Ten z Khadi mnie nie zapycha i skóra wchłania go dużo szybciej. Stosuję je na noc, rano buźka miękka, że aż chce się dotykać

[Hermiona111]

Napisane przez Munkaa

Jeśli chodzi o pracę w moim życiu, to z pierwszą poważną, którą wykonuję do teraz poszło mi dosyć gładko, bo zostałam zatruniona w trakcie stażu i to dosyć szybko. Na początku na stanowisku, na którym spędziłam rok i byłam zachwycona, rozwijałam się, szkoliłam siebie i potem innych, czułam się szczęśliwa, miałam w większości dobry nastrój i chciało mi się chodzić do pracy. Od jakiegoś czasu niestety nie daję rady ze względu na zmiany, nie wyrabiam po prostu, odbija się to na moim zdrowiu psychicznym i fizycznym, więc nie wiem - muszę podjąć jakieś kroki, bo to się źle skończy. Bardzo się boję, bo wmawiam sobie, że może jesczze się ułoży, ale niestety... jest źle. Nie wiem czy ta gra jest warta świeczki.

Przez znajomych raczej nie rpóbowałam, myślę, że nie mam takich znajomych, którzy mieliby jak pomóc mi z pracą. Tak jak jeszcze pół roku temu wiediałam co chcę w życiu robić i w jakim kierunku iść, tak teraz czuję się tak zagubiona i załamana, że nie wiem, czego się chwycić.

W takim razie trzymam mocno kciuki. Najtrudniej właśnie stwierdzić co chcemy robić w życiu no i do czego się nadajemy. Zazdroszczę osobom, które wiedzą. Ja teraz jestem na podobnym etapie, trzeba chyba po prostu przysiąść i wypisać co się lubi, zainteresowania, umiejętności, predyspozycje i szukać pod to pracy. Nie mam innego pomysłu niestety, jak któraś z dziewczyn ogarnia to proszę, napiszcie

[pamelka146]

Napisane przez Munkaa

Jeśli chodzi o pracę w moim życiu, to z pierwszą poważną, którą wykonuję do teraz poszło mi dosyć gładko, bo zostałam zatruniona w trakcie stażu i to dosyć szybko. Na początku na stanowisku, na którym spędziłam rok i byłam zachwycona, rozwijałam się, szkoliłam siebie i potem innych, czułam się szczęśliwa, miałam w większości dobry nastrój i chciało mi się chodzić do pracy. Od jakiegoś czasu niestety nie daję rady ze względu na zmiany, nie wyrabiam po prostu, odbija się to na moim zdrowiu psychicznym i fizycznym, więc nie wiem - muszę podjąć jakieś kroki, bo to się źle skończy. Bardzo się boję, bo wmawiam sobie, że może jesczze się ułoży, ale niestety... jest źle. Nie wiem czy ta gra jest warta świeczki.

Przez znajomych raczej nie rpóbowałam, myślę, że nie mam takich znajomych, którzy mieliby jak pomóc mi z pracą. Tak jak jeszcze pół roku temu wiediałam co chcę w życiu robić i w jakim kierunku iść, tak teraz czuję się tak zagubiona i załamana, że nie wiem, czego się chwycić.

Ja skończyłam studia jakiś czas temu i dopiero szukam swojej poważnej pracy i zaczynam być już tak zdesperowana,że rozważam staż w mięsnym i po to było 5 lat nauki...Wszystkie moje koleżanki już gdzieś pracują,a ja jedyny nieudacznik pozostałam
Też nie wiem czego się do końca chwycić,więc wiem jakie to beznadziejne uczucie.

[GgochaA]

Napisane przez Munkaa

Przez znajomych raczej nie rpóbowałam, myślę, że nie mam takich znajomych, którzy mieliby jak pomóc mi z pracą. Tak jak jeszcze pół roku temu wiediałam co chcę w życiu robić i w jakim kierunku iść, tak teraz czuję się tak zagubiona i załamana, że nie wiem, czego się chwycić.

Z tego co mówisz nigdy nie miałaś sytuacji dłuższego bezrobocia - trudno Ci będzie się postawić w tej sytuacji, ale z doświadczenia powiem że najgorsza praca i tak jest lepsza niż poszukiwanie pracy - ale to moje odczucia, może u innych jest inaczej.
Bez pomocy znajomych jest ciężko - ogłoszeń w internecie mało, jeżeli już są to setki chętnych na każde.
Chyba że znasz języki, programy, masz jakieś specjalne uprawnienia - wtedy coś znajdziesz.

[magda_lena111]

Napisane przez mangosteen

No to skoro faktycznie ma tego stałego faceta, to tym bardziej można się zastanowić nad tym jej wielkim życiowym sukcesem i zamożnością.
Bo jednak mając faceta, zapewne jak pokazuje te wszystkie zdjęcia z restauracji, wypadów na drinka i tak dalej - to płaci on, a nie ona. Zwłaszcza, że ona przecież nie jest feministką i uznaje tradycyjny model w związku

Nie zrozumcie mnie źle - nie krytykuję jej i jej życia. Odnoszę się tylko do pochwalnych tekstów na temat tego, jaki to ona osiągnęła sukces życiowy, jak się wybiła, jak jej się powiodło.
A reasumując fakty - skończyła zaoczne studia, pracowała fizycznie za granicą, potem jako kelnerka i sprzedawczyni w sklepie. Obecnie prowadzi bloga i kanał. Nie ma większych wydatków w życiu (typu kredyty, mieszkanie, auto, dzieci, podróże), więc po opłaceniu czynszu i rachunków może resztę wydać na kosmetyki.
Dla mnie to cała historia i jakiegoś gigantycznego sukcesu w tym nie widzę.

PS Argument ojca alkoholika - powiedziała, że zmarł, gdy była nastolatką, a więc jeszcze przed wyprowadzką z domu uwolniła się od patologii, oraz zapewne pobierała rentę, co pomogło jej w życiu. Mama wyjechała za granicę - zapewne do pracy. To na pewno też poprawiło ich status życiowy.

Obejrzałam jej cały wywód. Z jednej strony podziwiam takie osoby jak ona - zawsze podziwiałam kobiety sukcesu, które twardo stąpają po ziemi... Jednak ta historyjka z facetem naprawde mi sie kupy nie trzyma. Fakt gada okrężną drogą, ale hmmm subskrybuje ją na instagramie - wrzuca dużo zdjęć jedzenia z resturacji, wielokrotnie pisze, że je sama, lubi samotność, że obserwuje ludzi jak siedzi w restauracjach. Cały dzień sylwestrowy spędziła na siłowni... co również mnie zdziwiło. Z mojego punktu widzenia jest ona osobą bardzo samotną.
Hmmmm uważam, że związek jakikolwiek absorbuje dużo czasu i większość z niego spędzamy właśnie w towarzystwie drugiej połówki, chyba, że jej facet to osoba tylko na weekend...

[yesno]

Napisane przez azalyn

jaka branża youtubera? management czy coś innego?

Coaching

[GgochaA]

Napisane przez pamelka146

Wszystkie moje koleżanki już gdzieś pracują,a ja jedyny nieudacznik pozostałam
Też nie wiem czego się do końca chwycić,więc wiem jakie to beznadziejne uczucie.

Zapewniam że takich osób jest masa.
Ja pracuję w biurze ale jestem na etapie zmiany pracy. Niby praca biurowa daje pole do późniejszego szukania w wielu miejscach ale to teoria, bo proste prace biurowe może robić każdy więc chętnych jest masa, a do pracy ze specjalistycznymi programami itd nie każdy ma umiejętności. Na dodatek mając w CV dłuższy epizod z pracą biurową nie dostaniesz już nawet pracy w sklepie bo "za wysokie kwalifikacje". A są sytuacje że naprawdę człowiek wziąłby jakąkolwiek pracę, wtedy okres biurowy dyskwalifikuje.

[PaulinciaKWC]

Munia, korporacja dzial finansowy

[mgiedogo]

Rok czasu w poradni zdrowi psych. i w oddziale psych. zamkniętym jako psycholog. Pomimo satysfakcji z pracy i odbytego wcześniej 9 miesięcznego stażu pół roku było dla mnie ogromnie trudne i miałam poważne chwile zwątpienia.

W ramach relaksu przed jutrzejszym stresującym dniem (wyrywanie zębów u mojego psa) zapodałam na yt. Trumaczową.

[201610310857]

Olenkasz, mam rozany z evree i tak mnie dziad zapchal, ze az sie boje probowac znow go uzywac. Dodam, ze to drugi produkt w moim zyciu obok kremu dermedic ktory mi zrobil krzywde. Takze nie polecam.

[Olkaaaa_s]

Napisane przez Munkaa

Korpo w jakim charakterze? Co do copywrightera i pracy redaktorskiej - opiszesz w skrócie swoje obowiązki i to, co zdecydowało prawdopodobnie, że dostałaś takie prace? [COLOR="Silver"]

Obecnie studiuję FiR+ robię certyfikat ACCA(w skrócie: międzynarodowy certyfikat z księgowości), więc mam zamiar(nadzieję? ) iść w tę stronę.
Jeśli chodzi o drugie pytanie:
-copywriter- trafiłam do redakcji portalu internetowego, który obecnie jest całkiem popularny i często widzę artykuły, które mają odnośniki do tekstów z ww. portalu Szukałam czegoś na praktyki, znalazłam ogłoszenie na gumtree, wysłałam i dostałam się na rozmowę, na które miałam napisać 3 teksty na podane przez mojego przyszłego szefa tematy: dwie krótkie wiadomości do 1,5 tys. znaków oraz drugi, na 3-4 tys. Jako copywriter miałam za zadanie pisanie tekstów na określony przez mojego "szefostwo" temat, do tego miałam podane hasła, które w tym tekście mają się znaleźć. Praca ogólnie była spoko do pewnego momentu, gdzie najpierw copywriterów było za mało i musiałam pisać tygodniowo po ok. 10 tekstów na średnio 3,5 tys. znaków- to może jest łatwe, gdy pisze się na dowolny temat, a nie podany z góry, gdzie czasami musiałam pisać o budownictwie w UK czy o innych dziedzinach, o których nie miałam bladego pojęcia. Później z kolei przyjęli za dużo copywriterów, często studentów na praktykach= darmowa siła robocza, więc czasami nawet nie miałam żadnego "zlecenia" przez 2 tyg. Podsumowując- po pewnym czasie praca ta była dla mnie bardzo odtwórcza, ale kiedy na studiach miałam zredagować tekst na 2 tys. znaków, robiłam to z palcem w nosie

-asystent redaktora- również przez gumtree, w redakcji popularnego dziennika. Redagowałam krótkie teksty, notki informacyjne, raz szef wziął mnie na wywiad- za pozwoleniem gościa siedziałam z boku i patrzyłam na przeprowadzany wywiad- bardzo fajna sprawa Później szef mi się zmienił i zaczęły się schody- nie wchodząc w szczegóły, pan redaktor dawał mi do zrozumienia, iż nie nadaje się do tej pracy. Był mistrzem wbijania jadowitych szpili w taki sposób, iż jeśli miałabym się komuś poskarżyć, to w sumie nie miałabym się jak przyczepić, bo najczęściej chodziło o kontekst sytuacji(mam nadzieję, że napisał to zrozumiale- chyba każdy w swoim życiu poznał tego typu gnidę). Ogólnie było wtedy niefajnie, zwłaszcza, iż potrafię się postawić i doszło do paru niemiłych wymian zdań. Po pewnym czasie z panem redaktorem zgodziliśmy się, iż współpraca nam nie wychodzi i pora się pożegnać Miałam pracować w innym dziale, ale wtedy juz byłam tak zniechęcona, że rzuciłam robotę w pieron jasny

A później rozpoczął się mój romans z finansami :P

Wybacz za długość mojego elaboratu(tak, chyba wciąż lubię pisać :P )

Napisane przez diorentynka

Jaka konkretnie glinka?
Też staram się traktować moją cerę jak najłagodniej. Pomagają mi trochę olejki z Khadi - z różowym lotosem i różany.
Hydrolat brzmi ciekawie, muszę spróbować.

Używam zielonej, białej i błekitnej. Z zieloną trzeba uważać, bo ma największy potencjał do wysuszania cery.

[olenkasz]

Napisane przez Edeldredzia

Olenkasz, mam rozany z evree i tak mnie dziad zapchal, ze az sie boje probowac znow go uzywac. Dodam, ze to drugi produkt w moim zyciu obok kremu dermedic ktory mi zrobil krzywde. Takze nie polecam.

dla mnie różany evree to jest kosmetyk mojego życia, uratował mi skórę po żelu z sylveco. dodatkowo oczyścił mi brodę, więc już w ogólnie kocham i wielbię
ale wiem, że niektórych zapycha