High need babies- narzekamy i wspieramy - Strona 7 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-12, 05:50   #181
KaJa_93
Raczkowanie
 
Avatar KaJa_93
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

My na spacerze nie byliśmy już prawie 4 tygodnie... :O
KaJa_93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 09:50   #182
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Właśnie, a jak Wasze hajnidy tolerują wózki, spacery? Bo u nas była masakra od urodzenia. Praktycznie pierwsze pół roku to tylko w ogrodzie na hustawce. W wózku leżał tylko jak bardzo śpiący i udało mu się zasnąć. Potem przerzucilam się na fotelik samochodowy wpiety w stelaż - trochę lepiej ale też zazwyczaj w porze drzemki szłam. W spacerowce hmm do 40 minut jak jest w,super humorze i dużo samochodów jeździ. Zresztą ostatnio znów wychodzę tak z pół h przed drzemka popołudniu bo w domu tragedia go uśpić. Przenoszę potem do łóżeczka. Wyjście na zakupy z wózkiem - niezłe żarty ;-) zaraz jęki ryki bo w miejscu nie usiedzi. Straszne miałam i chyba mam nadal doły przez to no nic nie poradzę ze jak patrzę na kobiety z wózkami za zakupach, one oglądają ciuchy a dziecko siedzi i patrzy w przestrzeń :-P :-o albo spacerujace godzinami po osiedlu. Nosidlo mam, ale używałam sporadycznie w domu wieczorem jak miał taki okres ze od 17 strasznie jeczacy był. Od 2 m- cy nie używane, teraz jak jest taki mobilny to wątpię żeby wytrzymał.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 10:38   #183
KaJa_93
Raczkowanie
 
Avatar KaJa_93
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Mój w gondoli nie chciał bo nic nie widział. Wbrew zaleceniom mądrych rad wyjątkowo szybko musiałam przejść na spacerówkę. W spacerówce do czasu spokój. Bo jeszcze mu widoków mało. Już tylko czekam aż zacznie chodzić i pożegnam wózek
KaJa_93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 11:39   #184
emily863
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
Właśnie, a jak Wasze hajnidy tolerują wózki, spacery? Bo u nas była masakra od urodzenia. Praktycznie pierwsze pół roku to tylko w ogrodzie na hustawce. W wózku leżał tylko jak bardzo śpiący i udało mu się zasnąć. Potem przerzucilam się na fotelik samochodowy wpiety w stelaż - trochę lepiej ale też zazwyczaj w porze drzemki szłam. W spacerowce hmm do 40 minut jak jest w,super humorze i dużo samochodów jeździ. Zresztą ostatnio znów wychodzę tak z pół h przed drzemka popołudniu bo w domu tragedia go uśpić. Przenoszę potem do łóżeczka. Wyjście na zakupy z wózkiem - niezłe żarty ;-) zaraz jęki ryki bo w miejscu nie usiedzi. Straszne miałam i chyba mam nadal doły przez to no nic nie poradzę ze jak patrzę na kobiety z wózkami za zakupach, one oglądają ciuchy a dziecko siedzi i patrzy w przestrzeń :-P :-o albo spacerujace godzinami po osiedlu. Nosidlo mam, ale używałam sporadycznie w domu wieczorem jak miał taki okres ze od 17 strasznie jeczacy był. Od 2 m- cy nie używane, teraz jak jest taki mobilny to wątpię żeby wytrzymał.
Wiem że hnb często nie lubią wózków. Mnie na szczęście wózek ratował, bo inaczej moje dziecko by w ogóle nie spało. Uśpienie go w domu to był cud. Ja przez pierwsze pół roku spacerowałam po 2-3 razy dziennie żeby moje dziecko miało drzemki. Oczywiście żeby nie było zbyt pięknie to jak się budził to zanim jeszcze otworzył oczy był wrzaski jakby go ktoś ze skóry obdzierał. I oczywiście "te spojrzenia" i te zatroskane miny i komentarze... Po pewnym czasie wyczułam, że spania dłużej niż przez godzinę nie będzie i wtedy już się kręciłam przy domu. W 4 miesiącu już nie chciał leżeć i zawracałam do domu krótko po wyjściu, bo nie przestawał się drzeć, potem chwilę znowu lepiej, a pod koniec 5 miesiąca zaczęłam wozić go w foteliku samochodowym, bo nie chciałam za szybko dawać go do spacerówki. Teraz jest różnie. Staram się jeździć kiedy nie śpi, bo zależy mi na drzemkach i chwili spokoju w domu, więc bywa różnie. Jak wchodzę do sklepu to zakupy robię ekspresowo. Do sklepów z ubraniami z nim nie chodzę, w sumie to nie pamiętam kiedy sobie coś kupiłam. Ale muszę powiedzieć, że było kilka sytuacji kiedy swoim zachowaniem zapewnił mi przyspieszenie kolejki

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Jasiek dzisiaj wisiał na mnie praktycznie całą noc. Może jednak nie powinnam go brać do siebie, może by mnie nie czuł? Niedawno go uśpiłam i to przy butelce. Ciekawe ile pośpi. Dzieci w jego w wielu mają już po jednej, ale za to długiej drzemce. Mógłby mi zrobić prezent i pospać 2 godziny
emily863 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 11:42   #185
KaJa_93
Raczkowanie
 
Avatar KaJa_93
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Spróbuj dać mu do przytulenia swoją koszulkę, będzie czuł twój zapach, u nas co prawda krótko ale działało
KaJa_93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 12:22   #186
emily863
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez KaJa_93 Pokaż wiadomość
Spróbuj dać mu do przytulenia swoją koszulkę, będzie czuł twój zapach, u nas co prawda krótko ale działało
Dam mu dzisiaj wieczorem do łóżeczka. Zobaczymy co będzie.
emily863 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 14:17   #187
curly_g
Raczkowanie
 
Avatar curly_g
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez szuuu Pokaż wiadomość
hej

dlugo mnie nie bylo bo i pisac nie ma co

u nas bez zmian, doszla tylko jeszcze trzydniowka, dwa tygodnie nie bylam na spacerze ale nie powiem, zebym tesknila za nimi, wrecz jest mi to na reke

ale kupilam TULE i jest o tyle lepiej, ze mi rece nie odpadaja, K. ma 10,5 kilo (7 miesiecy)
Hej! Ja bym oszalała siedząc cały dzień w 4 ścianach z tym małym pieronem. Mój S. też jest zacnej wagi. Wyciągnęłam ubranka na 80 cm i część jest już za mała
Ten kiciuś z awatara jest Twój? Jak się dogaduje z K.? U nas już niestety pazury poszły w ruch
Cytat:
Napisane przez emily863 Pokaż wiadomość

My jeszcze nigdy nie byliśmy z nim na basenie. Domowe kąpiele lubi, więc może i tam mu się spodoba.

Ja jestem zła na siebie, bo gdzieś przegapiliśmy chyba jakiś dobry moment i na odstawienie i naukę samodzielnego zasypiania. Najgorsze jest to, że im starsze dziecko tym trudniej będzie odstawić, a mimo to nie mam siły próbować i walczyć z nim. Czasem mam taką myśl, że jakbym się rozchorowała, trafiła do szpitala to mąż czy sam czy z rodziną musiałby sobie poradzić, młody przecież by się zagłodzić nie dał (zresztą on mm wypije) i wszystko by się rozwiązało bez mojego udziału.
Z całego serca polecam basen. My się basenujemy od 4 miesiąca i wierzę, że dzięki temu Młody tak szybko się rozwinął motorycznie (5 miesięcy spędził tylko na rękach) i przestał się drzeć na widok obcych.
Ja mam wrażenie, że u mojego dziecka nigdy nie było dobrego momentu na odstawienie. Od początku terrorysta laktacyjny
A co do nauki zasypiania, próbowałam wiele razy. M.in. metodę Tracy Hogg z odkładaniem- po 2h się poddałam. Teraz to nawet nie wiem, jak się za to zabrać. Jak tylko położę go do łóżeczka albo do mojego łóżka, to wstaje na nogi
Cytat:
Napisane przez KaJa_93 Pokaż wiadomość
Spróbuj dać mu do przytulenia swoją koszulkę, będzie czuł twój zapach, u nas co prawda krótko ale działało
Nie działa u nas

Co do spacerów i wózka, to u nas były wzloty i upadki. Gondola użyta tylko 4 razy. Do spacerówki przesiedliśmy się po skończeniu 3 miesięcy. Jeździł w niej na leżąco. Odkąd go spionizowałam jakoś w listopadzie, widzę znaczną poprawę. Na spacer wychodzę w porze drugiej drzemki i zawsze zasypia po maksymalnie 30 minutach, z czego ostatnie dziesięć to jęki (ale już nie ryk). Do sklepu musimy chodzić, bo większość czasu sami spędzamy. Zakupy robię biegiem, a na czekanie w kolejce zawsze mam kilka zabawek w zanadrzu, ale zazwyczaj zaczepiają nas ludzie i ktoś mi go zabawia

Jak tam nocka Wam upłynęła? U mnie to była jedna z najgorszych od urodzenia S. Dzisiaj nogi prowadzą mnie same i weszłam w blat kuchenny. Na szczęście TŻ już jest i odsypia, a o 18 zrzucam mu S. Jutro mam zajęcia, więc też trochę odpocznę
__________________
She believed she could, so she did
curly_g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-12, 14:45   #188
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

U nas nocka fajna ( wyszły wreszcie te jedynki pewnie dlatego, ale nie nastawiam się :-P) za to jak się przebudzil o 4,30 (wcześniej tylko ok 23 się kręcił na mleko także super) to zapalił nam światło w sypialni :-D skubany dostaje do włącznika z łóżeczka a sypialnia mikro i nie ma gdzie przestawić ;-) na szczęście zasnął po podaniu smoka i spał do 7. Co do kp to my niestety na nutramigenie od 3 miesiąca życia, miał tragiczne kolki przy kp mimo mojej diety. Także mi kp nie wyszło, podałam się dość szybko bo od początku były problemy z przystawieniem, ryki, nieprzybieranie na wadze itd. Czasami myślę, że jakbym jednak kp jakimś cudem to może Mały byłby spokojniejszy. Za to nocki mimo hnb mam niezłe od zawsze, a to może przez brak kp właśnie.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 15:01   #189
KaJa_93
Raczkowanie
 
Avatar KaJa_93
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

U nas też ostatnio nocki wyjątkowo ciężkie. Dziś mam dość i zamierzam poczęstować małego meliską
KaJa_93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-12, 20:50   #190
emily863
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez curly_g Pokaż wiadomość
H

Z całego serca polecam basen. My się basenujemy od 4 miesiąca i wierzę, że dzięki temu Młody tak szybko się rozwinął motorycznie (5 miesięcy spędził tylko na rękach) i przestał się drzeć na widok obcych.
Ja mam wrażenie, że u mojego dziecka nigdy nie było dobrego momentu na odstawienie. Od początku terrorysta laktacyjny
A co do nauki zasypiania, próbowałam wiele razy. M.in. metodę Tracy Hogg z odkładaniem- po 2h się poddałam. Teraz to nawet nie wiem, jak się za to zabrać. Jak tylko położę go do łóżeczka albo do mojego łóżka, to wstaje na nogi


Jak tam nocka Wam upłynęła? U mnie to była jedna z najgorszych od urodzenia S. Dzisiaj nogi prowadzą mnie same i weszłam w blat kuchenny. Na szczęście TŻ już jest i odsypia, a o 18 zrzucam mu S. Jutro mam zajęcia, więc też trochę odpocznę
Musze męża namówić na basen, bo on się tak nad młodym trzęsie. Chciałam latem chodzić, ale marudził, ze za gorąco, za mały, za dużo ludzi, za głośno itp.
Ja będąc w ciąży myślałam, że ze 3-4 miesiące pokarmię. Położna też mi tak mówiła i żeby się nie nakręcać na długie karmienie, ale tak jakoś wyszło. Jak już minęły początkowe problemy z kp, wiedziałam jak często je to stało się to wygodne i przecież to niezawodny uspokajacz małego krzykacza.
Mój mąż też w weekend w domu, więc będzie lżej.
Podziwiam Cię, że masz siłę na studia.
Noc oczywiście z dzieckiem uwieszonym do cycka...
Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
U nas nocka fajna ( wyszły wreszcie te jedynki pewnie dlatego, ale nie nastawiam się :-P) za to jak się przebudzil o 4,30 (wcześniej tylko ok 23 się kręcił na mleko także super) to zapalił nam światło w sypialni :-D skubany dostaje do włącznika z łóżeczka a sypialnia mikro i nie ma gdzie przestawić ;-) na szczęście zasnął po podaniu smoka i spał do 7. Co do kp to my niestety na nutramigenie od 3 miesiąca życia, miał tragiczne kolki przy kp mimo mojej diety. Także mi kp nie wyszło, podałam się dość szybko bo od początku były problemy z przystawieniem, ryki, nieprzybieranie na wadze itd. Czasami myślę, że jakbym jednak kp jakimś cudem to może Mały byłby spokojniejszy. Za to nocki mimo hnb mam niezłe od zawsze, a to może przez brak kp właśnie.
Mojego też włącznik światła interesuje.
Dzisiaj najlepszą zabawka mojego dziecka była butelka po Loveli z wrzuconym do środka jajkiem z kinder niespodzianki.
Patrząc na dzieci moje i curly to wcale nie byłby spokojniejszy, a mógłby się przyzwyczaić i być takim laktacyjnym terrorystą jak nasi chłopcy.
Cytat:
Napisane przez KaJa_93 Pokaż wiadomość
U nas też ostatnio nocki wyjątkowo ciężkie. Dziś mam dość i zamierzam poczęstować małego meliską
Kiedyś próbowałam. Nie sprawdziła się, ale może trzeba by ją dzień w dzień dawać.
emily863 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-13, 00:20   #191
curly_g
Raczkowanie
 
Avatar curly_g
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez emily863 Pokaż wiadomość
Musze męża namówić na basen, bo on się tak nad młodym trzęsie. Chciałam latem chodzić, ale marudził, ze za gorąco, za mały, za dużo ludzi, za głośno itp.
Ja będąc w ciąży myślałam, że ze 3-4 miesiące pokarmię. Położna też mi tak mówiła i żeby się nie nakręcać na długie karmienie, ale tak jakoś wyszło. Jak już minęły początkowe problemy z kp, wiedziałam jak często je to stało się to wygodne i przecież to niezawodny uspokajacz małego krzykacza.
Mój mąż też w weekend w domu, więc będzie lżej.
Podziwiam Cię, że masz siłę na studia.
Noc oczywiście z dzieckiem uwieszonym do cycka...
My chodzimy na specjalne grupowe zajęcia dla niemowląt oswajajace z wodą, ale myślę, że w lato zaczniemy juz na własną rękę. Może są takie zajęcia u Ciebie? Zawsze jakoś pewniej z instruktorem na poczatku.
Niestety, mam już coraz mniej siły. Psychicznie jestem wrakiem, ale nie daje po sobie poznać i tez mam wrażenie, że karmienie jeszcze bardziej nakręca i uzależnia moje dziecko. Doszło już do tego, że w nocy nie mogę iść do toalety, bo jest ryk do nieprzytomności.

Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
U nas nocka fajna ( wyszły wreszcie te jedynki pewnie dlatego, ale nie nastawiam się :-P) za to jak się przebudzil o 4,30 (wcześniej tylko ok 23 się kręcił na mleko także super) to zapalił nam światło w sypialni :-D Co do kp to my niestety na nutramigenie od 3 miesiąca życia, miał tragiczne kolki przy kp mimo mojej diety. Także mi kp nie wyszło, podałam się dość szybko bo od początku były problemy z przystawieniem, ryki, nieprzybieranie na wadze itd. Czasami myślę, że jakbym jednak kp jakimś cudem to może Mały byłby spokojniejszy.
Brawo za nowe zeby. U mnie jedna jedynka na górze też jest, ale niestety dwa zęby nadal w drodze. Każde karmienie jest cenne, a 3 pierwsze miesiące to najważniejszy okres, kiedy dziecko otrzymuje przeciwciała. Także bardzo dobrze Ci wyszło.
Cytat:
Napisane przez KaJa_93 Pokaż wiadomość
U nas też ostatnio nocki wyjątkowo ciężkie. Dziś mam dość i zamierzam poczęstować małego meliską
Moj nie chce melisy. Już nie mam sił. Może z sokiem mu pomieszam jutro.

Uff właśnie skończyłam dwugodzinny maraton masakrycznego wycia. Tz się załamał, bo nie ma tego na codzień. Ja też jestem cała zryczana. Nawet przy cycku się nie uspokajal. Do tego bił się rączkami po twarzy tak, że aż cały jest czerwony. Na szczęście zasnął przy mnie w łóżku. To nie na moje nerwy. Nie mogę patrzeć jak moje dziecko tak cierpi. Mam przeczucie, że coś jest nie tak.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka
__________________
She believed she could, so she did
curly_g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-13, 07:20   #192
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez curly_g Pokaż wiadomość
My chodzimy na specjalne grupowe zajęcia dla niemowląt oswajajace z wodą, ale myślę, że w lato zaczniemy juz na własną rękę. Może są takie zajęcia u Ciebie? Zawsze jakoś pewniej z instruktorem na poczatku.
Niestety, mam już coraz mniej siły. Psychicznie jestem wrakiem, ale nie daje po sobie poznać i tez mam wrażenie, że karmienie jeszcze bardziej nakręca i uzależnia moje dziecko. Doszło już do tego, że w nocy nie mogę iść do toalety, bo jest ryk do nieprzytomności.



Brawo za nowe zeby. U mnie jedna jedynka na górze też jest, ale niestety dwa zęby nadal w drodze. Każde karmienie jest cenne, a 3 pierwsze miesiące to najważniejszy okres, kiedy dziecko otrzymuje przeciwciała. Także bardzo dobrze Ci wyszło.

Moj nie chce melisy. Już nie mam sił. Może z sokiem mu pomieszam jutro.

Uff właśnie skończyłam dwugodzinny maraton masakrycznego wycia. Tz się załamał, bo nie ma tego na codzień. Ja też jestem cała zryczana. Nawet przy cycku się nie uspokajal. Do tego bił się rączkami po twarzy tak, że aż cały jest czerwony. Na szczęście zasnął przy mnie w łóżku. To nie na moje nerwy. Nie mogę patrzeć jak moje dziecko tak cierpi. Mam przeczucie, że coś jest nie tak.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka
Curly a Twoj jest w jakim wieku? Może rzeczywiście coś mu dolega, co noc takie ryki straszne? Albo ząbki aż tak dokuczają, podajesz czasami jakiś nurofen? Dwójki teraz idą? A może refluks? Ulewa albo ma częste czkawki, odbijania? Neurologicznie się kontrolowaliście? Wysypki nie ma żadnej? Kupki ok? Ja to przez pierwsze pol roku nic tylko po lekarzach latałam :/ u nas jest refluks dosc silny, jak wywalczylam w koncu lek to Maly sie uspokoil znacznie ( do czasu ząbkowania). Noi ta skaza strasznie na brzuszek dzialala dopoki na nutramigen nie przeszlismy. Co do stanu psychicznego to bardzo Cie rozumiem, naprawde.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-13, 11:18   #193
emily863
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez curly_g Pokaż wiadomość
My chodzimy na specjalne grupowe zajęcia dla niemowląt oswajajace z wodą, ale myślę, że w lato zaczniemy juz na własną rękę. Może są takie zajęcia u Ciebie? Zawsze jakoś pewniej z instruktorem na poczatku.
Niestety, mam już coraz mniej siły. Psychicznie jestem wrakiem, ale nie daje po sobie poznać i tez mam wrażenie, że karmienie jeszcze bardziej nakręca i uzależnia moje dziecko. Doszło już do tego, że w nocy nie mogę iść do toalety, bo jest ryk do nieprzytomności.


Uff właśnie skończyłam dwugodzinny maraton masakrycznego wycia. Tz się załamał, bo nie ma tego na codzień. Ja też jestem cała zryczana. Nawet przy cycku się nie uspokajal. Do tego bił się rączkami po twarzy tak, że aż cały jest czerwony. Na szczęście zasnął przy mnie w łóżku. To nie na moje nerwy. Nie mogę patrzeć jak moje dziecko tak cierpi. Mam przeczucie, że coś jest nie tak.

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka
Współczuję Ci takiej nocy. Jeśli jest gorzej niż zwykle to może rzeczywiście ząbki. U nas najstraszniejsze ryki są przy zębach i wtedy też odwraca się od piersi. Do lekarza nigdy nie zaszkodzi pójść żeby chociaż zrobić badanie ogólne moczu i crp, bo może jakiś stan zapalny jest w organizmie.
U mnie też kolorowo nie było. Zasnął przed 21, a miedzy 22 a 24 budził się 5 razy. Wtedy wzięłam go do siebie, ale o 3:30 miałam dość tego towarzystwa, bo cały czas się wiercił, podnosił i wisiał na cycku. Na rozkładanym fotelu jest za mało miejsca dla nas dwojga, więc chyba jednak będę wstawać i odkładać do łóżeczka, bo choć początkowo mniej się budził śpiąc ze mną to teraz jest masakra. A o 6:30 kiedy nie chciał już spać przekazałam go tacie.
Zostawiona w łóżeczku koszulka nie pomogła...
emily863 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-13, 14:24   #194
KaJa_93
Raczkowanie
 
Avatar KaJa_93
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

A próbowałaś włączyć suszarkę?

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Może szum i kołysanie trochę by go uspokoiło
KaJa_93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-13, 21:28   #195
201710041131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Curly jakoś sie tolerują

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ----------

Współczuje takiej akcji nie miałam jeszcze
201710041131 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-14, 18:47   #196
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Curly jaktam u Was? Moj w weekend postanowil robic turbodrzemki po czym oczywiscie jęki i stęki cały dzień. Poza tym chyba idą dwójki ..... Te zeby mnie wykoncza.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 09:07   #197
201710041131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

U mnie noc tragiczna, tz stracił cierpliwość
Chyba skok

Curry hak u Ciebie?
201710041131 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 16:54   #198
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

U mnie noc ok, poza pobudka o 6, ale dzien masakra, az sie poryczalam parę razy. Rano położyłam na drzemkę i po pol godzinie taki ryk że szok, cudem udalo mi sie go dospac az spazmow dostawal. Potem caly dzien tez maruda straszna, ja juz nie wiem czy to zeby czy co znowu, nie potrafie stwierdzic, czy go cos boli czy sie wscieka po prostu jutro chyba sprobuje dac jakis nurofen, zobaczę czy rzeczywiscie cos mu dokucza.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-15, 18:32   #199
curly_g
Raczkowanie
 
Avatar curly_g
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
Curly a Twoj jest w jakim wieku? Może rzeczywiście coś mu dolega, co noc takie ryki straszne? Albo ząbki aż tak dokuczają, podajesz czasami jakiś nurofen? Dwójki teraz idą? A może refluks? Ulewa albo ma częste czkawki, odbijania? Neurologicznie się kontrolowaliście? Wysypki nie ma żadnej? Kupki ok? Ja to przez pierwsze pol roku nic tylko po lekarzach latałam :/ u nas jest refluks dosc silny, jak wywalczylam w koncu lek to Maly sie uspokoil znacznie ( do czasu ząbkowania). Noi ta skaza strasznie na brzuszek dzialala dopoki na nutramigen nie przeszlismy. Co do stanu psychicznego to bardzo Cie rozumiem, naprawde.
Współczuję stresu, którego się najadłaś na początku. S. właśnie skończył 8 miesięcy. Był przebadany przez gastroenterologa i neurologa. Miał USG główki i jamy brzusznej oraz laboratoryjne badania niedawno. Jest zdrowy jak koń. Czytałam ostatnio o zaburzeniach integracji sensorycznej i wiele cech odnajduję u mojego dziecka. Niestety, na zdiagnozowanie tego jeszcze za wcześnie.

Cytat:
Napisane przez emily863 Pokaż wiadomość
U mnie też kolorowo nie było. Zasnął przed 21, a miedzy 22 a 24 budził się 5 razy. Wtedy wzięłam go do siebie, ale o 3:30 miałam dość tego towarzystwa, bo cały czas się wiercił, podnosił i wisiał na cycku. Na rozkładanym fotelu jest za mało miejsca dla nas dwojga, więc chyba jednak będę wstawać i odkładać do łóżeczka, bo choć początkowo mniej się budził śpiąc ze mną to teraz jest masakra. A o 6:30 kiedy nie chciał już spać przekazałam go tacie.
Współczuję. Wiem, co znaczy noc z małym wiercipiętą. Ja już nie mam siły wstawać dwadzieścia razy i go odkładac

Cytat:
Napisane przez KaJa_93 Pokaż wiadomość
A próbowałaś włączyć suszarkę?

---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Może szum i kołysanie trochę by go uspokoiło
To jest u nas grane non stop, ale działa tylko czasami
Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
U mnie noc ok, poza pobudka o 6, ale dzien masakra, az sie poryczalam parę razy. Rano położyłam na drzemkę i po pol godzinie taki ryk że szok, cudem udalo mi sie go dospac az spazmow dostawal. Potem caly dzien tez maruda straszna, ja juz nie wiem czy to zeby czy co znowu, nie potrafie stwierdzic, czy go cos boli czy sie wscieka po prostu
Współczuję bardzo. Marudzenie za dnia jest najgorsze.

U nas niestety bez zmian. Noce z pobudkami co 1-2 godziny w tym zawsze jedna dłuższa pobudka z bujaniem. Na szczęście nie ma darcia. Od 2 dni chodzę spać razem z moim dzieckiem, a i tak padam na cycki. Czy to możliwe żeby zęby przez 2 miesiące szły, bo tyle czasu trwa już ten koszmar z małymi przerwami. Dzisiaj padł o 18:30, a właśnie druga pobudka jest i TŻ buja.
A tak w ogóle poczytalam sobie trochę na grupie HNB na fejsie i jestem załamana. Nawet cztero- czy pięcioletnie dzieci odwalają taką manianę ze spaniem, a do tego wiele z nich jeszcze cyckuje w tym wieku Nie odbierzecie mnie proszę źle, bo każda mama wie, co najlepsze, ale ja chcę odstawić do roku i przeraża mnie to, że moje dziecko będzie nieodstawialne.
Z pozytywów w dzień udaje mi się uspać S. na drzemkę w wózku i przy okazji robię sobie przysiady
__________________
She believed she could, so she did
curly_g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-15, 21:11   #200
emily863
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez curly_g Pokaż wiadomość
Czytałam ostatnio o zaburzeniach integracji sensorycznej i wiele cech odnajduję u mojego dziecka. Niestety, na zdiagnozowanie tego jeszcze za wcześnie.

U nas niestety bez zmian. Noce z pobudkami co 1-2 godziny w tym zawsze jedna dłuższa pobudka z bujaniem. Na szczęście nie ma darcia. Od 2 dni chodzę spać razem z moim dzieckiem, a i tak padam na cycki. Czy to możliwe żeby zęby przez 2 miesiące szły, bo tyle czasu trwa już ten koszmar z małymi przerwami. Dzisiaj padł o 18:30, a właśnie druga pobudka jest i TŻ buja.
A tak w ogóle poczytalam sobie trochę na grupie HNB na fejsie i jestem załamana. Nawet cztero- czy pięcioletnie dzieci odwalają taką manianę ze spaniem, a do tego wiele z nich jeszcze cyckuje w tym wieku Nie odbierzecie mnie proszę źle, bo każda mama wie, co najlepsze, ale ja chcę odstawić do roku i przeraża mnie to, że moje dziecko będzie nieodstawialne.
Z pozytywów w dzień udaje mi się uspać S. na drzemkę w wózku i przy okazji robię sobie przysiady
Też niedawno czytałam o tych zaburzeniach i jedne cechy odnajduję, inne wymieniane jako takie podstawowe to znowu nie. Nie wiem co o tym myśleć.
Jeśli chodzi o zęby to u nas górne jedynki szły ponad miesiąc. Teraz górne trójki są już prawie na wierzchu, wychodzą też dosyć długo tylko że w międzyczasie trochę się to wyciszyło, a teraz znów się odezwały i teraz to już chyba muszą wyjść. Ja dzisiaj dosłownie uciekałam przed dzieckiem, co chwilę chciał mnie gryźć, gryzł kanapę, poduszki, oparcie, zabawki, rączki pakuje, cała buzia ciągle zaśliniona.
U nas była chyba już trzecia noc z pobudkami co godzinę, jeszcze przed 6 młodemu wydawało się że już jest wyspany. Pisze wydawało się, bo już przed 8 musiałam go położyć spać, bo był nie do zniesienia, a potem jeszcze dwie drzemki w wózku zaliczył i nie dało się mu przeszkodzić w zaśnięciu. Na wieczór dałam mu Camilię i Nurofen i od dwóch godzin śpi.
Ja też się boję, że będę mieć kilkulatka uwieszonego do piersi i staram się go odzwyczajać, ale w nocy nie mam siły, żeby z nim łazić, bujać czy przygotowywać mleko (zresztą mm nie daje się bez umiaru, w wieku mojego 2-3 porcje dziennie). Nakarmić piersią łatwiej. Ale od dwóch tygodni na wieczór daję mu butle mm. Zwykle jeszcze musi być pierś na uśpienie. Jak można się domyślać nakarmienie go czymś innym nie wpływa na długość snu. Dzisiaj udało mi się przeczekać i po nakarmieniu butelką był już dosyć mocno śpiący i ponosiłam go niecałe 10 minut i zasnął. Myślę, że i ja i Ty już naprawdę długo karmimy i nie możemy mieć wyrzutów, że chcemy dziecko odstawić tym bardziej, że ja karmienie piersią postrzegam jako winowajcę nieprzespanych nocy, bo to są wg mnie i lekarek nawykowe pobudki i traktowanie mnie jak smoczek.
emily863 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 09:28   #201
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez curly_g Pokaż wiadomość


Współczuję bardzo. Marudzenie za dnia jest najgorsze.

U nas niestety bez zmian. Noce z pobudkami co 1-2 godziny w tym zawsze jedna dłuższa pobudka z bujaniem. Na szczęście nie ma darcia. Od 2 dni chodzę spać razem z moim dzieckiem, a i tak padam na cycki. Czy to możliwe żeby zęby przez 2 miesiące szły, bo tyle czasu trwa już ten koszmar z małymi przerwami. Dzisiaj padł o 18:30, a właśnie druga pobudka jest i TŻ buja.
A tak w ogóle poczytalam sobie trochę na grupie HNB na fejsie i jestem załamana. Nawet cztero- czy pięcioletnie dzieci odwalają taką manianę ze spaniem, a do tego wiele z nich jeszcze cyckuje w tym wieku Nie odbierzecie mnie proszę źle, bo każda mama wie, co najlepsze, ale ja chcę odstawić do roku i przeraża mnie to, że moje dziecko będzie nieodstawialne.
Z pozytywów w dzień udaje mi się uspać S. na drzemkę w wózku i przy okazji robię sobie przysiady
Dzięki Kochana, że mnie rozumiesz z tym marudzeniem w dzień, wszęędzie słyszę, że jak dziecko śpi w nocy to co ja narzekam! Zresztą dziś kilka razy budził się z płaczem, a dzień rozpoczął o 6. A Wasze Dzieci jak w dzień? Dużo marudzą? Ja jak już słyszę o jakichkolwiek problemach z Dzieckiem( rzadko, bo wiekszość znajomych ma cudowne, rozesmiane, zabkujace bezobjawowo dzieci) to zawsze o nockach. Że w dzien radosny, bawi sie a w nocy kiepsko ze snem. U nas odwrotnie. Jakie objawy zaburzeń SI znajdujesz? Synek dużo gaworzy? Ja się bardzo martwilam, bo moj praktycznie do 9 miesiaca nie gaworzyl tak typowo ( łączenie sylab). Teraz tez nie za czesto i głównie bababa. Takze jak na swoj wiek to bardzo słabo. Rozwoj ruchowy u nas super, z si to mi sie kojarzy tragedia przy przewijaniu, ubieraniu, ale nie wiem czy to si czy po prostu on jest tak zywy i ruchliwy ze w miejscu nie usiedzi.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Aa i ja też jak czytam ta grupę na fejsie, to z jednej strony się " pocieszam", ze moglo byc gorzej, a z drugiej załamuję, że takie duże dzieci a nadal takie wymagajace, placzace...tam bardzo czesto Mamy z nimi zostaja w domu dosc dlugo, ja niestety bede musiala wrocic do pracy. Poza tym duuzo tam problemow zdrowotnych, zaburzen si, nawet diagnoz w kierunku spektrum autyzmu mamy tez znajomych z baaardzo hnb, Maly ma prawie 4 lata, prawie nie mowi, chodza na si wlasnie. Maly jest niesamowicie wykańczajacy, ja nie bylam w stanie wysiedziec pry nim godzinę byli u nas na imprezie, Dzieci doslownie sie go bały a dorośli siedzieli w szoku.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 10:00   #202
201710041131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Ja się psychicznie zabieram do tego, żeby dziś iść na pocztę (muszę) i do spożywczaka (potrzebuję drożdży bo nie mam chleba, więc też jakby nie było muszę), ale nie wiem jak to będzie... Każdy spacer to jakiś koszmar, wczoraj było nawet dobre oprócz tego, że próbował "wyjść" z wózka

Matko, przerażacie mnie tymi zaburzeniami...
201710041131 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 11:14   #203
emily863
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
Dzięki Kochana, że mnie rozumiesz z tym marudzeniem w dzień, wszęędzie słyszę, że jak dziecko śpi w nocy to co ja narzekam! Zresztą dziś kilka razy budził się z płaczem, a dzień rozpoczął o 6. A Wasze Dzieci jak w dzień? Dużo marudzą? Ja jak już słyszę o jakichkolwiek problemach z Dzieckiem( rzadko, bo wiekszość znajomych ma cudowne, rozesmiane, zabkujace bezobjawowo dzieci) to zawsze o nockach. Że w dzien radosny, bawi sie a w nocy kiepsko ze snem. U nas odwrotnie. Jakie objawy zaburzeń SI znajdujesz? Synek dużo gaworzy? Ja się bardzo martwilam, bo moj praktycznie do 9 miesiaca nie gaworzyl tak typowo ( łączenie sylab). Teraz tez nie za czesto i głównie bababa. Takze jak na swoj wiek to bardzo słabo. Rozwoj ruchowy u nas super, z si to mi sie kojarzy tragedia przy przewijaniu, ubieraniu, ale nie wiem czy to si czy po prostu on jest tak zywy i ruchliwy ze w miejscu nie usiedzi.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Aa i ja też jak czytam ta grupę na fejsie, to z jednej strony się " pocieszam", ze moglo byc gorzej, a z drugiej załamuję, że takie duże dzieci a nadal takie wymagajace, placzace...tam bardzo czesto Mamy z nimi zostaja w domu dosc dlugo, ja niestety bede musiala wrocic do pracy. Poza tym duuzo tam problemow zdrowotnych, zaburzen si, nawet diagnoz w kierunku spektrum autyzmu mamy tez znajomych z baaardzo hnb, Maly ma prawie 4 lata, prawie nie mowi, chodza na si wlasnie. Maly jest niesamowicie wykańczajacy, ja nie bylam w stanie wysiedziec pry nim godzinę byli u nas na imprezie, Dzieci doslownie sie go bały a dorośli siedzieli w szoku.
Mój jeśli chodzi o dzienne marudzenie to różnie bywa. Wczoraj i dzisiaj sporo, bo nie dość że noce ze słabym snem, to już przed 6 nie chce dać się uśpić więc i w dzień jest marudny. Dzisiaj i tak przetrzymałam go do 11:30 i o 11:45 poszedł spać. Jak jest wyspany to jest dużo lepiej. Gdyby zechciał się przespać 2 godzinki to wiem że wstanie inne dziecko, a pobudka będzie bez płaczu a z gadaniem. W ogóle to trochę olewająco do niego dzisiaj podeszłam, bo on nie chce się bawić jak mnie nie ma obok, a ja chciałam trochę w domu ogarnąć. Skoro pasowało mu wisieć przy moich nogach jak ja ogarniałam kuchnie to ok, skoro wyrzucał zabawki i jęczał w krzesełku jak ja myłam głowę też trudno. Jednak nie zawsze mam ochotę na słuchanie jęczenia.

Ja już nie czytam takich rzeczy. Patrzę tylko czy pojawiają się u niego umiejętności, które dziecko w danym wieku powinno mieć. Mój ze zbitek sylabowych to bababa, tatata, dadada mówi, ale oprócz tego sporo swoich dźwięków wydaje, więc myślę że jest ok. Zresztą rozwój mowy to bardzo indywidualna sprawa.

Mój parę razy mi mało nie spadł z przewijaka tylko to nie jest niechęć do ubierania, zmiany pieluchy czy nakładania kremu, ale jemu się wydaje że to jest śmieszne że mi ucieka. A muszę go przebierać na przewijaku, bo na łóżku ma jeszcze więcej miejsca na ucieczki i jest jeszcze trudniej. Pomagam sobie dając mu jakąś małą zabawkę do ręki, ale jakąś maść np. Linomag czy czapkę.

---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Cytat:
Napisane przez szuuu Pokaż wiadomość
Ja się psychicznie zabieram do tego, żeby dziś iść na pocztę (muszę) i do spożywczaka (potrzebuję drożdży bo nie mam chleba, więc też jakby nie było muszę), ale nie wiem jak to będzie... Każdy spacer to jakiś koszmar, wczoraj było nawet dobre oprócz tego, że próbował "wyjść" z wózka

Matko, przerażacie mnie tymi zaburzeniami...
Współczuję Wam wózkowych problemów. Mnie wózek ratował i teraz też mam względny spokój. Oczywiście nie stoję w miejscu, zakupy robię w biegu i nie trwa spacer zbyt długo kiedy nie śpi, bo wtedy humor się psuje i zaczynają się jęki i wyginanie. A w którą stronę jeździ? Przodem do Ciebie czy do świata?
emily863 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 13:41   #204
201710041131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Do mnie, dopiero go przesadziłam w spacerówkę

Ale... Byłam i nie płakał! Jestem zaskoczona, bo i byłam na poczcie i w sklepie i nawet na krótkim spacerze! Fakt, ze cały czas gadałam do niego, śpiewałam (ludzie pewnie pukali sie w głowę ale mam to gdzieś) i co kawałek biegłam z wózkiem ale udało sie! To był test, w marcu zostaje sama na tydzien, wierze ze dam radę i nie umrę z głodu!
201710041131 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 18:48   #205
curly_g
Raczkowanie
 
Avatar curly_g
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez emily863 Pokaż wiadomość
Ja też się boję, że będę mieć kilkulatka uwieszonego do piersi i staram się go odzwyczajać, ale w nocy nie mam siły, żeby z nim łazić, bujać czy przygotowywać mleko (zresztą mm nie daje się bez umiaru, w wieku mojego 2-3 porcje dziennie). Nakarmić piersią łatwiej. Ale od dwóch tygodni na wieczór daję mu butle mm. Zwykle jeszcze musi być pierś na uśpienie. Jak można się domyślać nakarmienie go czymś innym nie wpływa na długość snu. Dzisiaj udało mi się przeczekać i po nakarmieniu butelką był już dosyć mocno śpiący i ponosiłam go niecałe 10 minut i zasnął. Myślę, że i ja i Ty już naprawdę długo karmimy i nie możemy mieć wyrzutów, że chcemy dziecko odstawić tym bardziej, że ja karmienie piersią postrzegam jako winowajcę nieprzespanych nocy, bo to są wg mnie i lekarek nawykowe pobudki i traktowanie mnie jak smoczek.
Emily, zgadzam się z Tobą co do nawykowych pobudek. Podjęłam męską decyzję, że powoli odzwyczajam S. od nocnego karmienia co godzinę. To już przestaje być komfortowe, bo jestem cała pogryziona i ledwo chodzę z niewyspania. Będzie to o tyle trudne, że S. nie akceptuje smoczków. Wczoraj skapitulowałam dopiero o 3 ale było tragicznie- 2 długie pobudki z bujaniem i płaczem. Mam nadzieję, że starczy mi sił i konsekwencji.

Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
Dzięki Kochana, że mnie rozumiesz z tym marudzeniem w dzień, wszęędzie słyszę, że jak dziecko śpi w nocy to co ja narzekam! Zresztą dziś kilka razy budził się z płaczem, a dzień rozpoczął o 6. A Wasze Dzieci jak w dzień? Dużo marudzą? Ja jak już słyszę o jakichkolwiek problemach z Dzieckiem( rzadko, bo wiekszość znajomych ma cudowne, rozesmiane, zabkujace bezobjawowo dzieci) to zawsze o nockach. Że w dzien radosny, bawi sie a w nocy kiepsko ze snem. U nas odwrotnie. Jakie objawy zaburzeń SI znajdujesz? Synek dużo gaworzy? Ja się bardzo martwilam, bo moj praktycznie do 9 miesiaca nie gaworzyl tak typowo ( łączenie sylab). Teraz tez nie za czesto i głównie bababa. Takze jak na swoj wiek to bardzo słabo. Rozwoj ruchowy u nas super, z si to mi sie kojarzy tragedia przy przewijaniu, ubieraniu, ale nie wiem czy to si czy po prostu on jest tak zywy i ruchliwy ze w miejscu nie usiedzi.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ----------

Aa i ja też jak czytam ta grupę na fejsie, to z jednej strony się " pocieszam", ze moglo byc gorzej, a z drugiej załamuję, że takie duże dzieci a nadal takie wymagajace, placzace...tam bardzo czesto Mamy z nimi zostaja w domu dosc dlugo, ja niestety bede musiala wrocic do pracy. Poza tym duuzo tam problemow zdrowotnych, zaburzen si, nawet diagnoz w kierunku spektrum autyzmu mamy tez znajomych z baaardzo hnb, Maly ma prawie 4 lata, prawie nie mowi, chodza na si wlasnie. Maly jest niesamowicie wykańczajacy, ja nie bylam w stanie wysiedziec pry nim godzinę byli u nas na imprezie, Dzieci doslownie sie go bały a dorośli siedzieli w szoku.

Mój w dzień już tak bardzo nie marudzi. Chyba że trzeba się przebrać, zmienić pieluchę, czegoś mu zabraniam lub zniknę z jego pola widzenia. Wtedy mam koncert na pół bloku. Za to cały dzień jest uwieszony u mojej nogi albo wstaje, goni kota i się przewraca.
Z objawów zaburzonej SI mamy oprócz problemów z samodzielnym zasypianiem i pobudkami co godzinę, bardzo problematyczne ubieranie i przewijanie. Czasami szamotam się z nim kwadrans zanim uda mi się założyć pieluchę. Karmienie to też udręka, bo nie usiedzi mi w krzesełku i wszystko odwraca jego uwagę, więc obiadek jemy często na raty, nie mówiąc o tym, że obydwoje jesteśmy do przebrania, a podłoga do mycia. Jest też w ciągłym ruchu, nie toleruje pozycji leżącej. Najbardziej martwi mnie jednak to, że S. nie toleruje szorstkich faktur, np. gdy podaję mu w rączkę gumową piłeczkę z kolcami, czy wafla ryżowego jest płacz. Z drugiej strony jest bardzo socjalnym małym człowiekiem, więc sama już nie wiem. A i gadatliwy nie jest oprócz baba i jakichś tam charcząco-pierdzących odgłosów
Na grupie jest bardzo dużo fanatyków RB. Myślę, że w wielu przypadkach może to nasilać problem. Ja noszę, karmię i śpię z S., ale mówię też ''nie''. Nie wierzę, że ciągnięcie mnie za włosy to jego potrzeba, za którą mam podążać
Cytat:
Napisane przez szuuu Pokaż wiadomość
Do mnie, dopiero go przesadziłam w spacerówkę

Ale... Byłam i nie płakał! Jestem zaskoczona, bo i byłam na poczcie i w sklepie i nawet na krótkim spacerze! Fakt, ze cały czas gadałam do niego, śpiewałam (ludzie pewnie pukali sie w głowę ale mam to gdzieś) i co kawałek biegłam z wózkiem ale udało sie! To był test, w marcu zostaje sama na tydzien, wierze ze dam radę i nie umrę z głodu!
Super, że wyjście się udało. Ja bym tam nawet flamenco zatańczyła w Biedronce, gdyby S. miał się nie drzeć dzięki temu
Ja często zostaję z S. na takie samotne maratony i radzę Ci z dobrego serca skorzystać z jakiejś pomocy, bo to nieźle ora psychę. Po takim cudownym tygodniu sam na sam z S. jestem ledwo ciepła i potrzebuję paru dni, żeby dojść do siebie

Ja się zastrzelę. Dopiero co nauczył się na cztery litery upadać i trochę wytchnienia, to dzisiaj zdarzyło mu się wstawać bez podporu. Znowu jestem całe dni obsrana, że zrobi sobie krzywdę.
__________________
She believed she could, so she did

Edytowane przez curly_g
Czas edycji: 2016-02-16 o 18:50
curly_g jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 21:44   #206
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez curly_g Pokaż wiadomość



Mój w dzień już tak bardzo nie marudzi. Chyba że trzeba się przebrać, zmienić pieluchę, czegoś mu zabraniam lub zniknę z jego pola widzenia. Wtedy mam koncert na pół bloku. Za to cały dzień jest uwieszony u mojej nogi albo wstaje, goni kota i się przewraca.
Z objawów zaburzonej SI mamy oprócz problemów z samodzielnym zasypianiem i pobudkami co godzinę, bardzo problematyczne ubieranie i przewijanie. Czasami szamotam się z nim kwadrans zanim uda mi się założyć pieluchę. Karmienie to też udręka, bo nie usiedzi mi w krzesełku i wszystko odwraca jego uwagę, więc obiadek jemy często na raty, nie mówiąc o tym, że obydwoje jesteśmy do przebrania, a podłoga do mycia. Jest też w ciągłym ruchu, nie toleruje pozycji leżącej. Najbardziej martwi mnie jednak to, że S. nie toleruje szorstkich faktur, np. gdy podaję mu w rączkę gumową piłeczkę z kolcami, czy wafla ryżowego jest płacz. Z drugiej strony jest bardzo socjalnym małym człowiekiem, więc sama już nie wiem. A i gadatliwy nie jest oprócz baba i jakichś tam charcząco-pierdzących odgłosów
Na grupie jest bardzo dużo fanatyków RB. Myślę, że w wielu przypadkach może to nasilać problem. Ja noszę, karmię i śpię z S., ale mówię też ''nie''. Nie wierzę, że ciągnięcie mnie za włosy to jego potrzeba, za którą mam podążać

U nas jest identycznie z siedzeniem w krzesełku i z ubieraniem. Tez jest w ciaglym ruchu i nie toleruje pozycji lezacej. Z fakturami nie zaobserwowałam. Myślę, że taki po prostu charakter i żywiołowość naszych Dzieci. Nie sądzę, że to zaburzenia si. Moj nawet na rekach nie lubi, zaraz się wierci, chce zejść. Nawet, jak poryczany to na rękach nie bardzo. Twój nie chce smoka a Moj za to ze smokiem to by sie najchetniej nie rozstawał odkąd ząbkuje samodzielnego zasypiania uczymy od jakichs 2 m- cy... jezeli zasypianie ze smokiem i ze mna wiszaca nad lozeczkiem i odkladajaca milion razy mozna nazwac samodzielnym zasypianiem. Ale nie bujamy już. Na 2 drzemke zasypia w wozku. Rano i na noc sam w lozeczku. Oczywiscie zdarzaja sie ryki, szczegolnie rano, ja teraz bardzo pilnuje czasow czuwania i klade doslownie z zegarkiem w reku. Nie stosuje oczywiscie nieludzkich metod wyplakiwania itd, jak placze to na rece, uspokoi sie to hop do łóżeczka. W nocy jak sie budzi to też bardzo rzadko wyciagamy z łóżeczka, mojego to bardzo rozbudza. Bardzo pomogl mi jeden watek na forum gazeta.pl o zdrowym śnie niemowlat. Co do manii rb na fejsie zgadzam sie, dla mnie do przesady, jest tam tez olbrzymi nacisk na kp.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 21:54   #207
emily863
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez szuuu Pokaż wiadomość
Do mnie, dopiero go przesadziłam w spacerówkę

Ale... Byłam i nie płakał! Jestem zaskoczona, bo i byłam na poczcie i w sklepie i nawet na krótkim spacerze! Fakt, ze cały czas gadałam do niego, śpiewałam (ludzie pewnie pukali sie w głowę ale mam to gdzieś) i co kawałek biegłam z wózkiem ale udało sie! To był test, w marcu zostaje sama na tydzien, wierze ze dam radę i nie umrę z głodu!
Brawo!
Mój jeździ w spacerówce od października, ale cały czas mam go przodem do siebie żeby go mieć na oku i w razie czego reagować na jego humory, poprawiać czapkę itp. I między innymi to wstrzymuje mnie przed przesadzeniem go do lżejszej spacerówki, a chcielibyśmy się pozbyć wózka 3 w 1, a ta którą mam na oku ma tylko możliwość prowadzenia przodem do świata.
My już nie raz śpiewaliśmy idąc z wózkiem, poza tym klaszczę, pstrykam palcami i mam gdzieś co inni myślą
Cytat:
Napisane przez curly_g Pokaż wiadomość
Emily, zgadzam się z Tobą co do nawykowych pobudek. Podjęłam męską decyzję, że powoli odzwyczajam S. od nocnego karmienia co godzinę. To już przestaje być komfortowe, bo jestem cała pogryziona i ledwo chodzę z niewyspania. Będzie to o tyle trudne, że S. nie akceptuje smoczków. Wczoraj skapitulowałam dopiero o 3 ale było tragicznie- 2 długie pobudki z bujaniem i płaczem. Mam nadzieję, że starczy mi sił i konsekwencji.

Mój w dzień już tak bardzo nie marudzi. Chyba że trzeba się przebrać, zmienić pieluchę, czegoś mu zabraniam lub zniknę z jego pola widzenia. Wtedy mam koncert na pół bloku. Za to cały dzień jest uwieszony u mojej nogi albo wstaje, goni kota i się przewraca.
Z objawów zaburzonej SI mamy oprócz problemów z samodzielnym zasypianiem i pobudkami co godzinę, bardzo problematyczne ubieranie i przewijanie. Czasami szamotam się z nim kwadrans zanim uda mi się założyć pieluchę. Karmienie to też udręka, bo nie usiedzi mi w krzesełku i wszystko odwraca jego uwagę, więc obiadek jemy często na raty, nie mówiąc o tym, że obydwoje jesteśmy do przebrania, a podłoga do mycia. Jest też w ciągłym ruchu, nie toleruje pozycji leżącej. Najbardziej martwi mnie jednak to, że S. nie toleruje szorstkich faktur, np. gdy podaję mu w rączkę gumową piłeczkę z kolcami, czy wafla ryżowego jest płacz. Z drugiej strony jest bardzo socjalnym małym człowiekiem, więc sama już nie wiem. A i gadatliwy nie jest oprócz baba i jakichś tam charcząco-pierdzących odgłosów
Na grupie jest bardzo dużo fanatyków RB. Myślę, że w wielu przypadkach może to nasilać problem. Ja noszę, karmię i śpię z S., ale mówię też ''nie''. Nie wierzę, że ciągnięcie mnie za włosy to jego potrzeba, za którą mam podążać

Ja się zastrzelę. Dopiero co nauczył się na cztery litery upadać i trochę wytchnienia, to dzisiaj zdarzyło mu się wstawać bez podporu. Znowu jestem całe dni obsrana, że zrobi sobie krzywdę.
Odważna jesteś. Ja wole go w dzień i na noc uśpić bez kp, ale w nocy nie mam siły choć jak nic się nie poprawi to też będę musiała walczyć, bo koniec macierzyńskiego coraz bliżej i nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak będę funkcjonować.

Dzisiaj na wieczór też nakarmiłam go mm, potem nosiłam 35 minut, a on nie zasnął! Jak już mi ręce zaczęły drżeć to poddałam się i usiadłam układając go sobie tak jak zawsze do karmienia i wtedy zasnął. Pobudka była już po godzinie. Udało się załatwić dając picie i śpiewając. Ale przy następnej go chyba nakarmię, bo i ja coś z tym pokarmem muszę zrobić.

Właśnie te faktury najbardziej mi nie pasowały do mojego. On uwielbia dotykać, drapać materiały, a szczególnie w nowych miejscach gdzie pojawia się dywan, inny materiał na kanapie czy poduszkach albo nasze jeansy.

Co do RB to jak dla mnie jest trochę zbyt beztroskie, ale nigdy się też nie wczuwałam w temat.

ja po chwili spokoju jeśli chodzi o poruszanie się młodego też dostaję zawału jak włazi sam na kanapę. Już ze trzy razy spadł... Na szczęście jest nisko, a przy niej mata piankowa. I tu plusem jest to że chodzi za mną krok w krok, bo przynajmniej mam go na oku.

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Cytat:
Napisane przez ladyinred85 Pokaż wiadomość
U nas jest identycznie z siedzeniem w krzesełku i z ubieraniem. Tez jest w ciaglym ruchu i nie toleruje pozycji lezacej. Z fakturami nie zaobserwowałam. Myślę, że taki po prostu charakter i żywiołowość naszych Dzieci. Nie sądzę, że to zaburzenia si. Moj nawet na rekach nie lubi, zaraz się wierci, chce zejść. Nawet, jak poryczany to na rękach nie bardzo. Twój nie chce smoka a Moj za to ze smokiem to by sie najchetniej nie rozstawał odkąd ząbkuje samodzielnego zasypiania uczymy od jakichs 2 m- cy... jezeli zasypianie ze smokiem i ze mna wiszaca nad lozeczkiem i odkladajaca milion razy mozna nazwac samodzielnym zasypianiem. Ale nie bujamy już. Na 2 drzemke zasypia w wozku. Rano i na noc sam w lozeczku. Oczywiscie zdarzaja sie ryki, szczegolnie rano, ja teraz bardzo pilnuje czasow czuwania i klade doslownie z zegarkiem w reku. Nie stosuje oczywiscie nieludzkich metod wyplakiwania itd, jak placze to na rece, uspokoi sie to hop do łóżeczka. W nocy jak sie budzi to też bardzo rzadko wyciagamy z łóżeczka, mojego to bardzo rozbudza. Bardzo pomogl mi jeden watek na forum gazeta.pl o zdrowym śnie niemowlat. Co do manii rb na fejsie zgadzam sie, dla mnie do przesady, jest tam tez olbrzymi nacisk na kp.
Ja nie wiem jak mojego nauczyć zasypiania w łóżeczku, bo on tam śpi odłożony przez nas, ale nigdy nie leży nie śpiąc. Jak się przebudzi czy jak go tam dam w ciągu dnia to on zawsze stoi przy barierce. Na stojąco raczej nie zaśnie.

Internetowe idealne mamy lubią pouczać, ale łatwo się wymądrzać jak się ma bezproblemowe dziecko i przespane noce.
emily863 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-16, 22:02   #208
naturalna30
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 4
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

A ja tez dam wam jedną radę nie słuchajcie "dobrych rad". Ja tego nie robię. Od początku za to staram się iść za potrzebami mojego dziecka. I chyba dobrze na tym wychodzi i ono i ja. Nie budzę na siłę w ciągu dnia na karmienie, bo "nie prześpi nocy". No trudno, wstanę i nakarmię w nocy. Korona mi z głowy nie spadnie. 8 mięsięcy za nami i jesteśmy szczęśliwe obie.

Szambo-eko-betonowe.pl

Edytowane przez naturalna30
Czas edycji: 2016-06-01 o 17:54
naturalna30 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-17, 07:06   #209
ladyinred85
Rozeznanie
 
Avatar ladyinred85
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Cytat:
Napisane przez naturalna30 Pokaż wiadomość
A ja tez dam wam jedną radę nie słuchajcie "dobrych rad". Ja tego nie robię. Od początku za to staram się iść za potrzebami mojego dziecka. I chyba dobrze na tym wychodzi i ono i ja. Nie budzę na siłę w ciągu dnia na karmienie, bo "nie prześpi nocy". No trudno, wstanę i nakarmię w nocy. Korona mi z głowy nie spadnie. 8 mięsięcy za nami i jesteśmy szczęśliwe obie.
Hehe uwierz mi, że żadna z nas w życiu nie obudziła dziecka super, że jesteście szczęśliwe.
ladyinred85 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-17, 10:11   #210
201710041131
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy

Obudzenie dziecka jest na równi z samobójstwem w naszym przypadku
201710041131 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-09-28 11:39:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:20.