2016-02-12, 05:50 | #181 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
My na spacerze nie byliśmy już prawie 4 tygodnie... :O
|
2016-02-12, 09:50 | #182 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Właśnie, a jak Wasze hajnidy tolerują wózki, spacery? Bo u nas była masakra od urodzenia. Praktycznie pierwsze pół roku to tylko w ogrodzie na hustawce. W wózku leżał tylko jak bardzo śpiący i udało mu się zasnąć. Potem przerzucilam się na fotelik samochodowy wpiety w stelaż - trochę lepiej ale też zazwyczaj w porze drzemki szłam. W spacerowce hmm do 40 minut jak jest w,super humorze i dużo samochodów jeździ. Zresztą ostatnio znów wychodzę tak z pół h przed drzemka popołudniu bo w domu tragedia go uśpić. Przenoszę potem do łóżeczka. Wyjście na zakupy z wózkiem - niezłe żarty ;-) zaraz jęki ryki bo w miejscu nie usiedzi. Straszne miałam i chyba mam nadal doły przez to no nic nie poradzę ze jak patrzę na kobiety z wózkami za zakupach, one oglądają ciuchy a dziecko siedzi i patrzy w przestrzeń :-P :-o albo spacerujace godzinami po osiedlu. Nosidlo mam, ale używałam sporadycznie w domu wieczorem jak miał taki okres ze od 17 strasznie jeczacy był. Od 2 m- cy nie używane, teraz jak jest taki mobilny to wątpię żeby wytrzymał.
|
2016-02-12, 10:38 | #183 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Mój w gondoli nie chciał bo nic nie widział. Wbrew zaleceniom mądrych rad wyjątkowo szybko musiałam przejść na spacerówkę. W spacerówce do czasu spokój. Bo jeszcze mu widoków mało. Już tylko czekam aż zacznie chodzić i pożegnam wózek
|
2016-02-12, 11:39 | #184 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ---------- Jasiek dzisiaj wisiał na mnie praktycznie całą noc. Może jednak nie powinnam go brać do siebie, może by mnie nie czuł? Niedawno go uśpiłam i to przy butelce. Ciekawe ile pośpi. Dzieci w jego w wielu mają już po jednej, ale za to długiej drzemce. Mógłby mi zrobić prezent i pospać 2 godziny |
|
2016-02-12, 11:42 | #185 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Spróbuj dać mu do przytulenia swoją koszulkę, będzie czuł twój zapach, u nas co prawda krótko ale działało
|
2016-02-12, 12:22 | #186 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
|
2016-02-12, 14:17 | #187 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Ten kiciuś z awatara jest Twój? Jak się dogaduje z K.? U nas już niestety pazury poszły w ruch Cytat:
Ja mam wrażenie, że u mojego dziecka nigdy nie było dobrego momentu na odstawienie. Od początku terrorysta laktacyjny A co do nauki zasypiania, próbowałam wiele razy. M.in. metodę Tracy Hogg z odkładaniem- po 2h się poddałam. Teraz to nawet nie wiem, jak się za to zabrać. Jak tylko położę go do łóżeczka albo do mojego łóżka, to wstaje na nogi Cytat:
Co do spacerów i wózka, to u nas były wzloty i upadki. Gondola użyta tylko 4 razy. Do spacerówki przesiedliśmy się po skończeniu 3 miesięcy. Jeździł w niej na leżąco. Odkąd go spionizowałam jakoś w listopadzie, widzę znaczną poprawę. Na spacer wychodzę w porze drugiej drzemki i zawsze zasypia po maksymalnie 30 minutach, z czego ostatnie dziesięć to jęki (ale już nie ryk). Do sklepu musimy chodzić, bo większość czasu sami spędzamy. Zakupy robię biegiem, a na czekanie w kolejce zawsze mam kilka zabawek w zanadrzu, ale zazwyczaj zaczepiają nas ludzie i ktoś mi go zabawia Jak tam nocka Wam upłynęła? U mnie to była jedna z najgorszych od urodzenia S. Dzisiaj nogi prowadzą mnie same i weszłam w blat kuchenny. Na szczęście TŻ już jest i odsypia, a o 18 zrzucam mu S. Jutro mam zajęcia, więc też trochę odpocznę
__________________
She believed she could, so she did |
|||
2016-02-12, 14:45 | #188 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
U nas nocka fajna ( wyszły wreszcie te jedynki pewnie dlatego, ale nie nastawiam się :-P) za to jak się przebudzil o 4,30 (wcześniej tylko ok 23 się kręcił na mleko także super) to zapalił nam światło w sypialni :-D skubany dostaje do włącznika z łóżeczka a sypialnia mikro i nie ma gdzie przestawić ;-) na szczęście zasnął po podaniu smoka i spał do 7. Co do kp to my niestety na nutramigenie od 3 miesiąca życia, miał tragiczne kolki przy kp mimo mojej diety. Także mi kp nie wyszło, podałam się dość szybko bo od początku były problemy z przystawieniem, ryki, nieprzybieranie na wadze itd. Czasami myślę, że jakbym jednak kp jakimś cudem to może Mały byłby spokojniejszy. Za to nocki mimo hnb mam niezłe od zawsze, a to może przez brak kp właśnie.
|
2016-02-12, 15:01 | #189 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
U nas też ostatnio nocki wyjątkowo ciężkie. Dziś mam dość i zamierzam poczęstować małego meliską
|
2016-02-12, 20:50 | #190 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Ja będąc w ciąży myślałam, że ze 3-4 miesiące pokarmię. Położna też mi tak mówiła i żeby się nie nakręcać na długie karmienie, ale tak jakoś wyszło. Jak już minęły początkowe problemy z kp, wiedziałam jak często je to stało się to wygodne i przecież to niezawodny uspokajacz małego krzykacza. Mój mąż też w weekend w domu, więc będzie lżej. Podziwiam Cię, że masz siłę na studia. Noc oczywiście z dzieckiem uwieszonym do cycka... Cytat:
Dzisiaj najlepszą zabawka mojego dziecka była butelka po Loveli z wrzuconym do środka jajkiem z kinder niespodzianki. Patrząc na dzieci moje i curly to wcale nie byłby spokojniejszy, a mógłby się przyzwyczaić i być takim laktacyjnym terrorystą jak nasi chłopcy. Kiedyś próbowałam. Nie sprawdziła się, ale może trzeba by ją dzień w dzień dawać. |
||
2016-02-13, 00:20 | #191 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Niestety, mam już coraz mniej siły. Psychicznie jestem wrakiem, ale nie daje po sobie poznać i tez mam wrażenie, że karmienie jeszcze bardziej nakręca i uzależnia moje dziecko. Doszło już do tego, że w nocy nie mogę iść do toalety, bo jest ryk do nieprzytomności. Cytat:
Cytat:
Uff właśnie skończyłam dwugodzinny maraton masakrycznego wycia. Tz się załamał, bo nie ma tego na codzień. Ja też jestem cała zryczana. Nawet przy cycku się nie uspokajal. Do tego bił się rączkami po twarzy tak, że aż cały jest czerwony. Na szczęście zasnął przy mnie w łóżku. To nie na moje nerwy. Nie mogę patrzeć jak moje dziecko tak cierpi. Mam przeczucie, że coś jest nie tak. Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka
__________________
She believed she could, so she did |
|||
2016-02-13, 07:20 | #192 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
|
|
2016-02-13, 11:18 | #193 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
U mnie też kolorowo nie było. Zasnął przed 21, a miedzy 22 a 24 budził się 5 razy. Wtedy wzięłam go do siebie, ale o 3:30 miałam dość tego towarzystwa, bo cały czas się wiercił, podnosił i wisiał na cycku. Na rozkładanym fotelu jest za mało miejsca dla nas dwojga, więc chyba jednak będę wstawać i odkładać do łóżeczka, bo choć początkowo mniej się budził śpiąc ze mną to teraz jest masakra. A o 6:30 kiedy nie chciał już spać przekazałam go tacie. Zostawiona w łóżeczku koszulka nie pomogła... |
|
2016-02-13, 14:24 | #194 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 46
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
A próbowałaś włączyć suszarkę?
---------- Dopisano o 15:24 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ---------- Może szum i kołysanie trochę by go uspokoiło |
2016-02-13, 21:28 | #195 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Curly jakoś sie tolerują
---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:27 ---------- Współczuje takiej akcji nie miałam jeszcze |
2016-02-14, 18:47 | #196 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Curly jaktam u Was? Moj w weekend postanowil robic turbodrzemki po czym oczywiscie jęki i stęki cały dzień. Poza tym chyba idą dwójki ..... Te zeby mnie wykoncza.
|
2016-02-15, 09:07 | #197 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
U mnie noc tragiczna, tz stracił cierpliwość
Chyba skok Curry hak u Ciebie? |
2016-02-15, 16:54 | #198 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
U mnie noc ok, poza pobudka o 6, ale dzien masakra, az sie poryczalam parę razy. Rano położyłam na drzemkę i po pol godzinie taki ryk że szok, cudem udalo mi sie go dospac az spazmow dostawal. Potem caly dzien tez maruda straszna, ja juz nie wiem czy to zeby czy co znowu, nie potrafie stwierdzic, czy go cos boli czy sie wscieka po prostu jutro chyba sprobuje dac jakis nurofen, zobaczę czy rzeczywiscie cos mu dokucza.
|
2016-02-15, 18:32 | #199 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
U nas niestety bez zmian. Noce z pobudkami co 1-2 godziny w tym zawsze jedna dłuższa pobudka z bujaniem. Na szczęście nie ma darcia. Od 2 dni chodzę spać razem z moim dzieckiem, a i tak padam na cycki. Czy to możliwe żeby zęby przez 2 miesiące szły, bo tyle czasu trwa już ten koszmar z małymi przerwami. Dzisiaj padł o 18:30, a właśnie druga pobudka jest i TŻ buja. A tak w ogóle poczytalam sobie trochę na grupie HNB na fejsie i jestem załamana. Nawet cztero- czy pięcioletnie dzieci odwalają taką manianę ze spaniem, a do tego wiele z nich jeszcze cyckuje w tym wieku Nie odbierzecie mnie proszę źle, bo każda mama wie, co najlepsze, ale ja chcę odstawić do roku i przeraża mnie to, że moje dziecko będzie nieodstawialne. Z pozytywów w dzień udaje mi się uspać S. na drzemkę w wózku i przy okazji robię sobie przysiady
__________________
She believed she could, so she did |
||||
2016-02-15, 21:11 | #200 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Jeśli chodzi o zęby to u nas górne jedynki szły ponad miesiąc. Teraz górne trójki są już prawie na wierzchu, wychodzą też dosyć długo tylko że w międzyczasie trochę się to wyciszyło, a teraz znów się odezwały i teraz to już chyba muszą wyjść. Ja dzisiaj dosłownie uciekałam przed dzieckiem, co chwilę chciał mnie gryźć, gryzł kanapę, poduszki, oparcie, zabawki, rączki pakuje, cała buzia ciągle zaśliniona. U nas była chyba już trzecia noc z pobudkami co godzinę, jeszcze przed 6 młodemu wydawało się że już jest wyspany. Pisze wydawało się, bo już przed 8 musiałam go położyć spać, bo był nie do zniesienia, a potem jeszcze dwie drzemki w wózku zaliczył i nie dało się mu przeszkodzić w zaśnięciu. Na wieczór dałam mu Camilię i Nurofen i od dwóch godzin śpi. Ja też się boję, że będę mieć kilkulatka uwieszonego do piersi i staram się go odzwyczajać, ale w nocy nie mam siły, żeby z nim łazić, bujać czy przygotowywać mleko (zresztą mm nie daje się bez umiaru, w wieku mojego 2-3 porcje dziennie). Nakarmić piersią łatwiej. Ale od dwóch tygodni na wieczór daję mu butle mm. Zwykle jeszcze musi być pierś na uśpienie. Jak można się domyślać nakarmienie go czymś innym nie wpływa na długość snu. Dzisiaj udało mi się przeczekać i po nakarmieniu butelką był już dosyć mocno śpiący i ponosiłam go niecałe 10 minut i zasnął. Myślę, że i ja i Ty już naprawdę długo karmimy i nie możemy mieć wyrzutów, że chcemy dziecko odstawić tym bardziej, że ja karmienie piersią postrzegam jako winowajcę nieprzespanych nocy, bo to są wg mnie i lekarek nawykowe pobudki i traktowanie mnie jak smoczek. |
|
2016-02-16, 09:28 | #201 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:22 ---------- Aa i ja też jak czytam ta grupę na fejsie, to z jednej strony się " pocieszam", ze moglo byc gorzej, a z drugiej załamuję, że takie duże dzieci a nadal takie wymagajace, placzace...tam bardzo czesto Mamy z nimi zostaja w domu dosc dlugo, ja niestety bede musiala wrocic do pracy. Poza tym duuzo tam problemow zdrowotnych, zaburzen si, nawet diagnoz w kierunku spektrum autyzmu mamy tez znajomych z baaardzo hnb, Maly ma prawie 4 lata, prawie nie mowi, chodza na si wlasnie. Maly jest niesamowicie wykańczajacy, ja nie bylam w stanie wysiedziec pry nim godzinę byli u nas na imprezie, Dzieci doslownie sie go bały a dorośli siedzieli w szoku. |
|
2016-02-16, 10:00 | #202 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Ja się psychicznie zabieram do tego, żeby dziś iść na pocztę (muszę) i do spożywczaka (potrzebuję drożdży bo nie mam chleba, więc też jakby nie było muszę), ale nie wiem jak to będzie... Każdy spacer to jakiś koszmar, wczoraj było nawet dobre oprócz tego, że próbował "wyjść" z wózka
Matko, przerażacie mnie tymi zaburzeniami... |
2016-02-16, 11:14 | #203 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Ja już nie czytam takich rzeczy. Patrzę tylko czy pojawiają się u niego umiejętności, które dziecko w danym wieku powinno mieć. Mój ze zbitek sylabowych to bababa, tatata, dadada mówi, ale oprócz tego sporo swoich dźwięków wydaje, więc myślę że jest ok. Zresztą rozwój mowy to bardzo indywidualna sprawa. Mój parę razy mi mało nie spadł z przewijaka tylko to nie jest niechęć do ubierania, zmiany pieluchy czy nakładania kremu, ale jemu się wydaje że to jest śmieszne że mi ucieka. A muszę go przebierać na przewijaku, bo na łóżku ma jeszcze więcej miejsca na ucieczki i jest jeszcze trudniej. Pomagam sobie dając mu jakąś małą zabawkę do ręki, ale jakąś maść np. Linomag czy czapkę. ---------- Dopisano o 12:14 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ---------- Cytat:
|
||
2016-02-16, 13:41 | #204 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Do mnie, dopiero go przesadziłam w spacerówkę
Ale... Byłam i nie płakał! Jestem zaskoczona, bo i byłam na poczcie i w sklepie i nawet na krótkim spacerze! Fakt, ze cały czas gadałam do niego, śpiewałam (ludzie pewnie pukali sie w głowę ale mam to gdzieś) i co kawałek biegłam z wózkiem ale udało sie! To był test, w marcu zostaje sama na tydzien, wierze ze dam radę i nie umrę z głodu! |
2016-02-16, 18:48 | #205 | |||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 108
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Cytat:
Mój w dzień już tak bardzo nie marudzi. Chyba że trzeba się przebrać, zmienić pieluchę, czegoś mu zabraniam lub zniknę z jego pola widzenia. Wtedy mam koncert na pół bloku. Za to cały dzień jest uwieszony u mojej nogi albo wstaje, goni kota i się przewraca. Z objawów zaburzonej SI mamy oprócz problemów z samodzielnym zasypianiem i pobudkami co godzinę, bardzo problematyczne ubieranie i przewijanie. Czasami szamotam się z nim kwadrans zanim uda mi się założyć pieluchę. Karmienie to też udręka, bo nie usiedzi mi w krzesełku i wszystko odwraca jego uwagę, więc obiadek jemy często na raty, nie mówiąc o tym, że obydwoje jesteśmy do przebrania, a podłoga do mycia. Jest też w ciągłym ruchu, nie toleruje pozycji leżącej. Najbardziej martwi mnie jednak to, że S. nie toleruje szorstkich faktur, np. gdy podaję mu w rączkę gumową piłeczkę z kolcami, czy wafla ryżowego jest płacz. Z drugiej strony jest bardzo socjalnym małym człowiekiem, więc sama już nie wiem. A i gadatliwy nie jest oprócz baba i jakichś tam charcząco-pierdzących odgłosów Na grupie jest bardzo dużo fanatyków RB. Myślę, że w wielu przypadkach może to nasilać problem. Ja noszę, karmię i śpię z S., ale mówię też ''nie''. Nie wierzę, że ciągnięcie mnie za włosy to jego potrzeba, za którą mam podążać Cytat:
Ja często zostaję z S. na takie samotne maratony i radzę Ci z dobrego serca skorzystać z jakiejś pomocy, bo to nieźle ora psychę. Po takim cudownym tygodniu sam na sam z S. jestem ledwo ciepła i potrzebuję paru dni, żeby dojść do siebie Ja się zastrzelę. Dopiero co nauczył się na cztery litery upadać i trochę wytchnienia, to dzisiaj zdarzyło mu się wstawać bez podporu. Znowu jestem całe dni obsrana, że zrobi sobie krzywdę.
__________________
She believed she could, so she did Edytowane przez curly_g Czas edycji: 2016-02-16 o 18:50 |
|||
2016-02-16, 21:44 | #206 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
|
|
2016-02-16, 21:54 | #207 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 013
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
Mój jeździ w spacerówce od października, ale cały czas mam go przodem do siebie żeby go mieć na oku i w razie czego reagować na jego humory, poprawiać czapkę itp. I między innymi to wstrzymuje mnie przed przesadzeniem go do lżejszej spacerówki, a chcielibyśmy się pozbyć wózka 3 w 1, a ta którą mam na oku ma tylko możliwość prowadzenia przodem do świata. My już nie raz śpiewaliśmy idąc z wózkiem, poza tym klaszczę, pstrykam palcami i mam gdzieś co inni myślą Cytat:
Dzisiaj na wieczór też nakarmiłam go mm, potem nosiłam 35 minut, a on nie zasnął! Jak już mi ręce zaczęły drżeć to poddałam się i usiadłam układając go sobie tak jak zawsze do karmienia i wtedy zasnął. Pobudka była już po godzinie. Udało się załatwić dając picie i śpiewając. Ale przy następnej go chyba nakarmię, bo i ja coś z tym pokarmem muszę zrobić. Właśnie te faktury najbardziej mi nie pasowały do mojego. On uwielbia dotykać, drapać materiały, a szczególnie w nowych miejscach gdzie pojawia się dywan, inny materiał na kanapie czy poduszkach albo nasze jeansy. Co do RB to jak dla mnie jest trochę zbyt beztroskie, ale nigdy się też nie wczuwałam w temat. ja po chwili spokoju jeśli chodzi o poruszanie się młodego też dostaję zawału jak włazi sam na kanapę. Już ze trzy razy spadł... Na szczęście jest nisko, a przy niej mata piankowa. I tu plusem jest to że chodzi za mną krok w krok, bo przynajmniej mam go na oku. ---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ---------- Cytat:
Internetowe idealne mamy lubią pouczać, ale łatwo się wymądrzać jak się ma bezproblemowe dziecko i przespane noce. |
|||
2016-02-16, 22:02 | #208 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
A ja tez dam wam jedną radę nie słuchajcie "dobrych rad". Ja tego nie robię. Od początku za to staram się iść za potrzebami mojego dziecka. I chyba dobrze na tym wychodzi i ono i ja. Nie budzę na siłę w ciągu dnia na karmienie, bo "nie prześpi nocy". No trudno, wstanę i nakarmię w nocy. Korona mi z głowy nie spadnie. 8 mięsięcy za nami i jesteśmy szczęśliwe obie.
Szambo-eko-betonowe.pl Edytowane przez naturalna30 Czas edycji: 2016-06-01 o 17:54 |
2016-02-17, 07:06 | #209 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 811
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Cytat:
|
|
2016-02-17, 10:11 | #210 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 6 262
|
Dot.: High need babies- narzekamy i wspieramy
Obudzenie dziecka jest na równi z samobójstwem w naszym przypadku
|
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:20.