Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia - Strona 17 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-02-18, 07:58   #481
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
W wątku o tym, jak w Polsce jest zle pojawiaja się pretensje jak można tak mówic, bo imigranci sa gorsi... Kogoś może zwyczajnie szlag trafić, wiec idźcie sobie na wątek o imigrantach.
Popieram.

Proszę zakończyć temat imigrantów, od tego jest oddzielny wątek, a nawet dwa, na podforum Plotkowym.
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=53027094

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=823293

Tutaj offtopa imigracyjnego proszę nie robić.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 08:00   #482
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Treść usunięta
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 08:04   #483
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez candycotton Pokaż wiadomość
W wątku o tym, jak w Polsce jest zle pojawiaja się pretensje jak można tak mówic, bo imigranci sa gorsi... Kogoś może zwyczajnie szlag trafić, wiec idźcie sobie na wątek o imigrantach.
To trochę jak: "nie narzekaj, że mąż się nad Tobą znęca psychicznie, bo Kowalską to leje pasem."
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 08:10   #484
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez KociaAmbiwalencja Pokaż wiadomość
To trochę jak: "nie narzekaj, że mąż się nad Tobą znęca psychicznie, bo Kowalską to leje pasem."
Nawet nie trochę, tylko dokładnie tak.

Tak też kiedyś usłyszałam, jak zgłosiłam molestowanie. "zgwałcił? nie? o widzi pani, a wczoraj była tu zgwałcona, ta to dopiero ma problem, proszę się cieszyć"
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 08:21   #485
hajduszoboszlo
Raczkowanie
 
Avatar hajduszoboszlo
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 440
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Nawet nie trochę, tylko dokładnie tak.

Tak też kiedyś usłyszałam, jak zgłosiłam molestowanie. "zgwałcił? nie? o widzi pani, a wczoraj była tu zgwałcona, ta to dopiero ma problem, proszę się cieszyć"
Nie rozumiem tego myślenia, chodziłam do terapeuty przez pewien czas po moim incydencie. (stres pourazowy i chęć wyparcia tego co się stało) Moja terapeutka powiedziała, że próba gwałtu jest trudniejsza niż sam gwałt (nie chodzi mi tu o ból tylko o wyjście z problemu) ponieważ gwałt przeżyliśmy a przy próbie gwałtu rozważasz "a co by było gdyby"
hajduszoboszlo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 08:24   #486
zlotniczanka
plum plum
 
Avatar zlotniczanka
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez hajduszoboszlo Pokaż wiadomość
Nie rozumiem tego myślenia, chodziłam do terapeuty przez pewien czas po moim incydencie. (stres pourazowy i chęć wyparcia tego co się stało) Moja terapeutka powiedziała, że próba gwałtu jest trudniejsza niż sam gwałt (nie chodzi mi tu o ból tylko o wyjście z problemu) ponieważ gwałt przeżyliśmy a przy próbie gwałtu rozważasz "a co by było gdyby"
A ja nie wiem, czy to w ogóle można porównać i wartościować.
__________________
May the Force be with You!

zlotniczanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 08:28   #487
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
A ja nie wiem, czy to w ogóle można porównać i wartościować.
Zdecydowanie nie, przynajmniej moim zdaniem.
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-02-18, 08:30   #488
hajduszoboszlo
Raczkowanie
 
Avatar hajduszoboszlo
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 440
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez zlotniczanka Pokaż wiadomość
A ja nie wiem, czy to w ogóle można porównać i wartościować.






Cytat:
Napisane przez KociaAmbiwalencja Pokaż wiadomość
Zdecydowanie nie, przynajmniej moim zdaniem.
Nie jestem psychologiem, nie mi to oceniać, wrzucilam swoją historię z terapii . Tyle w temacie
hajduszoboszlo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-18, 08:36   #489
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez hajduszoboszlo Pokaż wiadomość
Nie jestem psychologiem, nie mi to oceniać, wrzucilam swoją historię z terapii . Tyle w temacie
Ale z moej strony to nie była uwaga do Ciebie, tylko do pani terapeutki.
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-19, 08:09   #490
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Wczoraj osoba bardzo związana z tematem powiedziała, że Polska jest na 1 miejscu w Europie, jeżeli chodzi o dzieciobójstwa i gwałty, tylko się o tym nie mówi, od czasu do czasu wybuchnie afera i tyle.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-19, 08:26   #491
Kociaak
Wielce Szanowna Pani
 
Avatar Kociaak
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 3 109
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Coś się jednak rusza w temacie uświadamiania:

http://historia-kanta.pl/kobiety-ktorych-nie-szanujemy/

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale im więcej jaskółek...
__________________
Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Wiąż się z człowiekiem, z jego charakterem, dobrocią, uczciwością, zasadami, tym, czy Ci się jego oczy i uśmiech podobają.


Nie palę od 15.03.2015


"Traciliśmy czas bez siebie"
19.02.2016 17.02.2017 1.09.2018



Nick pochodzi z komiksu KokoArt "Wiśnia"
Kociaak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-19, 08:51   #492
hajduszoboszlo
Raczkowanie
 
Avatar hajduszoboszlo
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 440
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez Kociaak Pokaż wiadomość
Coś się jednak rusza w temacie uświadamiania:

http://historia-kanta.pl/kobiety-ktorych-nie-szanujemy/

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale im więcej jaskółek...
Dobry kabaret ktoś wstawił w komentarzu, o panujacej znieczulicy https://youtu.be/-rmpVX45Bxc
hajduszoboszlo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-21, 09:41   #493
Kredusia
Raczkowanie
 
Avatar Kredusia
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 247
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

No to przyszedł na mnie i czas żeby się wygadać. Czy udało mi się w końcu tego gwałtu uniknąć? Kwestia sporna. Ja lubię myśleć że tak, mój TŻ sądzi, że nie. Oczywiście nie wykłóca się o to ze mną, ale ja i tak wiem.

1. Kiedy miałam lat 13, stojąc pod trzepakiem z kolegami przyszedł ksiądz. Był to nowy wikary z parafii. Szczerze mówiąc mało mnie to obchodziło, już wtedy wiedziałam że skończe jako niewierząca. Ale facet był miły, mówił że przychodzi poznawać ludzi i parafian, no takie tam. Poprosił o mój numer telefonu. A mi głupio (ciągle nie wiem czemu) było nie dać. No i zaczęło się, wydzwanianie, stalkowanie, esemeski i zaproszenia do nigo do mieszkania "na pizze i film, a może na coś więcej". Gość był creepy, niestety pojawiłam się wtedy z dwa razy w kościele bo najbliższa przyjaciółka miała wtedy bierzmowanie, to gapił się na mnie przez całą msze (siedział z boku), a potem czekał na mnie przed wyjściem, ale kolega to wypatrzył i wyszłam drugim, uciekłam. Rodzicom nic nie mówiłam, bo dla taty zawsze byłam księżniczką i bałam się że pójdzie i mu naklepie (a nikt by się nie zdziwił, włącznie z moją mamą). Sprawa się rypła jak zabrał mnie do ortodonty, a księżulek w tym czasie wydzwaniał jak szalony. W końcu musiałam puścić pare z ust, tata odebrał, zrobił awanture na pół przychodni tak się darł i tyle tego księdza było. Na szczęście. Od tego momentu nie przyjmowaliśmy księdza po kolędzie

2. Epizodów z komunikacji miejskiej było kilka. Dwa które pamiętam najbardziej, to raz jak facet podszedł za mną i z całej siły mi dał klapsa i ścisnął pośladek, a jak sie odwróciłam z wściekiem, to z niewinną miną stwirdził: "miała pani nitke u spodni". To była pierwsza sytuacja, szok mega, pokiwałam tępo głową odwróciłam się i poszłam. Gorzej, że była przy mnie starsza kuzynka która po prostu uznała sytuacje za "fhuj zabawną". No dla mnie tak sobie.
Druga sytuacja, byłam już w liceum. Jechałam tramwajem do szkoły, wagon dosyć pusty, ale ja tak jakby ciągle w sztucznym tłoku przez dwóch facetów. Zorientowałam się, ale najpierw myślałam, że może chcą mnie okraść. Co się przesunęłam oni za mną. A szczególnie jeden. Zaczął się ocierać, ale na początku tego nie wyczułam, bo miałam kurtke za tyłek, ale zaraz jak się zorientowałam no on mnie HAPS na cycek . No to tym razem jak narobiłam wrzasku, jak go strzeliłam po mordzie, to nos złamany jak nic, krew się polała, ręka mnie bolała ale uciekłam.

3. Jeszcze gimnazjum. 3 klasa. Upały mega, miałam na sobie szarą bokserkę i szorty. Jako że mój biust nie należy do najmniejszych to dekold w tej koszulce miałam spory, ale że tak powiem regulaminowy. Nauczyciele się nie czepiali. Na przerwie gromada dresów z klasy sportowej schodziła po schodach i jeden się na mnie rzucił, popchnął na ścianę i wsadził łape w dekold i zaczął mówić jakieś sprośne hasełka. Odepchnęłam gościa i pobiegł wesoły do kolegów. Najsmutniejsze że nauczycielka która to widziała zareagowała tylko "No, panie ixsiński!", westchnęła i poszła w drugą stronę.

4.Historia dla mnie najgorsza. Miałam 17 lat, domówka u najbliższej koleżanki z LO. Całkiem niedawno zmarł mi tata, nie mogłam się pozbierać, dałam się namówić na tą domówkę w ramach trochę wyluzowania (ale nie odreagowania!). Przyjechałam o 15, pomogłam wszystko poustawiać i przez to też zajęta - nic nie zjadłam. Impreza zaczęła się koło 19. Mój ostatni posiłek to było kilka kanapek przed 14. Nie najgorzej, ale słabo. Wzięłam jedno piwo, wypiłam trochę i zaraz ktoś mnie zawołał na poszukiwanie misek na przyniesione przez gości przekąski. Odstawiłam to piwo jak ostatnia głupia na szafke i poszłam. NIGDY NIGDY wcześniej tak nie robiłam, a byłam stałą bywalczynią klubów przez sporo starszych znajomych i idee pilnowania napojów miałam opanowaną do perfekcji. Nie tutaj. Jakoś nabrałam takiego fałszywego poczucia bezpieczeństwa, bo to domówka, bo to sami znajomi moi albo przyjaciółki. Głupia. Niedługo później okazało się że znajomi zaprosili znajomych i przyjaciółka już sama nie wiedziała kto w jej domu jest. W każdym razie. Po jakiś 10 minutach wróciłam do piwa, dopiłam. I chwile później zaczęło się. Jezu. Ja byłam tak pijana. TAK PIJANA. Jak nigdy wcześniej i nigdy później. Chociaż może raczej powinnam powiedzieć ćpana. Cokolwiek mi dosypali, musiało zadziałać ekstra przez pusty żołądek lub za dużą dawkę. Lub jedno i drugie. Mam lukę na dobre 6 godzin z jedynie przebłyskami. Nie mogłam stać. nie mogłam nawet usiedzieć. Wyprowadzili mnie na taras gdzie w lutym (!) na ziemi (!) siedziałam dwie godziny rzygając jak kot. Moje koleżanki z klasy a nawet obce osoby brały zmiany w pilnowaniu mnie. Gadały do mnie głupoty, żeby sprawdzać czy ja jestem przytomna. (ciągle żałuje że nie pamiętam ich zwierzeń ). W końcu już jak się poturlałam po tym tarasie w konwulsjach to stwierdzili że koniec bo dostane zapalenia płuc, skończyłam względnie wymiotować więc w 3 osoby (kompletna gibkość) zaprowadzili mnie na górę i położyli spać. Ciemność. Jak za jakimś przeczuciem lekko przebudziłam się kilka godzin później. Najpierw uświadomiłam sobie że ktoś jest ze mną w łóżku. Nie przeraziło mnie to. Stwierdziłam że pewnie ktoś też się upił i go położyli obok, ten dom nie był taki duży, a ja byłam trupem tak czy siak. No ale zaraz do mnie dotarło że ten ktoś nie jest obok. TYLKO NA MNIE. Wtedy stała się najbardziej przerażająca rzecz w moim życiu. Ja jakby. Przetrzeźwiałam sporo na umysł. Ale nie mogłam się ruszyć. Jeszcze przez dobre 10 minut nie mogłam ruszyć nawet ręką prawie. Jakbym była sparaliżowana. Nie mogłam też prawie mówić. Bełkot, mimo że umysł wpadł na wysokie obroty. Gościu zsunął mi bluzkę, usiadł na mnie okrakiem i zaczął pakować swoje przyrodzenie do moich ust. Jedyne co udało mi się osiągnąć to lekkie przekręcenie głowy z bok, ale on i tak mi ją trzymał. Nie"ssałam", byłam całkowicie wiotka więc bił mnie po twarzy i szeptał sprośne rzeczy. W końcu się znudził (dobrze że mu sporo zeszło) zszedł ze mnie i zaczął mi rozpinać spodnie. W tym czasie pod drzwi podeszli jego koledzy i pytali " X, zaruchałeś już?! Weź się pośpiesz!" Wtedy do mnie dotarło kto to jest. Chłopak z gimnazjum przyjaciółki. Który polewał alkohol i uczepił się mnie już na początku imprezy. Kiedy ze mnie zszedł udało mi się ruszyć trochę więcej. Zaczęłam się wiercić, a on mnie uspokajać jak to będzie świetnie i jak on bardzo chce mnie zerżnąć. W końcu zebrawszy pełnie swoich sił tak jakby zrzuciłam się z łóżka na drzwi (dobrze, że to mega mały pokój był), mało co nie spadłam ze schodów i zeszłam na impreze mamrocząc tylko do każdego "Gdzie jest Kasia? Daj mi Kasie" Przyjaciółka przybiegła, powiedział tylko "zabierz go, zabierz go ode mnie" i ona jakimś cudem zrozumiała, poszła na góre i go wy☠☠☠☠☠☠☠iła z pokoju, zaprowadziła mnie tam z powrotem i powiedziała że będzie pilnować pokoju. Okej, położyłam się. Za chwile budze się, a on znowu tam był! Na mnie! Na szczęście zanim zdążyłam wpaść w szloch już, to wpadła przyjaciółka i dosłownie zrzuciła go ze schodów. Okazało się że poszła tylko do łazienki siku, a on wszedł w tym momencie. Najgorsze że przyjaciółka ma miękkie serce, był mróz i nie chciała go wywalać z domu. Próbował wejść jeszcze trzeci raz ale to rzuciłam się na niego ja, ona. i już sobie darował a ja zeszłam do reszty bo ze strachu i tak nic z odespania mojego by nie wyszło. W zasadzie co się stało dotarło do mnie dopiero po całej imprezie jak wszyscy poszli spać. Ja z dwiema koleżankami w łóżku. Nie wiedziałam czy on mnie zgwałcił czy nie. Nie pamiętałam wszystkiego. Bałam się że część pamiętam inaczej. Że byłam zbyt śćpana, że może on jednak.. Tak czy siak. Bałam się na niego spojrzeć ni nie wyszłam już z pokoju dopóki on nie wyszedł z domu. A ja oczywiście przez następne miesiące wkręcałam sobie że to MOJA WINA, bo mogłam być uważniejsza.

5. Sytuacja sprzed 3 miesięcy. TŻ na konferencji, ja sama w mieście. Wyszłam rano do sklepu po pieczywo. Wracam już, podchodzi gościu, pyta o droge. Powiedziałam mu jak dojść. Ten się uparł że muszę go zaprowadzić, i mimo tego że mówię że nie mogę, że zakupy, że ktoś na mnie czeka zaczyna mnie ciągnąć. Dzień jak na złość, brzydki jak cholera, wcześnie, małe osiedle. nikogo nie ma. Nagle zmienia śpiewke. Już nie ma " pokażesz mi gdzie to jest" tylko "Wiesz, dawno nie miałem kobiety" "Ale ty masz ogniste włosy, pewnie będziesz ostra, nadasz się idealnie" " haha, możesz krzyczeć, lubię jak krzyczą, wiesz" "całkiem silna jesteś, ale nie wystarczająco, już nie mogę się doczekać, jeszcze tylko kawałek" Boooże, co ja wtedy przeżywałam, to tylko te wiedzą co w takiej sytuacji były. Jak ja się darłam. Jak ja się szarpałam. Na nic. Ale nagle! Pod sklep (ciągle byliśmy wzglednie niedaleko) podjechał samochód. Facet wysiadł. Ja wrzaski lvl over 9000. NO i się chłop zainteresował i zaczął powoli iść w naszą stronę. Mój niedoszły gwałciciel się zestresował, i puścił mnie, złapał tylko za rękę, żę niby jesteśmy pokłóconą parą. No to ja wykorzystując moment ☠☠☠ut go w kolano z glana (nieprzyjemnie trzasło), ręke wyrwałam i dyla do domu. Facet próbował za mną biec, ale noga go spowolniła wystarczająco i dał sobie spokój. Wszystkie biegi w moim życiu powinny być mierzone w tamtej chwili. Dobiegłam do domu, nawet zakupy uratowałam. I oczywiście rozwyłam się TŻtowi do słuchawki.

No i niech mi ktoś powie. Co ja takiego robię, że przyciągam takich ludzi?
Kredusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-21, 15:05   #494
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 374
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Kredusia dwie ostatnie historie tragiczne. Współczuję Ci
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-22, 00:33   #495
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Długo się zastanawiałam, czy napisać, ale w końcu stwierdziłam - a co mi tam, może nie jestem jedyna, którą zaćmiło na tyle, by uznać, że 'przyjaciel mojego przyjaciela jest moim przyjacielem'. A nie jest.

Parę lat temu, krótko po tym jak kupiłam swój pierwszy własny samochód, zgodziłam się odwieźć do domu z pracy wieloletniego kumpla mojego przyjaciela. Nie znałam faceta, zostałam z nim świeżo zapoznana, bo miał mi coś tam robić przy autku, które nie wyglądało zbyt reprezentacyjnie i chciałam ten stan rzeczy zmienić. Widziałam, że koleś pił, ale spoko - nie sprawiał wrażenia pijanego, a do jego domu było raptem kilka kilometrów.
Kwiecień, chyba koniec miesiąca. Wieczór. Ciemno. Już w samochodzie wyciągnął kolejne piwo i obalił, nie pytając nawet, czy może. Ale dobrze - to tylko kilka kilometrów. Jechaliśmy główną drogą, potem kazał mi skręcić - wszystko spoko, tylko po dłuższej chwili się zdziwiłam, bo kojarzyłam z opowieści przyjaciela, że gość mieszka jakoś blisko drogi, nawet chyba pokazywał mi jego dom jak kiedyś przejeżdżaliśmy obok. Ale może coś źle zapamiętałam? Potem kazał mi skręcić w lewo. Wjechaliśmy na jakąś ubitą drogę... wszędzie chaszcze i akurat jak wreszcie zawyła mi w głowie syrena alarmowa, to już było za późno - facet pociągnął za hamulec ręczny, przekręcił kluczyk w stacyjce i wyrwał go. A potem zaczął się dobierać, i to BARDZO na ostro. Może i był pijany, ale za to o wiele większy i silniejszy, więc nie miałam żadnych szans, a do teraz pamiętam, jak myślałam, że to dobrze, że akurat biorę pigułki anty, bo przynajmniej z tej katastrofy nie wyniknie jeszcze gorsza... :/ Kompletnie mnie otumaniło, chociaż próbowałam się bronić cały czas. Aż nagle, w jednym momencie - koleś przestał. Bo na tej cholernej, pustej, zarośniętej drodze, pojawiło się inne auto. A on, zaćmiony alkoholem, chyba sobie dobrze tego wszystkiego nie przemyślał, bo nawet oddał mi kluczyki. I wysiadł, żeby się odlać. No i jeśli myślicie, że natychmiast odjechałam, zostawiając go tam... to się grubo mylicie, bo tak mi się trzęsły ręce, że nie zdołałam trafić kluczykiem do stacyjki i odpalić samochodu, zanim znowu władował się do środka.
Dalej się dobierał, bardzo ostro, ale zdołałam stamtąd odjechać i wywalić go z samochodu kawałek dalej (wcale nie bez trudu, wręcz przeciwnie), bliżej głównej drogi, ale nie zapomnę tych jego rąk *wszędzie*, i gadania, że on przecież wcale nie chce ordynarnie mnie przelecieć. Nie, wcale.
Co się wyryczałam w drodze powrotnej do domu, a potem do telefonu do mojego faceta, to moje. Co gorsze, koleś mnie potem prześladował, wydzwaniał o 3-4 nad ranem, wysyłał smsy... Dopiero przyjaciel go ustawił do pionu, z tym że... nie powiedziałam mu, co się dokładnie stało, poprosiłam tylko o interwencję jak tamten ciągle mnie nękał. Może się domyślał, a może nie, jeśli tak, to nigdy nic nie powiedział.
Lada moment miną trzy lata, a ja pamiętam wszyściutko i do dzisiaj przeklinam się za głupotę. Auto sprzedałam błyskawicznie - nie mogłam na nie patrzeć.
Jedno mi zostało - nie pozwalam sobie na znalezienie się z obcym facetem w sytuacji sam na sam. Prawdę mówiąc, nie pozwalam sobie zwykle nawet na znajdowanie się sam na sam z facetami, których znam, a którzy są pod wpływem alkoholu. I nie ma mowy o podwózkach ani tym podobnych przysługach. Po prostu czuję się zagrożona, nie umiem nad tym panować i prawdę mówiąc nawet nie chcę. Przeraża mnie myśl, że miałabym się znaleźć jeszcze kiedyś w takiej sytuacji i że tym razem mogłoby się nie skończyć 'tak dobrze'.

Wątek czytam na bieżąco... masa historii - przerażająca.
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-22, 07:51   #496
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 3 240
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Treść usunięta

Edytowane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca
Czas edycji: 2016-02-22 o 07:53
ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-22, 08:27   #497
Kredusia
Raczkowanie
 
Avatar Kredusia
 
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 247
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Falabella, zgłosiłam piątą. Czwartej nie zgłaszałam, bo byłam niepełnoletnia, piłam alkohol, uważałam że to w 100% moja wina i to był taki moment w życiu że nie miałam znikąd wsparcia (mama alkoholiczka, tata zmarł). A ta przyjaciółka u której była impreza uważała że bezsensu zgłaszać skoro w sumie nie doszło do niczego. Wiem że to nie najlepsze ale tak to wtedy wyglądało.
Kredusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-22, 17:27   #498
black_white_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 429
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez Kociaak Pokaż wiadomość
Coś się jednak rusza w temacie uświadamiania:

http://historia-kanta.pl/kobiety-ktorych-nie-szanujemy/

Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale im więcej jaskółek...
W szkole podstawowej w klasie od 1-3 czyli byliśmy dziećmi, koledzy z klasy sie tak właśnie zachowywali.. klepali po pupie, dotykali "piersi" których jeszcze nie było, czasem w kilku, czasem pojedynczo, nauczycielki widziały i nie reagowały. Kiedyś poszłam do wychowawczyni to mi powiedziała że to są żarty i chłopcom sie niedługo znudzi bo to tylko taki wiek
black_white_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-22, 19:09   #499
z_danowskich
wiosna sewastopolska
 
Avatar z_danowskich
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 134
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

To, co napiszę, jest dla mnie trudne i od wielu lat wypierane i nie jest to coś, do czego komukolwiek się przyznałam.

Historie tu opisane mówią o kobietach krzywdzonych i poniżanych w różny sposób przez mężczyzn. Często także przez kobiety, które bagatelizują krzywdę innych kobiet. Uczymy dziewczynki, żeby uważać na chłopców/mężczyzn. Tymczasem mnie skrzywdziły... dziewczyny.

Miałam 11 lat i pojechałam na obóz sportowy. Rozpiętość wiekowa - 10-19 lat. Byłam zafascynowana starszymi koleżankami. Agnieszką i Magdą, które miały 15-16 lat. One łaskawie pozwalały mi razem słuchać muzyki, patrzeć, jak się malują, dobierają ciuchy na wieczór i różne takie inne fascynujące, babskie sprawy. Te dziewczyny strasznie popisywały się przed chłopakami i robiły wiele niezrozumiałych dla mnie rzeczy, w stylu gra w butelkę i całowanie się ze sobą, co było dla mnie abstrakcyjne i nie chciałam tak się bawić Nie pamiętam, czym im podpadłam - czy odmową gry w butelkę, czy czymś innym - ale na pewno nastąpił taki moment, bo po kilku dniach obozu zaczęło się moje piekło. Plucie mi do talerza, kradzież rzeczy, spychanie ze schodów. Zgłaszałam, ale opiekunowie nie reagowali. A ponieważ poskarżyłam się, moje piekło przybrało bardziej wyrafinowaną formę. Te dwie suki, w asyście swoich braci, potrafiły złapać mnie i ściągnąć mi spodnie razem z bielizną, ku uciesze dwudziestu innych osób. Wpychały mi ręce w majtki. Szły zawsze za mną i łapały mnie za pośladki, wszystkim się to podobało, bo to przecież takie śmieszne. Szczypały mnie za sutki. Rozsypały moją bieliznę na korytarzu. Komentowały wulgarnie mój tyłek. Opiekunowie w ogóle nie reagowali. Nic, zupełnie.

Nigdy o tym nikomu nie mówiłam, bo mi samej się w głowie nie mieściło, że molestowały mnie urocze 15- letnie dziewczyny. Molestują zawsze obleśni faceci, a przynajmniej tak wbito mi w dzieciństwie do głowy... Ta sytuacja bardzo źle na mnie wpłynęła, nie ufałam nikomu, nie akceptowałam też swojego dojrzewającego ciała, ponadto czułam się ciągle winna i wiele lat towarzyszyło mi uczucie poniżenia. Chcę powiedzieć dwie rzeczy: po pierwsze, przestrzegajcie swoje córki, że "zły dotyk" może pochodzić także od kobiety i rówieśniczki. Po drugie, Agnieszko i Magdo, dziś już panie pod trzydziestkę, jeśli jesteście tu na wizażu - mam nadzieję, że jest wam ogromnie wstyd za siebie.
z_danowskich jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-22, 22:12   #500
Lirriel
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Zabierzów
Wiadomości: 1 751
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Skurczybyk zostawił drzwi otwarte i blokował je cielskiem jakby je zamknął to pierwsze co bym zrobiła to rzucenie się do zamka (nie było centralnego) - a tak, mój pomysł był taki, żeby odpalić samochód i odjechać z otwartymi, potem bym je zamknęła... no ale trzęsiawka rąk nie pozwoliła.

z_danowskich - straszne przykro mi bardzo
Lirriel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-23, 11:50   #501
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

właśnie czytałam o sprawie gwałtu i molestowania u Ke$hy. i te komentarze facetów pod - zmienia zdanie, bo chce pieniędzy jakby naprawdę ją zgwałcił, to by od razu to zgłosiła na policję

wyobrażacie to sobie? być ofiarą molestowania, być zmanipulowaną przez oprawcę (przecież ona długo mówiła, że wszystko jest ok), w końcu się przełamać i próbować się uwolnić, gdy dalej jest się prawnie związanym zawodowo z takim typem? koszmar... nigdy nie lubiłam jej muzyki, nigdy nie byłam jej fanką, ale ta sytuacja jest ohydna.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-23, 19:10   #502
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
właśnie czytałam o sprawie gwałtu i molestowania u Ke$hy. i te komentarze facetów pod - zmienia zdanie, bo chce pieniędzy jakby naprawdę ją zgwałcił, to by od razu to zgłosiła na policję

wyobrażacie to sobie? być ofiarą molestowania, być zmanipulowaną przez oprawcę (przecież ona długo mówiła, że wszystko jest ok), w końcu się przełamać i próbować się uwolnić, gdy dalej jest się prawnie związanym zawodowo z takim typem? koszmar... nigdy nie lubiłam jej muzyki, nigdy nie byłam jej fanką, ale ta sytuacja jest ohydna.
Ale są też sytuacje, w których pieniądze grają rolę.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-24, 23:52   #503
CarycaKatarzynaI
Zawsze łakoma.
 
Avatar CarycaKatarzynaI
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 1 072
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez _Judith_ Pokaż wiadomość
Dziewczyny, w temacie:



W komentarzach wiecej plus zdjecia.

Czy ktoras z was spotkala tego typa?

Send from my mind using the Force.
Patrzcie na to: http://www.pudelek.pl/artykul/89615/...ie_40_kobiet/#
__________________
W moim magicznym ogrodzie wszystko jest zaczarowane.
CarycaKatarzynaI jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 00:04   #504
201607040950
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

http://piekielni.pl/71068
201607040950 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 12:01   #505
201703061049
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Obejrzałam porady tego ''mistrza uwodzenia'' na jutjubie i myśląłam że mnie ciśnienie rozniesie: Pokaż jej , że występujesz z pozycji mężczyżny, który jest ponad nią'', ''kiedy odchodzi, złap ją za rękę i przytrzymaj mocno'', ''nie bój się dopieprzyć, jeśli jest niemiła, pokaż jej, że ty też wymagasz'', ''nigdy nie odpuszczaj, ona musi wiedzieć, że nie jesteś żadną pipką, tylko mężczyzną, który nie boi się sięgnąć po SWOJE''.
Jestem lotosem na kuwa, spokojnej fali jeziora, jestem lotosem... trzymajcie mnie.
201703061049 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 13:23   #506
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez sztojabudu Pokaż wiadomość
Obejrzałam porady tego ''mistrza uwodzenia'' na jutjubie i myśląłam że mnie ciśnienie rozniesie: Pokaż jej , że występujesz z pozycji mężczyżny, który jest ponad nią'', ''kiedy odchodzi, złap ją za rękę i przytrzymaj mocno'', ''nie bój się dopieprzyć, jeśli jest niemiła, pokaż jej, że ty też wymagasz'', ''nigdy nie odpuszczaj, ona musi wiedzieć, że nie jesteś żadną pipką, tylko mężczyzną, który nie boi się sięgnąć po SWOJE''.
Jestem lotosem na kuwa, spokojnej fali jeziora, jestem lotosem... trzymajcie mnie.
Gdzie to znalazłaś? Daj linka

Edytowane przez stewardesa
Czas edycji: 2016-02-25 o 13:26
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 13:36   #507
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez adeedra Pokaż wiadomość
Piekielni to źródło tak wiarygodne jak i fakt, albo i mniej. Kiedyś mój znajomy układał różne historyjki i chciał je tam wstawić.
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 15:33   #508
201703061049
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 1 247
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Gdzie to znalazłaś? Daj linka
O tego oblecha mi chodzi:
https://www.youtube.com/watch?v=PM_8mMasp8g
A tu on w ''akcji'':
https://www.youtube.com/watch?v=PM_8mMasp8g
Nie jest to ten sam który nękał te wszystkie dziewczyny, ale posłuchajcie tylko jak on się do tej dziewczyny odnosi!!! Ode mnie by już z pięć razy w ryło dostał po pierwszym: nie przerywaj mi, tylko słuchaj!

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

''Nie opowiadaj mi żadnych bajek historii, jeżeli masz faceta to mnie to nie obchodzi''
Serio zaraz mnie rozniesie
201703061049 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 15:38   #509
201604191001
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 16 646
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Chyba dwa razy ten sam link dalas.

Send from my mind using the Force.
201604191001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-25, 15:40   #510
201607211025
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 3 659
Dot.: Czy udało się wam uniknąć gwałtu?-moja historia

Cytat:
Napisane przez sztojabudu Pokaż wiadomość
O tego oblecha mi chodzi:
https://www.youtube.com/watch?v=PM_8mMasp8g
A tu on w ''akcji'':
https://www.youtube.com/watch?v=PM_8mMasp8g
Nie jest to ten sam który nękał te wszystkie dziewczyny, ale posłuchajcie tylko jak on się do tej dziewczyny odnosi!!! Ode mnie by już z pięć razy w ryło dostał po pierwszym: nie przerywaj mi, tylko słuchaj!

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

''Nie opowiadaj mi żadnych bajek historii, jeżeli masz faceta to mnie to nie obchodzi''
Serio zaraz mnie rozniesie
Trzeba mieć coś z głową, żeby gadać takie bzdury i jeszcze być pewnym siebie i tego, że te rady są ok
201607211025 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-05-26 10:36:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:33.