2015-12-12, 13:34 | #121 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Warszawa, Bydgoszcz
Wiadomości: 70
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Najważniejsze jest to, żeby podczas tego "siedzenia" z dzieckiem w domu dbać o swoje hobby - mieć jakąś odskocznię. Inaczej można zwariować.
|
2015-12-14, 22:17 | #122 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 549
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
trzeba w tym siedzeniu z dzieckiem/dziecmi w domu znalezc chwile dla siebie, czy jedno dziecko jest na tyle absorbujace ,zeby nie porobic czegos co sie lubi? ja proponuje sport, odklad zaczelam cwiczyc w domu i biegac w wolnej chwili, jakos latwiej mi przetrwac ta codzienna rutyne a jeszcze mimo, ze tz pracuje jak tylko jest w domu wykorzystuje go na maxa
__________________
26.03.2012 Mateuszek 21.09.2014 Piotruś |
2015-12-17, 13:11 | #123 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 28
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Godzinna dziennie tylko dla Ciebie. Najlepiej porozmawiać z partnerem i poprosić o zaopiekowanie się dzieckiem, a samej porobić to co się lubi
Ja na przykład zostawiałam swoją córkę z mężem i szłam do drugiego pokoju, żeby poćwiczyć przy płycie DVD. Mogłam się wtedy wyszaleć, wyżyć fizycznie i oderwać głowę od "pieluch"...Mi to bardzo pomagało.
__________________
Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat. Janusz Korczak Wszystkie dzieci nasze są - Przedszkole Świat Dziecka - Konstancin |
2016-02-24, 21:40 | #124 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: Opieka nad własnym dzieckiem mnie przerasta...
Jedne mamy lubią siedzieć w domu inne nie.
Ja to rozumiem, ale czasem mamy wyobrażenie jak to będzie, a jest zupełnie inaczej. Nie po naszej myśli i już jesteśmy nieszczęśliwe. Przy pierwszym dziecku pomagała nam moja mama Czy to ja musiałam iść do lekarza, czy pomoc przy większych zakupach. Z mężem mogliśmy wyjść tylko we dwoje. Przy drugim dziecku już pomocy nie miałam. Mama nie żyła i właściwie nie miał kto nam pomóc. Mąż ma taką pracę, że na jego pomoc nie mogę liczyć w ciągu tygodnia. Momentami było mi naprawdę ciężko i nadal jest. Różnica wieku między moimi córkami to 11 lat. Tej muszę pomóc w nauce z tą się pobawić.... czasem nie wiem w co ręce wsadzić. Zupełnie nikogo do pomocy i daję radę, muszę. Od września młodsza do przedszkola. To będę miała trochę czasu dla siebie, chyba.Jeszcze przecież pracować trzeba, no może nie trzeba, ale chcę |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:18.