Rocznik 87 Zgłoś Się!!! :) cz. IV

[Copykat]

tajla, tak,dokładnie to brałam ślub 3 tygodnie przed Lim no i u niej już drugie dziecko w drodze a ja się na pierwsze nie mogę namyśleć
Ogólnie to mam tak, że jak pójdę gdzieś do znajomych, którzy mają dzieci (np. do Lim, w której córeczce jesteśmy oboje z mężem zakochani ) to myślę, ze fajnie byłoby mieć dzieciaka, a potem wracam do domu, gdzie mam ciszę, spokój, porządek i nikt nic ode mnie nie chce, i myślę sobię "ej dobra, mam czas" no ale tego czasu coraz mniej jakby...
No i martwi mnie też sprawa powrotu do pracy po macierzyńskim

Też pracowałam w ubezpieczeniach przez 4 lata ale to nie dla mnie jednak

[Limonka1987]

Copy- nie ukrywam, że bardzo mi miło, gdy czytam te ciepłe słowa o Emilce.
Decyzja o dziecku to poważna sprawa. Nie ma co ukrywać, że wtedy nie będziesz miała ani ciszy ani spokoju ani porządku Dodałabym jeszcze: ani pieniędzy
Ja szczerze mówiąc nie wyobrażam już sobie życia bez Emi, mimo pewnych ograniczeń. W zamian dostaję każdego dnia tak ogromną ilość radości i szczęścia, że zapominam o minusach.
Ale wiadomo: to decyzja, którą każdy musi podjąć sam. Jest przecież mnóstwo par, które są bardzo szczęśliwe bez dzieci, podróżują, mają jakieś fajne hobby itp.

Tajlaa-takie życie... Też mnie to wkurza, ale co zrobić... W poprzedniej firmie przynajmniej wypłacili mi sporą odprawę w zamian za to, że mnie nie przyjmą, a tu jeszcze szefowa orżnęła mnie na kasę. Długa historia, szkoda gadać...
Pamiętam Freddy bardzo dobrze, ale słuch o niej zaginął. Czasem widzę tylko zdjęcia na FB, jej syn to już niezły kawaler.

[ckin2u]

Napisane przez Copykat

Ogólnie to mam tak, że jak pójdę gdzieś do znajomych, którzy mają dzieci (np. do Lim, w której córeczce jesteśmy oboje z mężem zakochani ) to myślę, ze fajnie byłoby mieć dzieciaka, a potem wracam do domu, gdzie mam ciszę, spokój, porządek i nikt nic ode mnie nie chce, i myślę sobię "ej dobra, mam czas" no ale tego czasu coraz mniej jakby...

ja mam bardzo podobnie
poza tym ciagle mam w glowie, najpierw mieszkanie, potem dziecko, ale wlasnie najgorsze jest to, ze czas leci

[tajlaa]

Copykat dokładnie ja mam tak samo jak do kogoś pójde i ma dziecko o jakie fajnie, milusie ale jak zaczyna płakać i marudzić to już nie jest tak wesoło a potem w domu taka błoga cisza i spokój ale zapewne tak myślimy i mówimy bo swojego nie mamy, tak jak mówi Lim, że nie wyobraża sobie życia bez Emilki to pewnie u nas by tak samo było tak jak to jest z TŻ, choć to w życiu się zmieia odpukać ale dzieciaczki zostają na zawsze, mimo wszystko.

A powrotu byś nie bardzo miała zapewnionego w pracy?

mnie te ubezpieczenia też męczą i denerwują, ciągłe porównywanie, punkty, błędy...staram się wyłączać kompetnie i myśleć tylko o prywacie


Lim to dobrze, że chociaż w jednej firmie potraktowali Cię w miarę "dobrze" i nie odeszłaś z niczym, tylko parę groszy na zapas dostałaś. Ta polska rzeczywistość niestety... a Ty już na ZZ jesteś?
Rzeczywiście dużo par jest szczęśliwych bez dzieci, ale teraz jest fajnie ale co będzie za te 10, 20 lat, kto z nami będzie na starość, kto nam pomożę, i zapewne będzie brakować.
a ta 30 to już tak nieubłaganie blisko
a Freddy to mówisz zniknęła, ale wizaż chyba ogólnie mniej popularny teraz jest?


ckin2u witaj, my się nie znamy jeszcze

[Copykat]

Napisane przez Limonka1987

Copy- nie ukrywam, że bardzo mi miło, gdy czytam te ciepłe słowa o Emilce.
Decyzja o dziecku to poważna sprawa. Nie ma co ukrywać, że wtedy nie będziesz miała ani ciszy ani spokoju ani porządku Dodałabym jeszcze: ani pieniędzy
Ja szczerze mówiąc nie wyobrażam już sobie życia bez Emi, mimo pewnych ograniczeń. W zamian dostaję każdego dnia tak ogromną ilość radości i szczęścia, że zapominam o minusach.
Ale wiadomo: to decyzja, którą każdy musi podjąć sam. Jest przecież mnóstwo par, które są bardzo szczęśliwe bez dzieci, podróżują, mają jakieś fajne hobby itp.

Ale to sama prawda jest, ja zawsze powtarzam, że jakbym miala pewność, że moje dziecko będzie takie jak Emi, to mogę zachodzić w ciążę choćby dziś

Napisane przez ckin2u

ja mam bardzo podobnie
poza tym ciagle mam w glowie, najpierw mieszkanie, potem dziecko, ale wlasnie najgorsze jest to, ze czas leci

Ja niby warunki na dziecko mam, stała praca, mieszkanie itd, tylko chęci trochę brak, mąż też nie ma cisnienia

Napisane przez tajlaa

Copykat dokładnie ja mam tak samo jak do kogoś pójde i ma dziecko o jakie fajnie, milusie ale jak zaczyna płakać i marudzić to już nie jest tak wesoło a potem w domu taka błoga cisza i spokój ale zapewne tak myślimy i mówimy bo swojego nie mamy, tak jak mówi Lim, że nie wyobraża sobie życia bez Emilki to pewnie u nas by tak samo było tak jak to jest z TŻ, choć to w życiu się zmieia odpukać ale dzieciaczki zostają na zawsze, mimo wszystko.

A powrotu byś nie bardzo miała zapewnionego w pracy?

Teoretycznie bym miała, ale w zyciu różnie bywa, zwłaszcza, że moje stanowisko nie wymaga niewiadomo jakich kwalifikacji poza tym lubie swoją pracę i trochę szkoda byłoby mi się z nią rozstawać na rok

[ckin2u]

Napisane przez Copykat

Ja niby warunki na dziecko mam, stała praca, mieszkanie itd, tylko chęci trochę brak, mąż też nie ma cisnienia

gdybym miala tez takie warunki to mysle, ze bym sie zdecydowala bo tez czesto raz mysle ze chce raz, ze nie ale osttanio coraz wiecej jest tych, ze chce.. tylko warunkow brak ale tlumacze sobie ze wszytsko w swoim czasie, szkoda tylko ze nie mlodnieje

[tajlaa]

Tak to jakoś w życiu bywa, nie wszystko mozna sobie zaplanować A tutaj już nie będzie odwrotu tylko trzeba będzie sobie jakoś radzić. a teraz mamy w głowie i może to też z lenistwa wynika

Właśnie duży problem to nasz wiek, czemu się nie cofa wtedy wiele rzeczy byłoby łatwiejszych

[asiaczek87]

Napisane przez tajlaa

asiaczek87 serio mnie pamiętasz jeśli chodzi o mojego avatara to taki miałam od początku
Chcecie kupić bliźniaka to tej fajny pomysł bo postawienie zupełie nowego domu to koszt duuuużo wyższy;/
a jak stan błogosławiony?

W porządku ale od początku walcze z krwiakiem podkosmowkowym, który zagrażał ciąży. Teraz już podejrzewam go nie ma. Dowiem się 21.03.
Zaczelam 4 miesiąc, ale na płeć niestety za wcześnie bo lokator odwrócił się ostatnio tylkiem do USG i mamy tajemnicę.

Mamy już na oku jeden szeregowiec. Dzisiaj jedziemy pogadac z deweloperem

[asiaczek87]

edit : załatwione, rezerwacja wreszcie całkowicie własne gniazdko jaramy się
dzisiaj byliśmy obejrzeć domek pokazowy ułatwiło to podjęcie decyzji

Lim a ty coś wspominałaś, że macie w planach wyprowadzić się od twoich rodziców? I na czym stanęło?

[Copykat]

Napisane przez ckin2u

gdybym miala tez takie warunki to mysle, ze bym sie zdecydowala bo tez czesto raz mysle ze chce raz, ze nie ale osttanio coraz wiecej jest tych, ze chce.. tylko warunkow brak ale tlumacze sobie ze wszytsko w swoim czasie, szkoda tylko ze nie mlodnieje

Napisane przez tajlaa

Tak to jakoś w życiu bywa, nie wszystko mozna sobie zaplanować A tutaj już nie będzie odwrotu tylko trzeba będzie sobie jakoś radzić. a teraz mamy w głowie i może to też z lenistwa wynika

Właśnie duży problem to nasz wiek, czemu się nie cofa wtedy wiele rzeczy byłoby łatwiejszych

Podejrzewam, że u mnie to wynika głównie z lenistwa/wygodnictwa no a z takich praktycznych rzeczy to byłby pewnie problem co zrobić z dzieckiem po macierzyńskim, do żłobka się dostać to cud podobno, a opiekunce musiałabym oddać prawie całą swoją wypłatę

Napisane przez asiaczek87

edit : załatwione, rezerwacja wreszcie całkowicie własne gniazdko jaramy się
dzisiaj byliśmy obejrzeć domek pokazowy ułatwiło to podjęcie decyzji

Lim a ty coś wspominałaś, że macie w planach wyprowadzić się od twoich rodziców? I na czym stanęło?

Super

Ja byłam dziś na szkoleniu, jutro też idę w sobotę jadę do koleżanki z liceum, która ma swój salon fryzjerski i będzie mi robić rewolucję na głowie

[Limonka1987]

Asiaczku- gratulacje!
Współczuję problemów z ciążą, musieliście to przeżywać.
Jeśli chodzi o naszą przeprowadzkę to temat się przeciąga z dwóch powodów. Po pierwsze i najważniejsze, oczywiście kasa. Nie chcemy brać kredytu, wolimy szykować dom nawet rok czy dwa dłużej, ale za swoje. Odkładanie idzie nam niestety wolniej niż zakładaliśmy.
Po drugie, mając w perspektywie powiększenie rodziny, ani nam się śni wyprowadzać od rodziców Nie ukrywam, że ich pomoc już teraz bardzo ułatwia nam życie (zwłaszcza jak moja mama zostawała z Milką, gdy ja chodziłam do pracy),a co dopiero z dwójką małych dzieci.
Wstępnie planujemy wyprowadzkę na przyszłą wiosnę/lato, ale nie wiemy czy się uda na pewno.
Na szczęście z rodzicami mieszka nam się bardzo dobrze, pewnie dlatego, że mamy maksimum niezależności (własne piętro, z kuchnią i łazienką). A moi rodzice są naprawdę w porządku.

Copy- jeśli się nie ma kogoś do pomocy (instytucja babci bezcenna!) to jest porażka niestety. Moja koleżanka z Bemowa zapisała synka do żłobka od razu po narodzinach i już była 490 na liście rezerwowej
Prywatne żłobki i opiekunki to taka kasa, że rzeczywiście pracujesz tylko na to, zwłaszcza w W-wie. A później nawet nie masz gwarancji, że dziecko dostanie się do państwowego przedszkola i że nie będziesz bulić kasy przez kolejne 3 lata.
Zamiast programu 500+ powinni zainwestować w żłobki i przedszkola.
Co planujesz za rewolucję na głowie?
Ja też się muszę wybrać do fryzjera przed Świętami.
Szkolenie związane z pracą czy z paznokciami?

Tajlaa- teraz i tak jest dużo lepiej. Dzięki zmianie mentalności i postępowi w medycynie późne macierzyństwo już nie dziwi i jest mniej ryzykowne. Nie trzeba decydować się na taki ważny krok tylko ze strachu przed cykaniem zegara biologicznego.

[Copykat]

Copy- jeśli się nie ma kogoś do pomocy (instytucja babci bezcenna!) to jest porażka niestety. Moja koleżanka z Bemowa zapisała synka do żłobka od razu po narodzinach i już była 490 na liście rezerwowej
Prywatne żłobki i opiekunki to taka kasa, że rzeczywiście pracujesz tylko na to, zwłaszcza w W-wie. A później nawet nie masz gwarancji, że dziecko dostanie się do państwowego przedszkola i że nie będziesz bulić kasy przez kolejne 3 lata.
Zamiast programu 500+ powinni zainwestować w żłobki i przedszkola.
Co planujesz za rewolucję na głowie?
Ja też się muszę wybrać do fryzjera przed Świętami.
Szkolenie związane z pracą czy z paznokciami?

Prawda, na co komu 500zł, jak musi wydać znacznie więcej na żłobek/opiekunkę wydaje mi się, że założenie tego programu jest takie, żeby kobiety zostawały w domu i rodziły dzieci, a wtedy żłobki nie będą potrzebne my z mężem żartujemy, że jak urodzi nam się dziecko to trzeba będzie się rozwieść, będzie łatwiej o miejsce w placówce
Szkolenie z Excela, więc pracowe. Nauczyłam się paru rzeczy, no i nie musiałam nic płacić, bo pracodawca mnie wysłał
Planuję rozjaśnić do mniej więcej swojego naturalnego koloru + ombre z jasnym blondem, ale zobaczymy co wyjdzie, może jeszcze zmienię zdanie
W ogóle to mi trochę smutno, TZ jedzie jutro na urlop a ja będę sama przez tydzień

[Limonka1987]

Copy, a gdzie TŻ nosi bez Ciebie? Jakiś męski wypad?

[asiaczek87]

Dziękujemy
Teraz kwestia jak ugryźć kredyt...

Zaczelam odwiedzać warsztaty dla przyszłych mam i zbieram gratisy

Mamy już butelkę, smoczek, skarpetki, wkładki laktacyjne i takie osłonki na słońce, do zamontowania na szybach auta

Szkolenie z excela fajna sprawa , sporo nauczyłam się na studiach, ale mam prócz tego kurs na DVD i książki i nie ma kiedy zgłębić

[Copykat]

Napisane przez Limonka1987

Copy, a gdzie TŻ nosi bez Ciebie? Jakiś męski wypad?

Pojechał na narty z moim bratem i jego dziewczyną i naszymi rodzicami

Wróciłam właśnie od koleżanki fryzjerki i jestem blondyną

[asiaczek87]

Dzień dobry hop hop hop

Dowiedziałam się niedawno, kto u mnie mieszka
Będzie niewiasta

Tż się trochę podłamał, bo chciał już klocki i samochodziki, kupować niby dla dziecka Takimi zabawkami dziewczynkami też się w sumie bawią

Poza tym rosnę. 5 miesiąc.
Za jakieś półtora miesiąca chcemy załatwić kredyt, żeby była wzięta pod uwagę zdolność na dwie osoby. Dopiero przy odbiorze budynku - bank przeleje całość deweloperowi i można zacząć spłacać i wykończyć w miarę wstępnych możliwości

Na majówkę wyjeżdżamy do Szklarskiej Poręby.
Trochę się obawiam, ile dam radę chodzić, najwyżej będę przysiadać jak babcinka, na każdym suchym kamieniu

[Copykat]

asiaczek, gratuluję córki

Ja parę godzin temu wróciłam z wyjazdu integracyjnego, przepakowałam walizkę i jutro ruszamy na wesele

[asiaczek87]

Dziękujemy

Halo dziewczyny, gdzie jesteście?

[Copykat]

w pracy jak tam?

[asiaczek87]

Rośniemy
w połowie maja chcemy złożyć papiery o kredyt, by policzyli nam w. zdolności na dwie osoby a i tak uruchomią go w momencie odbioru budynku

[freddy296]

Napisane przez Limonka1987

Pamiętam Freddy bardzo dobrze, ale słuch o niej zaginął. Czasem widzę tylko zdjęcia na FB, jej syn to już niezły kawaler.

wywołałas wilka z lasu

Milo, ze o mnie pamietacie... naprawde nie uwierzycie jakiego mam banan na twarzy

a no zaginał u mnie słuch... wiele sie dzialo w zyciu.... ale nie zapomnialam o Was i super ze wciaz tu sobie stały skład pogaduszki urządza. poczytam troszke zaleglosci. zdazylam tylko zobaczyc ze wiekszosc z was to juz mezatki i z drugim dzieciaczkiem w brzuszki

Gratuluje Asiu

A moj kawaler jak Lim zauwazyla rosnie i jest kawalerem do wziecia w niedziele mamy Komunie wiec mam urwanie głowy.

tajla więc to Ty pierwsza o mnie wspomnialas

Ciesze sie dziewczynki, że u was generalnie pozytywnie. To najważniejsze.

[asiaczek87]

Freddy dziękujemy byle do finału

[joanna_87]

hej pamiętacie mnie?

[freddy296]

No pewnie 😊

[Copykat]

W końcu jakiś ruch na wątku co u Was?

[joanna_87]

od stycznia pracuję jako pomoc księgowej, od zeszłego roku mam tżta

[Copykat]

No to super a z TZ planujecie coś na poważnie?

u mnie też ostatnio sporo zmian, aż nie wiem czasami czym się zająć

[asiaczek87]

Dzień dobry
ja jestem mamą i czekamy na decyzję kredytową, by sie wynieść od moich rodziców

[joanna_87]

Z chłopakiem na poważnie zależy od pracy czy będzie ja miał to wtedy będziemy mówić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

Na razie mamy plany sprecyzowane do początku stycznia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Copykat]

Napisane przez asiaczek87

Dzień dobry
ja jestem mamą i czekamy na decyzję kredytową, by sie wynieść od moich rodziców

Gratulacje! dobrze pamiętam, że córka? Ile już ma?

to i ja się pochwalę - też będę mamą