|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2007-11-06, 12:42 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 422
|
Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Mam pewnien problem, może komuś wydawać się błachy ale dla mnie jest dość ważny...
Otóż wygląda to mniej więcej tak: byłam z chłopakiem ponad 2 lata, on znał moich rodziców ja jego, często razem z nimi gdzies wychodziliśmy. Jednak stało się, po kolejnym rozstaniu nie zdecydowałam sie do niego wrócić. Jego mama zna moją babcię, w domu ochy i achy, że Madzia nie chce chodzić z Krzysiem to co jej sie dzieje, nienormalna jakaś. Kiedy zaczęłam wychodzić na imprezy z koleżanką, awantury w domu, że się (tu cytuję) "dziwczę". Po prostu ręce opadają, gdy wychodziłam z exem nie było żadnych problemów. Ale to nie jest głowny problem. Chodzi o to że na jednej z imprez poznałam chłopaka. Jest cudowny. Spotkamy się dość często, czuje się z nim swobodnie, po prostu odżywam przy nim, czuje sie jak zupełnie inna osoba. On jest mną zauroczony, widzę to i czuję. I wszystko byłoby cudownie, gdyby nie fakt, że on jest czarny. Jest to jeszcze wczesny związek, ale wiem że kiedyś będę musiała przedstawić go rodzicom. I tu nie chodzi nawet o język (jest Francuzem), tylko o to że moi rodzice teraz kręcą nosem kiedy wychodzę, widzą to, że wychodze na randke. Boję sie tego wszystkiego. Mam ostatnio bardzo kiepskie stosunki ze wszystkimi w domu, nie chce mi sie nawet z nimi przebywać. Boję się też, że któregoś dnia spotkamy mojego exa (mieszkamy blisko siebie) a wiem, że ex jest rasista, w ogóle jest kompletnym idiota jesli chodzi o tolerancje. Dlatego boje sie żeby nie wyszedł z tego jakiś większy problem, wiem do czego jest zdolny zazdrosny ex. Nie mówię już o ludziach na ulicy, często spotykam sie z niekulturalnym zachowaniem najczęściej młodych okapturzonych panów. Ale to nie jest dla mnie problemem, a przynajmniej nie bardzo istotnym, bo dla mnie liczy się to co ja czuję a nie to co ludzie powiedzą. Nie wiem już co mam robić, udawać w domu że nic sie nie stało, czy co? Dla mnie kolor jego skóry jest nieważny, uwielbiam go za milion innych rzeczy. Boje się tylko reakcji mojego najbliższego otoczenia. Bo do najtolerancyjnieszych to ono nie nalezy... Co radzicie dzieczwyny? Ten związek to nie jest zabawa, czuje że to cos poważnego i dlatego obawiam sie tego momentu konfrontacji...
__________________
|
2007-11-06, 12:48 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Wkurzyłam się strasznie jak to przeczytałam
Dlaczego my w takim kraju żyjemy, dlaczego Ty w ogóle masz taki problem- bryyyy. Ja bym chodziła z wysoko uniesiona głowa i tyle...a wszyscy rasisci niech spadaja.
__________________
|
2007-11-06, 13:05 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
przestań się bać, bo nie masz czego.
rozumiem twoich rodziców, bo na pewno chcą dla ciebie dobrze, jesteś jeszcze bardzo młoda i rodzice boją sie o ciebie. ale nie mozesz dać sie zwariować. jezeli czujesz, że ten związek jest dla ciebie dobry to walcz o niego. tylko po prostu bądź ostrożna. kiedy rodzice będą ci odradzać ten związek to wytłumacz im spokojnie, że jeszcze za niego nie wychodzisz za mąż tylko po prostu się spotykacie. chcesz go blizej poznać, bo świetnie się z nim czujesz i chciałabyś żeby dali mu szansę. ale nie oczekuj cudów. rodzice raczej zachwyceni nie będą.
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
2007-11-06, 13:38 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Madlenko, bardoz przykre jest to, co piszesz, że Twoi najblizszi nie potrafią zaakceptowac Twojego Tż. W końcu wszyscy jestesmy ludźmi, a ciemny kolor skóry nie oznacza, że człowiek ma czuć się gorszy. Może spróbuj z nimi porozmawiać, przekonać ich do Tż. Ja bym zorganizowała spotkanie, na którym Twoja rodzina mogłaby go poznać i przekonać się, że kolor skóry nie ma znaczenia
A jakby co, to zajrzyj na wątek 'jestem w związku z obcokrajowcem'
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
2007-11-06, 13:55 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 422
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
No tak troche to smutne, bo jestem pewna że gdyby nie był inny to problem byłby znacznie mniejszy.
Ale cóż, na razie chyba dam sobei spokój i to wszystko przeczekam, chyba nie najlepszy moment jest teraz na móweinie o nim biorąc pod uwagę fakt, że sama prawie w ogóle z nimi nie rozmawiam. Mam nadzieje że czas jakoś to zweryfikuje, może będę musiała stopniowo przyzwyczajać rodzinę do tego, że czarny facet nie znaczy gorszy facet...?
__________________
|
2007-11-06, 14:03 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Ja bym rodziców rozumiała, gdyby chłopak pił, miał nieślubne dzieci albo wyrok. Wtedy faktycznie mogliby sie obawiać, że jest nieodpowiednim facetem lub też że bagaż jego doświadczeń jest zbyt ciężki dla młodej osoby. Ale co ma do tego kolor skóry? Ciekawe, jak by się czuli, gdyby na starość córka oddała ich do domu starców, żeby sie nie kłopotać starymi rodzicami. Byłoby im miło? Więc niech uczą tolerancji, a nie odwrotnie, bo kiedyś los może się na nich zemścić.
__________________
Wymiana -lakiery do paznokci (OPI, MySecret, LA Colors, Sinful Colors, Revlon, Essence) oraz perfumy (Voile d'Ambre YR, Cedre SL) https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=229655 |
2007-11-06, 14:04 | #7 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 1 213
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Cytat:
__________________
Kto nie ryzykuje ten nic nie ma |
|
2007-11-06, 14:12 | #8 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 492
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
oo... jak ja Cie doskonale rozumiem...
ale tak jak wenedka napisala zerknij na tamten watek .. ja mam ten sam problem.. nietolerancyjne otoczenie.. o rodzicach nie wspomne.. ale najwazniejsze zeby nie robic nic na sile.. ja jestem w trakcie 'osfajania' swoich... (moje kochanie jest tez czarne) jest strasznie trudno..czasami..ee co ja mowie..czesto mam chwile zwatpienia.. i dokladnie to porownywanie..'a (tu imie jednego z moich bylych) to byl taki fajny chlopak..' ale damy rade ... |
2007-11-06, 14:13 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 36
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Moja kuzynka pracuje i mieszka w Hiszpanii, znalazła sobie faceta, który jest czarny. Wujek z ciotką kręcili nosem, ale stwierdzili, że to jej wybór i nie chcą stac na drodze do jej szczęścia. Wujek pojechał do córki i poznał przyszłego zięcia no i polubili się. Jedynym wyjściem jak mówią inne Wizażanki jest zorganizowanie spotkania
Co do reakcji "dalszego" otoczenia to najlepiej ich olać i nie przejmować się tym, co gadają inni. |
2007-11-06, 14:14 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Kasientos, Ty tyż zerknij na tamten wątek
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
2007-11-06, 14:19 | #11 |
Rozeznanie
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Faktycznie przykre jest to co piszesz... Ale niestety zawsze znajdzie się "Idiota", który uważa się za lepszego, widząc czarnego człowieka w swoim kraju ( głównie chodzi mi o Polskę).
Powiem Ci, że w Mojej szkole, a nawet klasie jest Afroamerykanin (Ma nauczanie indywidualne). I niestety praktycznie na każdym kroku spotyka się z rasizmem:/ Jeżeli mam być szczera to nie lubię Go bardzo (nie chodzi tu o kolor skóry), tylko o sposób bycia, zachowanie... Uważa się za chojraka, "kozaka", cwaniaka i nie wiem kogo jeszcze. Zresztą dużo osób Go nie lubi, po prostu "nie da się". Jeżeli uważasz, że jest wspaniałym człowiekiem, to nie przejmuj się tym, co powiedzą inni. Chociaż wiem, że ludzie potrafią być chamscy i bezczelni jeżeli chodzi o kwestię rasizmu. Życzę szczęścia
__________________
|
2007-11-06, 14:22 | #12 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 492
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Cytat:
pozniej mozesz troche zaczac opowiadac o nim.. wprowadzac ich w cala sprawe tylko delikatnie..niech sie przynajmniej troche rozpoznaja..zeby nie bylo szoku.. bo bedziesz na spalonej pozycji bynajmniej u mnie taka metoda jest najbardziej skuteczna... ale ja tam za Wami nie nadazam oki no to zmykam na tamten watek... nadrobic zaleglosci juz sobie wyobrazam jaka lektura mnie czeka |
|
2007-11-06, 14:23 | #13 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 422
|
Dot.: Nietolerancyjne otoczenie a inność chłopaka
Cytat:
wenedka, dzięki, na pewno zajrzę jak tylko wróce ze szkoły Dziekuje wszystkim dziewczynom za rady co do spotkania, mysle że jeszcze nie jest właściwy moment ze względu na wiele czynników o których tu wspomniałam. Ale licze na to że sie poprawi w domu i wtedy będę mogła o czymś takim pomysleć
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:24.