Nasze Codzienne Jadłospisy - posty chorobowe [wątek zbiorczy], cz. III

[moniq909]

Napisane przez Ervisha

Tak właśnie myślałam, że to depresja - zaburzenia odżywiania często biorą się właśnie z depresji... jedni jedzą a inni nie jedzą, zamykają sie w sobie, na świat. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała długo czekać
Wydaje mi się, że chcesz zjeść kawałek ciasta, naleśnika, pieroga tylko choroba Ci na to nie pozwala. Bo to nie prawda, że to jest bez wartości - tak wcale nie jest to tylko choroba Ci tak wmawia (dla przykłądu pierogi z kaszą gryczaną i twarogiem również mają witaminy z farszu).
Poza tym nawet kawałek ciasta czy pizza zjedzona od czasu do czasu nie zaszkodzi a jest potrzebna
Nie potrzebnie dajesz się pokonać strachowi - walcz z nim Twój organizm nie jest głupi - i sam powie dość, zatrzyma się. Poza tym jedząc rozkręcasz sobie metabolizm bo organizm nie musi "magazynować" na tak zwane okresy głodówki. A to że jesteś po czymś głodna może oznacza, ze w ciągu dnia zjadłaś za mało i organizm potrzebuje tej energii Nie bój się tego - jedzenie w Twoim przypadku jest lekarstwem. Twoje wyrzuty sumienia biorą się z niedożywienia i zbyt niskiego poziomu cukru we krwi - też tak miałam ale walczyłam z tym... z każdym dniem kiedy organizm się odbudowywał, dostarczałam mu składników z pożywienia (również domowych ciast) myśl te zanikały... pamiętam też okresy kiedy miałam extreme hunger - nie przejmowałam się tym... kiedy organizm się nasycił owe zachcianki znikneły

dziekuje Ervisha to taki miły głos rozsadku od Ciebie dla mnie bede sie starala, chociaz wiem ze to ciezka walka..
napisze sobie to co mi powiedzialas i bede patrzyla na to w chwilach zwatpienia..
teraz walcze z ogolnym bolem calego ciala.
moze relaksujaca kompiel troche by mi pomogla..

Kochane a moze macie jakies sposoby na relaks i terapie przeciwbolowa duszy i ciala?

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

dziekuje Ervisha to taki miły głos rozsadku od Ciebie dla mnie bede sie starala, chociaz wiem ze to ciezka walka..
napisze sobie to co mi powiedzialas i bede patrzyla na to w chwilach zwatpienia..
teraz walcze z ogolnym bolem calego ciala.
moze relaksujaca kompiel troche by mi pomogla..

Kochane a moze macie jakies sposoby na relaks i terapie przeciwbolowa duszy i ciala?

Na prawdę nie musisz bo nie ma za co Po to tutaj jesteśmy - żeby pomagać, wspierać się a jak trzeba to dać och**n i kopniaka by zmotywować

Relaks duszy? Hm.. są różne sposoby - jednych relaksuje tak jak napisałaś kąpiel, innych muzyka, spacer, książki, przyroda... Zależy co lubisz Może to też być rozmowa z bliską Ci osobą

[moniq909]

Napisane przez Ervisha

Na prawdę nie musisz bo nie ma za co Po to tutaj jesteśmy - żeby pomagać, wspierać się a jak trzeba to dać och**n i kopniaka by zmotywować

Relaks duszy? Hm.. są różne sposoby - jednych relaksuje tak jak napisałaś kąpiel, innych muzyka, spacer, książki, przyroda... Zależy co lubisz Może to też być rozmowa z bliską Ci osobą

musze znaleźć coś dla siebie..
chciałabym was zapytać czym zajmujecie sie na codzień? rozmawialam z psychiatrą we wtorek. Żeby wyjść z mojej depresji dobrze byłoby mieć plany marzenia. Chciałabym też wrócić do pracy, ale tu słysze: fizyczna praca średnio.. a całe życie pracowałam w gastronomii..

co robicie tak normalnie, każdego dnia? może znajde jakąś inspiracje od was również dla siebie

[Ginarella]

Napisane przez moniq909

musze znaleźć coś dla siebie..
chciałabym was zapytać czym zajmujecie sie na codzień? rozmawialam z psychiatrą we wtorek. Żeby wyjść z mojej depresji dobrze byłoby mieć plany marzenia. Chciałabym też wrócić do pracy, ale tu słysze: fizyczna praca średnio.. a całe życie pracowałam w gastronomii..

co robicie tak normalnie, każdego dnia? może znajde jakąś inspiracje od was również dla siebie

Ja mam studia więc to zabiera mi dużo czasu bo zajęć mam dużo, a jak mam wolny czas to albo się muszę uczyć albo coś czytam albo wychodzę na miasto na jakieś zakupy, do kina, gdzieś ze znajomymi. Poza tym raz na tydzień mam zajęcia z pole dance, co jest taką moją pasją. Brak wolnego czasu jest najlepszą terapią

[moniq909]

Napisane przez Ginarella

Ja mam studia więc to zabiera mi dużo czasu bo zajęć mam dużo, a jak mam wolny czas to albo się muszę uczyć albo coś czytam albo wychodzę na miasto na jakieś zakupy, do kina, gdzieś ze znajomymi. Poza tym raz na tydzień mam zajęcia z pole dance, co jest taką moją pasją. Brak wolnego czasu jest najlepszą terapią

chcialam pojsc na studia, ale czuje ze moja glowa ciagle jest "niedokarmiona"..

pole dance? bardzo mi sie podoba! tylko ze to bardzo wysilkowe, w sanie choroby to chyba niekonieczne dobre.. chcialabym wrocic do aktywnosci fizycznej, ale boje sie ze bieganie czy treningi to za duze obciazenie dla mojego ciala i serca..

[Ginarella]

Napisane przez moniq909

chcialam pojsc na studia, ale czuje ze moja glowa ciagle jest "niedokarmiona"..

pole dance? bardzo mi sie podoba! tylko ze to bardzo wysilkowe, w sanie choroby to chyba niekonieczne dobre.. chcialabym wrocic do aktywnosci fizycznej, ale boje sie ze bieganie czy treningi to za duze obciazenie dla mojego ciala i serca..

To lepiej odczekać, jak będziesz zdrowa to będziesz w stanie przyswoić więcej wiedzy. Inaczej mózg cały czas myśli o jedzeniu.

I aktywność fizyczna to zdecydowanie tylko gdy już wróci prawidłowa waga bo jednak jest to jakiś wysiłek. Dlatego też gdy się coś treneruje powinno się jeść trochę więcej niż przy normalnej aktywności. Ale spokojnie, przyjdzie czas, że i ty będziesz mogła coś potrenować, poćwiczyć. Na wszystko potrzeba czasu i dużo samozaparcia Na razie możesz znaleść sobie zajęcie, które nie wymaga wysiłku fizycznego. Trzymam mocno kciuki

[moniq909]

Napisane przez Ginarella

To lepiej odczekać, jak będziesz zdrowa to będziesz w stanie przyswoić więcej wiedzy. Inaczej mózg cały czas myśli o jedzeniu.

I aktywność fizyczna to zdecydowanie tylko gdy już wróci prawidłowa waga bo jednak jest to jakiś wysiłek. Dlatego też gdy się coś treneruje powinno się jeść trochę więcej niż przy normalnej aktywności. Ale spokojnie, przyjdzie czas, że i ty będziesz mogła coś potrenować, poćwiczyć. Na wszystko potrzeba czasu i dużo samozaparcia Na razie możesz znaleść sobie zajęcie, które nie wymaga wysiłku fizycznego. Trzymam mocno kciuki

dziekuje długo juz tanczysz?

ostatnio czytałam ze nabranie "suchej masy" jest najcieższe. Trzeba włączyc aktywnosc fizyczna zeby miesnie pracowaly i organizm automatycznie ma wieksze zapotrzebowanie = apetyt.
czy to ma sens?

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

musze znaleźć coś dla siebie..
chciałabym was zapytać czym zajmujecie sie na codzień? rozmawialam z psychiatrą we wtorek. Żeby wyjść z mojej depresji dobrze byłoby mieć plany marzenia. Chciałabym też wrócić do pracy, ale tu słysze: fizyczna praca średnio.. a całe życie pracowałam w gastronomii..

co robicie tak normalnie, każdego dnia? może znajde jakąś inspiracje od was również dla siebie

Ja czytam, jeżdże rowerem, spaceruje, gotuje dla siebie i rodziny... teraz piekę przed Świętami Gdyby w moim mieście organzowali jakieś fajne zajęcia to z chęcią bym chodziła ale to mała mieścina

Napisane przez Ginarella

Ja mam studia więc to zabiera mi dużo czasu bo zajęć mam dużo, a jak mam wolny czas to albo się muszę uczyć albo coś czytam albo wychodzę na miasto na jakieś zakupy, do kina, gdzieś ze znajomymi. Poza tym raz na tydzień mam zajęcia z pole dance, co jest taką moją pasją. Brak wolnego czasu jest najlepszą terapią

Pole Dance??? I jak Ci idzie?

[Ginarella]

Nie długo bo w tym roku dopiero zaczęłam. Początkowo myślałam nad siłownią ale doszłam do wniosku, że wiele większą radość sprawia mi taniec i nie pomyliłam się

A idzie mi bardzo dobrze choć czasem zajęcia są wymagające. Na razie jestem w grupie początkującej więc zaczęłyśmy od rozciągania, podstawowych elementów ale niedługo będę mieć "awans" Kilka siniaków już zaliczyłam ale grupa jest nieliczna i naprawdę świetnie się przy tym bawię i wzmacniam mięśnie

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Nie długo bo w tym roku dopiero zaczęłam. Początkowo myślałam nad siłownią ale doszłam do wniosku, że wiele większą radość sprawia mi taniec i nie pomyliłam się

A idzie mi bardzo dobrze choć czasem zajęcia są wymagające. Na razie jestem w grupie początkującej więc zaczęłyśmy od rozciągania, podstawowych elementów ale niedługo będę mieć "awans" Kilka siniaków już zaliczyłam ale grupa jest nieliczna i naprawdę świetnie się przy tym bawię i wzmacniam mięśnie

Ale odzywiasz się prawidłowo?

[Ginarella]

Napisane przez Ervisha

Ale odzywiasz się prawidłowo?

Tak, tak, jem na tyle żeby mieć dużo energii, dbam o siebie

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Tak, tak, jem na tyle żeby mieć dużo energii, dbam o siebie

Jeśli ćwiczysz, tańczysz musisz jeść więcej by nie spalać mięsni Pamietaj

[Ginarella]

Napisane przez Ervisha

Jeśli ćwiczysz, tańczysz musisz jeść więcej by nie spalać mięsni Pamietaj

Oczywiście Dziękuję za troskę

[Ervisha]

Napisane przez Ginarella

Oczywiście Dziękuję za troskę

Nie ma za co - my tu troszczymy się o siebie

[moniq909]

Napisane przez Ervisha

Ja czytam, jeżdże rowerem, spaceruje, gotuje dla siebie i rodziny... teraz piekę przed Świętami Gdyby w moim mieście organzowali jakieś fajne zajęcia to z chęcią bym chodziła ale to mała mieścina

moja rodzina nie chce zebym dla nich gotowala, bo ja lubie "nowe" przepisy, a u mnie w domu jada sie tradycyjnie i ciezko niestety..
nawet jak chce zaproponowac cos innego to jest duzy sprzeciw. raz udalo mi sie zrobic krem z dyni i kotlety ryzowo-jajeczne panierowane - wszystkim smakowalo, ale juz nie chce wiecej.. nawet prosilam mame zeby jedno chociaz ciasto bylo "po mojemu" (bananowiec z orzechami i bakaliami - chcialam dodac maki bezglutenowe zamiast pszennej i miód zamiast cukru) ale sie nie zgodzila, mowiac ze nikt nie bedzie tego jadl. a gotowanie sprawia mi duzo radosci.. dla siebie samej mi sie nie oplaca gotowac, jak nie jem tego co robi mama czy babcia to sa zgrzyty, jak robie cos dla siebie samej to tez. bardzo zle sie czuje w domu

Ginarella
Taniec to piekna sprawa, tanczylam kiedys w zespole tanecznym tance nowoczesne i ludowe bardzo to bylo fajne
a taki taniec.. zawsze mi sie podobal chcialabym kiedys sprobowac https://www.youtube.com/watch?v=waIuhfoTMv8 ten taniec jest śliczny. zmysłowy i kobiecy. a przy tym pokazuje siłe. Piękny

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

moja rodzina nie chce zebym dla nich gotowala, bo ja lubie "nowe" przepisy, a u mnie w domu jada sie tradycyjnie i ciezko niestety..
nawet jak chce zaproponowac cos innego to jest duzy sprzeciw. raz udalo mi sie zrobic krem z dyni i kotlety ryzowo-jajeczne panierowane - wszystkim smakowalo, ale juz nie chce wiecej.. nawet prosilam mame zeby jedno chociaz ciasto bylo "po mojemu" (bananowiec z orzechami i bakaliami - chcialam dodac maki bezglutenowe zamiast pszennej i miód zamiast cukru) ale sie nie zgodzila, mowiac ze nikt nie bedzie tego jadl. a gotowanie sprawia mi duzo radosci.. dla siebie samej mi sie nie oplaca gotowac, jak nie jem tego co robi mama czy babcia to sa zgrzyty, jak robie cos dla siebie samej to tez. bardzo zle sie czuje w domu

Ginarella
Taniec to piekna sprawa, tanczylam kiedys w zespole tanecznym tance nowoczesne i ludowe bardzo to bylo fajne
a taki taniec.. zawsze mi sie podobal chcialabym kiedys sprobowac https://www.youtube.com/watch?v=waIuhfoTMv8 ten taniec jest śliczny. zmysłowy i kobiecy. a przy tym pokazuje siłe. Piękny

A to nie jest tak, że rodzina boi się, że najesz sie zapachem potraw?
Wiesz... ja jak coś gotowałam czy też piekłam dla rodziców to nie mówiłam im o tym, że coś zmieniłam na zdrowsze, przemyciłam Nie wiedzieli, smakowało i zjedli - zachowałam to dla siebie Dopiero po kilku dniach poinformowałam o tym tatę i sam był zdziwniony bo mu smakowało

[moniq909]

mama uwaza ze ja tak jedzac jak jem schudlam i ona nie chce zeby tak wygladala ona czy moja siostra. poza tym mowi ze tak bylam wychowana na takim jedzeniu i bylo ok, ona tak jedza i jest ok. lubi te smaki i nie chce innych..
troche stoje na przegranej pozycji..

[blax5]

Napisane przez moniq909

Ginarella
Taniec to piekna sprawa, tanczylam kiedys w zespole tanecznym tance nowoczesne i ludowe bardzo to bylo fajne
a taki taniec.. zawsze mi sie podobal chcialabym kiedys sprobowac https://www.youtube.com/watch?v=waIuhfoTMv8 ten taniec jest śliczny. zmysłowy i kobiecy. a przy tym pokazuje siłe. Piękny

Ale wspaniały występ!
Chciałabym zapisać się na pole dance i zapewne w końcu kiedyś to zrobię

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

mama uwaza ze ja tak jedzac jak jem schudlam i ona nie chce zeby tak wygladala ona czy moja siostra. poza tym mowi ze tak bylam wychowana na takim jedzeniu i bylo ok, ona tak jedza i jest ok. lubi te smaki i nie chce innych..
troche stoje na przegranej pozycji..

Twoja mama nie rozumie, że tutaj chodzi nie tylko o jakość ale i też ilość. To normalne, że się boi, ma jakieś obawy - gdybyś pokazała że na takim jedzeniu się nie chudnie to zmieniłaby zdanie

[moniq909]

Napisane przez Ervisha

Twoja mama nie rozumie, że tutaj chodzi nie tylko o jakość ale i też ilość. To normalne, że się boi, ma jakieś obawy - gdybyś pokazała że na takim jedzeniu się nie chudnie to zmieniłaby zdanie

napewno jeszcze sporo uplynie zanim da sie namowic..
kusi mnie Twoja zapieknaka a'la lasagne

[antenn087]

Też mam z moją mamą ten problem codziennie na obiad muszę jeśc zupy które już po prostu znienawidziłam , i to czasem jedą zupę jem przez 3-4 dni bo tylko ja ją jem...
Mówiłam mamie ,że chciałabym zjesc jedno danie ale takie pożądne a nie takie jałowe , gotowane jak teraz mi gotuje <moja mama wie że boję się jesc tłuste, smażone i tylko drób więc gotuję mi "bezpiecznie"

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

napewno jeszcze sporo uplynie zanim da sie namowic..
kusi mnie Twoja zapieknaka a'la lasagne

Ale nie jest to niemożliwe i na pewno Ci się uda Na razie możesz przemycać im takie zdrowe dania

Dziękuję Może kiedyś zrobisz ale dodaj do niej soczewicę (jesli nie lubisz tofu) bo białko w posiłku musi być

Napisane przez antenn087

Też mam z moją mamą ten problem codziennie na obiad muszę jeśc zupy które już po prostu znienawidziłam , i to czasem jedą zupę jem przez 3-4 dni bo tylko ja ją jem...
Mówiłam mamie ,że chciałabym zjesc jedno danie ale takie pożądne a nie takie jałowe , gotowane jak teraz mi gotuje <moja mama wie że boję się jesc tłuste, smażone i tylko drób więc gotuję mi "bezpiecznie"

U Ciebie to trochę inna historia - już długo jesteś na P i jakoś z tego P wyjsć nie możesz, idziesz do szpitali, wychodzisz i nadal to samo... Twoja mama boi się, że nie będziesz jadła czegoś innego

[moniq909]

lubie tofu, ale cieżko u mni dostać. Mam zielona soczewice - jeszcze nic z nią nie działałam. Jak myślisz, jakby można było ją przygotować do tej lasagne?

antenn
rozumeim Cię doskonale. Jak teraz Ci idzie? Jak się czujesz?

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

lubie tofu, ale cieżko u mni dostać. Mam zielona soczewice - jeszcze nic z nią nie działałam. Jak myślisz, jakby można było ją przygotować do tej lasagne?

antenn
rozumeim Cię doskonale. Jak teraz Ci idzie? Jak się czujesz?

Tak jak to gotowe tofu Wcześniej ją ugotować, potem zrobić sos pomidorowy i połączyć z ugotowaną soczewicą. Na końcu doprawić do smaku

[moniq909]

Napisane przez Ervisha

Tak jak to gotowe tofu Wcześniej ją ugotować, potem zrobić sos pomidorowy i połączyć z ugotowaną soczewicą. Na końcu doprawić do smaku

moze uda mi sie wyprobowac po swietach dam znac

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

moze uda mi sie wyprobowac po swietach dam znac

Możesz to zrobić po cichaczu

A jak tam samopoczucie?

[moniq909]

u mnie w domu nic sie nie dzieje po cichaczu, a juz napewno, kiedy ja w tym uczestnicze..

samopoczucie słabo.. cały czas chodze bez zcia, nie chce sie z nikim spotykac ani wychodzic. przyjaciolki sie wkurzaja na mnie kiedy pisze ze nie mam ochoty na wyjscie i nie cuje sie na silach.. arodzinka juz ze mna nie rozmawia, chyba ze musi, albo czasem "cos". Nie chca ze mna przebywac, jedza razem, dobrze sie bawia, ogladaja tv, wyglupiaja sie. a ja caly czas sama i jakos z boku..

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

u mnie w domu nic sie nie dzieje po cichaczu, a juz napewno, kiedy ja w tym uczestnicze..

samopoczucie słabo.. cały czas chodze bez zcia, nie chce sie z nikim spotykac ani wychodzic. przyjaciolki sie wkurzaja na mnie kiedy pisze ze nie mam ochoty na wyjscie i nie cuje sie na silach.. arodzinka juz ze mna nie rozmawia, chyba ze musi, albo czasem "cos". Nie chca ze mna przebywac, jedza razem, dobrze sie bawia, ogladaja tv, wyglupiaja sie. a ja caly czas sama i jakos z boku..

Trzeba być dobrej myśli

Uważam, ze powinnas się przełamywać i starać się wychodzić do ludzi - siedząc w domu tylko to nasilasz, wzmacniasz chorobę, dodajesz jej siły... musisz się starać to pokonywać bo będzie coraz gorzej... Według mnie u Ciebie to wynika z depresji - myślałaś o jakiś tabletkach?

[moniq909]

dostalam mirtor - codziennie wieczorem jedna tabletka. zarzywam to od grudnia, ale w sumie to chyba nie dziala jakos na mnie..

boje sie ze jak bede wychodzila do znajomych to naokolo bede "siała" złym nastrojem. bo w sumie mam tylko szpitalne wspomnienia, prywatnie mi sie posypało już dawno i nie mogę sobie z tym poradzić.. nie mam powodu do tego, żeby się cieszyć..

[Ervisha]

Napisane przez moniq909

dostalam mirtor - codziennie wieczorem jedna tabletka. zarzywam to od grudnia, ale w sumie to chyba nie dziala jakos na mnie..

boje sie ze jak bede wychodzila do znajomych to naokolo bede "siała" złym nastrojem. bo w sumie mam tylko szpitalne wspomnienia, prywatnie mi sie posypało już dawno i nie mogę sobie z tym poradzić.. nie mam powodu do tego, żeby się cieszyć..

A mówiłaś lekarzowi, że tabletki nie działają?

Wiesz nie mozesz zakładać najgorszego - tak na prawdę nie wiesz czy tak będzie a taki wypad ze znajomymi na prawdę może zdziałać cuda i poprawić Ci humor. Aby szpitalne wspomnienia zniknęły musisz mieć nowe - małymi kroczkami do przodu tak jak pisałam I nie pisz, że nie masz powodów do szczęścia bo masz - żyjesz, mozesz oddychać, chodzić, masz rodzinę, chcesz być zdrowa, masz znajomych Nie zmarnuj tego a pielęgnuj - nie myśl o złych rzeczach a staraj się dostrzegać pozytywy... jeśli nie zaczniesz wiecznie będziesz nieszczęśliwa, smutna, przybita Musisz nie tylko chcieć ale i też działać - nie zrobimy tego za Ciebie