PROLAKTYNA- badanie i wyniki - zbiorczy!

[neska951]

nigdy sobie nie odpuszczam , no chyba że dużo alkoholou piję to wtedy nie biorę po prostu tabletki A jeśli chodzi o imprezy niezakrapiane to po prostu biorę przed położeniem się spać np o 3 nad ranem, ale ja nie mam już prawie żadnych skutów ubocznych....

[AaniaA]

neska951 Ty to jestes niezniszczalna . bromergon Ci nie straszny .

ja, jesli chodzi o skutki uboczne bromergonu, to mialam gdzies 1-2 godziny po zazyciu.

[neska951]

Napisane przez AaniaA

neska951 Ty to jestes niezniszczalna . bromergon Ci nie straszny .

.

[vika19871]

na mnie bromek podzialal negatywnie tylko za pierwszym razem(krecilo mi sie w glowie,nie moglam wstac z łozka wiec wylegiwalam sie do 12 )

a teraz to juz w ogole nie czuje ze go biore

[monisia1979]

Cześć Dziewczyny

Jetsm tutaj pierwszy raz. Trochę sie naczytałam o problemach z prolaktyną i mam pytanie.... czy mogłybyście pomóc mi zinterpretować moje wyniki (pewnie prawie każdy o to prosi). Zaznaczę że mam problemy z plamieniami przed @ Zaczynają sie regularnie 22dc . Cykl trwa u mnie 28 dni wiec 29 dnia dostaję @. W styczniu gine zaleciła mi luteinę od 15 dc przez 10 dni. I brałam trzy cykle. Zawsze podczas brania po ok 4-5 dniach zażywania progesteronu miałam plamienia (czerwone nie brązowe) po trzech miesiącach skończyłam brać luteinę ale plamienie nie zniknęło męczę sie z nim od ok roku. i w końcu zbadałam sokie progesteron w 21 dc wyszedł mi chyba dobry wynik 18,73. W każdym razie mieści się w granicach normy. Dzisiaj odebrałam wyniki i tak; Prolaktyna - 19,16; estardiol - 435,38; testosteron - 78,18 - 12 dc. W styczniu robiłam sobie takze usg dopochwowe i wyszło że owuluję. Nooo i .....................nie mogę zajść w ciążę. Więc dlatego robię te badania. Wizytę u endokrynologa mam dopiero 19 września. Trochę sie tym martwię. Od stycznia staramy się zmężem o dzidziusia i ....... nic. Robiliśmy sobie testy na płodność. Wyszły OK Proszę. co myślicie o tych wynikach????????????????? ????

[neska951]

Witaj
Niestety nie jestem w stanie zinterpretować Twoich wyników, nie znam się na tym.....Mam podobny problem z plamieniem przed@, Podobno jest to skutkiem niedomagania ciałka żółtego czy coś w tym stylu.....Brałam na to progesteron nic nie pomogło, jedyne co mi pomaga to regularna aktywność fizyczna, jak ćwiczę jest ok jak nie ćwiczę mam plamienia... żaden lekarz nie potrafi tego wyjaśnić....

[gorza]

Hej dziewczyny!
Ja mam zdiagnozowana hiperprolaktynemie czynnosciowa. Od paru dni lecze sie Bromocornem oraz dodatkowo Castagnusem i regulujacym cykle olejem z wiesiolka i MagneB6. Zobaczymy za miesiac jakie beda wyniki PRL. Moj ostatni to 374 i po obciazeniu 4725 mU/l
Moje objawy prolaktynemii pokazaly sie po odstawiniu pigulek anty (bralam 7 lat): mlekotok, tradzik, wypadnia wlosow, niskie libido i bole glowy. Koszmar
Jak przeczytalam caly ten watek, to przerazilam sie ilu dziewczyn dotycza podobne problemy To jakis kosmos!! A bezradnosc lekarzy to paranoja!!
Ech...oby sie udalo wyjsc na prostą

Aha, wklejam Wam ciekawy artykul, moze niektorym pomocny


Podwyższona prolaktyna to najczęstsza (ale i najłatwiejsza do leczenia) przyczynya braku ciąży. Jest to hormon odpowiedzialny za produkcję mleka. Jego nadmiar jednakże blokuję owulację (stąd w przypadku karmienia dziecka piersią trudno zajść w ciążę). Jej wysoki poziom często także obniża progesteron - hormon niezbędny w II fazie cyklu dla rozwoju zarodka. Prolaktyna zwana jest także "hormonem stresu" - jej poziom podnosi się w sytuacjach dla nas nieprzyjemnych. Jest to dodatkowy argument za tym, że starającym się potrzebny jest spokój i unikanie stresu (ech, łatwo powiedzieć...).

Stąd tak ważny jest jej prawidłowy poziom, zarówno podstawowy jak i z tzw. obciążenie - takie badania bowiem jako pierwsze należy zrobić w przypadku trudności z poczęciem. "Obciążenie" to właśnie obraz zachowania się prolaktyny w sytuacjach strsesowych. Badanie zatem prolaktyny z "obciążeniem" polega na:

- pobraniu krwi ww celu zbadania poziomu podstawowego
- podaniu badanej osobie tabletki metocloparamidu i ponownym zbadaniu poziomu prolaktyny po upływie jednej godziny.

W tym czasie jej poziom nie powinien wzrosnąć więcej niż 5 razy. Wzrost większy oznacza hiperprolaktynemię, całkowity brak wzrostu zaś może jednak wskazywać na obecność mikrogruczolaka przysadki. Leczenie zbyt wysokiej prolaktyny jest dość proste. Polega na podawaniu leków obniżających poziom tego hormonu. Doskonałym naturalnym lekiem jest tutaj Castagnus. Zawiera on wyciąg z niepokalanka mnisiego, a zatem jest lekiem ziołowym. Należy go zażywać przez okres 90 dni (codziennie), po czym zrobić 1-2 miesiące przerwy. Dostepny jest bez recepty, można zatem samamu go sobie zaaplikować. "Przy okazji" obniża napięcie przedmeisiączkowe i reguluje cykle.

W przypadku łagodnej hiperprolaktynemii powinien pomóc. Jednakże w cieższych przypadkach, zwłaszcza tam, gdzie nie występuje owulacja trzeba siegnąć po cięższa artylerię. Wprawdzie w tym artykule jest mowa o naturalnych wspomagaczach płodności, tym niemniej wyjątkowo wtrącę kilka słów o lekach, bo są to dość istotne informacje. Zapewne lekarze zlecą przyjmowanie najpopularniejszych leków, do których należą: Bromocorn i Bromergon. Są one tanie i zbijają prolaktynę zazwyczaj w ciągu 2 miesięcy. Niestety mają też wady: u większości osób powodują skutki uboczne w spostaci złego samopoczucia, mdłości, senności, bólu głowy. Można próbować je niwelować poprzez rozpoczęcie dawkowania w celu przyzywczajenia się organizmu od dawek minimalnych: zaczynając od ? tableki wieczorem poprzez stopniowe zwiększanie. Powinno się też zażywać je podczas posiłku a w pierwszym okresie stosowania tuż przed pójściem spać (aby przespać objawy). Jeśli bardzo źle reagujemy jednak na te leki (objawy nie zmniejszają się wcale po 2 tygodniach) warto poprosić lekarza o zmainę leku na Norprolac lub Dosinex. Są one droższe ale przeważnie nie powodują w ogóle skutków ubocznych. Dodatkowo ostatni z nich bierze się raz na tydzień a okres jego półtrwania w organizmie jest zdecydowanie dłuższy (po odstawieniu prolaktyna utrzymuje się na niższym poziomie i nie skacze nagle a górę jak w przypadku pozostałych).

Ważne: W przypadku podwyższonej prolaktyny należy (koniecznie!) informować o tym lekarzy przepisujących leki na inne schorzenia. Niektóre z nich bowiem podnoszą poziom prolaktyny i w przypadku ich przyjmowania w połączeniu z lekami obniżającymi może dojść do małej katastrofy hormonalnej.

[Morusa]

Witajcie.
Gorza owszem artykuł bardzo przyjemny. Szkoda ze w życiu nie zawsze tak jest.
Cóż....życze szybkiego pokonania prl.

[anasp20]

witam.
prosze o interpretcję wyników.
LH 68,3 mlU/ml
prolaktyna 20,21ng/ ml
FSH 105mlU/ml

o czym te wyniki świadczą?? prosze o odpowiedź.
z góry dziękuje

[akima]

Mam podwyższoną prolaktynę tzn. 29.5 ng/ml
Normy 1,90 - 25.00
Jestem po kilku nieudanych inseminacjach.
Czy taki poziom prolaktyny mógł miec wpływ na niepowodzenie IUI?
Czy powinnam brać leki na obniżenie?

[flybird]

nie chcę Cię martwić, ale wyniki nie są dobre i to mi wygląda trochę na niewydolność jajników (tak wielkie FSH)... prolaktyna o 0,21 za wysoka więc prawie w normie. LH też za duże. tzn. zależy jeszcze w ktorym dniu cyklu robiłaś te badania.
poczytaj o hipergonadyzmie hipergonadotropowym.

jak jaki poziom estrogenow?

[anasp20]

nie wiem jaki jest poziom estrogenów i nie wim tez który to był dzień cyklu... zażywam cyclo-progynovą bo chyba mam niedobór estrogenów. wiem że nowotwór zrobił spustoszenie w moim organiźmie tylko zadaje sobie pytanie czy bede miała WŁASNE dziecko i czy te zmiany sa odwracalne?!!! zaznaczam ze poziom FSH i tak sie obiżył bo w poprzednich badaniach wynosił ponad 150...
juz mam tego dość!!

[anasp20]

znalazłam wynik estrogenów wynosi 47.08

[flybird]

ale to niedużo mówi, bo stężenie estrogenów zależy również od faz cyklu. co do możliwości zajścia w ciążę, to nie wiem, może po stymulacji, leczeniu będzie na nie szansa, czego Ci serdecznie życzę.

[giraffe]

Hej Dziewczynki...

Widze, że Wy jesteście obcykane w temacie. Więc zadam kilka pytań.

Po wielu latach borykania się z ogromnymi bólami głowy, wyciekaniu z nosa płynu (jak się dowiedziałam rdzeniowo - mózgowego) oraz skrzepami krwi w miesiączce (a też nie wiedziałam, że ma to znaczenie) dostałam się wreszcie (po wielu innych lekarzach stwierdzających MIGRENĘ) do lekarza z polecenia, który na "dzień dobry" kazał mi zbadać sobie poziom hormonów tarczycy i prolaktyny.

Zrobiłam sobie badanie i okazało się, że z tarczycą wszystko ok. Natomiast poziom prolaktyny jest niepokojący:
Prolaktya w surowicy : 36,6 ng/ml
Prolaktyna w surowicy po tabletce : 164 ng/ml

Poszłam z tymi wynikami do lekarza i lekarz się zmartwił. Powiedział, że musze się zaczać leczyć i że w moim wieku wyniki są złe.Nie mam dzieci i mogę mieć probem z zajściem w ciąże (a raczej z jej donoszeniem). Mówił też o gruczolaku... Ale troche byłam przerażona suchając go i nie wiem czy wszystko dobrze zrozumiałam. Czy mówiąc o gruczolaku miał na myśli to - że to z tego powodu bardzo boli mnie głowa, czy głowa może po prostu boleć z powodu podwyższonego poziomu PRL ??

Przepisał mi Dostinex - 1/2 tabletki raz w tygodniu - kazał zażyc najszybciej jak to możliwe. Po 4 tygodniach kazał zrobić badanie krwi na poziom porlaktyny i przyjść z wynikami - chce zobaczyć czy zapisana dawka skutkuje odpowiednio.

I moje pytania są takie:
1. Czy faktycznie mogę mieć w przyszłości problem z zajściem w ciąże i jej donoszeniem - czy może to być konsekwencją podwyższonego PRL?
2. Czy sam fakt sporo podwyższonego PRL i bóle głowy świadczą już o gruczolaku?
3. Czy całe życie będe musiała kontrolować PRL i brać środki na jego obniżenie?

Głównie chodzi mi o pytanie nr. 1 - przeczytałam wiele artykułów i nic w zasadzie nie pisze o konsekwencjach po latach... Chyba że ja już przestałam rozumieć co czytam. Jestem troszkę przestraszona Jeśli będziecie umiały mi odpowiedzieć w skrócie i klarownie - to bardzo proszę... Bo troche tym całym czytaniem jestem skołowana. I przyznam się bez bicia, że całego wątku nie przeczytałam.

Z góry dziękuje.

[Morusa]

Giraffe trudno jednoznacznie odpowiedzieć na Twoje pytania bo każdy organizm jest inny, inaczej reaguje na zawyzone hormony, inaczej na leki i tak naprawde przekonasz się jak zaczniesz je brać-czy prl Ci spadnie i w jakim tempie. Dostinex podobno jest świetny ale drogi.
Owszem masz troche podwyższoną prl ale po tabletce wzrasta Ci 4,5 krotnie-czyli mieścisz się w normie. Bo za prawidłowy wzrost po tabletce przyjmuje sie od 3 do 5cio krotny.
Pobierz te 4 tygodnie lek , zrób badanie i nie myśl o złych rzeczach bo teraz naprawde nic nie można wyrokowac.
Nie myśl o żadnych gruczolakach. Ja o swoim dowiedziałąm sie niedawno a w takiej sytuacji jak Ty-no podobnej byłam 3 lata temu.
Bóle głowy mmoga mieć różne podłoże. A prl niestety przez dłuższy czas bedziesz musiała kontrolowac jeżeli jest to stan ciągłego podwyzszenai hormonu.
Czasem bywa tak ze w jednym badaniu wychodzi poziom podwyzszony a po tygodniu-dwóch jest ok. Moze poprostu byłas zestresowana-a to hormon stresu, może nieświadomie podrażniłąś brodawki piersi w dniu lub dzień pzred badaniem-czego nie powinno sie robić.
Naprawde zalecam spokój i ponowne badanie. wtedy dopiero cokolwiek można bedzie powiedzieć.
Jedyne co jest w tym wszystkim dla mnie strasze to ten wyciek płynu mózgowo-rdzeniowego. Jak miałam pobierany do badań(zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych) to 2 godziny musiałam leżeć w bezruchu żeby mnie głowa nie bolała. Mysle że do czasu uzupełnienia niedoboru. Może stąd te bóle głowy.
Pozdrawiam

[G_P]

Cześć wszystkim. Mam ważne pytanie. Odebrałam dzisiaj wyniki prolaktyny i wyszedł o za niski poziom norma to okolo 400 uIU/ml a ja mam 84.9 uIU/ml... Wszędzie są informacje o za wysokim poziomie prolaktyny, a wiecie moze co jest nie tak kiedy ten poziom jest za niski...?

[ela1971]

Bardzo prosze o interpretacje wynikow badan:
FSH-12,85mlU/I Estriadiol-107,7pg/ml Prolaktyna-7,8ng/ml Progesteron 1,28ng/ml .Wyniki byly robione w 6 dniu cyklu.Prosze o pomoc wizyta u lekarza za 2 tygodnie.

[flybird]

troche za wysokie FSH, ale minimalnie bo norma 11,3, ale ogólnie chyba wszystko w porządku

[pralkapierze]

wiem ze maksymalna norma to 25 ja mam 29 i chcialabym sie dowiedziec czy to jest duzo za duzo, czy to taki wynik ktory trzeba radykalnie leczyc?

[italiaanka]

Jest to wynik powyżej normy.... Miałam 27,73 i mój lekarz od razu powiedział hiperprolaktynemia (chociaż chyba w miarę łagodna bo to wynik lekko ponad normę, z tego co patrzyłam prolaktyna może dużo wyżej skoczyć) Dostałam bromergon na prawie 3 miesiące - po ok. tygodniu brania okres się pojawił, czyli prolaktyna spadła. Zobaczymy co będzie dalej... mam jeszcze skierowanie na USG z podejrzeniem o PCO. Robiłaś tylko prolaktynę, czy jeszcze jakiś inny hormon?

Wybierz się do lekarza koniecznie i niech on to oceni

Pozdrawiam

[MandarynkaKr]

Ja miałam przekroczoną kilkukrotnie prolaktynę ( o wiele więcej niż Ty)-jednak przed zleceniem dodatkowych badań( m.in. rtg głowy) pani endokrynolog zaleciła zrobić jeszcze raz badania prolaktyntyny(bo mogła to być tzw.hiperprolaktyna czynnościowa)-zrobiłam drugie badanie i prolaktyna wyszła mi w normie -ominęła mnie kuracja na zbicie prolaktyny i dodatkowe badania.

[italiaanka]

Napisane przez MandarynkaKr

Ja miałam przekroczoną kilkukrotnie prolaktynę ( o wiele więcej niż Ty)-jednak przed zleceniem dodatkowych badań( m.in. rtg głowy) pani endokrynolog zaleciła zrobić jeszcze raz badania prolaktyntyny(bo mogła to być tzw.hiperprolaktyna czynnościowa)-zrobiłam drugie badanie i prolaktyna wyszła mi w normie -ominęła mnie kuracja na zbicie prolaktyny i dodatkowe badania.

Super, gratuluję

Także mam zrobić ponownie badania, po kuracji bromergonem

[neska951]

Witajcie
dawno mnie nie było


giraffe

1 nie koniecznie możesz mieć klopoty z zajściem w ciążę, nie zawsze prolaktyna blokuje owulacje, lekarz powiedział mi ,ale to odnosnie mojego przypadku,że biorę bromergon zachodzę w ciąże po jakimś czasie odstawiam bromergon i biorę progesteron na wszelki wypadek
2 bóle głowy moga świadczyć o wielu chorobach
3 to zależy jakie sa przyczyny Twojej choroby...


G_P

nie mam zielonego pojęcia...

[frida26]

Proszę o interpretację mojego wyniku prolaktyny
Prolaktyna 46.53 ng/ml czy to bardzo wysoki poziom?? Bardzo ważne to jest dla mnie.

[AaniaA]

Napisane przez frida26

Proszę o interpretację mojego wyniku prolaktyny
Prolaktyna 46.53 ng/ml czy to bardzo wysoki poziom?? Bardzo ważne to jest dla mnie.

podaj jeszcze przedzial poziomu prolaktyny, jaki jest napisany obok Twojego wyniku.

[frida26]

Wartość min. 4.79
wartośc max. 23.3
Mam to rozumieć, że jednak o wiele za wysoki mój wynik?

[AaniaA]

Frida26 no masz podwyzszony poziom prolaktyny. a jakies inne objawy temu towarzysza - nadmierne owlosienie, dlugie cykle, wyciek z piersi, tradzik?

na pewno nalezy zglosic sie do ginekologa-endokrynologa. ponadto trzeba zbadac tez poziomy innych hormonow.

[frida26]

Dzięki za troskę Do lekarza idę jutro to on kazał mi te badania zrobić( jestem pod bardzo dobra opieką). Z owłosieniem faktycznie mam problem ale za to brak wycieków z piersi, trądzika i co często ponoć się zdarza przy podwyższonej prolaktynie tendencji do tycia( raczej mam problem ze zbyt szczupła sylwetką). Jestem ciekawa co powie lekarz i jakie działania podejmnie.

[scarlett26]

Cześć Dziewczyny!
Jestem nowa na forum i baaardzo się cieszę, że znalazłam ten wątek. Mój problem z prolaktyną zaczął się gdy miałam 14 lat - miałam ograniczone pole widzenia po bokach, a gdy przeczytałam w jakiejś babskiej gazecie artykuł o samobadaniu piersi i je zbadałam, okazało się że mam wyciek...

Miesiączkować zaczęłam zaledwie rok wcześniej i fakt, ze dzieje się ze mną coś niepokojącego pod tym względem to dla młodziutkiej dziewczyny w ogóle był szok...

Chodziłam do 2 lekarzy - endokrynologa i ginekologa, co miesiąc badałam prolaktynę, 3 razy miałam rezonans (nie mam gruczolaka)... No i przez 10 lat brałam Bromocorn (zaczęłam od Parlodelu, ale rzygałam jak kot) - na Bromocornie miałam spadki ciśnienia, a ponieważ w ogóle jestem niskociśnieniowcem bywało że czułam się naprawdę fatalnie - ale nauczyłam się z tym żyć - gdy brałam go około 18 po kolacji to najgorsze momenty przesypiałam po prostu. Zaburzenia widzenia okazały się być astygmatyzmem a więc okulary i po sprawie...

Po 10 latach brania Bromocornu moja ginekolog powiedziała, że sytuacja unormowała się na tyle, że mogę go odstawić (prolaktyna była w normie, wyciek pozostał) i poczekać co będzie do czasu aż będę chciała mieć dziecko lub zdarzy się coś niepokojącego....

Miesiączkowałam jak w zegarku co 28-30 dni, nigdy nie brałam antykonceptów. Po 2 latach od tamtej chwili (mam teraz 26 lat) i większym stresie nie mogłam doczekać się na @ ( teraz mam co 38-48 dni). Byłam u nowego ginekologa (poprzednia poszła na emeryturę ) i zbadała mi prolaktynę - 50 przy normie 25, i progesteron 0,6 przy normie od 1,5. Spytałam ją o zajście w ciążę, bo do 30tki to chciałabym mieć dziecko, a najlepiej dwoje, a ona (superlekarz, polecana przez wielu znajomych i na wielu forach, pracownik AM), powiedziała, że jeśli w ogóle mam zajść to tylko na lekach, a zawsze jak
pytałam gin i endo to zmieniali ten temat....

Przepisała mi dostinex i luteinę dopochwową.

Nie wiem co dalej, bardzo chcę dziecka, TŻ też, a jeśli po ślubie okazałoby się, że jednak nic z tego? Bardzo Go kocham i chcę żeby był szczęśliwy... Może powinien być z kim innym, a nie ze mną, bo nie wiem co będzie... Tzn nikt nie wie co będzie, ale ja wiem że problemy mogą być....

I po tym wywodzie moje pytanie do wszystkich "prolaktynek" - macie dzieci?