Dziewczyny z Londynu- łączmy się! Część III

[MonnieB]

Szkoda ze ja nie mogę przytulic swoich dachowcow bo jestem tak daleko :-(

Powiem wam ze ośrodek w którym jestem - Lilleshall super, na prawdę, ale hotel naszego prison service to porażka, pojedyncze łóżka, malutki telewizor, zasięgu prawie nie ma, nie ma żelazka ani suszarki do włosów w pokoju... a do najbliższego sklepu 3 mile. dobrze ze jest bar wiec po całym dniu siedzenia na tyłku i oglądania power point mogę się napić winka

Pewnie jak wrócę to koty znowu będą obrazone tak jak ostatnio :-(

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

[201605051021]

Napisane przez kahoko hino

oyessuuuu....

---------- Dopisano o 15:28 ---------- Poprzedni post napisano o 15:28 ----------

trzymajcie mnie, bo dostanę bana.

Napisane przez Shevya

Czy to reakcja adekwatna do tej w przypadku, gdy się widzi te koty z króciutkimi łapkami (Munchkin bodajże)?

Napisane przez enn_

Ide przytulic mojego kochanego dachowca.

Ktos mnie oswieci, bo nie lapie? Cos jest nie tak z tymi psami? (Nie znam sie, przyznaje. )

[kahoko hino]

Napisane przez Shevya

Czy to reakcja adekwatna do tej w przypadku, gdy się widzi te koty z króciutkimi łapkami (Munchkin bodajże)?

Napisane przez enn_

Ide przytulic mojego kochanego dachowca.

Napisane przez eevone

Ktos mnie oswieci, bo nie lapie? Cos jest nie tak z tymi psami? (Nie znam sie, przyznaje. )

broń borze nie chodzi o to, że jestem przeciwko rasowym psom - NIE JESTEM. pies rasowy, z dobrej hodowli to świetna sprawa.

Ale pomsky to nie rasa, a hybryda. do tego nie jest to hybryda funkcjonalna, a 'kjutaśna' i instagramowa.

funkcjonalna hybryda (nie akceptowana przez FCI, czyli federację kynologiczną) to labradoodle - połączenie labradora i pudla. 'rasa' (bo nie ma jeszcze pełnego statutu rasy) istnieje od lat 50-tych i nie chodzi o ładny wygląd, a o domowego, dużego psa o charakterze labradora, który nie będzie uczulał sierścią (pudle mają włos). to ma sens, albo chociaż jego namiastkę.

Pomsky to kjutaśny stworek, który jest porażką hodowlaną. zabierają się za to w większości ludzie nastawieni na zysk. tak dla wytłumaczenia: jest to krzyżówka huskiego (pies 15-25kg, w zależności od hodowli i płci) z pomeranianem czyli szpicem minaturowym (masa zwykle nie przekracza 5kg, według wzorca jest bodajże 3,5kg). to mniej więcej jak skrzyżować labka z jamnikiem, jeśli nie ONka z yorkiem. głupota. do tego psy użyte do tej krzyżówki nie są z dobrych hodowli, bo hodowle zastrzegają sobie kontrolę rozpłodu albo sterylkę swoich potomnych. więc jest to tak zwany backyard breeder, czyli pseudohodowca, który gówno wie o psach i prowadzeniu hodowli, a ludzie się łapią, bo słodkie i puchate. charakter tego stworzenia jest kompletnie nie do przewidzenia, a lista wad i problemów zdrowotnych - oj. długa. potomstwo nie zawsze jest słodkie i puchate, często jest krzywe, przerośnięte, ma krótki pysk i długie łapy lub na odwrót. biorąc pod uwagę to, że backyard breeder nie testuje swoich psów pod kątem schorzeń genetycznych (dysplazja bioder, problemy ze stawami, kręgosłupem, rak żołądka, rak przełyku), to ten pies to totalna skarbonka. do tego cały standardowy pakiet przewinień pseudo.

jeśli weźmiemy pod uwagę samo kupienie normalnej rasy u pseudo, jest to po prostu głupota (można było doczytać, internet od tego huczy, dlaczego rodowód, dlaczego nie backyard breeder). ale jeśli ktoś sięga po pomskiego, to nie jest to podyktowane charakterem czy cechami rasy, bo ta rasa kurna nie istnieje! to jest podyktowane modą i chęcią na fluffy insta puppy, który wcale tak wyglądać nie musi.

ulało mi się.

Napisane przez MonnieB

Szkoda ze ja nie mogę przytulic swoich dachowcow bo jestem tak daleko :-(

Powiem wam ze ośrodek w którym jestem - Lilleshall super, na prawdę, ale hotel naszego prison service to porażka, pojedyncze łóżka, malutki telewizor, zasięgu prawie nie ma, nie ma żelazka ani suszarki do włosów w pokoju... a do najbliższego sklepu 3 mile. dobrze ze jest bar wiec po całym dniu siedzenia na tyłku i oglądania power point mogę się napić winka

Pewnie jak wrócę to koty znowu będą obrazone tak jak ostatnio :-(

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

hotel brzmi koszmarnie przynajmniej jest bar

koty może nie będą obrażone - na krótkie terminy się obrażają, na długie bardziej tęsknią

[enn_]

Napisane przez kahoko hino

broń borze nie chodzi o to, że jestem przeciwko rasowym psom - NIE JESTEM. pies rasowy, z dobrej hodowli to świetna sprawa.

Ale pomsky to nie rasa, a hybryda. do tego nie jest to hybryda funkcjonalna, a 'kjutaśna' i instagramowa.

funkcjonalna hybryda (nie akceptowana przez FCI, czyli federację kynologiczną) to labradoodle - połączenie labradora i pudla. 'rasa' (bo nie ma jeszcze pełnego statutu rasy) istnieje od lat 50-tych i nie chodzi o ładny wygląd, a o domowego, dużego psa o charakterze labradora, który nie będzie uczulał sierścią (pudle mają włos). to ma sens, albo chociaż jego namiastkę.

Pomsky to kjutaśny stworek, który jest porażką hodowlaną. zabierają się za to w większości ludzie nastawieni na zysk. tak dla wytłumaczenia: jest to krzyżówka huskiego (pies 15-25kg, w zależności od hodowli i płci) z pomeranianem czyli szpicem minaturowym (masa zwykle nie przekracza 5kg, według wzorca jest bodajże 3,5kg). to mniej więcej jak skrzyżować labka z jamnikiem, jeśli nie ONka z yorkiem. głupota. do tego psy użyte do tej krzyżówki nie są z dobrych hodowli, bo hodowle zastrzegają sobie kontrolę rozpłodu albo sterylkę swoich potomnych. więc jest to tak zwany backyard breeder, czyli pseudohodowca, który gówno wie o psach i prowadzeniu hodowli, a ludzie się łapią, bo słodkie i puchate. charakter tego stworzenia jest kompletnie nie do przewidzenia, a lista wad i problemów zdrowotnych - oj. długa. potomstwo nie zawsze jest słodkie i puchate, często jest krzywe, przerośnięte, ma krótki pysk i długie łapy lub na odwrót. biorąc pod uwagę to, że backyard breeder nie testuje swoich psów pod kątem schorzeń genetycznych (dysplazja bioder, problemy ze stawami, kręgosłupem, rak żołądka, rak przełyku), to ten pies to totalna skarbonka. do tego cały standardowy pakiet przewinień pseudo.

jeśli weźmiemy pod uwagę samo kupienie normalnej rasy u pseudo, jest to po prostu głupota (można było doczytać, internet od tego huczy, dlaczego rodowód, dlaczego nie backyard breeder). ale jeśli ktoś sięga po pomskiego, to nie jest to podyktowane charakterem czy cechami rasy, bo ta rasa kurna nie istnieje! to jest podyktowane modą i chęcią na fluffy insta puppy, który wcale tak wyglądać nie musi.

ulało mi się.




hotel brzmi koszmarnie przynajmniej jest bar

koty może nie będą obrażone - na krótkie terminy się obrażają, na długie bardziej tęsknią

Dzieki, ze to napisalas, bo ja chcialam, ale sie powstrzymalam, bo bylabym mniej mila.
Zgadzam sie ze wszystkim, co napisalas i tez chcialabym podkreslic, ze czym innym jest pies/kot rasowy, a czym innym jest kjutasne zwierze, ktore zostalo stworzone po to, zeby przypominac pluszana zabawke.

[201605051021]

Dzieki dziewczyny, czuje sie uswiadomiona

Czyli o rasie nie slyszalam, bo takiej 'rasy' nie ma, okeeeyy, wydawanie ciezkiej kasy na kundla (skoro to nie rasa, a mieszaniec) ktory tak naprawde nie wiadomo jak pokracznie moze wygladam kiedy urosnie, to troche rosyjska ruletka

[MonnieB]

Ja juz jakiś czas temu czytałam o pomsky i przeraziłam się, na prawdę. Ludzie nie powinni robić takich rzeczy. :-(

A jeszcze dodam że jedzenie tutaj mamy same zdrowe, zero tłuszczu, sosów itd wiec w 2 tyg spadnie mi pewnie z 7kg Haha

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

[enn_]

Napisane przez eevone

Dzieki dziewczyny, czuje sie uswiadomiona

Czyli o rasie nie slyszalam, bo takiej 'rasy' nie ma, okeeeyy, wydawanie ciezkiej kasy na kundla (skoro to nie rasa, a mieszaniec) ktory tak naprawde nie wiadomo jak pokracznie moze wygladam kiedy urosnie, to troche rosyjska ruletka

Tylko, ze nie chodzi o kase i mozliwy wyglad zwierzecia, a o, proceder, delikatnie mowiac, watpliwy etycznie.

[kahoko hino]

Napisane przez eevone

Dzieki dziewczyny, czuje sie uswiadomiona

Czyli o rasie nie slyszalam, bo takiej 'rasy' nie ma, okeeeyy, wydawanie ciezkiej kasy na kundla (skoro to nie rasa, a mieszaniec) ktory tak naprawde nie wiadomo jak pokracznie moze wygladam kiedy urosnie, to troche rosyjska ruletka

poczytaj o pseudohodowlach i co one 'wnoszą'

Napisane przez MonnieB

Ja juz jakiś czas temu czytałam o pomsky i przeraziłam się, na prawdę. Ludzie nie powinni robić takich rzeczy. :-(

A jeszcze dodam że jedzenie tutaj mamy same zdrowe, zero tłuszczu, sosów itd wiec w 2 tyg spadnie mi pewnie z 7kg Haha

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

pomsky to jest pomyłka. ja trzymam kciuki za tego biednego psa, żeby sunia była zdrowa i jak już ją będziecie mieć, to służę radą - behawiorystyczną, wychowawczą, żywieniową. Ale na miłość boską, nie wspomagajcie pseudo!

Napisane przez enn_

Tylko, ze nie chodzi o kase i mozliwy wyglad zwierzecia, a o, proceder, delikatnie mowiac, watpliwy etycznie.

dokładnie. pseudo jest złe w całej rozciągłości i wydawanie pieniędzy na tego psa tylko to nakręca. pseudo się zgłasza, przeprowadzana jest interwencja, 'właściciel' - ukarany, a psy oddane do adopcji, gdzie podstawą jest szybki kurs wiedzy, umowa adopcyjna m. in. z koniecznością sterylki.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ----------

Napisane przez enn_

Dzieki, ze to napisalas, bo ja chcialam, ale sie powstrzymalam, bo bylabym mniej mila.
Zgadzam sie ze wszystkim, co napisalas i tez chcialabym podkreslic, ze czym innym jest pies/kot rasowy, a czym innym jest kjutasne zwierze, ktore zostalo stworzone po to, zeby przypominac pluszana zabawke.

no to jest najgorsze, że ta 'rasa' powstała, bo jest słodki. i słodki na pojedynczych zdjęciach w internecie, nie masz pojęcia, jak on będzie faktycznie wyglądał. totalna bezmyślność. to jak niebieskie labki - ludzie chcieli z wajmarami krzyżować, bo niebieski taki ładny, skończyło się mega chorymi zwierzętami i masowymi interwencjami.

[201605051021]

Napisane przez enn_

Tylko, ze nie chodzi o kase i mozliwy wyglad zwierzecia, a o, proceder, delikatnie mowiac, watpliwy etycznie.

Napisane przez kahoko hino

poczytaj o pseudohodowlach i co one 'wnoszą'

Pseudo hodowli nawet nie komentuje, chyba wszystko na ten temat zostalo powiedziane / napisane.
Dla mnie jest proste: jak zwierz jest rodowodowy, z dobrej hodowli, to moge zaplacic za niego milion monet, albo moge przygarnac jakas sierote ze schroniska i zrobic tym samym dobry uczynek.
Nie ma dla mniej opcji takiej jak placenia za psa / kota / muflona bez rodowodu.

Co do stucznego kreowania rasy, trudno mi sie wypowiedziec, nie bylo wczesniej ras stworzonych w ten sposob? Nie znam sie na psach, ale wiem, ze moje ulubione hairless pussies byly specjalnie tak dlugo odpowiednio krzyzowane, az uzyskano calkowicie lyse

[kahoko hino]

Napisane przez eevone

Pseudo hodowli nawet nie komentuje, chyba wszystko na ten temat zostalo powiedziane / napisane.
Dla mnie jest proste: jak zwierz jest rodowodowy, z dobrej hodowli, to moge zaplacic za niego milion monet, albo moge przygarnac jakas sierote ze schroniska i zrobic tym samym dobry uczynek.
Nie ma dla mniej opcji takiej jak placenia za psa / kota / muflona bez rodowodu.

Napisane przez eevone

Co do stucznego kreowania rasy, trudno mi sie wypowiedziec, nie bylo wczesniej ras stworzonych w ten sposob? Nie znam sie na psach, ale wiem, ze moje ulubione hairless pussies byly specjalnie tak dlugo odpowiednio krzyzowane, az uzyskano calkowicie lyse

każda rasa jest po coś, pytanie po co i jak się to osiąga. z wilka jamnika szybko nie zrobisz, ale ten pies był miniaturyzowany przez setki lat i tysiące pokoleń i miał polować na borsuki - wygląd był efektem ubocznym. to, co teraz robi FCI z wyglądem ras, to temat osobny.

co do sfinksów - wystąpiła naturalna mutacja (brak włosa), która stała się cechą pożądaną. to tzw. przyspieszona ewolucja, czyli krzyżujemy, aż uzyskamy efekt. ale nie jest to krzyżowanie geparda z kotem domowym, bo pomsky to bardziej ten poziom.

dodatkowo, pomijając dysproporcje huskiego i szpica miniaturowego, jedynym celem pomskiego jest wygląd do słitfoci. ta krzyżówka nie ma na celu uzyskanie jakiejś cechy (miniaturyzacja, długi włos, podwójna sierść, temperament, węch, szybkość, zwinność, aportowanie), ba! nie zwraca uwagi na wszelkie cechy wychodzące z tej krzyżówki, jakim jest np. problem charakteru - pomeranian to pies na kolanka, a husky - pies pracujący.

jako osoba pracująca z psami północnymi i posiadająca haszczaka (odchowałam też kilka swoich w ramach DT) jestem absolutnym przeciwnikiem krzyżowania tych psów z jakąkolwiek inną rasą! te psy mają bardzo silny charakter i dodawanie do tego 'socjalnego' charakteru ONka czy pieska na kolanka (szpic min. ) powoduje rozdwojenie jaźni u tych psów. NIE POLECAM. jak już mleko się wylało, to w razie W jestem dostępna, chętnie poradzę, jak pracować z takimi psami, bo to nie jest proste.

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

kahoko, zgadzam sie z Toba i mam dokladnie takie samo zdanie nt. psow z pseudohodowli. Tylko, ze to nie wina biednych psow, tylko glupich ludzi

[atsenka]

Widze ze wszystkie jestescie przeciwne- nie chce sie klocic i psuc atmosfere na watku to TZ kupil psa, oczywiscie rozmawialismy na ten temat od dawna i oboje chcielismy psiaka. I nie, nie wybralismy pomsky bo jest slodki i puchaty (nasz wyglada jak mlody wilczurek, nie podobna do husky) i ostatnie czego bym dla niego chciala to zeby mu sie cos stalo. Nie zostal wybrany z pseudo-hodowli tylko od ludzi ktorzy pracuja z psami od 30 lat, z czego robia breeding od 10 lat. Pieski sa bardzo dobrze traktowane, zaden ne jest zdeformowany, mozna je ogladac na live kamerze i nasza suczka ma juz w tym momencie 3 miesiace. TZ widzial jej rodzicow i to sa rasowe psiaki pedigree regularnie sprawdzane przez veta. Ponadto daja 2 lata health guarantee na pieski. Czy polaczenie husky z pomeranianem jest zle? Niewiem. Znajomy ma 3 husky ktore sa kanapowcami. Z kolei kolezanka w Polsce miala pomeraniana i niestety po roku go oddala bo nie mogla wytrzymac jego nespokojnej natury (a naczytala sie ze to takie spokojne psy) wiec moim zdaniem nie kazdy pies danej rasy ma okreslony temperament. Co do zdrowia- ostatnia rzecza jaka bym dla niego chciala to zeby chorowal. I tu tez to jest rosyjska ruletka- niezalezna od tego czy pies jest rasowy czy nie. Moja znajoma placi 120 funtow miesiecznie na ubezpieczenie dla psa rodowitego labradora bo non stop choruje. Mial juz kilka operacji, ma przewlekle rany na calych lapkach, problemy z zoladkiem itp i ma dopiero 7 lat. Inna ma Chihuahua ktore to podobno bardzo rzadko choruja (albo wcale) a ma biedaczek problemy z nerkami. Kontaktowalismy sie z para z USA ktora ma 5-letniego Pomskiego i poki co jest zdrowy i dzieki Bogu nic mu sie nie dzieje. Mam nadzieje ze nasza Nessi bedzie zdrowa i bede ja kochala najmocniej jak potrafie. I nie jest zadna hybryda tylko bedzie czescia naszej rodziny.

Kahoko hino dziekuje za rady. Jak bede potrzebowac pomocy z psiakiem to sie napewno odezwe.

[201605051021]

Atsenka, nie czuj sie atakowana, jesli o mnie chodzi, of course
Mnie sie ta rasa - nie-rasa wydaje dziwna i tyle, ale co ja, jako milosniczka lysych kotow moge sie wypowiadac

[enn_]

Atsenka, to, co piszesz to mniej wiecej, jak mowienie, ze bedziesz mieszkac z 15 wspolokatorami, bo Twoja kolezanka mieszka tylko z jednym i jest beznadziejny, wiec wcale w tym wypadku mniej nie znaczy lepiej. Albo, ze niektore leki sa nieskuteczne, bo ktos mial efekty uboczne, ktore uniemozliwily ich branie, mimo ze wiekszosc zazywajacych je ludzi moze dzieki nim zyc. Przyklady mozna mnozyc, chyba rozumiesz, co mam na mysli.
Rozne rzeczy sie zdarzaja, ale nie bez powodu patrzy sie na ogol, a nie wybiorcze przypadki, jesli sie chce podjac sluszna decyzje.
Twoj post to zlepek anegdot, ktore o niczym tak naprawde nie swiadcza. Mozesz robic, co chcesz, ale miej swiadomosc, ze bez wzgledu na to, jak bardzo bedziesz kochac tego psa, wspierasz - swiadomie, lub nie - nieetyczne hodowle, nawet jesli tylko posrednio.

[kahoko hino]

Napisane przez atsenka

Widze ze wszystkie jestescie przeciwne- nie chce sie klocic i psuc atmosfere na watku to TZ kupil psa, oczywiscie rozmawialismy na ten temat od dawna i oboje chcielismy psiaka. I nie, nie wybralismy pomsky bo jest slodki i puchaty (nasz wyglada jak mlody wilczurek, nie podobna do husky) i ostatnie czego bym dla niego chciala to zeby mu sie cos stalo.

to z jakiego powodu padł wybór na tę rasę, skoro to taka przemyślana decyzja?

Napisane przez atsenka

Nie zostal wybrany z pseudo-hodowli tylko od ludzi ktorzy pracuja z psami od 30 lat, z czego robia breeding od 10 lat. Pieski sa bardzo dobrze traktowane, zaden ne jest zdeformowany, mozna je ogladac na live kamerze i nasza suczka ma juz w tym momencie 3 miesiace. TZ widzial jej rodzicow i to sa rasowe psiaki pedigree regularnie sprawdzane przez veta. Ponadto daja 2 lata health guarantee na pieski.

bzdury gadasz. pomsky nie jest rasą, a hybrydą, nie jest zarejestrowany w FCI. regularne sprawdzanie przez veta to PODSTAWA, a nie super plus w CV hodowli. tak samo dobre traktowanie psów. jeśli mają rasowe psy (rejestracja w FCI, rodowody), to popełniają przestępstwo, rozmnażając je i sprzedając, bez rejestracji w związku kynologicznym. jeśli psy nie są rasowe, tylko w typie rasy (kundel bury, który tak a nie inaczej wygląda), to robią to dla zysku, a nie z miłości do psów. masz badania genetyczne 4 pokolenia wstecz, skoro to tacy psiarze i hodowcy pierwsza klasa? wykluczenie ryzyka dysplazji, raka żołądka?

Napisane przez atsenka

Czy polaczenie husky z pomeranianem jest zle? Niewiem.

naprawdę? nie wiesz, czy krzyżowanie 3,5kg psa z 20kg suką jest dobre? common sense Ci siada.

Napisane przez atsenka

Znajomy ma 3 husky ktore sa kanapowcami. Z kolei kolezanka w Polsce miala pomeraniana i niestety po roku go oddala bo nie mogla wytrzymac jego nespokojnej natury (a naczytala sie ze to takie spokojne psy) wiec moim zdaniem nie kazdy pies danej rasy ma okreslony temperament.

koleżanka koleżanki to nie ma nic do rzeczy. a pomeraniany to nie są spokojne psy są bardzo temperamentne. z dobrej hodowli wiesz, jaki charakter i temperament będzie miał kupiony przez Ciebie pies.

Napisane przez atsenka

Co do zdrowia- ostatnia rzecza jaka bym dla niego chciala to zeby chorowal. I tu tez to jest rosyjska ruletka- niezalezna od tego czy pies jest rasowy czy nie.

znów - bzdury gadasz. zdrowie można 'przewidzieć' badaniami genetycznymi. hodowla z potwierdzonymi wynikami braku dysplazji bioder nie będzie na to chora - żadna ruletka. tak samo rak żołądka czy przełyku. co do reszty - wystarczy popranie o psa dbać, karmić barfem, odżywiać matkę w ciąży i podczas karmienia szczeniąt, a 95% chorób wszelakich masz wyeliminowane.

Napisane przez atsenka

Moja znajoma placi 120 funtow miesiecznie na ubezpieczenie dla psa rodowitego labradora bo non stop choruje.

Mial juz kilka operacji, ma przewlekle rany na calych lapkach, problemy z zoladkiem itp i ma dopiero 7 lat. skąd ten rodowód? na co choruje? czym go karmi?

Napisane przez atsenka

Inna ma Chihuahua ktore to podobno bardzo rzadko choruja (albo wcale) a ma biedaczek problemy z nerkami.

nie ma rasy, która nie choruje. mniej chorują rasy pierwotne, a więcej - bardziej zmienione. problemy z nerkami to efekt złej diety i jedzenia suchego pokarmu.

Napisane przez atsenka

Kontaktowalismy sie z para z USA ktora ma 5-letniego Pomskiego i poki co jest zdrowy i dzieki Bogu nic mu sie nie dzieje.

i to jest powód, dla którego wierzysz, że Twój pies będzie zdrowy?

Napisane przez atsenka

Mam nadzieje ze nasza Nessi bedzie zdrowa i bede ja kochala najmocniej jak potrafie. I nie jest zadna hybryda tylko bedzie czescia naszej rodziny.

to, czy będzie częścią rodziny to jedno. jest hybrydą i powołanie jej na świat było totalną głupotą i nieodpowiedzialnością. jeśli kiedykolwiek zdecydujecie się na kolejnego zwierza, przemyślcie to lepiej.

Napisane przez atsenka

Kahoko hino dziekuje za rady. Jak bede potrzebowac pomocy z psiakiem to sie napewno odezwe.

pisz śmiało. zajmuję się żywieniem psów i behawiorystyką

[enn_]

Ja caly czas nie rozumiem z czego wyniknela taka decyzja. Skoro powodem nie byl wyglad psa, to CO, skoro charakter jest nie do przewidzenia.

[travis]

No z I wątku "dziewczyny z Londynu" zrobił nam się "pies z Londynu"

[kahoko hino]

Napisane przez travis

No z I wątku "dziewczyny z Londynu" zrobił nam się "pies z Londynu"

wiesz, tu nie chodzi o to, czy pies, czy pracodawca, czy dziecko, czy landlord. na głupotę mam umiarkowaną alergię, ale celowej bezmyślności nie zdzierżę

[201605051021]

Napisane przez travis

No z I wątku "dziewczyny z Londynu" zrobił nam się "pies z Londynu"

Dla mnie to mega ciekawe, o 3/4 rzeczy, o ktorych pisze Kahoko nie mialam pojecia

Sprowadzajac temat na bardziej ludzki: o kotrej chodzicie spac?
Pytam z ciekawosci, bo probuje sie przestawic na wczesniejsze i ni chu chu mi to nie wychodzi Wstaje aktualnie o 6tej, wiec poniedzialek - piatek jade przecietnie na 5 godzinach snu i jestem jak zombie

[MonnieB]

Jak babcia, w tygodniu przed 22 juz śpię w weekendy tez czasami zasypiam tak wcześnie, zależy co robię.

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

[enn_]

Napisane przez eevone

Dla mnie to mega ciekawe, o 3/4 rzeczy, o ktorych pisze Kahoko nie mialam pojecia

Sprowadzajac temat na bardziej ludzki: o kotrej chodzicie spac?
Pytam z ciekawosci, bo probuje sie przestawic na wczesniejsze i ni chu chu mi to nie wychodzi Wstaje aktualnie o 6tej, wiec poniedzialek - piatek jade przecietnie na 5 godzinach snu i jestem jak zombie

Same here. Wstaje kolo 7, chodze spac kolo 1-2. Dzisiaj poszlam spac po 4.
Wracam do domu kolo 20, wiec chce miec pare godzin dla siebie, ale chcialabym grzecznie zbierac sie do snu kolo polnocy.

[kahoko hino]

Napisane przez eevone

Dla mnie to mega ciekawe, o 3/4 rzeczy, o ktorych pisze Kahoko nie mialam pojecia

Sprowadzajac temat na bardziej ludzki: o kotrej chodzicie spac?
Pytam z ciekawosci, bo probuje sie przestawic na wczesniejsze i ni chu chu mi to nie wychodzi Wstaje aktualnie o 6tej, wiec poniedzialek - piatek jade przecietnie na 5 godzinach snu i jestem jak zombie

oj eevone uważaj, bo ja o zwierzakach mogę bez końca

Napisane przez MonnieB

Jak babcia, w tygodniu przed 22 juz śpię w weekendy tez czasami zasypiam tak wcześnie, zależy co robię.

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

co do spania, to ja zwykle się kładę między 23:30 a 1am i wstaję chwilę przed 8 rano. mi styka. jak zmienić? weź się uchetaj przed planowanym pójściem spać, weź tylko szybki prysznic, wywietrz sypialnię i się kładź możesz założyć też opaskę, jeśli Ci światło przeszkadza.

[travis]

Wstaje 5:30, spać chodzę między 22 a 23:30
Co rano obiecuję sobie ze "dzisiaj położę się wczesniej" ale nigdy nie wychodzi.
W domu jestem 4pm

[enn_]

Ja wstaje teraz chwile po 7, wracam do domu okolo 20. Spac chodze kolo 1-2 w nocy. Chcialabym sie wysypiac, ale nie mialabym kiedy robic czegos innego niz praca.

[201605051021]

Napisane przez kahoko hino

oj eevone uważaj, bo ja o zwierzakach mogę bez końca


co do spania, to ja zwykle się kładę między 23:30 a 1am i wstaję chwilę przed 8 rano. mi styka. jak zmienić? weź się uchetaj przed planowanym pójściem spać, weź tylko szybki prysznic, wywietrz sypialnię i się kładź możesz założyć też opaskę, jeśli Ci światło przeszkadza.

Uchetaj znaczy naduzyj przyjemnie winka? Jesli tak to ide sprawdzac

Opaska odpada, mam klaustrofobie, na zawiazane oczy reguje natychmiastowym duszeniem sie (oops, wydalo sie, takie kinky sexy ze mna odpadaja w przedbiegach ) zasypiam tylko przy wlaczonym TV

---------- Dopisano o 22:45 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez enn_

Same here. Wstaje kolo 7, chodze spac kolo 1-2. Dzisiaj poszlam spac po 4.
Wracam do domu kolo 20, wiec chce miec pare godzin dla siebie, ale chcialabym grzecznie zbierac sie do snu kolo polnocy.

Napisane przez enn_

Ja wstaje teraz chwile po 7, wracam do domu okolo 20. Spac chodze kolo 1-2 w nocy. Chcialabym sie wysypiac, ale nie mialabym kiedy robic czegos innego niz praca.

To Ty tak samo uposledzona w tym zakresie jak ja jestes

[enn_]

Ja pie.rdole, bylam pewna, ze tego nie wyslalam.

[kahoko hino]

Napisane przez eevone

Uchetaj znaczy naduzyj przyjemnie winka? Jesli tak to ide sprawdzac

miałam na myśli sprint dokoła bloku i zadyszkę, ale u mnie wino też działa

Napisane przez eevone

Opaska odpada, mam klaustrofobie, na zawiazane oczy reguje natychmiastowym duszeniem sie (oops, wydalo sie, takie kinky sexy ze mna odpadaja w przedbiegach ) zasypiam tylko przy wlaczonym TV

ja się z opaską nauczyłam, gdy jest bardzo luźna. spróbuj zamiast włączonego tv, włączać sobie afirmacje na sen, fajnie usypiają

[Shevya]

To ja chyba jestem jedyną osobą tutaj, która ma absolutnie niewyregulowany tryb spania, bo wszystko zależy od godzin pracy, które zawsze się różnią. Ale zazwyczaj przed 2am spać nie chodzę, nawet jak muszę później wstać o 6 rano.
Jak wracam z pracy to jest najczęściej 3am, więc siłą rzeczy 4 to najczęstsza pora kapitulacji mojego mózgu A rano pobudka ok. 11.

Napisane przez kahoko hino

ja się z opaską nauczyłam, gdy jest bardzo luźna. spróbuj zamiast włączonego tv, włączać sobie afirmacje na sen, fajnie usypiają

Ostatnio jak "przypadkowo" usnęłam, to TŻ mi włączył jakąś świetną muzykę klasyczną (ogólnie za tym specjalnie nie szaleję) - cudowne uczucie obudzić się do tych dźwięków Co prawda później nie mogłam z powrotem usnąć, ale to szczegół - pobudka była super

[MonnieB]

Ja śpię z opaska, nie ma mowy ze usne bez niej. I serio nie wiem jak wy to robicie, ja wstaje o 6 rano... kładę się zawsze przed 22, rzadko się zdarza ze nie śpię ok 23 chyba że na prawdę nie mogę spać bo o czymś myślę itd. Najgorsze jest to ze w weekendy jak mam gdzieś iść wieczorem to się musze zdrzemnac w ciągu dnia, bo inaczej bym o 21 juz zasypiala. mi się podoba taka rutyna, wracam z pracy, kapie się, gotuje, coś tam ogarnę, obejrzę film i do spania

Sent from my GT-I9505 using Tapatalk

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

Napisane przez eevone

Dla mnie to mega ciekawe, o 3/4 rzeczy, o ktorych pisze Kahoko nie mialam pojecia

Sprowadzajac temat na bardziej ludzki: o kotrej chodzicie spac?
Pytam z ciekawosci, bo probuje sie przestawic na wczesniejsze i ni chu chu mi to nie wychodzi Wstaje aktualnie o 6tej, wiec poniedzialek - piatek jade przecietnie na 5 godzinach snu i jestem jak zombie

Okolo 22, wstaje o 6. Nie zawsze mi wychodzi, no ale raczej takie godziny staram sie utrzymywac. Ja mam duze problemy ze spaniem, wiec w weekend nie spie dluzej niz do 7, zeby nie rozregulowac sobie rytmu.