Aparaty ortodontyczne cz. XVI

[mart89]

Napisane przez Minai

Dzięki

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------



Czyli powiedziała że masz sobie wybrać, po prostu ten który wizualnie Ci się bardziej podoba?

no w sumie tak.... a powinna mi narzucić?

[agatka36]

Napisane przez mart89

no w sumie tak.... a powinna mi narzucić?

Mi przed wybraniem orto opowiedział czym się różnią, ceny, jaki najlepszy do mojej wady, itd.

[mart89]

Napisane przez agatka36

Mi przed wybraniem orto opowiedział czym się różnią, ceny, jaki najlepszy do mojej wady, itd.

myślę, że jak ona przeanalizuje te moje zdjęcia wszystkie i wyciski to wtedy na omówieniu planu leczenia powie mi więcej. Chyba wezmę samoligaturujący estetyczny (3+3) czyli na trzy pierwsze zęby z prawej i na trzy z lewej a dół metalowy też samoligaturujący.

[2016070930]

Cześć Udzielałam się trochę na tym wątku chyba rok temu, jeszcze przed założeniem aparatu.

Tak więc aparat noszę od lutego czyli 2 miesiące. Ostatecznie wybrałam aparat kryształowy. Obyło się bez innych atrakcji czyli wyrywania zębów czy aparatów do poszerzania szczęki, mam tylko 2 łuki aparatu założone w tym samym czasie.
Dwie wizyty kontrolne już za mną.
Pierwsza to było zmiana łuków i gumek więc trwała 10 minut . Ostatnia już trochę dłuższa bo orto przekleiła mi 2 zamki i zaczęła mi przesuwać dolne zęby w lewą stronę (między dolną lewą 2 i 3 mam sporą szparę i w tą stronę będziemy przesuwać wszystkie zęby) także zamontowała mi na części zębów taką metalową plecionkę i przezroczysty łańcuszek, więc jak do tej pory nic mnie nie bolało to po tej wizycie czułam spory dyskomfort przez kilka dni. Leczenie mam przewidziane na 2 lata także chyba będę częstszym gościem w tym wątku

[Minai]

Napisane przez mart89

no w sumie tak.... a powinna mi narzucić?

Nie mówię, że powinni narzucić, widocznie każdy aparat u Ciebie się sprawdzi, jeśli to od Ciebie zależy decyzja jaki wybierzesz

Napisane przez MargotVZ

Cześć Udzielałam się trochę na tym wątku chyba rok temu, jeszcze przed założeniem aparatu.

Tak więc aparat noszę od lutego czyli 2 miesiące. Ostatecznie wybrałam aparat kryształowy. Obyło się bez innych atrakcji czyli wyrywania zębów czy aparatów do poszerzania szczęki, mam tylko 2 łuki aparatu założone w tym samym czasie.
Dwie wizyty kontrolne już za mną.
Pierwsza to było zmiana łuków i gumek więc trwała 10 minut . Ostatnia już trochę dłuższa bo orto przekleiła mi 2 zamki i zaczęła mi przesuwać dolne zęby w lewą stronę (między dolną lewą 2 i 3 mam sporą szparę i w tą stronę będziemy przesuwać wszystkie zęby) także zamontowała mi na części zębów taką metalową plecionkę i przezroczysty łańcuszek, więc jak do tej pory nic mnie nie bolało to po tej wizycie czułam spory dyskomfort przez kilka dni. Leczenie mam przewidziane na 2 lata także chyba będę częstszym gościem w tym wątku

A jak rezultaty, widzisz już różnicę?

[xplasticlove]

Ja się skłaniam ku zwykłemu metalowemu, bo koszta całego leczenia mnie przerażają (zwłaszcza że Hyrax na razie nie daje efektów i boję się, że 800zł wyrzuciłam w błoto ).

Załączyłam sobie maskę w środę i o ile w dzień raczej mi nie przeszkadza (ostatnio zapomniałam o niej i poszłam z psami na spacer, mina sąsiadów - bezcenna. Pewna pani myślała, że miałam wypadek ), to po wstaniu rano zęby bolą mnie tak, jakby mi ktoś przypieprzył w tego Hyraxa i zęby latały w szynach.
Dobrze, że jutro mam wizytę, bo źle sobie przekręciłam aparacik i mi kluczyk nie trafia do dziury. Moja orto chyba sobie pomyśli, że jestem wyjątkowo tępa, bo cały czas mam jakieś jazdy z Hyraxem. Odliczam dni, aż będzie po wszystkim i będę mieć aparacik

[2016070930]

Napisane przez Minai

A jak rezultaty, widzisz już różnicę?

Na razie wszystko przestało do siebie pasować, zęby wyglądają chyba gorzej niż na początku więc coś się tam zmienia, ale ja niecierpliwa jestem i chciałabym żeby już wszystko było pięknie. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.

Napisane przez xplasticlove

Ja się skłaniam ku zwykłemu metalowemu, bo koszta całego leczenia mnie przerażają (zwłaszcza że Hyrax na razie nie daje efektów i boję się, że 800zł wyrzuciłam w błoto ).

Załączyłam sobie maskę w środę i o ile w dzień raczej mi nie przeszkadza (ostatnio zapomniałam o niej i poszłam z psami na spacer, mina sąsiadów - bezcenna. Pewna pani myślała, że miałam wypadek ), to po wstaniu rano zęby bolą mnie tak, jakby mi ktoś przypieprzył w tego Hyraxa i zęby latały w szynach.
Dobrze, że jutro mam wizytę, bo źle sobie przekręciłam aparacik i mi kluczyk nie trafia do dziury. Moja orto chyba sobie pomyśli, że jestem wyjątkowo tępa, bo cały czas mam jakieś jazdy z Hyraxem. Odliczam dni, aż będzie po wszystkim i będę mieć aparacik

Ja trochę żałuję, że nie wzięłam zwykłego metalu. Kosmetyczny z daleka trochę mniej rzuca się w oczy ale z bliska i tak go widać, a różnica w cenie jest jednak spora. No ale już nic nie poradzę

[I_g_1]

Napisane przez segfault

Jestem kilka dni po zdjęciu aparatu. I tak, jak efekt "wyprostowania" bardzo mi się podoba - miałam bardzo krzywe - tak jestem załamana z efektów ubocznych. Konkretnie, po zdjęciu zamków i oczyszczeniu z kleju mam dziury w szkliwie na prawie każdym zębie. Tak, najnormalniej DZIURY w szkliwie, gołe kości niepokryte szkliwem, naprawdę! Podejrzewam, że jest to wina ortodontki, która za bardzo przeorała mi zęby podczas czyszczenia z kleju.

Z tego co wiem, szkliwa nie da się odbudować. Miała któraś z Was taki efekt?

Właśnie tego się obawiam - że wyprostuje sobie zęby, będą pasować do siebie - ale ich stan będzie koszmarny.


Nie wiem co mam ci powiedzieć. Czytałam w internecie , że jest takie coś : "Remineralizacja - zabieg wzmacniający szkliwo. Dentysta piaskuje zęby preparatem, który ma w składzie kryształy hydroksyapatytu, wbudowujące się w szkliwo i pogrubiające je" lub po prostu uzupełnia tak jak ząb po ubytku - tylko po zmatowieniu powierzchni od razu wypełni go kompozytem.


A proszę wyślij nam zdjęcia jak to wygląda i oczywiście napisz jak sobie poradziłaś z twoim problemem. Pozdrawiam

[mart89]

widzę, że większość z Was nie zakładała aparatu na dół i górę w tym samym czasie...a dlaczego ? od czego to zależy?

[ViLLeMkA]

Mart89, moja ortodontka nigdy nie zakłada góry i dołu w tym samym czasie. Uważa, że to zbyt duży szok dla organizmu.

[mart89]

Napisane przez ViLLeMkA

Mart89, moja ortodontka nigdy nie zakłada góry i dołu w tym samym czasie. Uważa, że to zbyt duży szok dla organizmu.

aha, no zobaczymy co moja powie na omówieniu procesu leczenia.

[rejek_d]

Napisane przez agatka36

Mi przed wybraniem orto opowiedział czym się różnią, ceny, jaki najlepszy do mojej wady, itd.

U mnie tak samo, ale ze względu na moją dużą wadę, najlepszy miał być zwykły metalowy, bo można nim wywrzeć największe siły. I mimo, że marzyłam o niewidocznym kosmetycznym aparacie, to jednak wzięłam ten, który będzie dla mnie lepszy, a nie ładniejszy

U mnie najpierw góra musi się trochę cofnąć, żeby można było założyć dolny łuk. Dolny musi się poszerzyć, a potem na górne jedynki mam mieć coś przyklejone od wewnętrznej strony, na co będą mi naciskać dolne jedynki i wciskać te górne głębiej, żeby pozbyć się długich jedynek jak u królika. Ale to skomplikowane I boję się, że to może być bardziej męczące niż ten rotator.

[Laila_]

Napisane przez mart89

widzę, że większość z Was nie zakładała aparatu na dół i górę w tym samym czasie...a dlaczego ? od czego to zależy?

Hmm ja będę mieć oba łuki na raz.

[Selenka14]

Napisane przez rejek_d

U mnie tak samo, ale ze względu na moją dużą wadę, najlepszy miał być zwykły metalowy, bo można nim wywrzeć największe siły. I mimo, że marzyłam o niewidocznym kosmetycznym aparacie, to jednak wzięłam ten, który będzie dla mnie lepszy, a nie ładniejszy

U mnie najpierw góra musi się trochę cofnąć, żeby można było założyć dolny łuk. Dolny musi się poszerzyć, a potem na górne jedynki mam mieć coś przyklejone od wewnętrznej strony, na co będą mi naciskać dolne jedynki i wciskać te górne głębiej, żeby pozbyć się długich jedynek jak u królika. Ale to skomplikowane I boję się, że to może być bardziej męczące niż ten rotator.

A czy masz zgryz otwarty? Ja mam taki i moja orto powiedziała, że później założy mi jakieś kolce które zakłada się z tyłu górnych jedynek i trochę mnie to przeraża, głównie że nie wiem nawet jak to wygląda i na czym ma polegać

[puszekkruszek]

Napisane przez mart89

widzę, że większość z Was nie zakładała aparatu na dół i górę w tym samym czasie...a dlaczego ? od czego to zależy?

Niestety nie wiem od czego to zależy. Ja miałam zakładane od razu górę i dół i nie narzekam z tego powodu

[rejek_d]

Selenka, ja mam tyłozgryz z protruzją, czyli najprościej mówiąc wystające zęby jak u królika Na razie mam tylko górny łuk, który cofa mi górne zęby bardziej do środka, a przez to te najbardziej krzywe jedynki robią się optycznie coraz dłuższe. To coś, co mam mieć naklejone od wewnątrz (nie mogę sobie przypomnieć ani nigdzie znaleźć nazwy) ma pomóc w tym, żeby je wcisnąć głębiej, skrócić.

Te kolce, o których mówisz, to siostra mojego męża miała kiedyś, wiele lat temu. Jeśli dobrze zrozumiałam, to chodziło o to, żeby nauczyła się inaczej układać język niż do tej pory. Żeby nie wypychać ustawionych już prawidłowo zębów językiem i nie doprowadzić do powrotu wady. Niestety nie wiem jak to wyglądało, bo nie znałam jej jeszcze wtedy.

[Selenka14]

Napisane przez rejek_d

Selenka, ja mam tyłozgryz z protruzją, czyli najprościej mówiąc wystające zęby jak u królika Na razie mam tylko górny łuk, który cofa mi górne zęby bardziej do środka, a przez to te najbardziej krzywe jedynki robią się optycznie coraz dłuższe. To coś, co mam mieć naklejone od wewnątrz (nie mogę sobie przypomnieć ani nigdzie znaleźć nazwy) ma pomóc w tym, żeby je wcisnąć głębiej, skrócić.

Te kolce, o których mówisz, to siostra mojego męża miała kiedyś, wiele lat temu. Jeśli dobrze zrozumiałam, to chodziło o to, żeby nauczyła się inaczej układać język niż do tej pory. Żeby nie wypychać ustawionych już prawidłowo zębów językiem i nie doprowadzić do powrotu wady. Niestety nie wiem jak to wyglądało, bo nie znałam jej jeszcze wtedy.

Ahh rozumiem i przepraszam za pomyłkę! Brzmi dosyć skomplikowanie!

Tak dokładnie mam mieć założone takie kolce trochę się tego wszystkiego obawiam, bo póki co mam aparat na zębach dopiero tydzień a moje jedyne myśli to kiedy się go wreszcie pozbędę

[ViLLeMkA]

Ja też mam zgryz otwarty - kolce? Co to za rewelacje? W sensie nie sądzę, żeby to na stałe pomogło zmienić pracę języka.

Ja chodzę do logopedy i robię codziennie ćwiczenia. Ale podobno angażowanie logopedy w leczenie ortodontyczne jest jeszcze rzadkie, a szkoda.

Nie wiem, może i te kolce są skuteczne, ale ja w dzieciństwie miałam kratkę na aparacie ruchomym i to też miało sprawić, że nie będę pchać języka do przodu. Niewiele to dało. I w sumie nie miało prawa dać. Problemem ludzi z otwartym zgryzem jest nie tylko nieprawidłowe połykanie, ale też to, że najczęściej nie wiedzą jak się powinno robić to poprawnie plus mają za słaby język.

[Kicia131]

Napisane przez mart89

widzę, że większość z Was nie zakładała aparatu na dół i górę w tym samym czasie...a dlaczego ? od czego to zależy?

U mnie przesunięcie terminu założenia góry o dwa miesiące później niż dołu wynika z faktu, że górne zęby są dużo prostsze i nie mam potrzeby zakładać od razu dwóch łuków.

Dodatkowo ortodontka mówiła też o szoku, jakim może być założenie obu łuków naraz, szczególnie, że mam nadbudówki na siódemkach, więc i tak było zabawnie na początku

Tak szczerze to nie mogę się doczekać aż będę miała aparat na górnym łuku też, bo moim zdaniem sam dół głupio wygląda. Ale to tylko moim zdaniem :P

[ViLLeMkA]

Kicia, też mam nadbudówki, podwyższenia. Zakładane dopiero z dolnym łukiem, czyli 2 mies po założeniu górnego. I to był duży szok, więc nie wiem jakbym dała radę, jakby mi to zamontowali wszystko naraz.

[Selenka14]

Napisane przez ViLLeMkA

Ja też mam zgryz otwarty - kolce? Co to za rewelacje? W sensie nie sądzę, żeby to na stałe pomogło zmienić pracę języka.

Ja chodzę do logopedy i robię codziennie ćwiczenia. Ale podobno angażowanie logopedy w leczenie ortodontyczne jest jeszcze rzadkie, a szkoda.

Nie wiem, może i te kolce są skuteczne, ale ja w dzieciństwie miałam kratkę na aparacie ruchomym i to też miało sprawić, że nie będę pchać języka do przodu. Niewiele to dało. I w sumie nie miało prawa dać. Problemem ludzi z otwartym zgryzem jest nie tylko nieprawidłowe połykanie, ale też to, że najczęściej nie wiedzą jak się powinno robić to poprawnie plus mają za słaby język.

A jakie leczenie zastosował u Ciebie twój ortodonta?

Też byłam na wizycie u logopedy i dostałam tylko zestaw ćwiczeń i sama mam wykonywać je w domu.

[ViLLeMkA]

Selenka, mam tylko aparat damona. Będziemy próbować zamknąć zgryz tylko nim plus ćwiczeniami logopedycznymi. Jeśli się nie uda to będą jeszcze mikroimplanty. Plus mam mieć prawdopodobnie wydłużenie jedynek, bo są dość krótkie.

No i ja też mam ćwiczenia codziennie w domu i wizytę u logopedy raz w tygodniu.

Jestem dopiero na początku i zgryz się troszkę zaczął zamykać (ale to było związane z prostowaniem zębów). A teraz mam takie podwyższenia że w ogóle żadne zęby mi sie nie dotykają

A jak Twoje leczenie?
Jestem ciekawa, bo zgryz otwarty jest wrzodem na dupie i chętnie się dowiem jakie są inne metody i czy skuteczne (u mnie 100% skuteczności to tylko operacja, a nie stykają się tylko jedynki i dwójki z przodu).

[Malinowaslodycz]

Dziewczyny ja właśnie też mam zgryz otwarty, moja ortodontka powiedziała ze może zablokuje mi język jakąś kratką. Myślę żeby sobie właśnie spróbować jakiś ćwiczeń na ten język, możecie mi napisać na priv coś o tych ćwiczeniach?

[Selenka14]

Napisane przez ViLLeMkA

Selenka, mam tylko aparat damona. Będziemy próbować zamknąć zgryz tylko nim plus ćwiczeniami logopedycznymi. Jeśli się nie uda to będą jeszcze mikroimplanty. Plus mam mieć prawdopodobnie wydłużenie jedynek, bo są dość krótkie.

No i ja też mam ćwiczenia codziennie w domu i wizytę u logopedy raz w tygodniu.

Jestem dopiero na początku i zgryz się troszkę zaczął zamykać (ale to było związane z prostowaniem zębów). A teraz mam takie podwyższenia że w ogóle żadne zęby mi sie nie dotykają




A jak Twoje leczenie?
Jestem ciekawa, bo zgryz otwarty jest wrzodem na dupie i chętnie się dowiem jakie są inne metody i czy skuteczne (u mnie 100% skuteczności to tylko operacja, a nie stykają się tylko jedynki i dwójki z przodu).

Villemka masz założony aparat tylko na górę cz na dół również?
A czy zauważyłaś jakieś zmiany kształtu twarzy po założeniu aparatu? Ja jestem troszkę załamana, moje policzki wydają się być jakby wypchane i w dodatku moja twarz zrobiła się jakaś taka bardziej niesymetryczna nie tego się spodziewałam. Postaram się wstawić jakieś zdjęcia.

A co do samego przebiegu leczenia to moja ortodontka nie zdradziła mi zbyt wiele szczegółów. Powiedziała, że trzeba założyć aparat a później jeszcze dojdą do tego te kolce. Dołu nie bedę miała zakładanego z racji tego, że mam poodsłaniane szyjki zębowe i ogólnie żeby są słabe. ogólnie z tym dołem to też niezbyt ciekawa sprawa, ponieważ wyrastają mi ósemki. Dodatkowo te ósemki to zroślaki, tak jakby to były dwa zęby połączone w jeden i nie ma dla nich bardzo miejsca w łuku. Jedną z ósemek miałam wyciąganą z kieszonki ( tak to się chyba fachowo nazywa ), ale nie jest ona prawidłowo ustawiona w łuku. Odnoszę wrażenie, że moja orto nie ma za bardzo pomysłu na te ósemki bo kiedy ją zapytałam co z tymi ósemkami uzyskałam jedynie odpowiedź, żeby ich nie wyrywać.

[ViLLeMkA]

Tak, mam założony górny i dolny łuk. Ja bardzo dużo pytań zadaje mam tylko jedną ósemkę i ona się przyda- pozostałe zatrzymane, niewyrwane (mojej mamie też tylko jedna wyrosła i do dzisiaj pozostałych trzech ani widu ani słychu).

Oczywiście, że widzę zmiany na twarzy. Mam wydęte usta prze aparat, plus jako, że nie mogę zamknąć buzi, mam złączone usta, ale zęby są "otwarte", co wydłuża twarz. No ale chyba tylko ja to widzę no i wiadomo, że jak zdejmę aparat, to rysy twarzy raczej na pewno zmienią się na korzyść.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Malinowasłodycz, kratki nie polecam. U mnie w dzieciństwie w ogóle nie działała. Plus logopedka powiedziała mi, że ortodonci często to montują, żeby im język nie przeszkadzał, tylko, że to rozwiązanie krótkoterminowe, bo po ściągnięciu tego problem dalej istnieje.

Cwiczenia moglabym opisac, ale trzeba je też pokazać... plus są dostosowane do diagnozy. Z jakiego miasta jesteś?

[Selenka14]

Ja miałam na górze wyrwane dwie ósemki, bo i tak nie byłoby dla nich miejsca.

To chyba jestem jedyną osobą, która widzi zmiany na minus W ogóle zastanawiam się czy podjęłam dobrą decyzję.

Vill a mogłabyś wstawić jakieś zdjęcia albo przesłać na priv jak te nadbudówki, podwyższenia wyglądają bo jestem ciekawa

[ViLLeMkA]

Hmm nie mam zdjęcia, ale podwyższenia to są takie przerośnięte plomby. U mnie to jest zamontowane na górnych 6. i 7. Więc punkt styku to tylko te 'plomby'

[bijoux91]

Napisane przez ViLLeMkA

No i ja też mam ćwiczenia codziennie w domu i wizytę u logopedy raz w tygodniu.

Mogłabyś napisać jakie to cwiczenia? Ja znalazłam takie, żeby ułożyć język dalej za zębami na podniebieniu i spróbować "na siłę" przełknąć ślinę.

[ViLLeMkA]

Bijoux91, ja mam w tej chwili:
-Przyklejanie języka do podniebienia (masowanie go od spodu patyczkiem, masowanie wędzidełka)
-masaż punktowy dolnego podniebienia
-przyklejanie języka i przesuwanie go do tyłu
-przytrzymywanie patyczka czubkiem języka przy górnych zębach prostym językiem

Tylko, że wszystkie są dość specyficzne i przez godzinę je ćwiczyłam z logopedą, żeby w ogóle nauczyć się je wykonywać.

Ogólnie ślinę powinno się przełykać z językiem w całości przyklejonym do górnego podniebienia, a czubek lekko dotyka górnych jedynek. Ja mam jeszcze problem z opadającym środkiem i tyłem.

[Malinowaslodycz]

Napisane przez ViLLeMkA

Tak, mam założony górny i dolny łuk. Ja bardzo dużo pytań zadaje mam tylko jedną ósemkę i ona się przyda- pozostałe zatrzymane, niewyrwane (mojej mamie też tylko jedna wyrosła i do dzisiaj pozostałych trzech ani widu ani słychu).

Oczywiście, że widzę zmiany na twarzy. Mam wydęte usta prze aparat, plus jako, że nie mogę zamknąć buzi, mam złączone usta, ale zęby są "otwarte", co wydłuża twarz. No ale chyba tylko ja to widzę no i wiadomo, że jak zdejmę aparat, to rysy twarzy raczej na pewno zmienią się na korzyść.

---------- Dopisano o 15:36 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Malinowasłodycz, kratki nie polecam. U mnie w dzieciństwie w ogóle nie działała. Plus logopedka powiedziała mi, że ortodonci często to montują, żeby im język nie przeszkadzał, tylko, że to rozwiązanie krótkoterminowe, bo po ściągnięciu tego problem dalej istnieje.

Cwiczenia moglabym opisac, ale trzeba je też pokazać... plus są dostosowane do diagnozy. Z jakiego miasta jesteś?

Napisze w chwili wolnego do ciebie priv