Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-05-08, 18:58   #1
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65

Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie


Dziewczyny jestem tu nowa, mimo iż od dawna lubiałam czytać na wizażu forum. Dzisiaj założyłam konto, i pod natchnieniem wielu problemów forumowiczek co do związków zakładam watek.

Jak to było z Wami ? jak zaczeły sie Wasze zwiazki ? Najpierw luźna znajomość a póżniej związek czy odrazu związek a przy tym bliższe poznawanie sie ? a może najpierw tylko sex ?

Ciekawa jestem jak to jest czy więcej jest związków kóre zaczynają się na etapie wzajemnej fascynacji i zobaczyy co będzie czy jednak więcej rodzi się dopiero z czasem ??

---------- Dopisano o 17:58 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Ja z moim TŻ znałam się 1,5 roku za nim zaczeliśmy się spotykać. Wcześniej byliśmy zwykłymi znajomymi, którzy poznali się przez portal randkowy i choć oboje przypadliśmy sobie do gustu , to nie wiązałam żadnych planów odnośnie tej znajomości, a między czasie poznawałam także innych facetów.

Na jednym z pierwszych spotkań o mały włos a bzyknął by mnie w aucie - powstrzymałam się a następnie nie pozwolilam nigdy więcej na to. Szybko się połapałam o co mu chodzi ze tylko o sex mimo ze mydlil mi oczy tekstami typu "ilu mialas facetow? Bo wiesz ja bylem w 5 zwiazkach i zawsze bylem 1 facetem kobiety " - wyczuł ze nie mam doswiadczenia i nawet to mu nie przeszkadzalo .... albo "Moje dziewczyny mialy blond wlosy i niebieskie oczy ( dziwne ze pasowalam wtedy idealnie do tych jego dziewczyn co ? ) . Wtedy sobie powiedzialam " Ja Ci pokaze cwaniaczku" . Ciągneło mnie do niego jak cholera, dlugo wspominalam te jego pocalunki, pierwszy raz bylam blisko aby ulec... Cholernie ciezko bylo mi odmawiac spotkan, czy tez odpowiedzi na pytanie ilu mialam facetow . Pytal sie i zadal odpowiedzi argumentujac ze mu sie podobam ale za nim bedziemy ze soba on musi to wiedziec ... ( po jaka cholere?) . Mowilam mu wtedy ze wszystko w swoim czasie... gdy on sie wycofywal ja wtedy do niego zagadywalam, gdy on znowu zabiegal ja sie wycofywalam i tak bylo 1,5 roku bujania się .

Zaskoczyło dopiero wtedy , gdy poprosił mnie o pomoc w pracy - była to akurat moja działka. Dzięki temu zaczeliśmy dużo rozmawiać przez telefon a następnie spotykać się. Spacery, rowery, następnie wspólne wyjazdy - spaliśmy też w 1 łóżku i on nic więcej nie inicjował, po za przytulaniem się do mnie. Czsaami myslalam ze coś z nim nie tak . Miedzy czasie poznałam też jego znajomych. Oni od razu mówili o mnie jako "Kuby dziewczyna" . On nie zaprzeczał, jak namawiali go na wyskok na podryw, stawał blisko mnie i mówił "nie, nie ja nigdzie nie ide" . Dodatkowo jak miał jakiś problem z pracy to zawsze dzwonił, zwierzał się, jak wychodził z kumplami meldował się, opowiadał jak było, mimo że tego nie oczekiwałam.Ja także zawsze mogłam liczyc na jego pomoc, rade. I tak bujaliśmy się pół roku a żadna deklaracja ani zmiana z jego strony nie zaszla, jednak zaczął inicjować zblizenia. Jednak po za pieszczotami nie pozwolilam mu na nic wiecej ze wzgledu na brak deklaracji ...

Oczywiście każdy mi mówił abym dała sobie z nim spokój, że on traktuje mnie tylko jak koleżankę itp , jednak mi zależało na nim i nie umiałam tak ot po prostu się odciąć. Czekałam dalej.
W końcu coś zaczeło się psuc, zaczelismy oddalac się oboje od siebie, co raz rzadziej spotykać, on zaczął wychodzić z kumplami, ja z koleżankami. Stwerdziłam wtedy ze tak najwidoczniej miało być... to nie to, jakby mu zalezalo to by w koncu podjął temat co jest miedzy nami (uważam że ten ruch należy do faceta), a skoro się oddalił to dla mnie wszystko jest jasne. Nasz kontakt ograniczał się tylko do rozmów "co u Ciebie"co pare dni, praktycznie bez spotkań.Jak zwykli znajomi. Oboje mowilismy sobie jak to bardzo jestesmy zapracowani itp co jest oczywistą wymówką, bo bywało gorzej a potrafiliśmy znaleźć czas dla siebie wcześniej.
Po miesiącu zaczęło mi go brakować, zastanawiałam się czy da się to naprawić, ale nie miałam odwagi na żaden krok.
W końcu po 3 miesiącach on sam zapytał co się z nami stało... pytał się czy kogoś poznałam, a ja powiedziałam że nie i ze mi go brakuje. On stwierdził to samo, na co mu powiedziałam, że może da się to jeszcze naprawić. Powiedział wtedy że "musze się najpierw sam ogarnąć" . Wtedy koleżanki zaczeły mi mówić że on się bawi ze mną, trzyma w rezerwie itp. Ok powiedziałam niech się ogarnia za nim będzie za późno i olałam. Po paru tygodniach zaproponował spotkanie , po 2 dniach kolejne i tak co raz częściej i częściej przez 4 miesiące aż kontakt zrobił się taki sam jak wtedy co się spotykaliśmy. Wtedy też 1 wspólnej nocy przespaliśmy się ze sobą co wcale nei oznaczało że jesteśmy razem. jednak dla mnie to był 1 raz i wiedziałam że chce przeżyć go z nim.

Oczywiście póżneij słyszałam, że jestem głupia, że zaliczył i teraz zniknie itp, ale nie, on nie zniknął, ciągle się spotykaliśmy a nasze relacje zaczeły się zacieśniać jeszcze bardziej. Dopiero 8 miesiacach od wspólnie spędzonej nocy (do kolejnego zblizenia nie pozwalam aby doszlo, unikajac wspolnych nocy) powiedział mi że chce ze mną być, że chce abym była jego żoną ! 2 miesiące pozniej oświadczył się
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-08, 19:01   #2
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

Na pierwszej randce Tż zrobił na mnie duże wrażenie, więc kiedy cały następny tydzień odzywał się co drugi dzień to spytałam wprost czy nie jestem w jego typie to było zdecydowanie ZBYT WPROST
Oczywiście dostałam lekkiego kosza z opcją że "ma nadzieję że będziemy się kolegować". Odpisałam mu oschle, że jasne i ukryłam się na czacie FB.
Jak się później okazało ja też mu się spodobałam ale zastrzeliłam go takim szybkim pytaniem. Obiecał sobie w duchu "i tak jeszcze do ciebie napiszę".
Napisał. Trzy tygodnie później.
Za 1,5 miesiąca bierzemy ślub.
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-08, 19:16   #3
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Na pierwszej randce Tż zrobił na mnie duże wrażenie, więc kiedy cały następny tydzień odzywał się co drugi dzień to spytałam wprost czy nie jestem w jego typie to było zdecydowanie ZBYT WPROST
Oczywiście dostałam lekkiego kosza z opcją że "ma nadzieję że będziemy się kolegować". Odpisałam mu oschle, że jasne i ukryłam się na czacie FB.
Jak się później okazało ja też mu się spodobałam ale zastrzeliłam go takim szybkim pytaniem. Obiecał sobie w duchu "i tak jeszcze do ciebie napiszę".
Napisał. Trzy tygodnie później.
Za 1,5 miesiąca bierzemy ślub.
Po jakim czasie zostaliście parą ? Opisz dokładniej .
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-08, 19:20   #4
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

Cytat:
Napisane przez katrinke Pokaż wiadomość
Po jakim czasie zostaliście parą ?
Po jakimś 1,5 miesiąca. Wtedy pierwszy raz zostałam u niego na noc tylko spać - chciał się obudzić przy mnie. Miał tak niewygodny materac że nie zmrużyłam oka całą noc kolejnej nocy jak już udało mi się spać, śniło mi się że...wybieram suknię ślubną na ślub z nim
Do tej pory Tż się śmieje kiedy wyśnię numery w Totka
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-08, 19:33   #5
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

U mnie poszło wszystko bardzo gładko i bez jakiś akcji szczególnych. Poznaliśmy się na portalu randkowym, pisaliśmy jakoś niecałe 2 tygodnie. Pierwsza randka fajnie, ale troszkę stres, potem druga, trzecia... Spotykaliśmy się co dwa dni, a nie mieszkamy za blisko siebie, więc obojgu zależało. Bardzo nas do siebie ciągnęło, chemia ogromna, więc doszedł szybko seks, a ogólnie po dwóch tygodniach znajomości w realu usłyszałam pytanie, czy jesteśmy w związku. Dość szybko, byłam w lekkim szoku, ale potem radość i szczęście. Teraz czuję jakbyśmy się znali wieki . Oby przyszłość przyniosła same dobre rzeczy .
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-08, 20:52   #6
201611090905
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 2 483
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

Poznaliśmy się w szkole średniej. Najpierw się kolegowaliśmy się, TŻ spodobał mi się od razu później zaczęło między nami iskrzyć. Sporo rozmawialiśmy w szkole, później jeszcze pisaliśmy, w końcu się umówiliśmy na randkę Parą zostaliśmy po około 10 miesiącach znajomości.
Razem jesteśmy już prawie 4 lata
201611090905 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-09, 15:21   #7
sandrasandia
Raczkowanie
 
Avatar sandrasandia
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 369
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

.

Edytowane przez sandrasandia
Czas edycji: 2016-05-09 o 15:26
sandrasandia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-05-10, 20:01   #8
EgonOlsen
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 13
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

Fajna ta pierwsza historia. Daje mi nadzieję, że jak ktoś ma z kimś być to prędzej czy później się zejdą

piszcie więcej ...
EgonOlsen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-14, 20:37   #9
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

no właśnie dziewczyny piszcie , jak to było u Was ??
Czy są tu osoby których związki powstały z koleżeństwa, przyjaźni lub poprostu po kilku miesiącach a może latach znajomości ?
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-14, 21:14   #10
sandrasandia
Raczkowanie
 
Avatar sandrasandia
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 369
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

Mojego obecnego chlopaka, z ktorym jestem poltora roku poznalam w pierwszej klasie liceum. Trafilismy do jednej klasy. Czyli zanim zaczelismy sie spotykac znalam go 3,5 roku z czego 2,5 sie przyjaźnilam. Jak zaczeslimy sie kolegowac, wszyscy moi znajomi mowili mi ze cos jest na rzeczy, ale ja zaprzeczalam, on rowniez. Z mojej strony istotnie tak bylo. Przyszedl czas studniowek i wielkim zaskoczeniem bylo dla mnie to, ze zaprosil mnie na studniowke, ale dopytalam czy to po przyjacielsku, twoerdzil ze tak. Studniowke cala przetanczylam z nim potem szybko skończylismy szkole i pojechalismy z paczka znajomych na wspolne wakacje nad jeziorem. Tam sie do siebie zblizylismy bardzo, kazdej nocy zasypialismy przytuleni. Zdalam sobie wtedy sprawe ze czuje do niego cos wiecej. Dlugo jednak nie poruszylismy tematu tego wyjazdu ale bylo miedzy nami inaczej Zaczely sie studia, poszlismy oboje na ten sam kierunek i trafilismy do jednej grupy (przeznaczenie chyba pchalo nas ku sobie ) czesto uczylismy soe wtedy razem i gotowalismy sobie obiady w moim akademiku, a kiedy odjezdzal gadalosmy dalej godzinami przez smsy itp. Przelom nastapil dopiero po wyjsciu z nasza paczka do kina. Po kinie przyszedl do mnie i mimo tego ze wspominalam ze moga tez inni wpasc, nikomu nic nie powiedzial i tak wyszlo ze kiedy lezelismy przytuleni ogladajac film spytal mnie co jest miedzy nami. Ja mu na to odpowiedzialam ze na pewno przyjazn ale kto wie czy nie wyniknie z tego cos wiecej. Wtedy mnie pocalowal i bylo cudownie
Od tamtej pory jestesmy szczeslowa para, milion razy slyszalam pd przyjaciol "a nie mowilam/em" no coz mieli racje Na poczatku bylo dziwnie, wiadomo przechodzenie z przyjazni w zwiazek troche trwa, plus sensacja na studiach i wsrod wspolnych znajomych. Ale z czasem sie wszhscy przyzwyczaili ja i On rowniez Nie wyobrazam sobie lepszego chlopaka, a to ze jest moim przyjacielem bardzo mi pomaga i pomoglo. Zawsze mialam problem z zaufaniem i otworzeniem sie na obcych ludzi, a on byl pierwszym facetem, przed ktorym soe otworzyłam a nie zwialam i to byla najlepsza moja decyzja
Polecam przechodzenie z przyjaźni w zwiazek dzoewczyny
Ps. Po jakims czasie dowiedziałam sie od niego ze juz od 2 klasy liceum mu sie podobalam! Czyli jednak bylo cos na rzeczy! Wytrwały ten Mój Mężczyzna
sandrasandia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-05-15, 08:54   #11
katrinke
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 65
Dot.: Najpierw kolega a później chłopak?Związek po długiej znajomości. Nasze historie

Cytat:
Napisane przez sandrasandia Pokaż wiadomość
Mojego obecnego chlopaka, z ktorym jestem poltora roku poznalam w pierwszej klasie liceum. Trafilismy do jednej klasy. Czyli zanim zaczelismy sie spotykac znalam go 3,5 roku z czego 2,5 sie przyjaźnilam. Jak zaczeslimy sie kolegowac, wszyscy moi znajomi mowili mi ze cos jest na rzeczy, ale ja zaprzeczalam, on rowniez. Z mojej strony istotnie tak bylo. Przyszedl czas studniowek i wielkim zaskoczeniem bylo dla mnie to, ze zaprosil mnie na studniowke, ale dopytalam czy to po przyjacielsku, twoerdzil ze tak. Studniowke cala przetanczylam z nim potem szybko skończylismy szkole i pojechalismy z paczka znajomych na wspolne wakacje nad jeziorem. Tam sie do siebie zblizylismy bardzo, kazdej nocy zasypialismy przytuleni. Zdalam sobie wtedy sprawe ze czuje do niego cos wiecej. Dlugo jednak nie poruszylismy tematu tego wyjazdu ale bylo miedzy nami inaczej Zaczely sie studia, poszlismy oboje na ten sam kierunek i trafilismy do jednej grupy (przeznaczenie chyba pchalo nas ku sobie ) czesto uczylismy soe wtedy razem i gotowalismy sobie obiady w moim akademiku, a kiedy odjezdzal gadalosmy dalej godzinami przez smsy itp. Przelom nastapil dopiero po wyjsciu z nasza paczka do kina. Po kinie przyszedl do mnie i mimo tego ze wspominalam ze moga tez inni wpasc, nikomu nic nie powiedzial i tak wyszlo ze kiedy lezelismy przytuleni ogladajac film spytal mnie co jest miedzy nami. Ja mu na to odpowiedzialam ze na pewno przyjazn ale kto wie czy nie wyniknie z tego cos wiecej. Wtedy mnie pocalowal i bylo cudownie
Od tamtej pory jestesmy szczeslowa para, milion razy slyszalam pd przyjaciol "a nie mowilam/em" no coz mieli racje Na poczatku bylo dziwnie, wiadomo przechodzenie z przyjazni w zwiazek troche trwa, plus sensacja na studiach i wsrod wspolnych znajomych. Ale z czasem sie wszhscy przyzwyczaili ja i On rowniez Nie wyobrazam sobie lepszego chlopaka, a to ze jest moim przyjacielem bardzo mi pomaga i pomoglo. Zawsze mialam problem z zaufaniem i otworzeniem sie na obcych ludzi, a on byl pierwszym facetem, przed ktorym soe otworzyłam a nie zwialam i to byla najlepsza moja decyzja
Polecam przechodzenie z przyjaźni w zwiazek dzoewczyny
Ps. Po jakims czasie dowiedziałam sie od niego ze juz od 2 klasy liceum mu sie podobalam! Czyli jednak bylo cos na rzeczy! Wytrwały ten Mój Mężczyzna
Świetna historia .
katrinke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-05-15 09:54:47


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:17.