On przestał się odzywać, o co może chodzić?

[Taktownie]

Witam. Wczoraj byłam z kolegą i jego znajomymi nad jeziorem. Jego znajomych widziałam po raz pierwszy w życiu, jednak złapałam z nimi świetny kontakt, szczególnie z jedną z dziewczyn. Z nim też dobrze się dogadywałam, chociaż co prawda więcej rozmawiałam z dziewczynami. Ale do rzeczy, po tym wypadzie odezwął się tylko jednym zdaniem, a do tej pory odzywal się codziennie , pisaliśmy przez całe wieczory i to raczej ja byłam bardziej skąpa w pisaniu. Spotykaliśmy się też bardzo często. Ale byliśmy tylko kumplami, chociaż ja chcialam czegoś więcej tylko nigdy mu tego nie powiedziałam. Jedynie między słowami raz coś wyczytał i powiedział,że jakoś nie widzi nas razem i, że on nie jest gotowy na związek, że nie chce zranić tak świetnej dziewczyny jak ja, bo i tak duzo już w życiu przeszlam. Mam córeczkę, jej ojciec zmarł ponad rok temu, praktycznie zaraz po porodzie.
Wczoraj na tym wyjeździe widziałam jego spojrzenia, patrzył na mnie takim wzrokiem jak jeszcze nigdy, a ja zawsze odwracałam głowe. Chyba dlatego, że bałam się, że wyczyta z mojego wzroku prawdziwe uczucia, a tego nie chce. Kilka razy zdarzyło mu sie tez mnie dotknąć, niby przypadkowo.
Ale się nie odzywa, a to dziwne, bo zawsze się odzywał jak tylko wszedł na fb. Nawet jak był ze znajomymi to coś tam napisał. A teraz jest na fb i nie pisze. nic. Nie wiem o co może chodzić. Nie przypominam sobie, żebym zrobiła coś takiego, co mogloby wpłynąć na jego milczenie. Czuję się z tym dziwnie, bo nie chce go stracić. Bardzo mi na nim zależy, coś do niego czuję i nie chce go stracić, chcę żeby był, nawet jako kumpel, tylko kumpel ale żeby był obok.

[thirky]

Czemu Ty się nie odezwiesz?

[MissChievousTess]

Napisane przez Taktownie

Witam. Wczoraj byłam z kolegą i jego znajomymi nad jeziorem. Jego znajomych widziałam po raz pierwszy w życiu, jednak złapałam z nimi świetny kontakt, szczególnie z jedną z dziewczyn. Z nim też dobrze się dogadywałam, chociaż co prawda więcej rozmawiałam z dziewczynami. Ale do rzeczy, po tym wypadzie odezwął się tylko jednym zdaniem, a do tej pory odzywal się codziennie , pisaliśmy przez całe wieczory i to raczej ja byłam bardziej skąpa w pisaniu. Spotykaliśmy się też bardzo często. Ale byliśmy tylko kumplami, chociaż ja chcialam czegoś więcej tylko nigdy mu tego nie powiedziałam. Jedynie między słowami raz coś wyczytał i powiedział,że jakoś nie widzi nas razem i, że on nie jest gotowy na związek, że nie chce zranić tak świetnej dziewczyny jak ja, bo i tak duzo już w życiu przeszlam. Mam córeczkę, jej ojciec zmarł ponad rok temu, praktycznie zaraz po porodzie.
Wczoraj na tym wyjeździe widziałam jego spojrzenia, patrzył na mnie takim wzrokiem jak jeszcze nigdy, a ja zawsze odwracałam głowe. Chyba dlatego, że bałam się, że wyczyta z mojego wzroku prawdziwe uczucia, a tego nie chce. Kilka razy zdarzyło mu sie tez mnie dotknąć, niby przypadkowo.
Ale się nie odzywa, a to dziwne, bo zawsze się odzywał jak tylko wszedł na fb. Nawet jak był ze znajomymi to coś tam napisał. A teraz jest na fb i nie pisze. nic. Nie wiem o co może chodzić. Nie przypominam sobie, żebym zrobiła coś takiego, co mogloby wpłynąć na jego milczenie. Czuję się z tym dziwnie, bo nie chce go stracić. Bardzo mi na nim zależy, coś do niego czuję i nie chce go stracić, chcę żeby był, nawet jako kumpel, tylko kumpel ale żeby był obok.

Nie rozumiesz co ktoś do Ciebie mówi?
Przecież powiedział Ci wprost o co chodzi i zapewne dlatego urwał kontakt.
Co do tego wyczytywania uczuć z oczu to mam poważne wątpliwości czy w przypadku mężczyzn to tak działa.
A jak możesz się z nim kumplować to graj w otwarte karty i daj znać, że na związek nie liczysz, ale kumplować się z nim jak najbardziej byś chciała.

[Taktownie]

to to powiedział mi już kilka miesiecy temu, więc nie pytam o to, tylko o tą sytuację, która jest teraz

[thirky]

Napisane przez MissChievousTess

Nie rozumiesz co ktoś do Ciebie mówi?
Przecież powiedział Ci wprost o co chodzi i zapewne dlatego urwał kontakt.
Co do tego wyczytywania uczuć z oczu to mam poważne wątpliwości czy w przypadku mężczyzn to tak działa.
A jak możesz się z nim kumplować to graj w otwarte karty i daj znać, że na związek nie liczysz, ale kumplować się z nim jak najbardziej byś chciała.

Ja zrozumiałam że on powiedział że nie chce z nią być kiedyś dawniej, a potem dalej normalnie rozmawiali aż do dzisiaj? Jak to było autorko?

[Taktownie]

Tak, wyżej napisałam, że o tym mówił już kilka miesięcy temu. To było chyba nawet w ubiegłym roku, albo zaraz po sylwestrze. Mi chodzi o to, że przestał się odzywać po wyjeździe. Tzn może i się odezwał ale tak inaczej niż zawsze

[skatex3]

Napisane przez Taktownie

Tak, wyżej napisałam, że o tym mówił już kilka miesięcy temu. To było chyba nawet w ubiegłym roku, albo zaraz po sylwestrze. Mi chodzi o to, że przestał się odzywać po wyjeździe. Tzn może i się odezwał ale tak inaczej niż zawsze

Czemu ty się nie odezwiesz?

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Jeden dzień ciszy i już taka panika? chociaż w sumie nie dzień, bo coś pisał jednak... Może po prostu nie miał ochoty tego jednego dnia wypisywać ciągle..

[aleks_90]

Rozmowy na fb, patrzenia w oczy. Ten post brzmi bardziej jakby go pisała jakas 15latka ktora nie rozumie lub nie chce rozumieć co sie do niej mówi:

powiedział,że jakoś nie widzi nas razem i, że on nie jest gotowy na związek, że nie chce zranić tak świetnej dziewczyny jak ja, bo i tak duzo już w życiu przeszlam

Dla mnie jasny komunikat. Nie wiem po co ta analiza. On nie jest zainteresowany związkiem z TOBĄ.
Ile Ty masz lat Autorko że nie widzisz takich prostych komunikatów.
Przestał sie odzywać bo chce ochłodzić kontakt.

[Taktownie]

Ale Wy potraficie czytać ze zrozumieniem???
Powiedział to kilka miesięcy temu! Od tamtego czasu zapraszał mnie to na kawę, to na piwo, wczoraj na ten wyjazd. I co nagle po kilku miesiącach mu sie przypomniało, że tak powiedział i nie chce ochłodzić kontaktu?
Ja się nigdy pierwsza do niego nie odzywałam, więc i tym razem się nie odezwę bo będzie to dziwnie wyglądać. I żadna panika, po prostu mnie to zastanawia

[skatex3]

Napisane przez Taktownie

Ale Wy potraficie czytać ze zrozumieniem???
Powiedział to kilka miesięcy temu! Od tamtego czasu zapraszał mnie to na kawę, to na piwo, wczoraj na ten wyjazd. I co nagle po kilku miesiącach mu sie przypomniało, że tak powiedział i nie chce ochłodzić kontaktu?
Ja się nigdy pierwsza do niego nie odzywałam, więc i tym razem się nie odezwę bo będzie to dziwnie wyglądać. I żadna panika, po prostu mnie to zastanawia

Może zauważył, że nigdy pierwsza się nie odzywasz i chce zobaczyć jak zareagujesz?

A może wczorajszy dzień tylko utwierdził go w przekonaniu, że nie chce nic więcej od ciebie?

Bo gdyby chciał, to przez te kilka miesięcy ''randkowania'' w końcu bylibyscie razem.

[TakaSamaInna]

Spokojnie, to tylko jeden dzień. Mógł włączyć fb i zająć się czymś innym/ktoś zadzwonił/musiał wyjść itd. itp.
Druga opcja to taka, że coś zaiskrzyło i musi sobie przemyśleć pewne sprawy. Być może Ty go pociągasz, ale nie chce być z kimś kto ma dziecko. Są tacy faceci.
Inna opcja to taka, że chce ochłodzić kontakt, ale bardziej skłaniam się ku puntowi pierwszemu - to tylko jeden dzień.

[Taktownie]

Tylko to nie było randkowanie, a kumplowanie. Ja byłam w żałobie jak go poznałam, on przy mnie był, pomógł mi znieść ten ciężki okres. Teraz też czasami wspominam o tacie córeczki, nadal jest i nadal mnie pociesza. Nie wyobrażam sobie, że miałabym go stracić jako człowieka, dopiero z czasem uświadomiłam sobie, że zaczynam czuć coś wiecej do niego. Ja wprost nigdy mu nie powiedziałam co do niego czuję, tak luźno tylko rozmawialiśmy, bardziej w żartach.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Dlatego tu nie może chodzić o to, że on się wystraszył moich uczuć, bo on o nich nie wie. I wątpie,że mogł coś wyczytać, bo nie dawałam wczoraj takich sygnałów.

[skatex3]

Napisane przez Taktownie

Tylko to nie było randkowanie, a kumplowanie. Ja byłam w żałobie jak go poznałam, on przy mnie był, pomógł mi znieść ten ciężki okres. Teraz też czasami wspominam o tacie córeczki, nadal jest i nadal mnie pociesza. Nie wyobrażam sobie, że miałabym go stracić jako człowieka, dopiero z czasem uświadomiłam sobie, że zaczynam czuć coś wiecej do niego. Ja wprost nigdy mu nie powiedziałam co do niego czuję, tak luźno tylko rozmawialiśmy, bardziej w żartach.

Skoro jesteście przyjaciółmi to czemu nie odezwiesz się pierwsza? Będzie to dla ciebie ujma na honorze? Może właśnie dziś też go spotkała jakaś życiowa tragedia?
Nie ogarniam czegoś takiego ''nie odezwę sie, bo nie''. Chyba to tylko jednostronna przyjaźń. Od niego wymagasz, a sama od siebie nic nie dasz.

[ajah]

Napisane przez Taktownie

Tylko to nie było randkowanie, a kumplowanie. Ja byłam w żałobie jak go poznałam, on przy mnie był, pomógł mi znieść ten ciężki okres. Teraz też czasami wspominam o tacie córeczki, nadal jest i nadal mnie pociesza. Nie wyobrażam sobie, że miałabym go stracić jako człowieka, dopiero z czasem uświadomiłam sobie, że zaczynam czuć coś wiecej do niego. Ja wprost nigdy mu nie powiedziałam co do niego czuję, tak luźno tylko rozmawialiśmy, bardziej w żartach.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:40 ----------

Dlatego tu nie może chodzić o to, że on się wystraszył moich uczuć, bo on o nich nie wie. I wątpie,że mogł coś wyczytać, bo nie dawałam wczoraj takich sygnałów.

To do neigo zadzwoń i porozmawiaj
Jeśli będzie unikał kontaktu, to niewiele z tym jesteś w stanie zrobić. Nikt tu z fusów nie wywróży czemu on się nie odzywa, bo powodów może być mnóstwo: począwszy od problemów technicznych, po zwykłą niechęć.

[Taktownie]

no i się odezwał. Ale jakoś tak inaczej niż zawsze. Trudno. Nie będę pytać o co chodzi, bo nie chce wyjść na idiotkę

[TakaSamaInna]

Napisane przez Taktownie

no i się odezwał. Ale jakoś tak inaczej niż zawsze. Trudno. Nie będę pytać o co chodzi, bo nie chce wyjść na idiotkę

Na pewno jest Twoim przyjacielem? Mi to wygląda na taką znajomość i to w dodatku słabą. Sama się nie odezwiesz, nie chcesz nawet zapytać czy coś się stało, jak byście w ogóle nie rozmawiali.

[skatex3]

Napisane przez Taktownie

no i się odezwał. Ale jakoś tak inaczej niż zawsze. Trudno. Nie będę pytać o co chodzi, bo nie chce wyjść na idiotkę

Zachowujesz się idiotycznie, to w zupełności wystarczy.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Taktownie

no i się odezwał. Ale jakoś tak inaczej niż zawsze. Trudno. Nie będę pytać o co chodzi, bo nie chce wyjść na idiotkę

świetna przyjaźń, nie ma co.
ty jak ta huba, co potrzebuje pomocy, ale nie zapytasz, czy u niego wszystko ok. może on ma jakieś problemy i potrzebuje wsparcia.

[skatex3]

Napisane przez skazana_na_bluesa

świetna przyjaźń, nie ma co.
ty jak ta huba, co potrzebuje pomocy, ale nie zapytasz, czy u niego wszystko ok. może on ma jakieś problemy i potrzebuje wsparcia.

Dokładnie

[I am Rock]

Może autorka tak się skupiła na niedawaniu żadnych znaków, że facet odebrał jej zachowanie jako niechęć do siebie.
Albo wprost przeciwnie, to silenie się na obojętność uświadomiło mu, że ona jest zainteresowana, a on tego nie chce.
A może poznał dziewczynę, której nie musi pocieszać i wspierać.

Facet powiedział r a z, że nie jest zainteresowany związkiem z tobą i chyba nie musi komunikować tego co rusz. Chociaż być może powinien, bo najwyraźniej nie dotarło.

[kasiatoya]

Napisane przez Taktownie

Nie będę pytać o co chodzi, bo nie chce wyjść na idiotkę

Ty tak serio?
To szczere pogadanie z drugą osobą z którą jest się rzekomo zaprzyjaźnioną to wyjście na idiotkę???

Ludzie wprawiają mnie w ciągłe zdumienie

---------- Dopisano o 13:22 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

świetna przyjaźń, nie ma co.
ty jak ta huba, co potrzebuje pomocy, ale nie zapytasz, czy u niego wszystko ok. może on ma jakieś problemy i potrzebuje wsparcia.

Dokładnie!