Facet potrzebuje pobyć sam - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-06-03, 07:46   #1
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67

Facet potrzebuje pobyć sam


Witam, mam pytanie, ponieważ sytuacja z wczoraj trochę mnie uraziła.
Mianowicie, jestem w związku z facetem od roku.
Mieszkaliśmy razem jakieś 8 miesięcy, w jego mieszkaniu. Sytuacja była trudna, ja nie pracowałam, nie miałam swoich pieniędzy, po czasie zaczęły być problemy. Trzeba się było mną opiekować. Po czasie się ogarnęłam, znalazłam dobrze płatną pracę i mieszkanie.
Bywało różnie, miałam problem z takim krokiem w tył, ludzie są ze sobą i zaczynają mieszkać razem a u nas było na odwrót. Ciężko mi było się do tego przyzwyczaić, czułam się samotna w nowym mieszkaniu.
Po czasie nauczyłam się być sama,cieszyć się swoim czasem, mam znajomych i zaczęłam częściej spędzać z nimi czas.
U mojego faceta pojawiły się zmiany w kwestii zawodowej,dużo stresu.
Ten moment poprawił nasze relacje, bo byłam dla niego dużym wsparciem, finansowym i emocjonalym.
Bardzo się między nami poprawiło, pojawiła się bliskość, bardzo silna.
Mimo jego stresu było między nami paradoksalnie bardzo dobrze.
Często przyjeżdżał do mnie wieczorami na noc, ale w czasie jego problemów to ja przyjeżdżałam po pracy do niego.
Było nam dobrze więc jakiś czas mieszkałam prawie w jego mieszkaniu.
To trwało ponad miesiąc. Miesiąc sielanki, czułości, na prawdę pięknie.
Nagle wczoraj mój facet mówi mi, że potrzebuje przerwy.
Nie od związku, tylko od takich częstych spotkań. Zabolało mnie to, może niesłusznie.
Powiedział, że potrzebuje pobyć sam, chce pójść na siłownię, zająć się swoimi sprawami, nie spieszyć się z czymś bo ja na niego czekam.
Że to naturalne i każdy człowiek czasem tego potrzebuje i ja też mam do tego prawo.
Ja się popłakałam, bo też ja mam teraz problemy rodzinne i potrzebuję wsparcia, bliskości i nie rozumiem czemu on chce być beze mnie, głupio się poczułam.
Zapytałam w czym ja przeszkadzam, że każde z nas wieczorem zajmuje się sobą, nie wiszę na nim i nie hamuje go w działaniu, jestem po prostu w jednym pokoju z nim i to mi wystarcza.
Powiedziałam, że chyba chcemy czegoś innego od tego związku, bo ludzie w związku małżeńskim na przykład, patrząc w przyszłość, są ze sobą i nie mają przerw.
On nie rozumiał z czego robię problem,powiedział, że będzie przecież przyjeżdżał, spał u mnie, że to nie żadna przerwa od związku,kocha mnie i nic się nie zmieniło.
Mimo wszystko poczułam się źle,być może ja jestem bluszczem i za bardzo skupiam się na związku, a za mało na sobie.
Było mi tak dobrze, że nie chciałam żadnych przerw, to był jakby przełom naszego związku i myślałam, że tak już zostanie.
Poczułam się, jakbym nie była już potrzebna, bo problemy się rozwiązały.
Rano,przed pracą, zaczęłam pakować jakieś swoje ciuchy. Obiecał przywieźć mi je po mojej pracy do domu żeby nie było mi ciężko.
Powiedział,żebym została, żebym nie była smutna.
Zostań kochanie, nie jedź.
Powiedziałam, że nie, jadę do domu, że chcę wiedzieć, że on na prawdę odczuwa potrzebę bycia ze mną a nie robi niczego wbrew sobie.
Tysiąc razy powiedział, że mnie kocha, żebym wzięła tylko parę rzeczy bo przecież znowu wrócę, żebym nie traktowała tego tak poważnie bo nic się nie dzieje.
Powiedzcie mi proszę,co sądzicie o tej sytuacji.
Jak nauczyć się dać partnerowi swobodę i nauczyć się żyć również swoim życiem. Za bardzo jestem skupiona na związku.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 08:13   #2
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
Witam, mam pytanie, ponieważ sytuacja z wczoraj trochę mnie uraziła.
Mianowicie, jestem w związku z facetem od roku.
Mieszkaliśmy razem jakieś 8 miesięcy, w jego mieszkaniu. Sytuacja była trudna, ja nie pracowałam, nie miałam swoich pieniędzy, po czasie zaczęły być problemy. Trzeba się było mną opiekować. Po czasie się ogarnęłam, znalazłam dobrze płatną pracę i mieszkanie.
Bywało różnie, miałam problem z takim krokiem w tył, ludzie są ze sobą i zaczynają mieszkać razem a u nas było na odwrót. Ciężko mi było się do tego przyzwyczaić, czułam się samotna w nowym mieszkaniu.
Po czasie nauczyłam się być sama,cieszyć się swoim czasem, mam znajomych i zaczęłam częściej spędzać z nimi czas.
U mojego faceta pojawiły się zmiany w kwestii zawodowej,dużo stresu.
Ten moment poprawił nasze relacje, bo byłam dla niego dużym wsparciem, finansowym i emocjonalym.
Bardzo się między nami poprawiło, pojawiła się bliskość, bardzo silna.
Mimo jego stresu było między nami paradoksalnie bardzo dobrze.
Często przyjeżdżał do mnie wieczorami na noc, ale w czasie jego problemów to ja przyjeżdżałam po pracy do niego.
Było nam dobrze więc jakiś czas mieszkałam prawie w jego mieszkaniu.
To trwało ponad miesiąc. Miesiąc sielanki, czułości, na prawdę pięknie.
Nagle wczoraj mój facet mówi mi, że potrzebuje przerwy.
Nie od związku, tylko od takich częstych spotkań. Zabolało mnie to, może niesłusznie.
Powiedział, że potrzebuje pobyć sam, chce pójść na siłownię, zająć się swoimi sprawami, nie spieszyć się z czymś bo ja na niego czekam.
Że to naturalne i każdy człowiek czasem tego potrzebuje i ja też mam do tego prawo.
Ja się popłakałam, bo też ja mam teraz problemy rodzinne i potrzebuję wsparcia, bliskości i nie rozumiem czemu on chce być beze mnie, głupio się poczułam.
Zapytałam w czym ja przeszkadzam, że każde z nas wieczorem zajmuje się sobą, nie wiszę na nim i nie hamuje go w działaniu, jestem po prostu w jednym pokoju z nim i to mi wystarcza.
Powiedziałam, że chyba chcemy czegoś innego od tego związku, bo ludzie w związku małżeńskim na przykład, patrząc w przyszłość, są ze sobą i nie mają przerw.
On nie rozumiał z czego robię problem,powiedział, że będzie przecież przyjeżdżał, spał u mnie, że to nie żadna przerwa od związku,kocha mnie i nic się nie zmieniło.
Mimo wszystko poczułam się źle,być może ja jestem bluszczem i za bardzo skupiam się na związku, a za mało na sobie.
Było mi tak dobrze, że nie chciałam żadnych przerw, to był jakby przełom naszego związku i myślałam, że tak już zostanie.
Poczułam się, jakbym nie była już potrzebna, bo problemy się rozwiązały.
Rano,przed pracą, zaczęłam pakować jakieś swoje ciuchy. Obiecał przywieźć mi je po mojej pracy do domu żeby nie było mi ciężko.
Powiedział,żebym została, żebym nie była smutna.
Zostań kochanie, nie jedź.
Powiedziałam, że nie, jadę do domu, że chcę wiedzieć, że on na prawdę odczuwa potrzebę bycia ze mną a nie robi niczego wbrew sobie.
Tysiąc razy powiedział, że mnie kocha, żebym wzięła tylko parę rzeczy bo przecież znowu wrócę, żebym nie traktowała tego tak poważnie bo nic się nie dzieje.
Powiedzcie mi proszę,co sądzicie o tej sytuacji.
Jak nauczyć się dać partnerowi swobodę i nauczyć się żyć również swoim życiem. Za bardzo jestem skupiona na związku.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Zastanawiające jest, że wcześniej (np. gdy mieszkaliście razem) nie czuł, że potrzebuje kontakt z tobą ograniczyć.
Z drugiej strony to zrozumiałe, że chce pobyć sam ze sobą, poswięcić czas na swoje sprawy. są ludzie, którzy potrzebują przestrzeni.

Co do pogrubionego: rób to co lubisz, odkrywaj nowe tereny, spotykaj się ze znajomymi- niekoniecznie w asyście faceta.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 08:14   #3
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
Witam, mam pytanie, ponieważ sytuacja z wczoraj trochę mnie uraziła.
Mianowicie, jestem w związku z facetem od roku.
Mieszkaliśmy razem jakieś 8 miesięcy, w jego mieszkaniu. Sytuacja była trudna, ja nie pracowałam, nie miałam swoich pieniędzy, po czasie zaczęły być problemy. Trzeba się było mną opiekować. Po czasie się ogarnęłam, znalazłam dobrze płatną pracę i mieszkanie.
Bywało różnie, miałam problem z takim krokiem w tył, ludzie są ze sobą i zaczynają mieszkać razem a u nas było na odwrót. Ciężko mi było się do tego przyzwyczaić, czułam się samotna w nowym mieszkaniu.
Po czasie nauczyłam się być sama,cieszyć się swoim czasem, mam znajomych i zaczęłam częściej spędzać z nimi czas.
U mojego faceta pojawiły się zmiany w kwestii zawodowej,dużo stresu.
Ten moment poprawił nasze relacje, bo byłam dla niego dużym wsparciem, finansowym i emocjonalym.
Bardzo się między nami poprawiło, pojawiła się bliskość, bardzo silna.
Mimo jego stresu było między nami paradoksalnie bardzo dobrze.
Często przyjeżdżał do mnie wieczorami na noc, ale w czasie jego problemów to ja przyjeżdżałam po pracy do niego.
Było nam dobrze więc jakiś czas mieszkałam prawie w jego mieszkaniu.
To trwało ponad miesiąc. Miesiąc sielanki, czułości, na prawdę pięknie.
Nagle wczoraj mój facet mówi mi, że potrzebuje przerwy.
Nie od związku, tylko od takich częstych spotkań. Zabolało mnie to, może niesłusznie.
Powiedział, że potrzebuje pobyć sam, chce pójść na siłownię, zająć się swoimi sprawami, nie spieszyć się z czymś bo ja na niego czekam.
Że to naturalne i każdy człowiek czasem tego potrzebuje i ja też mam do tego prawo.
Ja się popłakałam, bo też ja mam teraz problemy rodzinne i potrzebuję wsparcia, bliskości i nie rozumiem czemu on chce być beze mnie, głupio się poczułam.
Zapytałam w czym ja przeszkadzam, że każde z nas wieczorem zajmuje się sobą, nie wiszę na nim i nie hamuje go w działaniu, jestem po prostu w jednym pokoju z nim i to mi wystarcza.
Powiedziałam, że chyba chcemy czegoś innego od tego związku, bo ludzie w związku małżeńskim na przykład, patrząc w przyszłość, są ze sobą i nie mają przerw.
On nie rozumiał z czego robię problem,powiedział, że będzie przecież przyjeżdżał, spał u mnie, że to nie żadna przerwa od związku,kocha mnie i nic się nie zmieniło.
Mimo wszystko poczułam się źle,być może ja jestem bluszczem i za bardzo skupiam się na związku, a za mało na sobie.
Było mi tak dobrze, że nie chciałam żadnych przerw, to był jakby przełom naszego związku i myślałam, że tak już zostanie.
Poczułam się, jakbym nie była już potrzebna, bo problemy się rozwiązały.
Rano,przed pracą, zaczęłam pakować jakieś swoje ciuchy. Obiecał przywieźć mi je po mojej pracy do domu żeby nie było mi ciężko.
Powiedział,żebym została, żebym nie była smutna.
Zostań kochanie, nie jedź.
Powiedziałam, że nie, jadę do domu, że chcę wiedzieć, że on na prawdę odczuwa potrzebę bycia ze mną a nie robi niczego wbrew sobie.
Tysiąc razy powiedział, że mnie kocha, żebym wzięła tylko parę rzeczy bo przecież znowu wrócę, żebym nie traktowała tego tak poważnie bo nic się nie dzieje.
Powiedzcie mi proszę,co sądzicie o tej sytuacji.
Jak nauczyć się dać partnerowi swobodę i nauczyć się żyć również swoim życiem. Za bardzo jestem skupiona na związku.

Pozdrawiam

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
Znajdź coś, co możesz robić, kiedy chłopak zajmuje się swoimi sprawami. Hobby, praca, wyjście ze znajomymi - cokolwiek, przecież zorganizujesz sobie w razie czego czas sama. Nie dziwię się chłopakowi i uważam, że bardzo źle odbierasz to, co on powiedział - on nie chce, jak usłyszałaś, przerwy od związku albo braku kontaktu, on chce ODDECHU. Przestrzeni. Mówi Ci, że chce mieć czas dla siebie, porobić coś, iść na siłownię, a Ty na to, że przecież Ty tylko siedzisz w tym samym pokoju i to Ci wystarcza. No dobrze, ale może on chce nie wiem, właśnie na tę siłownię WYJŚĆ? Może chce posiedzieć w domu, a zaraz wstać i iść na rower? Kiedy u niego jesteś, to raczej nie każe Ci się zawijać do siebie albo siedzieć samej, bo gdzieś idzie. W małżeństwie, czy nawet w związku w którym ludzie mieszkają razem, jest inaczej, bo jesteś wtedy we wspólnym domu i jeśli gdzieś idziesz/coś robisz, to dla drugiej osoby raczej nie jest to tak istotne, jak dla gościa który właśnie u Ciebie siedzi. Podejrzewam, że chłopak po prostu chce usystematyzowania Waszych spotkań, możliwości zorganizowana sobie dnia samodzielnie, żeby nie być ciągle u Ciebie albo z Tobą u siebie. Pewnie tak będzie, dopóki nie zdecydujecie się razem zamieszkać, ale wtedy też nie będziecie ze sobą przecież 24/7.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 08:17   #4
atimaF
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 156
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

On sie czuje troche osaczony.
Powinnas to zrozumiec i nie obrazac sie na niego.
Zajmij sie bardziej soba, moze tez na jakas silownie ?
Czy Ty nigdy nie mialas potrzeby bycia sama ?
atimaF jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 08:51   #5
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Ja dziewczynę rozumiem, bo jak facet miał problemy, to chętnie korzystał z jej wsparcia i obecności. Teraz ona ma problemy, a on mówi "wiesz, ale ja chcę przestrzeni, bo bym chciał wyjść na siłownię i nie musieć brać pod uwagę, że na mnie czekasz".
Autorka czuje, że poświęciła jemu swój czas, energię, pomagała mu, a jak on się pozbierał, to nagle już nie jest mu "potrzebna". Nie dziwię się, że jej przykro.


Ja bym się go spytała czemu ma problem z wyjściem z domu, ja przecież mogę zostać sama, nic mu nie zepsuję ani nie ukradnę, ani ogólnie mi nic nie będzie.

Domyślam się, że tak ogólnie problem wynikł z dziwnej sytuacji mieszkaniowej, trochę bez sensu jest wynajmować mieszkanie a jednocześnie siedzieć większość miesiąca u faceta. Na takim etapie ludzie właśnie często zaczynają myśleć o wspólnym mieszkaniu, bo taka sytuacja jest mało sensowna.
Wy niby macie swoje mieszkania, ale pomieszkujecie u siebie. Więc jak jesteś u niego, to jesteś gościem i może on czuje się zobowiązany "dbać" o Ciebie też jak o gościa. Czyli np. siedzi z Tobą, chociaż chciałby wyjść. Gdybyście na stałe mieszkali razem, to mieszkanie byłoby wspólne, a on by pewnie nie miał takich oporów przed zostawieniem Cię samej. Myślę, że o to mu chodzi.

Myślę, że faktycznie Cię kocha i nie chce rozstania ani nic z tych rzeczy, ale traktuje Cię jak gościa gdy u niego jesteś, a mieć gościa tak często w domu, to męcząca sytuacja. Porozmawiaj z nim jak widzi to wszystko i jak by chciał, by ten związek rozwijał się w przyszłości. Macie specyficzną sytuację, bo jesteście parą rok, to nie tak długo, ale 8 miesięcy mieszkaliście razem, i to na początku.

No i raczej bym ograniczyła pomieszkiwanie u niego, starałabym się więcej wychodzić sobie sama, umawiałabym się ze znajomymi, poszukałabym hobby. Jemu pasowało wspólne mieszkanie "tymczasowo" jak miał problemy, nie chciałabym żeby wyszedł nam taki schemat - że jak on ma chęć, to praktycznie mieszkamy razem, a jak nie ma, to nie mieszkamy. Sama sobie bym ustawiła granicę, albo razem mieszkamy na stałe, albo każde mieszka u siebie, czasem się zanocuje u tej drugiej strony, ale bez pomieszkiwania, znoszenia rzeczy i tak dalej. Bo nie chciałabym przechodzić więcej takiego rozczarowania.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 09:22   #6
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Zastanawiające jest, że wcześniej (np. gdy mieszkaliście razem) nie czuł, że potrzebuje kontakt z tobą ograniczyć.
Z drugiej strony to zrozumiałe, że chce pobyć sam ze sobą, poswięcić czas na swoje sprawy. są ludzie, którzy potrzebują przestrzeni.

Co do pogrubionego: rób to co lubisz, odkrywaj nowe tereny, spotykaj się ze znajomymi- niekoniecznie w asyście faceta.
Wcześniej też tak było, to znaczy, potrzebował przestrzeni kiedy mieszkaliśmy razem.
Wtedy było gorzej, bo pracował do późna, ja w ogóle i nudziłam się w domu, bez żadnych zajęć, więc kiedy wracał do domu to ja chciałam jakoś razem spędzić czas a on miał swoje sprawy, potrzebę porobić coś na kompie itd.
Teraz jest inaczej, ja pracuję do wieczora, on robi swoje i wieczorami mamy czas zjeść razem, przytulić się, obejrzeć film, a oprócz tego każde z nas ma czas by obejrzeć swój ulubiony serial, poczytać coś w necie, w swojej obecności, ale nikt nikomu nie wchodzi w drogę, taka po prostu świadomość obecności tej drugiej osoby. I mi to odpowiada.
Mam bardzo mało czasu na spotkania ze znajomymi, natomiast, kiedy mam wolne zawsze umawiam się z koleżankami.

Tak,ja też rozumiem, to znaczy mimo,że ja takiej potrzeby nie odczuwam i raczej dobrze czuję się z ludźmi i nie muszę chować się do jaskini, staram się jego potrzeby rozumieć.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:17 ---------- Poprzedni post napisano o 08:13 ----------

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Znajdź coś, co możesz robić, kiedy chłopak zajmuje się swoimi sprawami. Hobby, praca, wyjście ze znajomymi - cokolwiek, przecież zorganizujesz sobie w razie czego czas sama. Nie dziwię się chłopakowi i uważam, że bardzo źle odbierasz to, co on powiedział - on nie chce, jak usłyszałaś, przerwy od związku albo braku kontaktu, on chce ODDECHU. Przestrzeni. Mówi Ci, że chce mieć czas dla siebie, porobić coś, iść na siłownię, a Ty na to, że przecież Ty tylko siedzisz w tym samym pokoju i to Ci wystarcza. No dobrze, ale może on chce nie wiem, właśnie na tę siłownię WYJŚĆ? Może chce posiedzieć w domu, a zaraz wstać i iść na rower? Kiedy u niego jesteś, to raczej nie każe Ci się zawijać do siebie albo siedzieć samej, bo gdzieś idzie. W małżeństwie, czy nawet w związku w którym ludzie mieszkają razem, jest inaczej, bo jesteś wtedy we wspólnym domu i jeśli gdzieś idziesz/coś robisz, to dla drugiej osoby raczej nie jest to tak istotne, jak dla gościa który właśnie u Ciebie siedzi. Podejrzewam, że chłopak po prostu chce usystematyzowania Waszych spotkań, możliwości zorganizowana sobie dnia samodzielnie, żeby nie być ciągle u Ciebie albo z Tobą u siebie. Pewnie tak będzie, dopóki nie zdecydujecie się razem zamieszkać, ale wtedy też nie będziecie ze sobą przecież 24/7.
Myślę, że nie traktuje mnie jak gościa, mieszkaliśmy razem więc nie jest to nowa sytuacja.
Ja też jak gość się nie zachowuję, zajmuję się domem jak jego mieszkaniec, robię zakupy, piorę
Nie siedzę w oczekiwaniu na atrakcje z jego strony
Chociaż rzeczywiście po całym dniu pracy bardzo cieszę się na myśl, że go zobaczę, dla mnie jest to naturalne.
Bardzo chciałabym pójść na siłownię, trochę ciężko z czasem, mam głupie zmiany pracy i jak wracam do domu,jest godzina 21 i z mojego mieszkania do centrum, a co za tym idzie siłowni, jedzie się również jakieś 40 minut.
Dla chcącego nic trudnego, wiem, ale jednak jest to trochę trudne dla mnie.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:17 ----------

Cytat:
Napisane przez atimaF Pokaż wiadomość
On sie czuje troche osaczony.
Powinnas to zrozumiec i nie obrazac sie na niego.
Zajmij sie bardziej soba, moze tez na jakas silownie ?
Czy Ty nigdy nie mialas potrzeby bycia sama ?
Heh, może to dziwne, ale ja na prawdę rzadko kiedy odczuwam potrzebę bycia samej.
Kwestia charakteru może, ja się z ludźmi czuję dobrze
Nie jestem typem samotnika.

Trochę mnie zaskoczył tym.
Może dlatego, że kiedy miałam parę dni wolnego ( zazwyczaj pracuję dłużej niż 7 dni pod rząd i mam 2-3 dni wolnego),a on był w swojej firmie i zajmował się swoją pracą, zawsze bardzo cieszył się, że jestem, chciał, żebym z nim tam jechała, po prostu była.
Kiedy on jechał do firmy a ja sobie spałam, jadłam śniadanie, piłam kawkę czy jechałam na miasto - dzwonił i czekał na mnie, mówił, ze tęsknił, tak długo mnie nie było.
Śmiałam się z tego i było mi miło.
Stąd moje zdziwienie może, bo teraz znowu pracuję przez kolejne 7 dni więc naturalnie się to rozkłada w czasie, każdy ma swoje obowiązki a wieczorem można się zobaczyć.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 09:29   #7
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Jak dla mnie to są 2 scenariusze:

Albo nie potrafi zwerbalizować tego, co czuje i po prostu źle to ujął w słowa - stąd później tak się przejmował jak dotarło do niego, że zrozumiałaś go nie tak jak on chciał

Albo po prostu potrzebuje od Ciebie "odetchnąć", a to moim zdaniem niedobrze. Albo się z kimś jest i czuje dobrze, albo nie. Jak potrzebuje iść na siłownię to mówi - słuchaj, będę dzisiaj później, idę na siłownię. Albo mówi, że wieczorem chce sobie pograć /whatever. Jak jesteście razem to możecie się przecież zajmować różnymi swoimi rzeczami. Ja jak siedzę z partnerem to nie raz mu mówię "kotek, przestań do mnie gadac bo cos innego robię, rozpraszasz mnie" . Nie ma problemów z ogarnianiem swoich spraw, jego siłownią, moim sportem, nauką itp itd. A jak jestem w mieście rodzinnym to widujemy się codziennie (np w ostatnie wakacje tak było 2 miesiace. 2 miesiace spotkań dzień w dzień, wraz z nocowaniem, mimo że on pracował normalnie). Ale do tego trzeba chęci z obu stron.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-06-03, 09:35   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Albo dajesz sprawie czas i obserwujesz rozwój wypadków (czy z "rzadziej się spotykajmy" nie zrobi się "no to do zobaczenia za tydzień" i czy związek mimo wszystko przy daniu sobie oddechu będzie się dalej toczył i rozwijał), albo - jeżeli nie umiesz przeskoczyć pewnych spraw - nie zgadzasz się i wypisujesz z tej relacji. Nie zapewniajcie się po tysiąc razy o miłości (jasne, słowa też ważne, ale...), tylko sobie ją, jeżeli ona istnieje, okazujcie. To nie ma być tak, że albo sielanka, albo "kapa". Jeżeli normalność, taka zwykła normalność w związku, że się wszystko spokojnie toczy, Was przytłacza, nudzi, czy mierzi, to nic z tego nie będzie. Także złoty środek, we wszystkim. Co wcale nie znaczy, że masz tłamsić, czy ukrywać uczucia, ale staraj się nie przelewać wszystkich na facet - to nie jest niemowlę, którym się opiekujesz.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 09:47   #9
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Albo dajesz sprawie czas i obserwujesz rozwój wypadków (czy z "rzadziej się spotykajmy" nie zrobi się "no to do zobaczenia za tydzień" i czy związek mimo wszystko przy daniu sobie oddechu będzie się dalej toczył i rozwijał), albo - jeżeli nie umiesz przeskoczyć pewnych spraw - nie zgadzasz się i wypisujesz z tej relacji. Nie zapewniajcie się po tysiąc razy o miłości (jasne, słowa też ważne, ale...), tylko sobie ją, jeżeli ona istnieje, okazujcie. To nie ma być tak, że albo sielanka, albo "kapa". Jeżeli normalność, taka zwykła normalność w związku, że się wszystko spokojnie toczy, Was przytłacza, nudzi, czy mierzi, to nic z tego nie będzie. Także złoty środek, we wszystkim. Co wcale nie znaczy, że masz tłamsić, czy ukrywać uczucia, ale staraj się nie przelewać wszystkich na facet - to nie jest niemowlę, którym się opiekujesz.
Właśnie ten jego ostatni problem zbliżył nas do siebie i baaardzo okazywaliśmy sobie uczucia. Ja to wcześniej też byłam bardzo ciepła, ale on się zmienił na plus, bardziej się otworzył, zbliżył do mnie, myślę że docenił mnie jako partnera i przyjaciela, a nie tylko jako kobietę.
Było ciężko i ja byłam.
Rozmawiałam kiedy chciał, dawałam przestrzeń i zostawiałam rozmowy, kiedy już go to przerastało, wymyślałam rozwiązania, dawałam kopa do działania kiedy się chciał poddać - byłam po prostu przyjacielem.
Przestałam już być osobą, którą się wcześniej trzeba było zajmować.

I tak, ja też uważam,że jeżeli zwykła codzienność nas ( jego) przerasta,to jest źle.
Nie chodzi o to,by się ratować z opresji a kiedy jest dobrze oddalać się od siebie.

A ja to uważam za dystansowanie się z jego strony.
Już nie wspomnę o tym,że kiedyś chciał na siłownię chodzić razem, byłoby mi też łatwiej ogarnąć to czasowo bo on mieszka w centrum.
I nie chodzi mi o trzymanie się za rączki biegnąc na jednej bieżni 😂
Jezu, ludzie mogą dzielić pasje i zainteresowania chyba?
Nie wiem o co mu chodzi....

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:42 ----------

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;61263961]Jak dla mnie to są 2 scenariusze:

Albo nie potrafi zwerbalizować tego, co czuje i po prostu źle to ujął w słowa - stąd później tak się przejmował jak dotarło do niego, że zrozumiałaś go nie tak jak on chciał

Albo po prostu potrzebuje od Ciebie "odetchnąć", a to moim zdaniem niedobrze. Albo się z kimś jest i czuje dobrze, albo nie. Jak potrzebuje iść na siłownię to mówi - słuchaj, będę dzisiaj później, idę na siłownię. Albo mówi, że wieczorem chce sobie pograć /whatever. Jak jesteście razem to możecie się przecież zajmować różnymi swoimi rzeczami. Ja jak siedzę z partnerem to nie raz mu mówię "kotek, przestań do mnie gadac bo cos innego robię, rozpraszasz mnie" . Nie ma problemów z ogarnianiem swoich spraw, jego siłownią, moim sportem, nauką itp itd. A jak jestem w mieście rodzinnym to widujemy się codziennie (np w ostatnie wakacje tak było 2 miesiace. 2 miesiace spotkań dzień w dzień, wraz z nocowaniem, mimo że on pracował normalnie). Ale do tego trzeba chęci z obu stron.[/QUOTE]
Też mam taką wizję związku i dla mnie jest to normalne.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:47 ---------- Poprzedni post napisano o 08:46 ----------

Dziewczyny, może wiecie jak odpowiadać na wasze odpowiedzi osobno, bez podwajania moich odpowiedzi?
Mam chyba problem z ogarnięciem Tapatalka 😂

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 09:48   #10
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
Właśnie ten jego ostatni problem zbliżył nas do siebie i baaardzo okazywaliśmy sobie uczucia. Ja to wcześniej też byłam bardzo ciepła, ale on się zmienił na plus, bardziej się otworzył, zbliżył do mnie, myślę że docenił mnie jako partnera i przyjaciela, a nie tylko jako kobietę.
Było ciężko i ja byłam.
Rozmawiałam kiedy chciał, dawałam przestrzeń i zostawiałam rozmowy, kiedy już go to przerastało, wymyślałam rozwiązania, dawałam kopa do działania kiedy się chciał poddać - byłam po prostu przyjacielem.
Przestałam już być osobą, którą się wcześniej trzeba było zajmować.

I tak, ja też uważam,że jeżeli zwykła codzienność nas ( jego) przerasta,to jest źle.
Nie chodzi o to,by się ratować z opresji a kiedy jest dobrze oddalać się od siebie.

A ja to uważam za dystansowanie się z jego strony.
Już nie wspomnę o tym,że kiedyś chciał na siłownię chodzić razem, byłoby mi też łatwiej ogarnąć to czasowo bo on mieszka w centrum.
I nie chodzi mi o trzymanie się za rączki biegnąc na jednej bieżni 😂
Jezu, ludzie mogą dzielić pasje i zainteresowania chyba?
Nie wiem o co mu chodzi....
Jeżeli czujesz, że to jest takie dystansowanie się do Ciebie, związku w negatywnym znaczeniu tego słowa, to mu to jeszcze raz powiedz wprost. Przytocz przykład siłowni. I jak już napisałam: albo się godzisz na jego wizję, albo nie. On już chyba coś postanowił i teraz pozostaje kwestia tego, czy chcesz się do tego dopasować, czy nie. No chyba, że jest tu miejsce na jakiś kompromis, ale piszesz tak, jakby raczej nie było.

Rozmowa, bez kochania i innych zapewnień, ale o tym co czujesz, widzisz, obserwujesz. Do końca musicie sobie to jeszcze jednak wyjaśnić, bo Ty nadal nie wiesz o co chodzi, na czym tak naprawdę stoisz.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 09:54   #11
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Dla mnie to jest cofanie się.
Najpierw mieszkanie razem, potem wyprowadzka, jakiś czas dystans, potem znowu zbliżenie i jakiś progres, po czym znowu jakiś dystans.
Ja chcę od związku rozwoju,tego, byśmy się uczyli siebie wzajemnie i czuli się coraz bardziej wygodnie ze sobą, koło siebie, żebyśmy mogli robić coś wspólnie albo osobno, ale w swojej obecności.
Źle to ujęłam, oczywiście on ma swoich znajomych i spotyka się z nimi i nie musimy WSZYSTKIEGO robić razem.

W związku chodzi o rozwój przecież, nie jesteśmy ze sobą, ja nie jestem z nim, po to, żeby na końcu się okazało, że nie chcemy jakiejś kontynuacji, jakiejś deklaracji, wspólnych planów.
Do tego chyba dążą ludzie decydując się być razem.
Regresss.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez ishqbina4
Czas edycji: 2016-06-03 o 10:20
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-03, 10:00   #12
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest cofanie się.
Najpierw mieszkanie razem, potem wyprowadzka, jakiś czas dystans, potem znowu zbliżenie i jakiś progres, po czym znowu jakiś dystans.
Ja chcę od związku rozwoju,tego, byśmy się uczyli siebie wzajemnie i czuli się coraz bardziej wygodnie ze sobą, koło siebie, żebyśmy mogli robić coś wspólnie albo osobno, ale w swojej obecności.
(...)
Czy powiedziałaś mu to wprost (tak, jak tu napisałaś, bez żadnego "domyśli się")? Podkreślając, że to dla Ciebie ważne i sobie raczej innej wersji nie wyobrażasz?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 10:22   #13
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Czy powiedziałaś mu to wprost (tak, jak tu napisałaś, bez żadnego "domyśli się")? Podkreślając, że to dla Ciebie ważne i sobie raczej innej wersji nie wyobrażasz?
Raczej nie wymagałam deklaracji tu i teraz, sama nie jestem gotowa na dzieci na przykład czy ślub, zostawić swojego mieszkania też nie chcę, bo najpierw chcę się upewnić, że jesteśmy na to gotowi, wcześniej nie byliśmy.
Myślałam, że kiedyś, jeśli ten stan dobry się utrzyma i będzie coraz lepiej to zamieszkamy razem, jednak jeszcze nie teraz.
Płacenie za mieszkanie,w którym mnie nie ma może jest idiotyczne, ale stać mnie na nie i cenię sobie poczucie bezpieczeństwa.
Jak widać, dobrze, że je mam...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 10:48   #14
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
Raczej nie wymagałam deklaracji tu i teraz, sama nie jestem gotowa na dzieci na przykład czy ślub, zostawić swojego mieszkania też nie chcę, bo najpierw chcę się upewnić, że jesteśmy na to gotowi, wcześniej nie byliśmy.
Myślałam, że kiedyś, jeśli ten stan dobry się utrzyma i będzie coraz lepiej to zamieszkamy razem, jednak jeszcze nie teraz.
Płacenie za mieszkanie,w którym mnie nie ma może jest idiotyczne, ale stać mnie na nie i cenię sobie poczucie bezpieczeństwa.
Jak widać, dobrze, że je mam...

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
A czemu tak właściwie przestaliście razem mieszkać? Bo chyba gdzieś przegapilam
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 10:55   #15
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;61268571]A czemu tak właściwie przestaliście razem mieszkać? Bo chyba gdzieś przegapilam[/QUOTE]
Były problemy, ja nie miałam pracy i jak to zwykle bywa,po jakimś czasie zaczęło to stanowić problem. Ja też byłam znudzona więc szukałam problemów z tyłka czasem, czasem on nawalił, za wcześnie chyba zamieszkaliśmy razem.

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 11:04   #16
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cóż, musisz spojrzeć na Wasz związek całkiem obiektywnie i "z boku". Brzydką wadą miłości jest to, że czesto wmawiamy sobie, że jest OK, mimo że nie jest. U Was były już problemy, które wcale się nie skończyły, tylko dalej się ciągną. Bądź po prostu ze sobą szczera, nie przykrywaj niczego tylko po to, żeby wydawało się ładniejsze.

Nie tłumacz sobie, że "to samo przejdzie", że "to chwilowe". Takie rzeczy przeważnie nie są chwilowe i same nie przechodzą. Co innego gdy na prawdę widać związek między zmianą zachowania partnera a jego sytuacją życiową ( i jest to logiczne, wytłumaczalne, faktycznie chwilowe - np ja jestem nerwowa i mało mam czasu na rozmowy z partnerem gdy mam egzaminy na głowie podczas sesji. Przyczyna -> skutek, a nie że po prostu "jestem zmęczona" a on niech sobie radzi).

Zobacz też, czy on ma chęć pracować nad związkiem, czy tylko przytakuje Tobie i potem wszystko jest znów po staremu.

PLUS - Nie każdy do każdego pasuje. Ja mam potrzebę spędzania czasu z facetem na okrągło, mój przyjaciel widzi się z dziewczyną rzadziej i ma mniejsze potrzeby - ani ja nie jestem dziwna ani on. Tyle że jakbyśmy byli razem w związku to on by się czuł osaczony a ja opuszczona i niepotrzebna. I niczyja w tym wina - po prostu należy tak dobierać partnerów żeby związek był komfortowy dla obu stron. OBU.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 11:06   #17
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;61269471]Cóż, musisz spojrzeć na Wasz związek całkiem obiektywnie i "z boku". Brzydką wadą miłości jest to, że czesto wmawiamy sobie, że jest OK, mimo że nie jest. U Was były już problemy, które wcale się nie skończyły, tylko dalej się ciągną. Bądź po prostu ze sobą szczera, nie przykrywaj niczego tylko po to, żeby wydawało się ładniejsze.

Nie tłumacz sobie, że "to samo przejdzie", że "to chwilowe". Takie rzeczy przeważnie nie są chwilowe i same nie przechodzą. Co innego gdy na prawdę widać związek między zmianą zachowania partnera a jego sytuacją życiową ( i jest to logiczne, wytłumaczalne, faktycznie chwilowe - np ja jestem nerwowa i mało mam czasu na rozmowy z partnerem gdy mam egzaminy na głowie podczas sesji. Przyczyna -> skutek, a nie że po prostu "jestem zmęczona" a on niech sobie radzi).

Zobacz też, czy on ma chęć pracować nad związkiem, czy tylko przytakuje Tobie i potem wszystko jest znów po staremu.

PLUS - Nie każdy do każdego pasuje. Ja mam potrzebę spędzania czasu z facetem na okrągło, mój przyjaciel widzi się z dziewczyną rzadziej i ma mniejsze potrzeby - ani ja nie jestem dziwna ani on. Tyle że jakbyśmy byli razem w związku to on by się czuł osaczony a ja opuszczona i niepotrzebna. I niczyja w tym wina - po prostu należy tak dobierać partnerów żeby związek był komfortowy dla obu stron. OBU.[/QUOTE]

Mądrze napisane.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 11:11   #18
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Doris, dzięki

4.5 roku w kiepskim, lekko toksycznym związku z którego się uwolniłam + czytanie wizażu daje niezły trening w kwestii relacji międzyludzkich I przydaje się w życiu
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 11:13   #19
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

[1=97063297b7b35b4a21bd582 d93800b2e45dfbb59_6372d6b 265f10;61263961]
Albo po prostu potrzebuje od Ciebie "odetchnąć", a to moim zdaniem niedobrze. Albo się z kimś jest i czuje dobrze, albo nie. Jak potrzebuje iść na siłownię to mówi - słuchaj, będę dzisiaj później, idę na siłownię. Albo mówi, że wieczorem chce sobie pograć /whatever. Jak jesteście razem to możecie się przecież zajmować różnymi swoimi rzeczami. Ja jak siedzę z partnerem to nie raz mu mówię "kotek, przestań do mnie gadac bo cos innego robię, rozpraszasz mnie" . Nie ma problemów z ogarnianiem swoich spraw, jego siłownią, moim sportem, nauką itp itd. A jak jestem w mieście rodzinnym to widujemy się codziennie (np w ostatnie wakacje tak było 2 miesiace. 2 miesiace spotkań dzień w dzień, wraz z nocowaniem, mimo że on pracował normalnie). Ale do tego trzeba chęci z obu stron.[/QUOTE]

Wg mnie tak właśnie jest, źle to wróży na przyszłość. Chyba to nie to niestety.
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-03, 11:36   #20
Pilar_Ternera
Raczkowanie
 
Avatar Pilar_Ternera
 
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Macondo
Wiadomości: 190
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Wydaje mi się, że to normalne i rozumiem twojego faceta. Cały czas zawracasz mu głowę, daj mu żyć - związek to nie więzienie ! masz mieszkanie - siedź u siebie i czekaj aż on wpadnie ... cały czas to nie wiem nawet o czym można rozmawiać ?
Pilar_Ternera jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 11:49   #21
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez Pilar_Ternera Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że to normalne i rozumiem twojego faceta. Cały czas zawracasz mu głowę, daj mu żyć - związek to nie więzienie ! masz mieszkanie - siedź u siebie i czekaj aż on wpadnie ... cały czas to nie wiem nawet o czym można rozmawiać ?
Yyyy?
A jak się jest w małżeństwie to jak sobie wzajemnie nie zawracać głowy?

Poza tym autorka napisała że nie jest u niego gościem tylko zachowuje się jak lokator.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 11:53   #22
nuinek
Raczkowanie
 
Avatar nuinek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 343
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Ty jesteś typem osoby, która lubi przebywać z ludźmi, ale Twój Tż nie musi czuć takiej potrzeby i ma ku temu prawo. czasami człowiek zwyczajnie chce pobyć sam. i chyba lepiej że Ci to mówi, a nie na siłę siedzi z Tobą, bo może być Ci przykro. to chyba byłoby gorsze?
__________________
GDY ROZMYŚLASZ O ŻYCIU MUSISZ PAMIĘTAĆ
O DWÓCH RZECZACH:

ŻADNA ILOŚĆ POCZUCIA WINY
NIE NAPRAWI BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI I
ŻADNA ILOŚĆ NERWÓW NIE JEST W
STANIE ZMIENIĆ PRZYSZŁOŚCI.

Edytowane przez nuinek
Czas edycji: 2016-06-03 o 12:02
nuinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 12:37   #23
201607111050
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez nuinek Pokaż wiadomość
Ty jesteś typem osoby, która lubi przebywać z ludźmi, ale Twój Tż nie musi czuć takiej potrzeby i ma ku temu prawo. czasami człowiek zwyczajnie chce pobyć sam. i chyba lepiej że Ci to mówi, a nie na siłę siedzi z Tobą, bo może być Ci przykro. to chyba byłoby gorsze?
Szczególnie że zamieszkali ze sobą na samym początku znajomości gdzie jedna osoba była na utrzymaniu drugiej. To nie był krok w przód a sytuacja wymuszona okolicznościami.

Autorko, daj mu czas, nie musicie spędzać ze sobą 24/7 aby był dla wsparciem. Zobacz jak się będzie zachowywał, czy będzie miał dla ciebie czas - chociażby na rozmowy telefoniczne. Może faktycznie facet po burzliwym roku potrzebuje paru tygodni spokoju.
201607111050 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 12:47   #24
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez Lexie Pokaż wiadomość
Ja dziewczynę rozumiem, bo jak facet miał problemy, to chętnie korzystał z jej wsparcia i obecności. Teraz ona ma problemy, a on mówi "wiesz, ale ja chcę przestrzeni, bo bym chciał wyjść na siłownię i nie musieć brać pod uwagę, że na mnie czekasz".
Autorka czuje, że poświęciła jemu swój czas, energię, pomagała mu, a jak on się pozbierał, to nagle już nie jest mu "potrzebna". Nie dziwię się, że jej przykro.
ja mam niestety wrażenie, że dziewczyna jest chodzącym problemem. najpierw ona miała problemy przez X miesięcy i trzeba było się nią opiekować. później on miał gorszy miesiąc. i znowu u niej jest źle i potrzebuje wsparcia. no ciągle jakieś problemy.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 12:49   #25
Adrianna_8
Zakorzenienie
 
Avatar Adrianna_8
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Jak dla mnie ten krok w tył nie wróży niczego dobrego, o ile faktycznie nie byłaś bluszczem i było tak, jak to opisałaś.

Ktoś już mądrze napisał - by od siebie odpocząć nie trzeba się wyprowadzać. Każdy może powiedzieć "dzisiaj idę na basen, dzisiaj jadę do koleżanki" lub po prostu zamknąć się w drugim pokoju z książką. W normalnym związku takie rzeczy są naturalne i nikt się nie wścieka. Możliwe, że on nie jest jeszcze gotowy na zamieszkanie z Tobą, a może to coś poważniejszego. Jeśli o mnie chodzi, to powinnaś obserwować, co się będzie działo w waszym związku.
Adrianna_8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 13:41   #26
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
ja mam niestety wrażenie, że dziewczyna jest chodzącym problemem. najpierw ona miała problemy przez X miesięcy i trzeba było się nią opiekować. później on miał gorszy miesiąc. i znowu u niej jest źle i potrzebuje wsparcia. no ciągle jakieś problemy.
Problemy ze znalezieniem pracy,jak wielu ludzi. A jak człowiek siedzi w domu i nie jest aktywny, to za dużo myśli.
Myślę, że błędnie trochę oceniasz.
Nie ja mam problemy, a ktoś z rodziny, naturalną rzeczą jest, że na mnie się to odbija. Nie wymagam pomocy,a po prostu wsparcia i ciepła, tyle.
Nie wydaje mi się, żeby to wymagało dużo wysiłku, nie oczekuję żadnych "akcji".
I jestem osobą niezależną finansowo o wszystkie życiowe sprawy ogarniam sama


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:41 ---------- Poprzedni post napisano o 12:36 ----------

Dodam, że kiedy ja, mieszkając z nim, chciałam wyjść, spotkać się ze znajomymi to nie zawsze mu to pasowało.
Kiedy zamieszkałam sama przyjęło się, że to on mnie odwiedza.
Kiedy mu pasuje i kiedy ma ochotę.
Raz się wkurzylam i "byłam zajęta ", spotykałam się ze znajomymi i zrobiłam przerwę od niego.
Wtedy też mu to nie pasowało, zaczął się bardzo interesować i inicjować spotkania.

Ja nie potrzebuję żadnych problemów, dla mnie to jest proste, kochamy się, jest nam razem fajnie,dlaczego od siebie odpoczywać?
Jak ktoś napisał, można odpoczywać nie przeszkadzając sobie, będąc razem.
Teraz jestem w pracy, nie odzywam się jak zwykle. On pisze i dziwi się, że nie odpisuję.


Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 13:47   #27
201607111050
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 904
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
Mieszkaliśmy razem jakieś 8 miesięcy, w jego mieszkaniu. Sytuacja była trudna, ja nie pracowałam, nie miałam swoich pieniędzy, po czasie zaczęły być problemy. Trzeba się było mną opiekować. Po czasie się ogarnęłam, znalazłam dobrze płatną pracę i mieszkanie.
Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
I jestem osobą niezależną finansowo o wszystkie życiowe sprawy ogarniam sama
Rok ma 12 miesięcy, sama pisałaś że przez 8 nie miałaś swoich pieniędzy i miałaś problemy. Fajnie, że stanęłaś na nogi ale... twój facet przez 2/3 waszego związku /i to na samym początku znajomości!/ pomagał ci BARDZO. I finansowo i zapewniając ci opiekę.
Teraz potrzebuje odpoczynku i czasu dla siebie. Jednocześnie piszesz, że cie nie zaniedbuje szczególnie, nie krzywdzi, wyznaje miłość. Moim zdaniem problemem jesteś ty a nie on.


Cytat:
Napisane przez ishqbina4 Pokaż wiadomość
Teraz jestem w pracy, nie odzywam się jak zwykle. On pisze i dziwi się, że nie odpisuję.
A tak w sumie to czemu nie odpisujesz? Masz czas ja widać skoro piszesz na forum, sama zabiegasz o jego czas i uwagę a jak przychodzi co do czego to go zlewasz

Edytowane przez 201607111050
Czas edycji: 2016-06-03 o 13:53
201607111050 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 14:15   #28
nuinek
Raczkowanie
 
Avatar nuinek
 
Zarejestrowany: 2013-04
Lokalizacja: W-wa
Wiadomości: 343
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

ja to już nie wiem o co chodzi..
__________________
GDY ROZMYŚLASZ O ŻYCIU MUSISZ PAMIĘTAĆ
O DWÓCH RZECZACH:

ŻADNA ILOŚĆ POCZUCIA WINY
NIE NAPRAWI BŁĘDÓW PRZESZŁOŚCI I
ŻADNA ILOŚĆ NERWÓW NIE JEST W
STANIE ZMIENIĆ PRZYSZŁOŚCI.
nuinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 14:20   #29
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

No ja też się dziwię że nie odpisujesz. Czemu ma to służyć?
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-06-03, 14:46   #30
ishqbina4
Raczkowanie
 
Avatar ishqbina4
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 67
Dot.: Facet potrzebuje pobyć sam

Cytat:
Napisane przez oh! Pokaż wiadomość
Rok ma 12 miesięcy, sama pisałaś że przez 8 nie miałaś swoich pieniędzy i miałaś problemy. Fajnie, że stanęłaś na nogi ale... twój facet przez 2/3 waszego związku /i to na samym początku znajomości!/ pomagał ci BARDZO. I finansowo i zapewniając ci opiekę.
Teraz potrzebuje odpoczynku i czasu dla siebie. Jednocześnie piszesz, że cie nie zaniedbuje szczególnie, nie krzywdzi, wyznaje miłość. Moim zdaniem problemem jesteś ty a nie on.




A tak w sumie to czemu nie odpisujesz? Masz czas ja widać skoro piszesz na forum, sama zabiegasz o jego czas i uwagę a jak przychodzi co do czego to go zlewasz
Źle się wyraziłam, odpisuję!
Chodzi o to, że nie od razu, miałam chwilę żeby wyjść zapalić, doszła wiadomość, przeczytałam, szef zawołał, musiałam wracać i odpisać później, on zobaczył, że wiadomość widziałam i od razu wiadomość, czemu nie odpisuję. "Jak zwykle "znaczyło, że wie jak jest u mnie w pracy i nie zawsze mogę od razu zareagować na wiadomość.
Więc nie tylko ja oczekuję uwagi chyba?
Wiecie, nie pracowałam, uczyłam się i robiłam wszystko w domu, może to dla Was nie jest praca, ale nie leżałam i pachniałam, starałam się jakoś pomóc, nie nadużywałam pomocy, nie brałam na przysłowiowe waciki.
Sam mnie zaprosił, mimo, że mówiłam, że to może rodzić konflikty i nieporozumienia.

To było już jakiś czas temu, człowiek dojrzewa, robi postępy, uczy się relacji z ludźmi.
Myśmy nauczyli się mimo wszystko dużo od tego czasu, nasza komunikacja jest lepsza niż wcześniej.
Ale jak to bywa, czasem ludzie się nie rozumieją od razu, trzeba rozmawiać, co mam zamiar uczynić.

Dlaczego jestem problemem?
Jestem wsparciem, kocham, jestem samodzielna a nawet mogę się teraz odwdzięczyć za pomoc i to robię pomagając mu finansowo.

Nie rozumiem dlaczego jestem problemem.
Ale co człowiek to opinia

Wysłane z mojego D6503 przy użyciu Tapatalka
ishqbina4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-06-04 10:37:57


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:16.