Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :) - Strona 29 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-06-24, 10:43   #841
_chouchou
Raczkowanie
 
Avatar _chouchou
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 325
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Śliczne! Też takie planuję
__________________
35/40
_chouchou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:51   #842
miczka84
Wtajemniczenie
 
Avatar miczka84
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: TK ;D
Wiadomości: 2 729
GG do miczka84
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez milako Pokaż wiadomość
A mnie zastanawia: Gdzie jest MICZKA?
jestem jestem na forum ciężko się wbic tyle piszeta
miczka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:53   #843
ttuska
Rozeznanie
 
Avatar ttuska
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 881
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Wszystkim dziewczynom dziękuję za wsparcie! podlaczyli mi magnez i włączyli jakiś lek na twardnienia macicy na 7 dni. Dzisiaj skurczy póki co mniej oszukać. Z obchodu jestem średnio zadowolona bo musiałam o wszystko dopytac. Lekarz mowil o lezeniu ale nie rygorystycznym tzn do lazienki moge spokojnie wstawac. Szkoda, ze mnie nie badali i badanie chyba dopiero w poniedziałek.
Przepraszam za jakieś błędy ale tak mi się źle pisze na tel :/
ttuska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:55   #844
Ashley_88
Raczkowanie
 
Avatar Ashley_88
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 177
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

My z mężem od zawsze sami, ale teraz przeprowadzamy sie do mojej mamy. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Mama z mężem dogaduje sie lepiej niż ze mną, choć uważam ze relacje mamy świetne. Zobaczymy jak bedzie w zasadzie to Ona planuje oddać nam dom, a sama bardziej wyprowadzić sie do mieszkania. Zobaczymy, jak bedzie...ale na mieszkanie z moim teście nie byłabym w stanie sie zdecydować. Wogole rodziny męża unikam, ale On tez. Jego babcia próbuje Mu matkowac, co jest meeeeega irytujące :/ chciała przyjechać i sie "mną zająć" z racji ciazy...chyba bym godziny w jednym pomieszczeniu nie wytrzymała... :/ odwiodlam Ja od tego pomysłu.

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Cytat:
Napisane przez ttuska Pokaż wiadomość
Wszystkim dziewczynom dziękuję za wsparcie! podlaczyli mi magnez i włączyli jakiś lek na twardnienia macicy na 7 dni. Dzisiaj skurczy póki co mniej oszukać. Z obchodu jestem średnio zadowolona bo musiałam o wszystko dopytac. Lekarz mowil o lezeniu ale nie rygorystycznym tzn do lazienki moge spokojnie wstawac. Szkoda, ze mnie nie badali i badanie chyba dopiero w poniedziałek.
Przepraszam za jakieś błędy ale tak mi się źle pisze na tel :/
Dzielna dziewczyna! Bedzie dobrze nie szalej, to i dzidziuch sie uspokoi
__________________
39 / 40 pierwsza dzidzia Lidzia
Ashley_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:55   #845
ButterflyFlyAway
Zakorzenienie
 
Avatar ButterflyFlyAway
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 179
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez Ashley_88 Pokaż wiadomość
My z mężem od zawsze sami, ale teraz przeprowadzamy sie do mojej mamy. Mam nadzieje, ze bedzie dobrze. Mama z mężem dogaduje sie lepiej niż ze mną, choć uważam ze relacje mamy świetne. Zobaczymy jak bedzie w zasadzie to Ona planuje oddać nam dom, a sama bardziej wyprowadzić sie do mieszkania. Zobaczymy, jak bedzie...ale na mieszkanie z moim teście nie byłabym w stanie sie zdecydować. Wogole rodziny męża unikam, ale On tez. Jego babcia próbuje Mu matkowac, co jest meeeeega irytujące :/ chciała przyjechać i sie "mną zająć" z racji ciazy...chyba bym godziny w jednym pomieszczeniu nie wytrzymała... :/ odwiodlam Ja od tego pomysłu.
a moja "cudowna" babcia uważa, że moje dziecko będzie chore i wysyła na msze i wielce się modli, żeby JEDNAK urodziło się zdrowe..

jak jej nie zabić?
__________________

ButterflyFlyAway jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:56   #846
miczka84
Wtajemniczenie
 
Avatar miczka84
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: TK ;D
Wiadomości: 2 729
GG do miczka84
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez cherriebomb Pokaż wiadomość
Ooo..dobre pytanie! Tak ostatnio lecimy ze łatwo przeoczyć ze ktoś się nie odzywa :/ ale może po prostu jest zajęta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Charlie, Milako
miczka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:57   #847
Ana__86
Zadomowienie
 
Avatar Ana__86
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 053
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez slowikowa25 Pokaż wiadomość
Ana skąd dokladnie jestes?
Napisze Ci na priv.
Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
ja też chodzę do zastępcy ordynatora szpitala w którym będe rodzić specjalnie szukałam by był dobry i był w danym szpitalu..

to skąd wy kurcze jesteście? Warszawa to rozumiem, że droga, a reszta z Was?
Ja z malutkiej wioski, miasteczka obok są małe, po ok. 15000 mieszkańców. Może dlatego, że mała konkurencja jest dlatego takie ceny takie wysokie, bo zarobki większości ludzi rzadko przekraczają najniższą krajową.
__________________
39/40
Ana__86 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-06-24, 10:58   #848
Shanti9087
Czerwcówka&Wrześniówka :)
 
Avatar Shanti9087
 
Zarejestrowany: 2016-03
Lokalizacja: Daleki wschód
Wiadomości: 284
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Ja dopiero na studiach usłyszałam, że można powiedzieć idę "na pole". U mnie tylko i wyłącznie "na dwór".

My rok po ślubie mieszkaliśmy sami. Sielanka A teraz od miesiąca mieszkamy u moich rodziców. Nie jest źle, ale bez rewelacji. Kiedyś było założenie, że robimy sobie górę i będziemy na stałe z nimi mieszkać, ale cieszę się, że jednak postawiliśmy na własne mieszkanie. Także zostajemy tu najpóźniej do końca lutego, a potem sami

A ja dziś sprzątam na raty. Poszłam powiesiłam pranie-poleżałam, teraz wytarłam kurze na górze-leże, i tak zapewne w kółko będzie. A cieknie ze mnie jakbym spod prysznica wyszła.
__________________
13.06.2015 - Żona

09.09.2015 - Mama

Edytowane przez Shanti9087
Czas edycji: 2016-06-24 o 11:00
Shanti9087 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:58   #849
Ashley_88
Raczkowanie
 
Avatar Ashley_88
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 177
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
a moja "cudowna" babcia uważa, że moje dziecko będzie chore i wysyła na msze i wielce się modli, żeby JEDNAK urodziło się zdrowe..

jak jej nie zabić?

Zabić, to chyba w tej sytuacji mało... "Jak żyć?"
__________________
39 / 40 pierwsza dzidzia Lidzia
Ashley_88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:59   #850
miczka84
Wtajemniczenie
 
Avatar miczka84
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: TK ;D
Wiadomości: 2 729
GG do miczka84
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez chrupa Pokaż wiadomość
żeby się uspokoiło! Zaopiekują się tobą, będziesz mogła rzeczywiście poleżeć porządnie



dla męża!



Pisała jakoś ostatnio, w ciągu ostatnich 2-3 dni, może teraz nie ma czasu pisać
miczka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 10:59   #851
kasia_wroc
Zadomowienie
 
Avatar kasia_wroc
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 258
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
a moja "cudowna" babcia uważa, że moje dziecko będzie chore i wysyła na msze i wielce się modli, żeby JEDNAK urodziło się zdrowe..

jak jej nie zabić?
OMG... co Ty gadasz?
Kurcze kiedyś miałam chyba większą cierpliwość do starszych ludzi. Teraz jest to dla mnie niewyobrażalne.
Moja babcia na wieść, że będę mieć jednak syna stwierdziła, że chłopcy piją, więc lepsze są dziewczynki ;/
Ale co zrobić podejścia nie zmienisz... jakoś trzeba trwać.
__________________
1.08.2015 Na zawsze razem
Czekamy na Piotrusia
kasia_wroc jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-24, 11:04   #852
cherriebomb
Rozeznanie
 
Avatar cherriebomb
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 985
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez milako Pokaż wiadomość
Cherrie ja bym z nim nie wytrzymała. Nie ma szans. Podziwiam, ze to znosisz!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Staram się nie zwracać uwagi...

Cytat:
Napisane przez Polta Pokaż wiadomość
Cherrie,
Ja bym faceta zignorowala. Nawet niezaleznie od ciazy i powiklan, to, to ze mieszkasz z nim nie robi z ciebie sluzacej. Obiadek, pranie i co jeszcze? Niech sobie pomoc domowa zatrudni.

Z tym NFZtem to ja jakos sensownie trafilam. Usg mam za rzadko, ale takie normy. Za to wszystkie badania mialam zrobione. Placilam za genetyczne, bo sprzet w przychodni maja marny, a ja chciałam wiedziec, a nie zgadywac. No i wizyta, co 4 tygodnie. Prywatnie pewnie czulabym sie lepiej zaoopiekowana, ale cos za cos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
właśnie tak się czasami czuje. Jakby to było oczywiste, że skoro jestem jedyną kobieta w domu to moim obowiązkiem jest być gosposia niezależnie od tego jak się czuje...

Cytat:
Napisane przez kasia_wroc Pokaż wiadomość
Cherrie współczuję.
U nas moi rodzice zawsze powtarzali ze jak wyjdę za mąż to mam sobie samą radzić i nie mieszkać z nimi. A to temu ze mieszkają mieszkają dziadkami. A moja babcia to taka ostra kobieta.
I we wszytsko się wtrąca. Choć dziadek tez. I wiesz co... wydaje mi sie ze musicie od razu pokazać swoje zdanie i nie dac sie podporządkować (dla Waszego dobra).
trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
łatwo się mówi, ale to ojciec jej tż..
ja też narzekałam, a robiłam co chcieli, z szacunku..

wg mnie sama nic mu nie mów, tylko pogadaj z tż i mu powiedz co i jak.. bo potem Ty będziesz ta najgorsza i i teść będzie sfochany i tż..

oj ile ja się namęczyłam z teściami, a do męża i tak żaden argument nie trafia..
dobrze, że się dał namówić na wyprowadzke..
u nas też był wybór albo u mnie, albo u teściów, albo kredyt i swoje, ale wtedy ledwo łączenie końca z końcem..

pomieszkaliśmy z rodzicami tż, z moimi.. i zdecydowaliśmy się na kredyt
u mnie nie tyle rodzice sa trudni, co mam psychiczną babcie.. dopóki ona żyje nikt tak mieszkać nie pójdzie.. największe zło świata
Właśnie cały problem w tym ze to ja taka cipcia jestem. Tz mi ciągle powtarza ze mam się jego ojcem nie przejmować, że z głodu nie zginie a jak się obrazi to jego problem. A ja z szacunku bo jest starszy, bo jest jego ojcem, bo tak jestem nauczona i tak wszystko robie "bo wypada". Bo przecież nie jestem u siebie tylko u niego. I o to się tż najbardziej wkurza, że ja nie potrafię się poczuć "u siebie".
I fakt, wychodzę na "ta najgorsza" bo czasami nie wytrzymuję i jestem złośliwa wtedy kiedy nie powinnam.
Wyobraźcie sobie taką sytuację - od 1,5 roku w każdą niedzielę my robimy obiad. Przyjeżdża szwagier i siedzą sobie z teściem przed tv czekając na rosolek, a my nieważne czy mamy plany czy nie w niedziele mamy zrobić obiad, nawet jak sami nie jemy. I to jest jedyna sytuacja gdy tż nie protestuje. Bo tak, to nie ma problemu żeby ojcu powiedzieć co myśli. Jemu jest łatwiej, to jego ojciec. Tylko facet co innego mówi w momencie rozmowy z synem "tak, ja rozumiem, przecież musi odpoczywać" a co innego jak tż jest w pracy. I ja wychodzę na wariatke która się czepia o nic
Jezu jak mi dobrze ze sie wam mogę wyzalic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cherriebomb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:07   #853
miczka84
Wtajemniczenie
 
Avatar miczka84
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: TK ;D
Wiadomości: 2 729
GG do miczka84
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez Ana__86 Pokaż wiadomość
No też bym chciała płacić mniej lub chodzić na nfz, ale wsumie mam wybór między dwoma lekarzami, albo ordynator lub zastępca w szpitalu, przyjmują tylko prywatnie, do innych u nas nie ma co iść, o czym się przekonałam w pierwszej ciąży, bo wtedy się uparłam, że pójdę do kogo chcę. Jednak odbiło się to na traktowaniu w szpitalu, jednak inaczej personel i lekarze traktują swoich pacjentów. Chore ale prawdziwe.
prawda!! ja nie miałam prowadzącego jak lezalam to niewiele się mna interesowali teraz już wiem jak wygląda syn mojego lekarza i do niego uderzam on chyba na stazu ma mi robic cc pytałam nawet wczoraj mojego czy będzie ktoś inny jeszcze bo jednak mam obawy o zrosty i jak wygląda moja macica po lozysku przodującym to powiedział ze musi być ktoś doswiadczony
miczka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:07   #854
ButterflyFlyAway
Zakorzenienie
 
Avatar ButterflyFlyAway
 
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Z zadupia ;)
Wiadomości: 6 179
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez kasia_wroc Pokaż wiadomość
OMG... co Ty gadasz?
Kurcze kiedyś miałam chyba większą cierpliwość do starszych ludzi. Teraz jest to dla mnie niewyobrażalne.
Moja babcia na wieść, że będę mieć jednak syna stwierdziła, że chłopcy piją, więc lepsze są dziewczynki ;/
Ale co zrobić podejścia nie zmienisz... jakoś trzeba trwać.

to i tak jedna z "lżejszych" akcji w jej wykonaniu.. szkoda słów..
__________________

ButterflyFlyAway jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:10   #855
kasia_wroc
Zadomowienie
 
Avatar kasia_wroc
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 258
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez cherriebomb Pokaż wiadomość
Staram się nie zwracać uwagi...



właśnie tak się czasami czuje. Jakby to było oczywiste, że skoro jestem jedyną kobieta w domu to moim obowiązkiem jest być gosposia niezależnie od tego jak się czuje...




Właśnie cały problem w tym ze to ja taka cipcia jestem. Tz mi ciągle powtarza ze mam się jego ojcem nie przejmować, że z głodu nie zginie a jak się obrazi to jego problem. A ja z szacunku bo jest starszy, bo jest jego ojcem, bo tak jestem nauczona i tak wszystko robie "bo wypada". Bo przecież nie jestem u siebie tylko u niego. I o to się tż najbardziej wkurza, że ja nie potrafię się poczuć "u siebie".
I fakt, wychodzę na "ta najgorsza" bo czasami nie wytrzymuję i jestem złośliwa wtedy kiedy nie powinnam.
Wyobraźcie sobie taką sytuację - od 1,5 roku w każdą niedzielę my robimy obiad. Przyjeżdża szwagier i siedzą sobie z teściem przed tv czekając na rosolek, a my nieważne czy mamy plany czy nie w niedziele mamy zrobić obiad, nawet jak sami nie jemy. I to jest jedyna sytuacja gdy tż nie protestuje. Bo tak, to nie ma problemu żeby ojcu powiedzieć co myśli. Jemu jest łatwiej, to jego ojciec. Tylko facet co innego mówi w momencie rozmowy z synem "tak, ja rozumiem, przecież musi odpoczywać" a co innego jak tż jest w pracy. I ja wychodzę na wariatke która się czepia o nic
Jezu jak mi dobrze ze sie wam mogę wyzalic

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Od tego też jesteśmy ;*

A tak to jest zwykle, że jedno mówią, a jak nie ma synów/córek drugie robią.
Nie przejmuj się Dzidzia najważniejsza!!!

---------- Dopisano o 11:10 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
to i tak jedna z "lżejszych" akcji w jej wykonaniu.. szkoda słów..
Aj takie niektóre babcie są. My na to nic nie poradzimy ;* Chyba tylko trzeba przestać się przejmować
__________________
1.08.2015 Na zawsze razem
Czekamy na Piotrusia
kasia_wroc jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:10   #856
Zefirkowa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 611
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez cherriebomb Pokaż wiadomość
Ależ jestem wściekła. Tzn generalnie rozdrazniona. Gorąco jest tak s....syn (przepraszam, ale inaczej tego się nie da nazwać) oddychać się nie da bo nie ma czym, zmeczylam się scieleniem łóżka
A teść chodzi i pyta "co dziś zamierzasz robić? " "co dziś robisz na obiad?" "A będziesz robić pranie? Bo mam do prania czarne koszulki to ci dołożę " . A żeby zrobić pranie musze znieść po schodach kosz z brudami z 2 piętra do piwnicy a później mokre(ciężkie) wynieść po schodach na 1 piętro i stamtad na podwórko żeby powiesic. Mam ochotę mu odpowiedzieć "nic ☠☠☠☠a nie będę robić bo mi ☠☠☠☠a nie wolno. " i chyba tak mu powiem jak się jeszcze raz zapyta.
Na dodatek jutro mają do nas przyjechać moi rodzice (może to dziwne ale jeszcze nigdy u nas nie byli, ale to długa historia) i chcieliśmy zrobić grilla. Ale chyba zaraz wszystko odwolam, bo wg teścia możemy sobie siedzieć w salonie a rzeczy z grilla przynosić, albo na tarasie gdzie o 17 jest taki upał ze wysiedzimy może 5 minut (nie mamy parasola), bo altanka z kominkiem, która teść robił całe poprzednie wakacje służy do tego żeby trzymać tam jakieś jego cholerne deski, blachy i druty i nie wolno tego posprzątać bo on potem nic nie znajdzie.
Chcę mi się plakac z bezsilności. Pewnie przesadzam, ale zwalmy to na upał i hormony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Myśmy tez zamieszkali sami chociaż i jedni i drudzy rodzice nalegali żeby z nimi mieszkać. Nigdy w życiu. Moim rodzicom babcia zrobiła takie szambo z małżeństwa (mieszkali razem) że na tewno czegoś takiego nie zaryzykuję.

Skoro jednak tam zostajecie to powiedzieć teściowi grzecznie acz zdecydowanie że Ty masz odpoczywać i robić nic nie będziesz. W zasadzie jemu by się chyba nic nie stało gdyby to on zrobił obiad czy pranie.
Zefirkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:13   #857
Ana__86
Zadomowienie
 
Avatar Ana__86
 
Zarejestrowany: 2014-06
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 053
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez kasia_wroc Pokaż wiadomość
Cherrie współczuję.
U nas moi rodzice zawsze powtarzali ze jak wyjdę za mąż to mam sobie samą radzić i nie mieszkać z nimi. A to temu ze mieszkają mieszkają dziadkami. A moja babcia to taka ostra kobieta.
I we wszytsko się wtrąca. Choć dziadek tez. I wiesz co... wydaje mi sie ze musicie od razu pokazać swoje zdanie i nie dac sie podporządkować (dla Waszego dobra).
trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas podobnie, co prawda my jeszcze mieszkamy z moimi rodzicami, ale to już końcówka. Moja mam mieszkała 10 lat z teściową i do tej pory mówi, że to było najgorsze jej 10 lat w życiu i młodzi zawsze powinni mieszkać sami. Mimo, że na na codzień dobrze się dogadujemy to jednak osobno to osobno.
__________________
39/40
Ana__86 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:14   #858
cherriebomb
Rozeznanie
 
Avatar cherriebomb
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 985
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
a moja "cudowna" babcia uważa, że moje dziecko będzie chore i wysyła na msze i wielce się modli, żeby JEDNAK urodziło się zdrowe..

jak jej nie zabić?
O fuck. To jest hardkor.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cherriebomb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:15   #859
slowikowa25
Zadomowienie
 
Avatar slowikowa25
 
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: DE
Wiadomości: 1 037
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Tak opowiadacie o tym mieszkaniu wspólnie z tesciami/ rodzicami a my właśnie kilka dni temu rozwazalismy pomysł budowy bliźniaka, segment dla nas a drugi dla moich rodziców. Jednak po przemyśleniu odrzucilismy ten pomysł. Moi rodzice są bardzo pomocni itp, nigdy problemów z nimi nie miałam ale jednak czasem ta różnica zdań to jest masakra, były by nie potrzebne kłótnie nawet jakbyśmy mieszkali ścianę obok. A już mieszkać wspólnie to całkowicie nie dałabym rady. Z rodzicami. A z tesciami .... nie wypowiem się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
18.09.2015


10.09.2016- Córka Lena
08.01.2019- Syna Janek
slowikowa25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-06-24, 11:27   #860
cherriebomb
Rozeznanie
 
Avatar cherriebomb
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 985
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Zobaczymy jak to dalej będzie, zwłaszcza jak się dziec urodzi. Jak się nic nie zmieni to pozostaje nam jeszcze jedna opcja - mieszkanie mojej mamy, które aktualnie jest wynajęte na dłużej (ale umowę zawsze można zerwac), no i niestety mieszkałam tam z byłym (brrr demony przeszlosci) ale jakby nie było innego wyjścia...przynajmniej bylibyśmy sami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Tak sobie jeszcze myślę, jak to się różnie układa. Moi rodzice mieszkali sami, z nami (corkami) dopóki najstarsza nie poszła na studia. Wtedy przeprowadzili się do domu dziadków (rodziców mojej mamy ) i w zasadzie nigdy nie było większych konfliktów za to siostra mojej mamy zawsze powtarzała ze nie byłaby w stanie tak mieszkać żeby jej się ktoś wtracal co chwile. Następnie jak jej córka wyszła za mąż i zamieszkała 50 km od mamusi okazało się ze rodzice są u córeczki w każdy weekend, jak się pojawiło dziecko to się wymieniali- tydzień babcia, tydzień dziadek, w weekendy oboje, bo po co płacić za opiekunkę. A potem zaczęły się pytania czemu nie ma drugiego dziecka. Ja się pytam, a kiedy niby mieli je splodzic jak ciągle ktoś się kręcił po mieszkaniu
To jest dopiero szczyt hipokryzji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cherriebomb jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:43   #861
miczka84
Wtajemniczenie
 
Avatar miczka84
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: TK ;D
Wiadomości: 2 729
GG do miczka84
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

nadrobiłam

Charlie, Chrupa, Milako dziekuje kochane

Charlie podziwiam ze dajesz rade i nie dziwie się ze czasem cos odpowiesz...

Natka,Tluska trzymajcie się wysylam wam wirtualny catering to jedzenie to jakas pomylka mam nadzieje ze lepsze niż 2 plastry mielonki i 3 chleba

Natka chłopaki musza sobie poradzic z dnia na dzień się dotra i będzie lepiej

Weselna udało się znaleźć gina?? no co dwa dni 200 i jeszcze takie podejście... wrrr

Milako, Kasia ja się za uzywka xlandera rozgladam

Beti jak synek zdrowy już?

Monti lozeczko ladne... wspolczuje przejść z ginem nie fajnie tak przekladac prace klientki b wkurzone były???

Monti Ana zazdraszczam wzorowych ciąż ja osttanio tak se myslalam po tym moim krwawieniu ze nie jestem stworzona do chodzenia z brzuszkiem druga ciąża i schody teraz ten polip... jednak patrząc na nasze forum to wiele kobiet w ciąży boryka się z problemami

Lea, Chrupcia macie wozki??

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

ja chodze na fundusz tylko na usg musze isc prywatnie bo gin w przychodni nie robi, place 150 złotych umawiam się kiedy mi pasi jak chce podejrzeć mala chociaż w tej ciąży już bylam sporo razy na priv wizytach prenatalne dam mi skierowanie na fundusz ale troszkę kasy mimo wszystko poszlo na wizyty

moje dziecko wczoraj zakonczylo przygodę z przedszkolem...
znaczy będzie jeszcze chodzic na dyżur lipcowy ale po wakacjach do szkoły... zerowka ale jednak szkolna nowi znajomi nowa pani mam nadzieje ze jakos pojdzie on raczej nie ma problemów z nawiązywaniem znajomości byle pani jakas fajna się trafila

dostałam karte ruchow plodu ktoras pisala chyba Chouchou od 29 tam się zaczyna liczenie i zaznaczenie, mala ma już swoje rytmy wiem mniej więcej kiedy się powinna ruszac

Edytowane przez miczka84
Czas edycji: 2016-06-24 o 11:32
miczka84 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:50   #862
Zefirkowa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 611
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Ja mam dzisiaj schiza bo młody jakoś dzisiaj słabo się rusza Zaraz zacznę sobie coś wkręcać
Zefirkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:53   #863
Polta
Zadomowienie
 
Avatar Polta
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 529
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cherrie,
Ja jestem konfliktowa i mam trudny charakter, stad tez moje podejscie.
Ja bym po prostu przestala robic i nie wdawala sie w zbedne dyskusje.

Teściow mam trudnych, ale na szczescie na drugim koncu miasta i nas olewaja. Odzywaja sie tylko jak cos chca i wtedy mamy byc na ich zawolanie i sie dostosowac. A jak nie to pretensje, ze sa zawsze na drugim miejscu. Sa, bo moi rodzice sie nami interesuja i pomagaja, gdy potrzeba. Na szczęście mezowi coraz lepiej idzie odmawianie i nie latanie na kazde skinienie.

Ja jestem ta zla. Argumentem nr 1 mojej tesciowej przeciwko mnie bylo, ze jestem gruba. Nie nalezy miec więcej pytan po takim podejsciu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Cytat:
Napisane przez Zefirkowa Pokaż wiadomość
Ja mam dzisiaj schiza bo młody jakoś dzisiaj słabo się rusza Zaraz zacznę sobie coś wkręcać
Moja wczoraj taka byla. Moze tak reaguja na upaly. Sprobuj pic wiecej zimnej wody, podobno pomaga.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Polta jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:56   #864
_chouchou
Raczkowanie
 
Avatar _chouchou
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 325
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
a moja "cudowna" babcia uważa, że moje dziecko będzie chore i wysyła na msze i wielce się modli, żeby JEDNAK urodziło się zdrowe..

jak jej nie zabić?
Po prostu nie wierzę...

Cytat:
Napisane przez cherriebomb Pokaż wiadomość
Wyobraźcie sobie taką sytuację - od 1,5 roku w każdą niedzielę my robimy obiad. Przyjeżdża szwagier i siedzą sobie z teściem przed tv czekając na rosolek, a my nieważne czy mamy plany czy nie w niedziele mamy zrobić obiad, nawet jak sami nie jemy. I to jest jedyna sytuacja gdy tż nie protestuje.
Nie może tak być, nie jesteście przecież och sługusami. Co to znaczy, że macie zrobić obiad? Sorry, ale nie rozumiem, aż się we mnie zagotowało

Cytat:
Napisane przez miczka84 Pokaż wiadomość

dostałam karte ruchow plodu ktoras pisala chyba Chouchou od 29 tam się zaczyna liczenie i zaznaczenie, mala ma już swoje rytmy wiem mniej więcej kiedy się powinna ruszac
Każda ciężarna dostaje takie karty? Ja wchodzę w 30tc i nic takiego nie mam. Planowałam od poniedziałku liczyć sobie ruchy 3 razy dziennie o stałych porach i notować, tak dla własnego spokoju
__________________
35/40
_chouchou jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 11:57   #865
Zefirkowa
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 611
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Dzięki Polta Już się biorę za wodę Dzisiaj mała rusza się już. "normalnie"?



Ja moich teściów bardzo lubię i to z wzajemnością Wiem jednak że sielanka zazwyczaj trwa dopóki każdy ma własne terytorium i strefę wpływów
Zefirkowa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 12:03   #866
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

wpadam tylko zeby powiedziec ze jestem po kolejnej wizycie kontrolnej i wszystko jest ok, cukrzycy ani sladu, ilosc wod w normie, brzuszek ma dobra wielkosc, brak cukru w moczu, cisnienie ok

Maluszek jakos 2 dni temu sie obrocil i teraz ma glowke na gorze, ale pani doktor powiedziala ze to jeszcze normalne i nie ma sensu go kierowac w dol bo sie jeszcze moze obrocic znowu do gory.
Kolejna wizyta za 6 tygodni.

Zeby uczcic dzien kupilam slodka buleczke, a teraz lece do pracy na pol dnia, musze posluchac moich Irlandczykow z biura co mowia o brexicie ;P
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 12:04   #867
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez Fortuna1 Pokaż wiadomość
Zazdro! W Polsce jak nie pójdzie się prywatnie to można umierać tylko... NFZ to naprawdę porażka. Z tego względu coraz częściej myślę, by gdzieś wyemigrowac, ale nie wiem, czy nie jestem zbyt duża patriotka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ej nie no, tylko przez to że wybrałam drogiego lekarza który mnie skasował jak za zboże i nakręciłam temat płatnej opieki nie dam pojechać po tych wszystkich lekarzach "na NFZ", którzy otaczali mnie fantastyczną opieką Poza tym wiem ile państwo wydało dotychczas na moją opiekę medyczną. Dokładnie 23 329,76zł nie licząc opieki sprzed ok 2000 roku.

Możecie założyć konto w ZIPie i sprawdzić sami także, ile poszło na leczenie w ramach NFZ i jak liczone były stawki.

Lekarka która obecnie prowadzi prywatnie moją koleżankę w ciąży m.in:
-uznała, że dopochowe badanie usg jest odpowiednie dla nie współżyjącej dotychczas nastolatki a moje krzyki uznała za histerie,
-jak okazało się, że leżę w szpitalu i na własną prośbę każę wyciąć cystę, której ona nie wyleczyła, to podniosła larum, że ona do tego nie dopuści i poleciała szukać lekarza, który się na to zgodził, żeby go powstrzymać (on uznał,że ładowanie we mnie tyle lat leków hormonalnych i zero efektu to wystarczający powód do wycięcia, dzięki któremu wreszcie zniknęły moje problemy hormonalne a teraz mam Żabę).

Więc pogratulowałam koleżance odwagi. A ona jest zadowolona z opieki. Także same widzicie - nie ma czasem reguły

Cytat:
Napisane przez cherriebomb Pokaż wiadomość
Ależ jestem wściekła. Tzn generalnie rozdrazniona. Gorąco jest tak s....syn (przepraszam, ale inaczej tego się nie da nazwać) oddychać się nie da bo nie ma czym, zmeczylam się scieleniem łóżka
A teść chodzi i pyta "co dziś zamierzasz robić? " "co dziś robisz na obiad?" "A będziesz robić pranie? Bo mam do prania czarne koszulki to ci dołożę " . A żeby zrobić pranie musze znieść po schodach kosz z brudami z 2 piętra do piwnicy a później mokre(ciężkie) wynieść po schodach na 1 piętro i stamtad na podwórko żeby powiesic. Mam ochotę mu odpowiedzieć "nic â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠a nie będę robić bo mi â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠a nie wolno. " i chyba tak mu powiem jak się jeszcze raz zapyta.
Na dodatek jutro mają do nas przyjechać moi rodzice (może to dziwne ale jeszcze nigdy u nas nie byli, ale to długa historia) i chcieliśmy zrobić grilla. Ale chyba zaraz wszystko odwolam, bo wg teścia możemy sobie siedzieć w salonie a rzeczy z grilla przynosić, albo na tarasie gdzie o 17 jest taki upał ze wysiedzimy może 5 minut (nie mamy parasola), bo altanka z kominkiem, która teść robił całe poprzednie wakacje służy do tego żeby trzymać tam jakieś jego cholerne deski, blachy i druty i nie wolno tego posprzątać bo on potem nic nie znajdzie.
Chcę mi się plakac z bezsilności. Pewnie przesadzam, ale zwalmy to na upał i hormony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
List dla teścia pt."Co będę robić":

-malować paznokcie,
-myśleć o swojej żabie,
-fantazjować o mężu,
-oglądać agrobiznes,
-przyglądać się, jak mi kochany teść robi pranie i obiad w trosce, żebym przedwcześnie mu wnuka nie urodziła,
-piać peany pochwalne na temat troskliwości teścia z poziomu łóżka,
-powtarzać angielskie słówka dla utrwalenia,
-myśleć o ojczyźnie,
-zastanawiać się nad tym co robię z własnym życiem,
-zastanawiać się, kto zawiezie mnie nad jezioro.

A poprost - nie masz w okolicy jeziora i nie możesz się nad nim zadekować na większą część dnia?

Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
a moja "cudowna" babcia uważa, że moje dziecko będzie chore i wysyła na msze i wielce się modli, żeby JEDNAK urodziło się zdrowe..

jak jej nie zabić?
Przebijam. Babcia męża uraczyła mnie ostatnio stwierdzeniem, że na pewno nasze, jeśli w ogóle się urodzi, to wypadnie z telepanego (bo naturalnie będziemy telepać) wózka i dozna wstrząsu mózgu a w przyszłości padnie ofiara księdza-pedofila.

Jak nie zabić? Widywać się jak najrzadziej, co uskuteczniam

Moja mama przed moim ślubem dała 600 (600! 600! 600!) złotych na tacę w kościele, żebyśmy się rozmyślili i jednak wzięli kościelny. Nie chcę jeszcze myśleć co się w domu rozpęta na wieść, że dziecko do chrztu pójdzie jak zechce, my go nieść w beciku nie zamierzamy. Ojciec chrzestny w razie W wybrany - najcudowniejszy, bardzo katolicki szwagier
Po prostu mama nie trawi robienia czegoś "inaczej niż inni" na zasadzie "bo tak się nie robi i już"

Babci możesz powiedzieć, że faktycznie dziecko może zejść w każdej chwili, w końcu udowodniono,że zdrowie dziedziczy się nie po rodzicach tylko pokoleniu wcześniej, a babcia tak jakoś słabo wygląda...

Przepraszam, zaczynam podchwytywać złośliwy humor męża
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2016-06-24 o 12:05
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 12:04   #868
trute
Rozeznanie
 
Avatar trute
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 627
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Cytat:
Napisane przez Montii Pokaż wiadomość

takie zamowiłam

ale śliczne można prosić o linka do sklepu?
__________________

trute jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 12:07   #869
aneczkakropeczka
Raczkowanie
 
Avatar aneczkakropeczka
 
Zarejestrowany: 2015-12
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 153
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

W moim mieście mieszka około 60 tys mieszkańców, jest bardzo dużo lekarzy prywatnych, na nfz jeszcze więcej, mamy jeden szpital. Ja chodzę do jednego lekarza (który pracuje w tym szpitalu) prywatnie i na nfz. Za wizytę z usg 2d, badaniem i usg dowcipnym płacę 100zł, ale wiem, że są dziewczyny, które płacą u niego po 150zł. Nie mam pojęcia od czego to zależy Moja kumpela płaciła u niego 100 a jej siostra 150 Po recepty, wyniki i badania krwi muszę jeździć do przychodni w której przyjmuje na nfz oddalonej o jakieś 10 km od mojego miasta. Ogólnie nie narzekam na niego, tfu tfu tfu




Cytat:
Napisane przez cherriebomb Pokaż wiadomość
Ależ jestem wściekła. Tzn generalnie rozdrazniona. Gorąco jest tak s....syn (przepraszam, ale inaczej tego się nie da nazwać) oddychać się nie da bo nie ma czym, zmeczylam się scieleniem łóżka
A teść chodzi i pyta "co dziś zamierzasz robić? " "co dziś robisz na obiad?" "A będziesz robić pranie? Bo mam do prania czarne koszulki to ci dołożę " . A żeby zrobić pranie musze znieść po schodach kosz z brudami z 2 piętra do piwnicy a później mokre(ciężkie) wynieść po schodach na 1 piętro i stamtad na podwórko żeby powiesic. Mam ochotę mu odpowiedzieć "nic ☠☠☠☠a nie będę robić bo mi ☠☠☠☠a nie wolno. " i chyba tak mu powiem jak się jeszcze raz zapyta.
Na dodatek jutro mają do nas przyjechać moi rodzice (może to dziwne ale jeszcze nigdy u nas nie byli, ale to długa historia) i chcieliśmy zrobić grilla. Ale chyba zaraz wszystko odwolam, bo wg teścia możemy sobie siedzieć w salonie a rzeczy z grilla przynosić, albo na tarasie gdzie o 17 jest taki upał ze wysiedzimy może 5 minut (nie mamy parasola), bo altanka z kominkiem, która teść robił całe poprzednie wakacje służy do tego żeby trzymać tam jakieś jego cholerne deski, blachy i druty i nie wolno tego posprzątać bo on potem nic nie znajdzie.
Chcę mi się plakac z bezsilności. Pewnie przesadzam, ale zwalmy to na upał i hormony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Biedna, głowa do góry Przykre jest to, że osoby które dobrze wiedzą o Twoim stanie, że nie powinnaś się męczyć, dźwigać, denerwować itp sprawiają że jesteś kłębkiem nerwów. Ale niestety starszym ludziom nie da się wszystkiego przetłumaczyć i dla niektórych to takie oczywiste, że skoro jesteś kobieta, nie pracujesz i siedzisz w domu, to wszystkie obowiązki należą do Ciebie Pogadaj z Tż, może w delikatny sposób da ojcu do zrozumienia, że jesteś prawie w 8 miesiącu ciąży, w dodatku zagrożonej i nie możesz nic robić, a już na pewno z rozkazu teścia (chociaż ten na pewno doskonale o tym wie)

My mieszkamy z moimi rodzicami, też nie zawsze jest kolorowo, często się sprzeczam z mamą, tym bardziej teraz kiedy ja jestem w ciąży, hormony mi szaleją, a mama żyje w ciągłym stresie przez chorobę taty. Ale nie wyobrażam sobie mieszkania u teściów, chyba bym oszalała. Jadąc tam dwa razy w miesiącu na weekend, modlę się by teściu nie był pijany, bo wiem, ze to się źle skończy, zaraz akłótnia o byle co itp. Jak byliśmy tam w majówkę i w któryś dzień wraz ze znajomymi wybraliśmy się nad jezioro na grilla popołudniu, to po powrocie wielka awantura, płacz teściowej i teścia, bo pojechaliśmy ze znajomymi a ich nie spytaliśmy czy mają ochotę jechać z nami I masa wyrzutów, że znajomi są ważniejsi, no tak, bo oni starzy, zaraz pójdą do piachu, to co się nimi przejmować.... Miałam wtedy takie nerwy, że płakałam przez pół wieczoru, mama do mnie dzwoniła i mówiła żebym wracała do domu, ale stwierdziłam, że wytrzymam, bo na drugi dzień rano mieliśmy i tak wracać. Ale obiecałam sobie, że więcej tam nie pojadę w ciąży, a z małym będziemy jeździć raz na dwa miesiące. Niestety słowa sobie nie dotrzymałam, bo od tamtej pory byłam już na dwa weekendy... Staram się unikać teścia jak jest pijany i w ogóle z nim nie rozmawiać.



Cytat:
Napisane przez ButterflyFlyAway Pokaż wiadomość
a moja "cudowna" babcia uważa, że moje dziecko będzie chore i wysyła na msze i wielce się modli, żeby JEDNAK urodziło się zdrowe..

jak jej nie zabić?

przegięcie

Ja też nie na wszystkich z rodziny mogę liczyć. Np. moja chrzestna dowiedziała się o mojej ciąży dopiero przed wczoraj i to od mojej mamy przez telefon. Ja jej nie chciałam nic mówić, bo znam jej podejście do nieślubnych dzieci. I dużo się nie pomyliłam, bo gdy mama jej powiedziała o ciąży, to ona od razu "a co ze ślubem? jak to tak?! tak być nie może!". Nawet nie spytała o to jak ja się czuję, czy z dzieckiem wszystko okej, na kiedy mam termin itp. Wkurza mnie to bardzo, bo jesteśmy z TŻem prawie 5 lat razem, kochamy się i wbrew przypuszczeniom większości osób ta ciąża była planowana i obydwoje pragnęliśmy dziecka. Planowaliśmy ślub chociaż cywilny przed narodzinami Wiktorka, ale plany się pokrzyżowały przez chorobę mojego taty. On leży w szpitalu większość czasu, ledwo podnosi się z łóżka, nie chcę by w najważniejszym dniu mojego życia nie było go obok mnie. Wierzę w to, że wyzdrowieje i przetańczy ze mną nie jedną piosenkę na moim weselu.
__________________

Kocham Cię od pierwszego grama.
Tyś moje dziecko, ja Twoja mama.

aneczkakropeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-06-24, 12:08   #870
weselna01
Zadomowienie
 
Avatar weselna01
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 1 968
Dot.: Mamy WRZEŚNIOWYCH szczęść 2016 - epizod IV (a semestr już III :)

Miczka - mam wstępnie jednego dżina upatrzonego już

Co do mieszkania z teściami. Ja mieszkam sama od 16 roku życia. Czasem to bym chętnie pomieszkała jeszcze z rodziną, ale jak przebywam z nimi dłużej niż miesiąc to widzę, że to by się nie udało Poza tym mama by się nie zgodziła, jest przeciwna mieszkaniu dwóch małżeństw pod jednym dachem i próbuje jak może jakoś przegonić brata, żeby poszedł z żoną i dziećmi na własne, dla wspólnego dobrostanu psychicznego

O...właśnie się z ZIPu dowiedziałam,że NFZ opłaca 31zł za każde moje spotkanie w ramach szkoły rodzenia
__________________
Żaba!
Od 14.09.2016 z nami po 39 t.c.

Edytowane przez weselna01
Czas edycji: 2016-06-24 o 12:11
weselna01 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-09 15:44:49


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:02.