Największe faux pas popełniane przez Młodych part II

[smerfetk_a]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;62225201]Dla mnie to już przesada, nie przyjść bo były wierszyki na zaproszeniu. Jak dla mnie to nic złego. Przecież wiadomo, że wszyscy młodzi chcą kasę, a nie toster czy mikser. Umieszczenie wierszyku o tym jest faux pas, ale nie jakąś zbrodnią, że trzeba się obrażać. Sami nie zachowujmy się jak gwiazdy, którym coś nie pasuje i strzelają fochy.



Też jestem tego zdania Jeśli młodzi chcą przekazać coś na fundację to uważam, że powinni oddać część kasy z kopert, bez mieszania gości we wspieranie jakichkolwiek akcji.[/QUOTE]

niektórzy to takie hrabiostwo że za wierszyk nie przychodzą

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez smerfetk_a

niektórzy to takie hrabiostwo że za wierszyk nie przychodzą

No widzę właśnie

[cleopadra]

Napisane przez smerfetk_a

niektórzy to takie hrabiostwo że za wierszyk nie przychodzą

To ja tez do hrabiostow naleze.Kiedys dostalam zaproszenie wylacznie na slub a tam wierszyk.prosze nie przynosic kwiatow tylko wino.I tym wierszykiem poczulam sie zniesmaczona,ze chociaz moglam pojsc to nie poszlam

[cranberry juice]

Napisane przez cleopadra

To ja tez do hrabiostow naleze.Kiedys dostalam zaproszenie wylacznie na slub a tam wierszyk.prosze nie przynosic kwiatow tylko wino.I tym wierszykiem poczulam sie zniesmaczona,ze chociaz moglam pojsc to nie poszlam

Był kiedyś taki wątek, na którym nana pytała, czy jak zaprasza gości tylko na ślub, to wypada pisać wierszyk o pieniążkach zamiast prezentów

[I ona]

Nie tu nie chodzi o hrabiostwo moje drogie, tylko o zniesmaczenie po przeczytaniu takiego zaproszenia. Po prostu ja się wtedy czuje jak sponsor zabawy. Tak, jest oczywiste że idąc na ślub daje się prezent, ale to już swego rodzaju wymuszanie. Myślę że każdy mądry dziś wie, że w sklepach jest wszystko i młodzi wolą pieniążki.
Tak, nie poszłam na ten ślub, to była moja koleżanka. Zdziwiona również była że tak dużo osób jej odmówiło (z jakiego oni powodu to nie wiem, może z tego, może z innego). Nie lubię po prostu czegoś takiego, albo mnie zapraszasz normalnie i przychodzę, albo masz wymagania, a wtedy ja dziękuje za taką zabawę.

[201803111829]

Serio? Bo ktoś prosił o wino zamiast kwiatków?

[201607111632]

Napisane przez _Tinkerbell

Serio? Bo ktoś prosił o wino zamiast kwiatków?

Również nie rozumiem.

Wysłane z mojego ARIES_785 przy użyciu Tapatalka

[201803111829]

Jeszcze jakby pisali, że chcą kasę... Zrozumiałabym. Ale wino? Czy jakby poprosili o książki / kupony Lotto to też byś stwierdziła, że na tobie wymuszają?

[kennedy]

Napisane przez _Tinkerbell

Jeszcze jakby pisali, że chcą kasę... Zrozumiałabym. Ale wino? Czy jakby poprosili o książki / kupony Lotto to też byś stwierdziła, że na tobie wymuszają?

Tez.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cranberry juice]

Napisane przez I ona

Nie tu nie chodzi o hrabiostwo moje drogie, tylko o zniesmaczenie po przeczytaniu takiego zaproszenia. Po prostu ja się wtedy czuje jak sponsor zabawy. Tak, jest oczywiste że idąc na ślub daje się prezent, ale to już swego rodzaju wymuszanie. Myślę że każdy mądry dziś wie, że w sklepach jest wszystko i młodzi wolą pieniążki.

Wymuszenie? WTF? To nie młodzi na Tobie wymuszają, tylko tradycja, zwyczaj i norma społeczna. Tak jak napisałaś, to jest oczywiste że idąc na wesele, daje się prezent. Owszem, byłoby bardziej elegancko, gdyby młodzi udawali, że takich oczywistości nie wiedzą. Ale żeby się za wierszyk od razu obrażać?

[Ammia]

Nie rozumiem jak prośba o wino zamiast kwiatów może być potraktowana jako wymuszenie, przecież nikt nie każe kupowac tego wina, równie dobrze można kupić kwiaty jeśli inna prośba tak kogoś oburza. Dla mnie jest normalne że idąc na ślub mam że sobą kwiaty lub coś o co proszą młodzi w zamian, czułabym się niezręcznie nie mając nic oprócz koperty. Nie traktujmy tego dodatku do głównego prezentu jako czegoś obowiązkowego czego żądają młodzi, chyba każdy idąc na wesele ma świadomość tego że daje się prezent i jakiś dodatek, tutaj na tym wątku spełnienie prośby młodych jest traktowana jako zbrodnia i wogóle nie do pomyślenia jak śmią wogóle pisać co chcą zamiast. Ja nie oburzam się ani nie obrażam że ktoś umieścił taką prośbę w zaproszeniu, nie jest to dla mnie żadne fax pas tylko traktuję to jako informacje co chcieliby w zamian.

[kennedy]

Napisane przez Ammia

Nie rozumiem jak prośba o wino zamiast kwiatów może być potraktowana jako wymuszenie, przecież nikt nie każe kupowac tego wina, równie dobrze można kupić kwiaty jeśli inna prośba tak kogoś oburza. Dla mnie jest normalne że idąc na ślub mam że sobą kwiaty lub coś o co proszą młodzi w zamian, czułabym się niezręcznie nie mając nic oprócz koperty. Nie traktujmy tego dodatku do głównego prezentu jako czegoś obowiązkowego czego żądają młodzi, chyba każdy idąc na wesele ma świadomość tego że daje się prezent i jakiś dodatek, tutaj na tym wątku spełnienie prośby młodych jest traktowana jako zbrodnia i wogóle nie do pomyślenia jak śmią wogóle pisać co chcą zamiast. Ja nie oburzam się ani nie obrażam że ktoś umieścił taką prośbę w zaproszeniu, nie jest to dla mnie żadne fax pas tylko traktuję to jako informacje co chcieliby w zamian.

Oburza mnie wymuszanie kolejnego prezentu.

Nie chce kwaitkow bo zwiedna ale chce totka moze wygram
Chce wino to bedziemy mieli zapas alko a rok
Chce zebyscie rzucili ZA mnie kase do puszki- ja sie poczuje och i ach a kaska zostanie w kieszeni.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Nie chcą kwiatów bo mają uczulenie, bo nie będą mieli gdzie ich postawić, bo nie mają tylu wazonów, bo od razu po ślubie wyjeżdżają - serio wolałabyś, żeby twoja kasa (ładny bukiet to od około 50 zł w górę, pracowałam w kwiaciarni i znam ceny kwiatów - u nas róże były po 10 zł) wylądowała praktycznie od razu na śmietniku, niż dać młodym coś, z czego skorzystają (książkę, wino)? Nie podoba mi się idea zbierania na schronisko czy domy dziecka, bo tak jak dziewczyny mówią, jak młodzi chcą pomóc to niech oddadzą kasę z kopert, ale rzucać focha i odmawiać przyjścia młodym bo "chcą wymuszac prezent" prosząc o książkę czy wino dużo tańsze od kwiatów?
Jak dla mnie śmieszne

[chudziaszek11]

Nie bardzo rozumiem jak można mieć problem z tym wierszykiem, że młodzi nie chcą kwiatów tylko coś innego . A żeby już nie iść z tego powodu na ślub, to chyba przesada albo po prostu pretekst. A jak młodzi chcą karmę dla schroniska czy zabawki do hospicjum czy domu dziecka to też źle i wymuszenie ? Tak z ciekawości pytam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dotka90]

No ja np z przyjemnoscia czytalam dedykacje w ksiazjach ktore dostalismy. A jedyny bukiet jaki dostalismy, wyladowal w koszu bo od popoludnia w sb do ndz wieczorem przelezal w bagazniku a potem do wtorku do popoludnia na podlodze z reszta prezentoe. A potem kosz bo wyjezdzalismy. A niektore wina weselne mamy do dzis - prawie 2 lata po slubie.

[201803111829]

Wg mnie jak chcą pomóc jakiejś organizacji to niech dadzą na to kasę z kopert, a nie każą przynosić gościom.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie chcą kwiatów bo mają uczulenie, bo nie będą mieli gdzie ich postawić, bo nie mają tylu wazonów, bo od razu po ślubie wyjeżdżają - serio wolałabyś, żeby twoja kasa (ładny bukiet to od około 50 zł w górę, pracowałam w kwiaciarni i znam ceny kwiatów - u nas róże były po 10 zł) wylądowała praktycznie od razu na śmietniku, niż dać młodym coś, z czego skorzystają (książkę, wino)? Nie podoba mi się idea zbierania na schronisko czy domy dziecka, bo tak jak dziewczyny mówią, jak młodzi chcą pomóc to niech oddadzą kasę z kopert, ale rzucać focha i odmawiać przyjścia młodym bo "chcą wymuszac prezent" prosząc o książkę czy wino dużo tańsze od kwiatów?
Jak dla mnie śmieszne

100% racji.
Mój TŻ ma straszliwą alergię na wszelkie kwiaty i pyłki. Nie wyobrażam sobie, że on będzie się męczył i kichał, smarkał i płakał z czerwonym nosem i oczami na naszym ślubie tylko dlatego, że goście nanosili kwiatów. Wszystkie kwiaty byśmy musieli z bólem serca od razu wyrzucić. Tym bardziej nie wyobrażam sobie, że ktoś się obrazi i nie przyjdzie na nasz ślub bo powiemy, że prosimy nie przynosić kwiatów. Taka osoba uważam, że nie zasługuje na zaproszenie, bo pokazuje jak bardzo lubi młodych i jej na nich zależy...

[kruella_de_mon]

Ja tez mialam, moze nie wierszyk, ale tekst ze zamiast kwiatow prosimy o wino, ksiazke lub inny upominek. Nikt nie byl zniesmaczony, ja tez nie jestem gdy widze takie wierszyki itp, bo logiczne ze to ma byc zamiast kwiatow-jesli ktos je chce przyniesc. Dostalismy 2 male bukieciki od dzieci i jeden od rodzicow, wina, lotto-wygralismy, albumy, obrazy, reczne robione slodkosci i inne takie pamiatkowe rzeczy.

[chudziaszek11]

Napisane przez _Tinkerbell

Wg mnie jak chcą pomóc jakiejś organizacji to niech dadzą na to kasę z kopert, a nie każą przynosić gościom.

Czyli lepiej wino kazać sobie przynosić niż karmę dla zwierząt czy zabawki dla dzieci? Dla mnie to lepszy pomysł bo można przy okazji komuś pomóc a taki gość może kupić jedną dwie puszki za 5 zł i mieć z głowy. Acz każdy ma swoje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ammia]

Napisane przez kennedy

Oburza mnie wymuszanie kolejnego prezentu.

Nie chce kwaitkow bo zwiedna ale chce totka moze wygram
Chce wino to bedziemy mieli zapas alko a rok
Chce zebyscie rzucili ZA mnie kase do puszki- ja sie poczuje och i ach a kaska zostanie w kieszeni.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale przecież nikt nie każe ci dawać tego wina czy czegoś innego, równie dobrze możesz kupić kwiaty skoro inna rzecz tak cię oburza, równie dobrze nie musisz dawać nic w zamian, tylko kopertę z kasą. Serio to aż taki problem że napisali co chcą zamiast? Jeśli mi to nie pasuje to nie kupuję nic i po kłopocie.
Dla mnie to nie jest wymuszenie kolejnego prezentu tylko sugestia co wolą w zamian ale nie jest to obowiązek żeby coś kupić. Ja wolę wydać 50zł na wino, książkę czy inną rzecz niż na bukiet którego nie miałabym gdzie trzymać i nie byłoby z niego żadnego pożytku.
Na swoim ślubie dostałam jeden bukiet o którym zupełnie zapomnieliśmy i przeleżal do południa następnego dnia w bagażniku, nie chciałabym żeby kilkanaście bukietów też spotkał taki los.

[kennedy]

Napisane przez Ammia

Ale przecież nikt nie każe ci dawać tego wina czy czegoś innego, równie dobrze możesz kupić kwiaty skoro inna rzecz tak cię oburza, równie dobrze nie musisz dawać nic w zamian, tylko kopertę z kasą. Serio to aż taki problem że napisali co chcą zamiast? Jeśli mi to nie pasuje to nie kupuję nic i po kłopocie.
Dla mnie to nie jest wymuszenie kolejnego prezentu tylko sugestia co wolą w zamian ale nie jest to obowiązek żeby coś kupić. Ja wolę wydać 50zł na wino, książkę czy inną rzecz niż na bukiet którego nie miałabym gdzie trzymać i nie byłoby z niego żadnego pożytku.
Na swoim ślubie dostałam jeden bukiet o którym zupełnie zapomnieliśmy i przeleżal do południa następnego dnia w bagażniku, nie chciałabym żeby kilkanaście bukietów też spotkał taki los.

Nie kaze ale sugeruje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

I to sugerowanie jest tak złe i karygodne, że byłabyś w stanie odmówić przyjścia na ślub?

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez chudziaszek11

Czyli lepiej wino kazać sobie przynosić niż karmę dla zwierząt czy zabawki dla dzieci? Dla mnie to lepszy pomysł bo można przy okazji komuś pomóc a taki gość może kupić jedną dwie puszki za 5 zł i mieć z głowy. Acz każdy ma swoje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie mówię że lepiej, niech każdy robi co chce. Lepiej wygląda jak młodzi stwierdzają "ok. 2 tys przekazujemy na..." niż robią akcję dobroczynna na koszt gości.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez chudziaszek11

Czyli lepiej wino kazać sobie przynosić niż karmę dla zwierząt czy zabawki dla dzieci? Dla mnie to lepszy pomysł bo można przy okazji komuś pomóc a taki gość może kupić jedną dwie puszki za 5 zł i mieć z głowy. Acz każdy ma swoje zdanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To, że młodzi chcą pomóc nie znaczy, że muszą do tego zmuszać swoich gości. Bo tak, jest to w pewien sposób zmuszanie we wspieranie jakiś akcji. Dla mnie wygląda to tak "skoro będziecie i nam przyniesiecie prezent to przy okazji dajcie też prezent psiakom ze schroniska". Skoro młodym na tym zależy niech dadzą na taką akcję część własnych pieniędzy z kopert.
Ja jako gość przynoszę młodym kwiaty lub coś w zamian i prezent w postaci koperty w pieniążkiem jako podziękowanie za zaproszenie i upominek dla gospodarzy. Z jakiej paki mam też taki upominek dawać psiakom czy komuś choremu? Ślub to nie akcja dobroczynna, gdzie zaprasza się ludzi w roli sponsorów.

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez kennedy

Nie kaze ale sugeruje.

Własnie. Sugestia, czyli danie gościom lepszego rozwiązania niż przyniesienie kwiatów, których młodzi z jakiegoś względu nie chcą.

[cleopadra]

A mnie i tak slabia wierszyki o nieprzynoszenie kwiatow bo szkoda kasy,ale mlodym nie szkoda kasy na wystrojenie kosciola /urzedu,nie szkoda kasy na wystrojenie stolow,nie szkoda kasy na kosze kwiatow dla rodzicow,ale sie martwia o kase gosci
a najbardziej mnie slabia jak mam isc tylko zlozyc zyczenia a mlodzi sugeruja zebym przyszla z winem

[Dotka90]

Napisane przez cleopadra

A mnie i tak slabia wierszyki o nieprzynoszenie kwiatow bo szkoda kasy,ale mlodym nie szkoda kasy na wystrojenie kosciola /urzedu,nie szkoda kasy na wystrojenie stolow,nie szkoda kasy na kosze kwiatow dla rodzicow,ale sie martwia o kase gosci
a najbardziej mnie slabia jak mam isc tylko zlozyc zyczenia a mlodzi sugeruja zebym przyszla z winem

No ale przychodzisz zlozyc te zyczenia bez kwiatkow? Bo ja nie. Wiec jak mam dac 5 dych za ladny bukiet, to wolę kupic wino/czekoladki/ksiazke.

Poza tym no ja nie stroilam urzedu, dekoracja stolow byla w cenie, koszy dla rodzicow nie mielismy, wiec sorry.

[Justuus]

Według mnie niegrzeczne są jedynie wierszyki w których jest ze nie chcą prezentów tylko koperty. Według mnie jest to teraz oczywistość i większość ludzi daje kasę a może ktoś nie ma na tyle i zamiast 500 wolałby dać mikser za 300 bo ładniej wygląda?
Dla mnie te wierszyki są nie na miejscu ale co kto woli.

Natomiast jeśli chodzi o wierszyki zamiast kwiatów prosimy.. i tu wszelaki wybór to nie widzę problemu. Kwiaty zwiędną i moja kasa pójdzie do kosza a tak to młodzi wypija wino, przeczytają książkę czy zjedzą coś słodkiego. Więcej pożytku z tego

Przy czym proszenie o kasę zamiast kwiatów też jest nie na miejscu - według mnie. A jak wybierałem zaproszenia to były też takie wierszyki że zamiast kwiatów dodatkowa kasa i chyba na forum o tym czytałam ze ktoś tak chciał zrobić.

[Ammia]

Napisane przez kennedy

Nie kaze ale sugeruje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sugeruje na co możesz wydać pieniądze zamiast kwiatów które i tak wylądują w koszu. To że sugeruje nie znaczy że tak masz zrobić.

[cranberry juice]

Napisane przez cleopadra

A mnie i tak slabia wierszyki o nieprzynoszenie kwiatow bo szkoda kasy,ale mlodym nie szkoda kasy na wystrojenie kosciola /urzedu,nie szkoda kasy na wystrojenie stolow,nie szkoda kasy na kosze kwiatow dla rodzicow,ale sie martwia o kase gosci

Ale wiesz co, jak PM wystroją kościół, urząd i stoły, to przynajmniej ma to jakiś walor estetyczny, przynajmniej dla PM (stroją, bo im sie taka dekoracja podoba). Kwiaty od gości - cóż, chyba nawet najpiękniejszy bukiet nie będzie taki znowu piękny po dobie w bagażniku. Już w ogóle nie mówię o kwiatach od gości stawianych w wiadrach na sali, bo to najszkaradniejsza "ozdoba" wesela ever. Więc jest jednak zasadnicza różnica miedzy wydawaniem forsy na kwiaty, żeby zrobić z nich ładne dekoracje, a wydawaniem forsy na kwiaty, bo głupio tak iść z samą kopertą.

[wildDaisy]

Napisane przez _Tinkerbell

Serio? Bo ktoś prosił o wino zamiast kwiatków?

Nie chodziło jej o to, że ktoś poprosił o wino zamiast kwiatków. Tylko, że ktoś poprosił o wino i pieniądze

Sama dostałam takie zaproszenie, na którym były dwa wierszyki o winie i pieniądzach. Na dodatek narzeczony został nazwany osobą towarzyszącą Też miałam wrażenie, że młodzi mają gdzieś gości, nie wypisali partnerów z imienia i nazwiska, chociaż większość doskonale znali. Te dwa wierszyki też były w moim odczuciu niefajne, serio poczułam się zupełnie nieważna i tak potraktowana... przedmiotowo? Przynieś kasę i winko, ale nam nawet nie chce się dowiedzieć jak twój facet ma na nazwisko I sama miałam wahania czy iść, bo nie była to szczególnie bliska rodzina, ale ostatecznie poszliśmy. Wesele było najlepsze, na jakim byliśmy, młodzi podchodzili do każdego, pytali jak się bawią, z każdym starali się zatańczyć. Ale takie wypisane na odpierdziel zaproszenie z dwoma wierszykami serio robi niefajne wrażenie.

[tekila901]

Kiedyż byłam na weselu z koleżanką, która na zaproszeniu miała napisane "z osobą towarzyszącą." Panna Młoda jednak odrobiła zadanie domowe i znalazła nazwisko TŻ koleżanki. Niestety zaraz przed weselem para się rozstała, a koleżanka nie chciała zawracać głowy Pannie Młodej. Na sali weselnej stoliki były opisane. Koleżanka znalazła swoją winietkę i winietkę z nazwiskiem jej eks, więc ja w sumie nie widzę nic złego w tym, że dopóki nie jest się małżeństwem, to dostaje się zaproszenia z "osobą towarzyszącą"