Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. IV

[201607110952]

Plis, nie winda gate znowu ;_;

[201607211025]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;62317591] a kierowca rozłożył czerwony dywan

Ja w każdym razie zawsze na to czekam, a nigdy nie dostałam buuu smuteczek ;([/QUOTE]

No już raz tu opisywałam sytuację, kiedy mamuśka wydarła się na licealistów, żeby wysiedli, bo ona chce jechać.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez beautyq

No już raz tu opisywałam sytuację, kiedy mamuśka wydarła się na licealistów, żeby wysiedli, bo ona chce jechać.

Ale zrozum, że to nie są porównywalne sytuacje.
Z tą windą to była poważnie empatia level master.
Spoko, ja mam z takich umęczonych w CH z reguły tylko ubaw.

[fretkabetka]

Napisane przez beautyq

No już raz tu opisywałam sytuację, kiedy mamuśka wydarła się na licealistów, żeby wysiedli, bo ona chce jechać.

Też byłam kiedyś świadkiem podobnej sytuacji, wydzieranie się w godzinach porannego szczytu, ze ludzie maja wysiąść, bo ona chce wejść z wózkiem.

[201607211025]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;62318101]
Spoko, ja mam z takich umęczonych w CH z reguły tylko ubaw.[/QUOTE]

A ja z mamuń z OZM

[Czarna2000]

Napisane przez Lukrecjanna

Ja z kolei napisałam o windzie, bo rozumiem osoby transportujące wózek z dzieckiem po ruchomych schodach, bo nie każdy ma czas czekać 15 minut, aż pusta winda podjedzie.
I owszem czekałam po 15 minut na windę, bo potrafiła kilka razy w tym czasie podjechać tak pełna, że i tak nie było miejsca na wózek.

Rozpoczęłam temat wind to go skończę . Była pusta wina, ludzie na ruchomych schodach, zabezpieczające słupki, rodzina 2+3, jedno dziecko w wózku. Napisałam, bo zaniepokoił mnie sposób jazdy. Miałam wrażenie, że to dziecko zaraz im z wózka wypadnie i tragedia gotowa. Zjeżdżali w dół, ten wózek był pochylony. No po prostu uznałam to za nieodpowiedzialne, jeśli obok była PUSTA winda. Nie mam dzieci ani zbyt dużych praktyk w prowadzeniu wózków, pewnie się nie znam.
Tylko nie wyjeżdżaj tutaj z 15 minutami czekania, bo to ni jak ma się do mojej historii.

[201609230904]

Napisane przez Czarna2000

Rozpoczęłam temat wind to go skończę . Była pusta wina, ludzie na ruchomych schodach, zabezpieczające słupki, rodzina 2+3, jedno dziecko w wózku. Napisałam, bo zaniepokoił mnie sposób jazdy. Miałam wrażenie, że to dziecko zaraz im z wózka wypadnie i tragedia gotowa. Zjeżdżali w dół, ten wózek był pochylony. No po prostu uznałam to za nieodpowiedzialne, jeśli obok była PUSTA winda. Nie mam dzieci ani zbyt dużych praktyk w prowadzeniu wózków, pewnie się nie znam.
Tylko nie wyjeżdżaj tutaj z 15 minutami czekania, bo to ni jak ma się do mojej historii.

Nie mam takiego zamiaru. Tylko ja bym tego ozm nie nazwała tylko głupotą ludzką. Tak jak jeżdżenie w rolkach po schodach, na które też tam jest zakaz. Ot po prostu głupota.

Edit: jeszcze dodam,, że jakby to był jeden rodzic plus np. dwójka dzieci, to jeszcze bym rozważyła, że dziecko może bać się jeździć windą, ale to widać nie taka sytuacja, bo przy dwóch opiekunach można się podzielić.

[Czarna2000]

Napisane przez beautyq

W autobusach nie stoję w miejscach dla wózków, a nie jest powiedziane, że windą mają jeździć same wózki.
Dla niektórych mamusiek idealnie by było, gdyby pół autobusu wysiadło, bo ona jedzie z dzieckiem w wózku.

Mamuśką nie jestem, z wózkiem nie jeżdżę, a też bym się nie obraziła.
Wariatem może być każdy, niezależnie czy wydał na świat potomstwo i totalnie nie rozumiem tego czepiania się matek w każdej możliwej sytuacji na forum.

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Coz beautyq po prostu egoistka jestes, ciezko zmienic taka ceche charakteru... ;]
Dla mnie to dziwne, bo przyznam szczerze ze nigdy nawet nie wpadlam na pomysl zeby jechac winda w centrum handlowym, na dworcu, czy na przystanku tramwajowym. Juz bez przesady zeby nie przejsc paru pieter. Szczegolnie ze w centrum handlowym sa schody ruchomowe, wiec nawet nie trzeba sie meczyc.

[kawa_zmlekiem]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;62327836]Coz beautyq po prostu egoistka jestes, ciezko zmienic taka ceche charakteru... ;]
Dla mnie to dziwne, bo przyznam szczerze ze nigdy nawet nie wpadlam na pomysl zeby jechac winda w centrum handlowym, na dworcu, czy na przystanku tramwajowym. Juz bez przesady zeby nie przejsc paru pieter. Szczegolnie ze w centrum handlowym sa schody ruchomowe, wiec nawet nie trzeba sie meczyc.[/QUOTE]

Zdarza mi się jechać winda np w centrum handlowym - bo chcąc się dostać na trzecie drugie piętro z poziomu parkingu podziemnego musiałabym przejść przez długość każdego piętra żeby skorzystać ze schodów, tak są głupio rozmieszczone, i nie widzę nic w tym złego. Btw, jestem tam często, częściej niż bym chciała, nawet w szczyty zakupowe, i nigdy kolejki nie widziałam , ani na schody, ani do wind.

[kejtiCe]

A ja myślę, że ze strony beautyq to po prostu czysta złośliwość. Teraz modne jest robienie na złość mamuśkom, bo przecież one takie okropne winda chco jechać, jak to?!

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Napisane przez kawa_zmlekiem

Zdarza mi się jechać winda np w centrum handlowym - bo chcąc się dostać na trzecie drugie piętro z poziomu parkingu podziemnego musiałabym przejść przez długość każdego piętra żeby skorzystać ze schodów, tak są głupio rozmieszczone, i nie widzę nic w tym złego. Btw, jestem tam często, częściej niż bym chciała, nawet w szczyty zakupowe, i nigdy kolejki nie widziałam , ani na schody, ani do wind.

Jak nie ma kolejek, to uwazam ze nic zlego sie nie dzieje.
Faktycznie, moze zalezy od galerii. Probuje sobie przypomniec gdzie w galerii baltyckiej jest winda i w sumie to nie mam pojecia. Pewnie obok schodow, dlatego nie ma po co jej uzywac.

[ZamyslonaRoztargniona]

Ja wind unikam w galeriach nawet jak mam sporo pięter pokonać i się nałazić.
Denerwuje mnie długie czekanie na windę, potem jechanie w tłoku, co piętro przepuszczanie wysiadających, robienie miejsca dla wsiadających.

Schodami o wiele szybciej, a jak nie szybciej, to mniej monotonnie bo cały czas pokonuję odległość.
Ale jednak na jazdę z wózkiem po schodach się nie decyduję i albo wnoszę wózek po normalnych schodach (nie ruchomych), albo jadę winą.

[201607110952]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;62329026]Jak nie ma kolejek, to uwazam ze nic zlego sie nie dzieje.
Faktycznie, moze zalezy od galerii. Probuje sobie przypomniec gdzie w galerii baltyckiej jest winda i w sumie to nie mam pojecia. Pewnie obok schodow, dlatego nie ma po co jej uzywac.[/QUOTE]

Obok toalet od strony skm sa dwie duze windy, spokojnie z trzy/cztery wozki jednoczesnie wejda
gdzie inne to nie wiem


Inna sprawa ze czesto nie dzialaja i ze malo kto nimi jezdzi

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

W GK często są kolejki do wind i często mi się zdarzało nie zmieścić i czekać na następną. Na szczęście są tam dwie windy, ale i tak się strasznie wloką.

[silesianna]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;62329026]Jak nie ma kolejek, to uwazam ze nic zlego sie nie dzieje.
Faktycznie, moze zalezy od galerii. Probuje sobie przypomniec gdzie w galerii baltyckiej jest winda i w sumie to nie mam pojecia. Pewnie obok schodow, dlatego nie ma po co jej uzywac.[/QUOTE]
Rzadko widuję w centrach handlowych i sklepach kolejki do windy, ale jeśli je widuję, to zazwyczaj jest to Ikea, która ma jedną windę i tradycyjne schody.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Ja wind unikam w galeriach nawet jak mam sporo pięter pokonać i się nałazić.
Denerwuje mnie długie czekanie na windę, potem jechanie w tłoku, co piętro przepuszczanie wysiadających, robienie miejsca dla wsiadających.

Schodami o wiele szybciej, a jak nie szybciej, to mniej monotonnie bo cały czas pokonuję odległość.
Ale jednak na jazdę z wózkiem po schodach się nie decyduję i albo wnoszę wózek po normalnych schodach (nie ruchomych), albo jadę winą.

Ja tak samo, jak jestem bez dziecka. A jak jestem z dzieckiem, ale bez wózka, to też jeździmy schodami, bo to dla niego frajda Chyba nigdy mi się nie zdarzyło jechać windą, jak byłam bez wózka.

[silesianna]

No mnie się zdarzyło, jak miałam pierdylion ciężkich siat i chciałam jak najszybciej dotrzeć do samochodu ale to w arkadii, gdzie wind jest sporo i są bardzo duże i nigdy mi się nie zdarzyło, żebym kogoś w ten sposób zablokowała

[Calla001]

Napisane przez kejtiCe

A ja myślę, że ze strony beautyq to po prostu czysta złośliwość. Teraz modne jest robienie na złość mamuśkom, bo przecież one takie okropne winda chco jechać, jak to?!

to jest właśnie czysty OZM. nikt bez wózka nie może używać windy to na którymś piętrze BYC MOZE czeka matka z wózkiem. i każdy kto używa winy na pewno robi to tylko po to, żeby zrobić na złość biednym matkom.

jak nie muszę korzystać z winy to nie korzystam. ale jak np mam do przejechania kilka pięter, jestem z zakupami czy schody są sporo dalej to jadę tą windą. i nie sądzę, że gdybym była przy tej windzie pierwsza to wpuściłabym matkę z wózkiem (gdybym wtedy sama miała nie wejść), dopóki nie jest to winda wyraźnie oznakowana znakami pierwszeństwa.

jakiś już spory czas temu matka zablokowała windę. stanęła wózkiem w drzwiach, bo ludzie nie chcieli z niej wyjść. zmieściłaby się bez problemu ale byłoby tłoczno. ale dzieciątko podobno bało się tłumu i matka żądała opuszczenia windy. i stała tak w drzwiach aż wszyscy wyjdą. wiem, wariatka i wariatki zdarzają się w każdej grupie spolecznej, ale taki właśnie jest efekt uważania, że komuś coś (ogólnodostępne) należy się bardziej.

[Kucias]

Napisane przez beautyq

Będę jeździć windą, bo mi się tak podoba i nie interesuje mnie mamuśka z wózkiem. Niech czeka jak inni. Swoją drogą... 15 minut czekania na każdym piętrze? Kogoś chyba wyobraźnia poniosła.

Przypomnę post do Krupówki wciągu się odnoszą, nie bawiłabym się w adwokata diabła, osobo powyżej. Chcecie być chamskie to bądźcie, ale na uj przekręcać, że to wcale nie takie złe.

[Emilia 25]

Napisane przez silesianna

No mnie się zdarzyło, jak miałam pierdylion ciężkich siat i chciałam jak najszybciej dotrzeć do samochodu ale to w arkadii, gdzie wind jest sporo i są bardzo duże i nigdy mi się nie zdarzyło, żebym kogoś w ten sposób zablokowała

Dwie tylko są. I zawsze pełno w nich wózków.

Ja się tak zastanawiam. Bo są dwie grupy ludzi: ta która może jechać zarówno schodami jak i wózkiem i druga, która może jechać tylko windą. I tak z czystej, ludzkiej życzliwości - nie można wybrać schodów gdy mam taką możliwość? Ot tak, żeby innym ułatwić życie. Stwierdzanie: a, właśnie że nie! Będę jeździć windą bo mogę, bo nie ma zakazu! Dla mnie to jest po prostu brak życzliwości i bezmyślność. Smutne to.

[silesianna]

Napisane przez Emilia 25

Dwie tylko są. I zawsze pełno w nich wózków.

Ja się tak zastanawiam. Bo są dwie grupy ludzi: ta która może jechać zarówno schodami jak i wózkiem i druga, która może jechać tylko windą. I tak z czystej, ludzkiej życzliwości - nie można wybrać schodów gdy mam taką możliwość? Ot tak, żeby innym ułatwić życie. Stwierdzanie: a, właśnie że nie! Będę jeździć windą bo mogę, bo nie ma zakazu! Dla mnie to jest po prostu brak życzliwości i bezmyślność. Smutne to.

Jak dwie. Dwie są przy Carrefourze, jedna przy pizzy hut. To trzy. Dla mnie to sporo
I chyba nigdy nie miałam tak w arkadii, że nie udało się komuś wejść do windy, bo było w niej za dużo ludzi.
Co nie zmienia faktu, że zazwyczaj i tak korzystam z taśmociągów, bo nie chce mi się czekać na windę

[kejtiCe]

Napisane przez Calla001

to jest właśnie czysty OZM. nikt bez wózka nie może używać windy to na którymś piętrze BYC MOZE czeka matka z wózkiem. i każdy kto używa winy na pewno robi to tylko po to, żeby zrobić na złość biednym matkom.

jak nie muszę korzystać z winy to nie korzystam. ale jak np mam do przejechania kilka pięter, jestem z zakupami czy schody są sporo dalej to jadę tą windą. i nie sądzę, że gdybym była przy tej windzie pierwsza to wpuściłabym matkę z wózkiem (gdybym wtedy sama miała nie wejść), dopóki nie jest to winda wyraźnie oznakowana znakami pierwszeństwa.

jakiś już spory czas temu matka zablokowała windę. stanęła wózkiem w drzwiach, bo ludzie nie chcieli z niej wyjść. zmieściłaby się bez problemu ale byłoby tłoczno. ale dzieciątko podobno bało się tłumu i matka żądała opuszczenia windy. i stała tak w drzwiach aż wszyscy wyjdą. wiem, wariatka i wariatki zdarzają się w każdej grupie spolecznej, ale taki właśnie jest efekt uważania, że komuś coś (ogólnodostępne) należy się bardziej.

Ale nikt nie powiedział, że nikt nie może używać windy. Uzywajcie jej sobie do woli, ale bez utrudniania tego innym. Jest milion sytuacji, w których istnieje potrzeba jazdy windą, ale post beautyq dotyczy tego, że będzie ona na złość jeździć, żeby matka w wózkiem musiała czekać.

To okropne w jakim społeczeństwie żyjemy.

[Emilia 25]

Napisane przez silesianna

No mnie się zdarzyło, jak miałam pierdylion ciężkich siat i chciałam jak najszybciej dotrzeć do samochodu ale to w arkadii, gdzie wind jest sporo i są bardzo duże i nigdy mi się nie zdarzyło, żebym kogoś w ten sposób zablokowała

Aaaa faktycznie, przy carrefourze też są i chyba przy leroy merlin. Nie wiem dlaczego miałam na myśli tylko te przeszklone. Mi też się nigdy nie zdarzyło długo czekać do windy. Ale widać, że one jeżdżą praktycznie bez przerwy.

[Calla001]

Napisane przez kejtiCe

Ale nikt nie powiedział, że nikt nie może używać windy. Uzywajcie jej sobie do woli, ale bez utrudniania tego innym. Jest milion sytuacji, w których istnieje potrzeba jazdy windą, ale post beautyq dotyczy tego, że będzie ona na złość jeździć, żeby matka w wózkiem musiała czekać.

To okropne w jakim społeczeństwie żyjemy.

nie. jej post tego nie mówił. nie żebym kogoś broniła, ale w jej przypadku to akurat dużo sobie inni dopowiadają.
jej post mówił, że jak ma bliżej do windy, jedzie ciągiem kilka pięter, ma zakupy itd to pojedzie windą. i to jest normalne. a nie że stanie w drzwiach pustej winy i nie spuści matki z wózkiem, bo taka to złośliwa jest.

do pogrubionego - owszem była taka sugestia i to w niejednym poście różnych osób. bo jak to bez wózka używać windy.. won na schody!

i co to znaczy używać windy bez utrudniania używania jej innym? jest miejsce to wsiadam, nie ma miejsca to nie wsiadam. i to się tyczy tak samo nastolatki jak i matki z wózkiem. gdzie tu jest utrudnianie? bo idąc twoim tokiem rozumowania to KAŻDY utrudnia innym użytkowanie windy. tak samo matka jak i nastolatka.

[silesianna]

Dobra, tak z drugiej strony. Miałam kiedyś nieprzyjemność przechodzenia przejściem podziemnym przy metrze marymont w wawie. Kto nie wie, wyjaśnię. Z przystanku tramwajowego miałam się dostać na drugą stronę ulicy i to jest przejście podziemne, które prowadzi również na peron metra. Jest winda z przystanka na poziom -1 lub -2 (przejście podziemne). Po drugiej stronie ulicy jest winda, która jeździ z poziomu 0 na -1, -2 i bodajże -3, gdzie ten najniższy to poziom peron metra, a pozostałe to poziom galerii i poziom przejścia podziemnego. Nie wiem który jest który, ale to nie istotne. Winda jedna i mała. Nie było możliwości, żebym do niej wsiadla z poziomu przejścia podziemnego, bo ludzie, najczesciej bez wózków, bez bagażu, pelnosprawni i wszystko w normie, jeździli tą windą z poziomu 0 na -3 i w drugą stronę, bo im się po schodach nie chciało chyba, winda zapchana w każdym kursie i choć zatrzymywała się na moim poziomie, to ja nie byłam w stanie do niej wejść, bo nie było miejsca. I czekałam jak głupia spokojnie kolo 15 minut. Ze mną już kolejka takich jak ja, wozkowych, i sorry, ale my NIE MAMY innej możliwości dostania się na górę, niż ta jedna winda. Przy kolejnym zatrzymaniu windy jedna matka rzuciła do pasażerów, że winda jest chyba dla osób które nie są w stanie wejść po schodach, to jej pasażerowie odpowiedzieli, że "ojojojojoj pojedzie sobie pani następnym kursem". No nie. Przy następnym kursie było to samo. Efekt był taki, że wnosilam 25kg wózka, dziecka i zakupów po schodach, bo na windę nie było szans się doczekać.
Może jestem wozkową babą z ozm, ale uważam że jak się jedzie windą i widzi kolejkę wózków na którymś poziomie, to zwykła uprzejmość nakazuje z windy wysiąść, jeśli się ma zdrowe nogi. Bo ta kolejka wózków się tam z kosmosu nie wzięła, tylko z tego, że z jakiegoś powodu do windy nie da się wsiąść.

To trochę jak z tymi rowerami w autobusach. Możesz przewozić rower autobusem, o ile z tego miejsca nie chce skorzystać osoba uprawniona. O ile wszyscy się mieszczą, to luz. Jeśli nie, to osoba nieuprawniona powinna ustąpić.

[Czarna2000]

Napisane przez Calla001

to jest właśnie czysty OZM. nikt bez wózka nie może używać windy to na którymś piętrze BYC MOZE czeka matka z wózkiem. i każdy kto używa winy na pewno robi to tylko po to, żeby zrobić na złość biednym matkom.

jak nie muszę korzystać z winy to nie korzystam. ale jak np mam do przejechania kilka pięter, jestem z zakupami czy schody są sporo dalej to jadę tą windą. i nie sądzę, że gdybym była przy tej windzie pierwsza to wpuściłabym matkę z wózkiem (gdybym wtedy sama miała nie wejść), dopóki nie jest to winda wyraźnie oznakowana znakami pierwszeństwa.

jakiś już spory czas temu matka zablokowała windę. stanęła wózkiem w drzwiach, bo ludzie nie chcieli z niej wyjść. zmieściłaby się bez problemu ale byłoby tłoczno. ale dzieciątko podobno bało się tłumu i matka żądała opuszczenia windy. i stała tak w drzwiach aż wszyscy wyjdą. wiem, wariatka i wariatki zdarzają się w każdej grupie spolecznej, ale taki właśnie jest efekt uważania, że komuś coś (ogólnodostępne) należy się bardziej.

Skąd to wzięłaś?

Nikt nikomu nie broni jeździć windą. Tylko jeśli obok masz ruchome schody, to raczej blokowanie windy wynika ze złośliwości.

Czasami mam wrażenie, że powinien powstać wątek antyOMZ, "nienawidzę matek bo istnieją" czy coś takiego.

[kejtiCe]

Napisane przez silesianna

Dobra, tak z drugiej strony. Miałam kiedyś nieprzyjemność przechodzenia przejściem podziemnym przy metrze marymont w wawie. Kto nie wie, wyjaśnię. Z przystanku tramwajowego miałam się dostać na drugą stronę ulicy i to jest przejście podziemne, które prowadzi również na peron metra. Jest winda z przystanka na poziom -1 lub -2 (przejście podziemne). Po drugiej stronie ulicy jest winda, która jeździ z poziomu 0 na -1, -2 i bodajże -3, gdzie ten najniższy to poziom peron metra, a pozostałe to poziom galerii i poziom przejścia podziemnego. Nie wiem który jest który, ale to nie istotne. Winda jedna i mała. Nie było możliwości, żebym do niej wsiadla z poziomu przejścia podziemnego, bo ludzie, najczesciej bez wózków, bez bagażu, pelnosprawni i wszystko w normie, jeździli tą windą z poziomu 0 na -3 i w drugą stronę, bo im się po schodach nie chciało chyba, winda zapchana w każdym kursie i choć zatrzymywała się na moim poziomie, to ja nie byłam w stanie do niej wejść, bo nie było miejsca. I czekałam jak głupia spokojnie kolo 15 minut. Ze mną już kolejka takich jak ja, wozkowych, i sorry, ale my NIE MAMY innej możliwości dostania się na górę, niż ta jedna winda. Przy kolejnym zatrzymaniu windy jedna matka rzuciła do pasażerów, że winda jest chyba dla osób które nie są w stanie wejść po schodach, to jej pasażerowie odpowiedzieli, że "ojojojojoj pojedzie sobie pani następnym kursem". No nie. Przy następnym kursie było to samo. Efekt był taki, że wnosilam 25kg wózka, dziecka i zakupów po schodach, bo na windę nie było szans się doczekać.
Może jestem wozkową babą z ozm, ale uważam że jak się jedzie windą i widzi kolejkę wózków na którymś poziomie, to zwykła uprzejmość nakazuje z windy wysiąść, jeśli się ma zdrowe nogi. Bo ta kolejka wózków się tam z kosmosu nie wzięła, tylko z tego, że z jakiegoś powodu do windy nie da się wsiąść.

To trochę jak z tymi rowerami w autobusach. Możesz przewozić rower autobusem, o ile z tego miejsca nie chce skorzystać osoba uprawniona. O ile wszyscy się mieszczą, to luz. Jeśli nie, to osoba nieuprawniona powinna ustąpić.

Najlepiej jakbyś w ogóle nie wychodziła z domu z wózkiem, bo będziesz przeszkadzać innym

[Calla001]

Napisane przez Czarna2000

Skąd to wzięłaś?

Nikt nikomu nie broni jeździć windą. Tylko jeśli obok masz ruchome schody, to raczej blokowanie windy wynika ze złośliwości.

Czasami mam wrażenie, że powinien powstać wątek antyOMZ, "nienawidzę matek bo istnieją" czy coś takiego.

tak na szybko:

Napisane przez Lukrecjanna

Ale to już nie chodzi tylko o matki z wózkami, ale też o niepełnosprawnych, którzy po ruchomych schodach też jeździć nie mogą. Myślę, że powinno być to bardziej doprecyzowanie, kto czym "może" jeździć. Bo najwięcej w tych winach to widziałam nastolatków i to bez żadnych bagaży ani zakupów.

Napisane przez ajah

Jako osoba, która nie jest niepełnosprawna ani nie jesteś opiekunem dziecka czy osoby niepełnosprawnej nie masz podstaw do pierwszeństwa.

Napisane przez Loisto

Teraz będzie kilkustronicowa kłótnia kto może windą a kto schodami.
Według mnie wszędzie powinna obowiązywać jedna zasada: jedz sobie windą/stój rowerem w autobusie na miejscu dla wózka/ siedz na miejscu dla matki z dzieckiem póki nie ma osoby, która bardziej tego miejsca potrzebuje.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

jasny przekaz. jedź sobie windą ale jak zobaczysz matkę z dzieckiem - won!

nie wszystko kręci się wokół matek z dziećmi. jadąc np z 4 na -1 z wielkimi siatami z zakupami mam chodzić po schodach ruchomych w koło (bo rzadko są obok siebie, trzeba się przejść kawałek) mimo że mam windę pod nosem? chcąc przedostać się z punktu A do punktu B który jest dokładnie piętro niżej pode mną, mam szukać schodów żeby broń boże nie korzystać z windy? idąc z psem który boi się schodów ruchomych mam go tam ciągnąć, bo może wózek będzie gdzieś czekał na windę? nie, nie cały świat kręci się wokół matek z dziećmi. jak są windy obok schodów albo w bliskiej odległości, to spoko. ale jak nie to nikt sobie życia nie będzie utrudniał. ale tak. przecież KAŻDY kto jeździ windą robi to TYLKO I WYŁĄCZNIE dlatego, żeby wkurzyć matki. tak bo społeczeństwo jest takie złośliwe że na KAŻDYM kroku zastanawia się jakby tu im życie utrudnić. nikt o niczym innym nie myśli

[silesianna]

Napisane przez kejtiCe

Najlepiej jakbyś w ogóle nie wychodziła z domu z wózkiem, bo będziesz przeszkadzać innym

I tu masz rację!