Zapuszczanie włosów cz. VII

[chimay]

Ja we wtorek idę do fryzjera na podcięcie i na badanie kamerką. Jestem ciekawa, jaki jest obecnie stan mojej skóry głowy podczas brania leków, jak dużo włosów straciłam, czy da się je odhodować i czy skóra wymaga peelingu. Ostatnio jest już tak dobrze pod względem przetłuszczania, że zastanawiam się czy nie przestawić się na mycie co 3 dzień zamiast co 2

Ale mam teraz problem z szamponem, bo mam całą baterię mocnych szamponów do tłustych włosów i one są teraz dla mnie zbyt agresywne. Słyszał ktoś o marce Insight? Mój fryzjer bardzo poleca, widziałam też stacjonarnie 500 ml za 38 zl. Skład szamponu energetyzującego do codziennego użytku:

Aqua (Water), Sodium Coceth Sulfate,Cocamidopropyl Betaine, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Zea Mais(Corn) Germ Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) FriutExtract, Prunus Armenica Kernel Oil, Hydrogenated Apricot Kernel Oil, Tocopherol, Perfum (Fragrance), Polyquternium-10, Citric Acid, Sodium Chloride, Glycerin, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone

[Shargonny]

Napisane przez "niusia"

Ja tu zaglądam ale nie bardzo mam o czym pisać. Wciąż używam tych samych kosmetyków, teraz nawet nie chce mi się nic wcierać w skórę głowy w te upały .
Zafarbowałam całe włosy indygo i wreszcie mam taki kolorek jak zawsze chciałam
Niech sobie same rosną, już nie mam cierpliwości do tych wszystkich kosmetyków

To ja kupiłam szamponetkę w kolorze oberżyny. Zobaczę co mi wyjdzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Napisane przez "niusia"

Ja tu zaglądam ale nie bardzo mam o czym pisać. Wciąż używam tych samych kosmetyków, teraz nawet nie chce mi się nic wcierać w skórę głowy w te upały .
Zafarbowałam całe włosy indygo i wreszcie mam taki kolorek jak zawsze chciałam
Niech sobie same rosną, już nie mam cierpliwości do tych wszystkich kosmetyków

Ja też używam tego samego i na chwilę obecną zarzuciałam wszystkie wcierki. Nie ma sensu w taką pogodę.

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Dla mnie wcierki to nie problem przy tej pogodzie, za to olejowanie już tak Nie cierpię mieć podczas upałów na sobie czegoś tłustego. Niestety odbija się to na kondycji włosów, bo właśnie wtedy są najbardziej suche.

[kascysko]

Napisane przez chimay

Ale mam teraz problem z szamponem, bo mam całą baterię mocnych szamponów do tłustych włosów i one są teraz dla mnie zbyt agresywne. Słyszał ktoś o marce Insight? Mój fryzjer bardzo poleca, widziałam też stacjonarnie 500 ml za 38 zl. Skład szamponu energetyzującego do codziennego użytku:

Aqua (Water), Sodium Coceth Sulfate,Cocamidopropyl Betaine, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Zea Mais(Corn) Germ Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) FriutExtract, Prunus Armenica Kernel Oil, Hydrogenated Apricot Kernel Oil, Tocopherol, Perfum (Fragrance), Polyquternium-10, Citric Acid, Sodium Chloride, Glycerin, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone

Delikatne detergenty połączone ze sporą baterią olejów. Czysto teoretycznie zastanawiam się czy nie będzie problemu z domyciem nawet włosów/skalpu, które lubią delikatniejsze środki.

[chimay]

Napisane przez kascysko

Delikatne detergenty połączone ze sporą baterią olejów. Czysto teoretycznie zastanawiam się czy nie będzie problemu z domyciem nawet włosów/skalpu, które lubią delikatniejsze środki.

Właśnie te oleje mnie powstrzymały przed zakupem, zwłaszcza że mam od dawna zakodowane, żeby unikać emolientów w szamponach i ciężko mi się będzie przestawić.

[sandrek]

Ja musze nałożyć Biovaxa ale jest taka pogoda, że więcej mi wyparuje niż tego dostarcze.

[czekoladka3]

W te upały kompletnie nie chce mi się cokolwiek robić z włosami. Schną sobie same a później i tak związuję je w koczka bo inaczej nie da się wytrzymać

[chimay]

Napisane przez czekoladka3

W te upały kompletnie nie chce mi się cokolwiek robić z włosami. Schną sobie same a później i tak związuję je w koczka bo inaczej nie da się wytrzymać

Ja dzisiaj nałożyłam Salicylol, planowałam trzymać go całą noc, ale nie dam rady, skóra mnie piecze, co mi się nigdy wcześniej nie zdarzało. Wygląda na to, że do pożądanego ograniczenia przetłuszczania doszła mi nadwrażliwość. Nowinka dla mnie, zawsze miałam pancerny skalp.

[Shargonny]

Napisane przez czekoladka3

W te upały kompletnie nie chce mi się cokolwiek robić z włosami. Schną sobie same a później i tak związuję je w koczka bo inaczej nie da się wytrzymać

Mi żadna fryzura nie wytrzymuje, zbyt śliskie włosy. A nie chcę ich mocno związywać. :c


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201607040946]

Napisane przez chimay

Ja dzisiaj nałożyłam Salicylol, planowałam trzymać go całą noc, ale nie dam rady, skóra mnie piecze, co mi się nigdy wcześniej nie zdarzało. Wygląda na to, że do pożądanego ograniczenia przetłuszczania doszła mi nadwrażliwość. Nowinka dla mnie, zawsze miałam pancerny skalp.

Ja mam na razie pancerny, ale kiedyś miałam zaczerwienienia po wcierce z imbirem

Napisane przez Shargonny

Mi żadna fryzura nie wytrzymuje, zbyt śliskie włosy. A nie chcę ich mocno związywać. :c


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moje też są śliskie, choć dość delikatne.

[chimay]

Napisane przez kaguya

Ja mam na razie pancerny, ale kiedyś miałam zaczerwienienia po wcierce z imbirem
.

U mnie to jakaś większa zmiana, bo zaczynam czuć skórę głowy np ściągnięcie, dyskomfort, co było dla mnie dotąd trudne do wyobrażenia sobie. Tym bardziej jestem ciekawa badania kamerką. Tylko pomysłu na szampon dalej nie mam.

[paulownia]

Napisane przez chimay

U mnie to jakaś większa zmiana, bo zaczynam czuć skórę głowy np ściągnięcie, dyskomfort, co było dla mnie dotąd trudne do wyobrażenia sobie. Tym bardziej jestem ciekawa badania kamerką. Tylko pomysłu na szampon dalej nie mam.

Moze szampon Emolium by sie nadal?

[chimay]

Napisane przez paulownia

Moze szampon Emolium by sie nadal?

Zostawiłam go w DE, a nadwrażliwość zaczęła się po przyjeździe do Polski. Chyba do niego wrócę po powrocie. Jeszcze myślałam o lawendowym Johnson's Baby, chociaż jakoś nie mam przekonania do dzieciowych szamponów.

[paulownia]

Napisane przez chimay

Zostawiłam go w DE, a nadwrażliwość zaczęła się po przyjeździe do Polski. Chyba do niego wrócę po powrocie. Jeszcze myślałam o lawendowym Johnson's Baby, chociaż jakoś nie mam przekonania do dzieciowych szamponów.

Ja mam tu na oku jeden dziecinny apteczny z fajnym składem tez na Sodium Lauoryl Sarcosinate, ma alantoinę i bisabolol.

[chimay]

Napisane przez paulownia

Ja mam tu na oku jeden dziecinny apteczny z fajnym składem tez na Sodium Lauoryl Sarcosinate, ma alantoinę i bisabolol.

No właśnie nie wiem, jak to jest z tymi dzieciowymi. Może do podraznionej skóry tak, ale czy na dłuższą metę nadają się do mycia włosów dorosłej osoby, które są jednak trochę inne niż dziecięce. No przynajmniej moje są inne, o wiele grubsze (w sensie pojedynczego włosa) i też dzieci przeważnie nie stosują silikonowych ser czy nafty.

[paulownia]

Napisane przez chimay

No właśnie nie wiem, jak to jest z tymi dzieciowymi. Może do podraznionej skóry tak, ale czy na dłuższą metę nadają się do mycia włosów dorosłej osoby, które są jednak trochę inne niż dziecięce. No przynajmniej moje są inne, o wiele grubsze (w sensie pojedynczego włosa) i też dzieci przeważnie nie stosują silikonowych ser czy nafty.

Ja używam tez i dziecinnych od czasu do czasu i domywaja bez problemu, a silikonów nie unikam z nafta nie wiem czy sobie poradzą, ja sama jestem fanka parafiny, moje fale ja kochają, i nie mam kłopotów z nadbudowaniem. Jedyny warunek to obecność któregoś z detergentów anionowych nie będących siarczanami. Moje faworyty to szampony Dr Organic ( tez Sodium Lauoryl Sarcosinate ) i szamponik dziecinny z ICA z Disodium Laureth Sulfosuccinate.
Teraz mam dostać od mamy Babydreama z lwem i ciekawam jak sie spisze

[paprif]

Napisane przez chimay

No właśnie nie wiem, jak to jest z tymi dzieciowymi. Może do podraznionej skóry tak, ale czy na dłuższą metę nadają się do mycia włosów dorosłej osoby, które są jednak trochę inne niż dziecięce. No przynajmniej moje są inne, o wiele grubsze (w sensie pojedynczego włosa) i też dzieci przeważnie nie stosują silikonowych ser czy nafty.

Ja ostatnio przerzuciłam się na delikatne szampony dla dzieci. Obecnie mam ten zielonkawy z Johnsona ułatwiający rozczesywanie (bardzo go lubię, ale ja mam cieniutkie włosy), a wczoraj w Rossie zakupiłam Babydream.

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

O, ja miałam kiedyś mega problemy z włosami po rozjaśnianiu: były wykruszone, więc olejowałam je dosłownie codziennie, nakładałam maski z miodu, cytryny, oliwy itp. itd. I zmieniłam pielęgnację wyłącznie na szampony Johnson's Baby (lawendowy kocham ze względu na zapach, choć dla mnie ideałem był ciemnozielony, wygładzający). Naprawdę domywają wszystko i są jednocześnie łagodne. Ja po roku takiej pielęgnacji uratowałam resztę włosów, której nie spaliłam rozjaśniaczem, odnotowałam mega przyrost i zagęszczenie włosów.

Potem przez kolejny rok zaczęłam zmieniać szampony, eksperymentować z markami - ale przez to tak naprawdę pogorszyłam stan włosów tak, że musiałam je ostatnio podciąć o 10 cm. Więc planuję zużyć resztkę kosmetyków, których teraz używam i chyba znów wrócę co JJ.

[paprif]

Napisane przez czekoladka3

W te upały kompletnie nie chce mi się cokolwiek robić z włosami. Schną sobie same a później i tak związuję je w koczka bo inaczej nie da się wytrzymać

Ja to chyba jestem jakaś inna bo podczas weekendowych upałów potrafiłam olejować sesą zarówno w sobotę jak i w niedzielę, a dzisiaj nałożyłam sobie Amlę + na końcówki olej łopianowy z czerwoną papryką GP

[Smerfetka696969]

Napisane przez paprif

Ja to chyba jestem jakaś inna bo podczas weekendowych upałów potrafiłam olejować sesą zarówno w sobotę jak i w niedzielę, a dzisiaj nałożyłam sobie Amlę + na końcówki olej łopianowy z czerwoną papryką GP

Nie tylko Ty jesteś inna

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201607040946]

Napisane przez paprif

Ja to chyba jestem jakaś inna bo podczas weekendowych upałów potrafiłam olejować sesą zarówno w sobotę jak i w niedzielę, a dzisiaj nałożyłam sobie Amlę + na końcówki olej łopianowy z czerwoną papryką GP

Szok.

[Wolha wRedna]

Olejować w upały mogę, bo to tylko jakaś łyżka oleju rozprowadzona na włosach i spięcie ich w kok na czubku głowy. Problem polega na tym, że mi się zwyczajnie w te upały nie chce. Najgorsze jest to, że trzeba rozpuścić włosy do wyschnięcia podczasy gdy teraz nosze tylko związane.

Szokują mnie spotkane w mieście dziewczyny o na prawde grubych i długich rozpuszczoncych włosach. Serio ja z moimi nie wyrabiam.

[daggmara]

Napisane przez Wolha wRedna

Olejować w upały mogę, bo to tylko jakaś łyżka oleju rozprowadzona na włosach i spięcie ich w kok na czubku głowy. Problem polega na tym, że mi się zwyczajnie w te upały nie chce. Najgorsze jest to, że trzeba rozpuścić włosy do wyschnięcia podczasy gdy teraz nosze tylko związane.

Szokują mnie spotkane w mieście dziewczyny o na prawde grubych i długich rozpuszczoncych włosach. Serio ja z moimi nie wyrabiam.

Ja z moimi cieniasami do ramion nie wyrabiam! Tylko mozliwosc zwiazania mnie ratuje.
Choc znów nęci mnie pixie i mam ochote ulec

[201607040946]

Napisane przez Wolha wRedna

Olejować w upały mogę, bo to tylko jakaś łyżka oleju rozprowadzona na włosach i spięcie ich w kok na czubku głowy. Problem polega na tym, że mi się zwyczajnie w te upały nie chce. Najgorsze jest to, że trzeba rozpuścić włosy do wyschnięcia podczasy gdy teraz nosze tylko związane.

Szokują mnie spotkane w mieście dziewczyny o na prawde grubych i długich rozpuszczoncych włosach. Serio ja z moimi nie wyrabiam.

Ja w upały jestem senna.
Poza tym, pocę się jak cholera, więc o rozpuszczonych włosach nie może być mowy.

[2cfaa0a5c37026ea4ab814c74c2acc8bc9bbc2c1]

Napisane przez Wolha wRedna

Olejować w upały mogę, bo to tylko jakaś łyżka oleju rozprowadzona na włosach i spięcie ich w kok na czubku głowy. Problem polega na tym, że mi się zwyczajnie w te upały nie chce. Najgorsze jest to, że trzeba rozpuścić włosy do wyschnięcia podczasy gdy teraz nosze tylko związane.

Szokują mnie spotkane w mieście dziewczyny o na prawde grubych i długich rozpuszczoncych włosach. Serio ja z moimi nie wyrabiam.

Też mnie to dziwi, choć moje nie są bardzo grube i długie. Najgorzej to zawszy parzy w kark :/ W upalne dni jakiekolwiek upięcie jest nieodzowne.

[Wolha wRedna]

Napisane przez kaguya

Ja w upały jestem senna.
Poza tym, pocę się jak cholera, więc o rozpuszczonych włosach nie może być mowy.

kaguya my obydwie przecież nienawidzimy upałów

[201607040946]

[1=2cfaa0a5c37026ea4ab814c 74c2acc8bc9bbc2c1;6232545 1]Też mnie to dziwi, choć moje nie są bardzo grube i długie. Najgorzej to zawszy parzy w kark :/ W upalne dni jakiekolwiek upięcie jest nieodzowne.[/QUOTE]

Identyko.

Napisane przez Wolha wRedna

kaguya my obydwie przecież nienawidzimy upałów

No tak, upałowa siostro.

A tak w ogóle to mam okropne prześwity, ale na długości wcale tego nie widać, są tylko na czubku głowy, przy przedziałku:mur :

[paulownia]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;62299516]O, ja miałam kiedyś mega problemy z włosami po rozjaśnianiu: były wykruszone, więc olejowałam je dosłownie codziennie, nakładałam maski z miodu, cytryny, oliwy itp. itd. I zmieniłam pielęgnację wyłącznie na szampony Johnson's Baby (lawendowy kocham ze względu na zapach, choć dla mnie ideałem był ciemnozielony, wygładzający). Naprawdę domywają wszystko i są jednocześnie łagodne. Ja po roku takiej pielęgnacji uratowałam resztę włosów, której nie spaliłam rozjaśniaczem, odnotowałam mega przyrost i zagęszczenie włosów.

Potem przez kolejny rok zaczęłam zmieniać szampony, eksperymentować z markami - ale przez to tak naprawdę pogorszyłam stan włosów tak, że musiałam je ostatnio podciąć o 10 cm. Więc planuję zużyć resztkę kosmetyków, których teraz używam i chyba znów wrócę co JJ.[/QUOTE]
Czy to ten w zielonej butelce, ułatwiający rozczesywanie ?
Mam chęć znów sobie któryś z nich sprawić, lawendowy juz miałam i zawsze był mega, teraz ten zielony mnie zaciekawił.

[chimay]

Napisane przez paulownia

Czy to ten w zielonej butelce, ułatwiający rozczesywanie ?
Mam chęć znów sobie któryś z nich sprawić, lawendowy juz miałam i zawsze był mega, teraz ten zielony mnie zaciekawił.

Kupiłam fioletowy, dzisiaj będę testować. Skóra głowy coraz mocniej mi się buntuje, ciągnie, piecze. Kupiłam Cerkogel i czekam z niecierpliwością na termin u fryzjera, bo mi go przełożyli.