|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
|
Narzędzia |
2016-07-01, 21:25 | #3931 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
|
2016-07-01, 22:34 | #3932 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Kaguya? Co jest
---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ---------- Dobra tak szczerze. Z nami jest coś nie tak czy z osobami które uważają że trollujemy i się czepiamy, szukamy sensacji itepe? Bo się pogubilam w tym chwilę temu. I da fak szajka drabineczki?
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2016-07-01, 22:56 | #3933 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Oczywiście że z nami. Krzyżuj, kamieniuj k*rwa, nie psuj atmosfery na imprezie. Nieważne ile osób zgnoisz po drodze, nieważne ile po przeczytaniu Twoich mądrości poczuje się jak gówno. Byle nie urazić żadnego wrażliwego nazisty ani tych, które zawsze mają na myśli nie to, na co wygląda, że mają, a wydaje Ci się, że mają, boś szurnięta, to dobre ludzie.
|
2016-07-01, 23:06 | #3934 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
2016-07-01, 23:09 | #3935 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Mam co najmniej 10 powodów, żeby robić to, co robię. Ale o drabinach to nie mam pojęcia, nie nadążam za trendami i trudno mi przebić się przez sryliardy postów na Plotkowym. |
|
2016-07-01, 23:24 | #3936 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Ja mam pojęcie o drabinach, ale muszę poczekać, aż przestanie mnie szlag trafiać. |
|
2016-07-01, 23:38 | #3937 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 20 500
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
|
2016-07-01, 23:50 | #3938 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Szukają ich bo jakby się okazało, że po takim mocnym wyjściu jakie zrobiła, podkradła się z powrotem i nadal pisze (a na 100% to robi, bo to przecież najcudowniejsze forum na świecie i kto nie chciałby sobie tu nerwów szargać dzień w dzień) to można by było mieć z niej polew do oporu i zwycienżyć, wreszcie zwycienżyć z laskami, które miały i mają je głęboko w dupie. To zwykły głód krwi, nie ma kogo zagryźć, to trzeba coś znaleźć. Nie śledziłam jakoś superdokładnie, ale całą otoczkę pt. drabina = miejscowy james moriarty trudno przeoczyć, nawet jak się człowiek tylko żre na intymnym, walcząc z "wolnością słowa" niczym zomowiec-hobbysta. A Thirky chyba udało się to wszystko przeoczyć. A to ból... |
|
2016-07-01, 23:59 | #3939 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
2016-07-02, 02:14 | #3940 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
W przypadku Barb. nie trzeba się domyślać, wystarczy pogrążyć się w lekturze. Widziałaś co zrobili jej rodzice w ramach żartu (który ostatecznie i ona sama uznała za śmieszny, a potem jeszcze się wzruszyła, bo ojciec najpierw powiedział jej, że sądził, że się nie przejmie jego rakiem bo nie ma serca, a potem wzruszył tym, że histeryzowała, rozpaczała i nie mogła się uspokoić z rozpaczy i strachu)? W innym wątku opisywała jak ją traktowali. Znienacka wywalili ją z domu, zdaje się dali jej jeden dzień na wyniesienie się i ogarnięcie, do tego awantury, poniżanie, wypominanie pieniędzy, chłopak gnój (nie pamiętam, czy jeden czy więcej niż jeden), który niby ją wspierał a potem olał i potraktował jakoś ohydnie. Ona nie jest w stanie inaczej myśleć, bo (prawdopodobnie nie umie), ale jakby sobie uświadomiła, że jej rodzice to skończone bagno, to musiałaby sobie całe życie przewartościować i wszystko co w nim ma. Nie zaatakowała tej dziewczyny ot tak sobie, mniej lub bardziej świadomie zobaczyła w niej siebie i poradziła jej najlepiej jak umiała. W jej świecie to najprawdopodobniej przejaw dobrych intencji, bo gnoili ją dopóty, dopóki przyznała im rację, że to ona sama była winna swoim krzywdom i jeszcze im życia namarnowała tudzież pieniędzy nadoiła jak pasożyt ostatni. Nadal myślisz o niej tak samo jak pięć minut temu? Lu. oddając jej sprawiedliwość nie zrobiła pojazdu po zachowaniu takiej matki, nawet zaznaczała, że tego nie robi. Ale od pewnego momentu zaczęła kręcić, nagle się okazało, że to nie ich podejrzenia, że była nieprawdziwa, bo była dziwna, tylko że znalazły na to jakieś dowody. Dlaczego nie wspomniała o tym na wstępie? Tego nie czaję. Blu wcale nie zgadza się z oburzeniem, wskoczyła do bandwagonu bo zauważyła okazję dowalenia mamuśkom, których nie znosi. Samej zdarzało jej się wypisywać świństwa podobnej klasy i wyzywać mnie od czepialskich trolli, wyładowujących się na forum - zabij, nie pamiętam jaki temat, tylko to, że zaraz potem poszła na nerwicowy czy psychiatryczny i pisała coś zupełnie przeciwnego niż w postach, w których się żarła. Jak lubisz sporty ekstremalne a "Gra o tron" nie dość brutalna dla Ciebie, to idź się rozejrzyj w wątaskach ciążowych, mamuśkowych i ślubnych. Tam to dopiero jest macierz prawdziwie agresywnych i krwiożerczych wizażanek. Na 95% one nie rozumieją co właściwie mówią jak mówią, że dobra matka to by nigdy nie... i że laska musiałaby być psychopatką, żeby siedzieć na wizażu zamiast tracić zmysły z rozpaczy. One mają filtr percepcyjny zupełnie na coś innego ustawiony i jak widać nawet całodzienne próby tłumaczenia nie zbliżyły ich ani o krok do zauważenia, że dokonały oceny i wartościowania cierpienia, bo panicznie się boją, że ktoś mógłby je ocenić jako złe matki, Cytat:
A czy najlepiej się zamknąć... to zależy co chcesz osiągnąć i jak się z tym czuć. Ja tam wolę polec, żrąc się za słuszną sprawę niż siedzieć cicho i dostać wrzodów. Ban, którego zapewne niebawem dostanę to już tylko taka wisienka na torcie, atmosfera tu zrobiła się tak gówniana, że już głupio siedzieć i tylko strach, kiedy się enklawy czepią, żeby móc się pogrążyć w "merytorycznych dyskusjach". Jakby nie wy, to bym stąd dawno sp*erdalała, bo na forum o paznokciach żywcem nie idzie obczaić lakieru do paznokci. Jaki to ma sens? ---------- Dopisano o 03:14 ---------- Poprzedni post napisano o 01:34 ---------- Hej dziewczyny. I Zev. Spiżdżam stąd. To przestało być przyjemne (już dawno), ale wchodzić na forum tylko po to, żeby się sfrustrować i przypomnieć sobie o niechęci do ludzkości to się mija z celem, do osiągnięcia tego stanu wystarczy jak sobie obejrzę dowolny serwis informacyjny. Żal mi dupę ściska, bo was lubię i z tuzin innych użytkowniczek czytać, ale % gówna w gównie przekracza już wszelkie progi alarmowe. Zaproponowałabym jakąś alternatywę, ale nic nie wymyśliłam. Facebook też mnie drażni niemożebnie, na dodatek w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy wykruszyły mi się tam te, grupy-blogi dla których tam zaglądałam, koniec końców nawet tego nie używam. Myślałam przez moment o założeniu bloga, ale chyba mi się nie chce. Jak ktoś ma jakiś pomysł na to, gdzie można by się przenieść, to ja chętnie. Tu nie chcę być, bo trójskrzydłową klinikę onkologiczną na własny użytek musiałabym sobie wybudować, żeby trawić to gówno. Było fajnie, ale nie jest i już nie będzie. , , , , , , , , . Zarzucę jeszcze dramatyczną nutą: https://www.youtube.com/watch?v=WA4i...DMMWA4iX5D9Z64 |
||
2016-07-02, 04:07 | #3941 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 6 798
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
W tv pokazują studium pewnych przypadków... jak ktoś nie śpi, to polecam, Polsat 2 Cafeteria costam
Edytuje, bo to ciekawe, to się właśnie skończyło, "czego faceci chcą" A teraz to już będzie o przypadkach/wypadkach. Szkoda ze nie mogłam zacytowac czesci programu, bo: Primo: za późno przelaczylam, Secundo: kot mi tak głośno mruczal, a tv tak cicho leciał, że tylko wylapalam, że lecą smaczki... eh. Może będzie powtórka? Edit2: przyszła woda i zniszczyla wszystko... aaaaaaa! Mało powodzi na terenach zalewowych? Mało? UK od dawna cierpi, bo się buduje tam, gdzie nigdy nie powinno było. Od setek lat. Ta sama glupota. Co z tego, ze firma się otwiera na stuletnim terenie, gdzie stoi budynek jak to teren zalewowy? Pie...przony grudzień ostatni pokazał że nawet na tak małej wysepce TRZEBA DO CHOLERY WYBIERAC MIEJSCE DLA FIRMY CZY MIESZKANIA POZA TERENAMI ZALEWOWYMI. Pierniczę, frustracja level max (Dalej to oglądam) Sorki za wściek, dotknęło mnie to na tyle osobiście, ze faceta firmę zalało na amen i musiała się zamknąć. Wszyscy wiedzieli, że zalewa, zalewała mała rzeczka kilka razy do roku. A oni tą firmę dalej tam trzymali! No qrva! TO JEST DEBILIZM! A już nie wyobrażam sobie co czuli ci ludzie, mieszkający w domach postawionych ponad 100 lat temu. No podlewalo, no były małe powodzie... nieee... nikt kuźwa nie pomyślał, że skoro na ileś tam lat całe to wsio zalewa, to w końcu znów zaleje.. nieee! Nawet były zdjęcia na nowych terenach deweloperskich , tabliczka zatopiona że ledwo można odczytać że tu się beda budować. I f*uj, i tak znajdzie się ktoś, kto to kupi a potem będzie placz. FRUSTRATION LEVEL MAX A i żeby było śmieszniej, mówię o grudniu zeszlego roku - UK nie zgłosiło się po pomoc dla powodzian (od UE). Mieli zagwarantowaną kasę na takie wypadki, nie wzięli. Ja tam nie mieszkam, ale mój facet tam pracował. Jechał do pracy sprzątać, pomagać, nie tylko w firmie, ale i ludziom. Nagrywał na kamerkę w samochodzie. Jak się ściany waliły. Jak mosty padały. Jak nie byli pewni czy będą mogli do domu wrócić czy będą odcięci od świata. I to urwał bylo za mało. Bo przecież UK dumna i blada nie poprosi o pomoc. Mam spiskowa teorie że rząd nie zgłosił się po dofinansowanie, żeby zrzucić że unia nie dała i dlatego całe West yorkshire głosowało za brexitem. No ale mogę sie mylić i sąsiedzi mnie po prostu nie lubią... Oj mam wqrva I urwał mać! Ja niestety jestem podobna do tych dziewczyn z których macie polewke. To, że robię swoje po swojemu ZDAJAC SOBIE SPRAWE Z TEGO, CO SIE DZIEJE, to daje mi powera do zmian. Ale.. szczerze, czasem ta moja energię do zmian potraficie zabić swoimi szybkimi osadami albo tekstami z "duża ilością mądrych słów" ... ekhm Nie jestem biologiem molekularnym, nie specjalizuje się w "odcinkach polskich" walczę z depresją i fobiami i jak kiedyś zrozumiem że ktoś ze mnie zażartował a ja nie zalapalam to mam ból tyłka na pół roku. Ale jak to mówił mój nieżyjący już przyjaciel "to twój problem" Tia. Wysłane z mojego Elephone P8000 przy użyciu Tapatalka
__________________
Windows is now a 64 bit tweak of a 32 bit extension to a 16 bit user interface for an 8 bit operating system based on a 4 bit architecture from a 2 bit company that can't stand 1 bit of competition. Edytowane przez witchwq Czas edycji: 2016-07-02 o 04:50 |
2016-07-02, 07:52 | #3942 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Też chyba stąd spadam. Blog mi się podoba. Możemy założyć ze wspólnym hasłem, żeby każdy mógł coś napisać.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
2016-07-02, 09:27 | #3943 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Enklawy znaczy tego wątku? Żartujesz. Nikt się nigdy nie czepił. Dramatyzujesz. Cytat:
Cytat:
A co, jeśli ON wróci? Kurde, jakbym wiedziała, że Ty tak na serio, to bym się popłaszczyła, w końcu by się zjawił. |
|||
2016-07-02, 10:22 | #3944 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Szczerze mówiąc tak. Tego się można było domyślić po stylu wypowiedzi, nie wierzę, że ktoś, kto miał kochających rodziców mógł napisać coś takiego. Ale jednak potrzebę pojeżdżenia po kimś, bo śmiał chcieć mieć lepiej, dało się wyczuć.
Cytat:
Cytat:
Tylko pytanie, czy Zev ze swoim umiłowaniem prywatności byłby gotów na taki krok. Cytat:
Cytat:
O kurcze, o tym nie pomyslałam, to jest faktycznie jedyny powód, dla którego by było warto tu tkwić . |
||||
2016-07-02, 16:09 | #3945 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
I kto mnie pogłaszcze po głowie szorstkim tekściwem sprowadzającym na ziemię?
I tak połowa wchodzących tutaj ma mnie w zablokowanych więc nie byłbym mile widziany. Więc sobie odpuszczam nowe konta. |
2016-07-03, 10:07 | #3946 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 397
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
ej, adeedra i thirky weźcie no. Czeba walczyć na barykadach!
|
2016-07-04, 02:25 | #3947 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Cytat:
|
||
2016-09-28, 19:48 | #3948 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Tak właściwie to przez dłuższy czas na tym forum czytałam tylko ten wątek.Czekam i czekam aż ktoś odświeży temat, ale widzę, że się nie doczekam. Więc może ja to zrobię...?
No to frustruję się, bo mam prawie idealnego misiaczka, ale i tak nie jestem do końca zadowolona, w lipcu byłam w szpitalu (nawet nie tydzień) i chyba nadal się z tym nie uporałam, moja babcia ma raka i za mało mi przykro, brat misiaczka wywołuje we mnie gorsze emocje niż Hitler, a jego mama uważa, że zamiast iść na protest w sprawie aborcji, powinniśmy byli iść do kościoła się pomodlić. I kończę praktykę i mam do oddania milion rzeczy i żadna z nich nie jest gotowa, ba, nie zrobiłam jeszcze zupełnie niczego. I jeszcze zaraz rok akademicki a nigdzie nawet na weekend nie byłam. I ogólnie leniwa ze mnie bździągwa. O. I maruda ze mnie niesamowita. Amen. Edit edit edit Już nie mam prawie idealnego misiaczka. Jednak mnie nie kocha i mnie zostawił. Lepszego początku roku sobie nie mogłam wymarzyć Edytowane przez Krzywobuta Czas edycji: 2016-09-29 o 13:34 |
2016-10-05, 15:22 | #3949 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 59
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Do roboty! Ja też jestem leniwa, ale jutro powrót na uczelnię, trzeba wziąć się w garść! Powodzenia Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2016-10-06, 17:56 | #3950 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
|
2016-10-06, 23:57 | #3951 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Właśnie w jedną noc zrobiłam dokumentację z miesiąca praktyk. Umieram.
Z prawie idealnym misiaczkiem znowu się zeszliśmy (bo jestem głupia), a teraz jesteśmy pokłóceni (bo jestem toksyczna). Następnego raczej nie przewiduję. Z tym pewnie mi się nie uda, bo za dużo chcę, ale nie sądzę, żebym jeszcze kiedyś znalazła kogoś, kto będzie na tyle zdeterminowany i cierpliwy żeby mnie chciał. Co prawda nie mam kompleksu małego penisa, ale mam mnóstwo innych ciekawych atrakcji, które niedokładnie przyciągają rzesze adoratorów. Także ten. |
2016-10-07, 12:21 | #3952 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
|
|
2016-10-07, 14:06 | #3953 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Tym bardziej, że Ty wyglądasz ponoć jak Enrique, a ja wyglądam jak moje profilowe. I jestem wredna. I szaleję za moim obecnym, który woli spędzić weekend na chlaniu niż ze mną, chociaż w tę niedzielę postanowiliśmy, że spróbujemy jeszcze raz. |
|
2016-10-07, 21:49 | #3954 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Nie jak Enrique. Jak Nick Jonas! Podobno. Tylko jakoś nie mam fanek. |
|
2016-10-07, 22:37 | #3955 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Lubisz Magdę Gessler i frustrację? <3
[QUOTE=Nie jak Enrique. Jak Nick Jonas! Podobno. Tylko jakoś nie mam fanek.[/QUOTE] Ugh. To trochę gorzej. Mnie tam bawiły Twoje wypowiedzi A kto wie ilu się nie chciało zakładać konta :P W ogóle dowiedziałam się jak wygląda Enrique jakiś miesiąc temu jak zaczął chipsy reklamować. Myślałam, że to Ibisz. Zacytowanie wyszło mi jak całe moje życie. Edytowane przez Krzywobuta Czas edycji: 2016-10-07 o 22:39 |
2016-10-07, 23:10 | #3956 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Może być Magda Gessler, frustracje będę zajadał.
Cytat:
Miło mi że Cię bawiły. Chociaż pewnie po prostu się ze mnie naśmiewałaś. Gdyby były prawdziwymi fankami rejestrowałyby się i słały prywatne wiadomości! Cytat:
Ja jestem w tym mistrzem. Zawsze mi ładniutko wychodzą. A życie też nie. |
||
2016-10-08, 02:40 | #3957 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
No patrz, ja ostatnio schudłam przez weekend 3 kilo smutku Mi się podobają (chociaż słabo kojarzą), ale też nie poszłabym z nimi do łóżka Owszem, również się naśmiewałam. Czasem ciężko było nie. Razem z chłopakiem śledziliśmy z wypiekami na twarzy wszystkie Twoje perfekcyjne wypełnienia ugandy i inne smaczki! Po co słać, skoro i tak odrzucasz wszystkie już na wstępie To chyba każdy zna. Ale teledysku nigdy nie widziałam, a i wiedza o wykonawcy też wydawała mi się wcześniej zbyteczna. Przynajmniej na czymś się znasz |
|
2016-10-08, 10:09 | #3958 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
Cytat:
Nieprawda. Jeśli jakaś mimo tego co tu przeczytała byłaby mną zainteresowana i miała w oczach to chętnie nawiązałbym kontakt. Pięknie wyszły Ci kolorki! |
||
2016-10-08, 10:44 | #3959 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 470
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Cytat:
|
|
2016-10-08, 11:13 | #3960 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 1 561
|
Dot.: Nasze frustracje seksualne, czyli zrzędzenie i gawędziarstwo level hard.
Wiesz... W tym przypadku jestem średnio zainteresowany.
Cytat:
Cytat:
W czym problemy Twojego chłopaka są lepsze od moich? No jesteś. Utrudniłaś mi cytowanie. |
||
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:46.