Podejście do otyłości i nadwagi.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201607040946]

Zapominacie o tych, którzy po prostu chcą/lubią jeść niezdrowo. Tyją czy nie - to już zależy od genów/szczęścia/dawki ruchu. Podobno niezdrowe jedzenie uzależnia.

[cava]

Napisane przez adeedra

Ale będzie szeroki w ramionach. Tam już dyskomfort nie sięga?

Mój dyskomfort tam nie sięga, bo kończyłabym się takiemu gdzieś poniżej pachy, czyli tam gdzie jeszcze nie osiąga max szerokosci.

A chodzi własnie o to, żeby każdy miał zapewniony swój komfort, na swoim miejscu a nie że jedni sa pod specjalną ochroną i mogą się wpychać na czyjeś miejsce, a drugim nawet nic nie wolno powiedzieć, bo będzie dyskryminacja i obraza?

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Akurat z palaczami to nie jest dobry przykład, bo:
- palacze ponosza spore koszta dodane do papierosów i system nieźle na nich zarabia (akcyza)
- na każdej paczce jest wołąmi info o szkodliwości palenia czy sobie tego uświadamiania życzą czy nie
- mają bardzo ograniczoną wolnośc palenia, w wielu miejscach palić im nie wolno, muszą się ze swoim nałogiem udac w miejsce wyznaczone

A moze własnie jest toswietny przykład, ze nie ma równości i pewne grupy społęczn e robią za święte krowy, których nie wolno tknąc paluszkiem bo wielka zaraz obraza, gdy inne grupy spoęłczne, podlegają jdnak społecznemu naciskowi.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[mango bzik]

Gdyby to były walizki, to małe na półkę obie, a duża niech stoi
Ludzie... Drobni stoją, większa osoba siedzi. Lub kto pierwszy ten lepszy, ale najlepiej jeśli duży pierwszy zajmie miejsce. Nie biorę pod szczególną uwagę różnic wieku, ani stanu zdrowia/kondycji, tu wszyscy są poza rozmiarem jednakowi. To mi się wydaje logiczne ale nie jestem w stanie mojej racji dobrze uzasadnić.
Kiedyś oglądałam fajny TED talk o sprawach życiowych różnych, były one porównane do kamyków, większych i mniejszych i piasku, a życie to waza była w tej analogii. Jeśli najpierw wsypiesz cały piasek, a później zaczniesz dokładać kamienie, zmieści się mniej niż gdybyś najpierw włożył kamienie, a następnie piasek. Logistyka życia i spraw różnych oraz sprawek, kolejność i czas. Tak mi się jednak trochę od czapy przypomniało...

[_vixen_]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Niektórzy ludzie wyrażają miłość do dzieci poprzez jedzenie, jak się dzieciak naje słodyczy czy chipsów i jest szczęśliwy, to rodzic też jest szczęśliwy.

[2011607111034]

Zdarzyła mi się taka sytuacja kilka razy w busach/autokarach.
Jestem bardzo szczupła, szczypiorkowata wręcz i ludzie z nadwagą widząc taką mnie stwierdzają, że "aaa tam, zmieścim się!" No panie, zmieścim się, ale litości Kiedyś mnie jedna pani słusznych gabarytów tak docisnęła bickiem, że myślałam, iż ducha wyzionę. No ale co miałam zrobić, przykleiłam się do szyby i jadę dalej. Najgorsze jest to, że nie czuję się zbyt komfortowo, gdy ktoś obcy mnie dotyka i podróż w takich warunkach to męka i nieustająca próba skompresowania się do jeszcze mniejszych rozmiarów.

Chociaż jak już mam wybierać, to wolę jechać wtulona w fałdki jakiejś ładnie pachnącej osoby, niż obok kogoś, kto nie wie, co to antyperspirant.
Ostatnio bo busa międzymiastowego wsiadł facet, którego czułam 3 siedzenia dalej. Z całego serca współczułam dziewczynie, do której się dosiadł, racząc ją głupkowatymi opowiastkami ze swojego życia.
Ale naj-naj-najgorzej, gdy ktoś siedzący obok mnie zasypia, nie panuje nas swoim ciałem i się na mnie kładzie co chwilę

[201701121406]

Napisane przez Venin

Zdarzyła mi się taka sytuacja kilka razy w busach/autokarach.
Jestem bardzo szczupła, szczypiorkowata wręcz i ludzie z nadwagą widząc taką mnie stwierdzają, że "aaa tam, zmieścim się!" No panie, zmieścim się, ale litości Kiedyś mnie jedna pani słusznych gabarytów tak docisnęła bickiem, że myślałam, iż ducha wyzionę. No ale co miałam zrobić, przykleiłam się do szyby i jadę dalej. Najgorsze jest to, że nie czuję się zbyt komfortowo, gdy ktoś obcy mnie dotyka i podróż w takich warunkach to męka i nieustająca próba skompresowania się do jeszcze mniejszych rozmiarów.

Chociaż jak już mam wybierać, to wolę jechać wtulona w fałdki jakiejś ładnie pachnącej osoby, niż obok kogoś, kto nie wie, co to antyperspirant.
Ostatnio bo busa międzymiastowego wsiadł facet, którego czułam 3 siedzenia dalej. Z całego serca współczułam dziewczynie, do której się dosiadł, racząc ją głupkowatymi opowiastkami ze swojego życia.
Ale naj-naj-najgorzej, gdy ktoś siedzący obok mnie zasypia, nie panuje nas swoim ciałem i się na mnie kładzie co chwilę

Miałam identyczną sytuację. Siedziałam z przodu autobusu na takim siedzeniu, które jest mniejsze niż dwa, powiedzmy takie 1,5 normalnego i nieprzedzielone. Byłam szczupła, więc jeszcze specjalnie jeszcze przesunęłam się w stronę okna, żeby ktoś mógł usiąść obok. No i niestety. Przyszedł dość "duży" facet, próbował się tam raz wcisnąć, drugi, trzeci. Autentycznie się nie mieścił przez podłokietnik. W końcu jakoś mu się udało, a ja zostałam dosłownie ściśnięta Oczywiście głupia byłam i nie zaprotestowałam tylko uciekłam po chwili.

Chociaż nie uważam, że to kwestia wagi. Gdyby był szczupły, a obok mnie byłoby odpowiednio mniej miejsca to pewnie też próbowałby się wcisnąć.

[Czarna2000]

Napisane przez Pantegram

Uwaga słuszna, ale zauważ Czarna2000, że identyczny problem jest z zajęciami muzyki czy plastyki - dlaczego ktoś pozbawiony talentu ma mieć gorsze oceny za rysunek czy śpiew mimo, że się stara?

---------- Dopisano o 17:52 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

A ja właśnie uważam, że był dobry... jedzenie batoników czy drożdżówek żadnych korzyści organizmowi nie przynosi. Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem dlaczego głupi lud się zbuntował przeciw czemuś, co było w gruncie rzeczy bardzo rozsądne - jak ktoś chce się opychać słodyczami to droga wolna, może je sobie przynieść z domu lub ze sklepu po drodze do szkoły w plecaku na drugie śniadanie, ale sklepiki szkolne jako część placówki edukacyjnej nie powinny promować niezdrowego żywienia i złych nawyków.

Zwykle w szkole nie miałam problemów z muzyką/plastyką, mimo, że o moich "talentach" czy w ogóle "poczuciu" sztuki lepiej nie mówić . Jestem w każdym calu umysłem ścisłym, totalnie nie rozumiejącym artystów.
U nas zwykle wystarczyło słuchać nauczycielki plastyki. Jak ktoś słuchał i wykonywał polecenia zawsze dał sobie radę. Z muzyki zawsze były oceny za chęci i starania. Może ktoś miał inaczej, ja trafiłam na fajne nauczycielki więc jakoś źle tego nie odbieram.
A wf to zwykle cwani faceci, którzy przesiadują sobie w kantorku/na sali i jakoś szczególnie nie przejmują się dziećmi. Macie piłkę, grajcie. A jak już przychodzi co do czego to bywają niesprawiedliwi.

Szkoda tylko, że reforma usunęła nie tylko drożdżówki, ale też normalne przyprawy ze stołówek, a w wielu szkołach doprowadziła do likwidacji sklepików, co pozbawiło możliwości kupienia czegokolwiek. Nawet wody albo zdrowej, pełnoziarnistej kanapki. Z resztą był już o tym wątek na plotkowym.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Czarna2000

Szkoda tylko, że reforma usunęła nie tylko drożdżówki, ale też normalne przyprawy ze stołówek, a w wielu szkołach doprowadziła do likwidacji sklepików, co pozbawiło możliwości kupienia czegokolwiek. Nawet wody albo zdrowej, pełnoziarnistej kanapki. Z resztą był już o tym wątek na plotkowym.

co sprawiło, że potrawy stały się niejadalne.
Info mam min. od rodzica dziecka chorującego na cukrzycę, więc nie, bynajmniej nie chodzi o słodkości, ale normalne żarcie.
[ta, wiem, pewnie część stołówek zatrudnia wirtuozów kuchni i oni idealnie potrafili zamienić zakazane przyprawy, ale niestety nie w każdej stołówce tak jest]

[9bfc43f248fa3dd370e3b645ec22fc32ebbe1d0f]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

ale tu jest cały czas mowa o miejscówkach. nie sytuacji, kiedy mogę sobie dowolnie wybrać miejsce tylko mam wykupione jedno konkretne i zwyczajnie po ludzku nie chce mi się szukać rozwiązań zastępczych jak okaże się, że pół mojego miejsca jest zajęte przez osobę obok.

jak 2 osoby zajmują miejsca za 4, w wagonie bez rezerwacji to co mi do tych miejsc? jeśli nie są zajmowane przez ich bagaże to nic mi do tego. wsiedli wcześniej, zajęli i tyle, nic nie poradzisz.

[cava]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Zastanawiam sie, czy Ty w ogóle czymś jeździsz, co nie jest kolejka podmiejską ani własnym samochodem, bo ogląd realiów masz zerowy .
Pierwszy przykład z brzegu: Polski Bus.
Miejsca nie są numerowane, ale sprzedaje się tylko tyle biletów ile jest miejsc siedzących. Nie wolno stać podczas jazdy pomiędzy siedzeniami.
W takiej sytuacji, jak ktoś się nie mieści w obrębie swojego miejsca, powinien wykupić 2 i sobie zająć 2 obok siebie i sobie tam siedzieć w komforcie własnym i cudzym.

Raz sama mimo postury siedzącego psa wykupiłam 2 miejsca i siedziałam sama jedna na dwóch, razem ze swoim złym samopoczuciem, poduszką, kocem i swoimi klamotami. Chciałam mieć gwarancję komfortu własnego + było mi głupio z powodu mojego złego samopoczucia że będę narażać kogoś siedzącego ewentualnie obok że się kręce, wiercę, wstaje, siadam, siedzę dziwacznie, wyciągam nogi na różne strony
Biodro mnie bolało i musiałam mieć miejsce żeby np oprzeć się o szybę i siedzieć z oboma nogami wyprostowanymi na 2 siedzeniach- nie moja wina a jednak zapłaciłam więcej, zamiast żerować na czyjejś wygodzie podróżowania przez ponad 7 godzin.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Calla001]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

w kinie niemożliwość pozostawienia 1 miejsca wolnego ma swoje sensowne usprawiedliwienie. zazwyczaj nie chodzi się do kina samemu, tylko w co najmniej dwójkę. zostawianie pojedynczych miejsc robi problem, ponieważ potem może się okazać, że jakieś osoby muszą siedzieć rozdzielone. a podejrzewam, że sporo osób zostawiałoby takie jedno miejsce na torebkę i kurtkę

a Twój problem był trochę na siłę. skoro i tak sala była pusta, to mogłaś zapłacić za jakiekolwiek miejsce a potem usiąść gdzie chcesz.
ludzie chyba sobie nie zdają sprawy, że czasem sprzedawca (w kinie) nie jest złośliwy tylko może czegoś zrobić bo np system mu nie pozwala,

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803120844]

Nie wierzę w to, że rosnąca liczba osób otyłych to wynik chorób. Od tabletek się nie tyje, co najwyżej dostaje apetytu, nad którym dorosły człowiek powinien panować.
Kiedy widzę na lotnisku osoby otyłe drżę z obawy czy nie będę obok nich siedzieć. Lot 2 godziny jest jeszcze do wytrzymania, ale np.10 godzin? Niekoniecznie muszą kupować 2 miejsca, ale np. wyższą klasę, w której siedzenia są oddzielone.

[Lady in Blue]

Napisane przez monikam

Nie wierzę w to, że rosnąca liczba osób otyłych to wynik chorób. Od tabletek się nie tyje, co najwyżej dostaje apetytu, nad którym dorosły człowiek powinien panować.
Kiedy widzę na lotnisku osoby otyłe drżę z obawy czy nie będę obok nich siedzieć. Lot 2 godziny jest jeszcze do wytrzymania, ale np.10 godzin? Niekoniecznie muszą kupować 2 miejsca, ale np. wyższą klasę, w której siedzenia są oddzielone.

Brałam sterydy, jakoś nie miałam zwiększonego apetytu a i tak spuchłam na twarzy.

[201803120844]

Napisane przez Lady in Blue

Brałam sterydy, jakoś nie miałam zwiększonego apetytu a i tak spuchłam na twarzy.

50 kg?
Ja przed okresem też ważę 1-2 kg więcej. Tłumaczenie otyłości i nadwagi lekami to nadużycie.

[blue3]

Napisane przez monikam

Nie wierzę w to, że rosnąca liczba osób otyłych to wynik chorób. Od tabletek się nie tyje, co najwyżej dostaje apetytu, nad którym dorosły człowiek powinien panować.
Kiedy widzę na lotnisku osoby otyłe drżę z obawy czy nie będę obok nich siedzieć. Lot 2 godziny jest jeszcze do wytrzymania, ale np.10 godzin? Niekoniecznie muszą kupować 2 miejsca, ale np. wyższą klasę, w której siedzenia są oddzielone.

To nie kwestia wiary a nauki

[ajah]

Napisane przez blue3

To nie kwestia wiary a nauki

Jeśli tak, to poproszę o konkrety tj. rzetelne źródło potwierdzające, że tabletki powodują otyłość.

[201803120844]

Napisane przez ajah

Jeśli tak, to poproszę o konkrety tj. rzetelne źródło potwierdzające, że tabletki powodują otyłość.

Ja też poproszę, bo to, że mogą powodować zatrzymanie wody w organizmie skutkujące 2 kg do przodu to wierzę. Wzrost apetytu też, ale że same tabletki powodują przyrost wagi do skutku: nadwaga, otyłość to brednie.

[Lady in Blue]

Napisane przez monikam

50 kg?
Ja przed okresem też ważę 1-2 kg więcej. Tłumaczenie otyłości i nadwagi lekami to nadużycie.

Ja napisałam, że miałam tylko opuchniętą twarz, a nie o dodatkowych kilogramach (akurat nie przytyłam)

[blue3]

Napisane przez ajah

Jeśli tak, to poproszę o konkrety tj. rzetelne źródło potwierdzające, że tabletki powodują otyłość.

Nie tabletki, a choroby. Monikam napisała, że nie wierzy, że choroby powodują otyłość.

[201803120844]

Napisane przez blue3

Nie tabletki, a choroby. Monikam napisała, że nie wierzy, że choroby powodują otyłość.

Och tak, kompulsywne jedzenie i 14859 innych jednostek chorobowych usprawiedliwiających nadmierne jedzenie i tycie.

[ajah]

Napisane przez blue3

Nie tabletki, a choroby. Monikam napisała, że nie wierzy, że choroby powodują otyłość.

Zerknęłam na choroby mogące powodować wzrost masy ciała.
1. nie ma tego aż tak dużo
2. w wielu przypadkach wprowadzenie odpowiednich zmian w diecie i trybie życia bardzo pomaga.

[blue3]

Napisane przez monikam

Och tak, kompulsywne jedzenie i 14859 innych jednostek chorobowych usprawiedliwiających nadmierne jedzenie i tycie.

Próbujesz być ironiczna, a jesteś w tym momencie śmieszna i wychodzisz na ignorantkę. Wystarczy ruszyć się sprzed komputera i zajrzeć na najbliższy oddział endokrynologii lub chorób metabolicznych i przeprowadzić badanie wśród pacjentów czy wcinają batony

[201803120844]

Napisane przez blue3

Próbujesz być ironiczna, a jesteś w tym momencie śmieszna i wychodzisz na ignorantkę. Wystarczy ruszyć się sprzed komputera i zajrzeć na najbliższy oddział endokrynologii lub chorób metabolicznych i przeprowadzić badanie wśród pacjentów czy wcinają batony

To chyba nie jest oddział, na którym ma się chudnąć. Na takim oddziale nie leży się latami zatem obserwacje nie byłyby miarodajne.

[201607111040]

Uwierze ze choroba moze powodowac nadwage. Ale moim zdaniem otylosc juz nie.

[blue3]

Napisane przez LusiaPlotkara

Uwierze ze choroba moze powodowac nadwage. Ale moim zdaniem otylosc juz nie.

Z ciekawości zapytam jaki masz staż w leczeniu chorób metabolicznych?

[dacn]

To co prezentujesz to szkodliwe kłamstwa bazujące na własnych niczym nie popartych opiniach.