Za szybko się angażuję!!

[zolzowata]

Na samym początku już powiem, że nie jestem dzieckiem (mam 25 lat) i nie jest to mój pierwszy facet ( miałam ich kilku, a ostatni związek trwał 4 lata, tylko, że ta osoba bardzo mocno mnie skrzywdziła).
Od miesiąca jestem w związku. Ogólnie jest ok, widzę, że mu zależy. Tylko na początku pisał do mnie jeszcze w drodze do domu, w sumie pisał caly czas, był bardzo zafascynowany moją osobą. Co prawda widzimy się codziennie, ale nie wiem czy mu przestaje na mnie zależeć? Czasami jest jakiś zamyślony, oczywiście mówi, że jest zmęczony po pracy, fakt pracuje ciężko, ale ja czuję, że to nie to. Wtedy sama muszę się do niego przytulić itd. Już mi tak nie słodzi jak na początku. On mówi, że szukam problemów tam gdzie ich nie ma, ale ja widzę, że jest inaczej. Bardzo mocno się wkręciłam w tą znajomość. Zależy mi na nim cholernie, chociaż tak krótko ze sobą jesteśmy. Najchętniej to bym chciała go mieć cały czas przy sobie. Problem jest w tym, że boję się, że jemu już na mnie nie zależy. Jak długo do mnie nie piszę to od razu mam różne myśli, że może juz ma mnie gdzieś, że może znalazł kogoś innego,że może przemyślał sobie,że jednak nie chce ze mną być itd. Ogólnie mój humor zależy od tego kiedy do mnie napiszę, jak już napiszę i sie umówimy to jest super. Ale ja nie chce tak! Przecież na długą metę nie da się tak funkcjonować, bo w końcu zwariuje. Nie chce też być kobietą bluszczem. Nie wiem już sama co mam robić, boję się,że w końcu mnie zostawi.

[dziuba85]

Napisane przez zolzowata

Na samym początku już powiem, że nie jestem dzieckiem (mam 25 lat) i nie jest to mój pierwszy facet ( miałam ich kilku, a ostatni związek trwał 4 lata, tylko, że ta osoba bardzo mocno mnie skrzywdziła).
Od miesiąca jestem w związku. Ogólnie jest ok, widzę, że mu zależy. Tylko na początku pisał do mnie jeszcze w drodze do domu, w sumie pisał caly czas, był bardzo zafascynowany moją osobą. Co prawda widzimy się codziennie, ale nie wiem czy mu przestaje na mnie zależeć? Czasami jest jakiś zamyślony, oczywiście mówi, że jest zmęczony po pracy, fakt pracuje ciężko, ale ja czuję, że to nie to. Wtedy sama muszę się do niego przytulić itd. Już mi tak nie słodzi jak na początku. On mówi, że szukam problemów tam gdzie ich nie ma, ale ja widzę, że jest inaczej. Bardzo mocno się wkręciłam w tą znajomość. Zależy mi na nim cholernie, chociaż tak krótko ze sobą jesteśmy. Najchętniej to bym chciała go mieć cały czas przy sobie. Problem jest w tym, że boję się, że jemu już na mnie nie zależy. Jak długo do mnie nie piszę to od razu mam różne myśli, że może juz ma mnie gdzieś, że może znalazł kogoś innego,że może przemyślał sobie,że jednak nie chce ze mną być itd. Ogólnie mój humor zależy od tego kiedy do mnie napiszę, jak już napiszę i sie umówimy to jest super. Ale ja nie chce tak! Przecież na długą metę nie da się tak funkcjonować, bo w końcu zwariuje. Nie chce też być kobietą bluszczem. Nie wiem już sama co mam robić, boję się,że w końcu mnie zostawi.

Hasło: bluszcz - mnie się nasuwa.
Daj Mu trochę odetchnąć, bo nikt nie lubi, jak ktoś jest zamęczany drugą osobą. Chyba się uzależniłaś od Niego...a to niedobrze.

[zolzowata]

Rozstaliśmy się pół godziny temu i widzę, że jest na fb a nic nie piszę i już mi czarne myśli do głowy przychodzą

[dziuba85]

W tv nic nie ma

[magda0302]

Dziewczyno wyluzuj .... każdy z Was ma własne życie, jakieś pasje ,zainteresowania ,przecież każdy z was musi mieć trochę własnej przestrzeni. Jeśli będziesz go tak osaczać to odejdzie .

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez dziuba85

Hasło: bluszcz - mnie się nasuwa.
Daj Mu trochę odetchnąć, bo nikt nie lubi, jak ktoś jest zamęczany drugą osobą. Chyba się uzależniłaś od Niego...a to niedobrze.

A to autorka chodzi z Bogiem ? Co za dziwny zwyczaj pisania zaimków z dużej litery.

Skup się na sobie, rozwijaj sobie pasje, zainteresowania. Pomaluj paznokcie, poczytaj książkę, wyjdź z koleżankami itp. Przecież życie się kręci się wyłącznie wokół faceta. Jeśli się na nim uwiesisz to prędzej, czy później uciekanie.

[mary_poppins]

Dla bluszcza jest wg mnie jedna niezawodna metoda - mieć coś do roboty. Najlepiej dużo. Pracujesz, uczysz się? Masz hobby, które angażuje czas? Spotykasz się ze znajomymi? Wypełnij sobie dzień najbardziej jak możesz, podejmij wyzwania na których będzie Ci zależało. Wtedy nie będziesz miała czasu i możliwości robić z faceta centrum wszechświata. Ja bywałam taka szalona gdy przez dłuższy czas siedziałam w domu i prawie nic nie robiłam.

[dziuba85]

Napisane przez Ulubiona_rzecz

A to autorka chodzi z Bogiem ? Co za dziwny zwyczaj pisania zaimków z dużej litery.

Skup się na sobie, rozwijaj sobie pasje, zainteresowania. Pomaluj paznokcie, poczytaj książkę, wyjdź z koleżankami itp. Przecież życie się kręci się wyłącznie wokół faceta. Jeśli się na nim uwiesisz to prędzej, czy później uciekanie.

Jak dla Niej - to jest.
ech...

[Silesian Girl]

Nie zabluszczaj faceta. Takie marudzenie go tylko odstraszy.

[I am Rock]

Napisane przez zolzowata

Rozstaliśmy się pół godziny temu i widzę, że jest na fb a nic nie piszę i już mi czarne myśli do głowy przychodzą

A co takiego wydarzyło się przez te pół godziny? Co ma pisać, skoro pół godziny temu się widzieliście?

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Napisane przez zolzowata

Rozstaliśmy się pół godziny temu i widzę, że jest na fb a nic nie piszę i już mi czarne myśli do głowy przychodzą

Zajmij się czymś, dziewczyno!!! Masz jakieś coś do zrobienia: pasje, hobby, ulubione zajęcia, nauka, praca?

[I am Rock]

Nie możesz wisieć na facecie bez przerwy, bo on tego nie wytrzyma i ucieknie.

[Minna]

Napisane przez zolzowata

Rozstaliśmy się pół godziny temu i widzę, że jest na fb a nic nie piszę i już mi czarne myśli do głowy przychodzą

Tak bardzo nie chcesz go stracić, a jednak idziesz w tym kierunku. Facet sam powiedział, że szukasz dziury w całym. Zajmij się sobą. Nie wiś na nim. Zobaczysz, że jak znajdziesz sobie jakieś ciekawe zajęcie, które Cię zajmie i wypełni czas, bardziej go to do Ciebie przyciągnie niż takie bluszczowanie.