EPIDUO- jak na was działa?

[marczella]

Oho mi też! Przez pierwszy miesiąc było ciężko. Ale mimo wszystko smarowałam. I wszystko zlazło. Myślę, że ten etap należy przeczekać. Potem skóra się przyzwyczaja. Nie jest zaczerwieniona, ani podrażniona. Moje podrażnienie Epido trwało tak chyba z 3 miesiące. Ale w tym był też mój błąd. Powinnam była smarować co drugi dzień albo kilka razy w tygodniu, ale byłam taka napalona na efekty! No i używać więcej nawilżających, bo używałam tylko raz dziennie

[emotka28]

Ja stosuję 1,5 miesiąca. Tylko 2 razy wyszłam na dwór bez makijażu. Krosty jak wyskakiwały, tak wyskakują. Mam 28 lat. Za dużo na trądzik. Jestem nim potwornie zmęczona. Wszystko uzależniam od stanu cery. Przeważnie siedzę w domu. Bywają lepsze dni, to aż się chce człowiekowi świat zawojować, ale dwa dni później problem krost wraca ze zdwojoną siłą. Walczę od 10 lat. Mam dość. Po tygodniu stosowania skóra delikatnie schodzi. 2 dni przerwy i jest dobrze, ale krosty rosną. Najgorsza jest linia żuchwy i szyja. Na nosie i czole krosty pojawiają się sporadycznie, ale zauważyłam, że są miejsca, które za każdym razem zaskakują nowym wypryskiem. Zwłaszcza jedno na brodzie. Tam krosty tworzą się non stop.

[Shirley_87]

Jakieś 2-3 lata temu dermatolog mi zapisał to ,,cudo" na trądzik. Udało mi się poużywać ten żel 10 dni. Najpierw codziennie na wieczór ale trzecia aplikacja spowodowała, że twarz mnie tak piekła skóra przy dotyku pękała do krwi i zasnąć nie mogłam. Na czwarty dzień poleciałam do dermatologa, który kazał mi co 3ci wieczór tego używać. Niestety historia się powtórzyła. Lekarz na mnie nakrzyczał a ja wyszłam z gabinetu. Epiduo wylądowało w koszu. Ale jeszcze kilka dni po zaprzestaniu skóra dosłownie przekrwiona momętami krwawiąca. Nigdy więcej!

[dorkaka]

Dziewczyny, mam całe niezaczęte opakowanie EPIDUO i mogę odsprzedać jeśli któraś z Was potrzebuje. Nabyłam za 52zł, maść ważna jest do marca 2017, myślę, że 30zł to jest uczciwa cena.
Dermatolog wmówiła mi, że mam problemy z cerą i kupiłam maść, ale nie zdecydowałam się jej stosować.

[monniaa1991]

Hej dziewczyny mam pytanie: stosuje epiduo już koło miesiąca, czasem jest lepiej czasem gorzej, nie podrażnia mnie jakoś mega bardzo. Niestety po miesiącu stosowania wydaje mi się że przybyło mi takich podskórnych grudek,której jak się naciśnie to wychodzą białe nitki. Myślę że przed stosowaniem, aż tyle ich nie było. Też tak macie?minęło to? Jest to etap oczyszczania i później zniknie? Proszę o radę. Pozdrawiam wszystkich borykających się z trądzikiem w wieku dojrzałym.

[Fraya]

Mnie Epiduo ratował z cyklicznie występujących zaskorników zamkniętych na czole. Na początku cud miód i orzeszki Trzy smarowania, dwa dni zluszczania i dziady zasuszone odpadły Z czasem jak problem nasilił się nie było już tak kolorowo. Skóra uodporniła się na lek i mogłam bez żadnych efektów smarować się dwa razy dziennie.

Po kilku miesiącach poddalam się i wróciłam do Izoteku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elathefirst]

Mam 18 lat, z trądzikiem zmagam się od 5 klasy podstawówki. Myślałam, że z wiekiem minie, jednak nic z tego. Jakieś półtora roku temu poszłam do dermatologa, najpierw maści - mały efekt, potem Tetralysal + maści - po ok. 2 miesiącach - duuuża poprawa. Twarz gładka, moze troche coś tam wyskakiwało, ale to było nic dla mnie. Stosowałam jeszcze Acnelec, ale ogólnie było całkiem dobrze. W te wakacje znowu zaczęły mi wyskakiwać, głownie na brodzie i jednym policzku. Myślałam, ze to przejsciowe, jednak do tej pory nie schodzi mi, mam prawy policzek pełny w pryszczach, brode też, troche na czole, plus zaskórniki zamknięte....Poszlam do dermatologa, przepisała mi Epiuduo na noc(jakoś na początku kuracji antybiotykiem też go miałam, troche podrażniał) plus Klindacin T na dzień (śmierdzi spirytusem strasznie, na szczęście zapach się nie utrzymuje). Drugi dzień stosuje Epiduo - zero podrażnień, niby dobrze, ale mam wrażenie, że nawet nie działa, skoro tak....
Dermatolog kazała mi iść do ginekologa, bo może mój trądzik ma podłoże hormonalne, jednak obawiam się, ze nawet jeśli przepiszą mi tabletki antykoncepcyjne i pomoże, to potem wszystko znowu wróci po odstawieniu, tak jak w wielu innych przypadkach o których czytałam....
Już nie wiem co robić, jestem załamana tymi pryszczami, zwłaszcza, że w końcu zaznałam jak to żyć bez nich. Noszenie makijażu stało się dla mnie koniecznością, przerażona jestem na myśl o tym, że ktoś zobaczyłby mnie bez niego, nie mówiąc już o tym, że odkąd wrócił mi ten trądzik to nie cierpię mieć na twarzy czegokolwiek, a muszę...
Zdaję sobie sprawę, że tez pewnie dołożyłam oliwy do ognia bo wyciskam te okropne pryszcze z ropą, niby woda utlenioną dezynfekuje potem, ale pewnie malo to pomaga, ale nie mam pojęcia co robić jak takie coś jest, wygląda to ohydnie, a korektor tego nie zasłoni..
Mam nadzieje, że może ten Epiduo choć trochę pomoże...

Ależ się rozpisałam, ale jestem strasznie sfrustrowana

[ThinkingAboutUs]

Tak, wróci Ci wszystko pod odstawieniu hormonów.
Ja mam 28 lat, pierwszy raz poszłam do dermatologa jak miałam 18 lat, dostałam epiduo i jeszcze coś, nie pamiętam. To wyprowadziło mi buzię na dłuższy czas, więc wspominam bardzo dobrze (chociaż na początku cuda się działy, piekło, skóra schodziła niemal płatami, to jednak warto było czekać). Wtedy też zaliczyłam ginekologa endokrynologa, dostałam sterydy na start a potem hormony. Hormony biorę do dziś, chociaż miałam epizody że chciałam odstawić. Zawsze ten sam efekt na twarzy. Teraz jestem po wizycie u dermatologa, znów epiduo, ale cieszę się, bo będę miała fajną buzię na swój ślub. A hormony, cóż, trzeba brać jeśli ma się zaburzenia.

[Lena783]

co do epiduo - mam, uzywam od kilku lat, kiedys regularnie, ale po zwalczeniu trądziku to juz tylko doraźnie i miejscowo. dziala swietnie, tylko trzeba uwazac, zeby nie przecholowac z iloscia, bo poparzylam sie 2 razy...

[xxee]

Napisane przez Lena783

co do epiduo - mam, uzywam od kilku lat, kiedys regularnie, ale po zwalczeniu trądziku to juz tylko doraźnie i miejscowo. dziala swietnie, tylko trzeba uwazac, zeby nie przecholowac z iloscia, bo poparzylam sie 2 razy...

Piszesz, że zwalczyłaś trądzik
Dzięki Epiduo czy coś innego?

[elathefirst]

Epiduo stosuje już codziennie od prawie tygodnia i wciąż żadnego podrażnienia, nawet jakoś specjalnie nie zauważam, żeby mi wysuszył cerę...niby dobrze, ale z drugiej strony mam wrażenie, że w ogóle na mnie nie działa. Chociaż może po prostu nie mam tak wrażliwej skóry. Poprawy też nie widzę, ale tym się akurat jeszcze nie martwię, bo wiadomo, że od razu nie pomoże.
Czy ktoś jest tutaj co miał epiduo i też nie podrażniało go?

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez elathefirst

Epiduo stosuje już codziennie od prawie tygodnia i wciąż żadnego podrażnienia, nawet jakoś specjalnie nie zauważam, żeby mi wysuszył cerę...niby dobrze, ale z drugiej strony mam wrażenie, że w ogóle na mnie nie działa. Chociaż może po prostu nie mam tak wrażliwej skóry. Poprawy też nie widzę, ale tym się akurat jeszcze nie martwię, bo wiadomo, że od razu nie pomoże.
Czy ktoś jest tutaj co miał epiduo i też nie podrażniało go?

Ja Zero jakiekolwiek podrażnienia. Tylko przy nakładaniu lekko piekło, ale przechodziło po około 10 minutach. A efekty zauważyłam gdzieś po 3-4 tygodniach. Ładnie mi pogoiło wszystko na buzi, przebarwienia poznikały Jestem zadowolona.

[Amell94]

Napisane przez elathefirst

Epiduo stosuje już codziennie od prawie tygodnia i wciąż żadnego podrażnienia, nawet jakoś specjalnie nie zauważam, żeby mi wysuszył cerę...niby dobrze, ale z drugiej strony mam wrażenie, że w ogóle na mnie nie działa. Chociaż może po prostu nie mam tak wrażliwej skóry. Poprawy też nie widzę, ale tym się akurat jeszcze nie martwię, bo wiadomo, że od razu nie pomoże.
Czy ktoś jest tutaj co miał epiduo i też nie podrażniało go?

mnie na początku właśnie też nie podrażniało i nie widziałam żadnych efektów więc przestałam stosować, ale wróciłam do niego po miesiącu i wtedy dopiero jak używałam go 3-4 dni to piekło bardzo, skóra się wysuszyła bo nie stosowałam wtedy żadnych kremów nawilżających (celowo), natomiast nie podobało mi się jego działanie bo było widać przesuszone miejsca ale sebum nadal było produkowane w podobnych ilościach i nie ograniczał powstawania wyprysków, więc teraz idę do dermatologa po coś innego. Ale trzeba przyznać, że troszkę spłycił mi przebarwienia po wypryskach, te nowsze.

[xxee]

Napisane przez elathefirst

Epiduo stosuje już codziennie od prawie tygodnia i wciąż żadnego podrażnienia, nawet jakoś specjalnie nie zauważam, żeby mi wysuszył cerę...niby dobrze, ale z drugiej strony mam wrażenie, że w ogóle na mnie nie działa. Chociaż może po prostu nie mam tak wrażliwej skóry. Poprawy też nie widzę, ale tym się akurat jeszcze nie martwię, bo wiadomo, że od razu nie pomoże.
Czy ktoś jest tutaj co miał epiduo i też nie podrażniało go?

Mnie na początku też nie podrażniało. Stosowałam od około miesiąca co 2 dni i było ok, ewentualnie czasami zaraz po posmarowaniu zmiany stawały się bardziej czerwone, ale po niedługim czasie to znikało.
Ostatnio jednak postanowiłam "wspomóc" tę kurację... Dodałam rano serum z kwasem migdałowym, a wieczorem maseczkę ze spiruliny z olejkiem z drzewa herbacianego... Najgorszy pomysł ever... Maseczka zamiast złagodzić - jak zawsze do tej pory - rozogniła wszystkie stany zapalne. Do tego pojawiły się czerwone plamy, skóra tam jest mega sucha i wyszły grupki małych krostek. Wygląda to okropnie. Od 3 dni walczę już z tymi podrażnieniami, smaruję co chwilę żelem aloesowym, ale bardzo opornie to schodzi...

[Marybeth]

Witam serdecznie.

Od sierpnia moja cera pogorszyła się. Z trądzikiem walczę od 4 lat, natomiast dopiero teraz ukazał się w pełnej krasie. Z powodu wysokiego poziomu testosteronu, może być to trądzik hormonalny (broda, odrobinę policzki), jednak nie mam żadnych problemów z miesiączkowaniem. Do ginekologa idę w poniedziałek, natomiast teraz jestem na kuracji Tetralysalem (dzisiaj mija 16 dzień), a od dwóch dni stosuję na noc Epiduo. Moja skóra jest mieszana w strefie T, zawsze po przebudzeniu się rano jest przetłuszczona bez względu na to czy nałożę na noc jakiś krem, czy nie. Natomiast mam pytanie: czy to normalne, że Epiduo nie powoduje u mnie przesuszenia? Wiem, być może za wcześnie o tym mówić, ale wydaje mi się, że będę mieć z Epiduo tak samo jak z Acnelekiem - w ogóle mnie nie wysuszył, nie podrażnił, nic. Wydaje mi się tylko, że po tych dwóch dniach trochę wyciąga na wierzch to, co siedziało czerwone i "się robiło".

Pozdrawiam!

[ThinkingAboutUs]

Masz rację, za wcześnie o tym mówić, ja 3 tygodnie i nic, a nastawiam się jeszcze na szaleństwo

[xxee]

Ja używam już ponad miesiąc. Ogólnie skóra nie jest jakoś bardzo przesuszona, a suche skórki to już w ogóle od święta się pojawią - nawet po serum Bielendy miałam większy przesusz Jednak widzę, że coś się dzieje, bo makijaż po jakimś czasie w miejscach, które smaruję Epiduo wygląda inaczej. To znaczy po kilku godzinach staje się widoczny, odcina się od skóry

[Ulubiona_rzecz]

Stosuję Epiduo od kilku miesięcy, chociaż teraz skupiam się wyłącznie na brodzie, bo policzki już czyste Nie zauważyłam żadnego przesuszenia, a mam skórę tłustą. Suche skórki też u mnie nie występują. Ogólnie moja cera bardzo dobrze reaguje na maść. Zero podrażnień, zaczerwień a efekt widoczny

[Marybeth]

W takim razie i ja może nie będę mieć z Epiduo większych problemów. Przed chwilą znów nałożyłam go na twarz i czułam lekkie szczypanie w miejscach, gdzie moi nieprzyjaciele od dnia wczorajszego wybili się na powierzchnię, że tak powiem. Jednak niczego nie wyciskam, choć mam ogromną ochotę pozbyć się tych białych punktów

W takim razie podpytam Was w jeszcze innej kwestii: miałyście może początkowy wysyp? Dermatolog uprzedził mnie, że takowy może się pojawić, ale dobrze pamiętam, że przy Acneleku nic takiego nie miało miejsca.

[xxee]

Wysypu jako takiego nie miałam. Jednak zaskórniki, które siedziały pod skórą, wyszły na wierzch w postaci ropnych krostek. No i podrażnienie, o którym pisałam kilka postów wyżej, trochę się z nim pomęczyłam - do tej pory 2 wulkany "dosuszam", ale to raczej było z mojej winy, a nie wysyp

Rok temu też stosowałam Acnelec. Nie chcę tego pamiętać "Wysyp" praktycznie od 2 tygodnia - trwający około 6 miesięcy (do momentu odstawienia leku). Ewidentnie mi on nie służył, dlatego też bardzo obawiałam się Epiduo Jednak jak na razie jestem zadowolona, bo stan skóry się nie pogorszył, a poprawę powoli widzę

[Ulubiona_rzecz]

U mnie żadnego wysypu na szczęście nie było Epiduo ładnie zlikwidował mi przebarwienia po pryszczach i strupkach.
Jak nakładam to też czuję szczypanie, ale mija po kilku minutach Także to chyba normalne jest.

[Marybeth]

Napisane przez xxee

Wysypu jako takiego nie miałam. Jednak zaskórniki, które siedziały pod skórą, wyszły na wierzch w postaci ropnych krostek. No i podrażnienie, o którym pisałam kilka postów wyżej, trochę się z nim pomęczyłam - do tej pory 2 wulkany "dosuszam", ale to raczej było z mojej winy, a nie wysyp

Rok temu też stosowałam Acnelec. Nie chcę tego pamiętać "Wysyp" praktycznie od 2 tygodnia - trwający około 6 miesięcy (do momentu odstawienia leku). Ewidentnie mi on nie służył, dlatego też bardzo obawiałam się Epiduo Jednak jak na razie jestem zadowolona, bo stan skóry się nie pogorszył, a poprawę powoli widzę

Napisane przez Ulubiona_rzecz

U mnie żadnego wysypu na szczęście nie było Epiduo ładnie zlikwidował mi przebarwienia po pryszczach i strupkach.
Jak nakładam to też czuję szczypanie, ale mija po kilku minutach Także to chyba normalne jest.

Rozumiem. Cóż, mam nadzieję, że i u mnie tragedii nie będzie, a Epiduo mi pomoże. Choć na razie muszę przemęczyć się z tymi nieprzyjaciółmi, które pojawiły się kilka dni temu. Pierwsza zasada - dużo cierpliwości

Mogę jeszcze podpytać jak pielęgnujecie twarz? Jakiego specyfiku używacie do mycia? Ja stosuję Physiogel, ale do dokładnego oczyszczania potrzebuję chyba czegoś mocniejszego, przynajmniej na zmianę. Znalazłam żel Avene Cleanance i pewnie go kupię.

[xxee]

Napisane przez Marybeth

Rozumiem. Cóż, mam nadzieję, że i u mnie tragedii nie będzie, a Epiduo mi pomoże. Choć na razie muszę przemęczyć się z tymi nieprzyjaciółmi, które pojawiły się kilka dni temu. Pierwsza zasada - dużo cierpliwości

Mogę jeszcze podpytać jak pielęgnujecie twarz? Jakiego specyfiku używacie do mycia? Ja stosuję Physiogel, ale do dokładnego oczyszczania potrzebuję chyba czegoś mocniejszego, przynajmniej na zmianę. Znalazłam żel Avene Cleanance i pewnie go kupię.

Ja twarz myję mydełkiem Aleppo 40% na zmianę z żelem Effaclar + około raz w tygodniu peeling enzymatyczny

[elathefirst]

Prawie trzy tygodnie stosowania Epiduo i za każdym razem kiedy myślę "o, chyba jest poprawa!" wyskakują mi kolejne pryszcze...wiem, że potrzeba cierpliwości i w ogóle, ale powoli się załamuje...zaczęłam stosować też maseczkę z czarnej glinki, dwa razy już ją robiłam, ciekawe czy to coś da...zaskórniki zamknięte też w tej samej ilości...ehh...zaczynam naprawdę myśleć, że trądziku się nie da wyleczyć..

Ale z drugiej strony potem czytam lub oglądam filmiki z opiniami o epiduo i w wielu przypadkach zaczynał on działać opiero po jakiś 2 miesiącach...wiec nie będę się poddawać!

[xxee]

Napisane przez elathefirst

Prawie trzy tygodnie stosowania Epiduo i za każdym razem kiedy myślę "o, chyba jest poprawa!" wyskakują mi kolejne pryszcze...wiem, że potrzeba cierpliwości i w ogóle, ale powoli się załamuje...zaczęłam stosować też maseczkę z czarnej glinki, dwa razy już ją robiłam, ciekawe czy to coś da...zaskórniki zamknięte też w tej samej ilości...ehh...zaczynam naprawdę myśleć, że trądziku się nie da wyleczyć..

Ale z drugiej strony potem czytam lub oglądam filmiki z opiniami o epiduo i w wielu przypadkach zaczynał on działać opiero po jakiś 2 miesiącach...wiec nie będę się poddawać!

Nie poddajemy się!
Też mam gorsze dni i czasem myślę, że już nigdy się tego dziadostwa nie pozbędę... Ogólnie niestety mój nastrój jest mocno uzależniony od stanu skóry

Epiduo jest podobno na prawdę skuteczny Wcześniej czy później poprawa nadejdzie. 3 tygodnie, to dopiero początek - więc nie przejmuj się, że krostki się ciągle pojawiają. Na początku często następuje nawet pogorszenie.
Ja smaruję już grubo ponad miesiąc i (odpukać!) od około tygodnia nic nowego nie wyszło
A na krostki warto stosować preparaty punktowo. Ja mam Normaclin i nie wyobrażam sobie życia bez niego... Wszystko szybciej się goi i zasusza

[Marybeth]

Napisane przez xxee

Ja twarz myję mydełkiem Aleppo 40% na zmianę z żelem Effaclar + około raz w tygodniu peeling enzymatyczny

Miałam 2-miesięczną przygodę z czarnym mydłem afrykańskim jednak od dwóch tygodni już go nie stosuję. Pomyślałam, że być może on spowodował pogorszenie stanu mojej cery, choć od momentu jego odstawienia wciąż mam nowe niespodzianki.

Ja wiele razy płakałam po kątach, ponieważ nikt z mojego otoczenia nie ma problemów z trądzikiem. I zawsze jest to samo pytanie: dlaczego ja, a nie ktoś inny? Przez moje problemy ze skórą jestem strasznie wredna, ale nic na to nie poradzę.

Zażywam Tetralysal już 16 dzień i też nie widzę poprawy, choć niektórzy już po tygodniu zauważali zmianę. Mam nadzieję, że razem z Epiduo coś zaradzę.

xxee, a co myślisz o stosowaniu punktowo pasty cynkowej? Dermatolog nie przepisał mi nic na smarowanie pojedynczych wyprysków, a pastę cynkową używałam bardzo chętnie

[elathefirst]

Napisane przez Marybeth

Zażywam Tetralysal już 16 dzień i też nie widzę poprawy, choć niektórzy już po tygodniu zauważali zmianę. Mam nadzieję, że razem z Epiduo coś zaradzę. )

Ja Tetralysal stosowałam chyba z półtormiesiąca jak i nie dłużej zanim widziałam poprawę, więc to zależy od osoby...no ale niestety wróciło, ale pewnie z mojej winy, że za szybko porzuciłam kurację jak przestały mi wyskakiwać te dziadostwa

[xxee]

Napisane przez Marybeth

xxee, a co myślisz o stosowaniu punktowo pasty cynkowej? Dermatolog nie przepisał mi nic na smarowanie pojedynczych wyprysków, a pastę cynkową używałam bardzo chętnie

Jeśli Ci pomaga to jak najbardziej
U mnie niestety słabo się sprawdza, nie robi praktycznie nic - jedynie, gdy zastosuję ją na wyciśniętą krostkę (choć baardzo rzadko mi się zdarza wyciskać), to ładnie wysusza

[Marybeth]

Napisane przez xxee

Jeśli Ci pomaga to jak najbardziej
U mnie niestety słabo się sprawdza, nie robi praktycznie nic - jedynie, gdy zastosuję ją na wyciśniętą krostkę (choć baardzo rzadko mi się zdarza wyciskać), to ładnie wysusza

Jeszcze przed kuracją stosowałam maść ichtiolową i olejek z drzewa herbacianego, ale wolę sobie zastosować miejscowo pastę cynkową niż mieszać różne specyfiki.
Dzisiaj natomiast zauważyłam coś bardzo ciekawego. Jak zwykle rano umyłam twarz, potem spryskałam się delikatnie hydrolatem z czystka i nałożyłam żel aloesowy. Po śniadaniu zaszłam do łazienki i zobaczyłam, że wytworzyły mi się strupki w dwóch miejscach, gdzie moi "przyjaciele" kwalifikowaliby się do wyduszenia (jednak tego nie robię, jestem silna). Wyglądało to tak jakby te białe czubki zaschły i ledwo co ich dotknęłam, odpadły. Podobnie robi mi się z większym "przyjacielem" na policzku. Nie wiem, co to może znaczyć, bo pierwszy raz takowe strupki mi się porobiły. Zwykle pryszcz już w zaawansowanym stadium się wchłaniał, tutaj zasycha i odpada. Oczywiście miejsce jest czerwone. Można by to podpiąć pod jakieś działanie Epiduo?

Napisane przez elathefirst

Ja Tetralysal stosowałam chyba z półtormiesiąca jak i nie dłużej zanim widziałam poprawę, więc to zależy od osoby...no ale niestety wróciło, ale pewnie z mojej winy, że za szybko porzuciłam kurację jak przestały mi wyskakiwać te dziadostwa

A ile trwała Twoja kuracja? Mi dermatolog zapowiedział na razie 3-miesięczną. Tabletki biorę od 18 dni.

[elathefirst]

Napisane przez Marybeth

A ile trwała Twoja kuracja? Mi dermatolog zapowiedział na razie 3-miesięczną. Tabletki biorę od 18 dni.

Nie pamiętam ile dokładnie brałam tabletki, ale chyba własnie to były 3 miesiące, potem przepisała mi maść i ja po tej maści kilka miesięcy porzuciłam chodzenie do dermatologa...głupia ja....


Ogólnie widze poprawę, ale teraz siedzę przerażona, ze jutro obudzę się z milionem nowych pryszczy, bo nie wytrzymywałam i wycisnęłam część tych zaskórników zamkniętych z brody...ah, trzymam kciuki, żeby jednak nie...