Sierpnióweczki 2016! Część VII.

[Lucynka20xd]

Napisane przez Origa

Witam się w 37+1

Nadrobiłam Was za weekend i wczoraj prawie całkiem, ale wybaczcie, że nie zacytuję, bo wpadam na chwilę - po południu pewnie będę miała więcej czasu.

DobraDusza88 super, że juz lepiej z karmieniem

Świniaczek może udałoby Ci się podjechac do przyszpitalnej przychodni na KTG

W sob. miałam wycinane 3 pieprzyki/zmiany skórne w znieczuleniu miejscowym lignokainą - nie pamiętałam, że jej wstrzykiwanie jest aż tak nieprzyjemne - miałam wrażenie, że mi wrzątek pod skórę wlewają Dziś rano byłam na zmianie opatrunków i na szczęście wszystko ładnie się goi - na 2 i 4 sierpnia mam zdjęcie szwów więc dobrze by było, jakbym się jednak do tego czasu nie rozpakowała

Z okazji ŚDM Kraków opustoszał przynajmniej jesli chodzi o samochody - w zyciu takiej pustki na głównych rondach i drogach dojazdowych do nich w godzinach standardowo uważanych za poranny szczyt nie widziałam Na 13:00 jadę na KTG, zobaczymy czy będzie podobnie A jutro wizyta u gin, ciekawa jestem co z moją szyjką, bo ostatnio lekarka mówiła, że zaczęła się skracać.

Tż dziś znowu na Śląsk jedzie czyli wroci nad ranem - nie lubię bez niego spać, zamartwiam się zawsze czy bezpiecznie dojedzie itd

Ja biorę magnez 3x2 tabletki dziennie, lekarka powiedziała, że po ŚDM będę odstawiac i mogę rodzić, ale nic o ciśnieniu nie wpsominała Ja jestem niskociśnieniowiec, u mnie norma to 100/55, czasem 95/60

Gratki :Oklaski:

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

Wszystkiego najlepszego z okazji imienin ;-)

I kciuki za wizyte ;-)

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[Kasmina]

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

Sto lat w szczęściu i miłości ale mi smaku narobiłaś

[asicuha]

Napisane przez Kasmina

Asicuha, mi też śniło się dziś że urodziłam zamiast chłopca urodziłam dziewczynkę 7,9 kg i 49 cm hahaha po 2 dniach przystawiłam do piersi, bo przypomniało mi się że musi coś jeść... I płakałam że nie mam dla niej żadnej sukienki itd...

Tez niezly sen

Napisane przez Krefetka

Nie strzelam fochów jesli nie dostanę prezentu
Zamiast prezentu wole pojechać do parku, na plaże, wole spędzić razem czas ale mój maz czuje sie niespełniony jesli czegoś co uważa ze jest piękne nie przytarga do domu

Oo wiem z prezentów uwielbiam kwiaty kolorowe polne albo kwiaciarniane oby nie róże


Wysłane za pomocą magii

Tez bardzo nie lubie roz, jest tyle innych, pieknych kwiatow!

Ja dzis tez jade na ktg, przed 16. Zobaczymy co tam sie pojawi. Wczoraj wymacalam ze mam juz jakies rozwarcie, wiec jest postep mam nadzieje ze moja gin sprawdzi i szyjke i cos na temat tego rozwarcia sie dowiem

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

Wszystkiego naj!!

[Piernik Torunski]

Napisane przez iweczka

Tak. Terminy się zbliżają

Ja tylko mam non stop te schizy ze zacznie się coś dziać w dzień, gdzie tż jest 50 km od domu i minimum godzinę zajmie mu dojazd
A do szpitala kolejna godzina...albo i 1.5

Na szczęście w nd wraca mój brat z urlopu i on w razie W może być w 10 -15 minut u mnie

mój mąż pracuje 60km od miejsca zamieszkania..plus przejazd przez miasto też z 30min musi liczyć.. wole o tym nie mysleć..

Napisane przez di_anna

Dokładnie donoszona jest 37t0d. Pytałam o to na ostatniej wizycie. I o termin, który mam podawać, z usg I trym. czy OM, u mnie różnica niewielka bo dwa dni, ale w razie gdyby urodził się na przełomie to mam podawać usg czyli od wczoraj donoszona.


Pierniku mam prośbę o podanie długości śpiworka poofi, bo z tego co pamiętam to kupiłaś a w necie nie widzę długości tylko opis ze do 6mies. Ja mam już jeden śpiworek ale nie jest za duzy i kolejny chciałabym większy trochę.
Wczoraj wpadłam na pomysł zakupu kocyka minky z wypełnieniem i pół dnia spędziłam przed kompem i nie wybrałam, nie mogę się zdecydować

o to fajnie,że piszesz o tych terminach..ja z usg mam też tylko jeden dzień różnicy,ale zawsze coś

poofi po plecach mierzony ma 65-64cm długości..na oko wygląda na duzy i raczej na sam początek wybiorę cos bardziej przyległego, no chyba że córcia będzie długa..

Napisane przez Origa

Witam się w 37+1

Nadrobiłam Was za weekend i wczoraj prawie całkiem, ale wybaczcie, że nie zacytuję, bo wpadam na chwilę - po południu pewnie będę miała więcej czasu.

DobraDusza88 super, że juz lepiej z karmieniem

Świniaczek może udałoby Ci się podjechac do przyszpitalnej przychodni na KTG

W sob. miałam wycinane 3 pieprzyki/zmiany skórne w znieczuleniu miejscowym lignokainą - nie pamiętałam, że jej wstrzykiwanie jest aż tak nieprzyjemne - miałam wrażenie, że mi wrzątek pod skórę wlewają Dziś rano byłam na zmianie opatrunków i na szczęście wszystko ładnie się goi - na 2 i 4 sierpnia mam zdjęcie szwów więc dobrze by było, jakbym się jednak do tego czasu nie rozpakowała

Z okazji ŚDM Kraków opustoszał przynajmniej jesli chodzi o samochody - w zyciu takiej pustki na głównych rondach i drogach dojazdowych do nich w godzinach standardowo uważanych za poranny szczyt nie widziałam Na 13:00 jadę na KTG, zobaczymy czy będzie podobnie A jutro wizyta u gin, ciekawa jestem co z moją szyjką, bo ostatnio lekarka mówiła, że zaczęła się skracać.

Tż dziś znowu na Śląsk jedzie czyli wroci nad ranem - nie lubię bez niego spać, zamartwiam się zawsze czy bezpiecznie dojedzie itd

Ja biorę magnez 3x2 tabletki dziennie, lekarka powiedziała, że po ŚDM będę odstawiac i mogę rodzić, ale nic o ciśnieniu nie wpsominała Ja jestem niskociśnieniowiec, u mnie norma to 100/55, czasem 95/60

za tc
fajnie,że to wycięcie masz już za soba..mam nadzieję,ze szybko sie wygoi ..dajznać jak ktg i wizyta u ginki..
z tym magnezem to dot osób z podwyższonym ciśnieniem..

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

powodzenia na wizycie..
pomyślności

Napisane przez asicuha

Tez niezly sen



Tez bardzo nie lubie roz, jest tyle innych, pieknych kwiatow!

Ja dzis tez jade na ktg, przed 16. Zobaczymy co tam sie pojawi. Wczoraj wymacalam ze mam juz jakies rozwarcie, wiec jest postep mam nadzieje ze moja gin sprawdzi i szyjke i cos na temat tego rozwarcia sie dowiem

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:20 ----------



Wszystkiego naj!!

wymacałas rozwarcie? serio? to mozna wymacać?

[scoiatael86]

Dzień dobry

Ja sobie dziś wyjątkowo pospałam do 11, aż się zdziwiłam jak spojrzałam na zegarek

i w sumie nie wiem co mam Wam napisać... dalej mi się nic nie chce, dalej cholernie gorąco (chociaż niby na zew. pochmurnie, co chwile deszcz - czyli całkiem przyjemnie), dalej mnie cholernie bolą te stawy u dłoni... poza tym reszta w normie no i nie mam siły na nic. a muszę w końcu wyprawkę dokończyć, torbę spakować... niby jestem tu ostatnia w kolejce, ale będę się lepiej czuć jak to ogarnę.

a jeszcze dziś tż ma wyjście na kolację z klientem z pracy i czeka mnie samotny wieczór... ehhh... taki bleh dzień się zapowiada.

no to sobie pomarudziłam... ale żeby nie było tak kompletnie bezproduktywnie to nastawiłam pranie zawsze coś, prawda?

Napisane przez Krefetka

Dobra uciekam na drzemkę... Jeszcze tylko dodam ze wczoraj leżę grzecznie w łożku, jeszcze nie wyciszyłem telefonu, mąż już śpi a tu dźwięk- powiadomienie z tapatalka ze któraś z Was cos napisała (dokładnie Tinkerr) a mój maz przez sen "cicho dziewczyny bo sie poród zacznie"

hahaha mąż rozwalił system

[Krefetka]

Z artykułu z gazety: ile trzeba ćwiczyć zeby spalić jednego gofra...

Najbardziej podoba mi sie pomysł (dla mnie najbardziej praktyczny) z 14 godzinami lezenia

Jest dla mnie nadzieja

Wysłane za pomocą magii

[TinkerrBell]

Napisane przez Krefetka

To powiem ze im wcześniej zaczniemy ten 38 tc tym spokojniej dla nas


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Dobra uciekam na drzemkę... Jeszcze tylko dodam ze wczoraj leżę grzecznie w łożku, jeszcze nie wyciszyłem telefonu, mąż już śpi a tu dźwięk- powiadomienie z tapatalka ze któraś z Was cos napisała (dokładnie Tinkerr) a mój maz przez sen "cicho dziewczyny bo sie poród zacznie"


Wysłane za pomocą magii

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

Z rana bałam sie zapytać czy cos mu sie śniło czy zareagował na dźwięk


Wysłane za pomocą magii

Hahahaha,

A mi się ostatnio nie pokazują powiadomienia;/

[Krefetka]

Napisane przez TinkerrBell

Hahahaha,



A mi się ostatnio nie pokazują powiadomienia;/

Zobacz czy przy pisaniu odp masz dzwoneczek

Lub czy przesuwając wątek masz zaznaczone powiadomienia




Wysłane za pomocą magii

[TinkerrBell]

Napisane przez Piernik Torunski

my w rodzinie też mamy osobę,która nosi te bransoletki i zawsze dostaje zawieszki..
ja tam mam luźne podejście do prezentów..znaczy może-praktyczne-wolę kupic sobie sama coś co mi się przyda niż coś dziwnego co wymyśli mój mąż..nie robię fochów jak nie dostane z jakieś okazji prezentu, z resztą ustalamy po prostu czy kupujemy coś sobie czy odpuszczamy przy okazji rocznic/walentynek i innych takich.. oczywiście zdarza się jakas niespodzianka ze strony męża,ale ja nie jestem typem romantyka, więc nie oczekuję jakoś szczególnie upominków.. nie prezenty świadczą o uczuciu.. wolę okazywac i widzieć zaangażowanie na codzien niż dostać od święta prezent..


ja miałam twardnienia częste i uczucie ciągnięcia gdzieś tak 24-28tc i wtedy lekarz mówił,że jakby ścisnęło i nie puszczało po 10-15 minut to jechać..ale to może też wynikało z tego który to był wtedy tc - teraz nie wiem czy miałabym tak samo reagować..


no to wygląda na to,że fajnie wam się złoży z urlopem męża..


no dokładnie..

Mnie na początku wkurzało to, że ciągle się muszę dopominać, albo informować, albo myśleć za niego. Ale po czasie zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo TŻ pokazuje niewerbalnie, że mu zależy i wtedy stwierdziłam, że jakiś feler musi mieć, nie może być zbyt pięknie

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

Napisane przez DobraDusza88

karmienie idzie nam zdecydowanie lepiej Mała opróżnia zbiorniczki aż miło! Jak widać potrzeba nam było tylko nieco czasu i spokoju. Warunki szpitalne nie sprzyjały (Mała ciągle na noworodkach, ja dreptająca tam, nie zawsze wstrzeliłam się w czas kiedy była głodna no i przede wszystkim było tam 1 krzesło, położne nie zawsze były chętne do pomocy przystawienia dziecka, a nawet jeśli to wszystko jakoś na siłę i nerwowo...). W szpitalu naprawdę myślałam, że nie będę karmić piersią, ale na szczęście się udało



4 godziny snu nieprzerwanie...? Marzenie!

To jest straszne co piszesz. One są tam jak dupa od srania by pomóc Ehhhhhh

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Napisane przez Piernik Torunski

mój mąż pracuje 60km od miejsca zamieszkania..plus przejazd przez miasto też z 30min musi liczyć.. wole o tym nie mysleć..


o to fajnie,że piszesz o tych terminach..ja z usg mam też tylko jeden dzień różnicy,ale zawsze coś

poofi po plecach mierzony ma 65-64cm długości..na oko wygląda na duzy i raczej na sam początek wybiorę cos bardziej przyległego, no chyba że córcia będzie długa..


za tc
fajnie,że to wycięcie masz już za soba..mam nadzieję,ze szybko sie wygoi ..dajznać jak ktg i wizyta u ginki..
z tym magnezem to dot osób z podwyższonym ciśnieniem..


powodzenia na wizycie..
pomyślności


wymacałas rozwarcie? serio? to mozna wymacać?

Jak się znajdzie szyjkę to można wymacać rozwarcie

Ja nadal do szyjki nie sięgam, czyli jutro dupa na masażu znowu będzie

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

Tym razem ja miałam drzemkę Ale mama mnie wybudziła telefonem z pytaniem, czy mam dodatkową parę kapci dla taty No nic, i tak wstać musiałam.

Muszę odgrzebać kuchnię i wstawić jeszcze jakieś pranie.

Krefetko, sprawdzę dzięki. Może faktycznie wyłączyłam powiadomienia, bo wcześniej je otrzymywałam normalnie. Coś mi świta, że wyłączyłam jak chodziłam zbierać pokemony bo mi przeszkadzały:br zydal:


Odliczam godziny do przyjazdu rodzinki a w tym mojej pierworodnej O 14:45 czasu PL mają samolot Już się nie mogę doczekać kiedy ją wyściskam

[Piernik Torunski]

Napisane przez scoiatael86

Dzień dobry

Ja sobie dziś wyjątkowo pospałam do 11, aż się zdziwiłam jak spojrzałam na zegarek

i w sumie nie wiem co mam Wam napisać... dalej mi się nic nie chce, dalej cholernie gorąco (chociaż niby na zew. pochmurnie, co chwile deszcz - czyli całkiem przyjemnie), dalej mnie cholernie bolą te stawy u dłoni... poza tym reszta w normie no i nie mam siły na nic. a muszę w końcu wyprawkę dokończyć, torbę spakować... niby jestem tu ostatnia w kolejce, ale będę się lepiej czuć jak to ogarnę.

a jeszcze dziś tż ma wyjście na kolację z klientem z pracy i czeka mnie samotny wieczór... ehhh... taki bleh dzień się zapowiada.

no to sobie pomarudziłam... ale żeby nie było tak kompletnie bezproduktywnie to nastawiłam pranie zawsze coś, prawda?



hahaha mąż rozwalił system

ładnie pospałaś.. ja tak chyba ostatnio zaliczyłam po jakims sylwestrze sto lat temu..

torba mnie też stresuje..niby mam coś spakowane,ale lista długaśna do dopakowania jest w szufladzie i to takie rzeczy na "ostatnią chwilę same"...

pranie to już sporo, potwierdzam..

Napisane przez Krefetka

Z artykułu z gazety: ile trzeba ćwiczyć zeby spalić jednego gofra...

Najbardziej podoba mi sie pomysł (dla mnie najbardziej praktyczny) z 14 godzinami lezenia

Jest dla mnie nadzieja

Wysłane za pomocą magii

jak ja bym miała spalic wszystko co jem teraz to by mi dni do końca życia nie starczyło, nie wazne jaką metodą bym miała to spożytkować..

Napisane przez Krefetka

Zobacz czy przy pisaniu odp masz dzwoneczek

Lub czy przesuwając wątek masz zaznaczone powiadomienia




Wysłane za pomocą magii

a ja w ogóle przez telefon nie mogę wejść na nasz wątek.Może któraś z was by mi jak krowie na rowie powiedziała jak to zrobić? Nie ogarniam aplikacji i innych wariacji-jestem zielona, nie korzystam z internetu przez telefon właściwie..

Napisane przez TinkerrBell

Jak się znajdzie szyjkę to można wymacać rozwarcie

O 14:45 czasu PL mają samolot Już się nie mogę doczekać kiedy ją wyściskam

to ja chyba nie mam szyjki i chyba mam rozwarcie..oby nie..

ale fajnie,że przylatuje do Ciebie rodzinka

[zonamojegomeza]

Polecam pakowanie torby wcześniej. Nigdy nic nie wiadomo.
Wczoraj tak na wszelki wypadek zabraliśmy zestaw do pobrania krwi. A bo jakby się coś działo, a jakby cc to żeby był pod ręką. Leży obok i czeka. Dziś mąż dowiezie rzeczy dla Bobo. Spakowane przez niego, zgodnie z listą. Teraz jest tak ze to on wie co z której strony jest w tej torbie lepiej niż ja.
Ale bez stresu i pośpiechu. W chwili gdy trzeba jechać juz teraz do szpitala to dużo ułatwia. My tez mieliśmy czas, skierowanie na 39tc. Nikt nie mówił o wcześniejszym porodzie. Nie o indukowabiu porodu. A w tym 39 to może będziemy już spokojnie w domu we 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[superhuman]

A ja nie potrafię tej szyjki chyba wymacać...

Znowu jest upalnie bleh..., bolą mnie palce u rak jak mi podpuchną przy zginaniu.
Zeby tego wszystkiego było mało to opryszczka mi wyskoczyła na ustach :pała::pała::pała: napisałam do gina ale odpisał mi "nic nie robic i sie nie martwić" to posmarowałam tylko czosnkiem i sie nie martwię...

Rodzice przyjeżdzają do mnie w piątek ale w sobotę juz wyjeżdżają na wakacje wiec za długo sie nie naciesze. Wracają 14. Ciekawe czy Julka do tego czasu juz sie wypakuje z brzuszka... Odliczam dni do wizyty.

Tak szczerze, to juz chciałabym miec to za sobą. Bardzo bym chciala.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Świniaczek]

Bylam na ktg, oczywiscie jak leze to spokoj, ale ogolnie to sie kilka skurczy zapisalo o roznym natezeniu, ale w wyczuwalnym dla mnie momencie - tak wiec mam skurcze przy tym skalniastym brzuchu, najpoerw twardnieje, trzyma jakis czas, po chwili zaboli ze sie zwijam i tak chwile potrzyma, po czym puszcza. Przynajmniej wiem jak bola skurcze :P jak chce urodzic na cito to mam sie nie oszczedzac, jak chce do konca tygodnia albo i dluzej dotrzymac to lezec i sie obijac

[superhuman]

Napisane przez Świniaczek

Bylam na ktg, oczywiscie jak leze to spokoj, ale ogolnie to sie kilka skurczy zapisalo o roznym natezeniu, ale w wyczuwalnym dla mnie momencie - tak wiec mam skurcze przy tym skalniastym brzuchu, najpoerw twardnieje, trzyma jakis czas, po chwili zaboli ze sie zwijam i tak chwile potrzyma, po czym puszcza. Przynajmniej wiem jak bola skurcze :P jak chce urodzic na cito to mam sie nie oszczedzac, jak chce do konca tygodnia albo i dluzej dotrzymac to lezec i sie obijac

To która opcje wybierasz?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lucynka20xd]

Napisane przez superhuman

A ja nie potrafię tej szyjki chyba wymacać...

Znowu jest upalnie bleh..., bolą mnie palce u rak jak mi podpuchną przy zginaniu.
Zeby tego wszystkiego było mało to opryszczka mi wyskoczyła na ustach :pała::pała::pała: napisałam do gina ale odpisał mi "nic nie robic i sie nie martwić" to posmarowałam tylko czosnkiem i sie nie martwię...

Rodzice przyjeżdzają do mnie w piątek ale w sobotę juz wyjeżdżają na wakacje wiec za długo sie nie naciesze. Wracają 14. Ciekawe czy Julka do tego czasu juz sie wypakuje z brzuszka... Odliczam dni do wizyty.

Tak szczerze, to juz chciałabym miec to za sobą. Bardzo bym chciala.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tez bym juz chciala miec za sobą ojj

Napisane przez Świniaczek

Bylam na ktg, oczywiscie jak leze to spokoj, ale ogolnie to sie kilka skurczy zapisalo o roznym natezeniu, ale w wyczuwalnym dla mnie momencie - tak wiec mam skurcze przy tym skalniastym brzuchu, najpoerw twardnieje, trzyma jakis czas, po chwili zaboli ze sie zwijam i tak chwile potrzyma, po czym puszcza. Przynajmniej wiem jak bola skurcze jak chce urodzic na cito to mam sie nie oszczedzac, jak chce do konca tygodnia albo i dluzej dotrzymac to lezec i sie obijac

To dobrze ze pojechalas

Wysłane z mojego GT-I9295 przy użyciu Tapatalka

[iweczka]

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

Najlepsze życzenia imieninowe
Zdrowia, szybkiego porodu i samych radości!!!!

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Napisane przez Krefetka

Z artykułu z gazety: ile trzeba ćwiczyć zeby spalić jednego gofra...

Najbardziej podoba mi sie pomysł (dla mnie najbardziej praktyczny) z 14 godzinami lezenia

Jest dla mnie nadzieja

Wysłane za pomocą magii

Matko.....
Jeden goferek i tyle roboty żeby go spalić
wolę żyć w niewiedzy

[Świniaczek]

Czekam, ale bez popadania w skrajnosci bez szalenstw i bez totalnego nicnierobienia przynajmniej wiem jak rozpoznac skurcze

[florencee]

Na wizycie u diabetolog ok, to już ostatnie spotkanie przed porodem, teraz będzie tylko kontakt telefoniczny w razie czego. Miałam trochę przekroczeń przy sprawdzonym jedzeniu, przez ostatnie kilka dni w tabelce w ogóle brak logiki, więc lekarka powiedziała żebym sobie zwiększyła insulinę na śniadanie i obiad. I żebym więcej jadła. :P A po porodzie mam odstawić od razu insulinę, mierzyć sobie cukier od czasu do czasu i po 6-12 tygodniach przyjść do poradni na krzywą.

Napisane przez DobraDusza88

karmienie idzie nam zdecydowanie lepiej Mała opróżnia zbiorniczki aż miło! Jak widać potrzeba nam było tylko nieco czasu i spokoju. Warunki szpitalne nie sprzyjały (Mała ciągle na noworodkach, ja dreptająca tam, nie zawsze wstrzeliłam się w czas kiedy była głodna no i przede wszystkim było tam 1 krzesło, położne nie zawsze były chętne do pomocy przystawienia dziecka, a nawet jeśli to wszystko jakoś na siłę i nerwowo...). W szpitalu naprawdę myślałam, że nie będę karmić piersią, ale na szczęście się udało

4 godziny snu nieprzerwanie...? Marzenie!

Bardzo się cieszę, że idzie Wam to lepiej i Małgosia ładnie je.

Napisane przez Origa

Witam się w 37+1

Nadrobiłam Was za weekend i wczoraj prawie całkiem, ale wybaczcie, że nie zacytuję, bo wpadam na chwilę - po południu pewnie będę miała więcej czasu.

DobraDusza88 super, że juz lepiej z karmieniem

Świniaczek może udałoby Ci się podjechac do przyszpitalnej przychodni na KTG

W sob. miałam wycinane 3 pieprzyki/zmiany skórne w znieczuleniu miejscowym lignokainą - nie pamiętałam, że jej wstrzykiwanie jest aż tak nieprzyjemne - miałam wrażenie, że mi wrzątek pod skórę wlewają Dziś rano byłam na zmianie opatrunków i na szczęście wszystko ładnie się goi - na 2 i 4 sierpnia mam zdjęcie szwów więc dobrze by było, jakbym się jednak do tego czasu nie rozpakowała

Z okazji ŚDM Kraków opustoszał przynajmniej jesli chodzi o samochody - w zyciu takiej pustki na głównych rondach i drogach dojazdowych do nich w godzinach standardowo uważanych za poranny szczyt nie widziałam Na 13:00 jadę na KTG, zobaczymy czy będzie podobnie A jutro wizyta u gin, ciekawa jestem co z moją szyjką, bo ostatnio lekarka mówiła, że zaczęła się skracać.

Tż dziś znowu na Śląsk jedzie czyli wroci nad ranem - nie lubię bez niego spać, zamartwiam się zawsze czy bezpiecznie dojedzie itd

Ja biorę magnez 3x2 tabletki dziennie, lekarka powiedziała, że po ŚDM będę odstawiac i mogę rodzić, ale nic o ciśnieniu nie wpsominała Ja jestem niskociśnieniowiec, u mnie norma to 100/55, czasem 95/60

brawa za 37+1!

Fajnie, że temat pieprzyków załatwiony.
Powodzenia na KTG i jutrzejszej wizycie.

Dobrze, że chociaż pod względem ilości samochodów macie luźniej.

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

Powodzenia na wizycie! Zobaczysz jak sytuacja, powinna gin wytłumaczyć, czy byłby sens być w szpitalu wcześniej poza aspektem logistycznym.

Wszystkiego najlepszego z okazji imienin!

Napisane przez asicuha

Ja dzis tez jade na ktg, przed 16. Zobaczymy co tam sie pojawi. Wczoraj wymacalam ze mam juz jakies rozwarcie, wiec jest postep mam nadzieje ze moja gin sprawdzi i szyjke i cos na temat tego rozwarcia sie dowiem

za ktg, ciekawe jak się szyjka miewa.

Napisane przez scoiatael86

Dzień dobry

Ja sobie dziś wyjątkowo pospałam do 11, aż się zdziwiłam jak spojrzałam na zegarek

i w sumie nie wiem co mam Wam napisać... dalej mi się nic nie chce, dalej cholernie gorąco (chociaż niby na zew. pochmurnie, co chwile deszcz - czyli całkiem przyjemnie), dalej mnie cholernie bolą te stawy u dłoni... poza tym reszta w normie no i nie mam siły na nic. a muszę w końcu wyprawkę dokończyć, torbę spakować... niby jestem tu ostatnia w kolejce, ale będę się lepiej czuć jak to ogarnę.

a jeszcze dziś tż ma wyjście na kolację z klientem z pracy i czeka mnie samotny wieczór... ehhh... taki bleh dzień się zapowiada.

no to sobie pomarudziłam... ale żeby nie było tak kompletnie bezproduktywnie to nastawiłam pranie zawsze coś, prawda?

Ale bym chciała tak pospać, super!

Napisane przez TinkerrBell

Odliczam godziny do przyjazdu rodzinki a w tym mojej pierworodnej O 14:45 czasu PL mają samolot Już się nie mogę doczekać kiedy ją wyściskam

Fajnie, że już dziś się zobaczycie.

Napisane przez Piernik Torunski

a ja w ogóle przez telefon nie mogę wejść na nasz wątek.Może któraś z was by mi jak krowie na rowie powiedziała jak to zrobić? Nie ogarniam aplikacji i innych wariacji-jestem zielona, nie korzystam z internetu przez telefon właściwie..

Ja ściągnęłam aplikację Wizaz forum, mam też Tapatalk, ale jakoś się przyzwyczaiłam do tej pierwszej, tam się loguje i pojawiają się od razu wątki, w których się napisało posta, więc wygodnie jest.

Napisane przez Świniaczek

Bylam na ktg, oczywiscie jak leze to spokoj, ale ogolnie to sie kilka skurczy zapisalo o roznym natezeniu, ale w wyczuwalnym dla mnie momencie - tak wiec mam skurcze przy tym skalniastym brzuchu, najpoerw twardnieje, trzyma jakis czas, po chwili zaboli ze sie zwijam i tak chwile potrzyma, po czym puszcza. Przynajmniej wiem jak bola skurcze :P jak chce urodzic na cito to mam sie nie oszczedzac, jak chce do konca tygodnia albo i dluzej dotrzymac to lezec i sie obijac

Oo czyli skurcze, to co zrobisz w tej sytuacji? // aa, doczytałam. Dobrze, że wiesz teraz jak te skurcze wyglądają.

[virginia]

Zonamojegomeza to czekamy na Twojego maluszka!

Tinkerbell, co za konowały, normalnie nóż się w kieszeni otwiera... Wgl szkoda słów na lekarzy i służbę zdrowia...

Napisane przez Krefetka

Przypomniało mi sie jeszcze odnośnie informowania pacjenta i tego co wypisują na wypisach.
Gdzieś w 4-5 mc przyjęli mnie na oddział ze względu na krwawienie ale że nie potrafili określić przyczyny w wypisie podali ze najprawdopodobniej sie przewróciłam i zalecenia do domu tez dostałam dla pacjentek ktore doznały urazu mechanicznego.
Dodam tylko ze sie w tym czasie ani nie przewróciłam ani nikt nie uderzył mnie w brzuch.
Od tego czasu nie zadawalam sie zwykłym wypisem tylko pisze pismo o wydanie kopii dokumentacji medycznej. Tak dla zasady.

Nieźle . Może i ja zacznę o to prosić .

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

Wszystkiego dobrego Kochana!!!! Przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i cudownych chwil z maleństwem!
A na kiedy masz TP? Jak nic się nie dzieje to chyba rzeczywiście nie ma sensu do szpitala.

Moja teściowa podobno chodzi po sklepach i kupuje co tam jej wpadnie w ręce, np. pieluszkę tetrową w owieczki. Dobrze, że się obudziła. Lepiej późno niż wcale .

Mykam pod prysznic, korki mam znów na 14. Powiem Wam, że wczoraj tak mnie brzuch bolał, że ledwo tą godzinę wysiedziałam...

[TinkerrBell]

Napisane przez superhuman

A ja nie potrafię tej szyjki chyba wymacać...

Znowu jest upalnie bleh..., bolą mnie palce u rak jak mi podpuchną przy zginaniu.
Zeby tego wszystkiego było mało to opryszczka mi wyskoczyła na ustach :pała::pała::pała: napisałam do gina ale odpisał mi "nic nie robic i sie nie martwić" to posmarowałam tylko czosnkiem i sie nie martwię...

Rodzice przyjeżdzają do mnie w piątek ale w sobotę juz wyjeżdżają na wakacje wiec za długo sie nie naciesze. Wracają 14. Ciekawe czy Julka do tego czasu juz sie wypakuje z brzuszka... Odliczam dni do wizyty.

Tak szczerze, to juz chciałabym miec to za sobą. Bardzo bym chciala.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Może masz tak jak u mnie. Wysoko i wygięta do tyłu.
Jakby była nisko - nie da się przeoczyć.

---------- Dopisano o 12:37 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez Świniaczek

Bylam na ktg, oczywiscie jak leze to spokoj, ale ogolnie to sie kilka skurczy zapisalo o roznym natezeniu, ale w wyczuwalnym dla mnie momencie - tak wiec mam skurcze przy tym skalniastym brzuchu, najpoerw twardnieje, trzyma jakis czas, po chwili zaboli ze sie zwijam i tak chwile potrzyma, po czym puszcza. Przynajmniej wiem jak bola skurcze :P jak chce urodzic na cito to mam sie nie oszczedzac, jak chce do konca tygodnia albo i dluzej dotrzymac to lezec i sie obijac

Bramka nr 1 czy bramka nr 2

---------- Dopisano o 12:39 ---------- Poprzedni post napisano o 12:37 ----------

Napisane przez florencee

Na wizycie u diabetolog ok, to już ostatnie spotkanie przed porodem, teraz będzie tylko kontakt telefoniczny w razie czego. Miałam trochę przekroczeń przy sprawdzonym jedzeniu, przez ostatnie kilka dni w tabelce w ogóle brak logiki, więc lekarka powiedziała żebym sobie zwiększyła insulinę na śniadanie i obiad. I żebym więcej jadła. :P A po porodzie mam odstawić od razu insulinę, mierzyć sobie cukier od czasu do czasu i po 6-12 tygodniach przyjść do poradni na krzywą.




Bardzo się cieszę, że idzie Wam to lepiej i Małgosia ładnie je.



brawa za 37+1!

Fajnie, że temat pieprzyków załatwiony.
Powodzenia na KTG i jutrzejszej wizycie.

Dobrze, że chociaż pod względem ilości samochodów macie luźniej.



Powodzenia na wizycie! Zobaczysz jak sytuacja, powinna gin wytłumaczyć, czy byłby sens być w szpitalu wcześniej poza aspektem logistycznym.

Wszystkiego najlepszego z okazji imienin!



za ktg, ciekawe jak się szyjka miewa.



Ale bym chciała tak pospać, super!



Fajnie, że już dziś się zobaczycie.



Ja ściągnęłam aplikację Wizaz forum, mam też Tapatalk, ale jakoś się przyzwyczaiłam do tej pierwszej, tam się loguje i pojawiają się od razu wątki, w których się napisało posta, więc wygodnie jest.



Oo czyli skurcze, to co zrobisz w tej sytuacji? // aa, doczytałam. Dobrze, że wiesz teraz jak te skurcze wyglądają.

Mam takie same zalecenia. Jeszcze mi powiedziała, że po porodzie cukier może jeszcze przez chwilę szaleć i jeżeli nie przekracza bardzo wysoko to mam się nie martwić.

[Świniaczek]

TinkerrBell, bramka nr 1 i pol Chcemy rodzic w przyszlym tygodniu, bo Tz ma popoludniowki wtedy i nie bedzie musial swoim corom tlumaczyc, ze czemu ich nie zabierze wtedy i wtedy jak mial zabrac, bo na popoludniowkach ich nie zabiera, nie ma to czasowo zadnego sensu po prostu a w sobote jak dziewczynom plany nie wypalily to o 18 Tz mial telefon od uplakanej Oliwii, ze chciala, zeby je zabral, pomimo ze wczesniej sama zakrecila, ze nie bo jada z ciocia nad jezioro wiec chcielibysmy uniknac takich telefonow, bo Tz sie pozniej stresuje, ze moze jednak mogl po nie jechac chociaz na te dwie godziny. Ja tu jestem jedza akurat, bo uwazam, ze skoro same tak z tata ustalily, ze w ten dzien nie, to tak ma zostac i bez kombinacji dlatego chcemy popoludniowki, bo dla nas najwygodniej i dla dziewczyn tez w weekend bedziemy wyganiac

[ziuta.]

Hej
Nadrobiłam Was, ale jakoś nie mogę wbić się w temat
TŻ ma urlop o czym kompletnie zapomniałam, teraz trawkę kosi to mogę wpaść do Was

Wczoraj byłam u gina na wizycie, miałam pierwsze KTG podobno książkowe Żadnych skurczy. A wydawało mi się że twardniał mi brzuch, tego nie widać na zapisie ktg Szyjka zamknięta, nic nie wskazuje na to żebym miała zacząć rodzić.
Dziś skończyłam 36 tc, chyba bo już tak się pogubiłam że muszę sobie policzyć
Zresztą nie rozumiem mojego gina, na każdusieńkim usg mała jest o minimum 1 tydzień starsza (a max o 2 tygodnie) ale tp mi nie przesunął A z tego co słyszę niektóre z Was mają przesunięty. Mój gin każe się trzymać tp wg om
No i doła mam po wizycie bo każdej z Was coś się rozwiera, rozmiękcza, skraca a mi nic Czekam na ten poród jak na pierwszą miesiączkę

Miałam mieć dziś dentystę na 12:30 ale coś mi się ubzdurało że to ma być 14:30. Nawet rano dzwoni mi przypomnienie w telefonie 12:30 ale ciężarna wie lepiej więc przestawiłam przypomnienie Potem patrzę na karteczkę od lekarza a tam jednak 12:30 Taaaa intuicja i pamięć ciężarnej jest niezawodna

Kasia_ruda Ty robiłaś ostatnio klimatyzacje w domu jeśli mnie pamięć nie myli? Chyba podawałaś jakieś koszty ale nawet nie wiem do której części bym musiała się wrócić Mogłabyś w wolnej chwili napisać coś wiecej? Jaką macie powierzchnie mieszkania, ile macie tych jednostek zamontowanych, czy bardzo dużo trzeba było kłuć w ścianach? Jakiej firmy macie klimę? No i czy jesteście zadowoleni z niej? No i koszty chociaż takie orientacyjne?
My się przymierzamy na przyszły rok z klimą ale nikt z naszych znajomych nie ma to nawet nie wiem jak ugryźć temat Pewnie zawołamy jakiegoś fachowca, żeby nam to wycenił ale chciałabym mieć jakąś orientację czy nas nie naciąga. Jak chcieliśmy zabudować taras to 3 różne firmy podały nam takie koszty- 19 tyś; 8 tyś; 4,5 tyś

[Orange_tree1]

Napisane przez kasia_ruda

Omg, czyli praktycznie kazda z was zna psa Sonię, to przesądza sprawę. Wyciągnęliśmy z tżtem listę, będę dawać znać :P

Ja też mam w domu prysznic, a nie wannę i jeszcze ogarniam golenie nóg, wlaśnie jestem po akcji.


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Podziwiam serio

Napisane przez TinkerrBell

Mój pająk miał na imię Jaś a mój syn bedzie Michał Jan tak mi sie przypomniało


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Ja tam nie mam nic przeciwko, żeby mój syn nazywał się Twój pająk

Napisane przez Piernik Torunski

no to by się zgadzało z moimi wyliczeniami..

jej..to lada moment wszystkie będziemy po drugiej stronie mocy

Super by było już być po....

Napisane przez LunaLov

Dzień dobry!

Wybieram się dziś na wizyte. Się zdziwi moja gin jak mnie w dwupaku zobaczy. Zastanawiam się, czy nie bedzie chciala mnie polozyc w szpitalu i myśle jak jej powiedzieć, że skoro nic sie nie dzieje to po co??? Tylko żeby uniknąć dojazdu (śdm)??? To ma sens???

A tak poza tym to zapraszam na mrożoną kawkę, sernik na zimno, koktajle owocowe i pyszne lody z czekoladą z okazji imienin

Wszystkiego naj !!
No i lody chętnie przygarnę

[LunaLov]

Bardzo wszystkim dziękuję za życzenia!!!!: roza:
Świniaczku i dla ciebie wszystkiego co najlepsze, samych radości i samych dobrych wspomnień z sali porodowej!

Napisane przez virginia

Wszystkiego dobrego Kochana!!!! Przede wszystkim szczęśliwego rozwiązania i cudownych chwil z maleństwem!
A na kiedy masz TP? Jak nic się nie dzieje to chyba rzeczywiście nie ma sensu do szpitala.

Moja teściowa podobno chodzi po sklepach i kupuje co tam jej wpadnie w ręce, np. pieluszkę tetrową w owieczki. Dobrze, że się obudziła. Lepiej późno niż wcale .

Mykam pod prysznic, korki mam znów na 14. Powiem Wam, że wczoraj tak mnie brzuch bolał, że ledwo tą godzinę wysiedziałam...

Dziękuję za życzenia!
Termin na 1.08 także gdzieś tam jakąś podstawe ma tylko ja chyba nie chce...No nic zobaczymy. Ciekawe czy wogole dotrzemy do niej przez te strefy...
Fajnie, że teściowa wpadła w szał zakpowy

[TinkerrBell]

A u mnie dzis wróciły skurcze przepowiadacze. Ciekawe czy cos sie z tego rozwinie ....


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

[Świniaczek]

LunaLov dziekuje i wzajemnie

I niech sie dzisiaj wszystko obeżrą, a co! Stawiam imieninowo lody z nektarynkami, bananami i borówkami i drinki bezalkoholowe



Tinkerr, moj byly mial pajaki. Na jednego mowilam misiek, byl tak wielki i wlochaty musial miec zamek zamontowany, bo gnojek sobie sam terrarium otwieral



Ziuta, u moich rodzicow montaz klimatyzacji w samej kuchni to byl koszt 2500-3000, nie wiem dokladnie. Jesli chcieliby bardziej wydajna typowo przemyslowa, to wtedy kwota sie podwajala. Ta co maja ledwo daje rade . Pomieszczenie ma niecale 15 mkw, dokladnie nie wiem.



Jako, ze jestesmy z Tzem splukani, to mialo nie byc prezentow (on ma 31 urodziny), wiec dostalam paczuszke owocowo-slodyczowa nektarynki, banany, borowki, kinderki i mleczko w tubce

[zonamojegomeza]

Kolejne ktg.
Maz mu w pon przywiózł przebosna klime do domu. Nawet nie odpalilam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[florencee]

Napisane przez virginia

Moja teściowa podobno chodzi po sklepach i kupuje co tam jej wpadnie w ręce, np. pieluszkę tetrową w owieczki. Dobrze, że się obudziła. Lepiej późno niż wcale .

Mykam pod prysznic, korki mam znów na 14. Powiem Wam, że wczoraj tak mnie brzuch bolał, że ledwo tą godzinę wysiedziałam...

Fajnie, że teściowa robi takie zakupy, pieluszki na pewno się przydadzą.

Napisane przez TinkerrBell

Mam takie same zalecenia. Jeszcze mi powiedziała, że po porodzie cukier może jeszcze przez chwilę szaleć i jeżeli nie przekracza bardzo wysoko to mam się nie martwić.

Też mi wspomniała lekarka o możliwych szaleństwach na początku.

Ciekawe jak pójdzie z pamiętaniem o mierzeniu i czasem, dobrze że nie trzeba będzie tak często jak teraz.

Napisane przez ziuta.

Hej
Nadrobiłam Was, ale jakoś nie mogę wbić się w temat
TŻ ma urlop o czym kompletnie zapomniałam, teraz trawkę kosi to mogę wpaść do Was

Wczoraj byłam u gina na wizycie, miałam pierwsze KTG podobno książkowe Żadnych skurczy. A wydawało mi się że twardniał mi brzuch, tego nie widać na zapisie ktg Szyjka zamknięta, nic nie wskazuje na to żebym miała zacząć rodzić.
Dziś skończyłam 36 tc, chyba bo już tak się pogubiłam że muszę sobie policzyć
Zresztą nie rozumiem mojego gina, na każdusieńkim usg mała jest o minimum 1 tydzień starsza (a max o 2 tygodnie) ale tp mi nie przesunął A z tego co słyszę niektóre z Was mają przesunięty. Mój gin każe się trzymać tp wg om
No i doła mam po wizycie bo każdej z Was coś się rozwiera, rozmiękcza, skraca a mi nic Czekam na ten poród jak na pierwszą miesiączkę

Miałam mieć dziś dentystę na 12:30 ale coś mi się ubzdurało że to ma być 14:30. Nawet rano dzwoni mi przypomnienie w telefonie 12:30 ale ciężarna wie lepiej więc przestawiłam przypomnienie Potem patrzę na karteczkę od lekarza a tam jednak 12:30 Taaaa intuicja i pamięć ciężarnej jest niezawodna

Kasia_ruda Ty robiłaś ostatnio klimatyzacje w domu jeśli mnie pamięć nie myli? Chyba podawałaś jakieś koszty ale nawet nie wiem do której części bym musiała się wrócić Mogłabyś w wolnej chwili napisać coś wiecej? Jaką macie powierzchnie mieszkania, ile macie tych jednostek zamontowanych, czy bardzo dużo trzeba było kłuć w ścianach? Jakiej firmy macie klimę? No i czy jesteście zadowoleni z niej? No i koszty chociaż takie orientacyjne?
My się przymierzamy na przyszły rok z klimą ale nikt z naszych znajomych nie ma to nawet nie wiem jak ugryźć temat Pewnie zawołamy jakiegoś fachowca, żeby nam to wycenił ale chciałabym mieć jakąś orientację czy nas nie naciąga. Jak chcieliśmy zabudować taras to 3 różne firmy podały nam takie koszty- 19 tyś; 8 tyś; 4,5 tyś

Nie martw się, może u Ciebie będzie niespodzianka i coś się zacznie dziać w odpowiednim czasie bez sygnałów.
Ja mam trochę różnych objawów jak twardnienia, bóle, igły w Bożenie, ale czuję, że to jeszcze nie ten moment i na wizycie będę miała podobne informacje jak Ty.
U mnie gin trzyma się TP z OM, który potwierdził się na I USG genetycznym.

Co do klimatyzacji zapłaciliśmy 14 tys. za 4 jednostki wraz z montażem. 70 m2. Kucia było trochę, bo trzeba było wykonać przejścia z balkonu do kuchni, gdzie zostało wszystko podłączone, a potem do każdego kolejnego pomieszczenia, potem te rury zostały zabudowane. Urządzenie firmy Sinclair, bardzo fajne i wydajne.

Napisane przez TinkerrBell

A u mnie dzis wróciły skurcze przepowiadacze. Ciekawe czy cos sie z tego rozwinie ....

Ooo, może coś się zaczyna.

[znowuzapomnialamhasla]

Napisane przez TinkerrBell

Pójść spać o 1 i wstać o 5...bezcenne


Wysłane z aplikacji Zaczarowana Szkocja

Zasnelam o 3, obudzilam sie o 5 😭 Ale dospalam-o 11 padlam i spalam az do 12 z hakiem...:/

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[joasia4786]

Witajcie
później będę nadrabiać wpadłam tylko się przywitać i powiedzieć, że wypuścili mnie do domu już leżę w swoim łóżeczku na lewym boczku i dotleniam Majeczkę