|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2012-01-27, 10:59 | #1 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Nie daję już rady...
Witajcie
Bardzo was proszę o pomoc bo już nie daje rady Od 2 lat mieszkałam za granica z chłopakiem w tym czasie zmienialam prace 2 razy.W pierwszej pracy której pracowałam 4 miesiące,moje nerwy nie wytrzymały.Zaczęły się u mnie dziwne ataki.W pracy mdlalam,serce mi walilo,czarno przed oczami i myślałam ze zwariuje.Pojechałam do Polski zrobiłam badania różnego rodzaju wszystkie badanie dobre.Prawdopodobnie złapała mnie nerwica. Pózniej znalazłam druga prace.Wszystkie zarobione pieniądze oddawalam na rachunki,nie kupują sobie nic.Chłopak w tym czasie kupił sobie samochód,laptopa i inne rzeczy a ja nic.Tak mu strasznie zazdroscilam.Pózniej straciłam prace w lipcu zeszłego roku.Postanowiłam wrócić do Polski w październiku.Bo nie chciałam żeby on nas utrzymywał,miałam problem ze znalezieniem tam nowej pracy W Polsce zreszta nie lepiej mija 4 miesiąc gdzie nie mam pracy.Moje ostatnie oszczędności się skończyły,mieszkam z rodzicami,ale muszę im dokładać do mieszkania.Mimo tego,ze nie pracuje.Roznosze CV,chodzę pytań,jedyne oferty jakie dostałam to darmowe praktyki,lub przedtawiciel handlowy rownież miałabym robić za darmo puki nic nie sprzedam.Wiec w ogóle takiej pracy nie podjęłam.Mam doświadczenie jakoś kelnerka,hostessa,na produkcji,w sklepie,na rozkładaniu towarów... Ale i tak nikt mnie do pracy nie chce Teraz muszę się chłopaka prosić o pieniądze żeby pożyczył mi dla rodziców,nie dawno byłam u lekarza który wykrył u mnie torbiel na jajniku znów musiałam latać po lekarzach prywatnych za kasę od chłopaka,bo na NFZ kazano mi czekać tygodniami na wizytę.Lekarz sugerował operacje.Ale całe szczęście torbiel się wchlonela.Nameczylam się z nią strasznie bo ból był okropny gdy ona rosła. Dalej mam problem z zębami,już jednego musiałam wyrwać,reszta albo jest poleczona kanalowo,albo dalej trzeba je leczyć kanalowo lub wyrywac,i chyba dojdzie do tego ze będę szczerbata nie długo,bo rodzice mówią żebym kasy na leczenie kanalowe nie wydawała tylko je rwala.No i kasę pożycza mi moj chłopak znów ... Psychicznie już nie daje rady ... Boje się ze on mnie zostawi a wtedy nie wiem co ja zrobię. Czuje się jak pasożyt Postanowilam grać w konkursy,i udało mi się wygrać nagrodę o wartosci 2,5 tysiąca złotych dla niego.Ale to i tak mało,w końcu o tylko nagroda,która powinnam mu dać za darmo,a to teraz wyglada ze ja mu coś wygrałam,a on za to mi kasę daje ... Brak mi sił,mam tez inne problemy zdrowotne,ale już mam dość latania po lekarzach bo wmawiam sobie,ze to tylko nerwica oby. Ale cieżko normalnie funkcjonować gdy dostaje się w kość i ma takie straszne objawy jak np. duszności Edytowane przez Onnaa88 Czas edycji: 2012-01-27 o 11:03 |
2012-01-27, 11:10 | #2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Cytat:
bez komentarza. -skoro rodzicę nie chcą pomogać chorej córce to; znaleźć mieszkanie/pokój z opieką nad chorym/chorą -zadbać najpierw o siebie/zdrowie -chłopak domaga się zwrotu pieniędzy? |
|
2012-01-27, 11:46 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Nie daje już rady ...
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;31881744]
bez komentarza. -skoro rodzicę nie chcą pomogać chorej córce to; znaleźć mieszkanie/pokój z opieką nad chorym/chorą -zadbać najpierw o siebie/zdrowie -chłopak domaga się zwrotu pieniędzy?[/QUOTE] Nie domaga się na całe szczęście żebym mu pieniądze zwróciła ... Ale boje się,ze może mi to wypomniec,w końcu jestem na jego utrzymaniu |
2012-01-27, 12:02 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
|
Dot.: Nie daje już rady ...
|
2012-01-27, 12:05 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 458
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Po pierwsze przestań panikować i robić troszkę problem tak naprawdę z niczego... Masz dach nad głową, masz kochającego Cię faceta a praca spokojnie z czasem na pewno coś znajdziesz. Ja też szukam pracy już od 2 miesięcy i jest naprawdę ciężko gdziekolwiek się załapać ale nie tracę nadziei Po drugie nie pracujesz nie masz dochodów więc to chyba jasne ze nie masz z czego spłacać rodzicom dorzucania się do domu...pogadaj z Nimi o tym ? Przecież jesteś ich córką nie powinni sorry zdzierać z Ciebie pieniędzy których nie masz... ROZMOWA jest tu najważniejsza.
Co do chłopaka wie że brakuję Ci srodków do życia i widocznie daję Ci te pieniądze bo CHCĘ a nie temu że się nad Tobą lituję jak chyba Ty sobie myślisz... Ludzie w związku sobie wzajemnie pomagają, wspierają się i On jest dla Ciebie tym wsparciem doceń to zamiast dramatyzować że Cię zostawi...Wszystko się ułoży zobaczysz |
2012-01-27, 12:22 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 818
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Hmmm no cóż takie bywa życie, to są raczej typowe problemy i większość osób które straciły prace i nie mogą jej znaleźć je mają.
Moim zdaniem powinnaś szczerze porozmawiać i z rodzicami i z chłopakiem. Rodzicom wyjaśnij że szukasz pracy, że jest Ci ciężko bo masz też problemy zdrowotne i że jeśli tylko będziesz w stanie się utrzymać to się wyprowadzisz lub oddasz im pieniądze. Musisz też wyjaśnić relacje z chłopakiem. Porozmawiaj z nim o swojej sytuacji, o tym że nie możesz znaleźć pracy i że głupio Ci że jesteś na jego utrzymaniu. Trochę dziwię się że po utracie pracy wróciłaś do Polski i zostawiłaś go tam samego (to dla niego też pewnie nie było łatwe). Może należałby Ci się jakiś zasiłek? W związku nie należy myśleć że nie masz pracy=jesteś na jego utrzymaniu. W życiu bywa różnie teraz Ty nie masz pracy, za miesiąc on może mieć problemy. Odnośnie płacenia rachunków to dziwię się że nie wyjaśniłaś z nim tego wcześniej tzn mogliście się umówić że np on opłaca mieszkanie a Ty płacisz inne rachunki. Rozmowy o pieniądzach w związku bywają ciężkie ale należy wyjaśniać wszystkie sytuacje żeby nie było niejasności. Jeśli chodzi o zdrowie to proponuje udać się do psychiatry bo faktycznie możesz mieć nerwice, szkoda nerwów. W ogóle po Twoim poście widać że trochę dramatyzujesz. Spróbuj spojrzeć na problem z boku, może wtedy nie będzie Cie tak przytłaczał, bo tak naprawdę Twoja sytuacja nie jest jakoś dramatycznie ciężka. Jeśli nie możesz znaleźć pracy w swoim mieście, poszukać może gdzie indziej. Zawsze można na początek wynająć pokój, ale najlepiej szczerze porozmawiaj ze swoim chłopakiem (bo jakoś tak zauważyłam że nie bierzesz go pod uwagę) Z konkursami radzę dać sobie spokój bo czasem można więcej zainwestować niż wygrać.
__________________
"Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj"
|
2012-01-27, 19:26 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 400
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Matko, nie piszcie, że dziewczyna dramatyzuje, bo sytuacja nie jest wesoła. Ona szuka wsparcia, a mówienie, że jej problemy nie są problemami na pewno jej nie pomoże...
Przede wszystkim powinnaś porozmawiać z rodzicami, wytłumaczyć, że nie masz pieniędzy i przynajmniej czasowo się nie będziesz dokładać, a zęby radzę leczyć, bo bez nich o pracę będzie Ci jeszcze trudniej. Z chłopakiem myślę,że nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia - w końcu to, że sobie wszystkiego odmawiałaś za granicą i opłacałaś rachunki pozwoliło mu kupić samochód. Przede wszystkim zadbaj o zdrowie. Nerwica może mieć poważne skutki. Jeśli w Twoim mieście nie ma pracy, szukaj w pobliżu. Możesz też wrócić do chłopaka za granicę - w końcu tak czy siak Ci pomaga finansowo, a z tego co piszesz wynika, że masz w ni dużo większe wsparcie niż w rodzicach. |
2012-01-27, 20:24 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Jeśli mieszkasz w większej miejscowości, warto poszukać pracy w super albo hipermarkecie. Praca ciężka, niewdzięczna, ale ma jedną zaletę - jest. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji, szukałam wszędzie, roznosiłam ulotki, długi rosły - a wystarczyło iść do pierwszego lepszego marketu. Często poszukują kasjerek - i lepiej mieć małe pieniądze, ale pewne i regularne, niż nic.
A z rodzicami wypadałoby poważnie porozmawiać - nie dajesz im, bo nie masz pracy, pomimo szukania - nie obijasz się ani nie wydajesz na pierdoły...Zamiast wsparcia, fundują Ci dodatkowy stres. |
2012-01-27, 20:31 | #9 | |
Komplikatorka
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Cytat:
Jesteś młodą dziewczyną i zamiast leczyć masz wyrywać ?! To chyba taniej jest zapłacić kanałówkę niż wstawić nowe zeby... bo żebyś chciała szczerbata chodzić to wątpie... Współczuje, że masz takie "wsparcie" od rodziców
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". |
|
2012-01-27, 21:51 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Cytat:
Myślę, że nie musisz się martwić, że chłopak cie zostawi. Skoro daje ci pieniądze to na pewno nie dlatego, żeby za chwile cię zostawić, a dlatego, że cię kocha. A jeśli się tego obawiasz porozmawiaj z nim o tym. Powiedz jakie masz obawy i dlaczego i wtedy usłyszysz zapewnienie, że nie masz się czego bać. Najlepiej mówić co się czuje, tak jak zrobiłaś to tutaj do nas. Nie martw się i myśl pozytywnie. Pracę w końcu dostaniesz a zęby lecz, nie wyrywaj Ja choruję na łamliwość kości... moje zęby same, że tak powiem odpadają... i tego to dopiero nie warto leczyć, ale leczę, bo jest taniej niż sztuczna szczęka (i co ja wtedy zrobię... echhh) |
|
2012-01-28, 10:36 | #11 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Faktycznie wesoło to nie masz. Wiem jakie przykre i dołujące jest pożyczanie pieniędzy i brak pracy, więc świetnie Cię rozumiem.
Wierzę też w to, że są tacy rodzice jak Twoi. Sama miałam kiedyś styczność z podobnymi Ale do sedna! Opcji jak dla mnie masz kilka. Po 1) ( i wg mnie najrozsądniejsze ) skoro chłopak pracuje za granicą to niech pomoże Ci tam czegoś poszukać, już tam byłaś nie poukładało się ok. Ale ludzie często zmieniają pracę, a on jest już tam tyle że z pewnością coś Ci pomoże Sama mam znajomych i rodzinę za granicą i zawsze pomagali bez problemów 2) w marketyach, tak jak pisały dziewczyny, zawsze kogoś szukają. Praca kasjerki może nie leży najwyżej w opinii społecznej, ale w takiej Biedronce są umowy o pracę, ubezpieczenie opłacane, jakieś dodatki itp. Więc naprawdę przyzwoicie. 3) Jeśli nie chcesz pracować na kasie, to może niania? Albo tak jak ktoś wspominał opieka nad chorym z zakwaterowaniem i wyżywieniem. I takie oferty są Nie wiem która opcja Tobie pasuje najlepiej, ale nie wolno się załamywać! Musisz być dzielna. Teraz jesteś w dołku, więc za chwile będzie lepiej Tylko walcz o to!
__________________
Nie pozwólcie, aby ktokolwiek wmówił wam, że trzeba być zadowolonym z tego, co się ma. Zawsze jest więcej do zdobycia. Szczęśliwa dziewczyna od 09.2014 ~dbam o włosy ~100 dni bez chipsów dzień: 88/100 ~ćwiczę! Insanity Max30 dzień 56/56 |
2012-01-28, 11:11 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Opinią społeczną nie należy się przejmować. Lepsza praca gorsza, ale stała, niż długi i nerwy. A jak autorka popracuje spokojnie i się trochę uspokoi, zawsze może przecież szukać czegoś ambitniejszego...Nie namawiam do zapuszczenia korzeni w biedronce- ale to naprawdę nie koniec świata
|
2012-01-28, 11:27 | #13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Dziękuje dziewczyny spróbuje poszukać w marketach.Na razie szukałam pracy przez internet i chodziłam po mniejszych sklepikach i rozdawalam tam CV.
Mieszkam w dużym mieście ale p prace cieżko,a ofert pracy jak na lekarstwo. Co do rodziców to niestety ale ich nie obchodzi jak pieniądze zdobęde żeby dać im na rachunki.Mam wykształcenie średnie,i na studia bardzo bym chciała iść,ale oni twierdza ze się nie nadaje,ze sobie nie poradzę i okres mojej nauki już się skończył.Na wiele rzeczy chciałam sobie odkładać jak jeszcze pracowałam,ale gdy już miałam ta sumę pieniędzy odłożona to prace nagle tracilam i musiałam pieniądze dać na życie rodzica. Niestety oni są tacy,ze każą mi iść albo dupa zarabiać,albo zbierać złom lub puszki ! Niestety ... ich metody wychowawcze są brutalne Może chcą nauczyć mnie żyć w tych ciężkich czasach,żebym dała sobie radę w każdej sytuacji nie wiem.Wiem tylko tyle ze zawsze czulam się intruzem w swoim domu,i zawsze od tego domu jak najdalej chciałam uciec.Dodam,ze nie są w złej sytuacji materialnej,maja dobry samochód,oboje pracują,dobrze zarabiają.Zawsze zazdrościłam koleżanka które maja wzparcie w rodzicach,i tu nie chodzi tylko o materialne wzparcie jak rownież o psychiczne. Mieszkałam w Holandii,dzwonilam rownież tam i dowiadywalam się o prace,to mam dzwonić za 3 miesiące bo wtedy zaczyna się sezon,wiec muszę czekać Przepraszam was za błędy,ale pisze z telefonu,ponieważ nie mam laptopa. |
2012-01-28, 16:02 | #14 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Cytat:
Wsparcie psychiczne najważniejsze - materialnie rodzice nie zawsze mogą pomóc, ale powinni być po Twojej stronie, choćby nie wiem co się działo! Wiem, że to trudne, ale robiłabym wszystko, żeby się od nich odseparować - nie jest łatwo się wyprowadzić, nie mając kasy, ale może chłopak pomoże? Moja mama miała podobnie w domu - w efekcie wyszła z domu niepewna siebie, przekonana, że do niczego się nie nadaje etc. Dopiero po 40-tce zaczęła nad sobą pracować, ale przypłaciła to wszystko nieudanym małżeństwem i ogólnymi problemami z samooceną. NIEPRAWDA, że się nie nadajesz na studia - studia to nie odkrycie radu, kończą je bardzo różni ludzie, często naprawdę mało lotni - to kwestia zacięcia, i tyle. Może dałoby się np wynająć mieszkanie w kilka osób? Z tego co piszesz, to lepiej by Ci było w kartonie, niż z rodzicami... Szukaj pracy w marketach - są spore szanse. Zęby - jedna wizyta w miesiącu, nie słuchaj rodziców - mają średniowieczne poglądy. Kup sobie w aptece jakieś zioła na uspokojenie - pij np melisę regularnie. Tanie, nie uzależnia. Podobno magnez też pomaga (moja mama poradziła, sama nie na lekkiego życia). Trzymaj się dziewczyno |
|
2012-01-28, 20:38 | #15 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie daje już rady ...
Ja tylko nie rozumiem jednego... Jak jesteś u rodziców to Cię wspiera chłopak... A jak z nim byłaś to tego nie robił.... Dziwne
__________________
"Lepiej, żeby mnie nienawidzili takim, jakim jestem, niż kochali kogoś, kim nigdy nie będę" K.Cobain
|
2016-07-01, 16:06 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 407
|
Dot.: Nie daje już rady ...
edit: nie ten watek
|
2016-08-12, 22:07 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Nie daje już rady ...
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;31882908]ale na tym tez polega związek...w zdrowiu i w chorobie.[/QUOTE]
Dokladnie. Jak Ci wypomni ,to co to za uczucie...
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:03.