W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III - Strona 110 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-08-16, 13:46   #3271
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Bez Moniki i Rise to już nie ten sam wątek


Ja miałam dłuższą przerwę do forum kilka lat temu. Fajnie potem odkopać swoje konto i wrócić Nie rozumiem takich drastycznych kroków. Tym bardziej, że wszystkie wiadomości zostają...
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 14:04   #3272
Jigoku
Zakorzenienie
 
Avatar Jigoku
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 13 984
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Bez Moniki i Rise to już nie ten sam wątek


Ja miałam dłuższą przerwę do forum kilka lat temu. Fajnie potem odkopać swoje konto i wrócić Nie rozumiem takich drastycznych kroków. Tym bardziej, że wszystkie wiadomości zostają...
To prawda, też bym raczej porzuciła konto po prostu
__________________
After all this time? Always.


kosmetyki [urlhttps://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1170481][/url]
książki
Jigoku jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 14:16   #3273
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość

[/COLOR]A propos minimalizmu. Zrobiłam ogólne podsumowanie czego ile mam w szafie i wyszło mi tak:
34 bluzki z krótkim rękawem
18 długi
6 sukienek (nie licząc moich strojów koncertowych)
22 bluzki na ramiączkach (nie licząc tych pod swetry)
5 par sztruksów
3 pary spodni do chodzenia na co dzień + 2 pary w lecie i wycieczki (do pracy się raczej nie nadają)
4 pary rybaczek
z 7 spódnic
+ kilka swetrów
Czy to naprawdę dużo? W szafie wydaje mi się tego multum. Ale jak podliczyłam, ile tego mam to 35 bluzek z krótkim rękawem na cały rok nie wydaje mi się wcale tak dużo. Jedyne czego mam za dużo to białych spodni (w sumie 5 par niedoliczonych do mojego zestawienia). W praniu też mam jeszcze kilka ciuchów, no ale mimo wszystko...
Co o tym myślicie?
Jestem przed porządkami w szafie, ale ogólnie postanowiłam, że wrzesień będzie u mnie miesiącem porządków i minimalizmu. Dziecię idzie do przedszkola i jak tak już skończymy adaptację i okrzepnie nieco - i nie zachoruje od razu - to biorę się za nasze mieszkanie bezlitośnie i nieodwołalnie - i za ciuchy też.

Mam na pewno mniej niż Ty, nie wiem ile sztuk, ale muszę odsiać za duże ubrania znów, więc zostanie mi jeszcze mniej. I mimo, że nie pracuję, to też muszę zweryfikować swoją garderobę, żeby mieć kilka bardziej formalnych ciuchów. Dzisiaj byłam na pogrzebie w nieco zbyt dużych spodniach (jedynych czarnych jakie mam i jedynych, które nie są dżinsami) i białej bluzce, wiało jak cholera, a ja nawet żakietu żadnego nie miałam, no ale żyję jakoś.

Ważniejsza niż liczba ciuchów jest moim zdaniem sytuacja, że jak wyniknie np taka przykra okoliczność, żeby mieć co na siebie włożyć i wyglądać stosownie. No i żeby maksymalnie duża liczba ciuchów pasowała do siebie.

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
A w ogóle to ja teraz w ciąży kupiłam kilka bluzek, sweterkow i spodni "specjalistycznych" i noszę je non stop. Wiem że połowa bluzek że mną zostanie, zostaną wszystkie letnie sweterki rozpinane, spodnie wiadomo że nie da się potem używać. Ogólnie w ciąży dorobiłam się 6 par spodni (w tym legginsy), 6 bluzki z kr rękawem, 3 letnich sweterkow. Spodnie i połowa bluzeczek wyleca do schowka.
No i nosiłam to wszystko non stop i miałam wrażenie czasem że jest tego za dużo
osobiście tego nie robiłam, ale są jakieś patenty na przerabianie spodni ciążowych

ja miałam 2 pary spodni ciążowych (tylko dlatego, że jedne szybko zrobiły się za duże), legginsy, bluzkę z krótkim rękawem, z długim i tunikę - no ale większość ciąży przeleżałam

Cytat:
Napisane przez ZamyslonaRoztargniona Pokaż wiadomość
Ja już nie pamiętam, ale miałam chyba jedne długie i jedne krótkie jeansy i 2 koszule ciążowe. Ale to na końcówkę.
bardzo długo chodziłam w legginsach + sukienka/tunika które miałam z czasów przed ciążą.
Kupiłam używane, odsprzedałam momentalnie z zyskiem.
hehe, jesteś chyba mistrzynią odsprzedawania z zyskiem

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
A tak przy okazji, macie takie ciuchy, które zakładacie tylko w wyjątkowych sytuacjach, a większość czasu leżą w szafie?

Macie w swoich szafach takie ciuchy? Jakiego rodzaju są to ubrania?

Ja nie założyłabym legginsów na ulicę, bo czułabym się naga. Więc mnie będą czekać najpewniej spódnice. Już teraz (przy przeglądzie) zostawiłam sobie kilka większych ciuchów na zaś, żebym potem miała mniej do kupowania.
Z legginsami mam tak samo, równie dobrze mogłabym wyjść w piżamie czy w samych gaciach.

Ciuchy ubierane wyjątkowo? Mam oczywiście -
2 piżamy z polaru - jak ni było ogrzewania i było -30 za oknem to się przydały.
Kozaki - całą zimę pomykam w półbutach jak jest śnieg, a jak nie ma to nawet często w balerinach, no ale jak jest go tyle, że się sypie do środka to jednak mało komfortowe - ostatni raz miałam je na nogach - 3 lata temu.
Jedna czapka i 2 pary rękawiczek, szalik - użyte ostatnio wtedy co kozaki.
Czarny długi płaszcz - kiedyś jak chadzałam na sylwestry to się przydawał, teraz dobry na zimowe pogrzeby.
Bardzo gruby sweter - jakby miała być zima stulecia - użyłam raz, jak jechałam samochodem z choinką wystającą przez otwarte okno, w sumie nie zdążyłam specjalnie zmarznąć.
Sukienka sztuk raz - sukienki nie mój klimat, ale skuszona tekstami, że choć jedna to must have to kupiłam. Ubrałam chyba raz, potwierdziłam sobie, że nie mój klimat, ale wyjątkowo dobrze leży, a ja mam wyjątkowo trudną figurę. Przy każdej czystce w szafie zastanawiam się, czy ma tam wisieć dalej, wkładam, stwierdzam , że nadal pasuje i niech sobie wisi, bo gdybym kiedyś musiała iść gdzieś jakoś eleganciej ubrana to specjalnego wyboru nie mam.

To chyba wszystkie ciuchy tego rodzaju...
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:00   #3274
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

O scarlet właśnie mi przypomniałaś że mam taką puchową kurtkę której chyba ostatni raz użyłam 3 lata temu jak byłam w zimie w Norwegii . Może w tym roku będzie poważniejszy mróz i się przyda.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest w ogóle dziwne, żeby porównywać liczbę ubrań, a jeszcze jak to na youtubie czasami jest - licytować się kto jest lepszą minimalistką, bo ma tych ubrań mniej. Każdy ma inny tryb życia, żyje w innej części kraju/świata, ma inny styl. Dla mnie minimalistką może być nawet osoba, która ma 500 sztuk ubrań, jeśli ma nad tym kontrolę i są one jej potrzebne. Tak jak mówisz, jeśli się czegoś używa to po co to wyrzucać tylko po to by mieć jedną rzecz mniej? Dla mnie to sztuka dla sztuki i nie ma nic wspólnego z minimalizmem i jakąkolwiek funkcjonalnością. Ludzie uprawiają różne sporty, spędzają w różny sposób czas wolny i nawet jesli pod ten namiot jeżdżą raz na rok i wtedy potrzebują polaru to jednak jest to rzecz potrzebna i w użyciu, więc po co się pozbywać? To samo się tyczy kosmetyków, jeśli dana skóra potrzebuje 20 kremów to niech ktoś sobie ma te 20 kremów.

Szkoda, że rise odeszła Ale trochę się jej nie dziwię, bo tez uważam, ze ten wątek się zepsuł i coraz częściej o tym myślę.

Kto się licytuje na YT na ilość rzeczy?
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:07   #3275
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest w ogóle dziwne, żeby porównywać liczbę ubrań, a jeszcze jak to na youtubie czasami jest - licytować się kto jest lepszą minimalistką, bo ma tych ubrań mniej. Każdy ma inny tryb życia, żyje w innej części kraju/świata, ma inny styl. Dla mnie minimalistką może być nawet osoba, która ma 500 sztuk ubrań, jeśli ma nad tym kontrolę i są one jej potrzebne. Tak jak mówisz, jeśli się czegoś używa to po co to wyrzucać tylko po to by mieć jedną rzecz mniej? Dla mnie to sztuka dla sztuki i nie ma nic wspólnego z minimalizmem i jakąkolwiek funkcjonalnością. Ludzie uprawiają różne sporty, spędzają w różny sposób czas wolny i nawet jesli pod ten namiot jeżdżą raz na rok i wtedy potrzebują polaru to jednak jest to rzecz potrzebna i w użyciu, więc po co się pozbywać? To samo się tyczy kosmetyków, jeśli dana skóra potrzebuje 20 kremów to niech ktoś sobie ma te 20 kremów.
Normalnie też nie przyszłoby mi do głowy, żeby policzyć ciuchy, ale że to wątek minimalistyczny i że akurat na świeżo robiłam porządki to chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat. Co nie oznacza, że od razu wyrzucę połowę ciuchów, żeby tylko być tą największą minimalistką.
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 15:11   #3276
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest w ogóle dziwne, żeby porównywać liczbę ubrań, a jeszcze jak to na youtubie czasami jest - licytować się kto jest lepszą minimalistką, bo ma tych ubrań mniej. Każdy ma inny tryb życia, żyje w innej części kraju/świata, ma inny styl. Dla mnie minimalistką może być nawet osoba, która ma 500 sztuk ubrań, jeśli ma nad tym kontrolę i są one jej potrzebne. Tak jak mówisz, jeśli się czegoś używa to po co to wyrzucać tylko po to by mieć jedną rzecz mniej? Dla mnie to sztuka dla sztuki i nie ma nic wspólnego z minimalizmem i jakąkolwiek funkcjonalnością. Ludzie uprawiają różne sporty, spędzają w różny sposób czas wolny i nawet jesli pod ten namiot jeżdżą raz na rok i wtedy potrzebują polaru to jednak jest to rzecz potrzebna i w użyciu, więc po co się pozbywać? To samo się tyczy kosmetyków, jeśli dana skóra potrzebuje 20 kremów to niech ktoś sobie ma te 20 kremów.

Szkoda, że rise odeszła Ale trochę się jej nie dziwię, bo tez uważam, ze ten wątek się zepsuł i coraz częściej o tym myślę.
Ja już kiedyś pisałam że liczenie nie ma sensu według mnie, bo ludzie są różni, a skupienie na ilości rzeczy też nie jest zdrowe.
Mój Tz się śmieje jak przynosze jakiś drobiazg z charity shopu (ostatnio znalazłam np piękna malowana podstawkę pod kominek do aromaterapii). A ja wtedy mówię że przynajmniej moje pieniądze idą na charytatywnosc i do tego daje drugie życie przedmiotowi, i zabieram go z rzeczy, które wylądowałyby na stosie śmieci, zagracajac świat. Taka forma recyklingu. Wolę szukać rzeczy używanych, niż kupować nowe, wiem że nie każdy by się z tym zgodził ale mi to poprawia jakoś humor.

A co do wątku, co byś chciała zmienić?

Ja też miałam kryzys kilka miesięcy temu, a teraz mam tyle na głowie że już się nad tym nie zastanawiam. Czekam aż będę miała dziecko przy sobie i wtedy się zajmę minimalizowaniem potrzeb, bo na razie tylko mi się namnozylo wszystko w domu

---------- Dopisano o 15:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
O scarlet właśnie mi przypomniałaś że mam taką puchową kurtkę której chyba ostatni raz użyłam 3 lata temu jak byłam w zimie w Norwegii . Może w tym roku będzie poważniejszy mróz i się przyda.

---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------




Kto się licytuje na YT na ilość rzeczy?
Ja też mam płaszcz puchowy, z którym nie mam co zrobić, bo już nie mieszkam w klimacie, który by uzasadnial używanie go.

Na yt zazwyczaj na ilość licytuje się wg moich obserwacji panowie.

Edytowane przez favianna
Czas edycji: 2016-08-16 o 15:18
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 19:39   #3277
MyNameIsSophie
Rozeznanie
 
Avatar MyNameIsSophie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 617
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest w ogóle dziwne, żeby porównywać liczbę ubrań, a jeszcze jak to na youtubie czasami jest - licytować się kto jest lepszą minimalistką, bo ma tych ubrań mniej. Każdy ma inny tryb życia, żyje w innej części kraju/świata, ma inny styl. Dla mnie minimalistką może być nawet osoba, która ma 500 sztuk ubrań, jeśli ma nad tym kontrolę i są one jej potrzebne. Tak jak mówisz, jeśli się czegoś używa to po co to wyrzucać tylko po to by mieć jedną rzecz mniej? Dla mnie to sztuka dla sztuki i nie ma nic wspólnego z minimalizmem i jakąkolwiek funkcjonalnością. Ludzie uprawiają różne sporty, spędzają w różny sposób czas wolny i nawet jesli pod ten namiot jeżdżą raz na rok i wtedy potrzebują polaru to jednak jest to rzecz potrzebna i w użyciu, więc po co się pozbywać? To samo się tyczy kosmetyków, jeśli dana skóra potrzebuje 20 kremów to niech ktoś sobie ma te 20 kremów.

Szkoda, że rise odeszła Ale trochę się jej nie dziwię, bo tez uważam, ze ten wątek się zepsuł i coraz częściej o tym myślę.
Żeby nie było wątpliwości, ja chcę te swoje ubrania wtedy podliczyć z czystej ciekawości, nie uważam, że trzeba mieć jakąś określoną liczbę, po prostu jestem ciekawa, ile mi zostanie.
Też☠nie lubię licytowania się kto jest bardziej minimalistycznym minimalistą.
Podobne mam podejście - można mieć 1000 ubrań i być minimalistą, to wszystko bardzo indywidualna kwestia.
Ja dążę do tego, żeby mieć jak najmniej, no ale komfortowo jak najmniej. Mogłabym mieć oczywiście jedne spodnie, jedną parę majtek i codziennie je prać, ale nie byłoby to dla mnie wygodne. Co nie znaczy, że mam coś przeciwko osobom, które chcą tak robić, ich sprawa.

Z kosmetykami to u mnie w ogóle ciężka sprawa, bo kolorówki to bym najchętniej nie używała wcale, co często robię, ale jednak jak mam gorszą cerę, jak będą mi robione zdjęcia/nagrywane filmy to lepiej się czuję jednak w jakimś makijażu, więc całkowicie z tego nie rezygnuję.

Co do pielęgnacji to marzy mi się posiadanie tej przysłowiowej jednej kostki mydła do wszystkiego, ale w tym momencie to mi do tego daleko. Jak oglądam czasem youtuberki, które włosy i twarz myją tylko wodą to im szczerze zazdroszczę, chciałabym tak
Może kiedyś się uda.

A jeśli chodzi o wątek, ze względu na te kłótnie albo tematy, które mnie kompletnie nie dotyczą, często przewijam, nie udzielam się za wiele, ale jak się trafi coś, co mnie interesuje to z chęcią czytam.
Poza tym jednak jest to fajne miejsce, gdzie podejrzewam, że więcej osób zrozumie to, że szukam sposobu na przykład na zmniejszenie ilości kosmetyków i nie mam ochoty kupować nowości, testować itd.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Na yt zazwyczaj na ilość licytuje się wg moich obserwacji panowie.
Pamiętam, że byłam kiedyś w lekkim szoku, jak znalazłam pana, który uznał, że nie będzie nosił bielizny, żeby zminimalizować ilość rzeczy nosi tylko jedne japonki cały rok (bo nie trzeba skarpetek), śpi nago, żeby nie mieć piżamy itd. Jak Mu to pasuje to spoko, ale ja nie odczuwam takiej potrzeby, żeby iść w aż tak ekstremalny minimalizm.

Swoją drogą, niedawno na youtubie był szał na nienoszenie staników i ogólnie bielizny. Też to zauważyłyście?

Edytowane przez MyNameIsSophie
Czas edycji: 2016-08-16 o 19:37
MyNameIsSophie jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-16, 19:58   #3278
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

hehe, jesteś chyba mistrzynią odsprzedawania z zyskiem[/QUOTE]
Staram się kupować okazyjnie, to potem udaje się odsprzedać przynajmniej część rzeczy z zyskiem lub bez straty.
Ale kupując kupuję zwasze pod siebie, to co mi się podoba, Przyda. Mam znajome które kupują to, co wiedzą że potem im się dobrze odsprzeda.

Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
A jeśli chodzi o wątek, ze względu na te kłótnie albo tematy, które mnie kompletnie nie dotyczą, często przewijam, nie udzielam się za wiele, ale jak się trafi coś, co mnie interesuje to z chęcią czytam.
Poza tym jednak jest to fajne miejsce, gdzie podejrzewam, że więcej osób zrozumie to, że szukam sposobu na przykład na zmniejszenie ilości kosmetyków i nie mam ochoty kupować nowości, testować itd.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------


Pamiętam, że byłam kiedyś w lekkim szoku, jak znalazłam pana, który uznał, że nie będzie nosił bielizny, żeby zminimalizować ilość rzeczy nosi tylko jedne japonki cały rok (bo nie trzeba skarpetek), śpi nago, żeby nie mieć piżamy itd. Jak Mu to pasuje to spoko, ale ja nie odczuwam takiej potrzeby, żeby iść w aż tak ekstremalny minimalizm.

Swoją drogą, niedawno na youtubie był szał na nienoszenie staników i ogólnie bielizny. Też to zauważyłyście?
Ja nie zauważyłam, ale ja nie youtubeowa.

Ja tu się nie chciałam kłócic. Jeśli kogos urazilam, to przepraszam. Zzylam się z wami i z troski się na te prywatne tematy udzielam.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 20:59   #3279
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
Żeby nie było wątpliwości, ja chcę te swoje ubrania wtedy podliczyć z czystej ciekawości, nie uważam, że trzeba mieć jakąś określoną liczbę, po prostu jestem ciekawa, ile mi zostanie.
Teżâ˜☠nie lubię licytowania się kto jest bardziej minimalistycznym minimalistą.
Podobne mam podejście - można mieć 1000 ubrań i być minimalistą, to wszystko bardzo indywidualna kwestia.
Ja dążę do tego, żeby mieć jak najmniej, no ale komfortowo jak najmniej. Mogłabym mieć oczywiście jedne spodnie, jedną parę majtek i codziennie je prać, ale nie byłoby to dla mnie wygodne. Co nie znaczy, że mam coś przeciwko osobom, które chcą tak robić, ich sprawa.

Z kosmetykami to u mnie w ogóle ciężka sprawa, bo kolorówki to bym najchętniej nie używała wcale, co często robię, ale jednak jak mam gorszą cerę, jak będą mi robione zdjęcia/nagrywane filmy to lepiej się czuję jednak w jakimś makijażu, więc całkowicie z tego nie rezygnuję.

Co do pielęgnacji to marzy mi się posiadanie tej przysłowiowej jednej kostki mydła do wszystkiego, ale w tym momencie to mi do tego daleko. Jak oglądam czasem youtuberki, które włosy i twarz myją tylko wodą to im szczerze zazdroszczę, chciałabym tak
Może kiedyś się uda.

A jeśli chodzi o wątek, ze względu na te kłótnie albo tematy, które mnie kompletnie nie dotyczą, często przewijam, nie udzielam się za wiele, ale jak się trafi coś, co mnie interesuje to z chęcią czytam.
Poza tym jednak jest to fajne miejsce, gdzie podejrzewam, że więcej osób zrozumie to, że szukam sposobu na przykład na zmniejszenie ilości kosmetyków i nie mam ochoty kupować nowości, testować itd.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------


Pamiętam, że byłam kiedyś w lekkim szoku, jak znalazłam pana, który uznał, że nie będzie nosił bielizny, żeby zminimalizować ilość rzeczy nosi tylko jedne japonki cały rok (bo nie trzeba skarpetek), śpi nago, żeby nie mieć piżamy itd. Jak Mu to pasuje to spoko, ale ja nie odczuwam takiej potrzeby, żeby iść w aż tak ekstremalny minimalizm.

Swoją drogą, niedawno na youtubie był szał na nienoszenie staników i ogólnie bielizny. Też to zauważyłyście?
Jesli szukasz jednej kostki mydła do "wszystkiego" to polecam przeglądać ofertę lawendowej farmy, albo spróbować mydła ryżowego z ministerstwa dobrego mydła. Ewentualne baby dream albo kostka myjąca isany. To moje typy.

Do tego octowa płukanka do włosów, olej kokosowy albo oliwa z oliwek i szczotka albo rękawiczki pilingujace. U mnie to sie bardzo dobrze sprawdza pozbyłam sie kilku problemów skórnych.

Niestety w twarz bardziej "inwestuje" bo oleje to nie do końca to.. Choć do demakijażu nie wyobrazam sobie lepszego sposobu , na noc tez sa fajne ale na dzien musze mieć krem...
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów

Edytowane przez CptCook
Czas edycji: 2016-08-16 o 21:01
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-16, 21:34   #3280
MyNameIsSophie
Rozeznanie
 
Avatar MyNameIsSophie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 617
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Jesli szukasz jednej kostki mydła do "wszystkiego" to polecam przeglądać ofertę lawendowej farmy, albo spróbować mydła ryżowego z ministerstwa dobrego mydła. Ewentualne baby dream albo kostka myjąca isany. To moje typy.

Do tego octowa płukanka do włosów, olej kokosowy albo oliwa z oliwek i szczotka albo rękawiczki pilingujace. U mnie to sie bardzo dobrze sprawdza pozbyłam sie kilku problemów skórnych.

Niestety w twarz bardziej "inwestuje" bo oleje to nie do końca to.. Choć do demakijażu nie wyobrazam sobie lepszego sposobu , na noc tez sa fajne ale na dzien musze mieć krem...
Dzięki, przejrzę, może akurat . Myślę też o tym afrykańskim czarnym mydle. Próbowałam już kilka mydełek, ale mimo że skórę mam tłustą i na codzień nie używam balsamów itd. to jednak takie mydła mi skórę przesuszały. Nawet jak ludzie pisali, że są nawilżające, no u mnie zdecydowanie było na odwrót.

Nie mogę się przemóc z tą octową płukanką (tak samo tonikiem do twarzy), po prostu zapach octu mnie strasznie odrzuca. Jestem bardzo wrażliwa na zapachy i to jest jeden z tych, których po prostu nie jestem w stanie zdzierżyć. Niby wszyscy mówią, że on szybko paruje, ale ja go non stop czuję i nie jestem w stanie używać.
Olej kokosowy się nie sprawdza, powoduje przesusz, ale mam kręcone wysokoporowate włosy, więc można się było tego spodziewać. Oliwa też bez szału, za to fajnie mi się sprawdza olej ze słodkich migdałów.

Jeśli chodzi o oleje na twarz - mimo że mam skórę mieszaną w stronę tłustej to kiedyś mi się idealnie sprawdzało mycie olejem, ale od jakiegoś czasu w ogóle to nie wchodzi w grę, także teraz wszystkiego z olejami do twarzy unikam.

Ogólnie jeśli chodzi o pielęgnację to wszystko mam problematyczne, także wcale tak łatwo nie będzie z tą 'maksymalną minimalizacją'
Bo np. skórę głowy mam tłustą i wrażliwą, ale włosy suche. Cerę mieszaną w stronę tłustej, ale jak coś jest przesuszające to suche skórki też się chętnie pojawią. Skórę poza twarzą mam raczej normalną/tłustą, ale łatwo ją przesuszyć, a z kolei jak używam jakichkolwiek maseł/balsamów/olejków/innych mazideł nawilżających to mi to wszystko później spływa, niezależnie od użytej ilości czy temperatury na zewnątrz. Same problemy! :P Mimo wszystko mam nadzieję, że uda mi się dojść do jakiegoś zadowalającego zestawu pielęgnacyjnego.
MyNameIsSophie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 05:20   #3281
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
Dzięki, przejrzę, może akurat . Myślę też o tym afrykańskim czarnym mydle. Próbowałam już kilka mydełek, ale mimo że skórę mam tłustą i na codzień nie używam balsamów itd. to jednak takie mydła mi skórę przesuszały. Nawet jak ludzie pisali, że są nawilżające, no u mnie zdecydowanie było na odwrót.

Nie mogę się przemóc z tą octową płukanką (tak samo tonikiem do twarzy), po prostu zapach octu mnie strasznie odrzuca. Jestem bardzo wrażliwa na zapachy i to jest jeden z tych, których po prostu nie jestem w stanie zdzierżyć. Niby wszyscy mówią, że on szybko paruje, ale ja go non stop czuję i nie jestem w stanie używać.
Olej kokosowy się nie sprawdza, powoduje przesusz, ale mam kręcone wysokoporowate włosy, więc można się było tego spodziewać. Oliwa też bez szału, za to fajnie mi się sprawdza olej ze słodkich migdałów.

Jeśli chodzi o oleje na twarz - mimo że mam skórę mieszaną w stronę tłustej to kiedyś mi się idealnie sprawdzało mycie olejem, ale od jakiegoś czasu w ogóle to nie wchodzi w grę, także teraz wszystkiego z olejami do twarzy unikam.

Ogólnie jeśli chodzi o pielęgnację to wszystko mam problematyczne, także wcale tak łatwo nie będzie z tą 'maksymalną minimalizacją'
Bo np. skórę głowy mam tłustą i wrażliwą, ale włosy suche. Cerę mieszaną w stronę tłustej, ale jak coś jest przesuszające to suche skórki też się chętnie pojawią. Skórę poza twarzą mam raczej normalną/tłustą, ale łatwo ją przesuszyć, a z kolei jak używam jakichkolwiek maseł/balsamów/olejków/innych mazideł nawilżających to mi to wszystko później spływa, niezależnie od użytej ilości czy temperatury na zewnątrz. Same problemy! :P Mimo wszystko mam nadzieję, że uda mi się dojść do jakiegoś zadowalającego zestawu pielęgnacyjnego.
Ja mam kręcone wysokoporowate ale kokos u mnie dobrze działa, nigdy nie miałam tak lśniących włosów. Próbowałaś nakładać go na/pod maseczkę? Czasami taki sposób dziala na loki. Jeszcze olej ze śliwki był turbo .

Co do octowej płukanki to faktycznie zapach może odstraszać, alternatywa jest woda z sokiem z cytryny. Albo mozna namacerowac sobie w occie jakies zioła i juz tak bardzo nie wali .

Jesli łatwo Cię przesuszysz to nie polecam tez czarnego rosyjskiego mydła...susza straszna , ale biała Glinka jest ok. Jak mam nawet AZS to używam glinki do mycia i smaruje sie cetaphilem (czy jak to sie nazywa bo mam problem z ta nazwa ) i nic nie swędzi.

Czego używasz do demakijażu? Mnie wszystko pali w oczy i policzki...dlatego wybrałam oleje. Chociaż teraz latem wolałabym jakiś płyn micelarny ale z każdym cos jest nie tak.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-17, 05:59   #3282
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Jak czytam o kosmetykach do twarzy i włosów to przewijam, bo mnie to nudzi.

Z płynów micelarnych polecam Biodermę - miałam kilka różnych i jest zdecydowanie najbardziej obojętna. Teraz z braku promocji niedawno kupiłam Lirene i jest beznadziejny, nie dość, że mam wrażenie, że twarz po jego użyciu się klei to jeszcze strasznie mnie szczypie w oczy. Nie mogę się doczekać, aż go zmęczę, ale to pewnie jeszcze potrwa

Nigdy mnie temat nie interesował, ale jak wy te oleje usuwacie z twarzy np po demakijażu?
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 06:39   #3283
istari
Paul's girl
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 2 044
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Jigoku Pokaż wiadomość
Dla mnie to jest w ogóle dziwne, żeby porównywać liczbę ubrań
Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Ja już kiedyś pisałam że liczenie nie ma sensu według mnie, bo ludzie są różni, a skupienie na ilości rzeczy też nie jest zdrowe.
Nie przesadzajcie dziewczyny A kto liczył tutaj nie tak dawno kolorówkę i pielęgnację?
Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
Normalnie też nie przyszłoby mi do głowy, żeby policzyć ciuchy, ale że to wątek minimalistyczny i że akurat na świeżo robiłam porządki to chciałam poznać Wasze zdanie na ten temat.
Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
Żeby nie było wątpliwości, ja chcę te swoje ubrania wtedy podliczyć z czystej ciekawości, nie uważam, że trzeba mieć jakąś określoną liczbę, po prostu jestem ciekawa, ile mi zostanie.
Nie krępujcie się W tym wątku liczono już nawet długopisy

Uważam, że liczenie ubrań i innych rzeczy to bardzo przydatna sprawa. Bo nagle może się okazać, że się posiada (jak napisała jedna z Was) 1000 ubrań. Biorąc pod uwagę, że jednocześnie można nosić tylko jeden ałtfit oraz to, że pranie robi się średnio co 2 tygodnie to część tych ciuchów wkłada się raz w roku albo i rzadziej. Choćby się nie wiem jak zaklinało rzeczywistość to 100 sukienek czy par spodni minimalizmem nie jest.
istari jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 07:11   #3284
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez istari Pokaż wiadomość
Nie przesadzajcie dziewczyny A kto liczył tutaj nie tak dawno kolorówkę i pielęgnację?


Nie krępujcie się W tym wątku liczono już nawet długopisy

Uważam, że liczenie ubrań i innych rzeczy to bardzo przydatna sprawa. Bo nagle może się okazać, że się posiada (jak napisała jedna z Was) 1000 ubrań. Biorąc pod uwagę, że jednocześnie można nosić tylko jeden ałtfit oraz to, że pranie robi się średnio co 2 tygodnie to część tych ciuchów wkłada się raz w roku albo i rzadziej. Choćby się nie wiem jak zaklinało rzeczywistość to 100 sukienek czy par spodni minimalizmem nie jest.
Ja myślę że trzeba rozdzielić..liczenie ilości dla siebie a liczenie by mieć mniej/więcej niż KTOŚ. Moim zdaniem bez liczenia nie zdajemy sobie sprawy z tego ile mamy rzeczy tak realnie, pamiętamy tylko te których używamy...a tej reszty może być sporo.

Ja liczę, lubię wiedzieć ile czego mam. Mogę zaplanować budżet i zakupy. Szczególnie ciuchów i butów bo to czasami spory wydatek.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 07:59   #3285
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość


Ogólnie jeśli chodzi o pielęgnację to wszystko mam problematyczne, także wcale tak łatwo nie będzie z tą 'maksymalną minimalizacją'
Bo np. skórę głowy mam tłustą i wrażliwą, ale włosy suche. Cerę mieszaną w stronę tłustej, ale jak coś jest przesuszające to suche skórki też się chętnie pojawią. Skórę poza twarzą mam raczej normalną/tłustą, ale łatwo ją przesuszyć, a z kolei jak używam jakichkolwiek maseł/balsamów/olejków/innych mazideł nawilżających to mi to wszystko później spływa, niezależnie od użytej ilości czy temperatury na zewnątrz. Same problemy! :P Mimo wszystko mam nadzieję, że uda mi się dojść do jakiegoś zadowalającego zestawu pielęgnacyjnego.

Jakbym czytała o sobie
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 15:28   #3286
MyNameIsSophie
Rozeznanie
 
Avatar MyNameIsSophie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 617
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Ja mam kręcone wysokoporowate ale kokos u mnie dobrze działa, nigdy nie miałam tak lśniących włosów. Próbowałaś nakładać go na/pod maseczkę? Czasami taki sposób dziala na loki. Jeszcze olej ze śliwki był turbo .

Co do octowej płukanki to faktycznie zapach może odstraszać, alternatywa jest woda z sokiem z cytryny. Albo mozna namacerowac sobie w occie jakies zioła i juz tak bardzo nie wali .

Jesli łatwo Cię przesuszysz to nie polecam tez czarnego rosyjskiego mydła...susza straszna , ale biała Glinka jest ok. Jak mam nawet AZS to używam glinki do mycia i smaruje sie cetaphilem (czy jak to sie nazywa bo mam problem z ta nazwa ) i nic nie swędzi.

Czego używasz do demakijażu? Mnie wszystko pali w oczy i policzki...dlatego wybrałam oleje. Chociaż teraz latem wolałabym jakiś płyn micelarny ale z każdym cos jest nie tak.
Tak, testowałam wszelkie sposoby i w ogóle u mnie olejowanie najlepiej się sprawdza właśnie na odżywkę, ale z kokosem sięâ˜â˜â˜☠moje włosy nie chcą za nic w świecie polubić.
O, ze śliwki nie próbowałam, następnym razem kupię. Wykańczam właśnie sesę, której zapach mnie zabija, ból głowy murowany!

Hmm biała glinka w takim razie powędruje na listę do sprawdzenia!

Nie lubię mieć osobnego kosmetyku do demakijażu i osobnego do mycia twarzy, więc zmywam makijaż tym, czego później używam do mycia pod prysznicem. Teraz mam piankę z natura siberica. Jest ok, ale bez szału. To jest właśnie jeden z tych kosmetyków, które zmieniam i szukam tego idealnego, bo nie mogę się doszukać. Wszystko mnie albo piecze w oczy, albo powoduje przetłuszczanie twarzy, albo przesusz.

A micela z garniera próbowałaś? On mi się dobrze sprawdzał. Jeszcze z Organique jest taka seria ze złotymi drobinkami i tam i płyn i mleczko są fajne.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Jakbym czytała o sobie
Łączmy się razem w tej niedoli!
A masz już jakieś kosmetyki, które Ci się super sprawdzają? Może coś podpatrzę
MyNameIsSophie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 16:25   #3287
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Garnier piecze i wysusza, najbliżej ideału był biały jeleń i Mixa
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 17:10   #3288
MyNameIsSophie
Rozeznanie
 
Avatar MyNameIsSophie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 617
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Garnier piecze i wysusza, najbliżej ideału był biały jeleń i Mixa
O, to jestem w szoku, bo u mnie garnier ten różowy i różowa bioderma się zachowywały identycznie i jako jedyne nie piekły.
Za to jeśli używasz miceli nie tylko do demakijażu albo używasz też jakiegoś toniku to serdecznie polecam wodę różaną. U mnie zastępuje tonik i krem, a jak nie używam makijażu to też działa jako 'oczyszczacz'.
MyNameIsSophie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 17:17   #3289
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
O, to jestem w szoku, bo u mnie garnier ten różowy i różowa bioderma się zachowywały identycznie i jako jedyne nie piekły.
Za to jeśli używasz miceli nie tylko do demakijażu albo używasz też jakiegoś toniku to serdecznie polecam wodę różaną. U mnie zastępuje tonik i krem, a jak nie używam makijażu to też działa jako 'oczyszczacz'.
Ja mam chyba uczulenie na wodę różaną.,,raz użyłam i miesiąc leczyłam wysypkę. Nie używam w ogóle toniku bo one tez mnie pieką, myślę o jakimś hydrolacie ale boję się że będzie jak z wodą różaną . Za to bardzo dobrze sprawdza się u mnie woda termalna Uriage.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-17, 17:18   #3290
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Ja polecam bioderme różową, nic innego jej nie dorownalo jak do tej pory, a ja też mam wrażliwą skórę i malo rzeczy mi podchodzi.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 17:23   #3291
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Ja polecam bioderme różową, nic innego jej nie dorownalo jak do tej pory, a ja też mam wrażliwą skórę i malo rzeczy mi podchodzi.
Dużo dobrego o niej słyszałam ale póki co cena odstrasza . Chociaż ostatnio zrobiłam poważną inwestycję ..bo kupiłam krem odzywczy i olejek do demakijażu Resibo nad którymi tak długo się zastanawiałam.
Nigdy nie wydałam tyle kasy na kosmetyk .
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 18:03   #3292
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Dużo dobrego o niej słyszałam ale póki co cena odstrasza . Chociaż ostatnio zrobiłam poważną inwestycję ..bo kupiłam krem odzywczy i olejek do demakijażu Resibo nad którymi tak długo się zastanawiałam.
Nigdy nie wydałam tyle kasy na kosmetyk .
no właśnie o różowej Biodermie pisałam - trzeba kupować w aptece jak jest promocja 2 w cenie 1, najbardziej się opłaca

a jak zmywasz taki olejek?
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 18:15   #3293
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
no właśnie o różowej Biodermie pisałam - trzeba kupować w aptece jak jest promocja 2 w cenie 1, najbardziej się opłaca

a jak zmywasz taki olejek?
Do tego olejku jest dołączona taka ściereczka, moczysz ją w ciepłej wodzie i zmywasz olej razem z makijażem. Ja później myję jeszcze buzię kostką myjącą isany albo tym czym akurat się myję bo nie wyobrażam sobie nie użyć wody.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 18:21   #3294
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Do tego olejku jest dołączona taka ściereczka, moczysz ją w ciepłej wodzie i zmywasz olej razem z makijażem. Ja później myję jeszcze buzię kostką myjącą isany albo tym czym akurat się myję bo nie wyobrażam sobie nie użyć wody.
a takie oleje są takie obklejające jak spożywcze? jakoś nie wyobrażam sobie domycia się po czyms takim, chyba płynem do mycia naczyń

przeczytałam trzecią książkę Jennifer Scott, poza kilkoma fajnymi fragmentami klon z poprzednich
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 18:29   #3295
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
a takie oleje są takie obklejające jak spożywcze? jakoś nie wyobrażam sobie domycia się po czyms takim, chyba płynem do mycia naczyń

przeczytałam trzecią książkę Jennifer Scott, poza kilkoma fajnymi fragmentami klon z poprzednich
Poczytaj o oczyszczaniu olejami bo nie chce mi sie tlumaczyć na czym to polega ale na mnie to super działa.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 18:54   #3296
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Poczytaj o oczyszczaniu olejami bo nie chce mi sie tlumaczyć na czym to polega ale na mnie to super działa.
ooooo matko, ile to zachodu.... dobrze mieć bezproblemową skórę
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 20:42   #3297
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
ooooo matko, ile to zachodu.... dobrze mieć bezproblemową skórę
No niestety trwa to dłużej niż przemycie wacikiem z micelem. Ale jest dużo przyjemniejsze i u mnie ratuje od podrażnień i swędzenia. Chociaż ja nie stosuje np podwójnego mycia olejem, zmywam tylko makijaż i pozniej lecę z mydłem .

Wiem ze któraś z dziewczyn Kusum? Albo Jigoku? polecała balsam do demakijażu z przepisu czarszki. Musze policzyć ile kosztuje ukręcenie go i jak wykończę Resibo to będzie moj kolejny "olej". Ale to pewnie w 2017 bo Resibo jest turbo wydajne a ja pełny makijaż będę robić dopiero w zimie .
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 21:09   #3298
MyNameIsSophie
Rozeznanie
 
Avatar MyNameIsSophie
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 617
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Dużo dobrego o niej słyszałam ale póki co cena odstrasza . Chociaż ostatnio zrobiłam poważną inwestycję ..bo kupiłam krem odzywczy i olejek do demakijażu Resibo nad którymi tak długo się zastanawiałam.
Nigdy nie wydałam tyle kasy na kosmetyk .
Możesz kupić taką miniaturową wersję, w okresie wakacyjnym są zazwyczaj dostępne w większości aptek, a te 50ml i tak na sporo starcza, na pewno się przekonasz w tym czasie czy Ci pasuje czy nie.

U mnie olejek resibo się kompletnie nie sprawdził, to było jedno z moich największych kosmetycznych rozczarowań. Najlepszy był take the day off balm z clinique i olejek rumiankowy z the body shop. Niestety po jakimś czasie nawet i one mi już przestały pasować.
Kusi mnie to serum Resibo ...
MyNameIsSophie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 21:21   #3299
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez MyNameIsSophie Pokaż wiadomość
Możesz kupić taką miniaturową wersję, w okresie wakacyjnym są zazwyczaj dostępne w większości aptek, a te 50ml i tak na sporo starcza, na pewno się przekonasz w tym czasie czy Ci pasuje czy nie.

U mnie olejek resibo się kompletnie nie sprawdził, to było jedno z moich największych kosmetycznych rozczarowań. Najlepszy był take the day off balm z clinique i olejek rumiankowy z the body shop. Niestety po jakimś czasie nawet i one mi już przestały pasować.
Kusi mnie to serum Resibo ...
Oj mnie tez kusi, jak skończę krem i będę zamawiać drugi to może przy okazji zainwestuje w serum. Bardzo fajny jest ich krem pod oczy. Dostałam próbki i naprawdę jest spoko, zawsze smaruje sie pod oczami zwykłym kremem, ale może z okazji 30 zainwestuje w specyfik tylko pod oczy
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-17, 21:38   #3300
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
No niestety trwa to dłużej niż przemycie wacikiem z micelem. Ale jest dużo przyjemniejsze i u mnie ratuje od podrażnień i swędzenia. Chociaż ja nie stosuje np podwójnego mycia olejem, zmywam tylko makijaż i pozniej lecę z mydłem .

Wiem ze któraś z dziewczyn Kusum? Albo Jigoku? polecała balsam do demakijażu z przepisu czarszki. Musze policzyć ile kosztuje ukręcenie go i jak wykończę Resibo to będzie moj kolejny "olej". Ale to pewnie w 2017 bo Resibo jest turbo wydajne a ja pełny makijaż będę robić dopiero w zimie .
Taki domowy balsam wychodzi za grosze
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-28 18:56:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:13.