Idzie WRZESIEŃ, wielkie mamy brzuszki-wnet przytulimy nasze maluszki!Wrześniówki 2016

[Zefirkowa]

Gratuluję wszystkim rozpakowanym

Czytam od 2 godzin o szczepionkach i już zgłupiałam od tego. Mam kilka idiotycznych pytań.

Czy sama mogę zdecydować o tym kiedy szczepię dziecko? tutaj https://www.szczepienia.pl/kalendarz...gram-na-piatke np jest napisane że po 2 miesiącach, czy mogę sobie przyjść po 3 lub 4 ? Jakoś te 2 miesiące wydają mi się za szybko.

Czy na to pierwsze szczepienie w szpitalu na WZW i gruźlicę warto samodzielnie kupić szczepionkę? Kolega mi kiedyś tłumaczył, że on kupował sam bo te szpitalne są kiepskiej jakości? To było dawno i nie wiem czy czegoś nie pomyliłam. Jak to jest?

Czy jeżeli zdecyduję się na szczepionkę skojarzoną to czy ona jest dostępna (oczywiście odpłatnie) w ośrodku czy muszę się sama w nią zaopatrzyć? Jak tak to gdzie?

[Lemon_Drop]

Optymistka gratuluję!!!

Co do szczepionek to o tych szpitalnych podawanych w 1 dobie to słyszałam tylko tyle że mają w swoim składzie rtęć. Niektóre szpitale pozwalają na zakup swojej ale nie wiem gdzie

[favianna]

Napisane przez Lemon_Drop

Optymistka gratuluję!!!

Co do szczepionek to o tych szpitalnych podawanych w 1 dobie to słyszałam tylko tyle że mają w swoim składzie rtęć. Niektóre szpitale pozwalają na zakup swojej ale nie wiem gdzie

Żadne że szczepionek nie zawierają rtęci.
http://mamapediatra.blog.pl/?p=585

[rybka15035]

Napisane przez Zefirkowa

Gratuluję wszystkim rozpakowanym

Czytam od 2 godzin o szczepionkach i już zgłupiałam od tego. Mam kilka idiotycznych pytań.

Czy sama mogę zdecydować o tym kiedy szczepię dziecko? tutaj https://www.szczepienia.pl/kalendarz...gram-na-piatke np jest napisane że po 2 miesiącach, czy mogę sobie przyjść po 3 lub 4 ? Jakoś te 2 miesiące wydają mi się za szybko.

Czy na to pierwsze szczepienie w szpitalu na WZW i gruźlicę warto samodzielnie kupić szczepionkę? Kolega mi kiedyś tłumaczył, że on kupował sam bo te szpitalne są kiepskiej jakości? To było dawno i nie wiem czy czegoś nie pomyliłam. Jak to jest?

Czy jeżeli zdecyduję się na szczepionkę skojarzoną to czy ona jest dostępna (oczywiście odpłatnie) w ośrodku czy muszę się sama w nią zaopatrzyć? Jak tak to gdzie?

Napisane przez Lemon_Drop

Optymistka gratuluję!!!

Co do szczepionek to o tych szpitalnych podawanych w 1 dobie to słyszałam tylko tyle że mają w swoim składzie rtęć. Niektóre szpitale pozwalają na zakup swojej ale nie wiem gdzie

Co do rtęci w szczpionkach to chyba już teraz jakoś inaczej je produkują.

Nie wiem czy można sobie zdecydować w którym miesiącu chce się pierwszy raz szczepić dziecko, ale myślę, że dawka też zależy od wagi dziecka, więc jak przyjdzie się w innym terminie to chyba też dawka powinna być inna, no i te kolejne wtedy też. Co do kolejnych dawek to wtedy już terminów raczej trzeba się trzymać, bo są to dawki przypominające, więc muszą być w odpowiednim czasie od poprzedniej podawane.

A co do samodzielnego kupienia szczepionek to nie wiem czy to jest możliwe zarówno w tych podanych w szpitalu jak i tych następnych. Szczepionkę można kupić w ośrodku zdrowia i położna mówi, że raczej ośrodki nie chcą szczepić szczepionkami samodzielnie przyniesionymi przez rodziców. Jest tak dlatego, że oni za podanie tego leku są odpowiedzialni, a jak rodzic sam przyniesie to nie mają gwarancji, że była ona odpowiednio przechowywana.

[aisot]

Napisane przez slowikowa25

Gratki Optymistka!

Ja już przeterminowana. Jak się nic nie ruszy to mi w przyszłym tygodniu między pon- a czwartkiem będę wywoływać.

Ja czekam czy sie przeterminuje czy nie ale to juz zaraz <3

[marrticzka]

Witam z forum pazdziernikowych mam. Jeśli chcecie zgłębić temat szczepienia swych pociech to zapraszam do lektury.
http://www.pepsieliot.com/szczepic-c...ojego-dziecka/

Poza tym polecam artykuły J.Zieby.
Swoją pierwsza córkę zaszczepilam na wszystko co się tylko dało.Pakowałam w nią 5 w 1,wszystkie koki,rota,ospy itp.Poszła na to fortuna.Byłam zielona w temacie i uważałam,że chronie w ten sposób swoją pierworodna.
Tym razem nie pozwolę zbliżyć się do mojego szczęścia ze strzykawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lea_ny]

Beatkalopatka, Optymistka: GRATULACJE!

Ale już dużo dzieciaczkow mamy - nieźle się ruszyło

[favianna]

Napisane przez marrticzka

Witam z forum pazdziernikowych mam. Jeśli chcecie zgłębić temat szczepienia swych pociech to zapraszam do lektury.
http://www.pepsieliot.com/szczepic-c...ojego-dziecka/

Poza tym polecam artykuły J.Zieby.
Swoją pierwsza córkę zaszczepilam na wszystko co się tylko dało.Pakowałam w nią 5 w 1,wszystkie koki,rota,ospy itp.Poszła na to fortuna.Byłam zielona w temacie i uważałam,że chronie w ten sposób swoją pierworodna.
Tym razem nie pozwolę zbliżyć się do mojego szczęścia ze strzykawa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To twoje drugie dziecko będzie chronione dzięki odporności pierwszego.

Zięba nie jest żadnym autorytetem w kwestii szczepionek i nie tylko.

[Natka_]

Napisane przez Optymistka26

Urodziłam synka dzis 20min po północy. Szczesliwa choc zmęczona. Opisze wam później co i jak ale bylo spoko.

Gratulacje!!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lea_ny]

Napisane przez favianna

To twoje drugie dziecko będzie chronione dzięki odporności pierwszego.

Zięba nie jest żadnym autorytetem w kwestii szczepionek i nie tylko.

Pepsi Eliot tym bardziej

[marrticzka]

Napisane przez favianna

To twoje drugie dziecko będzie chronione dzięki odporności pierwszego.

Zięba nie jest żadnym autorytetem w kwestii szczepionek i nie tylko.

Zieba jest dla mnie większym autorytetem niż niejeden opłacany przez koncerny farmaceutyczne pediatra...
Nie mówię,że w ogóle nie będę szczepic drugiego dziecka. Nie pozwolę na to na pewno w pierwszej dobie życia,gdy nic nie wiadomo o odporności dziecka,o stanie zdrowia itp. Być może po 6-9 msc zacznę się zastanawiac co dalej,jednak zdecydowanie z większa rozwaga podejdę do tego tematu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[favianna]

Napisane przez marrticzka

Zieba jest dla mnie większym autorytetem niż niejeden opłacany przez koncerny farmaceutyczne pediatra...
Nie mówię,że w ogóle nie będę szczepic drugiego dziecka. Nie pozwolę na to na pewno w pierwszej dobie życia,gdy nic nie wiadomo o odporności dziecka,o stanie zdrowia itp. Być może po 6-9 msc zacznę się zastanawiac co dalej,jednak zdecydowanie z większa rozwaga podejdę do tego tematu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Cóż, każdy wybiera tego komu ufa.
Ja ufam potężnej dawce współczesnej nauki i statystyk. Polecam wglebic się w źródła nie tylko polskie, oraz coś bardziej wiarygodnego niż prace "dyplomowanego hipnoterapeuty".

[marrticzka]

Bez spiny drogie mamy. Każdy rodzic powinien mieć prawo wyboru.Tymczasem prawo obliguje nas do szczepien "ochronnych". Mój mąż,zdrowy,rosły chłop,padł na glebę nieprzytomny po dawce szczepien przed wyjazdem do Azji.NOP??Nieee,nikt nie nazwał w ośrodku rzeczy po imieniu.Pewnie nie zjadł rano sniadanka...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Michalina83]

Napisane przez rybka15035

o czyli ten sam co ja Mam nadzieję, że u mnie też jednak już się coś ruszyło. Taki paradoks, że pół ciąży miałam się oszczędzać i całą praktycznie leki brać, a teraz moja szyjka jakoś nie chce współpracować.

U mnie na szczęście obyło się bez żadnych leków. Tylko witaminy. Dziwiłam się że nawet kręgosłup mi nie dokuczał (mam przepukliny na nim i ostatnie lata bolało), a wszyscy lekarze i ortopedzi i ginekolodzy i neurolog u których byłam z plecami powiedzieli mi że będzie mi dokuczał jeszcze bardziej niż wcześniej a tu niespodzianka, bo bóle były mniejsze i to tylko sporadycznie. Może to przez ćwiczenia do których się bardziej przykładałam w ciązy żeby nie musieć się szprycować lekami.

Napisane przez Zefirkowa

Gratuluję wszystkim rozpakowanym

Czytam od 2 godzin o szczepionkach i już zgłupiałam od tego. Mam kilka idiotycznych pytań.

Czy sama mogę zdecydować o tym kiedy szczepię dziecko? tutaj https://www.szczepienia.pl/kalendarz...gram-na-piatke np jest napisane że po 2 miesiącach, czy mogę sobie przyjść po 3 lub 4 ? Jakoś te 2 miesiące wydają mi się za szybko.

Czy na to pierwsze szczepienie w szpitalu na WZW i gruźlicę warto samodzielnie kupić szczepionkę? Kolega mi kiedyś tłumaczył, że on kupował sam bo te szpitalne są kiepskiej jakości? To było dawno i nie wiem czy czegoś nie pomyliłam. Jak to jest?

Czy jeżeli zdecyduję się na szczepionkę skojarzoną to czy ona jest dostępna (oczywiście odpłatnie) w ośrodku czy muszę się sama w nią zaopatrzyć? Jak tak to gdzie?

Z tego co wiem to można po 3, 4 miesiącach tylko ważne jest żeby zachować odstępy między kolejnymi szczepionkami, czyli cały kalendarz się przesuwa. Przecież nawet jakbyś chciała po 2 miesiącach szczepić to dziecko może ci się rozchorować albo być narażone na chorobę, bo któryś domownik jest chory a wtedy jest niewskazane żadne szczepienie.

Szczepionka która podają w szpitalu na WZW ponoć zawiera rtęć ale z tego co wiem to nie jest tak kiepska jak niektórym się wydaje. Albo inaczej, że ta kupna nie jest wcale tak bardzo lepsza niż ta w szpitalu.
Ale z tego co słyszałam to załatwienie takiej odpłatnej szczepionki jest kłopotliwe i musisz tu się zorientować co jest wymaganie i jak to załatwić odpowiednio wcześniej. Najlepiej zapytaj jakiejś położnej lub lekarza. Problemem może być (tak słyszałam) że lekarz nie wypisze ci recepty na "nieistniejące" jeszcze dziecko i ludzie kombinowali żeby wypisywać na jakieś inne dzieci albo może jakiś znajomy lekarz który by wypisał jednak. Szczepionkę też trzeba dostarczyć z apteki w odpowiednich pojemnikach i zapodać w 24 h inaczej ją możesz sobie wyrzucić do kosza.

Co do skojarzonych to nie wiem gdzie to dostać i jak bo mój małżonek się naczytał o tych skojarzonych, ja też nie jestem za tym ze względu na większe komplikacje i rezygnujemy z tego całkowicie.

edit
z tym "nieistniejącym" dzieckiem to mówię o tych przypadkach gdzie rodzice chcą szczepić zaraz po urodzeniu i tą szczepionkę trzeba załatwić odpowiednio wcześniej i problem się robi, bo dziecko nie jest nigdzie zarejestrowane. Jak chce się szczepić później to nie ma tych problemów.

[favianna]

Napisane przez marrticzka

Bez spiny drogie mamy. Każdy rodzic powinien mieć prawo wyboru.Tymczasem prawo obliguje nas do szczepien "ochronnych". Mój mąż,zdrowy,rosły chłop,padł na glebę nieprzytomny po dawce szczepien przed wyjazdem do Azji.NOP??Nieee,nikt nie nazwał w ośrodku rzeczy po imieniu.Pewnie nie zjadł rano sniadanka...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Biorąc pod uwagę co można przywlec z innych kontynentow to jednak wolę rozpatrywać ewentualnego nopa niż chorobę, która może w najlepszym wypadku doprowadzić do kalectwa.
Takie jest życie, nie ma raju na ziemi, zawsze musimy wybierać między czymś i czymś.

[Fortuna1]

Napisane przez rybka15035

Majlenka powodzenia!

Dzień dobry wszystkim. Czy Wam też jest tak duszno w nocy? Spałam całą noc przy otwartym balkonie bez przykrycia i było mi nawet ok. Moja mama jak weszła rano do mojego pokoju to mówi, że strasznie zimno mam i że się przeziębię, zmieniła mi balkon na uchylny i ja po 15 minutach cała zlana potem była. W weekend też ja spałam bez przykrycia i byłam cała zlana potem,a mój mąż spał normalnie przykryty kołdrą.

Wczoraj miałam termin wyznaczony wg USG genetycznego. Dalej dzidzia w brzuszku i to jeszcze tak daje czadu, że mam wrażenie że przez 24 godziny ostatnie on wcale nie spał. Przez cały czas się kręci i w nocy jak wstawałam do toalety też się wiercił.

Mnie też jest duszno, ale mam tak od kilku miesięcy więc mnie to już nie dziwi. Ja odkryta, okno uchylone całą noc, a tż smarka i charka bo za zimno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:42 ----------

Napisane przez Optymistka26

Urodziłam synka dzis 20min po północy. Szczesliwa choc zmęczona. Opisze wam później co i jak ale bylo spoko.

Gratulacje!!!!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katkasiek]

Napisane przez Fortuna1

Mnie też jest duszno, ale mam tak od kilku miesięcy więc mnie to już nie dziwi. Ja odkryta, okno uchylone całą noc, a tż smarka i charka bo za zimno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jakbym czytała o sobie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zefirkowa]

Napisane przez Michalina83

U mnie na szczęście obyło się bez żadnych leków. Tylko witaminy. Dziwiłam się że nawet kręgosłup mi nie dokuczał (mam przepukliny na nim i ostatnie lata bolało), a wszyscy lekarze i ortopedzi i ginekolodzy i neurolog u których byłam z plecami powiedzieli mi że będzie mi dokuczał jeszcze bardziej niż wcześniej a tu niespodzianka, bo bóle były mniejsze i to tylko sporadycznie. Może to przez ćwiczenia do których się bardziej przykładałam w ciązy żeby nie musieć się szprycować lekami.




Z tego co wiem to można po 3, 4 miesiącach tylko ważne jest żeby zachować odstępy między kolejnymi szczepionkami, czyli cały kalendarz się przesuwa. Przecież nawet jakbyś chciała po 2 miesiącach szczepić to dziecko może ci się rozchorować albo być narażone na chorobę, bo któryś domownik jest chory a wtedy jest niewskazane żadne szczepienie.

Szczepionka która podają w szpitalu na WZW ponoć zawiera rtęć ale z tego co wiem to nie jest tak kiepska jak niektórym się wydaje. Albo inaczej, że ta kupna nie jest wcale tak bardzo lepsza niż ta w szpitalu.
Ale z tego co słyszałam to załatwienie takiej odpłatnej szczepionki jest kłopotliwe i musisz tu się zorientować co jest wymaganie i jak to załatwić odpowiednio wcześniej. Najlepiej zapytaj jakiejś położnej lub lekarza. Problemem może być (tak słyszałam) że lekarz nie wypisze ci recepty na "nieistniejące" jeszcze dziecko i ludzie kombinowali żeby wypisywać na jakieś inne dzieci albo może jakiś znajomy lekarz który by wypisał jednak. Szczepionkę też trzeba dostarczyć z apteki w odpowiednich pojemnikach i zapodać w 24 h inaczej ją możesz sobie wyrzucić do kosza.

Co do skojarzonych to nie wiem gdzie to dostać i jak bo mój małżonek się naczytał o tych skojarzonych, ja też nie jestem za tym ze względu na większe komplikacje i rezygnujemy z tego całkowicie.

edit
z tym "nieistniejącym" dzieckiem to mówię o tych przypadkach gdzie rodzice chcą szczepić zaraz po urodzeniu i tą szczepionkę trzeba załatwić odpowiednio wcześniej i problem się robi, bo dziecko nie jest nigdzie zarejestrowane. Jak chce się szczepić później to nie ma tych problemów.

Ja już sama nie wiem. Cała Europa zachodnia szczepi się skojarzonymi. Przeraża mnie fakt że u nas te szczepionki podają tak szybko. Tu jest lista krajów i czas podania pierwszej szczepionki , chociaż nie ręczę za wiarygodność tego źródła ... http://szczepienie.blogspot.com/p/sz...bcg-i-wzw.html

[Fortuna1]

Napisane przez favianna

Cóż, każdy wybiera tego komu ufa.
Ja ufam potężnej dawce współczesnej nauki i statystyk. Polecam wglebic się w źródła nie tylko polskie, oraz coś bardziej wiarygodnego niż prace "dyplomowanego hipnoterapeuty".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Napisane przez Optymistka26

Urodziłam synka dzis 20min po północy. Szczesliwa choc zmęczona. Opisze wam później co i jak ale bylo spoko.

Czy ktoś się rozpakował w terminie? Brawo Ty!

Napisane przez marrticzka

Bez spiny drogie mamy. Każdy rodzic powinien mieć prawo wyboru.Tymczasem prawo obliguje nas do szczepien "ochronnych". Mój mąż,zdrowy,rosły chłop,padł na glebę nieprzytomny po dawce szczepien przed wyjazdem do Azji.NOP??Nieee,nikt nie nazwał w ośrodku rzeczy po imieniu.Pewnie nie zjadł rano sniadanka...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słuchaj, jak dla mnie możesz nawet nie szczepić wcale, możesz kadzić dziecko ziołami, możesz robić z nim co tylko zechcesz, mówię serio - w ogóle mi to nie przeszkadza.
Do jednego momentu.
Jeśli zachoruje na koklusz, krup czy inne cholerstwo zniwelowane szczepionkami, bo nie zdecydowałaś się w ogóle lub jeszcze jej/jego szczepić, trzymaj je proszę z daleka od innych małych dzieci. Nie przychodź też do poradni (w ogóle, nawet jak jest zdrowe, bo nie wiadomo, czy już się coś nie rozwija) w godzinach, kiedy są tam zupełne maluchy jeszcze przed szczepieniami. Chcesz coś robić z własnym, rób, ale nie ryzykuj m.in. zdrowia mojego dziecka, bo będę musiała liczyć tylko na to, ze ogarnięty lekarz po prostu Cię stamtąd wyrzuci za narażanie zdrowia i życia noworodków

Prawo ma też na celu ukrócić epidemie i pandemie orz uchować większość od egoistycznych pobudek mniejszości. Też czasami mi nie pasuje, bo mam swoje egoistyczne pobudki, ale zdecydowałam się żyć w takim ustroju nie innym i będę go szanować.

Poza tym kurcze nie wiem... może ten "rosły chłop" jest bardziej "rosły" niż odporny na widok strzykawki i dlatego padł?

Tyle ode mnie.
Poza tym na tym wątku raczej nie znajdziesz miłośniczek nie-szczepienia, raczej miłośniczki gonienia z łopatą za tymi, którzy narażają nasze dzieci na zarażenie się czymś od dzieci nie-szczepionych, nie liczyłabym więc na daleko posuniętą akceptację i zrozumienie.
Chyba że się mylę, to krzyczcie.

[Michalina83]

Napisane przez Zefirkowa

Ja już sama nie wiem. Cała Europa zachodnia szczepi się skojarzonymi. Przeraża mnie fakt że u nas te szczepionki podają tak szybko. Tu jest lista krajów i czas podania pierwszej szczepionki , chociaż nie ręczę za wiarygodność tego źródła ... http://szczepienie.blogspot.com/p/sz...bcg-i-wzw.html

Ja się przyznam szczerze że jeszcze nie wgłębiałam się w temat szczepionek za bardzo, mąż o tym więcej czytał. Wiem tyle ile na SR mówili i nam np położna wspominała o dosyć częstych przypadkach stolca z krwią po tych skojarzonych, co nie jest chyba zdrowym objawem. Zaczęłam coś ostatnio czytać, ale trafiłam tylko na same superlatywy, a czytania reklam nie potrzebuję.

[weselna01]

Zostając w temacie szamanizmu, magii i rzeczy niezwykłych: czytałyście charakterystykę małych panien?

https://mamotoja.pl/panna-horoskop-i...1019,r1p1.html

Mój szwagier jest taką rasową panną
Mój brat ma 3 dni po nim urodziny i nic się nie zgadzało na początku W pokoju miał hodowlę grzyba gdzie popadnie, ze szkoły uciekał aż się kurzyło, trochę ogarnięcia przyszło z wiekiem i dziś ma świetnie prosperującą firmę, żonę oraz dwójkę dzieci

---

Narzekałyście, że coś się mało tu piszę, to jeszcze Wam dorzucę opis mojej dzisiejszej wizyty

Mam teraz się pojawiac co tydzień na ktg w szpitalu, gdzie zamierzam rodzić.
W ubiegłym tygodniu miałam wizytę w 2 minuty (pisałam o tym), wszystko pozamykane a dziecku nie śpieszyło się na świat wcale.

Dzisiaj mnie badała na usg dość długo i co się dowiedziałam:
a)szyjka już ledwie-ledwie trzyma (czyżby efekt wesela i mycia okien?),
b)dziecko zrobiło fikołka i wisi głową do dołu (czułam w nocy),
c)jej parametry odpowiadają tygodniowi ciąży i generalnie ciąża donoszona, niby można rodzić...ale...
d)jest maluteńka.

Przy czym nie chciała za nic powiedzieć mi wagi uznając, ze dowiem się jaka to waga po porodzie Powiedzieć, że mój mąż jest o to wkurzony to jeszcze mało. Na logikę dochodzimy, że musi mieć ponad 2,5kg skoro mówi, że może się już rodzić, ale mniej, jak 3 skoro mówi, że małe.

To ja się pytam - gdzie jest to moje 14kg na plusie?!

Pobrała mi przy okazji wymazy i mam już tylko zanieść do laboratorium.

Ktg ładne, skurczy brak, ruchy są.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Michalina83

Ja się przyznam szczerze że jeszcze nie wgłębiałam się w temat szczepionek za bardzo, mąż o tym więcej czytał. Wiem tyle ile na SR mówili i nam np położna wspominała o dosyć częstych przypadkach stolca z krwią po tych skojarzonych, co nie jest chyba zdrowym objawem. Zaczęłam coś ostatnio czytać, ale trafiłam tylko na same superlatywy, a czytania reklam nie potrzebuję.

Stolec z krwią to może być i bez szczepionki.
Generalnie masz najbardziej sprawdzone i przetestowane te, co są częstsze na NFZ.
Nowsze są mniej sprawdzone, ale dopuszczone do użytku i dużo osób szczepi nimi bez żadnych powikłań, są to 5w1 i 6w1. Przy tych mówi się też, z racji na ich nowszość, że może być to podejrzane walić tyle na raz w jedno dziecko.
Zawsze wtedy można po prostu podjechać częściej na NFZ i wsio

[favianna]

Napisane przez weselna01

Tyle ode mnie.
Poza tym na tym wątku raczej nie znajdziesz miłośniczek nie-szczepienia, raczej miłośniczki gonienia z łopatą za tymi, którzy narażają nasze dzieci na zarażenie się czymś od dzieci nie-szczepionych, nie liczyłabym więc na daleko posuniętą akceptację i zrozumienie.
Chyba że się mylę, to krzyczcie.

Weselna czy mogę cię usciskac? Napisałaś dobitnie wszystko co sądzę na temat nie szczepienia. Dziękuję Ci światła kobieto

No i wiem że się wdalam w dyskusję na grzaski temat mimo że się mało tu udzielalam, ale jak słyszę i czytam o ruchu antyszczepionkowym to mnie trzęsie :/ wybaczcie.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez weselna01

Stolec z krwią to może być i bez szczepionki.
Generalnie masz najbardziej sprawdzone i przetestowane te, co są częstsze na NFZ.
Nowsze są mniej sprawdzone, ale dopuszczone do użytku i dużo osób szczepi nimi bez żadnych powikłań, są to 5w1 i 6w1. Przy tych mówi się też, z racji na ich nowszość, że może być to podejrzane walić tyle na raz w jedno dziecko.
Zawsze wtedy można po prostu podjechać częściej na NFZ i wsio

Nasza położna na sr mówiła że jeśli dziecko jest odwodnione to może mieć na początku kupke wyglądająca jak z krwią, ale ze to nie krew tylko zawartość jaskrawo ciemno pomarańczowych kryształków (nie pamiętam czego) tak ja zabarwia.

[rybka15035]

Napisane przez weselna01

Zostając w temacie szamanizmu, magii i rzeczy niezwykłych: czytałyście charakterystykę małych panien?

https://mamotoja.pl/panna-horoskop-i...1019,r1p1.html

Mój szwagier jest taką rasową panną
Mój brat ma 3 dni po nim urodziny i nic się nie zgadzało na początku W pokoju miał hodowlę grzyba gdzie popadnie, ze szkoły uciekał aż się kurzyło, trochę ogarnięcia przyszło z wiekiem i dziś ma świetnie prosperującą firmę, żonę oraz dwójkę dzieci

---

Narzekałyście, że coś się mało tu piszę, to jeszcze Wam dorzucę opis mojej dzisiejszej wizyty

Mam teraz się pojawiac co tydzień na ktg w szpitalu, gdzie zamierzam rodzić.
W ubiegłym tygodniu miałam wizytę w 2 minuty (pisałam o tym), wszystko pozamykane a dziecku nie śpieszyło się na świat wcale.

Dzisiaj mnie badała na usg dość długo i co się dowiedziałam:
a)szyjka już ledwie-ledwie trzyma (czyżby efekt wesela i mycia okien?),
b)dziecko zrobiło fikołka i wisi głową do dołu (czułam w nocy),
c)jej parametry odpowiadają tygodniowi ciąży i generalnie ciąża donoszona, niby można rodzić...ale...
d)jest maluteńka.

Przy czym nie chciała za nic powiedzieć mi wagi uznając, ze dowiem się jaka to waga po porodzie Powiedzieć, że mój mąż jest o to wkurzony to jeszcze mało. Na logikę dochodzimy, że musi mieć ponad 2,5kg skoro mówi, że może się już rodzić, ale mniej, jak 3 skoro mówi, że małe.

To ja się pytam - gdzie jest to moje 14kg na plusie?!

Pobrała mi przy okazji wymazy i mam już tylko zanieść do laboratorium.

Ktg ładne, skurczy brak, ruchy są.

---------- Dopisano o 14:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------



Stolec z krwią to może być i bez szczepionki.
Generalnie masz najbardziej sprawdzone i przetestowane te, co są częstsze na NFZ.
Nowsze są mniej sprawdzone, ale dopuszczone do użytku i dużo osób szczepi nimi bez żadnych powikłań, są to 5w1 i 6w1. Przy tych mówi się też, z racji na ich nowszość, że może być to podejrzane walić tyle na raz w jedno dziecko.
Zawsze wtedy można po prostu podjechać częściej na NFZ i wsio

Ja po każdej wizycie pierwszą rzeczą jaką musiałam mówić mojemu mężowi to waga dzidzi, to go najbardziej interesowało.

[marrticzka]

Napisane przez weselna01

Czy ktoś się rozpakował w terminie? Brawo Ty!



Słuchaj, jak dla mnie możesz nawet nie szczepić wcale, możesz kadzić dziecko ziołami, możesz robić z nim co tylko zechcesz, mówię serio - w ogóle mi to nie przeszkadza.
Do jednego momentu.
Jeśli zachoruje na koklusz, krup czy inne cholerstwo zniwelowane szczepionkami, bo nie zdecydowałaś się w ogóle lub jeszcze jej/jego szczepić, trzymaj je proszę z daleka od innych małych dzieci. Nie przychodź też do poradni (w ogóle, nawet jak jest zdrowe, bo nie wiadomo, czy już się coś nie rozwija) w godzinach, kiedy są tam zupełne maluchy jeszcze przed szczepieniami. Chcesz coś robić z własnym, rób, ale nie ryzykuj m.in. zdrowia mojego dziecka, bo będę musiała liczyć tylko na to, ze ogarnięty lekarz po prostu Cię stamtąd wyrzuci za narażanie zdrowia i życia noworodków

Prawo ma też na celu ukrócić epidemie i pandemie orz uchować większość od egoistycznych pobudek mniejszości. Też czasami mi nie pasuje, bo mam swoje egoistyczne pobudki, ale zdecydowałam się żyć w takim ustroju nie innym i będę go szanować.

Poza tym kurcze nie wiem... może ten "rosły chłop" jest bardziej "rosły" niż odporny na widok strzykawki i dlatego padł?

Tyle ode mnie.
Poza tym na tym wątku raczej nie znajdziesz miłośniczek nie-szczepienia, raczej miłośniczki gonienia z łopatą za tymi, którzy narażają nasze dzieci na zarażenie się czymś od dzieci nie-szczepionych, nie liczyłabym więc na daleko posuniętą akceptację i zrozumienie.
Chyba że się mylę, to krzyczcie.

Nie szukam na tym forum akceptacji ani aprobaty.Nie nastawiałam się też jednak na uraczenie mnie dawką jadu i żółci,no ale cóż.. wydawało mi się,że forum to miejsce do wymiany poglądów,dyskusji ,a nie,jak to określiłas "gonienia z łopatą" osób o odmiennych poglądach.
Ps.W ustrój,w którym zdecydowałaś się żyć,wpisane jest również pojęcie TOLERANCJI.

Powodzenia na ostatniej prostej.Zdrowia dla Was i Waszych pociech.Niezależnie od tego,czy zaszczepicie,czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[weselna01]

Jakie to jest teraz modne, nazywać swoje nieodpowiedzialne, narażające na utratę zdrowia innych decyzje "potrzebą wolności i tolerancji". Nie strzelam do Ciebie i nie stoję pod Twoim domem mamrocząc co Ci zrobię, jak zbliżysz swoje nie-szczepione dziecko do mojego, póki go nie zaszczepię. Nie rozumiem czemu nie rozumiesz, że właśnie okazałam Ci naprawdę daleko posuniętą tolerancję.

To może zarażę się Aids, potnę a potem zacznę Cię gonić żeby się przytulić krzycząc, że jeśli mi nie pozwolisz to jesteś nie tolerancyjna?

Z tego co wiem jest wiele krajów nie zmuszających do szczepienia. Jeśli potrzebujesz, to mogę wypisać. Możesz tam wieść pełne tolerancji dla tej decyzji życie.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez favianna

Weselna czy mogę cię usciskac? Napisałaś dobitnie wszystko co sądzę na temat nie szczepienia. Dziękuję Ci światła kobieto

No i wiem że się wdalam w dyskusję na grzaski temat mimo że się mało tu udzielalam, ale jak słyszę i czytam o ruchu antyszczepionkowym to mnie trzęsie :/ wybaczcie.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------



Nasza położna na sr mówiła że jeśli dziecko jest odwodnione to może mieć na początku kupke wyglądająca jak z krwią, ale ze to nie krew tylko zawartość jaskrawo ciemno pomarańczowych kryształków (nie pamiętam czego) tak ja zabarwia.

Byłaś na pewno szczepiona i ja też - możesz mnie ściskać

Rybka - ah Ci faceci...tylko masa i masa

[marrticzka]

Napisane przez weselna01

Jakie to jest teraz modne, nazywać swoje nieodpowiedzialne, narażające na utratę zdrowia innych decyzje "potrzebą wolności i tolerancji". Nie strzelam do Ciebie i nie stoję pod Twoim domem mamrocząc co Ci zrobię, jak zbliżysz swoje nie-szczepione dziecko do mojego, póki go nie zaszczepię. Nie rozumiem czemu nie rozumiesz, że właśnie okazałam Ci naprawdę daleko posuniętą tolerancję.

To może zarażę się Aids, potnę a potem zacznę Cię gonić żeby się przytulić krzycząc, że jeśli mi nie pozwolisz to jesteś nie tolerancyjna?

Z tego co wiem jest wiele krajów nie zmuszających do szczepienia. Jeśli potrzebujesz, to mogę wypisać. Możesz tam wieść pełne tolerancji dla tej decyzji życie.

---------- Dopisano o 14:22 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------



Byłaś na pewno szczepiona i ja też - możesz mnie ściskać

Rybka - ah Ci faceci...tylko masa i masa

Ty to nazywasz modą,ja uważam,że w życiu potrzeba jest odrobina krytycyzmu. Nawet jeśli chodzi o "autorytety".Pani w ośrodku zdrowia przepisze Ci i Twojemu dziecku wszystko,byle poleżeć na gorącym piasku za kasę Glaxo lub innego sponsora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[favianna]

Napisane przez marrticzka

Ty to nazywasz modą,ja uważam,że w życiu potrzeba jest odrobina krytycyzmu. Nawet jeśli chodzi o "autorytety".Pani w ośrodku zdrowia przepisze Ci i Twojemu dziecku wszystko,byle poleżeć na gorącym piasku za kasę Glaxo lub innego sponsora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Paranoja ponad wszystko. Krytycyzm polecam również tobie.
Do wiadomości, pracuje za granicą z koncernami farmaceutycznymi i zjawisko płacenia za polecenie szczepionek nie istnieje, nigdy tu o nim nie słyszałam.

[weselna01]

Zostawię Twój post mojemu mężowi do poczytania na rozchmurzenie się na wieczór. Oto ktoś mi zasugerował, że mam wysoki próg odnośnie węszenia drugiego dna we wszystkim

[milako]

Napisane przez marrticzka

Nie szukam na tym forum akceptacji ani aprobaty.Nie nastawiałam się też jednak na uraczenie mnie dawką jadu i żółci,no ale cóż.. wydawało mi się,że forum to miejsce do wymiany poglądów,dyskusji ,a nie,jak to określiłas "gonienia z łopatą" osób o odmiennych poglądach.
Ps.W ustrój,w którym zdecydowałaś się żyć,wpisane jest również pojęcie TOLERANCJI.

Powodzenia na ostatniej prostej.Zdrowia dla Was i Waszych pociech.Niezależnie od tego,czy zaszczepicie,czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tolerancji? O jakiej tolerancji mówisz? Narażasz nasze dzieci, cale społeczeństwo na powrót chorób. Na to, ze z naszych podatków trzeba będzie pózniej leczyć chorujących na te choroby, które dzieki szczepionkom, wogole nie powinny juz występować.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz