Ja i On

[Magiusa]

Wiesz co wkleje Ci tutaj jeden artykul ktory mnie zachwycil ostatnio. To w kwestii relacji w ktorej mam wrazenie ze sje pogubilas.
Z jednym jestes bo sie przyzwyczailas mimo ze seks Ci nie odpowiada, jest dosc nudno i inne takie. Z drugim bylas bo sex byl super, relacje tez w mkare ale brakowalo czegos by nazwac to miloscia.
Przeczytaj artykul. Ja mam wrazenie ze najzdrowiej dla Ciebie byloby zakonczyc obie relacje i stac sie czlowiekiem Z ( art.wyjasni o co chodzi )
Wiesz , pomijajac moralne rozterki zwiazane z Twoimi relacjami to pamietaj ze zycie masz jedno i szkoda " tracic " je na relacje niepelne. Naprawde fajnie jest czuc ze trafilo sie na Kogos tak wyjatkowego ze to jest to co zawsze chcielismy

http://stayfly.pl/2016/07/motyle-w-brzuchu/

[kisielova]

są częste kłótnie, seks jest beznadziejny, jest rutyna i nie dogadujecie się więc zamiast się rozstać lepiej wskoczyć do łóżka innemu.

[Niekonwencjonalna_blog]

Napisane przez kisielova

pytanie za sto punktów- DLACZEGO wolałaś napisać mu, że go KOCHASZ, niż "koniec tego bzykania na zawołanie. olśniło mnie i chcę nagle zacząć być wierna swojemu rogaczowi"?

Twój pierwszy post jest tak chaotyczny, że z początku zastanawiałam się kto kogo kocha. Zaczynasz od tego, że JEMU apetyt rośnie, ale to TY wyznajesz mu miłość.
A potem mężczyźni mówią, że kobieca logika jest porażająca

Awww .

Dla mnie to na zasadzie "chcę żeby nadal był dobry seks". Ładować się w czyjś związek i manipulować uczuciami, mówić coś żeby mówić...

Seks to seks. Po co ściemniać z uczuciami? Żeby facetowi zrobić kupę z mózgu?

[shanta]

Napisane przez pinik22

On tez leciał na dwa fronty.
Mniejsza z tym.
Chłopaka kocham wiec go nie zostawię.

Ciekawą masz definicję miłości

[pinik22]

A wiec... dalej się spotykamy.
Chyba nie potrafię się od Niego odizolowac... łączy nas piękny seks. Uwielbić jego zapach... uwielbiam to jak patrzy na mnie...
Tydzień temu się spotkaliśmy, mieliśmy iść na kawe, powiedziałam mu,żeby pojechał tam gdzie zawsze.. I rzucilismy się na siebie.
Mało tego,skończył we mnie, trochę zdezorientowana sytuacja... musiałam najpierw pomyśleć... przecież mówił, że nie chce z ta swoją dziecka, a już na pewno nie teraz ? A we mnie kończy? Przecież wie,ze się nie zabezpieczam. Wiec zapytałam go czy jest świadomy tego co zrobił... odparl "... chciałem żeby to się tak skończylo".

[niebieskie_oczko]

Napisane przez pinik22

A wiec... dalej się spotykamy.
Chyba nie potrafię się od Niego odizolowac... łączy nas piękny seks. Uwielbić jego zapach... uwielbiam to jak patrzy na mnie...
Tydzień temu się spotkaliśmy, mieliśmy iść na kawe, powiedziałam mu,żeby pojechał tam gdzie zawsze.. I rzucilismy się na siebie.
Mało tego,skończył we mnie, trochę zdezorientowana sytuacja... musiałam najpierw pomyśleć... przecież mówił, że nie chce z ta swoją dziecka, a już na pewno nie teraz ? A we mnie kończy? Przecież wie,ze się nie zabezpieczam. Wiec zapytałam go czy jest świadomy tego co zrobił... odparl "... chciałem żeby to się tak skończylo".

Taaa, a potem cię oleje, bo będzie wolał zostać ze swoją dziewczyną. Gdyby chciał, to byście byli razem.
Dalej kontynuujesz swój pseudo związek?

[Silesian Girl]

Teraz to już zalatuje trollem :/

[pinik22]

Wcale nie jestem trollem.
Sytuacja jest poważna...I realna.
Tez nie ogarniam tego, o co mu chodzi...
Pozniej pojechaliśmy na kawe.
Wciąż mnie przytulał... I całował... mówił, że bardzo tęsknił. Tylko ile te jego słowa są warte?
I rzecz jasna, skarzyl się na tą swoją Pancie, że go denerwuje...

[kalor]

Napisane przez pinik22

Wcale nie jestem trollem.
Sytuacja jest poważna...I realna.
Tez nie ogarniam tego, o co mu chodzi...
Pozniej pojechaliśmy na kawe.
Wciąż mnie przytulał... I całował... mówił, że bardzo tęsknił. Tylko ile te jego słowa są warte?
I rzecz jasna, skarzyl się na tą swoją Pancie, że go denerwuje...

No tak, tamta jest "Pańcią" skoro jesteś taka zazdrosna o niego, to czemu nie jesteście razem? Skoro jemu tak zależy, to czemu nie jesteście razem? Skoro tak tęskni, to czemu...

A ty nie jesteś Pańcią?

[niebieskie_oczko]

Autorka to troll albo po prostu jest głupia - inaczej tego nazywać nie mogę.

[pinik22]

Chyba jednak jestem głupia. Wpadlam po uszy.. i nie wiem jak wyjsc z tego bagna. A wlasciwie z jednej strony chce wyjsc... a z drugiej czekam na jego wiadomosc... nie pokazuje mu,ze mi zależy na Nim... tylko na seksie. Bo i po co? Nie mamy razem żadnej przyszłości, on jest sporo starszy ode mnie...

[aleks_90]

Napisane przez pinik22

Witam. Mam nadzieje,ze może znajdę tutaj rade. Zacznijmy od początku. Znamy się 2 lata z X. Spotykaliśmy się głównie na seks. On ma kogoś, ja mam kogoś. Było to ode mnie silniejsze... Widząc,że jemu rośnie apetyt w miarę jedzenia.
Postanowiłam to zakończyć. Dość szybko. Napisałam mu, ze go kocham... (umawialiśmy się, że nie ma miejsca w tej znajomosci na uczucia)
A on chyba myśli co ma z tym teraz zrobić.
A czy go kocham ? Pewnie wyprzedziłam fakty, jest mi bardzo bliski... ale to chyba tylko tyle.
Z jednej strony jestem ciekawa czy coś odpisze, co odpisze. A z drugiej się boje. Zależy mi na Nim.. wiem,że jemu też. Ale to tylko tyle.


Pisze chyba po to.. by się wyzalic...

Partnerzy wiedzieli?

---------- Dopisano o 12:58 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Napisane przez kalor

No tak, tamta jest "Pańcią" skoro jesteś taka zazdrosna o niego, to czemu nie jesteście razem? Skoro jemu tak zależy, to czemu nie jesteście razem? Skoro tak tęskni, to czemu...

A ty nie jesteś Pańcią?

Jemu dobrze zdziewczyną a autorke ma tylko do seks cos jak mąż ma kochanke i nie bierze dla niej rozwodu.
Brzydzi mnie w ogole fakt ZDRADY autorki i tego typa.

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

Napisane przez pinik22

A wiec... dalej się spotykamy.
Chyba nie potrafię się od Niego odizolowac... łączy nas piękny seks. Uwielbić jego zapach... uwielbiam to jak patrzy na mnie...
Tydzień temu się spotkaliśmy, mieliśmy iść na kawe, powiedziałam mu,żeby pojechał tam gdzie zawsze.. I rzucilismy się na siebie.
Mało tego,skończył we mnie, trochę zdezorientowana sytuacja... musiałam najpierw pomyśleć... przecież mówił, że nie chce z ta swoją dziecka, a już na pewno nie teraz ? A we mnie kończy? Przecież wie,ze się nie zabezpieczam. Wiec zapytałam go czy jest świadomy tego co zrobił... odparl "... chciałem żeby to się tak skończylo".

Jaka rozkmina Co tam ciąża mniejsza o to ! Facet nie musi chciec dziecka zawsze moze olac temat

Chcieć to sobie może Chce być ojcem szkoda że Ciebie nie pytał


Nie wierze no po prostu NIE!!!! Co za brak odpowiedzialności i to jeszcze z kimś z kim nie łączy sie przyszłości!

---------- Dopisano o 13:14 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ----------

Napisane przez pinik22

Moj związek to jeden wielki znak zapytania, chyba oboje jesteśmy ze sobą, bo chyba jest nam tak wygodnie, przyzwyczajenie robi swoje. Od 3 lat stoimy w miejscu, nasz związek się nie rozwija. Często się kłócimy,a jeszcze częściej godzimy. Czy mnie zaspokaja? Nasz seks jest też nudny jak flaki w oleju, ciągle jest to samo. Przychodzi wieczór i jest pytanie "masz ochotę na seks ? " , ewentualnie idziemy spać,on w swoją stronę, a ja w swoją. Nie ma żadnej namiętności, niczego...

Moze dlatego weszłam w taki układ...

Nie lepiej było naprawic związek i na nowo wprowadzić namietnosc? łatwiej szukac na boku..... Związek porażka... Na seks składa sie 50% checi jednego i 50% drugiego wiec Twoja tez w tym wina że jest nudny. Poza tym to cos wiecej niz gimnastyka łóżkowa.... czy przebieranki...

[Colderia]

Napisane przez kisielova

są częste kłótnie, seks jest beznadziejny, jest rutyna i nie dogadujecie się więc zamiast się rozstać lepiej wskoczyć do łóżka innemu.

i dlatego ja się rozstałam, ba...wiele razy mówiłam o kiepskim seksie. Bez poprawy z jego strony, bo przecież on zawsze miał co chciał. Często myślałam o zdradzie z kimkolwiek...taka desperacja trochę. No nie zrobiłam tego, ale chciałam i mówiłam mu o tym, a On nic. Seks upadł. Pytał czemu się nie kochamy...ile razy miałam mówić, że jest kiepski, że myśli tylko o sobie i narzeka, że go palce bolą, a język drętwieje... No masakra, jak dojść przy kimś takim. Jak być z kimś kto nie pociąga nas fizycznie, bo ma gdzieś moje pragnienia? Nie da się.

[kennedy]

Napisane przez pinik22

Wcale nie jestem trollem.
Sytuacja jest poważna...I realna.
Tez nie ogarniam tego, o co mu chodzi...
Pozniej pojechaliśmy na kawe.
Wciąż mnie przytulał... I całował... mówił, że bardzo tęsknił. Tylko ile te jego słowa są warte?
I rzecz jasna, skarzyl się na tą swoją Pancie, że go denerwuje...

Zacznij uzywac glowy.

Przede wszystkim sie zabezpieczaj. Nie jestes bezwolna mimoza musisz o siebie zadbac a nie zwalac na chlopaka robic wielkie oczy i pytac czemu skonczyl w tobie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aleks_90]

Napisane przez kennedy

Zacznij uzywac glowy.

Przede wszystkim sie zabezpieczaj. Nie jestes bezwolna mimoza musisz o siebie zadbac a nie zwalac na chlopaka robic wielkie oczy i pytac czemu skonczyl w tobie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Facet jest nieodpowiedzialny.
Ja sie dziwie że ONI sie NIE ZABEZPIECZAJĄ?? No jak ???? Tak ciezko gumke użyć?? No tak najwyżej powie facetowi ( swojemu) : TO NASZE DZIECKO!
BTW :Wenery tam sie ładnie w tym ich czworokącie przemieszczają

[kennedy]

Napisane przez aleks_90

Facet jest nieodpowiedzialny.
Ja sie dziwie że ONI sie NIE ZABEZPIECZAJĄ?? No jak ???? Tak ciezko gumke użyć?? No tak najwyżej powie facetowi ( swojemu) : TO NASZE DZIECKO!
BTW :Wenery tam sie ładnie w tym ich czworokącie przemieszczają

Dlatego mysle ze troll.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kisielova]

A potem...ona zajdzie...on jej nie zostawi....i w trójkę odjadą do krainy trolli...na różowych źrebaczkach.

Chyba, że wmówisz swojemu rogaczowi, że to jego bejbik w Tobie rośnie.

[aleks_90]

Napisane przez kisielova

A potem...ona zajdzie...on jej nie zostawi....i w trójkę odjadą do krainy trolli...na różowych źrebaczkach.

Chyba, że wmówisz swojemu rogaczowi, że to jego bejbik w Tobie rośnie.

Gorzej jak nie uwierzy

Co do wątku to Autorko gratuluje głupoty!

[Shawtty]

jaka jest między wami różnica wieku?

[pinik22]

Wpadki z tego stosunku nie będzie,wiem,ze jest wam bardzo przykro z tego powodu. Po 2 dniach dostałam okres spodziewany. Tylko,ze ja o tym wiedziałam, a on nie. I nie bardzo potrafię sobie wyjaśnic skąd takie zachowanie u Niego ?
On wie,ze w związku mi się nie układa... pewnie myśli, że to chwilowe.. zresztą ja też tak myślę.
Dlaczego nikt nie potrafi dać mi tutaj konkretnej rady? Tylko jakieś bezsensowne COŚ.
Wiem,ze źle robie, ale nie potrafię żyć ani bez jednego ani bez drugiego.
Powinnam definitywnie urwać kontakt z kochankiem (bo chyba mogę tak go nazwac)

Zresztą jego łaska coś podejrzewa, zniknął na pół dnia, wrócił z malinka... nie zrobiłam tego celowo i on tez tego nie widział, dopiero ta jego zapytała się go gdzie się "szlajal ".
Czytała tez nasze wiadomości.
Może dopiero jej się to wszystko układa w całość - albo udaje,że nie ma problemu.
Wiem,ze teraz ma wyjechać na parę dni, on mnie zaprosił... ale przyznam szczerze,ze boje sie.. przecież może to byc jej jakiś dziwny plan ? Oczywiście on uważa, że na pewno nic z tych rzeczy i ona wciąż nic nie podejrzewa.... bo inaczej ciągle gadalaby o tym,ze ja zdradza,a ona w tym temacie milczy. Bo pewnie czeka...

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

18 lat różnicy.

[aleks_90]

No no 36-40latek ma młodke zyc nie umierac

[kennedy]

Napisane przez pinik22

Wpadki z tego stosunku nie będzie,wiem,ze jest wam bardzo przykro z tego powodu. Po 2 dniach dostałam okres spodziewany. Tylko,ze ja o tym wiedziałam, a on nie. I nie bardzo potrafię sobie wyjaśnic skąd takie zachowanie u Niego ?
On wie,ze w związku mi się nie układa... pewnie myśli, że to chwilowe.. zresztą ja też tak myślę.
Dlaczego nikt nie potrafi dać mi tutaj konkretnej rady? Tylko jakieś bezsensowne COŚ.
Wiem,ze źle robie, ale nie potrafię żyć ani bez jednego ani bez drugiego.
Powinnam definitywnie urwać kontakt z kochankiem (bo chyba mogę tak go nazwac)

Zresztą jego łaska coś podejrzewa, zniknął na pół dnia, wrócił z malinka... nie zrobiłam tego celowo i on tez tego nie widział, dopiero ta jego zapytała się go gdzie się "szlajal ".
Czytała tez nasze wiadomości.
Może dopiero jej się to wszystko układa w całość - albo udaje,że nie ma problemu.
Wiem,ze teraz ma wyjechać na parę dni, on mnie zaprosił... ale przyznam szczerze,ze boje sie.. przecież może to byc jej jakiś dziwny plan ? Oczywiście on uważa, że na pewno nic z tych rzeczy i ona wciąż nic nie podejrzewa.... bo inaczej ciągle gadalaby o tym,ze ja zdradza,a ona w tym temacie milczy. Bo pewnie czeka...

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

18 lat różnicy.

Dostalas konkretne rady.
1 szanuj sie
2uzywaj mozgu
3dbaj o zdrowie
4 nie rob swinstw innym ludziom


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Matilde_]

Napisane przez kisielova

pytanie za sto punktów- DLACZEGO wolałaś napisać mu, że go KOCHASZ, niż "koniec tego bzykania na zawołanie. olśniło mnie i chcę nagle zacząć być wierna swojemu rogaczowi"?

Twój pierwszy post jest tak chaotyczny, że z początku zastanawiałam się kto kogo kocha. Zaczynasz od tego, że JEMU apetyt rośnie, ale to TY wyznajesz mu miłość.
A potem mężczyźni mówią, że kobieca logika jest porażająca

No właśnie. Jak chciałaś, Autorko skutecznie rzecz zakończyć, to trzeba powiedzieć: to koniec i potem być konsekwentną. Chyba masz za nic to co on czuje i czy w ogóle coś jeśli mogłaś mu napisać coś takiego. Spotykacie się na seks ale facet ma jakieś uczucia i wypadałoby je szanować

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez pinik22

Może napisze co u mnie słychać
Także, nic się nie zmieniło, ani razu się nie spotkaliśmy. Jednak On ciągle pisze... ze tęskni... ze chce się spotkać tylko żeby porozmawiać, o tym co mu napisalam. Odpisalam,ze nie bedziemy o tym rozmawiac, bo ja nie chce. A on,ze przeciez mozemy "pomilczec " ? Ze nie liczy na seks, tylko na miłą kawę w moim towarzystwie.. i inne brednie, jak to mu się nie układa w związku, że nie wie czy coś do niej czuje.
Dopiero teraz się obudził ?
Spoko, jak się zaczynaliśmy spotykać tez to mówił.
Ciągle pyta czy się spotkamy. Nie wiem po co?


Wiem,że pewnie znów posypie się krytyka w moja stronę... ale ona tez mi pomaga. Zycie nie jest takie proste, jak się niektórym wydaje...


Pozdrawiam.

O nie, dla Ciebie chyba życie jest zbyt nudne bo sama sobie stwarzasz problemy. I będziesz je miała

[kalor]

Napisane przez pinik22

Wpadki z tego stosunku nie będzie,wiem,ze jest wam bardzo przykro z tego powodu. Po 2 dniach dostałam okres spodziewany. Tylko,ze ja o tym wiedziałam, a on nie. I nie bardzo potrafię sobie wyjaśnic skąd takie zachowanie u Niego ?
On wie,ze w związku mi się nie układa... pewnie myśli, że to chwilowe.. zresztą ja też tak myślę.
Dlaczego nikt nie potrafi dać mi tutaj konkretnej rady? Tylko jakieś bezsensowne COŚ.
Wiem,ze źle robie, ale nie potrafię żyć ani bez jednego ani bez drugiego.
Powinnam definitywnie urwać kontakt z kochankiem (bo chyba mogę tak go nazwac)

Zresztą jego łaska coś podejrzewa, zniknął na pół dnia, wrócił z malinka... nie zrobiłam tego celowo i on tez tego nie widział, dopiero ta jego zapytała się go gdzie się "szlajal ".
Czytała tez nasze wiadomości.
Może dopiero jej się to wszystko układa w całość - albo udaje,że nie ma problemu.
Wiem,ze teraz ma wyjechać na parę dni, on mnie zaprosił... ale przyznam szczerze,ze boje sie.. przecież może to byc jej jakiś dziwny plan ? Oczywiście on uważa, że na pewno nic z tych rzeczy i ona wciąż nic nie podejrzewa.... bo inaczej ciągle gadalaby o tym,ze ja zdradza,a ona w tym temacie milczy. Bo pewnie czeka...

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

18 lat różnicy.

Bo nam tak bardzo robi różnicę, czy będziesz miała dziecko, czy nie 😂 Dobrze, dla dziecka, że w takim popieprzonym czworokącie się nie pojawi

Ależ każdy ma dla ciebie sensowną radę - ogarnij się, zdecyduj, czego chcesz, zostaw swojego faceta, a najlepiej obu.

A twój facet niczego nie będzie podejrzewał? Bo chyba nie masz tego w pupie, skoro ach tak bardzo ci na nim zależy?

[pinik22]

Próbowałam zakończyć ten pseudo-romans juz nie raz, czuje,ze wysiadam... ze na dłuższą mete nie dam rady żyć miedzy jednym,a drugim. I kłamać... chwilami sama gubilam się we wszystkim, wyznanie,ze coś do Niego czuje myślałam, że będzie nasza ostatnia rozmowa.. ze on da sobie spokój, a i ja przy tym nie będę żałowała,ze to ja odpuscilam sobie ta znajomosc. I próbowałam tak żyć chwile... po czym on znów się odezwał, ze tęskni i ze zależy mu na tej znajomości,ze cieszy się, że mnie poznał. Próbowałam go splawic... ale on wciąż tylko spotkanie i spotkanie. Pisał, że chce poważnie porozmawiać o tym co mu napisałam. Sama czuje,ze jeszcze trochę i coś zacznę do Niego na prawdę czuć, już teraz myślę o Nim dzień i noc. Jednak napisałam mu,ze jeżeli chce się spotkać i walkowac temat o tym co ja czuję to nie będziemy się spotykać,bo nie mam ochoty na takie tematy. Dotrzymał slowa i nie wspomniał na ten temat na spotkaniu.

[Shawtty]

Napisane przez pinik22

Wpadki z tego stosunku nie będzie,wiem,ze jest wam bardzo przykro z tego powodu. Po 2 dniach dostałam okres spodziewany. Tylko,ze ja o tym wiedziałam, a on nie. I nie bardzo potrafię sobie wyjaśnic skąd takie zachowanie u Niego ?
On wie,ze w związku mi się nie układa... pewnie myśli, że to chwilowe.. zresztą ja też tak myślę.
Dlaczego nikt nie potrafi dać mi tutaj konkretnej rady? Tylko jakieś bezsensowne COŚ.
Wiem,ze źle robie, ale nie potrafię żyć ani bez jednego ani bez drugiego.
Powinnam definitywnie urwać kontakt z kochankiem (bo chyba mogę tak go nazwac)

Zresztą jego łaska coś podejrzewa, zniknął na pół dnia, wrócił z malinka... nie zrobiłam tego celowo i on tez tego nie widział, dopiero ta jego zapytała się go gdzie się "szlajal ".
Czytała tez nasze wiadomości.
Może dopiero jej się to wszystko układa w całość - albo udaje,że nie ma problemu.
Wiem,ze teraz ma wyjechać na parę dni, on mnie zaprosił... ale przyznam szczerze,ze boje sie.. przecież może to byc jej jakiś dziwny plan ? Oczywiście on uważa, że na pewno nic z tych rzeczy i ona wciąż nic nie podejrzewa.... bo inaczej ciągle gadalaby o tym,ze ja zdradza,a ona w tym temacie milczy. Bo pewnie czeka...

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

18 lat różnicy.

Nie, przede wszystkim powinnaś zerwać ze swoim chłopakiem lub przyznać się do zdrady i poczekać aż sam z Tobą zerwie, bo DOSKONALE WIESZ, ŻE TWOJE ZACHOWANIE JEST NIE FAIR WOBEC NIEGO. Nie skazuj go na życie z osobą, która go zdradza. Nawet jak z kochasiem zakończysz romans, fakt zdrady pozostaje!

[pinik22]

Moj facet nic nie podejrzewa. Pracuje duzo... bardzo dużo... I chyba nie ma czasu przygladac się całej sytuacji. Prosiłam go wiele razy żeby zaczął poświecac mi więcej czasu... przecież nie musi tak dużo pracowac. Ale on chce. Chyba przez to tez wszystko się posypalo, bardzo skąpi mi czułości. Nigdzie nie wychodzimy razem. No może raz na miesiąc albo dwa uda nam się spedzic cały dzień razem.

[Shawtty]

To przykre, że chłopak tak dużo pracuje, a swój wolny czas poświęca osobie, która go nie szanuje, zdradza i okłamuje.

[kalor]

Napisane przez pinik22

Moj facet nic nie podejrzewa. Pracuje duzo... bardzo dużo... I chyba nie ma czasu przygladac się całej sytuacji. Prosiłam go wiele razy żeby zaczął poświecac mi więcej czasu... przecież nie musi tak dużo pracowac. Ale on chce. Chyba przez to tez wszystko się posypalo, bardzo skąpi mi czułości. Nigdzie nie wychodzimy razem. No może raz na miesiąc albo dwa uda nam się spedzic cały dzień razem.

Aha, czyli to pewnie jego wina?

[aleks_90]

Napisane przez Shawtty

To przykre, że chłopak tak dużo pracuje, a swój wolny czas poświęca osobie, która go nie szanuje, zdradza i okłamuje.

Moze duzo pracuje by autorka miała to czego zapragnie a może nieświadomy tego że porożem zawadza o framuge drzwiową zbiera kase by kupić pierscionek zareczynowy..... O Boże....

---------- Dopisano o 19:53 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez kalor

Aha, czyli to pewnie jego wina?

No ona taka biedna on skąpi czułości wiec musiała go zdradzić nie miała wyjścia
Autorko Ty po prostu.. Go nie kochasz i tyle. Jesli ktos chce zdradzić powód zawsze sie znajdzie.