koniec związku z dziewczyną - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-10-14, 12:19   #1
ehhhhhhhhh
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5

koniec związku z dziewczyną


Eh, muszę się wyżalić, poradzić, nie wiem sam czego potrzebuję... czuję taką pustkę i taki żal do mojej ukochanej osoby, że nie da się tego nawet opisać. Ja 21 ona 20 lat, związek dwa lata moja pierwsza dziewczyna. Opiszę w wielkim skrócie. Pierwszy rok związku, ona co jakiś czas kręciła z kolesiami przez internet, do jednego pojechała nawet na spotkanie ale on się nie stawił jak się okazało, było też kilku z którymi flirtowała za moimi plecami też przez internet. Ogólnie co jakiś czas taka akcja, płacz, mówienie, że mnie kocha i nie wie czemu tak robiła a ja co? Ja wybaczałem... za każdym razem wierzyłem w zmianę i jej wybaczałem, płakała, ryczała i mówiła, że kocha za każdym razem dawałem się na to zrobić. Drugi rok związku, trochę lepiej, skończyła pisać z ludźmi przez internet, ale były też jakieś akcje np. dowiedziałem się, że pisała ze swoim "prawie byłym" też za moimi plecami i to nie raz jak się dowiedziałem, oczywiście nie od niej ale jak u mnie spała to o drugiej napisała dziewczyna tego "niby byłego" że ma się od niego odpier**** i przestać pisać. Zrobiłem awanturę bo to już 10 razy jak ona coś takiego wywija, oczywiście płacz, przekonywanie, kocham, kocham, błagania... co zrobiłem? Wybaczyłem. Później już nie było żadnego g****a z jej strony.
Trochę o mnie, po trzech tygodniach pierwszy raz przyłapałem ją na pisaniu z jakimś kolesiem, zamarłem bo nie sądziłem i myślałem nawet, że ona z kimś może za plecami pisać. Później licząc tak ogółem zdarzało się to jeszcze 10 razy i ciągle z kimś innym, nieraz z tym samym. Bardzo się przez to wszystko zmieniłem, zacząłem jej mówić, że jak chcesz gdzieś wyjść na imprezę to tylko ze mną i jej to pasowało, nie potrzebowała sama chodzić. Wiadomo szpiegowałem cały pierwszy rok, ciągle o coś ją podejrzewałem ciągle jakieś małe kłótnie i po czasie wszystko się sprawdziło bo miałem rację. Drugi rok już mi przeszło, przestałem lub zredukowałem śledzenie, szpiegowanie, podejrzenia do może 10% z tego co było, prawie już tego nie robiłem. Były takie akcje w tym związku, tyle się napłakałem (tak jestem facetem) no cholera mam taki żal do niej za to co się teraz stało, że od trzech dni nie wiem co mam ze sobą zrobić. Zostałem sam jak palec. Mam wrażenie, że ten związek był tylko dlatego, że ona beze mnie nie miałby co teraz robić a dlaczego?
Dwa tygodnie temu wyjechała na studia 200km stąd, wiadomo, obiecanki, że nie będzie imprezować, że wyhamuje ze wszystkim, wiec pojechała. Wierzyłem, że nam wyjdzie bo jednak zapewniała a było już na prawdę ok w związku, po tylu przejściach na prawdę było dobrze, myślałem nawet, że juz nic tego nie zniszczy bo tyle przeszedłem z nią, tyle wybaczałem. Pierwszy tydzień studiów. Bary, picie piwa, siedzenie na komputerze do drugiej w nocy prawie codziennie, dodawanie nagle 50 znajomych na fejsie, siedzenie niby z koleżankami w pokoju do drugiej i rozmowy w zwykłe dni (wszystko jak grom z jasnego nieba, nie byłem gotowy bo nigdy tak nie robiła). Nie byłem na to gotowy i umówiliśmy się, że nie będzie tak a już na pewno nie w takim tempie, że w pierwszy tydzień, nagle ze spokojnej dziewczyny coś takiego, dla mnie to wbrew pozorom za dużo po tych wszystkich przejściach. Teraz w niedziele miałem z nią rozmowę bo była u mnie, wytłumaczyłem, że mi się to nie podoba, nie tak miało być. Ona zrozumiała. Pojechała na drugi tydzień i co? Znowu do drugiej, znowu piwka i kto wie co jeszcze? Dla mnie to nie jest normalne ani do mnie nie zadzwoni, nagle jakby mnie nie było. Zerwałem z nią w poniedziałek za dużo już tego, ciągle kłótnie, ciągle ją o coś proszę! Mam w sobie tyle emocji, że nie wiem co ja teraz ze sobą zrobię. Ona nawet zbytnio tego nie wzięła do siebie, jak ja pisałem jej litanie, pełno wiadomości to ona potrafi odpisać wyrazem, widać, że olewa to co piszę. Pisze, że może i dobrze się stało, że nie będę musiał się męczyć z nią teraz, że znajdę sobie lepszą (co to znaczy!? jak nie to, że ona ma wy☠☠☠ane niech mi ktoś wytłumaczy) to co we mnie siedzi a na prawdę choć z nią zerwałem to tak ☠☠☠☠a tęsknie nawet po tym wszystkim... nigdy jej nie zostawiłem nawet po tym co mi zrobiła a nagle ona wyjechała ja zostałem sam jak palec to chłopaka nie ma, zapomniała o tym wszystkim? Jak tak można zrobić drugiej osobie? Szczerze czuje się gorzej niż przez ten cały związek i przez jej wszystkie kłamstwa, teraz jest najgorzej, nikomu tego nie życzę. Błagała płakała kiedyś w ramie, prosiła zaryczana żebym jej nie zostawiał, wybaczałem to wszystko i co za to teraz mam, wielką dziurę w sercu że ktoś tak bliski mi zrobił mi coś takiego, nie pojmuję tego jak na razie i jest mi tak ciężko nie mam nawet z kim pogadać a kolegom nie potrafię tak się zwierzać. Czuje się tak olany, nie mogę spać, wstaję to tylko o jednym myślę, jest strasznie ciężko tym bardziej, że nigdy w życiu jej nie okłamałem, nigdy w życiu nic nie zrobiłem za co ona miałby mieć do mnie jakiekolwiek pretensje, nigdy przez całe dwa lata a wybaczałem wszystko, a co za to mam. ☠☠☠☠a jak mi jest teraz ciężko... ryczę jak dziecko, przecież to wszystko jest chore.

Edytowane przez ehhhhhhhhh
Czas edycji: 2016-10-14 o 12:40
ehhhhhhhhh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 14:32   #2
_Bumblebee_
Wtajemniczenie
 
Avatar _Bumblebee_
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 2 976
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Cytat:
Napisane przez ehhhhhhhhh Pokaż wiadomość
Eh, muszę się wyżalić, poradzić, nie wiem sam czego potrzebuję... czuję taką pustkę i taki żal do mojej ukochanej osoby, że nie da się tego nawet opisać. Ja 21 ona 20 lat, związek dwa lata moja pierwsza dziewczyna. Opiszę w wielkim skrócie. Pierwszy rok związku, ona co jakiś czas kręciła z kolesiami przez internet, do jednego pojechała nawet na spotkanie ale on się nie stawił jak się okazało, było też kilku z którymi flirtowała za moimi plecami też przez internet. Ogólnie co jakiś czas taka akcja, płacz, mówienie, że mnie kocha i nie wie czemu tak robiła a ja co? Ja wybaczałem... za każdym razem wierzyłem w zmianę i jej wybaczałem, płakała, ryczała i mówiła, że kocha za każdym razem dawałem się na to zrobić. Drugi rok związku, trochę lepiej, skończyła pisać z ludźmi przez internet, ale były też jakieś akcje np. dowiedziałem się, że pisała ze swoim "prawie byłym" też za moimi plecami i to nie raz jak się dowiedziałem, oczywiście nie od niej ale jak u mnie spała to o drugiej napisała dziewczyna tego "niby byłego" że ma się od niego odpier**** i przestać pisać. Zrobiłem awanturę bo to już 10 razy jak ona coś takiego wywija, oczywiście płacz, przekonywanie, kocham, kocham, błagania... co zrobiłem? Wybaczyłem. Później już nie było żadnego g****a z jej strony.
Trochę o mnie, po trzech tygodniach pierwszy raz przyłapałem ją na pisaniu z jakimś kolesiem, zamarłem bo nie sądziłem i myślałem nawet, że ona z kimś może za plecami pisać. Później licząc tak ogółem zdarzało się to jeszcze 10 razy i ciągle z kimś innym, nieraz z tym samym. Bardzo się przez to wszystko zmieniłem, zacząłem jej mówić, że jak chcesz gdzieś wyjść na imprezę to tylko ze mną i jej to pasowało, nie potrzebowała sama chodzić. Wiadomo szpiegowałem cały pierwszy rok, ciągle o coś ją podejrzewałem ciągle jakieś małe kłótnie i po czasie wszystko się sprawdziło bo miałem rację. Drugi rok już mi przeszło, przestałem lub zredukowałem śledzenie, szpiegowanie, podejrzenia do może 10% z tego co było, prawie już tego nie robiłem. Były takie akcje w tym związku, tyle się napłakałem (tak jestem facetem) no cholera mam taki żal do niej za to co się teraz stało, że od trzech dni nie wiem co mam ze sobą zrobić. Zostałem sam jak palec. Mam wrażenie, że ten związek był tylko dlatego, że ona beze mnie nie miałby co teraz robić a dlaczego?
Dwa tygodnie temu wyjechała na studia 200km stąd, wiadomo, obiecanki, że nie będzie imprezować, że wyhamuje ze wszystkim, wiec pojechała. Wierzyłem, że nam wyjdzie bo jednak zapewniała a było już na prawdę ok w związku, po tylu przejściach na prawdę było dobrze, myślałem nawet, że juz nic tego nie zniszczy bo tyle przeszedłem z nią, tyle wybaczałem. Pierwszy tydzień studiów. Bary, picie piwa, siedzenie na komputerze do drugiej w nocy prawie codziennie, dodawanie nagle 50 znajomych na fejsie, siedzenie niby z koleżankami w pokoju do drugiej i rozmowy w zwykłe dni (wszystko jak grom z jasnego nieba, nie byłem gotowy bo nigdy tak nie robiła). Nie byłem na to gotowy i umówiliśmy się, że nie będzie tak a już na pewno nie w takim tempie, że w pierwszy tydzień, nagle ze spokojnej dziewczyny coś takiego, dla mnie to wbrew pozorom za dużo po tych wszystkich przejściach. Teraz w niedziele miałem z nią rozmowę bo była u mnie, wytłumaczyłem, że mi się to nie podoba, nie tak miało być. Ona zrozumiała. Pojechała na drugi tydzień i co? Znowu do drugiej, znowu piwka i kto wie co jeszcze? Dla mnie to nie jest normalne ani do mnie nie zadzwoni, nagle jakby mnie nie było. Zerwałem z nią w poniedziałek za dużo już tego, ciągle kłótnie, ciągle ją o coś proszę! Mam w sobie tyle emocji, że nie wiem co ja teraz ze sobą zrobię. Ona nawet zbytnio tego nie wzięła do siebie, jak ja pisałem jej litanie, pełno wiadomości to ona potrafi odpisać wyrazem, widać, że olewa to co piszę. Pisze, że może i dobrze się stało, że nie będę musiał się męczyć z nią teraz, że znajdę sobie lepszą (co to znaczy!? jak nie to, że ona ma wyâ˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠ane niech mi ktoś wytłumaczy) to co we mnie siedzi a na prawdę choć z nią zerwałem to tak â˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠a tęsknie nawet po tym wszystkim... nigdy jej nie zostawiłem nawet po tym co mi zrobiła a nagle ona wyjechała ja zostałem sam jak palec to chłopaka nie ma, zapomniała o tym wszystkim? Jak tak można zrobić drugiej osobie? Szczerze czuje się gorzej niż przez ten cały związek i przez jej wszystkie kłamstwa, teraz jest najgorzej, nikomu tego nie życzę. Błagała płakała kiedyś w ramie, prosiła zaryczana żebym jej nie zostawiał, wybaczałem to wszystko i co za to teraz mam, wielką dziurę w sercu że ktoś tak bliski mi zrobił mi coś takiego, nie pojmuję tego jak na razie i jest mi tak ciężko nie mam nawet z kim pogadać a kolegom nie potrafię tak się zwierzać. Czuje się tak olany, nie mogę spać, wstaję to tylko o jednym myślę, jest strasznie ciężko tym bardziej, że nigdy w życiu jej nie okłamałem, nigdy w życiu nic nie zrobiłem za co ona miałby mieć do mnie jakiekolwiek pretensje, nigdy przez całe dwa lata a wybaczałem wszystko, a co za to mam. â˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠â˜â˜☠a jak mi jest teraz ciężko... ryczę jak dziecko, przecież to wszystko jest chore.
Przeczytaj sobie na spokojnie wytłuszczone fragmenty i jeśli dalej sam nic z tego nie zrozumiesz, to nikt ci w niczym nie pomoże.
Inną sprawą jest Twoje zachowanie wobec niej, czyli jakieś zakazy i nakazy. Zapomnij, że 20 letnia studentka będzie siedzieć w domu i udawać, że nie ma życia poza swoim chłopakiem. Wiem, że było to podyktowane jej wcześniejszym zachowaniem, ale tak czy inaczej nie masz prawa od nikogo takich rzeczy wymagać.
Po prostu tkwiłeś w BARDZO toksycznej i nieszczerej relacji i zapewniam Cię, że za jakiś czas będziesz się cieszył z tego, że już z nią nie jesteś.
Nie będę Ci pisał, żebyś się wziął w garść, ogarnął, itd. bo to nic nie da. Na razie musisz swoje odcierpieć i tyle.

P.S. Mimo wszystko postaraj się znaleźć sobie jakieś zajęcie. Te banalne są najlepsze, czyli jakaś siłka, kino, może jakaś nowa gra na PC/konsolę (najlepiej jakaś strategia, RPG, żeby dużo czasu zabierała).

Edytowane przez _Bumblebee_
Czas edycji: 2016-10-14 o 14:37
_Bumblebee_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 14:35   #3
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Cytat:
Napisane przez ehhhhhhhhh Pokaż wiadomość
Eh, muszę się wyżalić, poradzić, nie wiem sam czego potrzebuję... czuję taką pustkę i taki żal do mojej ukochanej osoby, że nie da się tego nawet opisać. Ja 21 ona 20 lat, związek dwa lata moja pierwsza dziewczyna. Opiszę w wielkim skrócie. Pierwszy rok związku, ona co jakiś czas kręciła z kolesiami przez internet, do jednego pojechała nawet na spotkanie ale on się nie stawił jak się okazało, było też kilku z którymi flirtowała za moimi plecami też przez internet. Ogólnie co jakiś czas taka akcja, płacz, mówienie, że mnie kocha i nie wie czemu tak robiła a ja co? Ja wybaczałem... za każdym razem wierzyłem w zmianę i jej wybaczałem, płakała, ryczała i mówiła, że kocha za każdym razem dawałem się na to zrobić. Drugi rok związku, trochę lepiej, skończyła pisać z ludźmi przez internet, ale były też jakieś akcje np. dowiedziałem się, że pisała ze swoim "prawie byłym" też za moimi plecami i to nie raz jak się dowiedziałem, oczywiście nie od niej ale jak u mnie spała to o drugiej napisała dziewczyna tego "niby byłego" że ma się od niego odpier**** i przestać pisać. Zrobiłem awanturę bo to już 10 razy jak ona coś takiego wywija, oczywiście płacz, przekonywanie, kocham, kocham, błagania... co zrobiłem? Wybaczyłem. Później już nie było żadnego g****a z jej strony.
Trochę o mnie, po trzech tygodniach pierwszy raz przyłapałem ją na pisaniu z jakimś kolesiem, zamarłem bo nie sądziłem i myślałem nawet, że ona z kimś może za plecami pisać. Później licząc tak ogółem zdarzało się to jeszcze 10 razy i ciągle z kimś innym, nieraz z tym samym. Bardzo się przez to wszystko zmieniłem, zacząłem jej mówić, że jak chcesz gdzieś wyjść na imprezę to tylko ze mną i jej to pasowało, nie potrzebowała sama chodzić. Wiadomo szpiegowałem cały pierwszy rok, ciągle o coś ją podejrzewałem ciągle jakieś małe kłótnie i po czasie wszystko się sprawdziło bo miałem rację. Drugi rok już mi przeszło, przestałem lub zredukowałem śledzenie, szpiegowanie, podejrzenia do może 10% z tego co było, prawie już tego nie robiłem. Były takie akcje w tym związku, tyle się napłakałem (tak jestem facetem) no cholera mam taki żal do niej za to co się teraz stało, że od trzech dni nie wiem co mam ze sobą zrobić. Zostałem sam jak palec. Mam wrażenie, że ten związek był tylko dlatego, że ona beze mnie nie miałby co teraz robić a dlaczego?
Dwa tygodnie temu wyjechała na studia 200km stąd, wiadomo, obiecanki, że nie będzie imprezować, że wyhamuje ze wszystkim, wiec pojechała. Wierzyłem, że nam wyjdzie bo jednak zapewniała a było już na prawdę ok w związku, po tylu przejściach na prawdę było dobrze, myślałem nawet, że juz nic tego nie zniszczy bo tyle przeszedłem z nią, tyle wybaczałem. Pierwszy tydzień studiów. Bary, picie piwa, siedzenie na komputerze do drugiej w nocy prawie codziennie, dodawanie nagle 50 znajomych na fejsie, siedzenie niby z koleżankami w pokoju do drugiej i rozmowy w zwykłe dni (wszystko jak grom z jasnego nieba, nie byłem gotowy bo nigdy tak nie robiła). Nie byłem na to gotowy i umówiliśmy się, że nie będzie tak a już na pewno nie w takim tempie, że w pierwszy tydzień, nagle ze spokojnej dziewczyny coś takiego, dla mnie to wbrew pozorom za dużo po tych wszystkich przejściach. Teraz w niedziele miałem z nią rozmowę bo była u mnie, wytłumaczyłem, że mi się to nie podoba, nie tak miało być. Ona zrozumiała. Pojechała na drugi tydzień i co? Znowu do drugiej, znowu piwka i kto wie co jeszcze? Dla mnie to nie jest normalne ani do mnie nie zadzwoni, nagle jakby mnie nie było. Zerwałem z nią w poniedziałek za dużo już tego, ciągle kłótnie, ciągle ją o coś proszę! Mam w sobie tyle emocji, że nie wiem co ja teraz ze sobą zrobię. Ona nawet zbytnio tego nie wzięła do siebie, jak ja pisałem jej litanie, pełno wiadomości to ona potrafi odpisać wyrazem, widać, że olewa to co piszę. Pisze, że może i dobrze się stało, że nie będę musiał się męczyć z nią teraz, że znajdę sobie lepszą (co to znaczy!? jak nie to, że ona ma wy☠☠☠ane niech mi ktoś wytłumaczy) to co we mnie siedzi a na prawdę choć z nią zerwałem to tak ☠☠☠☠a tęsknie nawet po tym wszystkim... nigdy jej nie zostawiłem nawet po tym co mi zrobiła a nagle ona wyjechała ja zostałem sam jak palec to chłopaka nie ma, zapomniała o tym wszystkim? Jak tak można zrobić drugiej osobie? Szczerze czuje się gorzej niż przez ten cały związek i przez jej wszystkie kłamstwa, teraz jest najgorzej, nikomu tego nie życzę. Błagała płakała kiedyś w ramie, prosiła zaryczana żebym jej nie zostawiał, wybaczałem to wszystko i co za to teraz mam, wielką dziurę w sercu że ktoś tak bliski mi zrobił mi coś takiego, nie pojmuję tego jak na razie i jest mi tak ciężko nie mam nawet z kim pogadać a kolegom nie potrafię tak się zwierzać. Czuje się tak olany, nie mogę spać, wstaję to tylko o jednym myślę, jest strasznie ciężko tym bardziej, że nigdy w życiu jej nie okłamałem, nigdy w życiu nic nie zrobiłem za co ona miałby mieć do mnie jakiekolwiek pretensje, nigdy przez całe dwa lata a wybaczałem wszystko, a co za to mam. ☠☠☠☠a jak mi jest teraz ciężko... ryczę jak dziecko, przecież to wszystko jest chore.
Nastepnym razem bedziesz wiedzial ze takich rzeczy sie nie wybacza.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 17:47   #4
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: koniec związku z dziewczyną

To Twoja pierwsza dziewczyna, więc po prostu nie masz porównania jak to jest być w dobrym związku. I dlatego cierpisz W dobrym związku od początku jest dobrze, nie ma flirtowania z innymi, śledzenia i płaczu regularnego o te sprawy. Musisz po prostu przyjąć do wiadomości, że to był kiepski związek i błędy młodości. Jak poznasz fajną dziewczynę, to wtedy zrozumiesz, że na tamtą zmarnowales za dużo czasu.

I co to w ogóle oznacza "prawie były"???
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 20:08   #5
ehhhhhhhhh
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Dzięki za odpowiedzi, zawsze to jakoś się lepiej człowiek czuje.

To znaczy, że było blisko żeby oni kiedyś byli parą, ale nie byli.
ehhhhhhhhh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 20:15   #6
gramwzielone
Wtajemniczenie
 
Avatar gramwzielone
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 275
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Przepraszam Cię bardzo - jesteś w związku z laską, która od samego początku zdradzala Cie na prawo i lewo nawet specjalnie się z tym nie kryjąc, a Ty jesteś zdziwiony, że po przeprowadzce 200 km od Ciebie dalej zabawia się z innymi panami?
Dobrze wiedziałeś jaka jest - dziewczyna od początku nie kryla, że monogamia jest jej obca i ciągle szukała urozmaiceń. Po co więc udajesz teraz zdziwionego jej zdradami?
gramwzielone jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-14, 20:24   #7
OldWorldBlues
mad lad
 
Avatar OldWorldBlues
 
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: centre of attention
Wiadomości: 1 763
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Głowa do góry, koniec tego związku to najlepsze co mogło Ci się przytrafić. Wybacz, wiem, że to dla Ciebie trudne chwile ale za jakiś czas sam zaczniesz to postrzegać w ten sposób. W życiu nie zaufałbym ponownie dziewczynie, którą opisałeś w pierwszym poście.

Wypłacz się, nic w tym złego. Mężczyzna ma takie samo prawo do płaczu jak kobieta. Życzę Ci szczęścia w następnym związku. O tym nieudanym po prostu zapomnij (zobaczysz, że z czasem przyjdzie Ci to łatwiej niż teraz Ci się wydaje).
OldWorldBlues jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-10-15, 17:00   #8
topdong
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 647
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Ej ej ziomek, ale...jaki związek? Gdzie Ty tu widzisz związek? Wy w ogóle byliście w takowym? Bo jeśli nie (a na to trochę wygląda) to jeszcze jakoś można by było zrozumieć jej flirty z innymi facetami, ale po jakimś czasie powinno to zacząć przeszkadzać gdyby sprawy miały iść w bardziej oficjalnym kierunku.

Natomiast z chwilą gdy już oficjalnie deklarujecie się na bycie w związku no to...chyba obowiązuje jakaś wyłączność. Jak widać Ty przez cały czas myślałeś o opcji nr 2, a ona o opcji nr 1. Niewierna, imprezowa dziunia i tyle, nazwijmy rzeczy po imieniu. Bo tylko na takie określenie zasługuje laska, która swojego faceta non stop obrabia z wieloma facetami na raz.

Inna sprawa, że... jest w tym masa Twojej winy, bo powinieneś ją posłać w diabły już dawno temu za takie akcje. Wiele rzeczy można wybaczyć, ale zdrada to rzecz najgorsza.

Druga sprawa, to weź na poprawkę wiek i nie licz, że młoda studentka nie będzie chodziła na setki imprez. Bo będzie. Miej to na uwadze. Oczywiście nie każda taka jest, ale z doświadczenia Ci powiem, że zaufanie to ważna rzecz. Ona idzie się pobawić? Ok, niech idzie, Ty mówisz, że Ty także idziesz i życzysz jej udanej zabawy Jak jej na Tobie zależy to będzie wierna i będzie ok, a jak nie...to też ok, szybko się pozbędziesz dziewczyny, której na Tobie nie zależy.

Twoje emocje wynikają z tego, ponieważ pierwszy raz się zakochałeś i dostałeś po dupie - boli, ale każdy musi przez to przejść Oczywiście tą zdradziecką latawicę pogoń w cholerę, naprawdę nie masz co płakać za kimś, kto nie miał do Ciebie za grosz szacunku. A szacunek jest wszystkim, nie ma szacunku = nie ma dobrej jakiejkolwiek relacji, uwierz mi
topdong jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 18:18   #9
Szybkobiegacz
Blood and fire
 
Avatar Szybkobiegacz
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: down the road
Wiadomości: 378
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Spokojnie, sądząc po stylu pisania, to ten sam troll, co tutaj:

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post66420886

Autorze, moje uwagi z tamtego wątku są aktualne także tutaj. Słabo idzie Ci uwiarygadnianie historii, poza tym leży strona techniczna tych opowiadań.
__________________
Natura twoja jest zła Z tym się pogódź
Woła przez ciebie głosem który cię przeraża
Słowami których zdawało ci się - nie miałeś w sobie
Wytryska z ciebie inna niźli o niej mniemasz
jak wrzące źródło o zapachu siarki
pod którym omdlewają zielone łąki pozoru

Szybkobiegacz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-15, 21:04   #10
GuardviaN
Raczkowanie
 
Avatar GuardviaN
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 75
Dot.: koniec związku z dziewczyną

☠☠☠☠a żeś jest i tyle
Pi zda.
Straciles dawno jaja , jesli to nie troll oczywiście.
Tak tyle przeszliście tyle razy wybaczałeś... szkoda że za każdym takim razem ona miała coraz bardziej wyjabane i wiedziała że wszystko z Tobą może
zero szacunku do siebie
Równie dobrze mogła Ci założyć kaganiec i obroże, nie poczułbyś różnicy.
GuardviaN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-08, 09:38   #11
ehhhhhhhhh
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Up: Nie wiem, może jestem ☠☠☠☠ą pod tym względem. Dowiedziałem się, że ma chłopaka i kur... aż mnie telepie, wiem, że ją zostawiłem, wiem, że miałem do tego wszystkie najmniejsze powody. Nie chciałem ale to zrobiłem a teraz minęły prawie dwa miesiące od rozstania i się o tym wczoraj dowiedziałem, nigdy przez dwa lata związku nie miałem sobie nic do zarzucenia, nie wiem czy wspominałem o tym u góry ale przez dwa lata związku nawet nie PISAŁEM z ani jedną dziewczyną bo miałem ją i było dobrze, nic innego nie potrzebowałem a ona nagle się zmieniła i ma kolejnego? Nie wiem, to już w ogóle mnie rozklepało, nie wiem co mam ze sobą zrobić a myślałem, że już jest i ze mną dobrze... Dodam, że przez te dwa miesiące ona nawet mi się śniła i to często choć nie myślałem o niej po nocach, zawsze mam kur ze wszystkim pod górkę. Boli strasznie, że człowiek starał się jak mógł i gówno z tego wyszło a teraz ona ma kolejnego, najchętniej wymazałbym ją z głowy ale się nie da. Nie wiem ile ja tak jeszcze pociągnę, nie wiem jak opisać uczucie które teraz mi towarzyszy...
ehhhhhhhhh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-12-08, 12:15   #12
KrwawaMary86
Zadomowienie
 
Avatar KrwawaMary86
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 067
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Cytat:
Napisane przez ehhhhhhhhh Pokaż wiadomość
Up: Nie wiem, może jestem ☠☠☠☠ą pod tym względem. Dowiedziałem się, że ma chłopaka i kur... aż mnie telepie, wiem, że ją zostawiłem, wiem, że miałem do tego wszystkie najmniejsze powody. Nie chciałem ale to zrobiłem a teraz minęły prawie dwa miesiące od rozstania i się o tym wczoraj dowiedziałem, nigdy przez dwa lata związku nie miałem sobie nic do zarzucenia, nie wiem czy wspominałem o tym u góry ale przez dwa lata związku nawet nie PISAŁEM z ani jedną dziewczyną bo miałem ją i było dobrze, nic innego nie potrzebowałem a ona nagle się zmieniła i ma kolejnego? Nie wiem, to już w ogóle mnie rozklepało, nie wiem co mam ze sobą zrobić a myślałem, że już jest i ze mną dobrze... Dodam, że przez te dwa miesiące ona nawet mi się śniła i to często choć nie myślałem o niej po nocach, zawsze mam kur ze wszystkim pod górkę. Boli strasznie, że człowiek starał się jak mógł i gówno z tego wyszło a teraz ona ma kolejnego, najchętniej wymazałbym ją z głowy ale się nie da. Nie wiem ile ja tak jeszcze pociągnę, nie wiem jak opisać uczucie które teraz mi towarzyszy...
O rany. Ta dziewczyna to jakiś koszmar. Jak tak można się zachowywać będąc z kimś w związku? Bardzo dobrze zrobiłeś, że się z nią rozstałeś. Masz teraz szansę poznać kogoś wartościowego, ale musisz zrozumieć, że ona (jaka by nie była) też ma prawo ułożyć sobie życie jak jej się podoba i nie powinieneś zajmować się jej życiem tylko swoim. Masz jakieś hobby? Dobrze by było żebyś się czymś zajął zamiast rozmyślać o niej.
KrwawaMary86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-08, 13:02   #13
ehhhhhhhhh
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Wiem, że może ale to boli jak ona mi mówiła, że nie wie czemu taka jest bo jestem prawie idealny, jest jej ze mną bardzo dobrze i mnie kocha, nie widzi nikogo innego i też była o mnie zazdrosna. Jednak nie umiała się ogarnąć i z nią zerwałem a ta już ma kolejnego, nie wiem czemu ja mam w głowie, że coś tracę, coś straciłem jak przecież każda normalna osoba po opowiedzeniu jej tego by mnie wyśmiała, że za kim ja w ogóle "tęsknię" i mam się ogarnąć, no ale jak widać dwa miesiące to jeszcze za mało a tu taki cios, na prawdę wczoraj nie widziałem co mam ze sobą zrobić jak się dowiedziałem, same nerwy.

Zajęcie mam, właśnie idę na siłownię, są efekty, jest dobrze chociaż pod tym względem, całe szczęście, że są te głupie treningi bo gdyby nie to zainteresowanie to nie wiem...

Edytowane przez ehhhhhhhhh
Czas edycji: 2016-12-08 o 13:05
ehhhhhhhhh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-08, 13:07   #14
viva
Zadomowienie
 
Avatar viva
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 1 953
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Uwierz mi, że któregoś dnia będziesz z ulgą sobie dziękować za to, że z nią zerwałeś. I to przypuszczam nawet wcześniej niż później.
__________________
Najpiękniejsza we wsi.
viva jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-08, 15:34   #15
KrwawaMary86
Zadomowienie
 
Avatar KrwawaMary86
 
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 067
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Cytat:
Napisane przez ehhhhhhhhh Pokaż wiadomość
Wiem, że może ale to boli jak ona mi mówiła, że nie wie czemu taka jest bo jestem prawie idealny, jest jej ze mną bardzo dobrze i mnie kocha, nie widzi nikogo innego i też była o mnie zazdrosna. Jednak nie umiała się ogarnąć i z nią zerwałem a ta już ma kolejnego, nie wiem czemu ja mam w głowie, że coś tracę, coś straciłem jak przecież każda normalna osoba po opowiedzeniu jej tego by mnie wyśmiała, że za kim ja w ogóle "tęsknię" i mam się ogarnąć, no ale jak widać dwa miesiące to jeszcze za mało a tu taki cios, na prawdę wczoraj nie widziałem co mam ze sobą zrobić jak się dowiedziałem, same nerwy.

Zajęcie mam, właśnie idę na siłownię, są efekty, jest dobrze chociaż pod tym względem, całe szczęście, że są te głupie treningi bo gdyby nie to zainteresowanie to nie wiem...
Litości. Mówić można wszystko, ale co z czynami? Osoba, która kocha tak nie postępuje. Mam wrażenie, że byłeś kołem zapasowym, że była z Tobą a w międzyczasie szukała kogoś innego. Warto rozpaczać za kimś takim? Za kimś kto miał gdzieś Twoje uczucia.
KrwawaMary86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-08, 16:26   #16
ehhhhhhhhh
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 5
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Jak zawsze macie rację, będę starał się jak najmniej o tym wszystkim myśleć, nadal i nadal aż mi nie minie, oby jak najszybciej. Będzie ciężko z różnymi myślami, ale trzeba żyć.

Oby karma istniała.
ehhhhhhhhh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-12-08, 16:46   #17
nyana89
Zakorzenienie
 
Avatar nyana89
 
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
Dot.: koniec związku z dziewczyną

Cytat:
Napisane przez ehhhhhhhhh Pokaż wiadomość
Jak zawsze macie rację, będę starał się jak najmniej o tym wszystkim myśleć, nadal i nadal aż mi nie minie, oby jak najszybciej. Będzie ciężko z różnymi myślami, ale trzeba żyć.

Oby karma istniała.
Obyś tylko się nie zagubił w jakiejś chęci zemsty i nie zaczął w tym upatrywać swojej siły na 'odbudowanie siebie', bo to się skończy wieeeelkim fiaskiem Powodzenia Ci życzę, obyś jak najszybciej odzyskał spokój i uporał się z uczuciami i odczuciami względem tej dziewuchy
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.'
nyana89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-08 17:46:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:27.