Czarna Lista PLOTKI cz. III

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Cindy28

Genevieve, aż sobie sprawdziłam kto Cię uraczył takim shitem.
I od razu zapisuję na moją prywatną czarną listę.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się wyjaśniło z korzyścią dla Cię .

To samo zrobiłam

[siarka40]

Napisane przez misianka

no koszmar jakiś po prostu

No niestety koszmar. A do tego Wizażanka, która wysłała to cudo, nie loguje się od 19 października .

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Napisane przez Cindy28

Genevieve, aż sobie sprawdziłam kto Cię uraczył takim shitem.

Myślę, że nick tej Wizażanki powinien się tu pojawić.

[Genevieve]

Napisane przez siarka40

Myślę, że nick tej Wizażanki powinien się tu pojawić.

Ja oczywiście też jestem za. Oferowane przez tę Wizażankę przedmioty może i są oryginalne, ale na pewno nie są przechowywane tak jak należy. Pewnie większość z Was już do tego doszła sama, ale to powinno oficjalnie wyjść ode mnie - te wspaniałe meteoryty z domieszką pleśni otrzymałam od użytkowniczki mamamichałka.

[Cindy28]

Napisane przez siarka40

Myślę, że nick tej Wizażanki powinien się tu pojawić.

mamamichałka.

[Genevieve]

Napisane przez mylengrave

Pani za to jest na gadu-gadu aktywna.

a tu więcej namiarów: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=323374

nie chciałabym mieć makijażu takimi meteorytami

Dzięki za namiary, będę zatem próbować nawiązać kontakt różnymi kanałami

[misianka]

Napisane przez Genevieve

Dzięki za namiary, będę zatem próbować nawiązać kontakt różnymi kanałami

no to skoro jest aktywna na gadu-gadu, to znakiem tego dostęp do netu jest i czas wolny też

może na tej jej stronie można komentować?

PS. mam zresztą jakieś silne podejrzenie, że na wizaż.pl też zagląda, niezalogowana - wiecie tacy goście-obserwatorzy

[Genevieve]

Napisane przez misianka

no to skoro jest aktywna na gadu-gadu, to znakiem tego dostęp do netu jest i czas wolny też

może na tej jej stronie można komentować?

Opcji komentowania na razie nie znalazłam, ale mam e-mail i telefon Na razie styknie

Pani wystawia też swoje wątpliwej jakości produkty na alledrogo, tam też wysłałam wiadomość Jak trzeba będzie, to pojadę do Olsztyna, aż tak bardzo daleko nie mam Nie no, żartuję, za leniwa chyba jestem

[hathayoga]

Napisane przez Genevieve

Jak trzeba będzie, to pojadę do Olsztyna, aż tak bardzo daleko nie mam Nie no, żartuję, za leniwa chyba jestem

Do Bydgoszczy pojadę!

Mamamichałka ma na fb taki wpis: Uprzejmie informuję,iż zarządzam sobie wakacje i nie ma mnie w dniach 29.10-11.11 Ostatni pracujący dzień to sobota 29.10 Może jednak wcześniej zaczęła wakacje?

Gen, życzę Ci szybkiej i bezstresowej odmiany.

[Genevieve]

Napisane przez hathayoga

Do Bydgoszczy pojadę!

Mamamichałka ma na fb taki wpis: Uprzejmie informuję,iż zarządzam sobie wakacje i nie ma mnie w dniach 29.10-11.11 Ostatni pracujący dzień to sobota 29.10 Może jednak wcześniej zaczęła wakacje?

Gen, życzę Ci szybkiej i bezstresowej odmiany.

Dziękuję Hatko
To znaczy, że zostało mi niewiele czasu, bo nie wydaje mi się, aby zaczęła urlopowanie wcześniej. 29 już tuż tuż...

A co do Bydgoszczy, to w tej scenie było też coś o podstawowych zasadach higieny - moim zdaniem pasuje tutaj jak ulał

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

Napisane przez misianka

PS. mam zresztą jakieś silne podejrzenie, że na wizaż.pl też zagląda, niezalogowana - wiecie tacy goście-obserwatorzy

Nie mam wątpliwości, że tak jest. Stąd apeluję o odrobinę odwagi cywilnej .

[misianka]

Napisane przez siarka40

Nie mam wątpliwości, że tak jest. Stąd apeluję o odrobinę odwagi cywilnej .

taka mnie jeszcze myśl naszła - co sobie myśli i na co liczy ktoś wysyłający takie rarytasy?
że druga strona to łyknie, nie zgłosi zastrzeżeń, rozejdzie się cała sprawa jakoś po kościach?

[Genevieve]

Napisane przez misianka

taka mnie jeszcze myśl naszła - co sobie myśli i na co liczy ktoś wysyłający takie rarytasy?
że druga strona to łyknie, nie zgłosi zastrzeżeń, rozejdzie się cała sprawa jakoś po kościach?

Tak, myślę, że dokładnie na to liczy Teraz też, ignorując moje wiadomości i udając, że nie ma dostępu do netu myśli, że wszystko ucichnie i wszyscy przejdą nad tym do porządku dziennego

[misianka]

Napisane przez 201703291446

Treść usunięta

Jak masz PW z ustaleniem, to wyślij jej, bez komentarzy
A nega jak Ci wystawi za to konkretnie, to jest do usuniecia

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez Genevieve

Tak, myślę, że dokładnie na to liczy Teraz też, ignorując moje wiadomości i udając, że nie ma dostępu do netu myśli, że wszystko ucichnie i wszyscy przejdą nad tym do porządku dziennego

no cóż, nie napiszę o czym może to świadczyć, jeśli tak jest, bo znów dostanę punkt karny , ale chyba wiadomo

[Odonate]

Wiecie co w sprawie z meteorkami mnie przyprawia o drżenie? A gdyby trafiły do osoby, która meteorków nigdy w życiu nie miała? Wyobrażam sobie, że jeśli się nie zna kompletnie właściwości produktu, to możnaby uznać, że kulki się tylko pokruszyły w transporcie. A gdyby ktoś tego użył i się pochorował?
To jest naprawdę obrzydliwe wysyłać komuś kosmetyki, które nie tyle nie są zgodne z opisem, co potencjalnie mogą komuś bardzo poważnie zaszkodzić.
Mam nadzieję, że mamamichałka nie zrobiła tego celowo.

[siarka40]

Napisane przez Odonate

Mam nadzieję, że mamamichałka nie zrobiła tego celowo.

Ale że niby wierzysz, iż Wizażanka nie wiedziała, że wysyła produkt niepełnowartościowy (o ile w ogóle posiadający jakąś wartość)? Ja zrozumiałam, że Wizażanka była pierwszą właścicielką Meteorów, miała je od lutego tego roku i użyła tylko kilka razy.

[Odonate]

Mam świadomość, że ludzie nie zawsze wiedzą jak prawidłowo przechowywać kosmetyki. Wiem też, że jak coś leży w szafce i czeka na nowego właściciela to czasami zdąży się "uniezdatnić". Mam po prostu nadzieję, że to nie było perfidne "wyślę jej zepsute meteoryty, może się nie kapnie", tylko że nie zauważyła (może nie otworzyła opakowania przed wysłaniem, może leżały gdzieś długo), że są już nie do użytku.

Z drugiej strony jej milczenie nie działa na jej korzyść.

[Genevieve]

Napisane przez Odonate

Wiecie co w sprawie z meteorkami mnie przyprawia o drżenie? A gdyby trafiły do osoby, która meteorków nigdy w życiu nie miała? Wyobrażam sobie, że jeśli się nie zna kompletnie właściwości produktu, to możnaby uznać, że kulki się tylko pokruszyły w transporcie. A gdyby ktoś tego użył i się pochorował?
To jest naprawdę obrzydliwe wysyłać komuś kosmetyki, które nie tyle nie są zgodne z opisem, co potencjalnie mogą komuś bardzo poważnie zaszkodzić.
Mam nadzieję, że mamamichałka nie zrobiła tego celowo.

Dokładnie to napisałam zainteresowanej w wiadomościach. Ja na szczęście byłam świadoma, że coś z tym pudrem jest nie halo, ale pani liczyła zapewne na odbiorcę, który przyjmie stan meteorytów za normalny i będzie ich beztrosko używać bez żadnych zastrzeżeń. I to rzeczywiście jest obrzydliwe.

Napisane przez siarka40

Ale że niby wierzysz, iż Wizażanka nie wiedziała, że wysyła produkt niepełnowartościowy (o ile w ogóle posiadający jakąś wartość)? Ja zrozumiałam, że Wizażanka była pierwszą właścicielką Meteorów, miała je od lutego tego roku i użyła tylko kilka razy.

Niestety, ale wszystko w tej sytuacji wskazuje na działanie z premedytacją, brak kontaktu tylko to potwierdza.

[siarka40]

Napisane przez Odonate

[...]tylko że nie zauważyła (może nie otworzyła opakowania przed wysłaniem, może leżały gdzieś długo), że są już nie do użytku.

Wizażanka robiła zdjęcia tym kulkom, nie mogła nie zauważyć, że z kolorowych pastelowych zmieniły kolor na bladozielony.

[Odonate]

Po prostu nie mogę zrozumieć, jak można być tak nieuczciwym i mieć w nosie czyjeś zdrowie...

[Magdalena___]

Napisane przez Odonate

Mam świadomość, że ludzie nie zawsze wiedzą jak prawidłowo przechowywać kosmetyki. Wiem też, że jak coś leży w szafce i czeka na nowego właściciela to czasami zdąży się "uniezdatnić". Mam po prostu nadzieję, że to nie było perfidne "wyślę jej zepsute meteoryty, może się nie kapnie", tylko że nie zauważyła (może nie otworzyła opakowania przed wysłaniem, może leżały gdzieś długo), że są już nie do użytku.

Z drugiej strony jej milczenie nie działa na jej korzyść.

Generalnie rozumiem punkt widzenia ale tutaj chyba za daleko odjeżdżamy, wizażanka reklamuje się jako wizażystka z wieloletnim doświadczeniem, wiedzą i wykształceniem kierunkowym (na tym samym portalu na którym przystąpiła do wymiany).

[Odonate]

A tego to nie wiedziałam. Szok i brak słów.

[misianka]

Napisane przez Magdalena___

Generalnie rozumiem punkt widzenia ale tutaj chyba za daleko odjeżdżamy, wizażanka reklamuje się jako wizażystka z wieloletnim doświadczeniem, wiedzą i wykształceniem kierunkowym (na tym samym portalu na którym przystąpiła do wymiany).

a ponadto, to chyba raczej widziała metamorfozę kulek od czasu ich kupienia

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez Odonate

A tego to nie wiedziałam. Szok i brak słów.

przecież był o tym post, mylengrave podała link do jej postu na Wizażystkach

[Odonate]

Misiu, był, faktycznie.Wydaje mi się, że gdy go widziałam była tam tylko informacja o aktywności na gg, ale może się mylę i jestem gapciem

[misianka]

Napisane przez Odonate

Misiu, był, faktycznie.Wydaje mi się, że gdy go widziałam była tam tylko informacja o aktywności na gg, ale może się mylę i jestem gapciem

albo przeleciałaś nas na szybko

[peonies]

Hmmm. faktycznie kiepska sprawa...
Dla przykładu (zauważyłam, "że Pani od kulek" posiada same pozytywy) opowiem swoją historię:
w początkach moich wymian, byłam jeszcze zielona co tu dużo mówić. Wymieniłam kosmetyki z pewną wizażanką mającą zawrotna ilość pozytywów. W wątku obok nazw kosmetyków wpisała kody - ja ufając (jakże by nie ) oczywiście ustaliłam szczegóły wymiany i ... bach. Dostałam wymarzone pierdółki ale zaniepokoił mnie zapach jednej z nich i sprawdziłam kody. Nie pytajcie ile rzeczy były po terminie bo dla mnie to był kosmos . Pech chciał, że w przypływie początkowego szczęścia wystawiłam jej pozytywa a gdy zorientowałam się jaka jest sytuacja i napisałam z prośbą o wyjaśnienia zostałam opitolona od stóp do głów . Jasne, że powinnam była sprawdzić ale jakoś do głowy mi nie przyszło, że wizażanka z tak dużym dorobkiem może z premedytacją wysłać coś co się do użytku nie nadaje . Także nie wierzę, że "Pani od kulek" nie miała świadomości świeżości swojego produktu.

[Genevieve]

Napisane przez peonies

Hmmm. faktycznie kiepska sprawa...
Dla przykładu (zauważyłam, "że Pani od kulek" posiada same pozytywy) opowiem swoją historię:
w początkach moich wymian, byłam jeszcze zielona co tu dużo mówić. Wymieniłam kosmetyki z pewną wizażanką mającą zawrotna ilość pozytywów. W wątku obok nazw kosmetyków wpisała kody - ja ufając (jakże by nie ) oczywiście ustaliłam szczegóły wymiany i ... bach. Dostałam wymarzone pierdółki ale zaniepokoił mnie zapach jednej z nich i sprawdziłam kody. Nie pytajcie ile rzeczy były po terminie bo dla mnie to był kosmos . Pech chciał, że w przypływie początkowego szczęścia wystawiłam jej pozytywa a gdy zorientowałam się jaka jest sytuacja i napisałam z prośbą o wyjaśnienia zostałam opitolona od stóp do głów . Jasne, że powinnam była sprawdzić ale jakoś do głowy mi nie przyszło, że wizażanka z tak dużym dorobkiem może z premedytacją wysłać coś co się do użytku nie nadaje . Także nie wierzę, że "Pani od kulek" nie miała świadomości świeżości swojego produktu.

Na naszym rodzimym serwisie aukcyjnym też jest wielu sprzedających mających same lub prawie same pozytywy, a handlują takimi podróbami, że głowa mała. W większości przypadków intuicja mnie nie zawodzi, ale gdy teraz myślę o tej wymianie, to dochodzę do wniosku, że chyba dostałam jakiegoś zaćmienia albo rozum mi odebrało. Czułam przez skórę, że coś jest nie tak, ale nie wycofałam się w odpowiedniej chwili

Po wysłaniu wielu wiadomości (nie tylko wizażowych) w sprawie tej nieszczęsnej wymiany dziś nie wytrzymałam i zadzwoniłam do "Pani od kulek" (bardzo spodobało mi się to określenie ). Twierdzi, że oczywiście o niczym nie wiedziała, dopięła wszystkie wymiany (oprócz mojej) i zniknęła z Wizażu, bo tak ma w zwyczaju. Poza tym pracuje, ma dziecko, wylatuje na urlop, itd. i nie ma w ogóle na nic czasu. Sure. Była przekonana, że w trakcie wysyłki Meteoryty były w super stanie. Jak najdelikatniej (przed wykonaniem tego telefonu obiecałam sobie, że się nie zdenerwuję) powiedziałam, co o tym sądzę, opisałam w jakim naprawdę stanie są te meteorki i poprosiłam o jak najszybszą odmianę. W każdym razie przeprosiła mnie i obiecała odesłać mi moje rzeczy w poniedziałek. Poczekamy, zobaczymy.

[misianka]

Napisane przez Genevieve

...

Po wysłaniu wielu wiadomości (nie tylko wizażowych) w sprawie tej nieszczęsnej wymiany dziś nie wytrzymałam i zadzwoniłam do "Pani od kulek" (bardzo spodobało mi się to określenie ). Twierdzi, że oczywiście o niczym nie wiedziała, dopięła wszystkie wymiany (oprócz mojej) i zniknęła z Wizażu, bo tak ma w zwyczaju. Poza tym pracuje, ma dziecko, wylatuje na urlop, itd. i nie ma w ogóle na nic czasu. Sure. Była przekonana, że w trakcie wysyłki Meteoryty były w super stanie. Jak najdelikatniej (przed wykonaniem tego telefonu obiecałam sobie, że się nie zdenerwuję) powiedziałam, co o tym sądzę, opisałam w jakim naprawdę stanie są te meteorki i poprosiłam o jak najszybszą odmianę. W każdym razie przeprosiła mnie i obiecała odesłać mi moje rzeczy w poniedziałek. Poczekamy, zobaczymy.

aha ...

no widzisz, cała reszta przecież nie ma nic do roboty i nie ma dzieci, a pani od kulek ma i to usprawiedliwia wszystko, c'nie?

no dobła, mam nadzieję, że nie będziesz się nadmiernie zastanawiać nad adekwatną przekupką (neutral nie jest widoczny pod avatarem, bo nie wpływa na statystykę)

[peonies]

Napisane przez Genevieve

Na naszym rodzimym serwisie aukcyjnym też jest wielu sprzedających mających same lub prawie same pozytywy, a handlują takimi podróbami, że głowa mała. W większości przypadków intuicja mnie nie zawodzi, ale gdy teraz myślę o tej wymianie, to dochodzę do wniosku, że chyba dostałam jakiegoś zaćmienia albo rozum mi odebrało. Czułam przez skórę, że coś jest nie tak, ale nie wycofałam się w odpowiedniej chwili

Po wysłaniu wielu wiadomości (nie tylko wizażowych) w sprawie tej nieszczęsnej wymiany dziś nie wytrzymałam i zadzwoniłam do "Pani od kulek" (bardzo spodobało mi się to określenie ). Twierdzi, że oczywiście o niczym nie wiedziała, dopięła wszystkie wymiany (oprócz mojej) i zniknęła z Wizażu, bo tak ma w zwyczaju. Poza tym pracuje, ma dziecko, wylatuje na urlop, itd. i nie ma w ogóle na nic czasu. Sure. Była przekonana, że w trakcie wysyłki Meteoryty były w super stanie. Jak najdelikatniej (przed wykonaniem tego telefonu obiecałam sobie, że się nie zdenerwuję) powiedziałam, co o tym sądzę, opisałam w jakim naprawdę stanie są te meteorki i poprosiłam o jak najszybszą odmianę. W każdym razie przeprosiła mnie i obiecała odesłać mi moje rzeczy w poniedziałek. Poczekamy, zobaczymy.

Jasne
Doskonale wiedziała co wysyła
Niemalże każda z nas prowadzi żywot jak "Pani od kulek" - ma firmę, rodzinę, pracuje zawodowo, wyjeżdża na urlop, do babci, dziadka i cioci i jeżeli w tym wszystkim znajduje czas na wymiany to równie dobrze znajdzie czas na wyjaśnienia dotyczące wpadek przy nich i rozwiązania problemu

[Genevieve]

Napisane przez misianka

aha ...

no widzisz, cała reszta przecież nie ma nic do roboty i nie ma dzieci, a pani od kulek ma i to usprawiedliwia wszystko, c'nie?

no dobła, mam nadzieję, że nie będziesz się nadmiernie zastanawiać nad adekwatną przekupką (neutral nie jest widoczny pod avatarem, bo nie wpływa na statystykę)

Misianku, tutaj w ogóle nie ma się nad czym zastanawiać Poza tym nie chwalmy dnia przed zachodem słońca, jeszcze niczego nie odzyskałam

Napisane przez peonies

Jasne
Doskonale wiedziała co wysyła
Niemalże każda z nas prowadzi żywot jak "Pani od kulek" - ma firmę, rodzinę, pracuje zawodowo, wyjeżdża na urlop, do babci, dziadka i cioci i jeżeli w tym wszystkim znajduje czas na wymiany to równie dobrze znajdzie czas na wyjaśnienia dotyczące wpadek przy nich i rozwiązania problemu

Oczywiście, jestem tego samego zdania, ale nie chcę się już szarpać, bo to do niczego nie doprowadzi. I tak poświęciłam tej sprawie sporo czasu, więcej niż to wszystko warte. Ale nie cierpię, jak ktoś próbuje mnie zrobić w balona, no nie mogę wtedy bezczynnie siedzieć i olać

[SzatAnka71]

Napisane przez Genevieve

Oczywiście, jestem tego samego zdania, ale nie chcę się już szarpać, bo to do niczego nie doprowadzi. I tak poświęciłam tej sprawie sporo czasu, więcej niż to wszystko warte. Ale nie cierpię, jak ktoś próbuje mnie zrobić w balona, no nie mogę wtedy bezczynnie siedzieć i olać

I bardzo dobrze ze nie chcesz odpuscic. Gdyby wiele osob nie odpuszczalo i wystawialo adekwatne przekupki byloby mniej nieporozumien.
Mam nadzieje ze odzyskasz co Twoje i cala ta sprawa zakonczy sie dobrze ;-) trzymam za to kciuki i nie zrażaj sie bo nie wszystkie wymianki sa takie, znakomita wiekszosc jest szybka i przyjemna :-D

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz