Wrześniowe Panny Młode-2016 i 2017 cz.II

[visionAM]

My też już wyjątkowo mamy plany na Sylwestra, pierwszy raz od pięciu lat już w listopadzie wiemy, co będziemy robić, zazwyczaj dopiero wokalisty świąt BN coś się klarowało

[asiula1306]

My chcieliśmy jechać w góry ale oczywiście że dwa miesiące przed sylwestrem to sobie co najwyżej namiot w ogrodzie możemy rozstawic bo tak jest wszystko porezerwowane
My w ostatnich latach chodziliśmy na domowki a w zeszłym roku byliśmy na głębokiej Ukrainie. Drugi raz w zimie nie pojadę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonkaaa88]

Napisane przez visionAM

Tylko, że Limonka tak szukała, bo się dopiero co zaręczyła. Oni zorganizowali ślub w 9 miesięcy, o ile dobrze kojarzę.

dokładnie tak !

Napisane przez Akarada

Znajomi ktorzy juz mają to za sobą załują ze tak sie stresowali i ze gdyby mieli jeszcze raz brac slub zdecydowaliby sie na inne rzeczy, bardziej zrobili by to pod siebie, a nie wszystko "dla gosci"

ja np. imprezę robiłam taką jak chciałam, a nie pod gości, nie wyobrażam sobie szczerze robienia imprezy pod gości, to jest moj dzień, to jest mój ślub i chcę żeby wyglądal tak jak sobie oboje wymarzyliśmy, jeśli my byliśmy szczęśliwi i zrobiliśmy tak jak chcieliśmy to i goście to widzieli i też super się bawili, moim zdaniem tak to działa

Napisane przez karis992

[/COLOR]Aha i ja nie żałuję wesela ani w ogóle niczego. Zrobiłabym teraz dokładnie tak samo. Właściwie to razem tak byśmy zrobili ale my mieliśmy bardzo fajną ekipę na weselu, teraz jak koleżanki, które nie były zaproszone oglądają płytę, to same są w szoku, że tak ładnie wszyscy się bawili, że parkiet cały czas pełny itp

ja też nie żałuję wesela, całe wesele byłam szczęśliwa na maksa, co goście kwitowali tym że jeszcze nigdy nie widzieli tak wciąż uśmiechającej się panny młodej, ale dla mnie ten dzień był mega cudowny, wszyscy których kocham i uwielbiam byli w ten dzień ze mną, bawili się ze mną, jedli, wznosili toasty, no poza pierwszym tańcem gdzie stres mnie zjadł ale to jakieś 15 minut 5 minut przed tańcem jak zespół powiedział że zaraz wychodzimy i trochę po nim a potem znów był szał zabawy i nie zamieniłabym tego wesela na żadne inne ja właśnie też się nie mogę doczekać płyty bo pamiętam że u nas non stop były tłumy na parkiecie a jak mężczyźni mnie wymieniali sobie to aż się w głowie kręciło ale było ekstra

Napisane przez Akarada

Masz racje, tez bym nie robiła lub tylko we dwoje z księdzem najlepiej przy zachodzie słońca w kanionie Colorado
Da niektórych faktycznie jest to wielki stres wiec czemu sie na to pisac?
bo kazdy ma teraz w glowie...co rodzina powie...bo slub se robi dla gosci....bo taka tradycja...itd
szkoda ze nie zwsze mozemy robic to na co my mamy ochote,
chociaz ja i tak sie ciesze, mam nadzieje ze bedzie dobra biba

no własnie jak ktoś tak przeżywa wesele, stresuje się to nie wiem po co je robi, moim zdaniem chyba z musu bo mama i tata tak każe, a tak to bez sensu idziesz na ślub i wesele za karę i udajesz że jesteś happy, dla mnei to nie ma sensu robienia czegoś takiego, albo bo co ludzie powiedzą .. Albo we dwoje, czy tam z najbliższą rodziną a nie robienie takiej szopki na pokaz co tam stres czy coś, ale przynajmniej nikt się nie przyczepi, dla mnie chore

Napisane przez visionAM

Ja tam nie uważam, że nie można robić tego, na co się ma ochotę. Ja nie robiłam wesela pod preferencje gości czy rodziny, tylko zgodnie ze swoim gustem i preferencjami.

dokładnie tak !

Napisane przez Icannotfly

Ja tam się nastawiam na dobrą imprezę i spotkanie z rodziną, przyjaciółmi. zawsze chciałam ślub z weselem.

Już żałuję, że wesele organizuje się, przeważnie, raz w życiu.

Serio, możesz żałować, bo ja żałuję, mogłabym robić co roku taką imprę

Napisane przez Dorotti666

Mi z McDonalda nic nie smakuje oprócz lodów.
Wolę KFC

oo ja na odwrót kfc fuuu tylko crushersy które ostatnio zniknęły nie wiem czemu a z mc donalda mc flurry i czasem chessburgery a w kfc dla mnie wsio ocieka takim tłuszczem, że nie dam rady tego jeść, mój mąż uwielbia kfc, i zawsze mnie namawia na nie, a ja wtedy ląduje z lodem albo coś, bo te jedzenie mi nie podchodzi hehehhe

Napisane przez asiula1306

Uhh napalilam się na forda fiestę. Kosmiczna fura i świetnie się prowadzi (jest tak komfortowa ze nie czułam takiej... niepewności związanej z przesiadaniem się na inny samochód). Biorę pod uwagę jeszcze opla Corsa albo Karl (ale ten jest mniejszy niż mój obecny samochód a chciałam jednak coś większego) albo fiata grande punto. Za tydzień umawiam się na jazdę próbną w Oplu. Widziałam jeszcze przepiękny miedziany suzuki sx4 ale nie jestem przekonana do suzuki... i ten kolor mi nie leżał. Teraz mam miedziany samochód i obiecałam sobie ze następny będzie srebrny, grafitowy- coś w neutralnych kolorach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a to Ty chcesz taki z salonu tak ? ale za gotówkę czy na kredyt ?

Napisane przez visionAM

My też już wyjątkowo mamy plany na Sylwestra, pierwszy raz od pięciu lat już w listopadzie wiemy, co będziemy robić, zazwyczaj dopiero wokalisty świąt BN coś się klarowało

supcio, zazdraszczam, u mnie sylwester będzie w domu, bo mój mężuś w sylwestra pracuje, także będę albo z koleżanką której mąż też na służbie, albo sama i pójdę do męża na jednostkę na życzenia ajjj z pracy idą wszyscy ode mnie na bal w kieckach, i beze mnie ale za tydizęń idziemy na bal andrzejkowy także chociaż jedna impreza mnie nie ominie

[fajita1]

U nas jest/będzie batalia z przyszłymi moimi teściami. Są z takich co wszystko lepiej wiedzą i zrobią po swojemu. Mieliśmy już ścięcie w sprawie listy gości, ale temat skończyliśmy i stwierdziliśmy, że ostateczną zrobimy sami, bez żadnych konsultacji.

A wczoraj pojawił się temat transportu dla gości. Tato TŻta, stwierdził, że on nie będzie pił tylko będzie woził gości o której porze im się zachce
Powiedziałam, że mamy zamiar wynająć autobus na koniec imprezy, który wszystkich porozwozi i taka pomoc z jego strony nie będzie w ogóle potrzebna, że może spokojnie bawić się z innymi gośćmi. No, ale on będzie i już.

[asiula1306]

Napisane przez Limonkaaa88

dokładnie tak !

ja np. imprezę robiłam taką jak chciałam, a nie pod gości, nie wyobrażam sobie szczerze robienia imprezy pod gości, to jest moj dzień, to jest mój ślub i chcę żeby wyglądal tak jak sobie oboje wymarzyliśmy, jeśli my byliśmy szczęśliwi i zrobiliśmy tak jak chcieliśmy to i goście to widzieli i też super się bawili, moim zdaniem tak to działa


ja też nie żałuję wesela, całe wesele byłam szczęśliwa na maksa, co goście kwitowali tym że jeszcze nigdy nie widzieli tak wciąż uśmiechającej się panny młodej, ale dla mnie ten dzień był mega cudowny, wszyscy których kocham i uwielbiam byli w ten dzień ze mną, bawili się ze mną, jedli, wznosili toasty, no poza pierwszym tańcem gdzie stres mnie zjadł ale to jakieś 15 minut 5 minut przed tańcem jak zespół powiedział że zaraz wychodzimy i trochę po nim a potem znów był szał zabawy i nie zamieniłabym tego wesela na żadne inne ja właśnie też się nie mogę doczekać płyty bo pamiętam że u nas non stop były tłumy na parkiecie a jak mężczyźni mnie wymieniali sobie to aż się w głowie kręciło ale było ekstra

no własnie jak ktoś tak przeżywa wesele, stresuje się to nie wiem po co je robi, moim zdaniem chyba z musu bo mama i tata tak każe, a tak to bez sensu idziesz na ślub i wesele za karę i udajesz że jesteś happy, dla mnei to nie ma sensu robienia czegoś takiego, albo bo co ludzie powiedzą .. Albo we dwoje, czy tam z najbliższą rodziną a nie robienie takiej szopki na pokaz co tam stres czy coś, ale przynajmniej nikt się nie przyczepi, dla mnie chore

dokładnie tak !

Serio, możesz żałować, bo ja żałuję, mogłabym robić co roku taką imprę

oo ja na odwrót kfc fuuu tylko crushersy które ostatnio zniknęły nie wiem czemu

a to Ty chcesz taki z salonu tak ? ale za gotówkę czy na kredyt

Ble, nie lubię crushersow raz to jadlam/pilam i totalnie mi nie podeszlo.

Nie wiem jeszcze czy będzie salonu- żeby kupić coś sensownego używanego to muszę dac ok. 20 000zl. Nówka kosztuje ok 40 000 i mam kilka lat jeżdżenia na lajcie, z serwisem itp. Ale jednak trzeba dac dwa razy więcej hajsu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[visionAM]

Co do Sylwestra to ja całe życie chodziłam na domówki, praktycznie od 15 lat nie byłam tego dnia na innej imprezie, mąż tak samo. Dlatego też w tym roku idziemy ze znajomymi do restauracji, w której będzie impreza z muzyką na żywo, płacimy 250zł i w cenie mamy kilka dań ciepłych, przystawki, pół litra wódki na osobę plus tyle samo bałkańskiego wina, szampan o północy itp. więc wg mnie spoko odpadnie coroczne przygotowywanie sałatek itp.

Co do samochodu to ja też powoli rozglądam się za jakimś dla mnie, ale właśnie ceny są dość spore, a nie chciałabym wydawać niewiadomo ile... zwłaszcza w perspektywie zakupu mieszkania w najbliższych miesiącach.

Fajita, współczuję przebojów z przyszłymi teściami, najgorzej jak się ktoś wtrąca w takie rzeczy, niestety często nie da się tego uniknąć Znam mnóstwo przypadków, w których rodzice aż za bardzo angażowali się w organizację wesel swoich dzieci.

[Wanilka5]

Napisane przez fajita1

U nas jest/będzie batalia z przyszłymi moimi teściami. Są z takich co wszystko lepiej wiedzą i zrobią po swojemu. Mieliśmy już ścięcie w sprawie listy gości, ale temat skończyliśmy i stwierdziliśmy, że ostateczną zrobimy sami, bez żadnych konsultacji.

A wczoraj pojawił się temat transportu dla gości. Tato TŻta, stwierdził, że on nie będzie pił tylko będzie woził gości o której porze im się zachce
Powiedziałam, że mamy zamiar wynająć autobus na koniec imprezy, który wszystkich porozwozi i taka pomoc z jego strony nie będzie w ogóle potrzebna, że może spokojnie bawić się z innymi gośćmi. No, ale on będzie i już.

Uuu to współczuję tej sytuacji.jeśli chodzi o transport to lepiej by ojciec pana młodego był na sali weselnej a nie woził ludzi trzeba mu to jakoś wybić z głowy

Hejka dziewczyna; )
My sylwestra chyba spędzimy w domku pomysłów brak w zeszłym roku byliśmy na rynku tuż przed 24;00
2lata temu byłam była mała afera sylwestrowa wiec przywitałam nowy rok w samochodzie

W wekend przyjedza ja siostry M.jedziemy zwiedzać Wadowice; )

[fajita1]

Na razie nie reaguję na ich genialne pomysły dot. wesela, bo kto wie co faktycznie wymyślą. No, ale wtedy to nie będę sugerować innego rozwiązania tylko postawie sprawę jasno, tak jak ustaliliśmy na początku tzn. nasza impreza i my decydujemy o wszystkim. Jak chcą pomóc to bardzo chętnie. Ale pomóc a nie robić swoje drugie wesele

[Wanilka5]

Napisane przez fajita1

Na razie nie reaguję na ich genialne pomysły dot. wesela, bo kto wie co faktycznie wymyślą. No, ale wtedy to nie będę sugerować innego rozwiązania tylko postawie sprawę jasno, tak jak ustaliliśmy na początku tzn. nasza impreza i my decydujemy o wszystkim. Jak chcą pomóc to bardzo chętnie. Ale pomóc a nie robić swoje drugie wesele

Super podejście tak trzymać

[Laura Rose]

Napisane przez visionAM

Co do Sylwestra to ja całe życie chodziłam na domówki, praktycznie od 15 lat nie byłam tego dnia na innej imprezie, mąż tak samo. Dlatego też w tym roku idziemy ze znajomymi do restauracji, w której będzie impreza z muzyką na żywo, płacimy 250zł i w cenie mamy kilka dań ciepłych, przystawki, pół litra wódki na osobę plus tyle samo bałkańskiego wina, szampan o północy itp. więc wg mnie spoko odpadnie coroczne przygotowywanie sałatek itp.

Co do samochodu to ja też powoli rozglądam się za jakimś dla mnie, ale właśnie ceny są dość spore, a nie chciałabym wydawać niewiadomo ile... zwłaszcza w perspektywie zakupu mieszkania w najbliższych miesiącach.

Fajita, współczuję przebojów z przyszłymi teściami, najgorzej jak się ktoś wtrąca w takie rzeczy, niestety często nie da się tego uniknąć Znam mnóstwo przypadków, w których rodzice aż za bardzo angażowali się w organizację wesel swoich dzieci.

Fajna impreza się zapowiada My jeszcze nie wiem, co robimy. Na ten moment się zastanawiamy, na ile jechać do Polski.

Napisane przez fajita1

Na razie nie reaguję na ich genialne pomysły dot. wesela, bo kto wie co faktycznie wymyślą. No, ale wtedy to nie będę sugerować innego rozwiązania tylko postawie sprawę jasno, tak jak ustaliliśmy na początku tzn. nasza impreza i my decydujemy o wszystkim. Jak chcą pomóc to bardzo chętnie. Ale pomóc a nie robić swoje drugie wesele

Dokładnie

[tomyskaja]

My w tym roku organizujemy sylwestra i impreza odbędzie u nas w domu Ma być 8 lub 9 osób, prawde mówiąc nie wiem gdzie sie wszyscy pomieścimy, ostatnio robiliśmy kameralną parapetówę dla 5 osób i każda kolejna osoba nie miałaby gdzie siedzieć ani postawić talerza więc nie wiem jak to bedzie na sylwka ale w sumie ciesze sie, że w końcu coś innego bo odkąd pamiętam chodziłam do lokali, na bale sylwestrowe, do pubów i każdy sylwester był zorganizowany z masą jedzenia i tańcami. A na domówce byłam może ze 2 razy :P

[pluskotka]

Napisane przez visionAM

Tylko, że Limonka tak szukała, bo się dopiero co zaręczyła. Oni zorganizowali ślub w 9 miesięcy, o ile dobrze kojarzę.

Też tak zrozumiałam, ale to para młoda wybiera sobie termin ślubu, więc był wybór. Dla mnie 9 miesięcy to już troszkę nerwówka, bo sama się wahałam czy wyrobimy się w rok. I tak nikt ze znajomych na razie nie przebije kuzynki TŻ - organizacja wszystkiego w 3 miesiące. Co prawda jedzenie było średnie, szli na ilość, a nie na jakość i parę innych rzeczy nam się nie podobało, ale to było ich wesele i dobrze się bawili, więc to się liczy

Napisane przez visionAM

Ja tam nie uważam, że nie można robić tego, na co się ma ochotę. Ja nie robiłam wesela pod preferencje gości czy rodziny, tylko zgodnie ze swoim gustem i preferencjami.

U mnie mama na razie się stawia i chce koniecznie tort od jednej babki (faktycznie dobre), ale nie robi różnych wielkości lub piętrowych. Pokłóciłam się o to z mamą. Wystarczył tekst, że już miała swoje wesele i nie wtrąca się na razie A no i jeszcze wspomniana kuzynka TŻ się wtrąca ale została skutecznie zgaszona. Przykład: ma kolejne dziecko w drodze i czemu nie mogliśmy poczekać z tym ślubem, bo ona chce się bawić całe wesele Inny przykład: dlaczego nie bierzemy kamerzysty, przecież to jest oblig - sama w miesięcznicę ślubu ogląda film z wesela i wspomina...

Napisane przez asiula1306

My chcieliśmy jechać w góry ale oczywiście że dwa miesiące przed sylwestrem to sobie co najwyżej namiot w ogrodzie możemy rozstawic bo tak jest wszystko porezerwowane
My w ostatnich latach chodziliśmy na domowki a w zeszłym roku byliśmy na głębokiej Ukrainie. Drugi raz w zimie nie pojadę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego już się nie dasz wyciągnąć zimą? Nam kiedyś znajomi proponowali wypad sylwestrowy na Ukrainę, ale popukaliśmy się w czoło.

Napisane przez Limonkaaa88

dokładnie tak !

ja np. imprezę robiłam taką jak chciałam, a nie pod gości, nie wyobrażam sobie szczerze robienia imprezy pod gości, to jest moj dzień, to jest mój ślub i chcę żeby wyglądal tak jak sobie oboje wymarzyliśmy, jeśli my byliśmy szczęśliwi i zrobiliśmy tak jak chcieliśmy to i goście to widzieli i też super się bawili, moim zdaniem tak to działa


ja też nie żałuję wesela, całe wesele byłam szczęśliwa na maksa, co goście kwitowali tym że jeszcze nigdy nie widzieli tak wciąż uśmiechającej się panny młodej, ale dla mnie ten dzień był mega cudowny, wszyscy których kocham i uwielbiam byli w ten dzień ze mną, bawili się ze mną, jedli, wznosili toasty, no poza pierwszym tańcem gdzie stres mnie zjadł ale to jakieś 15 minut 5 minut przed tańcem jak zespół powiedział że zaraz wychodzimy i trochę po nim a potem znów był szał zabawy i nie zamieniłabym tego wesela na żadne inne ja właśnie też się nie mogę doczekać płyty bo pamiętam że u nas non stop były tłumy na parkiecie a jak mężczyźni mnie wymieniali sobie to aż się w głowie kręciło ale było ekstra

no własnie jak ktoś tak przeżywa wesele, stresuje się to nie wiem po co je robi, moim zdaniem chyba z musu bo mama i tata tak każe, a tak to bez sensu idziesz na ślub i wesele za karę i udajesz że jesteś happy, dla mnei to nie ma sensu robienia czegoś takiego, albo bo co ludzie powiedzą .. Albo we dwoje, czy tam z najbliższą rodziną a nie robienie takiej szopki na pokaz co tam stres czy coś, ale przynajmniej nikt się nie przyczepi, dla mnie chore

dokładnie tak !

Serio, możesz żałować, bo ja żałuję, mogłabym robić co roku taką imprę

I to jest zdrowe podejście. Takie zdjęcia i teledyski najlepiej się ogląda. Sami chcemy do tego dążyć. Same wybieranie usługodawców czy ustalanie innych spraw mnie na razie nie męczy, tylko brak niektórych terminów.

Wahałam się jeszcze do września czy chcę wesele czy tylko skromne przyjęcie, bo bałam się wywalonej kasy w jedną dobę, ale TŻ mnie dobrze zna i wiedział, że bym żałowała i on sam byłby nie do końca usatysfakcjonowany. Zdołał mnie przekonać

Jak ktoś jest kasiasty lub ma fajne pomysły, to może co 5 lat, albo nawet i co roku organizować takie mini wesela - na rocznicę

[asiula1306]

Napisane przez pluskotka

Też tak zrozumiałam, ale to para młoda wybiera sobie termin ślubu, więc był wybór. Dla mnie 9 miesięcy to już troszkę nerwówka, bo sama się wahałam czy wyrobimy się w rok. I tak nikt ze znajomych na razie nie przebije kuzynki TŻ - organizacja wszystkiego w 3 miesiące. Co prawda jedzenie było średnie, szli na ilość, a nie na jakość i parę innych rzeczy nam się nie podobało, ale to było ich wesele i dobrze się bawili, więc to się liczy

My zorganizowaliśmy wesele w zasadzie w 11 miesięcy. Pierwotnie miało być w niedzielę wielkanocną 2o17 ale po rozmowach z kilkoma osobami uznaliśmy że odpuszczamy ze względów rodzinnych i logistycznych i zdecydowaliśmy się na wrzesień 2016 Nerwówki nie było, wszystko na lajcie ogarnęliśmy. Z wykonawców tylko martwiłam się o fotografa bo kogo nie pytałam to miał zajęty termin ale ostatecznie udało nam się znaleźć fajnego

Napisane przez pluskotka

Dlaczego już się nie dasz wyciągnąć zimą? Nam kiedyś znajomi proponowali wypad sylwestrowy na Ukrainę, ale popukaliśmy się w czoło.

Jechaliśmy rozklekotanym busem który miał bardzo słabe ogrzewanie, był nieszczelny a kiedy przyszło do powrotu to nie odpalał (jak już odpalił to cały dzień jechaliśmy bez gaszenia wozu). Po nocy w hotelu, prawie 1000km od domu okazało się że samochód znów nie odpala. Byłam tak zdesperowana że chciałam szukać pociągu, autobusu- czegokolwiek by wrócić do domu (na następny dzień musiałam być w pracy). Czy wspominałam że przez cały wyjazd było jakieś -30 stopni? Super przygoda, totalnie inny świat ale nigdy więcej busem. Wszyscy jak mówią "wycieczka na Ukrainę" to myślą "Lwów". My byliśmy 100 km za Kijowem na głębokiej Ukrainie, na jeszcze głębszej wsi. A jechaliśmy z Wrocławia także szmat drogi.

[visionAM]

My salę, DJ, fotografa zarezerwowalismy półtora roku przed ślubem. Resztę rzeczy ogarnęlismy w pół roku, dokładnie od marca więc jak dla mnie te pół roku to idealny czas na załatwianie, jakby nie terminy sal i usług to fajnie byłoby móc organizować wesela w tak krótkim czasie.

[Lady Audrey]

Hej
Nie mam czasu na nic W pracy roboty od groma, w domu też, co chwila coś.

Z nowych rzeczy to jakiś czas temu dostaliśmy wszystkie zdjęcia (wrzucę coś do klubu jak będę miała chwilkę w domu), ostatnio zaakceptowaliśmy projekt albumu i za niecałe 2 tygodnie będziemy już mieć wszystko. Kupiliśmy w końcu drugie auto, jesteśmy na etapie jego rejestracji.
Myślimy coraz intensywniej o kredycie, który spędza mi sen z powiek

Postaram się częściej udzielać

[Stokrotek90]

Co do przygotowań, rekordzistami dla mnie są nasi znajomi - wesele w 2 miesiące (termin na sali się zwolnił i dostali rabat 40%, więc duża oszczędność) i dali radę zrobić naprawdę fajną imprezę, mimo tego, że był to jeszcze sierpień, a za organizację zabierali się w czerwcu :P

Co do Sylwestra - zwykle spędzaliśmy go na domówkach, raz byliśmy w klubie i było beznadziejnie, w zeszłym roku we dwoje... byłam po pracy, więc ledwo dożyłam 24... a w tym? Nie mam pojęcia. Zazdraszczam wyjazdów... u nas zebranie ekipy jest na ten moment niemożliwe.

[Dorotti666]

Ja też jeszcze nie wiem co robimy w Sylwestra
Na razie to chciałabym już święta

[Lady Audrey]

My na sylwestra siedzimy w domu. Ja jestem w ten dzień w pracy do ok 20 więc nie będę miała siły na nic

[Wanilka5]

Napisane przez visionAM

My salę, DJ, fotografa zarezerwowalismy półtora roku przed ślubem. Resztę rzeczy ogarnęlismy w pół roku, dokładnie od marca więc jak dla mnie te pół roku to idealny czas na załatwianie, jakby nie terminy sal i usług to fajnie byłoby móc organizować wesela w tak krótkim czasie.

my ale 10 mies.przed a reszte też w przeciagu 6mies.

Napisane przez Lady Audrey

Hej
Nie mam czasu na nic W pracy roboty od groma, w domu też, co chwila coś.

Z nowych rzeczy to jakiś czas temu dostaliśmy wszystkie zdjęcia (wrzucę coś do klubu jak będę miała chwilkę w domu), ostatnio zaakceptowaliśmy projekt albumu i za niecałe 2 tygodnie będziemy już mieć wszystko. Kupiliśmy w końcu drugie auto, jesteśmy na etapie jego rejestracji.
Myślimy coraz intensywniej o kredycie, który spędza mi sen z powiek

Postaram się częściej udzielać

to superowo ze zdjecia macie i autko tez

Napisane przez Dorotti666

Ja też jeszcze nie wiem co robimy w Sylwestra
Na razie to chciałabym już święta

jeszcze miesiąc i bedziesz miec święta

[Limonkaaa88]

Napisane przez asiula1306

Ble, nie lubię crushersow raz to jadlam/pilam i totalnie mi nie podeszlo.

Nie wiem jeszcze czy będzie salonu- żeby kupić coś sensownego używanego to muszę dac ok. 20 000zl. Nówka kosztuje ok 40 000 i mam kilka lat jeżdżenia na lajcie, z serwisem itp. Ale jednak trzeba dac dwa razy więcej hajsu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nooo kupa kasy to fakt ;/

Napisane przez fajita1

Na razie nie reaguję na ich genialne pomysły dot. wesela, bo kto wie co faktycznie wymyślą. No, ale wtedy to nie będę sugerować innego rozwiązania tylko postawie sprawę jasno, tak jak ustaliliśmy na początku tzn. nasza impreza i my decydujemy o wszystkim. Jak chcą pomóc to bardzo chętnie. Ale pomóc a nie robić swoje drugie wesele

jeju wiesz co współczuję Ci, ale myslę że już teraz musicie powiedzieć wprost bo potem jak będzie blisko wesela, będziesz się stresowała że z czymś nie zdążysz i ich wtrącanie się będzie Cie zrażało do wesela.. tyle się naczyłam na necie o problemowych rodzicach/ teściach, że jakbym tak mialam to bym chyba była łysa;p u nas w sumie można powiedzieć ze nikt się nie wtrącał, robiliśmy co chcieliśmy, skonsultowaliśmy się tylko w sprawie listy gości a reszta zorganizowana wg nas

Napisane przez visionAM

My salę, DJ, fotografa zarezerwowalismy półtora roku przed ślubem. Resztę rzeczy ogarnęlismy w pół roku, dokładnie od marca więc jak dla mnie te pół roku to idealny czas na załatwianie, jakby nie terminy sal i usług to fajnie byłoby móc organizować wesela w tak krótkim czasie.

no u nas dokładnie tak samo było marzec/kwiecień zaczęło się szukanie zaproszeń i wymyślanie dodatków na sali i kupowanie różnych ozdobnych drobiazgów, podziękowań, alkoholu

Napisane przez Lady Audrey

My na sylwestra siedzimy w domu. Ja jestem w ten dzień w pracy do ok 20 więc nie będę miała siły na nic

ja chyba też sie zapiszę ale sama z siebie do pracy bo i tak nie mam planów a tak ktoś inny skorzysta jak ma plany, a ja najwyżej odbiore sobie na przedłużenie świąt.. ale jeszcze pomyślę nad tym

[fajita1]

Napisane przez Limonkaaa88

jeju wiesz co współczuję Ci, ale myslę że już teraz musicie powiedzieć wprost bo potem jak będzie blisko wesela, będziesz się stresowała że z czymś nie zdążysz i ich wtrącanie się będzie Cie zrażało do wesela.. tyle się naczyłam na necie o problemowych rodzicach/ teściach, że jakbym tak mialam to bym chyba była łysa;p u nas w sumie można powiedzieć ze nikt się nie wtrącał, robiliśmy co chcieliśmy, skonsultowaliśmy się tylko w sprawie listy gości a reszta zorganizowana wg nas

Ja właśnie jestem z takich co się kilka dni przejmują jak jest jakiś problem
Sprawę postawiliśmy jasno, gdy na wstępnej liście gości znalazło się 200 osób w tym kilkadziesiąt to byli ich znajomi, z którymi my nie mamy nic wspólnego. W dodatku w kółko powtarzali, że to będą ich goście i oni za to zapłacą
Wtedy jasno powiedziałam, że za taką pomoc finansową bardzo dziękujemy, ale damy rade sami zrobić swoje wesele.

Teraz myślę czy nie przyjąć strategii nie mówienia o niczym i załatwianiu wszystkiego po swojemu bez informowania kogokolwiek. Tylko wtedy może być tak jak piszesz, tuż przed samym weselem będą duże spięcia. Ech...

[tomyskaja]

Dostałam dziś zdjęcia od fotografa, ponad 1000 zdjęć do oglądania ale są piękne <3 nareszcie się doczekałem, teraz tylko czekam na film

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura Rose]

Tomyskaja, super!!!

Laski, przy odbiorze materiałów powinni je pokazać, czy udostępnić wcześniej? Nie myślałam o tym wcześniej, ale zdjęcia to ok, ale co jak w filmie mi coś nie przypasuje, a odbiorę i zapłacę?

[funnyvalentine]

hej

Laura, ja mam w umowie z kamerzystą coś takiego że przez chyba 7 dni od odbioru mogę zgłosić ewentualne poprawki jeśli coś mi nie pasuje w filmie

[Lady Audrey]

Napisane przez fajita1

Ja właśnie jestem z takich co się kilka dni przejmują jak jest jakiś problem
Sprawę postawiliśmy jasno, gdy na wstępnej liście gości znalazło się 200 osób w tym kilkadziesiąt to byli ich znajomi, z którymi my nie mamy nic wspólnego. W dodatku w kółko powtarzali, że to będą ich goście i oni za to zapłacą
Wtedy jasno powiedziałam, że za taką pomoc finansową bardzo dziękujemy, ale damy rade sami zrobić swoje wesele.

Teraz myślę czy nie przyjąć strategii nie mówienia o niczym i załatwianiu wszystkiego po swojemu bez informowania kogokolwiek. Tylko wtedy może być tak jak piszesz, tuż przed samym weselem będą duże spięcia. Ech...

Hola, jak chcą zaprosic swoich gości to niech też zrobią swoje wesele. Dzień ślubu to nie impreza dla wszystkich napotkanych

Napisane przez tomyskaja

Dostałam dziś zdjęcia od fotografa, ponad 1000 zdjęć do oglądania ale są piękne <3 nareszcie się doczekałem, teraz tylko czekam na film

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Uwielbiam zdjęcia

Napisane przez Laura Rose

Tomyskaja, super!!!

Laski, przy odbiorze materiałów powinni je pokazać, czy udostępnić wcześniej? Nie myślałam o tym wcześniej, ale zdjęcia to ok, ale co jak w filmie mi coś nie przypasuje, a odbiorę i zapłacę?

Mi kamerzysta powiedział, że jak coś mi nie będzie pasowało to mam śmiało pisać, to on to poprawi

[asiula1306]

Odebraliśmy dziś zdjęcia od fotografa, jedno z pleneru wrzuciłam wam na szybko do klubu. Resztę dopiero przeglądam

[Stokrotek90]

Fajita, jeśli sami finansujecie wesele, tym bardziej powinniście określić granice, w których rodzice mogą wam pomóc (nie przeszkadzać). Ja zrobiłabym to zanim rodzice stworzą wizję tego wydarzenia, myśląc, że Wam to pasuje. Można to zrobić delikatnie, a skoro jeszcze nie dałaś im znać, że to Ci się nie podoba, może zwyczajni oni nie wiedzą, że nie chcecie takiej pomocy?

My w sumie zamówiliśmy salę na rok i 9 miesięcy przed weselem, a terminy obok naszego już były pozajmowane. Może dlatego było ciężko, bo robiliśmy standardowe wesele, na więcej niż 100 i mniej niż 150 gości. Większe sale lub sale na przyjęcia mają większą dostępność. Przy czym większych sal jest mniej.

[fajita1]

Napisane przez Stokrotek90

Fajita, jeśli sami finansujecie wesele, tym bardziej powinniście określić granice, w których rodzice mogą wam pomóc (nie przeszkadzać). Ja zrobiłabym to zanim rodzice stworzą wizję tego wydarzenia, myśląc, że Wam to pasuje. Można to zrobić delikatnie, a skoro jeszcze nie dałaś im znać, że to Ci się nie podoba, może zwyczajni oni nie wiedzą, że nie chcecie takiej pomocy?

My w sumie zamówiliśmy salę na rok i 9 miesięcy przed weselem, a terminy obok naszego już były pozajmowane. Może dlatego było ciężko, bo robiliśmy standardowe wesele, na więcej niż 100 i mniej niż 150 gości. Większe sale lub sale na przyjęcia mają większą dostępność. Przy czym większych sal jest mniej.

Nie, nie. Mówiliśmy już o granicach, a właściwie o tym, że nie chcemy żadnej pomocy jeśli ma ona wyglądać w ten sposób, że robią swoją imprezę, czyli wtrącają się we wszystko. Ale dobrze, że zwracasz na to uwagę, następnym razem przy kolejnym ich pomyśle zwrócę na to uwagę i jasno powiem, że mi się to nie podoba

[asiula1306]

Wrzuciłam do klubu kilka zdjęć więcej

[Wanilka5]

Napisane przez tomyskaja

Dostałam dziś zdjęcia od fotografa, ponad 1000 zdjęć do oglądania ale są piękne <3 nareszcie się doczekałem, teraz tylko czekam na film

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super 1000 to sporo zdjęć