Nieprzyjemny zapach ciała mimo mycia cz.2

[poetyka]

Ja tylko chcialam dokladnie opisac dietę tym którzy o nią prosili. Gastrolog, kiedy spytalam o przyczyny SIBO stwierdził że to ono samo w sobie produkuje gazy. Zabronił, jak to on określił 'czytać głupoty z internetu' i skoncentrować się i przygotować na okolo roczne leczenie. Przed wyjazdem do lekarza, poprzedniego wieczoru użyłam perfum i to był błąd. Chyba walilam na kilometr. Coraz ciężej jest mi stosować dietę. Ledwo wytrzymuje. Znowu biorę Xifaxan. Już drugi dzień. Teraz mam go brać przez tydzień. I za miesiąc znowu. I tak do skutku. Schudłam z 7 kilo. Jak tak dalej pójdzie to wrócę do wagi z liceum. Albo zagłodze się na śmierć.

[drumla]

Poetyko, moim zdaniem glodzenie się nie jest dobre... A czy ograniczasz ILOSC jedzenia, czy tylko jego różnorodność??? No i zmartwiłam się, ze w czasie podrózy śmierdziałaś... Choć u siebie zauwazyłam poprawę dopiero gdzies po trzeciej albo czwartej turze metronidazolu (tez brałam to w takich tygodniowych czy 10 dniowych cyklach kazdego miesiąca).

[poetyka]

Drumlo, ograniczam i ilość i różnorodność jedzenia. W czasie wizyty u dietetyczki miałam wrażenie jakby SIBO ją mniej obchodziło niż to, że mam jakąś tam nadwagę. Teraz z większością nadprogramowych kilogramów się rozprawiłam i bardziej zależałoby mi na jak najdłuższym prowadzeniu diety na SIBO. Niestety wczoraj wieczorem już nie wytrzymałam. Pożarłam trochę czekolady i naleśniki i już dziś od rana towarzyszy mi zapach... kupy. Nawet sama go czuję. Trochę obwiniam o to dietetyczkę, bo dała mi naprawdę nieurozmaiconą dietę a przecież ludzie z SIBO jedzą i zupy i chyba nawet makarony i inne potrawy a nie tylko kanapki z chlebem orkiszowym, zupę mleczną bez laktozy i ziemniaki z drobiem. Jak byłam u gastrologa delikatnie doradził mi inną dietetyczkę z tej przychodni i zastanawiam się czy nie zmienić. Jednak jestem zdania, że dieta ma tutaj kluczowe znaczenie a leki co najwyżej wspomagają chyba to wszystko. Chociaż to dopiero druga dawka. Jestem zła na siebie za te grzechy żywieniowe, bo moim zdaniem było już tak dobrze. Jak byłam na wyjeździe tydzień temu, zanim zjadłam niedozwolone jedzenie miałam wrażenie, ze ludzie już na mnie nie reagują. A teraz taki klops! Drumlo, a czy Ty byłaś też na jakiejś diecie czy tylko brałaś metronidazol?

[marriot1123]

Hej, muszę powiedzieć że u mnie również na plus ja dietę trzymam taka że po prostu jem zdrowo, zero słodyczy przede wszystkim i alkohol też w małych ilościach. Biorę metformax i uwaga, zaduch pewnego dnia minął całkowicie. Pachnialam cały dzień po czym zgrzeszylam i znów się pogorszyło, teraz zauważyłam że gdy przesadziłam z alkoholem strasznie zaczęłam znów śmierdziec:/ ale ogólnie mniej więcej wiem co mi pomaga

[poetyka]

Kurcze, Marriott, to super, gratulacje!
A teraz uwaga, magia jakaś czy co?, jakieś pół godziny temu po śniadaniu pachniałam kupą tak strasznie, że w rozpaczy poleciałam do apteczki w łazience, do mojego arsenału leków, zżarłam z 6 czy z 8 tabletek zwykłej witaminy C i albo znowu straciłam węch albo zapach kupy minął. Stąd moje pytanie czy ktoś próbował zakwaszać żołądek przy pomocy kwasu askorbinowego? Słyszałam, ze najlepszy jest ten w proszku.
Ja już od dawna podejrzewam, że mam za mało zakwaszony żołądek ale nic z tym nie robiłam. Z resztą jak to potwierdzić? Może tu jest pies pogrzebany?

[baska1111]

Napisane przez poetyka

Kurcze, Marriott, to super, gratulacje!
A teraz uwaga, magia jakaś czy co?, jakieś pół godziny temu po śniadaniu pachniałam kupą tak strasznie, że w rozpaczy poleciałam do apteczki w łazience, do mojego arsenału leków, zżarłam z 6 czy z 8 tabletek zwykłej witaminy C i albo znowu straciłam węch albo zapach kupy minął. Stąd moje pytanie czy ktoś próbował zakwaszać żołądek przy pomocy kwasu askorbinowego? Słyszałam, ze najlepszy jest ten w proszku.
Ja już od dawna podejrzewam, że mam za mało zakwaszony żołądek ale nic z tym nie robiłam. Z resztą jak to potwierdzić? Może tu jest pies pogrzebany?

Poetyka,
może ów "pogrzebany pies" nie tkwi w zakwaszaniu żołądka ale w samej witaminie C, która zwalcza stres oksydacyjny oraz
"Wysoki poziom witaminy C w organizmie sprzyja tworzeniu maksymalnych zasobów glikogenu w wątrobie i wzmocnieniu jej czynności odtruwających. Ma to wielkie znaczenie we wszelkich infekcjach pasożytniczych (grzyby, bakterie, robaczyce), w zatruciach organizmu toksynami chemicznymi bądź w przypadku wszystkich rodzajów wirusowego zapalenia wątroby" - to był cytat.
Generalnie - witamina C w dużej dawce to detoks dla wątroby pełną gębą a także broń przeciwko bakteriom, których Ty zapewne po swojej terapii masz co niemiara (dobre bakterie wybite przez antybiotyk, te złe pewnie się juz znowu odrodziły - wiadomo, dobra flora odbudowuje się trudniej i wolniej).

Poetyka, nie brnij w zakwaszanie o ile nie masz aktualnych badań np.z gastroskopii i nie wiesz w jakim stanie jest Twoja śluzówka. Jeśli jest w kiepskiej kondycji taka drażniąca "terapia" tylko Ci zaszkodzi. Mam tu na mysli innego rodzaju "kwasy" niż witamina C (pepsyny, HCl itd.).

Ja tez codziennie ją zażywam, lewoskrętną, bo ta jest ok i dobrze się przyswaja.

[marriot1123]

Baśka, dawno nie czytałam waszych wiadomosci bo myslalam ze jest wszystko ok, wszędzie wychodzę i żyję tak jak gdyby nigdy nic, a reakcji ludzi do tej pory nie zauważyłam więc przestałam o tym myśleć. Ale no niestety do momentu wypicia wiekszej ilosci alkoholu, teraz smierdze niemytym żulem. I stąd pytanie do Ciebie, mowilas cos o przepływie żółci, a mi w woreczku wyszły kamienie i w jakimś kanaliku polipy, powinnam ten zapach jakos z tym łączyć? 
A no i poszlam do gastrologa ktory sam zasugerowal SIBO, polecil diete fodmap, stosuje ją poetyka, prawda? i przepisal mi 2 leki, ktorych boje sie brac jako ze ten zapach poki co byl znosny, a jak zaczne brac niewiadomo co to zaraz znowu sie kupa pojawi :/
I jeszcze jedno. Robilam badania na IO no i insulina wyszla za wysoka jak sie okazuje, ale za wysoka jak na moją wagę bo mam niedowagę... A IO to przede wszystkim problem z chudnięciem, nie wiem czy powinnam brac metformax jesli jestem chuda

[baska1111]

Marriot, po prostu nie trzeba drinkować, nie ma rady...

Podejrzewam u siebie problemy z przepływem żółci bo mam problemy gastryczne po jedzeniu mięsa czerwonego, dodatkowo tez po jedzeniu surowych potraw, zimnych itp.
A pisałam o tym w kontekście zapachu wydzielanego przez osobę, która czeka na operację kamieni a jej oddech jest porażająco śmierdzący - kał bijący na parę metrów. Pokój zaczadzony w ciągu kilku minut.

A co masz na mysli, pisząc "insulina wysoka jak na mnie"? Dla insuliny są przecież jak i dla cukru poziomy przyjęte jako norma. Co ma do tego waga czy wygląd?

[marriot1123]

Napisane przez baska1111

Marriot, po prostu nie trzeba drinkować, nie ma rady...

Podejrzewam u siebie problemy z przepływem żółci bo mam problemy gastryczne po jedzeniu mięsa czerwonego, dodatkowo tez po jedzeniu surowych potraw, zimnych itp.
A pisałam o tym w kontekście zapachu wydzielanego przez osobę, która czeka na operację kamieni a jej oddech jest porażająco śmierdzący - kał bijący na parę metrów. Pokój zaczadzony w ciągu kilku minut.

A co masz na mysli, pisząc "insulina wysoka jak na mnie"? Dla insuliny są przecież jak i dla cukru poziomy przyjęte jako norma. Co ma do tego waga czy wygląd?

slowa mojego endo. Powiedzial doslownie ze insuliny nie mam przekroczonej ale "jak na moja wagę" mam za wysoką wiec przepisal metformax. A moj lekarz pierwszego kontaktu powiedzial ze nie ma sensu zebym to brała :/

[baska1111]

Napisane przez marriot1123

slowa mojego endo. Powiedzial doslownie ze insuliny nie mam przekroczonej ale "jak na moja wagę" mam za wysoką wiec przepisal metformax. A moj lekarz pierwszego kontaktu powiedzial ze nie ma sensu zebym to brała :/

Po co brać lek na coś, co jest w normie? Bezsens...
Takie wmawianie choroby może przynieść raczej skutek odwrotny do zamierzonego.

Marriot, jak juz u Ciebie było tak dobrze, żyłaś sobie normalnie, nie myśląc o problemie, to narzuć sobie trochę dyscypliny i trzymaj sie tego.
A jak już czasem zdarzy Ci się wychylić coś, to zazyj ostropestu sporą dawkę. I podobno lepiej, jak już, wypić więcej raz na jakiś czas niż często po trochę.

[marriot1123]

Napisane przez baska1111

Po co brać lek na coś, co jest w normie? Bezsens...
Takie wmawianie choroby może przynieść raczej skutek odwrotny do zamierzonego.

Marriot, jak juz u Ciebie było tak dobrze, żyłaś sobie normalnie, nie myśląc o problemie, to narzuć sobie trochę dyscypliny i trzymaj sie tego.
A jak już czasem zdarzy Ci się wychylić coś, to zazyj ostropestu sporą dawkę. I podobno lepiej, jak już, wypić więcej raz na jakiś czas niż często po trochę.

Właśnie obawiam sie czy znow bedzie dobrze bo ogolnie dzis w autobusie śmierdzialam dokladnie tak samo jak moja kupa tego dnia, przepraszam za dokładność... I byl to wlasnie zapach żula. Pozwalalam sobie na wieksze ilosci alkoholu wczesniej i nie bylo takiej zmiany, teraz w weekend przegięłam znowu, do tego kompletnie sie nie przejmowalam czy jem fast foody czy nie no i mam... A to juz 3 dzien problemu. A co do ostropestu, zaparzasz go i pijesz czy taki suchy mielony na lyzeczkę?
Ale na swoim przykladzie polecam jak najbardziej diete! Zero slodyczy, do slodzenia ksylitol, przynajmniej na mnie dobrze wplywal, a do picia tylko woda i herbata z cytryna bo po kawie mnie rozwala.

[baska1111]

Suchy mielony ostropest biorę na łychę i popijam wodą.
Do tego biorę codziennie 4000 j. witaminy D3, trochę witaminy C w proszku popijam w ciągu dnia. I unikam tego co mi nie podchodzi - czerwone mięso, surowe jedzenie i zimne, bardzo tłuste. Jem w zasadzie zgodnie z zaleceniami diety wątrobowej, ale nie trzymam się jej ściśle. Jak mam na coś ochotę, to zjem i tak.
No i biorę leki na IO, nadcisnienie i cholesterol (wyszły w badaniach).
I to wszystko, co dotyczy u mnie leków, supli i diety.
Alkoholu nie piłam i nie piję, raz na rok na urodziny. I to na tyle. Smrodu nie ma.

Kawę tez piję, jedną dziennie, z niej nie zrezygnuję NIGDY - nawet za cenę smrodu.

[ola_30]

Napisane przez baska1111

Suchy mielony ostropest biorę na łychę i popijam wodą.
Do tego biorę codziennie 4000 j. witaminy D3, trochę witaminy C w proszku popijam w ciągu dnia. I unikam tego co mi nie podchodzi - czerwone mięso, surowe jedzenie i zimne, bardzo tłuste. Jem w zasadzie zgodnie z zaleceniami diety wątrobowej, ale nie trzymam się jej ściśle. Jak mam na coś ochotę, to zjem i tak.
No i biorę leki na IO, nadcisnienie i cholesterol (wyszły w badaniach).
I to wszystko, co dotyczy u mnie leków, supli i diety.
Alkoholu nie piłam i nie piję, raz na rok na urodziny. I to na tyle. Smrodu nie ma.

Kawę tez piję, jedną dziennie, z niej nie zrezygnuję NIGDY - nawet za cenę smrodu.

Baska mam tak samo z mięsem doszło do tego, ze na obiad jem tylko zupe bo drugie już mi nie wchodzi. Tez się zle czuje po zjedzeniu zimnego i np. surowych warzyw. Wlasciwie od zawsze miałam tak, ze lubiłam cieple rzeczy a zwłaszcza zupy które kocham do dziś.
Z supli biore tylko mg i glucophage750 probowalam brac witD ale mam na nia alergie.
U mnie bez zmian w zapachu ale pipka przynajmniej nie smierdzi.
Diety nie trzymam bo u mnie żadna dieta nigdy nie spowodowala zebym nie smierdziala.
Pozdrawiam i gratki dla tych którym się udało.

[drumla]

Poetyko, na pocieszenie powiem, ze nawet Isis i Pasia wspominały o zdarzajacych się w trakcie leczenia dietą epizodach smrodu. Powinny zdarzać się coraz rzadziej. Wazne, zebyś sobie zniechecona nie odpusciła. Ale absolutnie nie powinnaś chodzić głodna! Wypowiadało sie tu naprawde mase osób od poczatku forum i znacznie bardziej realne jest "złapanie" przy naszych problemach niedowagi, niz nadwagi. Wycieńczenie i głodówki są bardzo złe dla prawidłowej flory jelitowej. Ja w zyciu opiekowałam się kilkoma bezdomnymi psami - i regułą niemal było, ze zagłodzone, zestresowane psisko okrutnie cuchnęło gdzies z wnętrza mimo kąpieli, a po jakimś czasie regularnego karmienia i oswojenia się z nowym miejscem i ludzmi problem mijał. Moim zdaniem dieta powinna w naszym przypadku polegac na eliminacji niektórych pokarmów, ale te dozwolone powinny być zjadane do syta... Pytasz, czy leczyłam się dietą. Tak, eliminowalam rygorystycznie słodkie i w miare moznosci cięzkostrawne (smazone, strączkowe) oraz surowe warzywa. Ostatnio dopiero zaczęłam sobie luzować ze słodyczami. Smazone czasem (rzadko) zjadam, surowych warzyw za dobrze nie trawię... U mnie jeszcze nakładaja sie na to wszystko nietolerancje.

[adasko2asy]

A brał ktos pod uwage KWASICE KETONOWA ?

[mp43]

Poetyka, możliwe. Ja ostatnio łykam debitur na szczelność jelit , piję dużo wody z całą cytryną i w przerwach między sokiem z cytryny szklankę wody z vit. C 1000. Zapach dużo mniejszy, wczoraj koleżanka z pracy weszła do mojej sali ( wie o moich problemach), pociągnęła nosem i stwierdziła, że pachnie. Ja jestem bardzo już ostrożna w opiniach, to wszystko tak się zmienia, raz pachnę - czuję, raz śmierdzę i wtedy nie daj Boże używać perfum, bo dopiero jazda... Ale generalnie obserwacje ciała takie - jak śmierdzę to skóra lepka, zaczerwieniona twarz, ból głowy, duszności, jak to przechodzi - problemu nie ma wcale. Przecież już wiem, na co jestem uczulona, biorę leki na alergię, ale to nie zawsze działa. Podskórnie czuję, że to jelita. Odstawiłam wszystko z laktozą i fruktozą, ale zapach nie odszedł na stałe

[poetyka]

Wygląda na to że prawie wszyscy powoli wychodzimy na prostą. Ja mam ostatnio duże zwątpienia i zawahania zywieniowe. A ciekawe co u Sykusa. Jakoś przestał sie odzywać.

[marriot1123]

Poetyka a co u Ciebie najbardziej pomogło? Jak doszłaś do tej poprawy i co stosujesz? Chmurka tez widze sobie poradzila i tez jestem ciekawa jak. Jesli o mnie chodzi i perfumy to stosuje je caly czas. Nie ma czegos takiego (przynajmniej nie bylo) ze perfumy potegowaly smrod, czulam je czesto bo nie zawsze ale ubrania zawsze pachnialy perfumami, jedynie co to te wyrzuty niewiadomo skad.. teraz juz trzymam sie mocno diety, ale musze cos zrobic z moim brzuchem bo kazdego dnia zle sie czuje, z wyproznianiem tez ciezko, moim celem glownym jest to zebym teraz mogla chodzic gdziekolwiek bym nie chciala bez mysli czy bedzie smierdziec czy nie

[poetyka]

Mp43, ja uważam, że jesteś na dobrej drodze. Wydaje mi się, że z czasem u Ciebie zapach zniknie na dobre. Powiedz mi jeszcze proszę, ile tego debutiru dziennie bierzesz? 2 kapsułki? tak jak zalecane?
Marriott, ja jeszcze nie jestem wyleczona ale z każdym dniem na antybiotyku i diecie zauważam dobre zmiany, oprócz tego najważniejsze chyba zaobserwować co nam szkodzi a co pomaga.
Ja zamierzam być na diecie, leczyć sie Xifaxanem i probiotykami jak dotychczas, włączyć na stałe wit. C która mnie uratowała przed smrodem kupy i do tego dorzucę debutir. Biorę też leki na IO - metformax, który mi przepisuje lekarz diabetolog. Wiem już, że stres i perfumy nie dla mnie. Przynajmniej na razie. Tego dnia kiedy użyłam perfum była awaria na kolei i wracałam autobusem. Podróż dwa razy dłuższa niż normalnie. Tak się bałam że autobus był pełen ludzi, że aż mnie skręcało w żołądku. Wiem jedno - im dłużej biorę Xifaxan tym mniej dokuczają mi wzdęcia i biegunki, smród pachwin odszedł na dobre. Żeby tylko wytrzymać na tej drakońskiej diecie. Tutaj chyba bardziej przychylę się do Twojego zdania Drumlo, że ograniczanie jeszcze ilości jedzenia przy tak ubogim menu to zabójstwo.

[joanna2409]

Czesc Wam fajnie, zemacie chociaz chwile spokoju z tym cholerstwem, tzn dobrze ze wogole od siebie czujecie , wiec mozecie okreslic co pomaga a co nie. Ja niestety mam nieco gorzej bo nic od siebie nie czuje. Chociaz ostatnio chyba cos zaczyna mi podlatywac ale do konca nie wiem czy to ja raczej ja, no bo kto inny?! aletylko wtedy kiedy np wychodze na przerwe ,w pracy, na swieze powietrze i wtedy czuje ... hmmm.... no wlasnie... co?! Ciezko mi okreslic ale tak najblizej to chyba kupa, paskudny bak, zgnilizna.... nie wiem... przynam szczerze ze poki co nic z tym nie robie, bo ,,leczenie,, na oslep to tez nic dobrego. Poki co , mam w planach wizyte u lekarza... jestem umowiona na 27 grudnia. Moja pytanie, i jednoczesnie prosba do Was, jakie badania sobie zrobic. On kazal mi przyjsc z podstawowymi, typu morfologia, badanie ogolne moczy, cukier na czczo nomi wpomnial jeszczemo stezeniu c-peptyd i badanie krwi na obecnosc glisty ludzkiej, no i od siebie jeszcze chce zrobic krzywa cukrowa i insulinowa. Poniewaz w Polsce bede ,,przelote,, chcialabym pojsc do Niego z jak najwieksza iloscia wynikow badan. Chce je zrobic prywatnie wiec nie powinno byc najmniejszego problemu. Chce zrobic tez na sibo (chociaz to jakos wykluczam). Podpowiedzcie, prosze, jakie jeszcze badania moglabym zrobic?! Dziekuje. Pozdrawiam i zycze wytrwalosci...

[marriot1123]

Poetyka, u jakiego lekarza byłaś? I gdzie?

[poetyka]

Byłam w Warszawie w przychodni Prima chyba na ul.Nowogrodzkiej. Tam robiłam też wodorowy test oddechowy na SIBO.

[marriot1123]

Napisane przez poetyka

Byłam w Warszawie w przychodni Prima chyba na ul.Nowogrodzkiej. Tam robiłam też wodorowy test oddechowy na SIBO.

Robiac test oddechowy bralas w tym czasie metformax? Bo niektore leki moga wplywac na wynik, tez zamierzam od dawna robic ten test ale powiedziano mi ze metformax moze zmienic prawdziwy wynik testu... Rozumiem ze tam przepisano Ci Xifaxan? Mowilas im o zapachu?

[poetyka]

Nie, nie brałam metformaxu wtedy. To było przed zdiagnozowanie IO. Lekarzowi wspominałam o zapachu mówił coś podobnego do Annydzban, że to te bakterie wytwarzają gazy. Ale moim zdaniem dużo wspólnego mają tu jeszcze nieszczelne jelita które też trzeba jakoś podleczyc. Może po prostu zadzwoń do tej przychodni najlepiej rano jak przyjmuje dr Wyszkowski. To on robi te testy. I zapytaj. Powiedz że wiesz jak się masz przygotować ale nie wiesz co z lekami które przyjmujesz. Może wystarczy na krótko odstawić.

[annaadzban]

Napisane przez baska1111

.
A pisałam o tym w kontekście zapachu wydzielanego przez osobę, która czeka na operację kamieni a jej oddech jest porażająco śmierdzący - kał bijący na parę metrów. Pokój zaczadzony w ciągu kilku minut.

baska wes opowiec ta historie , najlepiej konkretnie i ze szczegulami

dodam cos od siebie . watroba dziala tak ze filtruje krew i ten caly przefiltrowany syf usowa poprzez zolc do jelit . a jesli zolc nieodplywa poprawnie z watroby to watroba przestaje poprawnie filtrowac poniewaz niema gdzie sie pozbywac przefiltrowanego syfu bo zolc stoji lub leci zbyt wolno

[baska1111]

Anko,
pisałam juz o tym. Była u mnie w pokoju kobieta przez kilka - kilkanaście minut, mówiła sporo (otwierała buzię), no i przez ten czas strasznie zasmrodził się pokój. Niestety oddech był okropny, kałowy, odrzucający.
W rozmowie powiedziała mi, że czeka na operację woreczka bo ma kamienie (czyli żółć nie halo).

Obserwuję (tylko w celach diagnostycznych) ludzi, którzy wydzielaja brzydki zapach lub pot śmierdzący "niepotowo".
I tak chłopak z nieleczoną cukrzycą śmierdział starą szmatą, mopem, stęchlizną. Tamta kobieta z kamieniami kupą.
W pokoju jednej kobietki (dawno temu) śmierdziało psem - wyszło potem, że miała raka jelita grubego.
Inna kobieta, którą znam śmierdzi takim kwasem. Mówi, że ma problemy z krązeniem.
Znalam też taką panią, która śmierdziała takim skisłym potem - miała chorą tarczycę.

Nie mam żadnego wspólnego odniesienia - część z powodu chorób metabolicznych (cukrzyca, żółć) ale niektórzy nie mają z tym problemow i też śmierdzą. No chyba, że nie wiedzą o tym, że jeszcze układ pokarmowy u nich szwankuje.

[chorowitek]

Napisane przez poetyka

Drumlo, ograniczam i ilość i różnorodność jedzenia. W czasie wizyty u dietetyczki miałam wrażenie jakby SIBO ją mniej obchodziło niż to, że mam jakąś tam nadwagę. Teraz z większością nadprogramowych kilogramów się rozprawiłam i bardziej zależałoby mi na jak najdłuższym prowadzeniu diety na SIBO. Niestety wczoraj wieczorem już nie wytrzymałam. Pożarłam trochę czekolady i naleśniki i już dziś od rana towarzyszy mi zapach... kupy. Nawet sama go czuję. Trochę obwiniam o to dietetyczkę, bo dała mi naprawdę nieurozmaiconą dietę a przecież ludzie z SIBO jedzą i zupy i chyba nawet makarony i inne potrawy a nie tylko kanapki z chlebem orkiszowym, zupę mleczną bez laktozy i ziemniaki z drobiem. Jak byłam u gastrologa delikatnie doradził mi inną dietetyczkę z tej przychodni i zastanawiam się czy nie zmienić. Jednak jestem zdania, że dieta ma tutaj kluczowe znaczenie a leki co najwyżej wspomagają chyba to wszystko. Chociaż to dopiero druga dawka. Jestem zła na siebie za te grzechy żywieniowe, bo moim zdaniem było już tak dobrze. Jak byłam na wyjeździe tydzień temu, zanim zjadłam niedozwolone jedzenie miałam wrażenie, ze ludzie już na mnie nie reagują. A teraz taki klops! Drumlo, a czy Ty byłaś też na jakiejś diecie czy tylko brałaś metronidazol?

Poetyko,nie obraź się, ale ta Twoja dieta to jakaś pomyłka..Ile razy jesz kanapki? ...a mleko na chore jelita, przy sibo jelita są nie szszczelne, to katastrofa...Doprowadzisz się do Hashimoto...Nie ważne ze ono bez laktozy, to tylko ściema.Ja robię sobie mleko z kokosa...pycha....Duzo ostatnio czytam o dietach i doszłam do wniosku , ze najlepszą jest obserwacja siebie i eliminowanie produktów, które nam szkodzą..Przy niskim IG..Ty masz IO??bierzesz metę?
Moja dietetyk to też pomyłka, ja wiem więcej od niej..Jestem na grupie wsparcia dla IO i tam większość osób ma złe dietetyczki..One nie maja pojęcia o IO, Hashi i wielu chorobach...Jadą dla wszystkich jednakowo, jak ich na uczelniach uczyli a tam o SiBO, IO i innych chorobach nie uczą...Poczytaj sobie więcej o dietach...Wielu dietetyków nagrywa filmiki..
Zyczę wytrwałości.

A tak swoją drogą, udało mi się wreszcie wymusić od lekarza badania i proszę jakie kwiatki:
glukoza 102, 172, 141
insulina - 39, 226, 285
a z niedoczynności endo zrobił mi nadczynność w miesiac.. na IO, hiperinsulinemię i stan przedcukrzycowy wysłał mnie do dietetyczki..N a taką insulinę daje mi tylko 2x 500 mety... i twierdzi, ze za dużo jem..zdecydowanie za niska dawka mety i szukam innego lekarza...
od nadczynnosci pocę się, serce mi wali, głowa mnie boli i w ogóle źle się czuję.. Od insuliny jestem słaba jak mops..lekarze to zło, które należy omijać....



---------- Dopisano o 16:11 ---------- Poprzedni post napisano o 15:59 ----------

Napisane przez marriot1123

Hej, muszę powiedzieć że u mnie również na plus ja dietę trzymam taka że po prostu jem zdrowo, zero słodyczy przede wszystkim i alkohol też w małych ilościach. Biorę metformax i uwaga, zaduch pewnego dnia minął całkowicie. Pachnialam cały dzień po czym zgrzeszylam i znów się pogorszyło, teraz zauważyłam że gdy przesadziłam z alkoholem strasznie zaczęłam znów śmierdziec:/ ale ogólnie mniej więcej wiem co mi pomaga

Kobieto kochana, jak bierzesz METE, alkohol zabroniony jest!!! w ogóle na układ pokarmowy alkohol jest nie wskazany, wiem po sobie...Jeśli do tego chcesz chudnąć to kieliszek wina wstrzymuje spadek wagi na dwa tygodnie..

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:11 ----------

Napisane przez poetyka

Kurcze, Marriott, to super, gratulacje!
A teraz uwaga, magia jakaś czy co?, jakieś pół godziny temu po śniadaniu pachniałam kupą tak strasznie, że w rozpaczy poleciałam do apteczki w łazience, do mojego arsenału leków, zżarłam z 6 czy z 8 tabletek zwykłej witaminy C i albo znowu straciłam węch albo zapach kupy minął. Stąd moje pytanie czy ktoś próbował zakwaszać żołądek przy pomocy kwasu askorbinowego? Słyszałam, ze najlepszy jest ten w proszku.
Ja już od dawna podejrzewam, że mam za mało zakwaszony żołądek ale nic z tym nie robiłam. Z resztą jak to potwierdzić? Może tu jest pies pogrzebany?

Nie pamiętam czy masz IO, jednak ostatnio czytałam, ze przy wysokiej insulinie mamy wypłukaną wit C z organizmu, wiec trzeba ją suplementować...Zieba mówił, ze przy jakmikolwiek zapaleniu w organizmie natychmiast brakuje wit. C...

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez marriot1123

I jeszcze jedno. Robilam badania na IO no i insulina wyszla za wysoka jak sie okazuje, ale za wysoka jak na moją wagę bo mam niedowagę... A IO to przede wszystkim problem z chudnięciem, nie wiem czy powinnam brac metformax jesli jestem chuda

Marriot, Podniesiona inulina jest podniesiona i nie ma nic wspólnego z wagą..Osoby chude też mają IO..Wypowiadały się na grupie...IO dla lekarzy to problem wagi, ale oni nie mają wiedzy, bo ich tego na studiach nie uczyli..Ci lekarze, którzy cały czas się kształcą wiedza z czym to się je..
Podaj swój wynik insuliny albo krzywe...to Ci powiem czy powinnaś brać mete..

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

Ach wydaje mi się, ze wiem skąd u mnie ostatnio ten zapach kupy...podejrzewałam Betainę, wiec ja odstawiłam, odstawiłam orzechy, ale to świństwo nadal było...okazuje się, ze używałam robionych czopków na hemoroidy i to po ich aplikacji było źle..teraz je odstawiłam i już tak nie czuć, ale w środku mnie pali...pewnie na coś jestem uczulona, wiec wyprowadzam z błędu, ze to Betaina i wprowadzam ja znów do diety...piję intuicyjnie więcej wit C i jest poprawa...

---------- Dopisano o 16:49 ---------- Poprzedni post napisano o 16:42 ----------

Napisane przez baska1111

Anko,
pisałam juz o tym. Była u mnie w pokoju kobieta przez kilka - kilkanaście minut, mówiła sporo (otwierała buzię), no i przez ten czas strasznie zasmrodził się pokój. Niestety oddech był okropny, kałowy, odrzucający.
W rozmowie powiedziała mi, że czeka na operację woreczka bo ma kamienie (czyli żółć nie halo).

Obserwuję (tylko w celach diagnostycznych) ludzi, którzy wydzielaja brzydki zapach lub pot śmierdzący "niepotowo".
I tak chłopak z nieleczoną cukrzycą śmierdział starą szmatą, mopem, stęchlizną. Tamta kobieta z kamieniami kupą.
W pokoju jednej kobietki (dawno temu) śmierdziało psem - wyszło potem, że miała raka jelita grubego.
Inna kobieta, którą znam śmierdzi takim kwasem. Mówi, że ma problemy z krązeniem.
Znalam też taką panią, która śmierdziała takim skisłym potem - miała chorą tarczycę.

Nie mam żadnego wspólnego odniesienia - część z powodu chorób metabolicznych (cukrzyca, żółć) ale niektórzy nie mają z tym problemow i też śmierdzą. No chyba, że nie wiedzą o tym, że jeszcze układ pokarmowy u nich szwankuje.

Basia, nie chcę nic mówić, ale ja mam wszystkie choroby..oprócz kamieni...choć nie jestem tego pewna...Już od kilku miesięcy robię oczyszczanie i jakoś nie mam kiedy...Nie dawno mnie zaczęli diagnozować ale , kto wie jak długo chodziłam bez wiedzy...

[poetyka]

Chorowitku, ja nie bardzo znam się na dietach dlatego wolałam oddać się w ręce specjalistki. Nie jestem w stanie ocenić czy ona jest ok czy nie. Mam za mało wiedzy na ten temat :-( tutaj na forum porady zywieniowe czasem się wykluczają. Jednym pasuje jedno innym drugie.
Mam IO i hiperinsulinemie. Biorę metformax 2x500.

[mp43]

Poetyko, debitur biorę zgodnie z ulotką 2 razy dziennie po 1, nie chcę zapeszać, ale jest coraz lepiej, ostatnio zapachu zero, czerwonej twarzy i bólu głowy też. Biorę też po 4 tabletki 3 razy dziennie chlorellę, vit. C oczywiście + vit, D 4000. Nie cieszę się jeszcze, bo już pisałam na forum ucieszona, że minęło, a potem zapach powrócił. Pożyjemy, zobaczymy. Ale ten debitur chyba dobry, bo ani wzdęć, ani biegunek, ogólnie lepiej.Perfumy pachną na mnie od rana

[drumla]

mp43
Bierzesz tez leki na alergię, prawda?