Kolega z biura pali papierosy. Co zrobić?

[allmode]

Napisane przez ilo16na

Balkon mamy malutenki.
I mamie zimno na dworze i pali sobie w kuchni(firanki do prania co tydzien)
I nie przegadasz jej- pali nawet jak jest w domu babcia i dzieci.

No ale na balkonie jedna osoba się zmieści chyba?
Zawsze mnie dziwi - jak to jest, ze palacz boi się przeziębienia, ale następstw palenia już nie.

Rozumiem i współczuję - moja teściowa jest taka sama.

[ilo16na]

Napisane przez allmode

No ale na balkonie jedna osoba się zmieści chyba?
Zawsze mnie dziwi - jak to jest, ze palacz boi się przeziębienia, ale następstw palenia już nie.

Rozumiem i współczuję - moja teściowa jest taka sama.

No mama by sie na balkonie zmiescila- zawsze pali w kuchni

[Justy]

mój znajomy miał podobny problem i rozwiązał go dość, hmm, drastycznie:
gdy zwracanie uwagi palaczowi nie pomagało, zaczął bez skrępowania, celowo puszczać bąki....
na oburzenie palacza odpowiedział, coś w stylu, że też śmierdzi, ale przynajmniej nie powoduje raka. i że nie przestanie dopóki będą palić w pomieszczeniach.

[passionfruit]

Napisane przez phdwao

oj to typowy "chamuś"
jeśli rozmowa nie podziała,to nie mam pomysłów jak na niego wpłynąc,pezecież praca w dymówie to cos okropnego, pomijam fakt,że śmiedzą ci ciuchy, włosy i bielizna. żle się czujesz,cięzko się skupić.no niewiem co bym zrobiła..ale napewno nie wytrzymałabym długo...

p.s.jak długo juz to znosisz?

Znoszę to od niecałego miesiąca. Ale już dłużej nie zamierzam. Jutro szykuje się owazna rozmowa. Ja chcę być zdrowa i już.

[Rena]

Passion, a moze po prostu wroc do starego biura?

[passionfruit]

Napisane przez Rena

Passion, a moze po prostu wroc do starego biura?

Niestety ale to jest niemożliwe. Dziś pogadam z kolegą i dam Wam znać jak poszło

[passionfruit]

Napisane przez passionfruit

Niestety ale to jest niemożliwe. Dziś pogadam z kolegą i dam Wam znać jak poszło

Kolega obiecał, że nie będzie palił w biurze
Dzięki kobietki. Gdyby nie Wy to pewnie nie odważyłabym się z nim pogadać

Mam nadzieję, że nie powiedziła tego żebym dała mu spokój.

[phdwao]

Napisane przez passionfruit

Kolega obiecał, że nie będzie palił w biurze
Dzięki kobietki. Gdyby nie Wy to pewnie nie odważyłabym się z nim pogadać

Mam nadzieję, że nie powiedziła tego żebym dała mu spokój.

gratuluję wygranej

[passionfruit]

Napisane przez phdwao

gratuluję wygranej

Dzięki . Mam nadzieję, że napradę zastosuje się do swoich obietnic.
Ale się cieszę, że rozmowa nie była nieprzyjemna i obyło się bez awantur.

[AgataKrystian]

Napisane przez ilo16na

A ja z innej beczki-moja mama pali i czy chce czy nie chce jestem "biernym palaczem"
Jakie choroby mi groza?

Czesto jest tak ze jem w kuchni i ona pali przy mnie

I albo skoncze szybko jesc i wyjde albo bede jesc i sie truc jej dymem..

A czy ten dym roznosi sie na wszystkie pomieszczenia?
Mieszkamy w bloku-okolo 48 m kwadratowych.

-astma

[ilo16na]

Napisane przez AgataKrystian

-astma

Wiesz-zastanawiam sie czy juz jej nie mam
Znow mam chyba zapalenie oskrzeli a niedawno mialam 3 tygodnie temu(wczesniej angine) i bralam 2 tygodnie antybiotyki.
Nie sadze zeby mama rzucila palenie..pali przy mnie (np jak jemy kolacje) a jak jestem u siebie w pokoju to w sumie i tak dym sie rozchodzi
A ja choruje i jest mi z tym zle..bo ona sie denerwuje ze pieniadze na leki ida

[Aggie125]

Napisane przez ilo16na

A ja choruje i jest mi z tym zle..bo ona sie denerwuje ze pieniadze na leki ida

Obłęd jakiś.
Przecież pieniądze na leki ida dlatego, że ona przy Tobie pali!
Czy reszta rodziny nie może z nia jakoś pogadać? Wpłynąc na Twoją mamę?

Ewentualnie możesz powiedziec, że lekarz u ktorego bylaś podejrzewal, że palisz, a kiedy dowiedział się, że jesteś biernym palaczem, stwierdził, że lada dzień nabawisz się astmy albo jakiejs innej choroby, rozedmy czy czegoś takiego i że dla Twojego zdrowia masz natychmiast zmienić otoczenie.

Rozumiem, ż nie chcesz robić awantury z matką? Wydaje mi się, że tutaj powinnas się jednak postawic za wszelka cenę. Matka szkodzi Twojemu zdrowiu, a to - wybacz, że to piszę - świadczy o tym, jaka jest matką.

[ilo16na]

Napisane przez Aggie125

Obłęd jakiś.
Przecież pieniądze na leki ida dlatego, że ona przy Tobie pali!
Czy reszta rodziny nie może z nia jakoś pogadać? Wpłynąc na Twoją mamę?

Ewentualnie możesz powiedziec, że lekarz u ktorego bylaś podejrzewal, że palisz, a kiedy dowiedział się, że jesteś biernym palaczem, stwierdził, że lada dzień nabawisz się astmy albo jakiejs innej choroby, rozedmy czy czegoś takiego i że dla Twojego zdrowia masz natychmiast zmienić otoczenie.

Rozumiem, ż nie chcesz robić awantury z matką? Wydaje mi się, że tutaj powinnas się jednak postawic za wszelka cenę. Matka szkodzi Twojemu zdrowiu, a to - wybacz, że to piszę - świadczy o tym, jaka jest matką.

Matka twierdzi ze choroby to moja wina i ze przez to ze chodze bez kaptura teraz(no zdarzalo mi sie)ale lekarka mnie sie pytala czy pale i czy jestem biernym palaczem i mowila ze od tego choruje.
Ale mojej mamie nie przegadasz..
Tata tez choruje(dzieki mamie) a reszta rodziny z nami nie mieszka.. a jak przychodza do nas to nie pali przy nich(wlasnie w tej kuchni)

A z moich bledow dodam ze chodzilam ostatnio po Pubach a tam polowa ludzi pali,moi znajomi tez..
I chodz ja nie pale to tam nie ma czesci dla nie palacych i dusilo mnie w lokalu..wiec zostaje mi tam tez nie chodzic( a lubie sie dobrze pobawic )

[Aggie125]

Napisane przez ilo16na

Matka twierdzi ze choroby to moja wina i ze przez to ze chodze bez kaptura teraz(no zdarzalo mi sie)ale lekarka mnie sie pytala czy pale i czy jestem biernym palaczem i mowila ze od tego choruje.
Ale mojej mamie nie przegadasz..
Tata tez choruje(dzieki mamie) a reszta rodziny z nami nie mieszka.. a jak przychodza do nas to nie pali przy nich(wlasnie w tej kuchni)

To może zaprosić mame do gabinetu?
Jak usłyszy od lekarza, że to przez nią masz kłopoty ze zdrowiem, to może sie chociaż zacznie zastanawiać.

A czemu Twoj tata nic z tym nie robi? Na litośc boska, ja rozumiem, że niektórych cięzko przegadać, ale tata móglby zwyczajnie wyrwać papierocha z reki i pokazać na balkon. Raz, drugi, trzeci. Masz prawo wymagac od swoich rodzicow, aby Cie nie zatruwali papierochami!

[ilo16na]

Napisane przez Aggie125

To może zaprosić mame do gabinetu?
Jak usłyszy od lekarza, że to przez nią masz kłopoty ze zdrowiem, to może sie chociaż zacznie zastanawiać.

A czemu Twoj tata nic z tym nie robi? Na litośc boska, ja rozumiem, że niektórych cięzko przegadać, ale tata móglby zwyczajnie wyrwać papierocha z reki i pokazać na balkon. Raz, drugi, trzeci. Masz prawo wymagac od swoich rodzicow, aby Cie nie zatruwali papierochami!

A nie chce mi sie robic awantury w domu wiesz
Zaczynalam nie raz i tylko klotnia byla..po co.
A tata..tata jest pod pantoflem-nie ma takiego czegos jak zdanie taty w domu

Ale jak pisalam troche w tym mojej winy z tymi Pubami(ale ciezko mi tego sobie odmowic bo lubie potanczyc pobyc ze znajomymi )


Hej hej a Ty palisz?nie ladnie..