Złe pierwsze spotkanie z rodzicami, czy postępuję dobrze?

[izdao]

Witam już raz Panie na forum pomogły mi uświadomić sobie pewne fakty na temat wcześniejszego związku. Na szczęście nowe uczucie spotkało mnie ponad 3 miesiące temu w sensie dopiero tyle ze sobą jesteśmy. Bardzo zależało mu na poznaniu moich rodziców tymbardziej, że ja jego poznałam. Spotkanie z moimi rodzicami niestety nie wyszło tak jakbym tego chciała. Zanim przyszedł, mój ojciec z bratem zdążyli skonsumować sporą ilość wódki. Wiadomo mój obecny chłopak również postanowił napić się z nimi. Początkowo szło świetnie wszyscy się dogadywali,no cudownie. Nagle mojemu ojcu odbiło i zrobił sie zazdrosny o każde słowo wymienione między moim chłopakiem a mamą. Później mój chłop postanowił rozładować napięcie mówiąc do mojego taty " stary ". Oczywiście nie chciał go obrazić tylko zwrócić sie jak do przyjaciela. Mój ojciec źle to odebral, brat zaczął nakręcać i wyszła wielka awantura. Oczywiście nie pochwalam takiego słownictwa jednak szacunek jest wymagany. Michał ( mój chłopak ) oczywiście przeprosił wielokrotnie, tłumaczył, że nie chciał go urazić. Mimo to mój ojciec uniósł się dumą i traktował Michała szczerze jak gówno. Ten wyszedł zdenerwowany, ja się ubrałam i wyszłam za nim. Na początku nie chciał nawet ze mną rozmawiać ale niedaleko zatrzymał się i zobaczyłam, że płacze. Przysięgam wam dziewczyny może znam go krótko ale wiem, że miękki to on nie jest, były już sytuacje kiedy mnie bronił jak prawdziwy mężczyzna. A wtedy po prostu się rozpłakał i staliśmy tak obok mojego bloku przytuleni i płakaliśmy jak małe dzieci. Nie chcieliśmy żeby tak wyszło to jest jasne jak słońce,przepraszał mnie za to szczerze, po prostu nie wytrzymał emocji jakie panowały wcześniej. Ja wróciłam do mieszkania po część moich rzeczy, kosmetyki, bielizne i jak było ustalone po spotkaniu mieliśmy czas spędzieć u niego. To co usłyszałam w mieszkaniu zwaliło mnie z nóg. Zrobili z Michała alkoholika, ćpuna i największą patologię. Za jedno słowo w dodatku nieprzemyślane. Usłyszałam, że jeśli uciekne to i tak mnie znajdą. Proszę was jak pełnoletnia osoba, decydująca w wielu już sprawach po kłótni będzie uciekać z domu? Moi rodzice wcześniej zgodzili się na noc u Michała i nagle im odbiło. Mimo wszystko wyszłam i jednocześnie zostałam wrogiem rodziny i zdrajcą. Następnego dnia Michał zachował się dobrze i przeprosił znowu za to głupie słowo mimo to moja rodzina nadal nie chce go nawet spróbować zaakceptować. Co o tym sądzicie? Czy dobrze, że wtedy wyszłam?

[201803290936]

Napisane przez izdao

Witam już raz Panie na forum pomogły mi uświadomić sobie pewne fakty na temat wcześniejszego związku. Na szczęście nowe uczucie spotkało mnie ponad 3 miesiące temu w sensie dopiero tyle ze sobą jesteśmy. Bardzo zależało mu na poznaniu moich rodziców tymbardziej, że ja jego poznałam. Spotkanie z moimi rodzicami niestety nie wyszło tak jakbym tego chciała. Zanim przyszedł, mój ojciec z bratem zdążyli skonsumować sporą ilość wódki. Wiadomo mój obecny chłopak również postanowił napić się z nimi. Początkowo szło świetnie wszyscy się dogadywali,no cudownie. Nagle mojemu ojcu odbiło i zrobił sie zazdrosny o każde słowo wymienione między moim chłopakiem a mamą. Później mój chłop postanowił rozładować napięcie mówiąc do mojego taty " stary ". Oczywiście nie chciał go obrazić tylko zwrócić sie jak do przyjaciela. Mój ojciec źle to odebral, brat zaczął nakręcać i wyszła wielka awantura. Oczywiście nie pochwalam takiego słownictwa jednak szacunek jest wymagany. Michał ( mój chłopak ) oczywiście przeprosił wielokrotnie, tłumaczył, że nie chciał go urazić. Mimo to mój ojciec uniósł się dumą i traktował Michała szczerze jak gówno. Ten wyszedł zdenerwowany, ja się ubrałam i wyszłam za nim. Na początku nie chciał nawet ze mną rozmawiać ale niedaleko zatrzymał się i zobaczyłam, że płacze. Przysięgam wam dziewczyny może znam go krótko ale wiem, że miękki to on nie jest, były już sytuacje kiedy mnie bronił jak prawdziwy mężczyzna. A wtedy po prostu się rozpłakał i staliśmy tak obok mojego bloku przytuleni i płakaliśmy jak małe dzieci. Nie chcieliśmy żeby tak wyszło to jest jasne jak słońce,przepraszał mnie za to szczerze, po prostu nie wytrzymał emocji jakie panowały wcześniej. Ja wróciłam do mieszkania po część moich rzeczy, kosmetyki, bielizne i jak było ustalone po spotkaniu mieliśmy czas spędzieć u niego. To co usłyszałam w mieszkaniu zwaliło mnie z nóg. Zrobili z Michała alkoholika, ćpuna i największą patologię. Za jedno słowo w dodatku nieprzemyślane. Usłyszałam, że jeśli uciekne to i tak mnie znajdą. Proszę was jak pełnoletnia osoba, decydująca w wielu już sprawach po kłótni będzie uciekać z domu? Moi rodzice wcześniej zgodzili się na noc u Michała i nagle im odbiło. Mimo wszystko wyszłam i jednocześnie zostałam wrogiem rodziny i zdrajcą. Następnego dnia Michał zachował się dobrze i przeprosił znowu za to głupie słowo mimo to moja rodzina nadal nie chce go nawet spróbować zaakceptować. Co o tym sądzicie? Czy dobrze, że wtedy wyszłam?

Czemu Twój chłopak ma przepraszać tych ludzi? Dla mnie opis niezłej patologii, ale w wykonaniu Twojej rodziny. I pewnie jest tak nie od wczoraj. Nieważne, czy z tym chłopakiem Ci wyjdzie, czy nie, ale czas chyba poważnie przemyśleć sobie odcięcie się od tych ludzi. I na przyszłość: nie dyskutuje się z chlejtusami. Jak się komuś po alkoholu włącza agresja, to się wstaje i wychodzi.

[meliandra]

Nie, nie postępujesz dobrze przede wszystkim dlatego, że zapraszasz chłopaka do domu jak jest impreza i Twój tato jest pod wpływem. Jak chciałaś go przedstawić rodzicom to było trzeba wcześniej to z nimi ustalić. Wybralibyście wspólnie jakiś termin i nie byłoby problemu. Zachowanie Twoich rodziców trochę nieadekwatne do sytuacji, ale mi by nie przyszło do głowy żeby widząc pierwszy raz rodziców chłopaka, powiedzieć do któregoś z nich 'stary' nawet w żartach.

[201803290936]

Napisane przez meliandra

Nie, nie postępujesz dobrze przede wszystkim dlatego, że zapraszasz chłopaka do domu jak jest impreza i Twój tato jest pod wpływem. Jak chciałaś go przedstawić rodzicom to było trzeba wcześniej to z nimi ustalić. Wybralibyście wspólnie jakiś termin i nie byłoby problemu. Zachowanie Twoich rodziców trochę nieadekwatne do sytuacji, ale mi by nie przyszło do głowy żeby widząc pierwszy raz rodziców chłopaka, powiedzieć do któregoś z nich 'stary' nawet w żartach.

On chyba miał przyjść, a tatuś z braciszkiem zdążyli wcześniej sporo wypić.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez meliandra

Zachowanie Twoich rodziców trochę nieadekwatne do sytuacji

Trochę? Chyba żartujesz sobie.

[Rena]

to w koncu rodzice czy ojciec z bratem?

[meliandra]

Napisane przez Doris1981

On chyba miał przyjść, a tatuś z braciszkiem zdążyli wcześniej sporo wypić.

Aaa może tak , ja zrozumiałam, że to taka niezapowiedziana wizyta była i ja oni przyszli to tato z bratem akurat pili

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;69010576]Trochę? Chyba żartujesz sobie.[/QUOTE]

No ok, trochę bardziej niż trochę No, ale sory jakby mi się ktoś tak zaczął burzyć to bym wyszła, a nie wylatywała z tekstem stary wyluzuj.

Autorka zna najlepiej rodziców i wie jacy są. Skoro tato pił z bratem jak przyszli to trzeba było wypić herbatę i się ulotnić. Tym bardziej jak sytuacja zaczęła robić się napięta.

[_ema_]

Opisz dokładniej przebieg kłótni, bo jakoś dziwnie teraz to brzmi: Twój chłopak, widząc pierwszy raz w życiu na oczy Twoja rodzinę nawala się z Twoim ojcem do poziomu, kiedy zaczyna do niego mówić "stary", Twój ojciec robi dym, mówi o uciekaniu z domu, Twój chłopak płacze...
Albo zrobiłas duży skrót myslowy, albo ja nie ogarniam

[201803290936]

Napisane przez _ema_

Opisz dokładniej przebieg kłótni, bo jakoś dziwnie teraz to brzmi: Twój chłopak, widząc pierwszy raz w życiu na oczy Twoja rodzinę nawala się z Twoim ojcem do poziomu, kiedy zaczyna do niego mówić "stary", Twój ojciec robi dym, mówi o uciekaniu z domu, Twój chłopak płacze...
Albo zrobiłas duży skrót myslowy, albo ja nie ogarniam

Nie tylko Ty jedna. Natomiast z tym "starym" to chłopak chyba chciał rozładować napięcie żartem (napięcie, które wytworzyło się z d... bo tatuś za dużo wypił i mu się zaczął agresor włączać - znam to, mój ojciec też tak czasami miewał).

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Może mu się wyrwało w stresie, albo ma takie nietypowe poczucie humoru

Widzę różnicę między sytuacją, kiedy obcy (dla rodziców) chłopak autorki wpada do jej domu jak do siebie i woła od progu do jej ojca "siema, stary", a taką, kiedy w trakcie gorącej dyskusji, wyrwie mu się "słuchaj, stary...".

Aczkolwiek zgadzam się, że trzeba było się szybko ulotnić, a nie prowadzić dyskusje z nawalonymi ludźmi.

[raita]

A na trzeźwo, następnego dnia, nic Twoja rodzina nie zrozumiała?

[izdao]

Spotkanie było dużo wcześniej zaplanowane w porozumieniu z moimi rodzicami oczywiście, nie przyprowadziłam go od tak. Nie jesteśmy patologią w dodatku nigdy wcześniej nikt sie nie upijał do takiego stopnia. Mój chłopak nie wypił dużo a na pewno nie był pijany w dodatku, że był u moich rodziców po raz pierwszy. Dzisiaj ojciec sam wyciągnął ręke i zaprosił mojego chłopaka na kawę więc mam nadzieje, że coś zrozumieli.

[201803290936]

Napisane przez izdao

Spotkanie było dużo wcześniej zaplanowane w porozumieniu z moimi rodzicami oczywiście, nie przyprowadziłam go od tak. Nie jesteśmy patologią w dodatku nigdy wcześniej nikt sie nie upijał do takiego stopnia. Mój chłopak nie wypił dużo a na pewno nie był pijany w dodatku, że był u moich rodziców po raz pierwszy. Dzisiaj ojciec sam wyciągnął ręke i zaprosił mojego chłopaka na kawę więc mam nadzieje, że coś zrozumieli.

Nie upijał się do tego stopnia, czy w ogóle nie upijał?

[_Supernova_]

Wg mnie chlanie kiedy ma przyjsc zapowiedziany chlopak corki i to po raz pierwszy to patologia.Chlanie z rodzicem dziewczyny na pierwszym spotkanie tez.Przykre,ze sa osoby,ktore nic w tym dziwnego nie widza.

[izdao]

Oczywiście, że przy okazji się napili ale nie do tego stopnia. Uważam, że drink na odstresowanie nie jest niczym złym.

[madzia0007]

Wspolczuje rodziny. Spalilabym sie ze wstydu.

[201803290936]

Napisane przez izdao

Oczywiście, że przy okazji się napili ale nie do tego stopnia. Uważam, że drink na odstresowanie nie jest niczym złym.

Autorko, ale trochę to dziwne, że Twój ojciec wie o czyjejś zaplanowanej wizycie i pije, w dodatku pije tak, że potem się robi czepialski i agresywny, Twój chłopak przychodzi i przyłącza się do picia, potem jest obrażanie się o głupi żart, płakanie pod blokiem itp. Sytuacji w Twojej rodzinie nie znamy, ale kilka osób tu jednak ten opis uderzył, bo jest to jakieś takie... niepokojące.

W drinku "na odstresowanie" może być dużo złego, jeżeli ktoś nie potrafi sobie tego drinka odpuścić. Poza tym Ty piszesz o upijaniu się, a nie o żadnym "jednym drinku raz na ruski rok".

[201705080934]

Napisane przez izdao

Oczywiście, że przy okazji się napili ale nie do tego stopnia. Uważam, że drink na odstresowanie nie jest niczym złym.

Ale Ty wiesz, że to, co się stało w Twoim domu jest szokujące i sugeruje "wprawę" w piciu, skoro oni byli w stanie wydoić aż tyle? Jeszcze przy ważnym dla Ciebie gościu. Obraziłabym się śmiertelnie, poważnie. I wiałabym z tego domu. Chłopak głupio się zachował, ale oni skandalicznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[izdao]

Oczywiście spaliłam sie ze wstydu i sama jestem w szoku z tego powodu co zrobił mój ojciec jednak podtrzymuje, że drink wypity przez mojego chłopaka nie był niczym złym, myśle, że jakby wyszła tak głupia sytuacja i czułybyście sie winne też poleciałyby łzy.

[januszpolak]

Twoja rodzina co najmniej dziwnie "przyjmuje" gości, ale Twój chłopak też wchodząc w ich towarzystwo powinien był choćby z rozsądku nie wypić nic. Nie znał Twojego ojca i brata, nie wiedział czego się może spodziewać po obcych, mocno pijanych ludziach - mógł odpuścić i napić się herbaty.

Ty za to, widząc co się święci powinnaś była szybko przeprosić rodziców i się z chłopakiem ewakuować pod jakimkolwiek pretekstem. W takim stanie nie powinno się przyjmować gości czy wdawać w dyskusje z nowo poznanymi osobami. Tutaj jednak po Twojej stronie było więcej pola do manewru, bo chłopak wszedł między obcych ludzi, było mu głupio i nie wiedział pewnie, czy ma pić czy co robić, nie uratowałaś go przed koniecznością dostosowywania się do dziwnej sytuacji.

[_ema_]

Napisane przez izdao

Oczywiście spaliłam sie ze wstydu i sama jestem w szoku z tego powodu co zrobił mój ojciec jednak podtrzymuje, że drink wypity przez mojego chłopaka nie był niczym złym, myśle, że jakby wyszła tak głupia sytuacja i czułybyście sie winne też poleciałyby łzy.

A w jakim dokładnie kontekście poleciał ten "stary" że wyszła z tego tak ogromna awantura?
Bo jest różnica między "słuchaj stary... oj przepraszam, wyrwało mi się", a " weź stary nie pierd... gadasz jak połamany"

[fragile542]

Takie czepianie się o jedno słowo, jeszcze po wypiciu, jest najgorsze. Znam takich ludzi. Jedno słowo im nie podpasuje, i kontekst nieważny, obraza majestatu na wiele dni, okropne.

A przyjmowanie gościa pierwszy raz i picie wódki przed i razem z nim, jest bardzo słabe. Kulturalni ludzie chyba zapraszają na obiad i poczęstunek, a nie chlanie wódki. Jak można pić wódkę ze swoim ojcem w ogóle? Dla mnie przegięcie. Twój tata, brat i chłopak przesadzili. Niektórzy jak tylko ujrzą alkohol, to nie ważne kto z nimi pije, ważne aby się lało do kieliszków. Tragedia.

[green way]

Święte słowa zgadzam się ze wszystkim powyżej i również uważam, że to jest patologia

[201704240947]

Ale patologia, oni bo tak się zachowują i piją, Twój chłopak bo pił z nimi zamiast powiedzieć że przyjdzie innym razem i wyjść.

[allmode]

Nawet, jeśli wizyta była zaplanowana, to widząc stan ojca, powinnaś ją odwołać. Postawa ojca naprawdę beznadziejna i ukazująca zupełny brak kultury i poszanowania wobec gościa. Zawsze w taki sposób spędzacie święta?
Zachowanie chłopaka beznadziejne w równym stopniu. Przychodzi pierwszy raz do domu rodziców dziewczyny i od razu zasiada radośnie z potencjalnym teściem do gorzały? I nie, stres tego nie tłumaczy.