|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2017-01-10, 11:10 | #1441 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Wszystkiego najlepszego dla Tosi! zdrowia, radości i spełnienia marzeń
__________________
|
2017-01-11, 07:34 | #1442 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
ale mam zapłon....
Sto lat dla Tosi!!!!:roza : Sto lat dla Basi!!!!!!!!!!!:roz a: siły na najbliższy czas (chyba już powinnam złożyć życzenia Olkowi... ) ten mróz mnie dobija. i smog... kiblujemy w domu.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2017-01-11, 10:01 | #1443 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Heh będziesz pierwsza dziękujemy
__________________
|
2017-01-11, 10:12 | #1444 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Bojatoja-ja tez bralam encorton. Teoretycznie clexane,acard i encorton to taki zelazny zestaw po poronieniach. Na tym zestawie donosilam szczesliwie trzecia ciaze. Teraz w czwartej nie przyjmuję tych leków, ale znam kilka kobiet którym dopiero ten zestaw pozwolił na donoszenie ciąży. Zrob rozeznanie ze swoim lekarzem czy ten encorton w twoim przypadku bedzie dobrym pomyslem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-01-11, 17:32 | #1445 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Berbie wszystkiego najlepszego!
Maga wszystkiego najlepszego dla Olka! ---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ---------- Nie tylko Ciebie do tego Madzi w końcu jelitówka odpuściła ale został kaszel i katar Ja jeszcze nie doszłam do siebie, jeszcze mnie męczy, mam zwolnienie do piątku ale chyba w pracy się cierpliwość zaczyna kończyć... I mam doła A Madzia od kilku dni robi mi awantury o wszystko, nie poznaję swojego dziecka. Wysiadam momentami... Ehh to się pożaliłam
__________________
|
2017-01-11, 18:05 | #1446 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Maga Najlepszego dla Olka
Jola U mnie z F. jest to samo. Jest strasznie nerwowy i uparty. Potrafi zrobić awanture z byle powodu. Bije strasznie brata gdy jest mu coś nie na myśli. Żadne argumenty go nie przekonują.. Mam nadzieję, że ten wiek szybko przejdzie i sytuacja się unormuje. |
2017-01-11, 23:51 | #1447 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka |
|
2017-01-12, 21:37 | #1448 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Byłam u fizjo - rozstęp minimalny, można ćwiczyć. Dostałam zestaw ćwiczeń na wzmocnienie mięśni miednicy. I cisnę. Właśnie skończyłam trening i jest mi bosko.
Z innej beczki zupełnie - Asiulka mi znów robi kupy zielone jak trawa na wiosnę i do tego glutowate jak katar. Od wczoraj. Plus dostała wysypki w okolicach okołopieluszkowych. Na razie obserwuję. Jak sie nie zmieni, to w poniedziałek idę do lekarza. Już kiedyś miałyśmy zielone historie w pieluszce, podawałam jej probiotyk i niewiele to zmieniło. Teraz się zastawiam o co kaman. Bo raczej zupa brokułowa nie mogła tak na nią podziałać. Dalej tez na tapecie temat mojego Małża i jego podejścia do nas. Czy w zasadzie jego braku. Dzieckiem zajmuje się na zasadzie automatu, z miną albo znudzonego mopsa albo męczennika. Jak już się "zajmuje" to zwykle z nosem w komórce albo łazi po kuchni bez celupodczas gdy mała bawi sie na macie. Często nie słyszy i nie reaguje na płacz małej, nawet jeśli ona jest obok w wózku. Wczoraj po usypianiu zostawił małą w łóżeczku (nie spała) i sobie poszedł telewizje oglądać. Mogę po kilka razy go wołać, a i tak nie słyszy albo nie reaguje. Zresztą - moja mama wczoraj go już ochrzaniła za jego zachowanie, bo nie zdzierżyła, że on tak małą ignoruje. Nie wiem jak mu przemówić do rozsądku. Generalnie między nami też dobrze nie jest, bardziej żyjemy na zasadzie współlokatorów niż małżeństwa. Ja jestem już zmęczona jego ciągłą mentalną nieobecnością i szczerze mówiąc już nawet nie chce mi się rozmawiać, bo nie sądzę by przyniosło to jakikolwiek skutek. Średnio mi się chce żebrać o coś, co w normalnych warunkach powinno być oczywiste. Już raz w przypływie emocji spakowałam mu walizkę, ale ostatecznie się ugiełam i za drzwi go nie wystawiłam. Jego jedyna reakcja: "Zabieram samochód". Dziewczyny, poradźcie coś. Bo z jednej strony ani sił ani cierpliwości na wychowywanie starego konia nie mam, a z drugiej chciałabym, żeby moja córka miała fajnego kochającego ojca, jakiego ja sama nie miałam.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed 21 lipca 2012 godz. 16 16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc 1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka |
2017-01-12, 21:45 | #1449 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Szczerze mówiąc nie wygląda to dobrze.. O ile rozumiem nikłe zainteresowanie kolorem wózka, tak zostawienie dziecka i oglądanie TV jest już mocno nie w porządku.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-01-13, 07:29 | #1450 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Dziękuję dziewczyny za życzenia dla Olka od dzisiaj jest 4 latkiem. Jeszcze jutro mu robię urodziny i mogę rodzić
Fiol, Monia ja też w listopadzie pisałam o zachowaniu Olka, którym byłam załamana. Na szczęście szybko przeszło i wrócił mój kochany synek, oczywiście jak każde dziecko ma swoje humorki Madzionella masakra z tyym Twoim mężem. Mój też nie ma czasu, ale jak już jest to się zajmuje Olkiem, aczkolwiek cierpliwości ma dużo mniej niż ja Ja natomiast po raz trzeci w ciąży mam zawalone zatoki :/ wczoraj byłam u laryngologa i znowu leki :/ na dodatek tydzień temu dopadł mnie stan zapalny ósemki. Dentysta założył opatrunek, oby bardziej nie bolało. Niezłe przeprawy mam w tej ciąży
__________________
|
2017-01-13, 08:10 | #1451 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Sto lat dla wszystkich jubilatów i jubilatek! 🎁🎂🎁🎂🎁
My drugi tydzień w żłobku i nie ogarniam rzeczywistości. Wczoraj Aleks zorientował się o co tam chodzi i jak tylko weszliśmy do sali to się we mnie wczepił i ryk |
2017-01-13, 10:37 | #1452 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 440
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
i dla Ciebie Kochana również dużo zdrowka my planujemy zrobić urodzinki Tosi może na początku lutego, przed chcemy wyjechać na jakies 5 dni odstresować się.....
__________________
02.11.2011r.[*] 7/8 tydz. Kubuś Tosielka ok. 120cm ok. 20,5kg ...cel osiągnięty 64,5kg |
|
2017-01-13, 18:59 | #1453 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Ja nie wiem, może on ma jakiś problem ze sobą? Jak u niego w rodzinie wyglądały takie relacje? Może tu jest problem? To wszystko brzmi bardzo niefajnie i niepokojąco... [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;69612941] My drugi tydzień w żłobku i nie ogarniam rzeczywistości. Wczoraj Aleks zorientował się o co tam chodzi i jak tylko weszliśmy do sali to się we mnie wczepił i ryk [/QUOTE] Początki są trudne ale będzie potem lepiej na pewno
__________________
|
|
2017-01-13, 20:40 | #1454 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Swoją drogą - przed slubem sama miałam mega nerwicę i milion wątpliwości, które własnie na nerwice zwalałam. Teraz sie zastanawiam czy to przypadkiem jednak nie był głos rozsądku. Ale z drugiej strony - rozwody są tez dla ludzi. O ile np. rano mąż był do rany przyłóż, milutki i w ogóle, to jak wrócił z pracy to jego komunikatywność spadła do poziomu sciany, znów nos w komórkę, do tego widać było, że nie ogarnia w ogóle ani co się dzieje ani co robi. Kąpiel opóźniona o godzinę, bo musiał zjeść obiad. Po kąpieli zaraz poleciał się myć, bo musi i sie udusi. 5 razy schodził do kuchni po dicoflor dla małej i za każdym razem wracał z niczym, nawet nie wiedząc co miał przynieść. Przy kąpieli go ochrzaniłam, bo trzymał małą tak, że myslałam, że za chwilę Asia wpadnie twarzą do wody i zupełnie nie reagował na moje uwagi, że ma poprawić chwyt. Nie mam juz siły, tylko sie ciągle wściekam. Moja mama mi radziła, żeby go wziąć na jakąś kawę i porozmawiać. Tylko obawiam sie, że przy poziomie moich emocji to on tą kawę na głowę dostanie w ramach prysznica na otrzeźwienie.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed 21 lipca 2012 godz. 16 16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc 1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka |
|
2017-01-13, 20:51 | #1455 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
a w pracy nie ma stresu? Albo może nie potrafi się odnaleźć w nowej rzeczywistości i tylko nie umie tego przyznać? Przyczyn może być mnóstwo, pytanie czy on widzi problem i chciałby coś zmienić...
__________________
|
|
2017-01-13, 21:50 | #1456 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Ok, sama do prawie końca ciązy przynosiłam pracę do domu. Ale jak miałam dość, to kodeksy szły w odstawkę. I był czas na wszystko. Jeśli chodzi o opiekę nad małą, to on problemu nie widzi. Według niego wszystko jest ok, a ja się czepiam. Zresztą - miał prawie pół roku, zeby się odnaleźć. Poza tym - jak nawet zacznę jakiś temat zwiazany z tym co mi nie pasuje w naszych relacjach i jego podejściu, to nagle wyciąga milion przykładów, mających go wybielić. Zawsze do porównania wybiera sobie osoby, które w jakis sposób nawalają w życiu bardziej niż on, żeby tylko wyjść korzystnie na takim porównaniu. Wkurza mnie to niesamowicie.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed 21 lipca 2012 godz. 16 16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc 1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka |
|
2017-01-13, 22:03 | #1457 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
jak dla mnie - chłop nie ma szans. cały czas na cenzurowanym. nadal mieszkacie z Twoją mamą?
dlaczego nie wyjdziesz z łazienki jak kąpie Małą? gdyby mi chłop zwrócił uwagę, tyle by mnie widział. on też ma prawo do błędów i do własnych "metod". daj mu szansę. wyjdź z mamą na kawę. niech sobie radzi. jak Mała leży sama na macie i NIE trzeba jej zabawiać, bo się SAMA sobą zajmuje... w życiu bym nie przeszkadzała (Asi!) i też bym się wlepiała w coś innego. Oczywiście jest czas na podziwianie własnych genów, ale chwila dla siebie też jest ważna. związek to kompromisy i... przymykanie oczu. mnie też się średnio podoba jak mój chłop puszcza bajki dzieciom, a jemu się średnio podoba jak pozwalam Olce jeść urodzinowy tort 6 latki... no taki lajf.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2017-01-14, 12:58 | #1458 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 19 768
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Madzionella, chciałam wczoraj napisać to, co Panika wyżej napisała - tylko pomyślałam, że nie powinnam się wtrącać, bo dzieci nie mam, więc pewnie pojęcia o takich rzeczach też nie. Ale paru rzeczy się czepnę
Tak naprawdę to trochę żal mi się zrobiło Twojego Męża, bo przypomina mi mojego Szwagra z początków małżeństwa - z czasu, gdy mieszkali u mojej Mamy, naprawdę cudownej kobiety. Cytat:
Cytat:
Inna rzecz- mój Ojciec co wieczór prowokuje awanturę, bo próbuje Mamie przetłumaczyć, by po ciężkim dniu sobie odpoczęła a Mama z uporem maniaka siada w fotelu i rozwiązuje krzyżówki, no i według Ojca "męczy się". Może to wgapianie we wskaźniki i tabelki wcale nie jest takie bezcelowe? Cytat:
Trzasnęłabym drzwiami jak nic Cytat:
Mój mąż ma ciągle minę męczennika, gdy poproszę, by naczynia pozmywał, albo pranie rozwiesił. Ja mam taką minę, gdy mam obiad ugotować
__________________
wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1270304 rękodzieło https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=882341 Moda - wspólne zakupy https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=110 Przeczytaj to, zanim coś kupisz przez wizaż https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...56&postcount=1 Edytowane przez Wika28 Czas edycji: 2017-01-14 o 12:59 |
||||
2017-01-16, 00:28 | #1459 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Madzionella - ja z zasady nie ruszam dzieci które bawią się same, czasem dyskretnie podgladam, ale nie ingeruje niepotrzebnie. Jak były malutkie i leżące, zawsze reagowalam na płacz, ale.. jeśli słyszałam że raczej nic strasznego się nie stało reagowalam dyskretnie, często dziecko radzilo sobie samo, jeśli rzeczywiście mnie potrzebowalo podchodzilam. U nas mało było takich sytuacji, ale każda starałam się wykorzystać dla siebie. Co do mamy, kiedy moja do nas przychodziła, mąż natychmiast miał coś do zrobienia, albo o jakichś zakupach sobie przypomniał, zawsze od razu znikal, za dużo osób nad jednym dzieckiem to nie jest dobra opcja. Sama nie wyobrażam sobie mieszkania z tesciami. Może mąż czuje się niepotrzebny jak córka zajmujesz się ty i twoja mama? Mój mąż długo mało zajmował się dziećmi, teraz musi bo pracujemy na zmiany i jakoś sobie radzi, dzieci głodne nie są, są wykapane, zasypiaja, itp., ale jak go poproszę żeby się nimi zajął żebym mogła np obiad ugotować w spokoju to nie ma szans, po chwili się nudzą i przychodzą do mnie, nie potrafi ich zająć zabawa.
Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka |
2017-01-16, 11:50 | #1460 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Ja Aleksa też nigdy nie ruszam jak się bawi sam. Moim zdaniem nawet takie małe dziecko powinno mieć "czas dla siebie". Bo inaczej później ciągle będzie się nudzić.
|
2017-01-17, 17:21 | #1461 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Rybnik
Wiadomości: 1 466
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Witam.
Dawno nie zaglądałam do Was. Wszystkim solenizantom i solenizantką składam najserdeczniejsze życzenia.
__________________
17.09.2006 KAMIL 14.01.2012 TOBIASZ 07.11.2010[*] Mój Aniołek
10.02.2011[*] Mój Aniołek 10.10.2016[*] Mój Aniołek |
2017-01-17, 19:20 | #1462 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Jojla jak się czujecie? Przeszła Wam już ta jelitowka?
Maga, Berbie, Rena, Hope - hop hop jak tam brzuchatki? U nas początek zapalenia oskrzeli 😓 w ciągu dosłownie kilku godzin młodemu zaczęło swiszczec przy oddychaniu i wyraźnie mu się oddech spłycił, pojechałam na pomoc wieczorową i taka diagnoza. A jeszcze jak go odbierałam ze żłobka to pani mówiła, że z jego katarem i kaszlem już znacznie lepiej jak wczoraj. Ponoć jakiś taki wirus jest, co w takim tempie wywołuje zapalenie oskrzeli |
2017-01-17, 20:18 | #1463 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;69802906]Jojla jak się czujecie? Przeszła Wam już ta jelitowka?[/QUOTE]
na szczęście tak ale trzymało każdą 5 dni. Madzi w pakiecie potem jeszcze został katar i dopiero jutro idzie do żłobka. [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;69802906] U nas początek zapalenia oskrzeli 😓 w ciągu dosłownie kilku godzin młodemu zaczęło swiszczec przy oddychaniu i wyraźnie mu się oddech spłycił, pojechałam na pomoc wieczorową i taka diagnoza. A jeszcze jak go odbierałam ze żłobka to pani mówiła, że z jego katarem i kaszlem już znacznie lepiej jak wczoraj. Ponoć jakiś taki wirus jest, co w takim tempie wywołuje zapalenie oskrzeli [/QUOTE] o kurcze zdrówka dla Aleksa
__________________
|
2017-01-18, 10:10 | #1464 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;69802906]
U nas początek zapalenia oskrzeli 😓 [/QUOTE] Oj współczuję Olek też dzisiaj w domu, w nocy bardzo świszczał, teraz kaszel z chrypą i na razie 37,4. A ja nadal się męczę z zatokami :/ wykończona już jestem, nos zapchany, już niby było lepiej a dzisiaj znowu niezbyt
__________________
|
2017-01-18, 10:13 | #1465 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
U nas zero temperatury martwi mnie to, bo on choruje jak mój mąż - zamiast gorączka i walczyć z dziadostwem to się osłabia ale humor mu dopisuje od rana, więc nie jest źle. Gdyby nie te swisty to zdrowe dziecko.
|
2017-01-18, 20:45 | #1466 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
dziękuję za życzenia i pamięć
Cytat:
u nas Krzyś teraz też bardzo ciężki, a mi tym bardziej ciężko trzymać nerwy na wodzy. prawie cały styczeń siedzi w domu bo ciągle coś, z katarem walczymy już od dwóch tygodni. zmęczona jestem. nudzi mu się strasznie, nie potrafi się niczym zająć dłużej niż kilka minut. malowanie kilka kresek i koniec, ciastolina kilka figurek i już nie chce. wywali zabawki i się bawić nimi nie chce. a ja tylko chodzę i sprzątam po nim lub próbuję go zająć czymś innym. a wszystko mnie boli, kręgosłup wysiada a nogi mam jak kłody... Basiu co tam u was? Cytat:
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;69824271]U nas zero temperatury martwi mnie to, bo on choruje jak mój mąż - zamiast gorączka i walczyć z dziadostwem to się osłabia ale humor mu dopisuje od rana, więc nie jest źle. Gdyby nie te swisty to zdrowe dziecko.[/QUOTE] u nas podobnie Krzyś zapalenie płuc przechodził, zero temperatury, tylko kaszelek i katar. jakieś dziwne kucia mam w dole brzucha, zaczynam się denerwować...
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
||
2017-01-19, 07:08 | #1467 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
U mnie też chorowizna. Olka pozamiatana. Lekarka oczywiście komentarze o żłobie. tja. Ola była ostatni raz w żłobie 5 stycznia...
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
|
2017-01-19, 09:22 | #1468 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;69824271]U nas zero temperatury martwi mnie to, bo on choruje jak mój mąż - zamiast gorączka i walczyć z dziadostwem to się osłabia ale humor mu dopisuje od rana, więc nie jest źle. Gdyby nie te swisty to zdrowe dziecko.[/QUOTE] Madzia też rzadko ma gorączkę. Zdrówka! Cytat:
Nie dziwię się wcale, że jesteś zmęczona... Cytat:
Madzia poszła wczoraj do żłoba (chociaż jakbym miała możliwość to bym ją jeszcze w domu zostawiła, bo coś mi się wydaje, że nie doleczyłyśmy kataru do końca i zaraz będzie znów jakieś paskudztwo), tak to też była ostatni raz 5 stycznia A Michał się trzyma?
__________________
|
|||
2017-01-19, 09:42 | #1469 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Berbie a który to tydzień u Ciebie?
Ja mam 38t6d. Ciążowo czuje się super. Ale przez te choroby jestem wykończona. Ale o dziwo dla Olka mam ogromne pokłady cierpliwości. Dzisiaj mam wizytę więc zobaczymy co gin powie Zdrówka dla wszystkich choruszkow
__________________
|
2017-01-19, 09:56 | #1470 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Michał jest cyborgiem
profilaktycznie bym go zostawiła, ale on się nudzi w domu. Michał ma w p-olu "bandę". jak usłyszałam to hasło od mamy chłopca z młodszej grupy, to mało zawału nie dostałam, bo "banda Michała" brzmi upiornie i patologicznie dość w ogóle mój syn i herszt grupy, to się w ogóle kupy nie trzyma, bo on jest raczej zachowawczy... jednakże ogniskuje wokół siebie starszych chłopców (w jego grupie 3/4 to trzylatki reszta 4 i 5 latki). no i jest pęd i szpan na "bandę Michała" poza tym jako ewenement jest wskazywany fakt, że w bandzie jest dziewczynka. E. jest dziewczyną Michała, czego on się nie wstydzi, prowadza się za rękę, leżakuje z nią (sic) i w ogóle nie czuje rówieśniczego kwasu
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:36.