Myślę o rozwodzie 3 miesiące po ślubie

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez annamari29

(ja działalność otwierałam z 15000 zł i dałam radę), uniezależniam się od teściów wręcz im udowadniam kto jest lepszy. Mąż to w końcu facet, kobieta ma 3 podstawowe argumenty, żeby być lepsza od teściowej i nie jest to gotowanie obiadów, prasowanie i rozmowy .

umiem czytać co napisałaś
uniezalezniam się od teściów WRĘCZ IM UDOWADNIAM KTO JEST LEPSZY
kobieta ma 3 podstawowe argumenty żeby BYĆ LEPSZA OD TEŚCIOWEJ
to napisałaś więc się pytam po co ona ma im cokolwiek pokazywać i dlaczego ma wykorzystywac jakies" podstawowe argumenty" aby pokazać że jest lepsza od teściowej?
po co ?po co komuś coś udowadniać pokazywać komuś kto ma cie za gowno i cokolwiek nie zrobisz to i tak ich nie oszołomi
niech się odseparuje zamiast marnować życie na jakieś pokazywanie teścia że jest od nich lepsza i mężowi że ma lepsze argumenty niż teściowa (cokolwiek te argumenty znaczą dla ciebie)

[ninus112]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ale ja pytam jak do tego doszlo.

Poprosiła mnie parę razy żebym obsluzyla sklep i tak teraz to tylko mi mówi żebym zeszła do sklepu bo ona jest zajęta. Dom teściów ma połączenie ze sklepem po prostu.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:58 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69643166]umiem czytać co napisałaś
uniezalezniam się od teściów WRĘCZ IM UDOWADNIAM KTO JEST LEPSZY
kobieta ma 3 podstawowe argumenty żeby BYĆ LEPSZA OD TEŚCIOWEJ
to napisałaś więc się pytam po co ona ma im cokolwiek pokazywać i dlaczego ma wykorzystywac jakies" podstawowe argumenty" aby pokazać że jest lepsza od teściowej?
po co ?po co komuś coś udowadniać pokazywać komuś kto ma cie za gowno i cokolwiek nie zrobisz to i tak ich nie oszołomi
niech się odseparuje zamiast marnować życie na jakieś pokazywanie teścia że jest od nich lepsza i mężowi że ma lepsze argumenty niż teściowa (cokolwiek te argumenty znaczą dla ciebie)[/QUOTE]
Ja to nie ruszam g.owna żeby nie śmierdzialo. Nie będę nikomu udowadniać że jestem lepsza .Chcę byc niezalezna żebym potem nie słuchała jak teraz ze żyje za pieniądze zarobione przez jej syna. Nie chce żeby mieli powód aby mnie gnoic za przeproszeniem.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Devon_rose]

Napisane przez ninus112

Poprosiła mnie parę razy żebym obsluzyla sklep i tak teraz to tylko mi mówi żebym zeszła do sklepu bo ona jest zajęta. Dom teściów ma połączenie ze sklepem po prostu.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

To następnym razem zapytaj kiedy tą umowę o pracę z Tobà wkońcu podpisze.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ninus112

Poprosiła mnie parę razy żebym obsluzyla sklep i tak teraz to tylko mi mówi żebym zeszła do sklepu bo ona jest zajęta. Dom teściów ma połączenie ze sklepem po prostu.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

I ty tak idziesz bez slowa. I twoj mąż tez nie wpadl na to, ze powinni ci za to placic. Pisalas, ze zarabiacie bardzo dobrze a wychodzi na to, ze pieniadze zarabia mąż a ty chodzisz za frajer. Tylko nie pisz mi, ze macie wspolny budzet i tez korzystasz z tych pieniedzy, bo to nie o to chodzi.

[ninus112]

Napisane przez Devon_rose

To następnym razem zapytaj kiedy tą umowę o pracę z Tobà wkońcu podpisze.

Nie stać ich żeby mi dać umowę dlatego ja się powoli wypinam tylkiem bo nie warto się starać. Robiłam to bo naprawdę uważałam swoją teściowa za dobrą kobieta która pokonała 3 nowotwory. Natomiast ona jak coś chce to potrafi być miła itd a potem mi tylek obrabia jaka to zła żona nie jestem i w ogóle.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

I ty tak idziesz bez slowa. I twoj mąż tez nie wpadl na to, ze powinni ci za to placic. Pisalas, ze zarabiacie bardzo dobrze a wychodzi na to, ze pieniadze zarabia mąż a ty chodzisz za frajer. Tylko nie pisz mi, ze macie wspolny budzet i tez korzystasz z tych pieniedzy, bo to nie o to chodzi.

Mój mąż pracuje ile fabryka da. Nie widzi wielu rzeczy. Ja muszę być niezależna i wtedy problem rozwiązany.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Oczywiście, że za frajer, już nie chciałam o tym pisać ale ciśnie mi się na usta "za miskę zupy". Mąż zarabia, daje pieniądze a ona ma jeszcze obiad ugotować. No, i ten obiad może zjeść. To chyba tyle z korzyści z pracy w tym sklepie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annamari29]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69643166]umiem czytać co napisałaś
uniezalezniam się od teściów WRĘCZ IM UDOWADNIAM KTO JEST LEPSZY
kobieta ma 3 podstawowe argumenty żeby BYĆ LEPSZA OD TEŚCIOWEJ
to napisałaś więc się pytam po co ona ma im cokolwiek pokazywać i dlaczego ma wykorzystywac jakies" podstawowe argumenty" aby pokazać że jest lepsza od teściowej?
po co ?po co komuś coś udowadniać pokazywać komuś kto ma cie za gowno i cokolwiek nie zrobisz to i tak ich nie oszołomi
niech się odseparuje zamiast marnować życie na jakieś pokazywanie teścia że jest od nich lepsza i mężowi że ma lepsze argumenty niż teściowa (cokolwiek te argumenty znaczą dla ciebie)[/QUOTE]

Ja napisałam co ja bym zrobiła na jej miejscu.... ty w swojej wypowiedzi piszesz niech się odseparuję... przyjmujesz ton rozkazujący, ja po prostu przedstawiam swój punkt widzenia. Zresztą autorka piszę znajdę pracę, będę niezależna żeby mi nie zarzucali, że żyję na garnuszku męża - taka wypowiedź świadczy o próbie udowodnienia, chcąc nie chcąc zawsze coś komuś udowadniamy: sobie, mężowi, teściom, w pracy, w szkole i w moim mniemaniu nie ma nic w tym złego jeśli to ma zdrowe granice przynoszenia nam korzyści a przy tym nie chodzenia po trupach i nie krzywdzenia innych. Z tego co pisze wychodzi, że nie ma możliwości odseparowania, więc rada odseparuj się jak to na razie nie możliwe jest dziwna.
Autorko piszesz gówna nie ruszasz, to po co mieszkasz z ludźmi do których masz taki stosunek...

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez ninus112

Nie stać ich żeby mi dać umowę dlatego ja się powoli wypinam tylkiem bo nie warto się starać. Robiłam to bo naprawdę uważałam swoją teściowa za dobrą kobieta która pokonała 3 nowotwory. Natomiast ona jak coś chce to potrafi być miła itd a potem mi tylek obrabia jaka to zła żona nie jestem i w ogóle.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------


Mój mąż pracuje ile fabryka da. Nie widzi wielu rzeczy. Ja muszę być niezależna i wtedy problem rozwiązany.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Przebycie 3 nowotworów zwalnia z płacenia zusu pracownikowi? Jeśli jej na Ciebie nie stać to niech pani biznesmen sama staje na kasie i guzik powinno Cię to interesować co się w tym sklepie dzieje.
A wiesz, dlaczego tak Cię urobiła? Bo obcej osobie musiałaby zapłacić i jest tego świadoma jak tego, że na wiosnę kwitną bazie. Wybrała Ciebie, bo na teściową do pip-u nie doniesiesz.
Zresztą obrzydliwa jest, żeby dorosłej kobiecie nie rzucić nawet na tampony?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ninus112]

Napisane przez annamari29

Ja napisałam co ja bym zrobiła na jej miejscu.... ty w swojej wypowiedzi piszesz niech się odseparuję... przyjmujesz ton rozkazujący, ja po prostu przedstawiam swój punkt widzenia. Zresztą autorka piszę znajdę pracę, będę niezależna żeby mi nie zarzucali, że żyję na garnuszku męża - taka wypowiedź świadczy o próbie udowodnienia, chcąc nie chcąc zawsze coś komuś udowadniamy: sobie, mężowi, teściom, w pracy, w szkole i w moim mniemaniu nie ma nic w tym złego jeśli to ma zdrowe granice przynoszenia nam korzyści a przy tym nie chodzenia po trupach i nie krzywdzenia innych. Z tego co pisze wychodzi, że nie ma możliwości odseparowania, więc rada odseparuj się jak to na razie nie możliwe jest dziwna.
Autorko piszesz gówna nie ruszasz, to po co mieszkasz z ludźmi do których masz taki stosunek...

Nie stać nas na wynajęcie żeby mieszkać sami. Te pieniądze które byśmy wydali na wynajęcie są odkładane po prostu na wykończenie części mieszkalnej domu.
Czasami trzeba zacisnąć zęby i iść dalej. Odseparuje się w pewnym sensie mając swoje pieniądze. Nie będę się musiała zastanawiać czy teściowa patrzy że wydaje pieniądze jej ciężko pracującego synka na jakieś ubrania,kosmetyki czy cokolwiek innego. Bo i tak ma problem ze bardzo przywiązuje uwagę do swojego wyglądu.
Tylko że ja po prostu chciałabym się mężowi podobać i to że założę sukienkę i umaluje się to jest problem dla niej bo ja na wsi jestem a nie w mieście. Szkoda gadać.

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

[Devon_rose]

Tylko małżeństwo może szybciej się rozpaść niż przeprowadzka nastąpi.

Będąc na Twoim miejscu wróciłabym do rodziców. Może mąż ocknąłby się a jak nie to rozwód.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

to nie wydawaj kasy na wynajecie tylko kup swoje mieszkanie i tam sie wyprowadz z mezem zamiast ladowac kase w domu ktory nigdy nie bedzie twojj
w takim wypadku jesli sie cos nie ulozy to maz moze wrocic do rodzicow a ty zostaniesz na swoim a jesli sie ulozy to za kilka lat mozecie sprzedac te mieszkanie i razem kupic dom

[201701170929]

[B][/ninus112B] kojarzę wątek, który wcześniej zakladałaś i co ja mogę doradzić. Dziewczyno! młoda jesteś masz życie przed sobą, pakuj sie i uciekaj. Za pieniądze, które chca ci dać rodzice kup kawalerkę i się wyprowadz, pracę znajdziesz na pewno i dasz sobie radę. Lepiej być rozwódką niż stracić pół życia z takimi ludźmi. Skoro z teściową masz takie jazdy, a od ślubu minął krótki okres czasu to lepiej nie będzie tylko gorzej. Poza tym jak ktoś napisał szybciej te wasze małżeństwo się rozleci niż wykończycie ten dom niestety. Nie wiem po co było ci się pakować w takie bagno w tak młodym wieku.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[syklamen]

Co Cię łączyło z tym człowiekiem przed ślubem? Otwieram oczy szeroko że zdumienia, kiedy to wszystko czytam. Jest między Wami jakieś uczucie, czy tylko sprawy majątkowe i pieniądze?

[ninus112]

Napisane przez syklamen

Co Cię łączyło z tym człowiekiem przed ślubem? Otwieram oczy szeroko że zdumienia, kiedy to wszystko czytam. Jest między Wami jakieś uczucie, czy tylko sprawy majątkowe i pieniądze?

Tak jak napisałam już wcześniej i nie będę powtarzała któryś raz z kolei dla osób które nie śledzą od początku wątku. Mam w nosie przepisywanie tego wszystkiego na mnie,tylko ja nie wyobrażam sobie pracować gdzieś i dawać te pieniądze w coś co nie jest moje. Z tym pomyśle aby się udać do notariusza. Kocham męża i poczekam co czas pokaże. Daje nam rok aby mój mąż się ogarnął z tym co mi nie odpowiada w nim. Gdyby nie to że darze go ogromnym uczuciem to w innym przypadku pewnie już bym dawno spakowala się i wyprowadziła.

[763509f5cf445a4c28cec956de73c62121becc29]

Pamietam twoj ostatni watek. Pamietam, ze opowiadalas, ze sama pracujesz po 12 godzin. Nie wiedzialam, ze robisz tam za frajera.
Gdyby ciebie nie bylo, tesciowa sama musialaby pracowac, prawdopodobnie pracowalaby wtedy mniej godzin dziennie. Nic ci nie placi, nie odprowadza skladek. Czyli ma na tobie zysk netto 100%.
Zalozmy, ze nie pracujesz tych 12 godzin dziennie, tylko 8 godzin dziennie, pelen etat. Mediana zarobkow kasjera wynosi ok. 1600 zl netto miesiecznie. Zalozmy, ze na wsi znalazlaby kogos, kto przyszedlby do pracy za 1000 zl, niech bedzie na czarno, skoro praktykuje takie rozwiazania. Czyli oszczedza na tobie 1000 zl co najmniej. Troche duzo za samo mieszkanie u tesciow w domu, w sumie za te pieniadze znalazloby sie juz kawalerke ''u obcych''.

Moj pomysl: szukaj dalej pracy, jak cos znajdziesz, to wynajmij kawalerke. Jak maz z toba pojdzie, to fajnie, jak nie, to bedziesz wiedziala, kto jest dla niego wazniejszy. Kazdy chlopczyk musi sie predzej czy pozniej odczepic od maminej spodnicy.

Aha, jeszcze cos: skoro przed slubem taka byla umowa, ze 120 000 na wykonczenie zainwestujesz, jesli zostaniesz wspolwlascicielka, to taka byla umowa i koniec. Nawet jeslibyscie sie umowili na to, ze dostajesz kilogram zlota za 15 zlotych - umowa to umowa. Masz prawo obstawiac przy swoim.

[PaulinciaKWC]

Autorko przejrzyj w koncu na oczy, bo zamieszkanie "na swoim" nie rozwiaze twoich problemow. Ktory kochający mąż pozwala na takie traktowanie zony? Tesciowa cie tłamsi a twoj maz NIC.

[AnnaAleksndra]

Dobrze myślisz.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[PaulinciaKWC]

A i nie zaklinaj rzeczywistosci postami "szalejemy za sobą", bo to jest tak niedorzeczne, ze az mi cie po ludzku szkoda. Przeczytaj wszystkie swoje posty o mezu na wizazu i postaw sie w roli czytelnika z zewnatrz. Serio tak sobie wyobrazasz szalenczą milosc? Osobiscie uwazam, ze to bardziej wygląda na wspolną droge przez mękę tylko nie wiem w imie czego.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez ninus112

Tak jak napisałam już wcześniej i nie będę powtarzała któryś raz z kolei dla osób które nie śledzą od początku wątku. Mam w nosie przepisywanie tego wszystkiego na mnie,tylko ja nie wyobrażam sobie pracować gdzieś i dawać te pieniądze w coś co nie jest moje. Z tym pomyśle aby się udać do notariusza. Kocham męża i poczekam co czas pokaże. Daje nam rok aby mój mąż się ogarnął z tym co mi nie odpowiada w nim. Gdyby nie to że darze go ogromnym uczuciem to w innym przypadku pewnie już bym dawno spakowala się i wyprowadziła.

ale po co ci notariusz?
jesli twoi rodzice podaruja ci tylko pieniadze to beda one tylko twoim majatkiem odrebnym
problem jest taki ze jak juz wladujesz ta kase w wasz domek i sie rozejdziecie odzyskanie tej kasy bedzie prawdziwym problemem
on bedzie musial ci te pieniadze zwrocic ale jak bedzie wygladala jego sytuacja finansowa w momencie rozwodu?czy ktokolwiek kupi ten dom od niego jesli nawet zdecydowalby sie ciebie splacic sprzedajac dom?
ladowanie jakiekolwiek kasy w tym momencie gdzie jasno sie nie uklada miedzy wami to wielce ryzykowna decyzja
lepiej bys wyszla na kupnie swojego mieszkania za pieniadze od rodzicow tam sie wyprowadzic z mezem,pozyc samodzielnie i poczekac na rozwoj akcji

[ninus112]

Napisane przez PaulinciaKWC

A i nie zaklinaj rzeczywistosci postami "szalejemy za sobą", bo to jest tak niedorzeczne, ze az mi cie po ludzku szkoda. Przeczytaj wszystkie swoje posty o mezu na wizazu i postaw sie w roli czytelnika z zewnatrz. Serio tak sobie wyobrazasz szalenczą milosc? Osobiscie uwazam, ze to bardziej wygląda na wspolną droge przez mękę tylko nie wiem w imie czego.

Każdemu należy dać szansę żeby się poprawić. Kocham mojego męża i myślę że warto jeszcze chwilę poczekać na rozwój sytuacji. Ja nie dam sobą pomiatac ale wiem że wiele się zmienia jak się samemu zamieszka bez teściów.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;69659181]ale po co ci notariusz?
jesli twoi rodzice podaruja ci tylko pieniadze to beda one tylko twoim majatkiem odrebnym
problem jest taki ze jak juz wladujesz ta kase w wasz domek i sie rozejdziecie odzyskanie tej kasy bedzie prawdziwym problemem
on bedzie musial ci te pieniadze zwrocic ale jak bedzie wygladala jego sytuacja finansowa w momencie rozwodu?czy ktokolwiek kupi ten dom od niego jesli nawet zdecydowalby sie ciebie splacic sprzedajac dom?
ladowanie jakiekolwiek kasy w tym momencie gdzie jasno sie nie uklada miedzy wami to wielce ryzykowna decyzja
lepiej bys wyszla na kupnie swojego mieszkania za pieniadze od rodzicow tam sie wyprowadzic z mezem,pozyc samodzielnie i poczekac na rozwoj akcji[/QUOTE]
Niestety kupno mieszkania nie wchodzi w grę bo mieszkamy na takim zadupiu że najbliższe bloki są w powiecie i to 50 km od nas. A dojazd codziennie tyle km słabo wygląda.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

przeraza mnie twoja naiwnosc
wyszlas za maz mimo ze wiele znakow na zemi wskazywalo ze to nie jest dobry kandydat
teraz sytuacja sie wyklarowala twoj maz jest brudasem nie szanuje cie ty nie wiesz czy go jeszcze kochasz bo okazal sie nie tym "za kogo go mialas" ale to nie dosc dla ciebie
ty chcesz jeszcze isc dalej chcesz utopic 120tys w "wasz domek"
jak daleko musisz zabrnac w gowno zeby sie zorientowac ze siedzisz w sciekach?

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez ninus112

Każdemu należy dać szansę żeby się poprawić.

W konstytucji tak napisali?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Jak przejrzałam inne wątki, w których nie ma jednego dobrego słowa o tym facecie, to ja już nie wiem ile on tych szans poprawy musiał dostać.

[201803290936]

Napisane przez ninus112

Każdemu należy dać szansę żeby się poprawić. Kocham mojego męża i myślę że warto jeszcze chwilę poczekać na rozwój sytuacji. Ja nie dam sobą pomiatac ale wiem że wiele się zmienia jak się samemu zamieszka bez teściów.
(...)

Ale poprawić co dokładnie? I na jakiej podstawie oraz z jakich powodów miałby to zrobić? Co niby ma być impulsem do tego? Twoje chciejstwo?

Jak to "nie dasz sobą pomiatać"? To jest kolejne PUSTE HASEŁKO w Twoim wykonaniu. Weszłaś w małżeństwo, które nie rokowało, z bagażem nierozwiązanych problemów. Nie masz niczego do powiedzenia. I nagle "nie dasz sobą pomiatać"? Wybacz, ale to nawet nie jest już śmieszne. To jest przykre.

Mój TŻ jak to facet, zapytał "chce się tak szybko rozwodzić? to po co wychodziła za mąż?!". I to jest kwintesencja Twoich problemów: podejmowanie kolejnych głupich wyborów, gdzie było do przewidzenia, że na 100% będą problemy i będzie źle. O czym świadczą poprzednie wątki. Więc przestań ściemniać, przede wszystkim sobie.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez ninus112

Każdemu należy dać szansę żeby się poprawić. Kocham mojego męża i myślę że warto jeszcze chwilę poczekać na rozwój sytuacji. Ja nie dam sobą pomiatac ale wiem że wiele się zmienia jak się samemu zamieszka bez teściów.

Serio? A moze sobie wmawiasz, bo wzielas slub KOSCIELNY i nie chcesz byc mlodą rozwódką

Napisane przez ninus112

Sama sie zastanawiam czy ja w ogole kocham jeszcze mojego meza po tych wszytskich sytuacjach gdzie on jest jakby go nie bylo.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez ninus112

Każdemu należy dać szansę żeby się poprawić. Kocham mojego męża i myślę że warto jeszcze chwilę poczekać na rozwój sytuacji. Ja nie dam sobą pomiatac ale wiem że wiele się zmienia jak się samemu zamieszka bez teściów.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ----------


Niestety kupno mieszkania nie wchodzi w grę bo mieszkamy na takim zadupiu że najbliższe bloki są w powiecie i to 50 km od nas. A dojazd codziennie tyle km słabo wygląda.

Jak już lecimy "szansami" to powiedz teściowej, że skoro dymasz za darmo w jej sklepie to może masz szansę na 20 zł miesięcznie na podpaski?

[zakonna]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;6966273 1]Jak już lecimy "szansami" to powiedz teściowej, że skoro dymasz za darmo w jej sklepie to może masz szansę na 20 zł miesięcznie na podpaski?[/QUOTE]

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[adult90]

Napisane przez ninus112

Nie pozwoliłabym sie zapożyczać moim rodzicom. To sa ich pieniadze, które zaoszczędzili przez 2 lata ze swoich pensji.

120000 zł w 2 lata? To oni super zarabiają! W takim razie dlaczego nie otworzą Tobie biznesu, abyś żyła na takim poziomie co oni? Weź te pieniądze i załóż działalność! Będziesz niezależna.

W chwili obecnej największym Twoim problemem jest zaprzeczanie, że masz jakikolwiek problem.
Zdecyduj się: są problemy małżeńskie czy nie? Kochasz go czy nie? Jest maminsynkiem czy nie? Myślisz o rozwodzie czy żartowałaś? Cudowna jest ta teściowa czy krętaczka dla której naiwnie robisz po minimum 8h dziennie.

Ten związek dąży do nikąd... USAMODZIELNIJ się, abyś nie była zależna od męża i jego rodziny, bo wtedy żadnej dobrej decyzji nie podejmiesz. Będziesz przy nich tkwiła aby po prostu mieć za co żyć...


Wg. mnie podchodzisz do swojego życia niedojrzale i jesteś bardzo zagubiona. W takim stanie nie masz możliwości nic udźwignąć samodzielnie... i raczej nie przeczuwam abyś wyrwała się z tego bagna... Przemyśl to... Jak na razie rodzina Tobą pomiata i jesteś kukiełką w teatrze w którym mąż gra jednak pierwsze skrzypce, a dyrygentem jest jego mamusia/tatuś...