Majówki 2016 - część czwarta

[Iwonia27]

Igoras cos tam po tasmańsku gada nic konkretnego.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Wyciagnelam drozdzowki, ide sie kapac, potem zjem jedną czy tam kilka jak wystygną i pojde spac

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Manu o popatrz. Super.
Kupie. A to trzeba wczesniej konsultowac z lekarzem czy mozna kupic i sie pluskac beztrosko?

[fablous]

Bry wieczór cytując klasyka 😉

U nas pampole 4 są juz od jakichś 6 opakowań.
W dzień zmieniam średnio co 3 godziny chociaż ostatnio pojawiły się u Ali jakieś podrażnienia wiec zmieniam nieco częściej. Choć prawdopodobnie znalazłam winowajce i są to zielone pampersy bo po ich odstawieniu problem zmalał.
W nocy nie przewijam bo wiem jak to się kończy. Ale ostatnio posluchalam męża który mi nagadal żeby przewinac z uwagi na te podrażnienia. I co? O 2 w nocy impreza

Napisane przez czekooladki

U nas pielucha wytrzymuje w nocy od 19/20 do 6/7, wiec też sporo godzin, ale u nas przez ostatnie 4 miesiące kupy w nocy nie odnotowano. Hubcia ma pupkę mięciutką, różowiutką i śliczną. Nie przewijam w nocy bo jeszcze mi życie miłe. Pewnie całe osiedle zleciałoby się na ten wrzask przy rozbudzeniu.


Ku przestrodze
Jakoś wczoraj chyba szliśmy z mężem i z Alicją na spacerek. U nas jeszcze gondola, ale Ala w takiej pozycji półsiedzącej, podniesione oparcie na plecki i buda częściowo otwarta, żeby mogła oglądać świat.
Idziemy stałą drogą i w pewnym momencie spadły zwały śniegu z jakiejś kamienicy dosłownie nam po piętach. Wolę nie myśleć co by było gdyby w tym miejscu była akurat gondola z tą otwartą budą i buziakiem Hubci


Co się dzieje z tym moim dzieckiem? Codzienne usypianie to dwie godziny! Najchętniej spałaby tylko u mnie lub u taty na klacie. Jak się obudzi w łóżeczku to na brzuch, do siadu i ryk

To by Hubcie zasypalo 😨
Trzeba uważać, w taką pogodę mnóstwo zagrożeń się czai. Sama dziś o mało co bym się nie poslizgnela na chodniku z Alicja na rękach

Napisane przez monika2736

My już dawno używamy 4, w nocy też nie przebieramy, no chyba że kupa, ale wtedy uśpić dziecko to masakra...

Jestem padnieta, bez humoru... Czuje sie złą matką i żoną :-( chyba przemeczenie mnie dorwało:-(

Z dobrych rzeczy Wojtuś dzisiaj nauczył się sam wstawać na nogi oczywiście musi się dobrze zlapac np łóżeczka

Brawo Wojtus!

Napisane przez martunia_199

To coś takiego właśnie mamy. Na buzce może być od proszku do prania naszego...

Mam już dość tego pobytu u teściów. Tymek przechodzi samego siebie. Cały czas placze. Ale co się dziwić jak tutaj dorosłych osób jest 11 i 6 dzieci on po prostu nie jest przyzwyczajony do takich ilości ludzi na raz. Żal mi go i jutro wracamy. Gdybym jeździła autem to bym nas dzisiaj spakowala i pojechała do domu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wcale się nie dziwię ze jest przytloczony, Ala lubi towarzystwo ale jak jest za dużo osób to tez kiepsko reaguje, jest bardzo niespokojna.

[no_doubt]

Mona dziś tak KCIUKASY i oby nocki były spokojne

Moja nadal może gadać z delfinami - piski ultradźwiękowe na topie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Mogę oficjalnie ogłosić, że odzyskałam swoje dziecko Wstaje, łobuzuje, śmieje się...no coś cudownego Tylko wieczorem mocniej marudny, ale to mu wybaczam, właśnie na pół śpiąco opitolił swoją standardową porcję mleka, więc i apetyt wraca. Na jakiś miesiąc odpuścimy inne jedzenia niż mleko, moje najbardziej mu służy a niestety po wszystkim innym musiałabym płukać mu buzię rumiankiem. Już widzę, jak da sobie to zrobić, więc wolę na razie go nie męczyć, niech się trochę wygoi. Co prawda jak młode odzyska apetyt to pewnie ściągane ilości znowu nie będą mu wystarczać, ale mam kilka mrożonek z czasu kiedy nie jadł to się będę ratować.

[czekooladki]

Napisane przez pluszowy_kot

Mogę oficjalnie ogłosić, że odzyskałam swoje dziecko Wstaje, łobuzuje, śmieje się...no coś cudownego Tylko wieczorem mocniej marudny, ale to mu wybaczam, właśnie na pół śpiąco opitolił swoją standardową porcję mleka, więc i apetyt wraca. Na jakiś miesiąc odpuścimy inne jedzenia niż mleko, moje najbardziej mu służy a niestety po wszystkim innym musiałabym płukać mu buzię rumiankiem. Już widzę, jak da sobie to zrobić, więc wolę na razie go nie męczyć, niech się trochę wygoi. Co prawda jak młode odzyska apetyt to pewnie ściągane ilości znowu nie będą mu wystarczać, ale mam kilka mrożonek z czasu kiedy nie jadł to się będę ratować.

Super wieści Kocie

Kciuki dla potrzebujących

[Iwonia27]

Napisane przez pluszowy_kot

Mogę oficjalnie ogłosić, że odzyskałam swoje dziecko Wstaje, łobuzuje, śmieje się...no coś cudownego Tylko wieczorem mocniej marudny, ale to mu wybaczam, właśnie na pół śpiąco opitolił swoją standardową porcję mleka, więc i apetyt wraca. Na jakiś miesiąc odpuścimy inne jedzenia niż mleko, moje najbardziej mu służy a niestety po wszystkim innym musiałabym płukać mu buzię rumiankiem. Już widzę, jak da sobie to zrobić, więc wolę na razie go nie męczyć, niech się trochę wygoi. Co prawda jak młode odzyska apetyt to pewnie ściągane ilości znowu nie będą mu wystarczać, ale mam kilka mrożonek z czasu kiedy nie jadł to się będę ratować.

Wszystko dobre co sie dobrze konczy.
Super.

---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Wystygły omomomom
Musze przestac na trzech przez wzglad na godzine

[asiaczek]

Mia, z początku nowe plamy znikały po natłuszczaniu ( nie piszę tu o buźce bo to u nas w ogóle chyba inny temat, tu cały czas jest dzień dobrze/dzień źle). Natomiast od ponad miesiąca mamy zmiany, które tylko trochę czasami bledną. Czytałam, że często trzeba trafić z odpowiednim kremem, ale u nas żaden jeszcze się nie sprawdził.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w nocy też nie zmieniam pieluchy z obawy o pobudkę. A w dzień różnie. Jak wyjątkowo nie ma wielu kup to średnio co dwie, trzy godziny.

A Mateo coś tam gaworzy, czasami jakby mówił"mama", jak coś je to mówi"guuuu", ale teraz jednak najlepsze jest piszczenie.

[mialavi]

Napisane przez Iwonia27

Hmm tak samo myslalam ze z fenistilem czy bez niego to to samo ale dzis mialam cien nadziei ze moze jednak...
Co do skory jest wszystko ok jak na moje oko.

---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:57 ----------




Beda kciuki!

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------




Dzieki. Moze na zaczerwieniony tyłek mogloby pomoc? Tam krostek nie ma tylko zaczerwieniony.

---------- Dopisano o 23:02 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

Biedaki laurose wracajcie do zdrowia i pelni sil.

---------- Dopisano o 23:05 ---------- Poprzedni post napisano o 23:02 ----------

Mia sprawdzaj czesciej pieluszke skoro Igunia krzyczy dadada moze chce zmienic???
Uzywacie dady nie?

A widzisz nie wpadłam na to rzeczywiście dady w uzyciu😂

Napisane przez fablous

Bry wieczór cytując klasyka 😉

U nas pampole 4 są juz od jakichś 6 opakowań.
W dzień zmieniam średnio co 3 godziny chociaż ostatnio pojawiły się u Ali jakieś podrażnienia wiec zmieniam nieco częściej. Choć prawdopodobnie znalazłam winowajce i są to zielone pampersy bo po ich odstawieniu problem zmalał.
W nocy nie przewijam bo wiem jak to się kończy. Ale ostatnio posluchalam męża który mi nagadal żeby przewinac z uwagi na te podrażnienia. I co? O 2 w nocy impreza

To by Hubcie zasypalo 😨
Trzeba uważać, w taką pogodę mnóstwo zagrożeń się czai. Sama dziś o mało co bym się nie poslizgnela na chodniku z Alicja na rękach

Brawo Wojtus!

Wcale się nie dziwię ze jest przytloczony, Ala lubi towarzystwo ale jak jest za dużo osób to tez kiepsko reaguje, jest bardzo niespokojna.

Skąd ja to znam, w tym tygodniu raz chciałam być dobrą mamą bo Iga po biegunce miala odparzenia i w nocy zmieniłam jej pampersa co zaowocowało w imprezkę od 2 do 4 rano. To była ostatnia noc kiedy miałam serce o dziwo jakoś daję radę wytrzymać do rana gdyby było jej źle to może by wstała ? Gdyby się nie budziła przy przewijaniu to bym jej chętnie zmieniała pieluchę bo od jakiegoś czasu jest tak ciężka, że waży tyle co ona cała no ale kiedyś jadła w nocy raz teraz je nawet cztery 😏

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Napisane przez asiaczek

Mia, z początku nowe plamy znikały po natłuszczaniu ( nie piszę tu o buźce bo to u nas w ogóle chyba inny temat, tu cały czas jest dzień dobrze/dzień źle). Natomiast od ponad miesiąca mamy zmiany, które tylko trochę czasami bledną. Czytałam, że często trzeba trafić z odpowiednim kremem, ale u nas żaden jeszcze się nie sprawdził.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To samo u nas trochę zbledna ja już się cieszę, a zaraz wyglądają tak samo czasem gorzej muszę poszukać jakiegoś kremu ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martunia_199]

Napisane przez mialavi

Hej u nas szalony weekend, na szczęście nie skrobslyscie bardzo dużo może nadrobię.

Roses zdrówka i samych wspaniałości dla Emi 🎂wiem troszkę się spoznilam

Iga miała też na buzi, dużo na szyi i nawet na główce pod włosami.



Ooo Wojtuś proszę nie było mnie dwa dni, a tu tyle zdolności gratuluję

Kciuki dla potrzebujących



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas pod włosami też jest

Napisane przez Iwonia27

Igoras cos tam po tasmańsku gada nic konkretnego.

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:05 ----------

Wyciagnelam drozdzowki, ide sie kapac, potem zjem jedną czy tam kilka jak wystygną i pojde spac

---------- Dopisano o 23:09 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Manu o popatrz. Super.
Kupie. A to trzeba wczesniej konsultowac z lekarzem czy mozna kupic i sie pluskac beztrosko?

Wyślesz mi przepis na drożdżowki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asiaczek]

Dziewczyny powiedzcie mi jak
zmieniły się ilość i wygląd kupek przy rozszerzaniu diety?

My jesteśmy praktycznie na początku tej drogi, a zawartość pieluszek Matiego od tak dawna jest... dziwna?, że już nie wiem co uznać za normę;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez martunia_199

U nas pod włosami też jest

Wyślesz mi przepis na drożdżowki?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No oczywiscie ze Ci wysle ️

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ----------

Napisane przez asiaczek

Dziewczyny powiedzcie mi jak
zmieniły się ilość i wygląd kupek przy rozszerzaniu diety?

My jesteśmy praktycznie na początku tej drogi, a zawartość pieluszek Matiego od tak dawna jest... dziwna?, że już nie wiem co uznać za normę;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Od kilku dni u nas sa yyyy klocki. Normalnie twarde balasy dorosle takie. Napina sie robiac ze zawsze wiem kiedy.
Sama nie wiem czy to ok czy powinien robic rzadsze.
Nie sa za to juz zielone. Uff

[RosesAreRed]

Lourose, duzo zdrowka dla celej rodzinki

Kaylla, trzymam kciuki za Majke. Oby to nie bylo nic powaznego.

Mia Ja za to spoznie sie z paczka dla ciebie, bo wszystko nadal lezy w bagazniku, niespakowane

[daggmara]

Napisane przez asiaczek

Dziewczyny powiedzcie mi jak
zmieniły się ilość i wygląd kupek przy rozszerzaniu diety?

My jesteśmy praktycznie na początku tej drogi, a zawartość pieluszek Matiego od tak dawna jest... dziwna?, że już nie wiem co uznać za normę;(

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zmienił się kolor (zależy od jedzenia) i zapach. Ilość raczej nie (u nas 1-2 dziennie). Konsystencja bardziej zawarta, podobna do papki czy plasteliny.

💩

[ola0605]

Kciuki dla wszystkich potrzebujących Mona życzę Wam lepszej nocki i nie swędzącego brzuszka Ninki
Jeśli chodzi o kupki to Maja miała twarde, małe rodzynki ale za rada cioci Dagg daje jej więcej wody i są takie no dorosłe czasem zdarzy się taka miękka na całego pampersa ale to po śliwkach
Maja mówi tylko baba i czasem jakieś gugu. Ale bardziej od gaworzenia woli plucie w ramach rozmowy

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Manu ja jeszcze nie wiem co będę robiła ale pewnie coś z alaantkow. Tzn na obiad bo śniadania to u nas kaszka z jakimś owocem pisz tez co wymyśliłaś mam łososia trochę to może zrobię kulki z brokułami i kasza jaglaną

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Wy tu piszecie o nowych umiejętnościach: wstawanie, siadanie, raczkowanie a Maja ostatnio załapała, że można pluć smoczkiem na odległość ;-) taka pluja mi się trafiła co będzie raczkować jak na rękach u mamy czy taty takie zabawy

[BonaDea75]

Napisane przez ola0605

Kciuki dla wszystkich potrzebujących Mona życzę Wam lepszej nocki i nie swędzącego brzuszka Ninki
Jeśli chodzi o kupki to Maja miała twarde, małe rodzynki ale za rada cioci Dagg daje jej więcej wody i są takie no dorosłe czasem zdarzy się taka miękka na całego pampersa ale to po śliwkach
Maja mówi tylko baba i czasem jakieś gugu. Ale bardziej od gaworzenia woli plucie w ramach rozmowy

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Manu ja jeszcze nie wiem co będę robiła ale pewnie coś z alaantkow. Tzn na obiad bo śniadania to u nas kaszka z jakimś owocem pisz tez co wymyśliłaś mam łososia trochę to może zrobię kulki z brokułami i kasza jaglaną

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Wy tu piszecie o nowych umiejętnościach: wstawanie, siadanie, raczkowanie a Maja ostatnio załapała, że można pluć smoczkiem na odległość ;-) taka pluja mi się trafiła co będzie raczkować jak na rękach u mamy czy taty takie zabawy

Heloł, dzisiaj zaliczyliśmy basen, zuziolek się wychlapał za wszystkie czasy
Mam takie pytanko, co macie na podłogach? Tak sobie dumam że może Zuzia ma za ślisko żeby podjąć próbę raczkowania, ma wprawdzie na podłodze puzzle piankowe, ale generalnie reszta to panele
Jedyne co opanowała do perfekcji to obracanie się w koło i tym sposobem zmienia położenie, ale raczkowania lub chociaż pełzania dalej brak. Od kilku dni podnosi się na kolanka i tak husia przód-tył, i zdecydowanie lepiej jej jak jest na łóżku, gdzie nie jest ślisko.
Zaczynam trochę się martwić bo wasze raczkują, wstają a moja nic

Kupy są takie że z moim wyostrzonym węchem nie jestem już Zuzi w stanie zmienić pieluchy, musi to robić mąż, dzisiaj podjęłam próbę i moje śniadanie nie utrzymało się długo w moim żołądku.

Mona kciuki za wizyty.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Lenka odkryła że szuflady w kuchni się otwierają. I aż się trzesla z wrażenia jak zobaczyła co tam jest. Mamy blokady do szafek ale i tak może sobie paluszki przykliszczyc bo zamykają się bez problemu na tym. My mamy takie szafki co jakby same się dociagaja i boję się o jej paluszki.zamowilam dzisiaj grę wsiąść do pociągu😂 robimy sobie często wieczory z grami ze znajomymi. Oczywiście kciuki dla potrzebujących😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[RosesAreRed]

Bona, u mnie jest parkiet i plytki. Na macie pobawi sie chwile i smiga szusowac na sliskich powierzchniach. Z kolei jak bylysmy u moich rodzicow, to tam sa wszedzie dywany i bardzo ciezko bylo jej pelzac. Raczkowac nie potrafi.

Nie stresuj sie. Zuzia ma jeszcze czas na podjecie takich wygibasow. Cytujac klasyka - do 18stki sie wyrobi

[Anika1986]

Napisane przez Monanka83

Zasnęła...od brzucha uwagę od wracały jej ćwiczenia najnowszych ewolucji naziemno - powietrznych. Przesmieszne jest to ze jak dziecko coś zalapie to już to będzie ćwiczyło do upadłego, jedząc, śpiąc, kąpiac się Nina odkryła wstawanie na proste nogi więc od dziś wszystko co robi, robi w pozycji psa z głową w dół. Wydaje mi się że ominie raczkowanie, w ogóle się nie kwapi.

Roses, to chyba taki etap postanowień noworocznych - Emi hula a Nina się jara jogą

U nas też 4ki, nie zmieniam w nocy. Przemoczenie zdarza się tylko pleckami, jak za słabo pociągnę pieluche i jej w nocy zjedzie z dupki.

Pieluchy w ciągu dnia ok 5-6 (z nocą), ale od 3 dni mamy po 5 kup dziennie więc wtedy oczywiście odpowiednio więcej

Jutro rano dzwonię rejestrować małą do lekarza, niech na Boga da coś p/świądowego bo nie śpimy już 5tą noc boję się dzisiejszej, aż wyć się chce, tak mi jej cholernie szkoda

A popo mamy wizytę w Centrum Leczenia Wad Twarzoczaszki, sooooł, prosimy o wielkie kciuki żeby nas wygonili mówiąc że zawracamy im tyłki jakimiś pierdołami

za nockę i jutrzejsze wizyty

Napisane przez monika2736

Mona kciuki i oby dzisiejsza noc była lepsza

Powiedzcie mi czy wasze maluchy gaworzą? Bo u nas oprócz ejjjjjj i trenowania głosu piskiem i krzykiem nie ma nic...

U nas różne tonacje pisków, czasamu zdarza się ajejejej, parę razy było la.

Napisane przez dzustam

Kciuki.

My też prosimy o kciuki, bo jutro mamy wizytę w sprawie przekładanej 3 dawki szczepionki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez lourose

Hej pisze z łóżka już ledwo żywa. Jesteśmy z mężem przemęczeni i przeziębieni dzieci na szczęście dochodzą do siebie.

Urshoola, moja mama też często zmienia pieluchy, chyba dlatego że sprawdza czy jest to przyczyną płaczu. Jak już widzi jedne siuski to zmienia.

Jedziemy dalej na 3, są w sam raz.

Kocie, to okropne jak traktują dzieci na oddziałach. Wojtul ma prawo jeszcze odreagowywac przez jakiś czas

Mona, kciuki!

Martunia, we Frania też diabeł wstępuje kiedy jest za dużo osób. Mnie też się ciężko odnaleźć podczas izolacji od ludzi

Franio coraz lepiej radzi sobie z pełzaniem lada chwila zacznie raczkowac.

Zdrówka dla całej Waszej rodzinki

Napisane przez kaylla

Mona - kciuki mocno zaciśnięte. O której macie wizytę w tej poradni?

dzustam - również kciuki. My od grudnia cały czas przekładamy drugą dawkę pneumokoków, bo za każdym razem młoda chora. Najpierw w grudniu, potem w ubiegłym tygodniu, w tym też raczej nie pójdziemy.

Majka też gada, ale to zależy od dnia. Czasem całkiem sporo, czasem mniej.

Majka kaszle coraz mocniej, zwłaszcza teraz wieczorem. Jutro stanowczo lekarz no i obstawiam antybiotyk:/

Zdrówka dla Majeczki.

Napisane przez daggmara

Mało gada. Tylko bababa, mamama było i zniknęło. Dziś np. cały dzień było tylko mmmmmmmm i jakies właśnie e! chyba przez te żeby wychodzące nie może nic z siebie wydusić więcej 😉


Mona moja Hania też tak robiła zanim na dobre zaczęła raczkować, a potem jednak raczkowala 😉
Kciuki za jutro!

Martunia no nie dziwię się Tymkowi..

My w zasadzie też prosimy i kciuki.. jutro jedziemy na badanie krwi, za tydzień kontrola u endo..

Napisane przez agassek

U nas też nic Krzyczy do siebie, mówi ha, hę, je, e, a, ale żadnego sładania sylab w stylu mamamama, tatatata, babababa

U nas tak samo tylko dochodzi jeszze wspomniane ajejejej no i parę razy było przypadkowo la.

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:35 ----------

Napisane przez BonaDea75

Heloł, dzisiaj zaliczyliśmy basen, zuziolek się wychlapał za wszystkie czasy
Mam takie pytanko, co macie na podłogach? Tak sobie dumam że może Zuzia ma za ślisko żeby podjąć próbę raczkowania, ma wprawdzie na podłodze puzzle piankowe, ale generalnie reszta to panele
Jedyne co opanowała do perfekcji to obracanie się w koło i tym sposobem zmienia położenie, ale raczkowania lub chociaż pełzania dalej brak. Od kilku dni podnosi się na kolanka i tak husia przód-tył, i zdecydowanie lepiej jej jak jest na łóżku, gdzie nie jest ślisko.
Zaczynam trochę się martwić bo wasze raczkują, wstają a moja nic

Kupy są takie że z moim wyostrzonym węchem nie jestem już Zuzi w stanie zmienić pieluchy, musi to robić mąż, dzisiaj podjęłam próbę i moje śniadanie nie utrzymało się długo w moim żołądku.

Mona kciuki za wizyty.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas zanim zaczął raczkować to huśtał się tak ze 4 tygodnie - międzyczasie ogarnął szybkie pełzanie.
Mamy parkiet i dywany w pokojach, a w kuchni linoleum. Na samym początku raczkowania na parkiecie się ślizgał i jak chciał szybko osiągnąć cel (kapcie ) to tam pełzał, a na dywanie raczej starał się raczkować. Teraz to bez różnicy.
Natomiast z tego co zauważyłam nie lubi kafli, przez co jak jesteśmy w łazience to zatrzymuje się w progu Prawdopodobnie są zbyt chłodne.

[pluszowy_kot]

Coś pięknego, dziecko budzi mi się w nocy tylko do jedzenia, wsunie porcję i idzie spać, nie jestem zombie

Zmontowaliśmy z mężem ulotkę na 1%, może nie jest hiper profesjonalna ale jest, wrzucam Wam na fb

[no_doubt]

Napisane przez pluszowy_kot

Mogę oficjalnie ogłosić, że odzyskałam swoje dziecko Wstaje, łobuzuje, śmieje się...no coś cudownego Tylko wieczorem mocniej marudny, ale to mu wybaczam, właśnie na pół śpiąco opitolił swoją standardową porcję mleka, więc i apetyt wraca. Na jakiś miesiąc odpuścimy inne jedzenia niż mleko, moje najbardziej mu służy a niestety po wszystkim innym musiałabym płukać mu buzię rumiankiem. Już widzę, jak da sobie to zrobić, więc wolę na razie go nie męczyć, niech się trochę wygoi. Co prawda jak młode odzyska apetyt to pewnie ściągane ilości znowu nie będą mu wystarczać, ale mam kilka mrożonek z czasu kiedy nie jadł to się będę ratować.

Super na takie zakończenia warto czekać

lourose zdrówka dla całej rodzinki

[kaylla]

Ale tu cisza dzisiaj Czyżby wszystkie dzieci jeszcze ładnie spały? Mam nadzieję, że nocki dzisiaj całkiem znośne mieliście

U nas nawet ładna nocka. Młoda mimo zjedzenie niewielkiej ilości mleka na kolację obudziła się dopiero koło 3. P. dał jej smoczek i poszedł robić mleko, to zanim wrócił z butelką to ona już spała:P Obudziła się chwilę po 6, P. miał wstawać o 6:30, więc wstał trochę wcześniej i ją zabrał, ja mogłam dodrzemać do 7, kiedy to P. wychodził do pracy. Trochę wcześnie jak dla mnie, no ale cóż

[mialavi]

Napisane przez RosesAreRed

Lourose, duzo zdrowka dla celej rodzinki

Kaylla, trzymam kciuki za Majke. Oby to nie bylo nic powaznego.

Mia Ja za to spoznie sie z paczka dla ciebie, bo wszystko nadal lezy w bagazniku, niespakowane

No problemos cierpliwie poczekamy

Napisane przez anulus17

Lenka odkryła że szuflady w kuchni się otwierają. I aż się trzesla z wrażenia jak zobaczyła co tam jest. Mamy blokady do szafek ale i tak może sobie paluszki przykliszczyc bo zamykają się bez problemu na tym. My mamy takie szafki co jakby same się dociagaja i boję się o jej paluszki.zamowilam dzisiaj grę wsiąść do pociągu😂 robimy sobie często wieczory z grami ze znajomymi. Oczywiście kciuki dla potrzebujących😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Iga też wczoraj odkryła, że szuflady się otwierają tylko, że póki co otwiera je sobie prosto na twarz i zamyka jeszcze robi to powoli,ale kiedyś to się źle skończy muszę zaopatrzyć się w jakieś blokady 😐

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sylwiakaa]

Ehh dawno mnie nie bylo ... Tel mi sie zepsul a na nowym nie mialam apki.. my po porannym mleku i kupolu ukladamy sie do dalszego spania... Pobudki o 6 to nie dla mnie :/ ...

[anulus17]

U nas była godzinna przerwa na bujanie😂 od 4 rano. A mała poszła spać o 23;/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Dzień dobry!
Dziś noc o niebo lepsza, mała się tak nie drapała i chyba potrzebowała odespać bo pociągnęła do 8mej - nigdy się to nie zdarzyło. Tak jak przypuszczałam w nocy, zerknęłam na brzuszek i jest dużo ładniejszy, mimo wszystko umówiłam nas dziś na wizytę. Mam wielką nadzieję że to ten dywan! Zdjęliśmy i od razu poprawa - plis plis plis żeby to było to, wypieprzę go w 5 sekund i będzie znów pięknie

Dziękujemy za kciuki, powalczymy dziś troszkę.
Jesteśmy myślami ze wszystkimi potrzebującymi!

Iwonia, asiaczek, dziękuję za odpowiedzi dot skórki

Dagg, to czekam z niecierpliwością, bo chciałabym żeby troszkę poraczkowała

Kocie, tak się cieszę że Wojtuś wrócił

Bona, a co Ty taka wrażliwa? W ciąży jesteś?!

[gosiaczekbtm]

Kocie podeslesz mi na priv?

Kciuki dla potrzebujących.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Dzien doberek!
Jakiez piekne slonko
My juz sie zerwalismy przed 9. Znowu sie obudzil o 8 tj w srodku nocy.
Zrobilam kaszke z tą tubka jagodowo bananowo jablkowa.
Normalnie szal- jadlabym non stop. Ale to ja. Igoras 3 swoje lyzeczki i grzecznie podziekowal.
Ponowie zaproszenie pozniej.
Nie umiem sie wstrzelic w dobra pore. Jak juz mi sie wydaje ze wiem kiedy to nast razem calkowicie sie nie sprawdza i woli odwrotnosc metody i tak zgadujemy. Moze teraz- nie? Moze za chwile? Tez nie? Moze zaraz po wstaniu? Tak??? Ale to przed mlekiem wyszlo a tak nie chcialam robic i mlekiem potem nie mial czasu popic bo ciagle gdzies spozniony i wyszlo ze kaszką mu zastapilam mleko

[no_doubt]

Bona spokojnie...Moja Misia też nie raczkuje, nie wstaje, nie zabkuje...jeden wielki len za to uśmiecha się cudnie, wyciąga do mnie rączki, je super zupke, nad ranem pięknie sie do mnie usmiecha i piszczy słitaśnie A z czasem przyjdzie i reszta to tutaj od dziewczyn nauczyłam się, ze każde dziecko jest inne i bez sensu jest je do siebie porównywać

Dziewczyny help!!!! Wytlumaczcie mi jak krowie ja rowie jak mam robić te kaszki. Dzisiaj chciałam podać jej jabłkowa z bobovity to zarzucila dasa i zrobiła kwaśna minę....wcześniej bananowej tez nie chciala jesc...juz ja nie wiem, co ja na śniadanie mam jej dac... jak z tymi kaszkami?

Oglądaliście DDTVN? było o tym, ze w Niemczech podają dzieciom leki nasenne....No zbieram żeby z podłogi i pytam się gdzie te matki mają rozum?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez no_doubt

Bona spokojnie...Moja Misia też nie raczkuje, nie wstaje, nie zabkuje...jeden wielki len za to uśmiecha się cudnie, wyciąga do mnie rączki, je super zupke, nad ranem pięknie sie do mnie usmiecha i piszczy słitaśnie A z czasem przyjdzie i reszta to tutaj od dziewczyn nauczyłam się, ze każde dziecko jest inne i bez sensu jest je do siebie porównywać

Dziewczyny help!!!! Wytlumaczcie mi jak krowie ja rowie jak mam robić te kaszki. Dzisiaj chciałam podać jej jabłkowa z bobovity to zarzucila dasa i zrobiła kwaśna minę....wcześniej bananowej tez nie chciala jesc...juz ja nie wiem, co ja na śniadanie mam jej dac... jak z tymi kaszkami?

Oglądaliście DDTVN? było o tym, ze w Niemczech podają dzieciom leki nasenne....No zbieram żeby z podłogi i pytam się gdzie te matki mają rozum?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas dziś na śniadanie były zawrotne 4 kęsy banana i 6 okruszków chlebka
Wczoraj awokado - to akurat mogło by iść tonami
Może spróbuj jakiejś kaszki bez owoców?
Placuszki z kaszy mannej?
Twarożek bieluch?
Może na kaszki przyjdzie czas, spróbuj czegoś zupełnie innego

Oglądałam, masakra. No ale nie od dziś wiadomo że nie każda kobieta się na matkę nadaje i niestety często dziecko ludziom przeszkadza..Dziecko to nie sport dla leniwych..

[pluszowy_kot]

Wojtul wstał po 7 wyspany i w świetnym humorze, my co prawda jeszcze byśmy pospali, no ale niech mu będzie Leki przeciwbólowe działają na niego coraz dłużej, apetyt ma więc jest super Ale powiem Wam, że normalnie ledwo mogę się przyzwyczaić do tego nowego pysia, mam wrażenie, ze wizualnie buzia wyszczuplała i uśmiecha się też zupełnie inaczej. Wojtul też się w lustrze nie może napatrzeć na siebie. Za to już go trzeba pilnować, bo próbuje to i owo brać do dzioba

Wrzucam Wam link do naszej ulotki, ustawiłam ją jako publiczną, więc można ją zobaczyć nawet nie mając konta na fb
https://www.facebook.com/emilia.bart...43652245677317