Pomocy aseksualny partner

[AlaZala]

Napisane przez sztojabudu

Oczekiwanie seksualnego aspektu w związku jest niejako ''default''.

To, że większość ma pewną opinię, nie oznacza, że jest ona "default", a mniejszość musi od pierwszych słów zaczynać się tłumaczyć, że jej oczekiwania są inne... Jedni oczekują od związku seksu, inni bliskości emocjonalnej, a jeszcze inni dużej kwoty na koncie partnera.

Napisane przez Doris1981

AlaZala, w związku jest się zazwyczaj m.in. dla bliskości i seksu (realizowania się również w tej sferze). Czemu Autorka miałaby mu coś takiego obiecywać (że nie zostawi bla bla bla)? [COLOR=Silver] [COLOR=Black]Autorka nie chce być w "białym związku", więc czemu ma chować swoje potrzeby do kieszeni? Z jakiego powodu miałaby to robić? Ten facet to nie jest jej wieloletni partner, "ojciec jej dzieci", któremu się nagle choroba przydarzyła, tylko fajny, bo fajny, ale gość którego zna 10 miesięcy. Miałaby z powodu kilkumiesięcznego związku pozbawiać się seksu do końca życia? Bo się portki nawinęły?

Nie twierdzę, że Autorka musi złożyć taką deklarację. Ale bez jej złożenia nie widzę szans na powodzenie związku. Decyzja należy oczywiście do Autorki i zależy od tego, jaka jest wzajemna proporcja ważności tego konkretnego faceta oraz ogólnie rozumianego seksu w jej indywidualnym schemacie postrzegania świata. Oczywiście rozstanie też jest jedną z możliwych dróg. Każdy z nas może powiedzieć, co sam by zrobił, ale każdy ma inny schemat postrzegania świata (i nikt z nas osobiście nie zna tego faceta).

Chęć dalszego pozostawania w tym związku wiązać się będzie z pewnymi kompromisami w sferze seksualności. Jak widać, facet jest do takich kompromisów gotów, bo sam zainicjował pierwszy stosunek czując na sobie presję, a także kilka kolejnych razy odbył stosunek z Autorką. Należy zastanowić się, na ile każde z nich może ustąpić, aby nie czuć się zranionym i zawiedzionym, a z drugiej strony okazać szacunek dla potrzeb drugiej strony.

Każdy związek to szukanie kompromisów w wielu sferach, a seksualność jest jedną z tych sfer, które warto w związku zsynchronizować.

[201703061049]

Napisane przez AlaZala

To, że większość ma pewną opinię, nie oznacza, że jest ona "default", a mniejszość musi od pierwszych słów zaczynać się tłumaczyć, że jej oczekiwania są inne... Jedni oczekują od związku seksu, inni bliskości emocjonalnej, a jeszcze inni dużej kwoty na koncie partnera.

Aseksualizm to nie jest ''pewna opinia'', to jest odmienna orientacja seksualna. Jeśli wchodzę w związek z mężczyzną, oczekuję, że nie jest on zdeklarowanym gejem. Jeśli zapraszam na randkę kobietę, ta kobieta ma prawo oczekiwać, że jestem zainteresowana kobietami. Akurat te oczekiwania trzeba komunikować od samego początku.

[AlaZala]

Napisane przez sztojabudu

Aseksualizm to nie jest ''pewna opinia'', to jest odmienna orientacja seksualna. Jeśli wchodzę w związek z mężczyzną, oczekuję, że nie jest on zdeklarowanym gejem. Jeśli zapraszam na randkę kobietę, ta kobieta ma prawo oczekiwać, że jestem zainteresowana kobietami. Akurat te oczekiwania trzeba komunikować od samego początku.

Określenie "pewna opinia" w mojej wypowiedzi odnosiło się do heteroseksualizmu, a nie aseksualizmu...

Z aseksualizmem nie jest tak prosto. Są osoby aseksualne heteroromantyczne, które są jak najbardziej zainteresowane budowaniem zażyłych relacji z osobami przeciwnej płci. Czasami oczekują jednak, że w tych relacjach nie będzie seksu, zaś czasami są skłonne zaakceptować seks pod warunkiem, że nie będzie on traktowany jako podstawa relacji, a jedynie dodatek uprzyjemniający życie ich seksualnemu partnerowi.

Poza tym są jeszcze osoby homoseksualne heteroromantyczne, heteroseksualne homoromantyczne, aseksualne homoromantyczne, heteroseksualne aromantyczne, demiseksualne i wiele, wiele innych... Nie należy więc zakładać żadnych "defaultów" tylko na podstawie tego, że spotkały się dwie osoby określonej płci...

[kkbasia123]

Forumowiczki widzę zagorzały rozmowę o aseksualizmie . Wprowadziłam małe zamieszanie spowodowane emocjami gdyż tytuł mojego postu jest nie adekwatny w stosunku do rzeczywistości. Otóż tytuł powinien brzmieć wielka ochota na sex blokowania wydarzeniami z przeszłości. Po spokojnej analizie naszego związku i pełnej emocji rozmowie muszę powiedzieć że mało szczegółowo opisałam nasza relacje. To nie tak było ze mój facet nie miał ochoty na sex, miał i to często jednak często chęci ķończyły się na niczym bo miał ta blokadę ale nistety mi o tym nie powiedział bo bał się źle może odrazu go odrzucę. A kiedy zaczęłam temat to rozmowa była burzliwa wiec wykrzyczal mi że sexu nie potrzebuje. A jako kobieta rozkręcilam machinę . Dopiero nie druga ale trzecia rozmowa która była spokojna pełna wewnętrznych emocji pozwoliła mu się otworzyć. No i znów powtórzę jak wyżej że ja joko typowa kobieta znów zaczynam rozkminiac i układam sobie w głowie probiłem. Minęło dopiero trzy dni od naszej poważnej rozmowy a mój facet jest zupełnie inny. Kochaliśmy się już kilka razy w różnych miejscach i czasie a nie tylko w łóżku przy zgaszonym świetle. Mam mętlik w ģłowie tak nagle się odblokować. Nie próbuje głupich rozmów ale nie wiem co mam myśleć o tym jego zachowaniu. Co wy o tym myślicie ale nie wracajcie już do aseksualizmie tylko proszę was o konkretne wasze spostrzerzenia

[AlaZala]

Napisane przez kkbasia123

No i znów powtórzę jak wyżej że ja joko typowa kobieta znów zaczynam rozkminiac i układam sobie w głowie probiłem. Minęło dopiero trzy dni od naszej poważnej rozmowy a mój facet jest zupełnie inny. Kochaliśmy się już kilka razy w różnych miejscach i czasie a nie tylko w łóżku przy zgaszonym świetle. Mam mętlik w ģłowie tak nagle się odblokować. Nie próbuje głupich rozmów ale nie wiem co mam myśleć o tym jego zachowaniu. Co wy o tym myślicie ale nie wracajcie już do aseksualizmie tylko proszę was o konkretne wasze spostrzerzenia

Czyli teraz Twój problem polega na tym, że niespodziewanie zaczęło być bardzo dużo seksu?

Pewnie zrozumiał i przyjął Twoje ultimatum oraz dostosował się do Twoich oczekiwań. Wydaje mi się, że problem został pomyślnie rozwiązany. Czy czegoś nie rozumiem?

[kkbasia123]

Napisane przez AlaZala

Czyli teraz Twój problem polega na tym, że niespodziewanie zaczęło być bardzo dużo seksu?

Pewnie zrozumiał i przyjął Twoje ultimatum oraz dostosował się do Twoich oczekiwań. Wydaje mi się, że problem został pomyślnie rozwiązany. Czy czegoś nie rozumiem?

Nie że za dużo tylko skąd taki nagły obrót o 360 stopni, chyba za dużo analizuje i tworzę ....chciał ale blokował się a nagle blokada zniknęła czy to możliwe? Przydałby się tu na forum jakiś facet...
Nie było żadnego ultimatum i dostosowań bo coś na siłę nie wróży dobrze.

[201703061049]

Napisane przez AlaZala

Określenie "pewna opinia" w mojej wypowiedzi odnosiło się do heteroseksualizmu, a nie aseksualizmu...

Z aseksualizmem nie jest tak prosto. Są osoby aseksualne heteroromantyczne, które są jak najbardziej zainteresowane budowaniem zażyłych relacji z osobami przeciwnej płci. Czasami oczekują jednak, że w tych relacjach nie będzie seksu, zaś czasami są skłonne zaakceptować seks pod warunkiem, że nie będzie on traktowany jako podstawa relacji, a jedynie dodatek uprzyjemniający życie ich seksualnemu partnerowi.

Poza tym są jeszcze osoby homoseksualne heteroromantyczne, heteroseksualne homoromantyczne, aseksualne homoromantyczne, heteroseksualne aromantyczne, demiseksualne i wiele, wiele innych... Nie należy więc zakładać żadnych "defaultów" tylko na podstawie tego, że spotkały się dwie osoby określonej płci...

I dlatego orientację seskualną trzeba deklarować na samym wwstępie, a nie czekać aż się nas partner zapyta, czy oczekujemy sesku w związku, no heloł.

[magda0302]

Napisane przez kkbasia123

Forumowiczki widzę zagorzały rozmowę o aseksualizmie . Wprowadziłam małe zamieszanie spowodowane emocjami gdyż tytuł mojego postu jest nie adekwatny w stosunku do rzeczywistości. Otóż tytuł powinien brzmieć wielka ochota na sex blokowania wydarzeniami z przeszłości. Po spokojnej analizie naszego związku i pełnej emocji rozmowie muszę powiedzieć że mało szczegółowo opisałam nasza relacje. To nie tak było ze mój facet nie miał ochoty na sex, miał i to często jednak często chęci ġończyły się na niczym bo miał ta blokadę ale nistety mi o tym nie powiedział bo bał się źle może odrazu go odrzucę. A kiedy zaczęłam temat to rozmowa była burzliwa wiec wykrzyczal mi że sexu nie potrzebuje. A jako kobieta rozkręcilam machinę . Dopiero nie druga ale trzecia rozmowa która była spokojna pełna wewnętrznych emocji pozwoliła mu się otworzyć. No i znów powtórzę jak wyżej że ja joko typowa kobieta znów zaczynam rozkminiac i układam sobie w głowie probiłem. Minęło dopiero trzy dni od naszej poważnej rozmowy a mój facet jest zupełnie inny. Kochaliśmy się już kilka razy w różnych miejscach i czasie a nie tylko w łóżku przy zgaszonym świetle. Mam mętlik w ÄŁłowie tak nagle się odblokować. Nie próbuje głupich rozmów ale nie wiem co mam myśleć o tym jego zachowaniu. Co wy o tym myślicie ale nie wracajcie już do aseksualizmie tylko proszę was o konkretne wasze spostrzerzenia

Chyba naprawdę za dużo myślisz. Ja oceniam go jako normalnego zdrowego faceta który ma swoje i wcale nie małe potrzeby i pociągasz go wiec ma ochotę na sex. Tylko w przeszłości została jego męskość bardzo urażona i zrobiła blokadę i mimo ochoty na sex siedziało mu to w głowie . Poznał ciebie powoli się otwierał bo sama mówisz że nie unikał sexu inicjował dość czesto jednak blokował się .Otworzył się i chce aby jego życie seksualne wyglądało jak dawniej i idzie na głębkoką wodę, Autorko myślę ze nie możesz go teraz zablokowac pytająć co taka zmiana. Ciesz się chwilą i nie myśl tyle już

---------- Dopisano o 17:27 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Napisane przez sztojabudu

I dlatego orientację seskualną trzeba deklarować na samym wwstępie, a nie czekać aż się nas partner zapyta, czy oczekujemy sesku w związku, no heloł.

dziewczyno przestań już o tej orientacji i aseksualizmie bo zaśmieczsz forum , nie na temat się wypowiadasz. Autorka już powiedziała że zatytułowała post pod chwilą emocji daj sobie już spokój. Pisz na temat albo załóż forum aseksualizm i orientacje seksualne

[201703061049]

Napisane przez magda0302

dziewczyno przestań już o tej orientacji i aseksualizmie bo zaśmieczsz forum , nie na temat się wypowiadasz. Autorka już powiedziała że zatytułowała post pod chwilą emocji daj sobie już spokój. Pisz na temat albo załóż forum aseksualizm i orientacje seksualne

Odpowiadałam AliZali, ''dziewczyno'', z łaski swojej nie mów mi co mam robić

Twoja porada ''nie myśl za dużo'' to z kolei szczyty merytoryki i znajomości tematu. Rzeczywiście forum na tym skorzysta.

[201803290936]

Napisane przez AlaZala

(...)
Nie twierdzę, że Autorka musi złożyć taką deklarację. Ale bez jej złożenia nie widzę szans na powodzenie związku. Decyzja należy oczywiście do Autorki
(...)

Nie twierdzisz, ale tak doradzasz - że ma składać tak poważne deklaracje. To się w końcu zdecyduj. Przecież to by była deklaracja bez pokrycia, pochopnie złożona. Autorka nie chce takiego związku, już kilka razy to napisała. Ma kłamać, żeby go uspokoić? Obietnice bez pokrycia, rezygnacja z jakiejś sfery życia, to żaden kompromis. I to w dodatku w 10-miesięcznym związku, gdzie równie dobrze facetowi się może za moment odwidzieć lub mogą się rozstać jeszcze 10 razy w różnych przyczyn.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez magda0302

(...)
Poznał ciebie powoli się otwierał bo sama mówisz że nie unikał sexu inicjował dość czesto jednak blokował się .Otworzył się i chce aby jego życie seksualne wyglądało jak dawniej i idzie na głębkoką wodę, Autorko myślę ze nie możesz go teraz zablokowac pytająć co taka zmiana. Ciesz się chwilą i nie myśl tyle już
(...)

Czy czytamy dwa różne wątki? Autorka napisała, że przez kilka miesięcy (po pierwszych miesiącach kompletnej posuchy i to nie tylko w seksie, ale w ogólnie kontakcie fizycznym) kochali się zaledwie parę razy. Gdyby nie to, to w ogóle nie byłoby tego tematu.

[magda0302]

Napisane przez kkbasia123

Forumowiczki widzę zagorzały rozmowę o aseksualizmie . Wprowadziłam małe zamieszanie spowodowane emocjami gdyż tytuł mojego postu jest nie adekwatny w stosunku do rzeczywistości. Otóż tytuł powinien brzmieć wielka ochota na sex blokowania wydarzeniami z przeszłości. Po spokojnej analizie naszego związku i pełnej emocji rozmowie muszę powiedzieć że mało szczegółowo opisałam nasza relacje. To nie tak było ze mój facet nie miał ochoty na sex, miał i to często jednak często chęci ġończyły się na niczym bo miał ta blokadę ale nistety mi o tym nie powiedział bo bał się źle może odrazu go odrzucę. A kiedy zaczęłam temat to rozmowa była burzliwa wiec wykrzyczal mi że sexu nie potrzebuje. A jako kobieta rozkręcilam machinę . Dopiero nie druga ale trzecia rozmowa która była spokojna pełna wewnętrznych emocji pozwoliła mu się otworzyć. No i znów powtórzę jak wyżej że ja joko typowa kobieta znów zaczynam rozkminiac i układam sobie w głowie probiłem. Minęło dopiero trzy dni od naszej poważnej rozmowy a mój facet jest zupełnie inny. Kochaliśmy się już kilka razy w różnych miejscach i czasie a nie tylko w łóżku przy zgaszonym świetle. Mam mętlik w ÄŁłowie tak nagle się odblokować. Nie próbuje głupich rozmów ale nie wiem co mam myśleć o tym jego zachowaniu. Co wy o tym myślicie ale nie wracajcie już do aseksualizmie tylko proszę was o konkretne wasze spostrzerzenia

do DORIS
No autorka pisze zaczynał ale konczyło się na niczym , ja to rozumiem ze jakas bliskość była ale do pełnego seksu nie dochodziło wiec jak autorka miała nazwac to sexem i pewnie ten fakt ją niepokoił wiec zaczeła cała tą rozmowe i napisała post.

[201803290936]

Napisane przez magda0302

do DORIS
No autorka pisze zaczynał ale konczyło się na niczym , ja to rozumiem ze jakas bliskość była ale do pełnego seksu nie dochodziło wiec jak autorka miała nazwac to sexem i pewnie ten fakt ją niepokoił wiec zaczeła cała tą rozmowe i napisała post.

W pierwszym poście wyraźnie napisała, że stosunków było raptem kilka (przez kilka miesięcy). Owszem, jak już były to fajne, ale zaczęło ją męczyć, że tak rzadko (w dodatku po kilku miesiącach cierpliwego czekania na cokolwiek, nawet pocałunek). Dobre chęci, miła sprawa, ale wiadomo co jest nimi wybrukowane.

[magda0302]

Napisane przez Doris1981

W pierwszym poście wyraźnie napisała, że stosunków było raptem kilka (przez kilka miesięcy). Owszem, jak już były to fajne, ale zaczęło ją męczyć, że tak rzadko (w dodatku po kilku miesiącach cierpliwego czekania na cokolwiek, nawet pocałunek). Dobre chęci, miła sprawa, ale wiadomo co jest nimi wybrukowane.

Dziewczyny przeglądając forum wiecznie piszecie nie uda się ,zastaw go, będzie zle...itp,. Tyle lat już tu siedzicie więc trochę psychikę człowieka powinnyście znać. Można nawet odczuwać tak ogromy lęk np przed pracą jesli tam się coś złego wydarzyło ze wchodząc za drzwiami robi nam się duszno i słabo , zmienijąc prace dolegliwości mijają .To wszystko jest w naszej głowie i da się odblokować i myślę ze wtym przypadku też tak jest facet przeżył traumę poznał odpowiednią partnerke zaufał jej i odblokowa sie

[201803290936]

Napisane przez magda0302

Dziewczyny przeglądając forum wiecznie piszecie nie uda się ,zastaw go, będzie zle...itp,. Tyle lat już tu siedzicie więc trochę psychikę człowieka powinnyście znać. Można nawet odczuwać tak ogromy lęk np przed pracą jesli tam się coś złego wydarzyło ze wchodząc za drzwiami robi nam się duszno i słabo , zmienijąc prace dolegliwości mijają .To wszystko jest w naszej głowie i da się odblokować i myślę ze wtym przypadku też tak jest facet przeżył traumę poznał odpowiednią partnerke zaufał jej i odblokowa sie

Na razie deklaruje, że chce się odblokować - na efekty trzeba poczekać. Pogadali - fajnie. Czas pokaże, co będzie dalej. Autorka jest dobrej myśli, ale jednocześnie - i bardzo słusznie - jest ostrożna. A czy przeżył, czy nie przeżył traumę - jego słowa, ona musi mu wierzyć, możliwe, że to prawda, ale może też wyjść pod drodze, że to tylko kolejna wersja zdarzeń.

[magda0302]

Napisane przez Doris1981

Na razie deklaruje, że chce się odblokować - na efekty trzeba poczekać. Pogadali - fajnie. Czas pokaże, co będzie dalej. Autorka jest dobrej myśli, ale jednocześnie - i bardzo słusznie - jest ostrożna. A czy przeżył, czy nie przeżył traumę - jego słowa, ona musi mu wierzyć, możliwe, że to prawda, ale może też wyjść pod drodze, że to tylko kolejna wersja zdarzeń.

Oczywiście że tak może być ale nie wiem czy czytałas jej post 128 facet zupełnie inaczej sie zachowuje chyba chce nadrobić stracony czas co też autorkę bardzo zastanawia iszarpią jąkolejne watpliwości tam stawia kolejne pytania i nikt nie zwrócił na nie uwagi.

a to jego zachowanie jest dość ciekawe bo ja rozumiem że coś go zablokowało i z tym walczy ale nagle po rozmowie ma ochote kilka razy na dzien uprawiac sex. Ciekawe to jego zachowanie i nurtuje mnie tylko nie moge tego zinterpretować. Co myślisz o tym bo ty fajnie czasem myslisz

[Limonka2738]

Napisane przez AlaZala

To, że większość ma pewną opinię, nie oznacza, że jest ona "default", a mniejszość musi od pierwszych słów zaczynać się tłumaczyć, że jej oczekiwania są inne... Jedni oczekują od związku seksu, inni bliskości emocjonalnej, a jeszcze inni dużej kwoty na koncie partnera.

Ale pitolisz, za przeproszeniem. Ale wszystko już ci dziewczyny napisały. "Ni jestem nosicielem HIV, uprawialiśmy seks bez zabezpieczenia, nie wiedziałem, że to problem, nic nie mówiłaś..."

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

No ciężka sprawa ze zniknięciem blokady. Ale powiem jedno, jako osoba, która przeszła fazę zerowego libido. Też mi przeszło jak ręką odjął z dnia na dzień. Więc bądźmy dobrej myśli.

Ważne, żebyś nie ustąpiła mu z brakiem seksu, ale liczę na to po twoich wypowiedziach, że tak łatwo się nie dasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803290936]

Napisane przez Limonka2738

(...)
No ciężka sprawa ze zniknięciem blokady. Ale powiem jedno, jako osoba, która przeszła fazę zerowego libido. Też mi przeszło jak ręką odjął z dnia na dzień. Więc bądźmy dobrej myśli.

Ważne, żebyś nie ustąpiła mu z brakiem seksu, ale liczę na to po twoich wypowiedziach, że tak łatwo się nie dasz.

Oby tak było. Ku przyjemności obydwojga.

[kkbasia123]

[/COLOR]No ciężka sprawa ze zniknięciem blokady. Ale powiem jedno, jako osoba, która przeszła fazę zerowego libido. Też mi przeszło jak ręką odjął z dnia na dzień. Więc bądźmy dobrej myśli.

Ważne, żebyś nie ustąpiła mu z brakiem seksu, ale liczę na to po twoich wypowiedziach, że tak łatwo się nie dasz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Naprawdę z dnia na dzien nastąpiła u Ciebie zmiana? Co było spowodowało to zerowe libido i co go odblokowało- bardzo mnie to interesuje. Napisz chodz kilka słów a może n priv

Jak na razie facet odmieniony czy chce mi udowodnić że odblokował się czy sama nie wiem co

[AlaZala]

Napisane przez Doris1981

Nie twierdzisz, ale tak doradzasz - że ma składać tak poważne deklaracje. To się w końcu zdecyduj. Przecież to by była deklaracja bez pokrycia, pochopnie złożona. Autorka nie chce takiego związku, już kilka razy to napisała. Ma kłamać, żeby go uspokoić? Obietnice bez pokrycia, rezygnacja z jakiejś sfery życia, to żaden kompromis. I to w dodatku w 10-miesięcznym związku, gdzie równie dobrze facetowi się może za moment odwidzieć lub mogą się rozstać jeszcze 10 razy w różnych przyczyn.

Nic na siłę. Piszę, co ja bym zrobiła, gdyby mi na tym facecie bardzo zależało. Nie zachęcam nikogo do kłamstwa, a jedynie do dokonania wyboru między różnymi aspektami życia, na których może nam zależeć.

Ale sytuacja się zmieniła i jest to już nieaktualne. Okazało się, że facet zdecydował się na całkowitą rezygnację ze swoich przekonań pod wpływem nacisków Autorki. Nie wiem, czy to można nazwać kompromisem, ale chwilowo rozwiązuje to omawiany problem.

[kkbasia123]

Napisane przez AlaZala

Nic na siłę. Piszę, co ja bym zrobiła, gdyby mi na tym facecie bardzo zależało. Nie zachęcam nikogo do kłamstwa, a jedynie do dokonania wyboru między różnymi aspektami życia, na których może nam zależeć.

Ale sytuacja się zmieniła i jest to już nieaktualne. Okazało się, że facet zdecydował się na całkowitą rezygnację ze swoich przekonań pod wpływem nacisków Autorki. Nie wiem, czy to można nazwać kompromisem, ale chwilowo rozwiązuje to omawiany problem.

Co ty piszesz jaka rezygnacja z przekonań ??????????????

[AlaZala]

Napisane przez kkbasia123

Co ty piszesz jaka rezygnacja z przekonań ??????????????

Można czegoś świadomie chcieć albo świadomie nie chcieć. Nie za bardzo wierzę w coś takiego, jak jakaś "blokada" - "chciałbym, ale coś mnie blokuje...". Dlatego uważam, że zrezygnował z jakichś swoich dotychczasowych świadomych przekonać lub przemyśleń, które skłaniały go do daleko idącej marginalizacji seksu w jego życiu.

[kkbasia123]

Napisane przez AlaZala

Można czegoś świadomie chcieć albo świadomie nie chcieć. Nie za bardzo wierzę w coś takiego, jak jakaś "blokada" - "chciałbym, ale coś mnie blokuje...". Dlatego uważam, że zrezygnował z jakichś swoich dotychczasowych świadomych przekonać lub przemyśleń, które skłaniały go do daleko idącej marginalizacji seksu w jego życiu.

Mam takie dziwne spostrzeżenia co do rad udzielanych tutaj często. Najlepiej to według wielu osób bez żadnej dokładniejszej rozmowy rzucić kogoś z kim w związku prawie wszystko gra ot tak. Ktoś np. pisze że w relacji prawie wszystko układa się wprost idealnie (co ogólnie jest bardzo rzadkie, więc powinno się to bardzo doceniać), a jedynie jej/jego chłopak/dziewczyna ostatnio ma mniejszą ochotę na seks, czy pojawił się jakiś mały problem a oni od razu rzucają teksty -'rzuć go/ją', 'to bez sensu' itd.
Wydaje mi się że przyczyną takich 'biedarad' jest patrzenie przez pryzmat własnych emocji, i doświadczeń, oraz (przede wszystkim) nie dostrzeganie tego jak skomplikowana jest psychika ludzka, i jak pokrętne/nietypowe scenariusze życiowe mogły doprowadzić do takiego a nie innego zachowania.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez kkbasia123

Mam takie dziwne spostrzeżenia co do rad udzielanych tutaj często. Najlepiej to według wielu osób bez żadnej dokładniejszej rozmowy rzucić kogoś z kim w związku prawie wszystko gra ot tak. Ktoś np. pisze że w relacji prawie wszystko układa się wprost idealnie (co ogólnie jest bardzo rzadkie, więc powinno się to bardzo doceniać), a jedynie jej/jego chłopak/dziewczyna ostatnio ma mniejszą ochotę na seks, a oni od razu rzucają teksty -'rzuć go/ją', 'to bez sensu' itd.
Wydaje mi się że przyczyną takich 'biedarad' jest patrzenie przez pryzmat własnych emocji, i doświadczeń, oraz (przede wszystkim) nie dostrzeganie tego jak skomplikowana jest psychika ludzka, i jak pokrętne/nietypowe scenariusze życiowe mogły doprowadzić do takiego a nie innego zachowania.

A gdzie ty tutaj widujesz takie rady? Potrafisz podać konkretny przykład?
Ja raczej widuję masę wątków opisujących z pozoru błahy problem, ale po kilku dodatkowych pytaniach wychodzi, że w sumie to w tym związku partnerzy kompletnie się rozmijają w poglądach na którąś z najważniejszych sfer życia i nic się z tym nie da zrobić.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez kkbasia123

Mam takie dziwne spostrzeżenia co do rad udzielanych tutaj często. Najlepiej to według wielu osób bez żadnej dokładniejszej rozmowy rzucić kogoś z kim w związku prawie wszystko gra ot tak. Ktoś np. pisze że w relacji prawie wszystko układa się wprost idealnie (co ogólnie jest bardzo rzadkie, więc powinno się to bardzo doceniać), a jedynie jej/jego chłopak/dziewczyna ostatnio ma mniejszą ochotę na seks, czy pojawił się jakiś mały problem a oni od razu rzucają teksty -'rzuć go/ją', 'to bez sensu' itd.
Wydaje mi się że przyczyną takich 'biedarad' jest patrzenie przez pryzmat własnych emocji, i doświadczeń, oraz (przede wszystkim) nie dostrzeganie tego jak skomplikowana jest psychika ludzka, i jak pokrętne/nietypowe scenariusze życiowe mogły doprowadzić do takiego a nie innego zachowania.

Co innego chwilowy brak ochoty na seks, gdy w związku jest ok, a co innego panika, dramatyczny tytuł o aseksualnym partnerze i przedstawienie go w świetle jako zmuszającego się do seksu męczennika, który nie chce nawet na ten temat z tobą porozmawiać tylko rzuca tekstem, że nie potrzenuje go na odczepnego. Bo przy askesualizmie nic by z tego nie wyszlo, w dodatku wyglądało to jakby przed tobą to ukrywał i niestety sama go tak przedstawiłaś. Dopiero następne posty temu zaprzeczyły, facet miał blokade, porozmawiał z tobą szczerze i narazie się układa, a jak będzie dalej to czas pokaże.

[Limonka2738]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;6999925 6]Co innego chwilowy brak ochoty na seks, gdy w związku jest ok, a co innego panika, dramatyczny tytuł o aseksualnym partnerze i przedstawienie go w świetle jako zmuszającego się do seksu męczennika, który nie chce nawet na ten temat z tobą porozmawiać tylko rzuca tekstem, że nie potrzenuje go na odczepnego. Bo przy askesualizmie nic by z tego nie wyszlo, w dodatku wyglądało to jakby przed tobą to ukrywał i niestety sama go tak przedstawiłaś. Dopiero następne posty temu zaprzeczyły, facet miał blokade, porozmawiał z tobą szczerze i narazie się układa, a jak będzie dalej to czas pokaże.[/QUOTE]

Dokładnie. Mój facet jest aseksualny i nie chce o tym rozmawiać - pierwszy post w skrócie. Rady brzmiały więc "zastanów się, czy jesteś gotowa na związek bez seksu albo z seksem na siłę, ja bym nie była". Co innego napisać odnośnie aseksualności faceta? Albo akceptujesz albo nie albo otwarty związek. Dopiero potem dodałaś, że w sumie to on nie jest aseksualny. Największy bullshit to były rady "idźcie do seksuologa, albo idź sama" w stosunku do ASEKSUALNEGO (wtedy tak napisałaś) faceta.

[Barbarella05]

Osobiście nie wierzę,ze taka blokada to odeszło jak z bicza trzasnal,ale moze i tak być faktycznie. Dobrze, ze Autorka będzie ostrożnie podchodzić.
Oby nie było tak,ze to taki krótki zryw ze strony faceta a później znowu coś zacznie go blokować.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Tak mnie zastanawia za co autorka dostała bana? Czyżby troll?

[katarzyna6785]

No to chyba tyle w temacie.