Oceńcie moje życie, stary kawaler i nieudacznik?

[fragile542]

Tak, rzeczywistość jest naprawdę inna - bardziej brutalna niż niektóre wizażanki uważają. Tacy faceci jak autor mają małe szanse na znalezienie kogokolwiek, a to wynika z ich stylu życia, który jest głęboko zakorzeniony w podświadomości. Zmiana tego stanu rzeczy samemu może być bardzo trudna, przyda się pomoc specjalisty, jak każdemu, który wkracza w dorosłe życie i ma jakieś tyły, czy to w relacjach, czy to w edukacji, doświadczeniu zawodowym, ogólnym radzeniu sobie z dniem codziennym.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez niewidzialny30

to nie jest teoria spiskowa, to MOJA TEORIA.

To się nie wyklucza.

Napisane przez niewidzialny30

nie mam już zamiaru wypowiadać się o moim wynalazku, nie o tym miał być ten temat, opisałem tylko to co lubię robić i wiecie wystarczająco dużo a jeśli kogoś to śmieszy to trudno, nie bedę się przejmował komentarzami ludzi którzy nie mają pojęcia o czym mówie a ich ignorancja i ograniczenie umysłowe bije wszelkie rekordy.

adeedra może też powinnaś zapytać ludzi od wielkiego zderzacza hadronow w którym momencie otrzymają kamień filozoficzny.

Dlaczego od razu zakładasz, że osoby komentujące z pewnością nie mają pojęcia o czym mówisz?

Ekipa od wielkiego LHC produkuje i publikuje jakieś weryfikowalne wyniki. Twój wynalazek, który w różnych wersjach krąży po internetach, niestety na tle rzetelnej wiedzy naukowej, to coś jak Jerzy Zięba i antyszczepionkowcy w oczach lekarzy i biologów. Zresztą sam w jego opisie wspomniałeś coś o latających spodkach, spadku masy atomu bez rozszczepienia jądra i takie tam

No, ale jak już ustaliliśmy, wątek ma dotyczyć oceny twojego życia, a nie generatora tajemniczych energii. Uważam, że możesz sobie budować w piwnicy nawet jednorożce. To nie ma żadnego znaczenia. Zawsze znajdzie się ktoś, kogo będziesz w stanie zainteresować. Ty po prostu nie dajesz sobie szansy na znalezienie kogoś takiego.

[niewidzialny30]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;70019256]To się nie wyklucza.
Dlaczego od razu zakładasz, że osoby komentujące z pewnością nie mają pojęcia o czym mówisz?

Ekipa od wielkiego LHC produkuje i publikuje jakieś weryfikowalne wyniki. Twój wynalazek, który w różnych wersjach krąży po internetach, niestety na tle rzetelnej wiedzy naukowej, to coś jak Jerzy Zięba i antyszczepionkowcy w oczach lekarzy i biologów. Zresztą sam w jego opisie wspomniałeś coś o latających spodkach, spadku masy atomu bez rozszczepienia jądra i takie tam

No, ale jak już ustaliliśmy, wątek ma dotyczyć oceny twojego życia, a nie generatora tajemniczych energii. Uważam, że możesz sobie budować w piwnicy nawet jednorożce. To nie ma żadnego znaczenia. Zawsze znajdzie się ktoś, kogo będziesz w stanie zainteresować. Ty po prostu nie dajesz sobie szansy na znalezienie kogoś takiego.[/QUOTE]

kończąc już meczybułowanie o niemożliwym wynalazku chciałem przypomnieć że nigdzie nie napisałem ze jestem pewien ze zadziała, to tylko pomysł, koncept i uznałem że warto próbowac lepsze to niż oglądanie seriali.Mam też w zanadrzu inne projekty mniej lub bardziej konwencjonalne ale nie będe o tym mówił bo jak widać nie warto.

ok a co w sytuacji jeśli ten wasz super zaradny TŻ nagle straci prawko i prace albo zacznie zarabiać 2k zamiast 10k? trzeba go jak najszybciej wymienić na lepszy model ? czy może zakładacie że tak się nigdy nie stanie bo w końcu takie nieszczęścia nie przytrafiają się prawdziwym mężczyznom.

eh kiedyś (XIX) bycie naukowcem/wynalazcą było inaczej postrzegane w społeczeństwie, prestiż, szacunek, podziw a dzis? smrut, nieudacznik, patologia, powód do drwin. Jak żyć?

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez niewidzialny30

ok a co w sytuacji jeśli ten wasz super zaradny TŻ nagle straci prawko i prace albo zacznie zarabiać 2k zamiast 10k? trzeba go jak najszybciej wymienić na lepszy model ? czy może zakładacie że tak sie nigdy nie stanie bo w końcu takie nieszczęścia nie przytrafiają się prawdziwym mężczyznom.
eh kiedys (XIX) bycie naukowcem/wynalazcą było inaczej postrzegane w społeczeństwie, prestiż, szacunek, podziw a dzis? smrut, nieudacznik, patologia, powód do drwin. Jak żyć?

No i z tych wszystkich facetów, którzy tworzą takie wątki, zawsze w pewnym momencie wychodzi coś takiego, co trudno mi nazwać, ale wyjaśnia absolutnie wszystko. Nie jest to w każdym razie ani praca, ani prawo jazdy, ani krzywy nos, ani niski wzrost.

[niewidzialny30]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;70020801]No i z tych wszystkich facetów, którzy tworzą takie wątki, zawsze w pewnym momencie wychodzi coś takiego, co trudno mi nazwać, ale wyjaśnia absolutnie wszystko. Nie jest to w każdym razie ani praca, ani prawo jazdy, ani krzywy nos, ani niski wzrost.[/QUOTE]

masz na myśli to że zaczynają zadawać pytania na które tak trudno odpowiedzieć?

to :

Twoje najważniejsze cele do zrealizowania:
- mieszkanie bez rodziców (to podstawa!!)
- prawo jazdy i zakup samochodu (!!!!!!!!!)
- kurs zawodowy, podniesienie kwalifikacji
- operacja oczu
- wyższa pensja (!!!!!!)

brakuje tylko: "inaczej nie zasługujesz na miłość !!!!!!!!!!!!"

Jak to jest możliwe że moi rodzice w komunistycznej biedzie nie mieli absolutnie nic, ojciec był prostym robotnikiem i zarabiał jakieś grosze ale mimo wszystko oboje wspólnymi siłami ciężko pracując doszli razem do czegoś, wybudowali ładny dom, wychowali dwoje dzieci (mnie i starszego brata) i niczego nam jakoś bardzo nie brakowało mimo że się nie przelewało.

dziś taka sytuacja jest NIEMOZLIWA? bo kobieta już na starcie wymaga od faceta tej zaradności życiowej udokumentowanej bardzo dobrze, to pewnie dlatego ze czasy się zmieniły na gorsze.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez niewidzialny30

kończąc już meczybułowanie o niemożliwym wynalazku chciałem przypomnieć że nigdzie nie napisałem ze jestem pewien ze zadziała, to tylko pomysł, koncept i uznałem że warto próbowac lepsze to niż oglądanie seriali.Mam tez w zanadrzu inne projekty mniej lub bardziej konwencjonalne ale nie będe o tym mówił bo jak widać nie warto.

ok a co w sytuacji jeśli ten wasz super zaradny TŻ nagle straci prawko i prace albo zacznie zarabiać 2k zamiast 10k? trzeba go jak najszybciej wymienić na lepszy model ? czy może zakładacie że tak sie nigdy nie stanie bo w końcu takie nieszczęścia nie przytrafiają się prawdziwym mężczyznom.

eh kiedys (XIX) bycie naukowcem/wynalazcą było inaczej postrzegane w społeczeństwie, prestiż, szacunek, podziw a dzis? smrut, nieudacznik, patologia, powód do drwin. Jak żyć?

Daj już spokój z tym prawkiem.

Może poszukaj sobie jakiejś fajnej uczelni, gdzie mógłbyś rozwinąć swoją wiedzę, miałbyś szerszy dostęp do sprzętu, laboratoriów, wyników badań. Jeżeli naprawdę chcesz być naukowcem-wynalazcą to najlepszą drogą do osiągnięcia celu jest powrót do szkoły. Na naukę nigdy nie jest za późno.

EDIT: Na uczelnię możesz dojeżdżać autobusem, nie trzeba mieć prawka i własnego samochodu.

[niewidzialny30]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;70020971]Daj już spokój z tym prawkiem.

Może poszukaj sobie jakiejś fajnej uczelni, gdzie mógłbyś rozwinąć swoją wiedzę, miałbyś szerszy dostęp do sprzętu, laboratoriów, wyników badań. Jeżeli naprawdę chcesz być naukowcem-wynalazcą to najlepszą drogą do osiągnięcia celu jest powrót do szkoły. Na naukę nigdy nie jest za późno.

EDIT: Na uczelnię możesz dojeżdżać autobusem, nie trzeba mieć prawka i własnego samochodu.[/QUOTE]

nie potrzebuje już studiów w tym co chcę robić. Napewno nie teraz. Temat miał być troche inny... postawiłem anonimowa sondę aby ułatwić sprawy, głosujcie.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez niewidzialny30

nie potrzebuje już studiów w tym co chcę robić. Napewno nie teraz. Temat miał być troche inny... postawiłem anonimowa sondę aby ułatwić sprawy, głosujcie.

W sondzie zabrakło opcji "jest zrzędą i męczybułą", więc nie mogę zagłosować.

Co do studiów to spoko, jak tam sobie chcesz, twoja sprawa. Kwestia podejścia. Studia nie są takie złe, pod warunkiem, że wybierze się kierunek, który pozwoli rozwinąć skrzydła. Mam kolegę, który przerobił sobie po kolei wszystkie etapy (inż->mgr->dr) z interesującej go dziedziny, dzięki temu mógł postarać się o granty na badania i teraz jest super szczęśliwy, bo całymi dniami może zajmować się na poważnie swoimi teoriami i eksperymentami. Nie wiem czy ma prawo jazdy, jeździ komunikacją miejską. Nikt go nie wyśmiewa, nie drwi, nie traktuje jak patologii, chociaż jest naukowcem. To tak wracając do tego fragmentu:

eh kiedys (XIX) bycie naukowcem/wynalazcą było inaczej postrzegane w społeczeństwie, prestiż, szacunek, podziw a dzis? smrut, nieudacznik, patologia, powód do drwin. Jak żyć?

[byANUuuSIA]

Wg mnie po pierwsze masz kompleksy. Najpierw powinieneś zrealizować postawione sobie cele, a później szukać kobiety, ponieważ wydaje mi się, że szukasz na siłe. Nie wiem moze wynika to z kompleksow i myslisz ze je usuniesz poprzez to ze bedziesz miał kobiete. A wydaje mi się ze one wtedy się jeszcze bardziej pogłębia, choc nie musi tak być. Albo po prosto wydaje ci sie ze kobieta zalatwi wszystkie twoje problemy. Ona tez bedzie wymagała. Pewnie bedzie wymagala abys sie usamodzielnil w tym wieku wiec lepiej zrobic to wczesniej prawda? Bo co ma sobie pomyslec o kims kto nadal mieszka z rodzicami. Zrealizuj cele, a bedzie lepiej. Dobre jest to, że widzisz ze masz problem i chcesz to zmienic. To jest na plus. Więc do konca nie idzie okreslic czy jestes nieudacznikiem.

[chwast]

Napisane przez adeedra

ty oczywiście masz mnóstwo miejsca i poważania dla opinii klasy "baba nadaje się tylko do garów i jak nie siedzi w kuchni to znaczy, że się zgubiła"? I poczytujesz sobie to za oznakę otwartości umysłu i szerokich horyzontów?

Nawet nie bede odpowiadać bo widze, ze historie juz sobie sama wymyśliłaś :p


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[stewardesa]

Napisane przez niewidzialny30

kończąc już meczybułowanie o niemożliwym wynalazku chciałem przypomnieć że nigdzie nie napisałem ze jestem pewien ze zadziała, to tylko pomysł, koncept i uznałem że warto próbowac lepsze to niż oglądanie seriali.Mam też w zanadrzu inne projekty mniej lub bardziej konwencjonalne ale nie będe o tym mówił bo jak widać nie warto.

Na pewno lepsze niż gra w serialu:

Napisane przez niewidzialny30

Jak to jest możliwe że moi rodzice w komunistycznej biedzie nie mieli absolutnie nic, ojciec był prostym robotnikiem i zarabiał jakieś grosze ale mimo wszystko oboje wspólnymi siłami ciężko pracując doszli razem do czegoś, wybudowali ładny dom, wychowali dwoje dzieci (mnie i starszego brata) i niczego nam jakoś bardzo nie brakowało mimo że się nie przelewało.

dziś taka sytuacja jest NIEMOZLIWA? bo kobieta już na starcie wymaga od faceta tej zaradności życiowej udokumentowanej bardzo dobrze, to pewnie dlatego ze czasy się zmieniły na gorsze.

Wszystkiemu winne dzisiejsze czasy, odcinek 985270892. Kieeeedyyyyyś to byyyyłoooo...

Napisane przez niewidzialny30

eh kiedyś (XIX) bycie naukowcem/wynalazcą było inaczej postrzegane w społeczeństwie, prestiż, szacunek, podziw a dzis? smrut, nieudacznik, patologia, powód do drwin. Jak żyć?

A Ty się za któregoś z nich uważasz?
[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;70020801]No i z tych wszystkich facetów, którzy tworzą takie wątki, zawsze w pewnym momencie wychodzi coś takiego, co trudno mi nazwać, ale wyjaśnia absolutnie wszystko. Nie jest to w każdym razie ani praca, ani prawo jazdy, ani krzywy nos, ani niski wzrost.[/QUOTE]Olbrzymie kompleksy, jeszcze większe ego i nieustający ból dupy?

Napisane przez niewidzialny30

nie potrzebuje już studiów w tym co chcę robić. Napewno nie teraz. Temat miał być troche inny... postawiłem anonimowa sondę aby ułatwić sprawy, głosujcie.

Owszem, potrzebujesz, żeby się nazywać naukowcem. Nie chcesz się dowiedzieć, że czas poświęcony "wynalazkowi" był zmarnowany, co?

[201707191436]

Autorze, to nie przez wiek/pensję/brak prawka nie masz dziewczyny. Niestety, przez podejście - wiecznie coś Ci przeszkadza w rozpoczęciu czegoś - a to miasto nie takie, a to operację przekładasz, a to nie, a tamto nie. Niestety, bierność, marudzenie i brak inicjatywy są mocno zniechęcające. A sonda, którą założyłeś świadczy o bardzo niskiej samoocenie - człowiek, który się szanuje, nie pyta innych, czy jest nieudacznikiem - sam wie, że nie jest i to sie dla niego liczy.

[Biedroneczka6667]

E tam to normalne w małych miastach mieszkanie z rodzicami. Pracujesz, pewnie dokładasz się do budżetu, wiec chyba źle nie jest.A , że nie wyjechałeś na wynajem? Nie przejmuj się miastowymi wizażankami, które twierdzą , że ktoś jest nieudacznikiem bo mieszka z rodzicami. Dużo facetów tak żyje i nie każdy to nieudacznik. Chyba,że ciągnie kase od rodziców, nic nie robi, nie pracuje to wtedy tak. Większość mi znajomych tak żyje i mają dziewczyny. Więc musisz się odważyć.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

eh kiedyś (XIX) bycie naukowcem/wynalazcą było inaczej postrzegane w społeczeństwie, prestiż, szacunek, podziw a dzis? smrut, nieudacznik, patologia, powód do drwin. Jak żyć?

I nadal jest tak postrzegane. Ty po prostu szukasz coraz to nowych powodów do narzekania.

Napisane przez niewidzialny30

dziś taka sytuacja jest NIEMOZLIWA? bo kobieta już na starcie wymaga od faceta tej zaradności życiowej udokumentowanej bardzo dobrze, to pewnie dlatego ze czasy się zmieniły na gorsze.

Oprócz narzekania, zajmujesz się jeszcze szukaniem winy wszędzie, tylko nie w sobie. Na przykład w tym, że czasy się zrobiły takie zue i kobiety zaczęły mieć wymagania ;(
Jak ci się nie podoba, to szukaj kobiety, która nie wymaga od życiowego partnera prawka, wysokiej pensji i własnego mieszkania.

Napisane przez niewidzialny30

nie potrzebuje już studiów w tym co chcę robić. Napewno nie teraz. Temat miał być troche inny... postawiłem anonimowa sondę aby ułatwić sprawy, głosujcie.

Sama prawda. Studiów nie potrzebujesz. Potrzebujesz za to całej dostępnej wiedzy i umiejętności w danej dziedzinie. W tej chwili twierdzisz, że jesteś słaby z zaawansowanej matematyki, którą to opisuje się zjawiska fizyczne, więc z czymś musisz mieć poważny problem: albo ze zrozumieniem istniejących teorii, albo z opisaniem własnych.
Załóżmy, że twój wynalazek, czymkolwiek jest, działa. Co wtedy zrobisz?

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez stewardesa

Olbrzymie kompleksy, jeszcze większe ego i nieustający ból dupy?

To te trudne pytania tak na mnie działają.

Nikt mi nie wmówi, że jeśli przez internet facet roztacza wokół siebie aurę sprawiającą, że chcę umrzeć, to na żywo kobiety tego nie zauważają.

[annamari29]

Napisane przez niewidzialny30

Jak to jest możliwe że moi rodzice w komunistycznej biedzie nie mieli absolutnie nic, ojciec był prostym robotnikiem i zarabiał jakieś grosze ale mimo wszystko oboje wspólnymi siłami ciężko pracując doszli razem do czegoś, wybudowali ładny dom, wychowali dwoje dzieci (mnie i starszego brata) i niczego nam jakoś bardzo nie brakowało mimo że się nie przelewało.

dziś taka sytuacja jest NIEMOZLIWA? bo kobieta już na starcie wymaga od faceta tej zaradności życiowej udokumentowanej bardzo dobrze, to pewnie dlatego ze czasy się zmieniły na gorsze.

To teraz masz czasy chyba lepsze, bo masz do wszystkiego łatwy dostęp, łatwiej zdobyć wiedzę nauczyć się itd.
Nie brakowało - nie było, więc ludziom nie brakowało, bo prawie nikt tego nie miał, nie miał, więc nie miał potrzeby posiadania.
Kobieta wymaga zaradności życiowej, owszem od siebie i pewnie partnera. Tylko każda kobieta inaczej tę zaradność interpretuje. Coraz częściej jak czytam Twoje wypowiedzi to mam wrażenie, że zawiedziony jesteś, że nie interesuje się Tobą super laska tylko woli kolesia z kasą, własną firmą i super samochodem. Ja jakąś zupełnie prostą, zwykłą dziewczyną z przeciętną urodą się nie zainteresujesz, bo za brzydka etc. Mierz siły na zamiary, jak sam nie wiele oferujesz to nie oczekuj od kogoś. Mąż mój pochodzi z miejscowości 15 tyś - no jakoś żonę znalazł. Pracy nie mógł po szkole znaleźć - sam sobie stworzył miejsce zatrudnienia. Jest po technikum - zarabia dobrze, bo nie jęczy nad swoim losem tylko działa! Więc nie obwiniaj wszystkie dziewczyny wokół, że mają za wysokie wymagania, tylko zmień coś w sobie!

[niewidzialny30]

-

jakąś zupełnie prostą, zwykłą dziewczyną z przeciętną urodą się nie zainteresujesz, bo za brzydka etc

a skąd ty wiesz jakimi dziewczynami sie interesuje? widziałas je?

[adeedra]

Czekaj, czekaj. Ty uważasz, że z Tesli się nie śmiali?

[niewidzialny30]

aaaa cholera skasowałem sobie całego posta przez te ciągłe edycje:/ napisze jeszcze raz jak wróce z roboty bo własnie muszę jechać rowerem ,ładna pogoda jest.

[annamari29]

Napisane przez niewidzialny30

-
a skąd ty wiesz jakimi dziewczynami sie interesuje? widziałas je?

Oczywiście, że nie. Ale jakoś przyczyn braku dziewczyn nie widzę w tym co napisałeś na początku, na pytania jakiej kobiety szukasz, że tak trudno znaleźć nie odpowiadasz, mimo, że wiele razy padały już te pytania.
Ogólnie czytając, zauważyłam, że wybierasz sobie wybiórczo, jakiś tekst, jakieś pytanie i na nie odpowiadasz. Jak tak w realnym świecie odpowiadasz tylko na to co jest Ci łatwo, to już wiem czemu nie masz dziewczyny. Ogólnie nie jedna już powiedziała, że problem nie w tym ile zarabiasz, czy masz prawko czy nie. Problem jest w Tobie.

[Kelecka]

Napisane przez adeedra

Czekaj, czekaj. Ty uważasz, że z Tesli się nie śmiali?

Tesla to akurat zycie mial zdrowo przetrabione...

Caly czas sie pojawia w watku temat operacji autora, ze boi sie utraty pracy etc. Czy to tak dziala? Czy pracodawca nie ma obiawiazku znalezienia sobie zastepstwa i zagwarantowania powrotu na miejsce pracy po skonczeniu rehabilitacji? Wydaje mi sie (wydaje, dlugo nie mialam nic wspolnego z polskim prawem pracy) ze nie mozna zwolnic kogos przebywajacego na zwolnieniu lekarskim?

[White_Dove]

Autorze co do Twojego wzroku. Moja koleżanka ( bardzo atrakcyjna) miała kiedys faceta z zezem i byli zareczeni.
Problem moze być nie to że nie masz prawka itd ale to jaki jestes. Jesli przynudzasz i ciagle tylko "nie mam ( wstawić)" to jest to mało atrakcyjne. Tak samo jesli facet 1,70 ciagle mowi" jestem niski, ale jestem niski, bo jestem niski, tamten jest wyższy ,kobiety mnie nie chcą bo... JESTEM NISKI!!!;( ;( "

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Kelecka

Caly czas sie pojawia w watku temat operacji autora, ze boi sie utraty pracy etc. Czy to tak dziala? Czy pracodawca nie ma obiawiazku znalezienia sobie zastepstwa i zagwarantowania powrotu na miejsce pracy po skonczeniu rehabilitacji? Wydaje mi sie (wydaje, dlugo nie mialam nic wspolnego z polskim prawem pracy) ze nie mozna zwolnic kogos przebywajacego na zwolnieniu lekarskim?

Stawiam, że to potencjalne zwolnienie z pracy to kolejna wymówka, żeby nic nie zrobić, albo ewentualnie autor pracuje u Janusza byznesu i nie potrafi/nie chce się z nim uporać.

Napisane przez White_Dove

Tak samo jesli facet 1,70 ciagle mowi" jestem niski, ale jestem niski, bo jestem niski, tamten jest wyższy ,kobiety mnie nie chcą bo... JESTEM NISKI!!!;( ;( "

O tak Uważam wzrost ~170cm u faceta za wielką zaletę, ale jakby mi ciągle smęcił jaki jest z tego niezadowolony, to bym wymiękła.

[adeedra]

Napisane przez Kelecka

Tesla to akurat zycie mial zdrowo przetrabione...

Caly czas sie pojawia w watku temat operacji autora, ze boi sie utraty pracy etc. Czy to tak dziala? Czy pracodawca nie ma obiawiazku znalezienia sobie zastepstwa i zagwarantowania powrotu na miejsce pracy po skonczeniu rehabilitacji? Wydaje mi sie (wydaje, dlugo nie mialam nic wspolnego z polskim prawem pracy) ze nie mozna zwolnic kogos przebywajacego na zwolnieniu lekarskim?

Dokładnie tak działa. W czasie zwolnienia chorobowego nie może zwolnić, więc zwalnia zaraz po jego zakończeniu.

[vanniaa]

Napisane przez _ema_

Niestety, zdjęcie niewiele mówi, a to bardzo ciekawy temat. To Twoja pasja? Z czym dokładnie się wiąże? To mega fascynujące, mężczyźni z pasją są zawsze na plusie

Mnie ogólnie trochę przerażaja odpowiedzi wizażanek...

Jak na małe miasto średnio 2000zł na rękę to nie jest skrajnie niska pensja. Gdyby dołożyć do tego podobna kwotę od drugiej osoby moglibyście żyć całkiem normalnie i raczej komfortowo (patrze tutaj przez pryzmat wydatków w moich okolicach, też małe miasto, 3000zł na dwie osoby to już normalny poziom życia).
Przy dziecku mogłaby się sprawa lekko skomplikowac, ale nie wybiegajmy zbyt daleko w przyszłość.

Masz jakieś szanse na podniesienie zarobków? Jakies kursy, szkolenia? Gdybyś z czasem osiągnął te 3k na rękę + pensja partnerki - jak dla mnie całkiem spoko życie

To tyle w kwestii zarobków.

Pozostałe sprawy:
Za niski głos - no chłopie, nie ma czegos takiego, tutaj jest zasada, im niższy tym lepszy
Wygląd: cięzko ocenić, nie widząc Cię, ale stara jak świat prawda jest zawsze aktualna - nie to ładne co ładne, ale co się komu podoba. Każdy z nas ma jakieś kompleksy i niedostatki. Ale widząc otaczające mnie pary ciężko mi wskazać nowych Brada i Angelinę. Wiele osób w moich oczach całkowicie nieatrakcyjnych tworzy szczęśliwe związki, piekno nie jest uniwersalne.
Słaby wzrok - to powinno byc Twoim problemem, nie ze względu na związki tylko własny komfort i zdrowie. Zakochana kobieta nie będzie bała się takich drobiazgów, ponownie: ludzie na wózkach, bez kończyn, po wylewach tworzą fajne, szczęśliwe związki.

Generalnie wydaje mi się, że popełniasz podstawowy błąd (który widac u wszystkich panów narzekających na wizażu na samotność).
Skupiasz się na jakiejś dziwacznej ocenie swojej osoby, rozpatrujesz każdy element, rozbierasz wszystko na czynniki pierwsze, a potem siedzisz i się zamartwiasz, bo nie jesteś taki, jakbyś chciał.
Człowiek to nie elementy składowe, tylko całość i właśnie ta całość może być atrakcyjna.
Szukasz jakiejkolwiek dziewczyny, która by zwróciła na Ciebie uwagę, cały czas emanując brakiem pewności siebie i przekonaniem, że sie nie uda. Czemu? Stary, ogarnij się.

Zobacz:
Mam 30 lat, zarabiam niewiele, mam poważne problemy ze wzrokiem, mieszkam z mamą i jestem brzydki. Aha i mam dziwaczny strasznie niski głos.

Mam 30 lat, zarabiam na nasze warunki spoko, moge się utrzymac i odkładam na przyszłość, a szef mnie ceni i potrzebuje, przynosze firmie 25% obrotów. Mam wiele planów, obecnie mieszkam z mamą, ale chcę postawić dom (i to nie czcze gadanie, zbieram juz fundusze, całkiem sprawnie idzie). Mam pasję: pracuje nad wynalazkiem, pochłania mnie to całkowicie i kto wie co z tego wyjdzie w przyszłości. No i mam ekstra męski niski głos.

I to, i to, jest opis Twojej osoby. I to, i to jest prawdą. Ale zobacz co bije po oczach w pierwszej wersji, a co w drugiej. Uwierz w siebie, a będziesz dawał komunikat "jestem coś wart, wiem o tej wartości i Tobie też ja pokażę jeśli dasz mi szansę".

Kobiety (normalnej, nie jakiejś pustej laski) na starcie znajomości nie interesuje Twój zarobek, czy problemy zdrowotne. Pierwsza randka to nie podpisywanie umowy przedślubnej, tylko szybkie sprawdzenie, czy facet: jest miły, sympatyczny, umie sobą zainteresować, ma w głowie coś poza kasą i wyrywaniem panienek, ma pasje... Generalnie czy to człowiek ciekawy, czy nie. I tyle. Na tym się skup, nie na przeżywaniu swoich niedoskonałości, które każdy z nas posiada, a które nie są żadną przeszkodą w poznaniu drugiej połówki.

Ps. popatrz na wizażu za jakich "misiów" kobiety są w stanie oddac wiele - bezrobotnych, leniwych, kłamliwych, alkoholików, chamów itd. Na ich tle wypadasz niezwykle atrakcyjnie, a spójrz: oni maja laski, które gotowe są stracić godnośc, byle misia zatrzymac

Więcej pewności siebie!

BTW: jak zaczepiasz dziewczyny na portalach? Daj jakieś przykłady, skoro nie odpisują, może tu popełniasz jakiś błąd.


ps2. gdybyś okazał się super gościem, który jest ciepły, uprzejmy, inteligentny i opowiada mi o swoich wynalazkach z żarem w oczach to brałabym Cie od ręki, serio. Twoja sytuacja życiowa nie jest ani porażką, ani wstydem, ot normalny poziom polskiego 30latka. Nie widzę przeszkód. Mój mąż był większym "gołodupcem" jak zaczęliśmy byc razem. Nie wspomnę nawet o sobie, bo ja pracowałam wtedy jako "szanowana i poważana" ankieterka telefoniczna

Zapisz

Jak dla mnie, to jest najmadrzejsza i najtrafniejsza odpowiedz dla ciebie, bo rady typu skoncz studia, zrob prawo jazdy itp. sa po prostu smieszne. Ty powinienes zainteresowac kobiete SOBA, nie wydumanym idealem Wizazanek, ktore tak tylko na marginesie wspominajac, opisuja przejscia z Misiami, co najmniej nie tego).

Dla mnie to ty brzmisz tak wlasnie: Mam 30 lat, zarabiam niewiele, mam poważne problemy ze wzrokiem, mieszkam z mamą i jestem brzydki. Aha i mam dziwaczny strasznie niski głos.

dodalabym jeszcze: jestem tak strasznie beznadziejny, ale jednoczesnie bardzo wymagajacy.

Zmien myslenie o sobie. Malo znam idealow. Kazdy ma jakies wady.

Jeszcze jedna rada, moze dwie.

Mialam kiedys zdjecie na portalu (nie randkowym) z ksiazka. Wiekszosc zaczepiajacych mnie pytala co czytam, wiekszosci tez nie odpisywalam, bo skreslalam ich za sztampowosc i brak charakteru. Tak, juz po pierwszym takim pytaniu zakladalam, ze sa nudni, nijacy i szkoda mi czsu.

Drugie, moze na dzien dobry nie truj tyle o wynalazku. Wiem, jak to brzmi, ale nie chodzi mi o to zebys zatail swoje zainteresowania, tylko zebys nie wyskakiwal z pol strona tekstu o tym czym sie zabawiasz. Wspomniej, jak dziewczyna rozwinie temat, to powiedz, cos wiecej, ale nie opisuj wszystkiego ze szczegolami, bo jak sam wspominasz jest masa tematow z zycia, a twoje zainteresowania moga nudzic, co nie znaczy ze cie wykluczaja.

[niewidzialny30]

Czekaj, czekaj. Ty uważasz, że z Tesli się nie śmiali?

Na początku jego kariery nie, był szanowany, zapraszali go na jakieś bankiety a jego morda była w każdej gazecie (tyko Edison go szkalował bo mu się hajs nie zgadzał i ta cała wojna prądów)
dopiero później gdy podpadł Morganowi z tą Wardneclyffe tower zaczęło się piekło, wpływowy Morgan wiedział jak gnębić ludzi i tak załatwił Tesle że nikt już nie chciał z nim robić interesów i został "szalonym naukowcem" w oczach ludu.)

Dokładnie tak działa. W czasie zwolnienia chorobowego nie może zwolnić, więc zwalnia zaraz po jego zakończeniu.

no nie do końca, moja sytuacja jest taka że ja jestem tam jako kontraktor, prowadzę "własną działalność gospodarczą ", umowa o dzieło z wąsatym Januszem byznesu.(jego oblicze nawet do memów pasuje lol)

A Ty się za któregoś z nich uważasz?

nie, gdzież bym śmiał! mówiłem tylko ogólnie o sytuacji naukowców tych prawdziwych jak i samozwańczych, siebie będę mógł może nazywać wynalazcą gdy wynajdę coś co działa.

Wszystkiemu winne dzisiejsze czasy, odcinek 985270892. Kieeeedyyyyyś to byyyyłoooo...

tak trudno zaakceptować ze istnieją ludzie którzy nie pasują do wizji twojego świata?

Owszem, potrzebujesz, żeby się nazywać naukowcem. Nie chcesz się dowiedzieć, że czas poświęcony "wynalazkowi" był zmarnowany, co?

Nie jestem też jakoś mega optymistycznie nastawiony do mojego wynalazku to tylko hobby a nie wielki sens życia, nie wiem czy zadziała ale wierze ze warto próbować, dużo tez można sie nauczyć bo w końcu to czysta radiotechnika edycja rozszerzona nawet.

Jak ci się nie podoba, to szukaj kobiety, która nie wymaga od życiowego partnera prawka, wysokiej pensji i własnego mieszkania.

anna87 chyba jest taka kobietą i oczywiście została zaraz zaatakowana, dlaczego?

W tej chwili twierdzisz, że jesteś słaby z zaawansowanej matematyki, którą to opisuje się zjawiska fizyczne, więc z czymś musisz mieć poważny problem: albo ze zrozumieniem istniejących teorii, albo z opisaniem własnych.
Załóżmy, że twój wynalazek, czymkolwiek jest, działa. Co wtedy zrobisz?

o to co zrobię będę się martwił jak już się uda, teraz nie mam czasu zastanawiać się nad tym, wierz mi lub nie ale nie mam problemu ze zrozumieniem teorii i potrafię dokonywać obliczeń które są mi potrzebne bo widzisz... wyobraźnia i umiejętność wizualizacji zjawisk natury w głowie jest dużo ważniejsza niż umiejętność wykonywania surowych skomplikowanych obliczeń matematycznych, ktoś bez takiej wyobraźni nigdy nie będzie dobrym naukowcem, matma jest przydatna ale to tylko narzędzie.

Drugie, może na dzień dobry nie truj tyle o wynalazku. Wiem, jak to brzmi, ale nie chodzi mi o to zebys zatail swoje zainteresowania, tylko zebys nie wyskakiwal z pol strona tekstu

ostrzegałem że bede nudził! zdawałem sobie z tego sprawę poza tym jakaś miła istota pytała o co dokładnie chodzi to się rozpisałem.

Na litość boską baby! owszem, zdaje sobie sprawę z tego ze nie jestem super partia ale nie uważam się za jakiegoś przegrywa i nieudacznika, lubię moje życie i moje hobby a temat założyłem po to aby dowiedzieć się jak wyglądam w waszych oczach no i się dowiedziałem.(chociaż nie każda z was ma takie samo zdanie na mój temat hmmm...)W tytule znajduje się słowo nieudacznik ale to tylko dlatego żeby sprowokować do ostrej dyskusji hehe

Ogólnie czytając, zauważyłam, że wybierasz sobie wybiórczo, jakiś tekst, jakieś pytanie i na nie odpowiadasz. Jak tak w realnym świecie odpowiadasz tylko na to co jest Ci łatwo, to już wiem czemu nie masz dziewczyny

W realnym świecie nie muszę odpowiadać na zarzuty/pytania 10 kobiet na raz OMG, chcesz żebym siedział cały dzień i pisał wielkiego posta? szaleństwo.

---------- Dopisano o 01:18 ---------- Poprzedni post napisano o 00:59 ----------

i jeszcze to

Wynalazca urządzenia aż do 2015 r. nie opublikował żadnej pracy na jego temat w czasopiśmie podlegającym recenzji naukowej i jak sam twierdzi podlegał personalnym atakom i kierowano wobec niego znieważające go obelgi, szczególnie w internecie[44]. Dopiero 10 lipca 2015 r. ukazała się on-line publikacja naukowa Shawyera w Acta Astronautica dotycząca drugiej generacji EmDrive

brzmi znajomo co? :P przypominam konstrukcje: mikrofalówka i wygięta rura!

a i jeszcze jedna moja cecha która na pewno was zainteresuje; miałem kiedyś kilka randek w życiu i nigdy nie nalegałem ani nawet nie sugerowałem aby dziewczyna płaciła za siebie w barze czy kawiarni (wychodzę z założenia ze gdyby doszło do sytuacji w której się jej nie spodobam to niech przynajmniej ona coś z tego ma, za ten zmarnowany czas, kawę czy piwo) ten "problem" często się przejawia w necie ostatnio lol

[_Supernova_]

Ja powiem tak.Niewidzialny pyta o zdanie,a jednoczesnie zdanie juz ma.Twierdzi,ze kobiety od poczatku wymagaja od faceta zaradnosci.Tylko Ty facet nie jestes juz tak na poczatku.Od 18 czy 20 latka zaradnosci sie nie wymaga az tak,ale od 30latka juz owszem.Zrozum,ze teraz same kobiety sa zaradne.Wiekszosc sie rozwija,doksztalca,robi dodatkowe kursy,prawko to niemal koniecznosc zeby byc samodzielnym,autonomiczny m i mnostwo kobiet je robi dla siebie,bo to spora niezaleznosc.Ja nie wiem czy to zrozumiesz autorze,ale jak dla mnie to reprezentujesz postawe z Cierpien młodego Wertera, tylko niestety w tych czasach to nie działa.Teraz trzeba spinac poslady i ruszac do przodu.

[Caudofemoralis]

Napisane przez niewidzialny30

o to co zrobię będę się martwił jak już się uda, teraz nie mam czasu zastanawiać się nad tym, wierz mi lub nie ale nie mam problemu ze zrozumieniem teorii i potrafię dokonywać obliczeń które są mi potrzebne bo widzisz... wyobraźnia i umiejętność wizualizacji zjawisk natury w głowie jest dużo ważniejsza niż umiejętność wykonywania surowych skomplikowanych obliczeń matematycznych, ktoś bez takiej wyobraźni nigdy nie będzie dobrym naukowcem, matma jest przydatna ale to tylko narzędzie.

Bardzo nienaukowe podejście... Nasza wyobraźnia została stworzona w celu unikania drapieżników/znajdowania pożywienia/życia w społeczności. Jest ograniczona do tego, co widoczne i namacalne, z czym mamy styczność na co dzień. "Surowe skomplikowane obliczenia matematyczne" pozwalają nam wyjść ponad to, ponad własne doświadczenia i oczekiwania. Możesz wyobrazić sobie, czy dasz radę przeskoczyć nad przepaścią (porównując ją do innych przepaści, nad którymi skakałeś), ale dużo pewniejszy wynik otrzymasz za pomocą obliczeń (jeśli tylko masz dość danych).

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez niewidzialny30

no nie do końca, moja sytuacja jest taka że ja jestem tam jako kontraktor, prowadzę "własną działalność gospodarczą ", umowa o dzieło z wąsatym Januszem byznesu.(jego oblicze nawet do memów pasuje lol)\

To umowa o dzieło czy własna działalność?

nie, gdzież bym śmiał! mówiłem tylko ogólnie o sytuacji naukowców tych prawdziwych jak i samozwańczych, siebie będę mógł może nazywać wynalazcą gdy wynajdę coś co działa.

Wiesz co niewidzialny? Mam wrażenie, że nigdy w życiu nie spotkałeś naukowca i nie masz pojęcia w jaki sposób naukowiec pracuje.

anna87 chyba jest taka kobietą i oczywiście została zaraz zaatakowana, dlaczego?

W którym miejscu twoim zdaniem została zaatakowana i za co?

o to co zrobię będę się martwił jak już się uda, teraz nie mam czasu zastanawiać się nad tym, wierz mi lub nie ale nie mam problemu ze zrozumieniem teorii i potrafię dokonywać obliczeń które są mi potrzebne bo widzisz... wyobraźnia i umiejętność wizualizacji zjawisk natury w głowie jest dużo ważniejsza niż umiejętność wykonywania surowych skomplikowanych obliczeń matematycznych, ktoś bez takiej wyobraźni nigdy nie będzie dobrym naukowcem, matma jest przydatna ale to tylko narzędzie.

To nie jest kwestia tego, co jest ważniejsze, tylko tego, że najwyraźniej sam sobie ograniczasz dostęp do wiedzy. Z punktu widzenia osoby, która wie jak wygląda laboratorium fizyczne, po prostu bawi mnie, że chcesz obserwować zjawiska kwantowe na czymś, co wygląda jak kabel wypruty z telewizora owinięty wokół rolki od srajtaśmy. A te skomplikowane obliczenia matematyczne, to swoją drogą robią maszyny, a nie ludzie. Tylko najpierw trzeba rozumieć matematykę i maszyny, żeby je odpowiednio zaprogramować. Dodatkowo, stopień zaawansowania ludzkiej wiedzy już dawno przekroczył możliwości mózgu jednego człowieka. To właśnie dlatego naukowcy jakieś kilkadziesiąt lat temu skapnęli się, że odkrycia i wynalazki opyla się robić w grupach, gdzie elektrotechnik zapyta matematyka jak opisać jego teorię, a potem pójdą do informatyka, który zrobi im obliczenia.

Na litość boską baby! owszem, zdaje sobie sprawę z tego ze nie jestem super partia ale nie uważam się za jakiegoś przegrywa i nieudacznika, lubię moje życie i moje hobby a temat założyłem po to aby dowiedzieć się jak wyglądam w waszych oczach no i się dowiedziałem.(chociaż nie każda z was ma takie samo zdanie na mój temat hmmm...)W tytule znajduje się słowo nieudacznik ale to tylko dlatego żeby sprowokować do ostrej dyskusji hehe

W moich oczach w ogóle nie wyglądasz, bo podałeś za mało informacji. Mnie też zwisa i powiewa twój brak prawa jazdy i mieszkanie z rodzicami.

W realnym świecie nie muszę odpowiadać na zarzuty/pytania 10 kobiet na raz OMG, chcesz żebym siedział cały dzień i pisał wielkiego posta? szaleństwo.

Jeśli chcesz prowadzić prawdziwą dyskusję, to tak, powinieneś odpowiedzieć na każde pytanie, bo odpowiedź przyczynia się do wydania opinii.

brzmi znajomo co? :P przypominam konstrukcje: mikrofalówka i wygięta rura!

1. Jak coś cytujesz, to podawaj źródło.
2. Jak chcesz coś tym źródłem udowodnić, to zadbaj o to, by było rzetelne.
3. Ciekawe czy autor EMDrive też nie umiał w matematykę I ciekawe dlaczego urządzenie, którym usiłowano potwierdzić działanie teorii tego napędu, nie było wykonane z mikrofalówki i rury w garażu, tylko zrobiła je NASA

a i jeszcze jedna moja cecha która na pewno was zainteresuje; miałem kiedyś kilka randek w życiu i nigdy nie nalegałem ani nawet nie sugerowałem aby dziewczyna płaciła za siebie w barze czy kawiarni (wychodzę z założenia ze gdyby doszło do sytuacji w której się jej nie spodobam to niech przynajmniej ona coś z tego ma, za ten zmarnowany czas, kawę czy piwo) ten "problem" często się przejawia w necie ostatnio lol

Kolejna cecha dla mnie bez znaczenia. Pewnie bym nawet nie zwróciła uwagi.

[Kelecka]

Po przebrnieciu przez caly watek mam taka rade:

Moze autor powinien zainteresowac sie dziewczynami z liceum, tak z klasy maturalnej na przyklad? Bo nie wydaje mi sie, ze dorosla kobieta, w wieku zblizonym do autora, jakos sobie radzaca w zyciu mogla by byc zainteresowana.