Mamusie marcowe na duże brzuszki gotowe. Marcówki 2017 cz.II

[witch_18]

Napisane przez malinka1984

U nas też jest taka opcja opłacenia położnej ale koszt 800-1000 sporo...

U nas koszt położnej jest właśnie też w granicach 800-1000zł. Moja koleżanka ma jakąś sprawdzoną w szpitalu,w którym będę rodzić ale ja jednak nie będę korzystać. To już wszystko lekka przesada jest, tyle składek odciągają a potem jeszcze płacić za godny poród

Napisane przez UsMiEcHnIeTa89

Witch mam tą pierwszą właśnie, jak zastanawiasz się między dwoma rozmiarami to weź mniejsza ja noszę m/l, M jest dość długa i wystarczająco szeroka na poród, na później kupię chyba mniejsza bo jak za tą cenę jestem z niej bardzo zadowolona

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To i ja chyba wezmę jednak tą M.

Napisane przez carla2607

witch ja nosiłam S/M przed ciążą, a brzuch duzy, to wzielam L i jest jak worek, ale no niestety juz zostanie.

No to zamawiam M

[Leili]

Powiem Wam że o tych położnych wykupionych różne opinie słyszałam od dobrych że super pomogły przez takie że była wykupiona na 4dni do pomocy a przychodziła tylko leki przynosić nic poza tym przez taką która nie zdążyła przyjechać na poród. To chyba taki ryzyk kwizyk.

Ja koszulę noszę normalnie S,M i takie też dwie kupiłam przymierzając i są ok, nawet ta Mka dosyć obszerna więc nie ma co na zapas brać.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carla2607]

Własnie dlatego, że moge trafić na lepszą/gorszą położną całą uwagę skupiam na moim TŻcie, który będzie przy mnie i będzie mi pomagał. oczywiście nie odbierze porodu ma tam nie zaglądać, heh. Ale na pewno będzie największym wsparciem. no i w miarę możliwości jak dam radę to jak najdłużej w domu z piłką i tymi elektrodami TENS.

Tak w ogóle to nie wiedziałam, że taka piłka grosze kosztuje, około 25zł. no w szoku jestem, bo już chciałam gdzieś załatwiać, wypożyczać.

a z tymi niewykorzystywanymi salami i sprzętem przez personel dla wygody to jakiś kabaret

dziewczyny 3 dzien mnie na zmiane boli, kłuje i swędzi pod prawą piersią tam gdzie chyba jest wątroba. co to może być?

[asia_28w]

Pantera dzięki za podrzucenie pomysłu ze sposobem układania w szufladach ! Też mam te przegródki z Ikea ale poukładałam ciuszki jedne na drugich, rano zmieniłam tak jak masz Ty i uwierzcie zyskałam 1 szufladę wolną ! Duża oszczędność miejsca i wszystko widać

Byliśmy w sobotę na warsztatach Bezpieczny Maluch i baardzo polecam. Jak będziecie mieć okazję skorzystać w swoim mieście to naprawdę warto. Bardzo ciekawe tematy (jak udzielać pierwszej pomocy niemowlakowi, kobiecie w ciąży, jak prawidłowo montować fotelik samochodowy i przewozić dziecko, bardzo dużo ciekawych porad, trochę o karmieniu piersią, bankowaniu krwi pępowinowej, wszystko poprowadzone bardzo humorystycznie, ćwiczenia na lalkach, nie tylko sucha teoria, także w ogóle nam się nie nudziło

A i mamy teraz rozkminę czy kupować monitor oddechu. Kupuje któraś z Was?

[Almat]

Napisane przez carla2607

No pantera mega pomysł z takim sposobem na ułożenie. ja póki co mam normalnie poskładane w szufladce ciuszki jeden na drugim takim normalnym sposobem, ale pomyślę o takim rozwiązaniu co Ty masz, bo zapewne będzie wygodniej wkładać i wyciągać ubranka.

zaskoczyła mnie informacja, a raczej rada, że do szpitala należy jechać jak skurcze będą długie co 1 minutę, max 2. położna powiedziała, że jak nic sie złego nie dzieje, to najlepiej jak najdluzej zostać w domu, wypożyczyć/kupić piłkę lekarską i się relaksować, brać prysznice, można łykać paracetamol i tą pierwszą fazę porodu przebyć w domu.

aa i doradziła mi, żeby wypożyczyć z bootsa (taki angielski superpharm) urządzenie z elektrodami do minimalizowania bólu przy skurczach.
link : http://www.bootsmaternityrentalprodu...TENS-Rental--1

Właśnie mnie się wydaje, że wygodniej sięgać jak jest jedno na drugim (pod warunkiem, że się bierze to co na wierzchu, bez wybrzydzania). Ja układam u siebie ubranka na kupki na zasadzie "pajace", "body z długim rękawem", "body z krótkim rękawem" itd. W pierwszym rzędzie rozmiar 56 a w drugim 62.


Mnie położona też doradzała, żeby nie jechać za wcześnie, żeby sobie w domu na spokojnie zrobić lewatywę, ogolić się, wziąć relaksującą kąpiel a w drogę ruszać dopiero gdy skurcze są co 10-7min i trwają dłużej niż 30sek. Będę chciała jej posłuchać, ale nie wiem czy nie spanikuję i nie pojadę od razu


O TENSie słyszałam, u mnie wypożyczenie kosztuje 100zł. Na zajęciach z położną rozmawiałam z dziewczyną, której TENS bardzo pomógł przy bólach krzyżowych w ostatnim miesiącu ciąży i myślała, że ma swój sposób na poród, ale niestety się pomyliła, bo dla niej w trakcie porodu te impulsy były za mocne. Pomagał tylko delikatny masaż męża. Dlatego ja chyba bardziej skłaniam się ku gazowi rozweselającemu..

Napisane przez pantera09

Dzięki, w układaniu zainspirowalam się fotkami z jakiegoś bloga, a i te przegródki ikeowe bardzo pomagają w takim ułożeniu. Naprawdę praktyczne, bo łatwo nawet sprawdzić jaki to rodzaj ciuszka, jeśli się nie pamięta.

Stąd? http://freelancemama.pl/2015/01/ogra...d-z-ubrankami/

Napisane przez carla2607

Pantera, ja planuję mieć komodę zaraz obok łóżeczka, dlatego wszystko jest w szufladzie. wystarczy, ze otworzę i mam dostęp do wszystkiego. a widzę jak się wszystko mi tu kurzy na wierzchu, dlatego wolę nie zostawiać. jak masz miejsce w szufladzie, to choćby na czas oczekiwania, kiedy z tych akcesoriów nie korzystasz, lepiej schować.

U mnie będzie ten sam układ. Ja z tych co nie lubią mieć na wierzchu za dużo rzeczy, a otwierana szuflada tuż obok przewijaka (w układzie prostopadłym) wydaje mi się bardzo wygodnym rozwiązaniem

Napisane przez arbuziak

Zmierzyłam koszulę nocną (tą z aukcji od szlafroka ) i wymiary się różnią. Może to kwestia skurczenia się po praniu... Mam rozmiar L : długość całkowita 90, obwód w biuście 51, a reszta się zgadza lub jest o 1 cm mniejsza. Jest trochę luźniejsza, ale nie wygląda to źle a nie wiadomo jaki jeszcze brzucho mi urośnie. Piersi podczas karmienia w sumie też :p

Dziękuję Kliknęłam dwie

Napisane przez carla2607

Kajusia, ale już bliziutko! ja liczę, że moja dzidzia wyskoczy jakoś w połowie marca, a nie na koniec. wydaje mi się, że to taaaak daleko jeszcze.

Ja mam termin na 27.03, ale z badań wynika, że ciąża jest ciut młodsza, więc nastawiam się na poród 1.04 Dziś mamy styczeń, rodzę w kwietniu. To jeszcze lata świetlne, a tu niektóre z Was nastawiają się na za 2-3tyg Czuję się jak odmieniec

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez UsMiEcHnIeTa89

Ja tak właśnie myslalam też żeby się wybrać na basen Ale nie mam żadnego stroju w którym mogłabym się pokazać:/ a myślę że byłby to dobry pomysł przy bólach które mi dokuczaja. Was też tak boli kość lonowa?
Swoją drogą ostatnio się ciągle nastawialam na połowę lutego A tu niespodzianka- szyjka 47mm, wątpię żeby to jednak tak szybko się stało. ..

Borykam się ze spojeniem łonowym od 2 miesięcy. Jeszcze Say na nie narzekała

Napisane przez 83kajusia

Pantera, mogę spać na plecach, tylko nie lubię. Tak naprawdę to uwielbiam spać na brzuchu i bardzo mi tego brakuje. A cała noc na lewym boku to już w ogóle koszmar.

High five! Dla mnie poduszka wąż jest dużym ułatwieniem i chyba tylko dzięki niej przesypiam jakoś noce i o dziwo udaje mi się w większości leżeć na lewym boku. Na wznak mam wrażenie, że dziecko nie ma miejsca i się dusi

Napisane przez carla2607

Kajusia ten sam problem i z goleniem i z pumeksem. Próbowałam z peelingiem podczas kąpieli, ale nic nie dało. może TŻta najpierw do stóp zatrudnię.a przy goleniu zacinam się niemiłosiernie i jest to wszystko męczące, ale staram się nie zarastać za bardzo, żeby na bieżąco być gotowa. póki co oprocz biegunki i mdłości nie mam większych objawów, ale dobrze, że mówisz, będę się obserwować.

Biegunki przedporodowe przypominają te przedokresowe.
A co do golenia to na szczęście mam w łazience lustro do wysokości blatu od szafki umywalkowej i się w nim dobrze widzę. Jedną ręką przytrzymuję brzuch a drugą jadę

Napisane przez pantera09

Ja jestem jakas przytloczona. Złożyliśmy łóżeczko, w sumie wszystko mamy gotowe, a ja zamiast się cieszyć to nieswojo się czuje...
Jeszcze byliśmy obejrzeć dwa szpitale i w sumie nic mi to nie dało, bo nadal nie wiem gdzie rodzić.

Nieswojo, bo przestraszyłaś się nadchodzącej zmiany?
Co do szpitala to nie pomogę... musisz zaufać swojej intuicji (już nie tyle kobiecej co i również matczynej )

Napisane przez witch_18

Ja sie zastanawiam nad rozmiarem tych koszul allegrowych. Przed ciążą nosiłam 36 w cyckach a 38 jeśli chodzi o tyłek. Teraz w ciąży tyłek mi poszedł w 40 i się zastanawiam czy koszulę brać M czy L. Nie chcę jakiejś obcisłej,ale też nie worek Niby tam jakiejś dużej różnicy w wymiarach nie ma...

Dziś mi powinna przyjść, zamawiałam M, to dam znać Ja z tych co przed ciążą miały ciut szersze biodra i większy biust

Napisane przez 83kajusia

Ja już kilka razy pisałam, że nieporadna jestem, płaczliwa, wkurzona i w ogóle. Raz euforia, raz depresja. Aż mi czasem wstyd tak narzekać, ale przynajmniej wiem, że Wy to rozumiecie Dziewczyny

Kajusia mam tak samo U nas to ja bardziej namawiałam na dziecko i czasem napada mnie myśl "co ja zrobiłam?!". W święta wywiązała się rozmowa nt. mojej ciąży i powiedziałam na głos u teściów o swoich lękach/obawach/niepewności. Siostra męża najpierw skarciła mnie wzorkiem (jest 3lata starsza i ma 3dzieci), na zasadzie "jak to nie kochasz jeszcze dziecka, które w sobie nosisz" a potem powiedziała, że powinnam iść do psychologa... Przykro mi było, wieczorem rozpłakałam się przed lustrem w łazience, ale radę zingorowałam, bo jednak dość naturalnym wydają mi się takie rozterki. W końcu rezygnuję z wolności, corocznych podróży na koniec świata, bycia sobie "sterem..." a w zamian biorę odpowiedzialność za drugie życie. Moja decyzja o ciąży była totalnie zdroworozsądkowa, nie była to wpadka i dziś mimo tego, że się często boję to uważam, że dobrze robię. I że matka natura załatwi całą resztę Jestem osobą empatyczną, opiekuńczą, więc chyba szybko zakocham się w bezbronnej, nieporadnej istocie, która beze mnie nie przeżyje i będę mu chciała nieba przychylić Tylko ten czas "przed", gdy jeszcze go nie ma, jest taką huśtawką.

Napisane przez malinka1984

U nas też jest taka opcja opłacenia położnej ale koszt 800-1000 sporo...

U nas w mieście stawka wynosi 1500zł i to w dodatku obejmuje extra opiekę tylko na czas porodu. Potem już jest się traktowanym tak samo. W moim szpitalu nie praktykują tego w ogóle i może dobrze, bo nie będzie się żadna z mam wywyższać

Pantera, ale Ty naprawdę rozważasz poród w takiej pozycji? Na kucka chyba jest wygodnie, bo pomaga grawitacja i budowa układu rozrodczego, ale ja mam chyba za słabe nogi na nią (zwłaszcza, że od początku ciąży z racji niskiego łożyska miałam na siebie uważać i raczej nic nie ćwiczyć)

[asia_28w]

Ja tfu tfu na razie naprawdę nie mogę na nic narzekać i bardzo Wam współczuję Nie mam ani zgagi, golę się nadal sama, pedicure ostatni raz robiłam sobie tuż przed Świętami- nie było już łatwo, teraz poproszę już męża, a przed samym porodem pójdę chyba do kosmetyczki
Jedyne co mi dokucza to ból kości ogonowej na twardych krzesłach, sikanie w nocy co godzinę i jak dłużej pochodziłam w tamtym tygodniu na obcasie, to wieczorem miałam coś jak zespół niespokojnych nóg i nie mogłam spać przez mrowienie w stopach, ale szybko przeszło na szczęście.

Moja aplikacja pokazuje dzisiaj 53 dni do porodu, strasznie to leci teraz...

[Leili]

Almat
Ja też czasami się zastanawiam jak to będzie... bo też jestem z tych osób że lubią podróże, pobyć sam na sam ze sobą, lubię mieć czas dla siebie i też myślę że jednak zaczną się ograniczenia. Myślę jednak że te ograniczenia to będzie nic w porównaniu z patrzenien na tą słodką buźkę uśmiechającą się lub przytulajacą i zasypiajaca w ramionach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pantera09]

Napisane przez Almat

Właśnie mnie się wydaje, że wygodniej sięgać jak jest jedno na drugim (pod warunkiem, że się bierze to co na wierzchu, bez wybrzydzania). Ja układam u siebie ubranka na kupki na zasadzie "pajace", "body z długim rękawem", "body z krótkim rękawem" itd. W pierwszym rzędzie rozmiar 56 a w drugim 62.

O TENSie słyszałam, u mnie wypożyczenie kosztuje 100zł. Na zajęciach z położną rozmawiałam z dziewczyną, której TENS bardzo pomógł przy bólach krzyżowych w ostatnim miesiącu ciąży i myślała, że ma swój sposób na poród, ale niestety się pomyliła, bo dla niej w trakcie porodu te impulsy były za mocne. Pomagał tylko delikatny masaż męża. Dlatego ja chyba bardziej skłaniam się ku gazowi rozweselającemu..

Stąd? http://freelancemama.pl/2015/01/ogra...d-z-ubrankami/

Nieswojo, bo przestraszyłaś się nadchodzącej zmiany?
Co do szpitala to nie pomogę... musisz zaufać swojej intuicji (już nie tyle kobiecej co i również matczynej )

Kajusia mam tak samo U nas to ja bardziej namawiałam na dziecko i czasem napada mnie myśl "co ja zrobiłam?!". W święta wywiązała się rozmowa nt. mojej ciąży i powiedziałam na głos u teściów o swoich lękach/obawach/niepewności. Siostra męża najpierw skarciła mnie wzorkiem (jest 3lata starsza i ma 3dzieci), na zasadzie "jak to nie kochasz jeszcze dziecka, które w sobie nosisz" a potem powiedziała, że powinnam iść do psychologa... Przykro mi było, wieczorem rozpłakałam się przed lustrem w łazience, ale radę zingorowałam, bo jednak dość naturalnym wydają mi się takie rozterki. W końcu rezygnuję z wolności, corocznych podróży na koniec świata, bycia sobie "sterem..." a w zamian biorę odpowiedzialność za drugie życie. Moja decyzja o ciąży była totalnie zdroworozsądkowa, nie była to wpadka i dziś mimo tego, że się często boję to uważam, że dobrze robię. I że matka natura załatwi całą resztę Jestem osobą empatyczną, opiekuńczą, więc chyba szybko zakocham się w bezbronnej, nieporadnej istocie, która beze mnie nie przeżyje i będę mu chciała nieba przychylić Tylko ten czas "przed", gdy jeszcze go nie ma, jest taką huśtawką.

Pantera, ale Ty naprawdę rozważasz poród w takiej pozycji? Na kucka chyba jest wygodnie, bo pomaga grawitacja i budowa układu rozrodczego, ale ja mam chyba za słabe nogi na nią (zwłaszcza, że od początku ciąży z racji niskiego łożyska miałam na siebie uważać i raczej nic nie ćwiczyć)

Każdemu będzie inaczej wygodnie z szufladami Grunt żeby każda miała jak jej pasuje.

Niby w jednym ze szpitali gdzie mogę rodzić (ten z gorszą referencyjnością) jest TENS. W sumie ja nie mam pojęcia na jaki ból się szykować, ani jak chciałabym go łagodzić :|

Dokładnie z tego bloga brałam układ.

Myślę, że tak, poczułam się nieswojo, bo do tej pory wszystko wydawało się dość odległe, a tu łóżeczko czeka i w każdej chwili może doczekać się lokatora. Mam podobnie jak Ty, ciąża wyczekana, moment "ustalony" itp. itd, a jednak strach jest. Myślę, że to całkowicie normalne, w końcu mamy świadomość tego, że naprawdę dużo się zmieni!

Rozważam poród w takiej pozycji, ale pojęcia nie mam co z tego wyjdzie. Po prostu jak sobie wyobrażam swój poród to właśnie w tej pozycji go widzę, niemniej nie nastawiam się na żadną pozycję, po prostu chciałabym mieć możliwość wyboru takiej pozycji, w jakiej np. będzie mnie najmniej bolało, no i jednak ze względu na krocze liczę na jakąś wertykalną pozycję. Mam jednak świadomość, że poród, to można sobie planować, a wyjdzie i tak co innego

Napisane przez asia_28w

Moja aplikacja pokazuje dzisiaj 53 dni do porodu, strasznie to leci teraz...

Weź nic nie mów, ja mam 41

Napisane przez asia_28w

Pantera dzięki za podrzucenie pomysłu ze sposobem układania w szufladach ! Też mam te przegródki z Ikea ale poukładałam ciuszki jedne na drugich, rano zmieniłam tak jak masz Ty i uwierzcie zyskałam 1 szufladę wolną ! Duża oszczędność miejsca i wszystko widać

Byliśmy w sobotę na warsztatach Bezpieczny Maluch i baardzo polecam. Jak będziecie mieć okazję skorzystać w swoim mieście to naprawdę warto. Bardzo ciekawe tematy (jak udzielać pierwszej pomocy niemowlakowi, kobiecie w ciąży, jak prawidłowo montować fotelik samochodowy i przewozić dziecko, bardzo dużo ciekawych porad, trochę o karmieniu piersią, bankowaniu krwi pępowinowej, wszystko poprowadzone bardzo humorystycznie, ćwiczenia na lalkach, nie tylko sucha teoria, także w ogóle nam się nie nudziło

A i mamy teraz rozkminę czy kupować monitor oddechu. Kupuje któraś z Was?

Nie ma za co
Też byłam na Bezpiecznym Maluchu i to były najlepsze warsztaty! Najbardziej zapadły w pamięć.

Ja nie kupuję monitora, bo łóżeczko stoi i będzie stało ok. 1m od łóżka, myślę że nie ma takiej potrzeby u nas.

Napisane przez carla2607

Własnie dlatego, że moge trafić na lepszą/gorszą położną całą uwagę skupiam na moim TŻcie, który będzie przy mnie i będzie mi pomagał. oczywiście nie odbierze porodu ma tam nie zaglądać, heh. Ale na pewno będzie największym wsparciem. no i w miarę możliwości jak dam radę to jak najdłużej w domu z piłką i tymi elektrodami TENS.

Tak w ogóle to nie wiedziałam, że taka piłka grosze kosztuje, około 25zł. no w szoku jestem, bo już chciałam gdzieś załatwiać, wypożyczać.

a z tymi niewykorzystywanymi salami i sprzętem przez personel dla wygody to jakiś kabaret

dziewczyny 3 dzien mnie na zmiane boli, kłuje i swędzi pod prawą piersią tam gdzie chyba jest wątroba. co to może być?

Mój TŻ bardzo się przejął wczoraj moimi rozterkami i co chwilę mi powtarza, że będzie ze mną i będzie mnie wspierał na wszystkie możliwe sposoby i będzie mnie pilnował

Nie mam pomysłu na Twój ból... Jak swędzi bardzo, to może powinnaś zrobić próby wątrobowe ? Jak możesz to przedzwoń do lekarza i zapytaj, na pewno uspokoi.

A ja dzisiaj jadę na usg piersi, bo mi coś wylazło w jednej :/ W tej samej rok temu sprawdzałam małą gulkę i okazało się, że to po prostu gruczoł. Teraz obok wyszło coś nowego i gin uznała, że dla spokoju lepiej sprawdzić. Choć ja sama podejrzewam, że to pewnie też gruczoł. Niemniej proszę o kciuki

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Właśnie, piszecie plan porodu?

[arbuziak]

Napisane przez pantera09

Każdemu będzie inaczej wygodnie z szufladami Grunt żeby każda miała jak jej pasuje.

Niby w jednym ze szpitali gdzie mogę rodzić (ten z gorszą referencyjnością) jest TENS. W sumie ja nie mam pojęcia na jaki ból się szykować, ani jak chciałabym go łagodzić :|

Dokładnie z tego bloga brałam układ.

Myślę, że tak, poczułam się nieswojo, bo do tej pory wszystko wydawało się dość odległe, a tu łóżeczko czeka i w każdej chwili może doczekać się lokatora. Mam podobnie jak Ty, ciąża wyczekana, moment "ustalony" itp. itd, a jednak strach jest. Myślę, że to całkowicie normalne, w końcu mamy świadomość tego, że naprawdę dużo się zmieni!

Rozważam poród w takiej pozycji, ale pojęcia nie mam co z tego wyjdzie. Po prostu jak sobie wyobrażam swój poród to właśnie w tej pozycji go widzę, niemniej nie nastawiam się na żadną pozycję, po prostu chciałabym mieć możliwość wyboru takiej pozycji, w jakiej np. będzie mnie najmniej bolało, no i jednak ze względu na krocze liczę na jakąś wertykalną pozycję. Mam jednak świadomość, że poród, to można sobie planować, a wyjdzie i tak co innego



Weź nic nie mów, ja mam 41



Nie ma za co
Też byłam na Bezpiecznym Maluchu i to były najlepsze warsztaty! Najbardziej zapadły w pamięć.

Ja nie kupuję monitora, bo łóżeczko stoi i będzie stało ok. 1m od łóżka, myślę że nie ma takiej potrzeby u nas.



Mój TŻ bardzo się przejął wczoraj moimi rozterkami i co chwilę mi powtarza, że będzie ze mną i będzie mnie wspierał na wszystkie możliwe sposoby i będzie mnie pilnował

Nie mam pomysłu na Twój ból... Jak swędzi bardzo, to może powinnaś zrobić próby wątrobowe ? Jak możesz to przedzwoń do lekarza i zapytaj, na pewno uspokoi.

A ja dzisiaj jadę na usg piersi, bo mi coś wylazło w jednej :/ W tej samej rok temu sprawdzałam małą gulkę i okazało się, że to po prostu gruczoł. Teraz obok wyszło coś nowego i gin uznała, że dla spokoju lepiej sprawdzić. Choć ja sama podejrzewam, że to pewnie też gruczoł. Niemniej proszę o kciuki

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Właśnie, piszecie plan porodu?

Trzymam kciuki za USG, ja rok temu miałam usuwanego gruczolakowłókniaka z jednej piersi. Bałam się że zdeformuje mi to pierś, bo w pół roku urósł do 3 cm, ale została tylko blizna po cięciu.
Także wszelkie zmiany warto monitorować.

W naszej szkole rodzenia położna bardzo poleca pozycję na czworaka. Biorąc pod uwagę moje bóle kręgosłupa i to jak zawsze bolał mnie krzyż podczas okresu spodziewam się bóli krzyżowych. Myślę, że ta pozycja pomaga je łagodzić. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu, ale jeśli byłoby mi dobrze w takiej pozycji, a jakaś leniwa położna kazałaby mi np leżeć to bym się wściekła

Właśnie się zastanawiam nad planem porodu... Ciekawe jak na to patrzą położne. Wiadomo, że wolę ochronę krocza, ale jeśli mam pęknąć i ma mi pójść zwieracz odbytu to wolę żeby cięli. Tak samo ze znieczuleniami. Mogę sobie zakładać, że chcę to i to, a może wyjść inaczej. W trakcie i tak trzeba o to poprosić, a więc nie wiem czy takie istotne jest by ujmować to w planie porodu... Jak robicie?

[pantera09]

Właśnie też się obawiam krzyżowych stąd pomysł na pozycję, no ale wyjdzie w praniu.

Piersi w porządku, gruczoł troluje :-D Dzieki za kciuki.

[carla2607]

Napisane przez pantera09

Nie mam pomysłu na Twój ból... Jak swędzi bardzo, to może powinnaś zrobić próby wątrobowe ? Jak możesz to przedzwoń do lekarza i zapytaj, na pewno uspokoi.



---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:25 ----------

Właśnie, piszecie plan porodu?

Dzwoniłam, kazali przyjechać do szpitala. Jestem po wszelkich badaniach, a że nie ma póki co potrzeby, żebym mnie tam trzymać, to puścili do domu i mam czekać na wyniki. oby nic groźnego

a plan porodu napiszę, choć wiem od znajomych, że dosyć często nijak to się ma z rzeczywistością.

no i super, że z piersią wszystko w porządku

Arbuziak, też bym wolała na klęczkach czy na czworaka. Całe szczęście tutaj ponoć na Wyspach propagują wręcz inne pozycje niż leżąca, ale pewnie wyjdzie w praniu jak jest.wiadomo co szpital czy położna to inne zdanie. co chodzi o krocze, to napiszę, że jak bedzie koniecznosc, to niech tną. tak jak mowisz, z dwojga złego lepiej byc nacięta niz pęknąć.

asia_28w, nie kupuję tego monitora, bo też tak jak u pantery łóżeczko będzie blisko.

[youan]

Po wizycie 2800, szyjka zamknieta trzyma ale glowka mega nisko

Monitor oddechu- siostra miala u wczesniaka i Mlody byl za lekki na niego i wlaczal sie jak oddychal takze ja nie kupuje

Doszla ta paczka z allegro wreszcie... i mam poduche do karmienia wreszcie taka jak chcialam

Bol na kosci lonowej mam od dawna i lekarka powiedziala ze to norma zwlaszcza jak Mala jest tak nisko

Jutro Wam opisze jaki mi prezent zrobili w labolatorium dzis na urodziny... skonczylo sie ok ale dzis po wizycie i gosciach padam na twarz wiec dluzszy opis jutro

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Almat]

Witam się w 32 tygodniu i wstawiam pierwsze pranie
Klikam też filc, żeby zrobić z niego girlandę na łóżeczko


Pantera, Carla, fajnie, że badania wyszły dobre
Youan to poczekam z kawą do tej opowieści


W weekend napadła mnie ochota na lody. Przejrzałam wszystkie składy opakowań w Lidlu i niestety wyszłam z pustymi rękoma (mnóstwo chemii). Postanowiłam, że zrobię własne (z przepisu Małeckiego). Okazały się banalne w wykonaniu, ze świetnym składem (+ mało tuczące!) i pyyyszne!
600-700g jogurtu naturalnego, mniej więcej tyle samo truskawek (dałam mrożone), opcjonalnie 3 łyżki cukru i/lub garść liści mięty. Wszystko zblendować i włożyć do zamrażarki. Zamieszczać kilka razy. Porcja wychodzi ogromna, starczy nam pewnie na miesiąc.
Jeśli doda się do tego trochę bitej śmietany i posypie czekoladą na wierzchu to powstanie świetny deser na letniego grilla

[pantera09]

Almat, om nom nom, a czekoladowe da się tak samo zrobić? :-D

Younan czekamy na wieści

Carla dobrze że sprawdziłas!

[Almat]

Napisane przez pantera09

Almat, om nom nom, a czekoladowe da się tak samo zrobić? :-D

Pewnie się da! Tylko podejrzewam, że w ich przypadku, tak jak i waniliowych/śmietankowych, zamiast jogurtu trzeba dodać śmietanę kremówkę 30% co winduje nam kaloryczność a przecież niedługo będziemy zwalczać pociążowe kilogramy Także chyba trzeba je zrobić jeszcze w dwupaku


Jeszcze robiłam orzechowe czyli mrożone banany + syrop klonowy i masło orzechowe (ale tutaj też skład bardziej kaloryczny ).

[UsMiEcHnIeTa89]

Almat kiedyś robiłam podobne lody właśnie na jogurcie i niestety mimo częstego mieszania tak zamarzly że po kilku dniach nie dało się ich podzielić, były takie twarde

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[youan]

Musze sprobowac lodow... choc nie teraz bo cos mnie gardlo pobolewa :/

Co do histori- mialam wczoraj wizyte, z racji ze wczesniej bralam antybiotyk na infekcje (ten co go szukalam w 7 aptekach) to kazala mi zrobic tylko mocz... no to mowie zrobie go w pn zeby wyniki byly "na swiezo" zwlaszcza ze korzystam z labolatorium ktorej jest siecia na caly kraj a wyniki w necie sa po 2h... wyniki byly ale tylko polowa! Mialam ciezar, kolor, leukocyty itp ale nie bylo czesci o bakteriach, sluzie itp a po to robilam badanie... z racji ze czasem jest tak ze czesc wynikow jest dostepna wczesniej (krew, mocz) a specjalistyczne pozniej to pomyslalam ze moze za szybko spr, tyle ze w takich sytuacjach pojawial mi sie zawsze komunikat o tym ze reszta wynikow bedzie pozniej a tutaj nic, na dodatek po ilosci leukocytow bylo wpisane "loniec wynikow"... no to mowie ok zadzwonie zapytam- oczywiscie mila Pani z recepcji przez 5 minut pytala kogo trzeba i dostalam zapewnienie ze wyniki beda ale potem bo maja 24h ba nie- poprosilam by potraktowaly mnie priorytetowo bo wizyta u gin, antybiotyk itp a w koncu badanie bylo prywatne, oczywiscie Pani powiedziala ze przekaze itp... spr o 15 wyniki nadal polowiczne no tam jade... jak dohechalam okazalo sie ze jednak to ich blad bo potraktowali mnie jak zlecebie na nfz a na nfz robia tylko pierwsza czesc- co jest wg mnie bzdura bo robilam u nich ze skierowaniem rez i zawsze mialam wszystko... no ale mila Pani mowi ze zrobi mi to od reki tylko mam dac probke moczu... taaaak probke moczu jak w toalecie bylam przed wyjsciem z domu... ale mnie M porozsmieszal i z pustego pecherza wyszedl caly kubeczek badanie mialo trwac 15-20 minut a trwalo 30 ponad... do gin sie spoznilam ale dzwonilam i w recepcji mi powiedzieli ze spoko najwyzej wejdzie kolejna pacjentka... tym sposobem od lekarki wyszlam mega pozniej a jeszcze z probka gbs musialam jechac do szpitala w ktorym nie ma windy z normalnymi nr pieter tylko jeszcze z jakimis literkami takze w ogole to wyszlam ze szpitala jakos bokiem za to potem odwiedzil mnie Tata i Brat z okazji urodzin i zrobilo sie tak milo... a dzis przyszedl Pan naprawic mi kablowke i pytal co sadze o szczepieniach haha okazali sie ze ma 4 miesieczna Corke i nie wie co robic generalnie wesolo mam jakos ostatnio

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[83kajusia]

Cieszę się z Waszych prawidłowych wyników i trzymam kciuki za te, na które czekacie.
U nas położna bierze 300 zł i nie słyszałam jeszcze, żeby wystawiła kogoś do wiatru. Oczywiście to nie jest żaden oficjalny cennik szpitala, to wszystko jest po znajomości i nielegalnie, ale wszyscy o tym wiedzą i przymykają na to oko. Cena obejmuje tylko poród, żadnych dodatkowych wizyt. Raz się zdarzyło, że położna miała wypadek i złamała rękę, wówczas wysłała koleżankę i wszystko było ok, tyle że nie znały się z tą rodzącą. Widać taka cena to kolejny plus mieszkania na zadupiu Sama zamierzam skorzystać o ile będę rodzić sn.
Plan porodu mam dawno napisany z położną, która przyjeżdża do domu. Pytanie tylko czy go respektują
Idę po loda, smaku narobiłyście

[carla2607]

Lody a za mną pizza chodzi!

wstrzymam się chyba do walentynek, bo TŻ obiecał, że gdzieś mnie porwie. to sobie wtedy zażyczę.

youan ale miałaś misji, intensywny dzień. przy moich hormonach to już bym tam piorunami trzaskała na wszystkich

83kajusia pisałam wyżej o planie porodu. z doświadczenia znajomych - że nijak ma się czasem z rzeczywistością, bo dosyc czesto kobiety chcą rodzic naturalnie, bez znieczuleń, a potrafią na samym początku już krzyczeć o cokolwiek z kolei czasem kobiety, które się decydują na zzo, potem wcale go nie potrzebują, bo te bóle są do wytrzymania. ale wiadomo, warto mieć. dobrze, że o nim przypomniałaś. dzisiaj się zabieram zapisanie, bo to ciągle odkładam. może dlatego, że nie dość, że muszę podjąć parę decyzji, to jeszcze opisać to po angielsku. i będzie jak w filmach: "push"

[Almat]

Napisane przez UsMiEcHnIeTa89

Almat kiedyś robiłam podobne lody właśnie na jogurcie i niestety mimo częstego mieszania tak zamarzly że po kilku dniach nie dało się ich podzielić, były takie twarde

Tak się z nimi dzieje, ale my na drugi dzień, miskę, w której były mrożone, włożyliśmy na chwilę do garnka z ciepłą wodą, wszystko ładnie odeszło. Zamrożone lody pokroiliśmy na desce na jednorazowe porcje i schowaliśmy znów do zamrażarki

Napisane przez carla2607

Lody a za mną pizza chodzi!

Pizzę też robimy domową A przez to, że jest tak łatwo dostępna to ją jemy raz w tygodniu

Youan, brawo za logistyczne ogarnięcie tematu, bo jak wiemy, w ciąży trochę się gorzej myśli

[carla2607]

Almat jakoś przed świętami też swoją robiliśmy i powiem Ci, że domowa to jednak najsmaczniejsza teraz jednak chciałabym tak wyskoczyć, usiąść przy stoliku, zamówić i się zrelaksować. jest tu taka włoska knajpka, gdzie sami Włosi pizzę robią, to może się na coś pysznego załapię.
ojj będzie mi brakowało tych beztroskich wyskoków. ostatnio tak biłam się z myślami, że niby wszystko fajnie, ale pewien rozdział się kończy, a nowy się zaczyna. i z jednej strony radocha z bobasa, a z drugiej nadal ciężko tak się żegnać ze starym życiem. czytałam, że niektóre z Was też tak mają, więc jak widzicie nie jesteście same i dlatego tak strasznie nie mogę sie doczekać mojej dzidzi, żebym mogła zapomnieć o moich rozterkach i zacząć nowy rozdział

[CAMA07]

Napisane przez Eve00

U mnie po porodzie,maly lezal goły na mojej klatce piersiowej i sobie cycal jakies 2 godz. Potem polozna poprosila o ubranka i go ubrala przy nas, mi pomogla wstać i kazala isc pod prysznic,przebrac sie w czysta pizame. Jak juz byliśmy gotowi to maz wzial torby, polozna dziecko w wozeczku i zeszliśmy na oddzial położniczy. Tu juz zostalam sama z młodym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dżizas jaki piękny standard , ten szpital jest w PL? Ja niestety tylko słyszę opowieści, że dziecko raczej szybko zabierają, bo nie chce im się czekać na ten kontakt skóra do skóry za długo, wolą z boku szybko zmierzyć obok, ubrać i mieć odhaczone. A co do obsługi po porodzie, to zwykle mało dba się o mamę, często dziewczyny mówią, że spoconą i w brudnym ubraniu przewożą i martw się sama albo czekaj aż ktoś się ulituje - to opinia położnej ze sporym stażem która pracowała i pracuje w znanych warszawskich szpitalach, którą do tej pory to przeraża... ehhh jak żyć

Tak w ogóle to dzień dobry, tylko podczytuję ale po sobotniej wizycie muszę się uzewnętrznić: 35 tc, TP 2.03 ale myślę, że powinno być poźniej bo cykl mam 31-32 dni.
35 tc , waga małej 3395 , nie mam cukrzycy, strach mnie obleciał, to moje 1 dziecko, szpitale ignorują znieczulenie pomimo ustawy ...
Boję się, że nie dam urodzić rady mojej kluseczki, moja gin nic o cc nie mówi.

Gbs miałam pobierany z 2 dziurek

[marlenya111]

Oj kilka dni mialam przerwy z Wizazem, troche nadrobilam ale jakas nieogarnieta jestem z zaplanowaniem czasu i ciagle mi go brakuje !
CAMA07 witajcie jakie imie wybraliscie ?

Co do szpitala to u mnie wlasnie tak jest 2h kontakt skora do skory chyba ze do szycia wezma na chwile zwazyc ale z tata i znowu oddadza i pojaza jak karmic. A w przypadku CC to robia wszystko zeby kontakt skory do skoru mial tata

Ogolnie znowu mam energie, chce mi sie wszystko ! Poukladalam sobie wiele rzeczy w glowie bo mialam czarne mysli i jest juz super ! Czas zmienic priorytety, latwe zycie i robic wszystko zeby TZ i dziecko byli szczesliwi a jak oni beda to ja tez ! Wiadomo caly czas nam obawy ze ciagle za malo wiem o niemowlaku ale... pomimo obaw mam jakis spokoj ze nie popadam w paranoje i nagle nie czytam jakis encyklopedii o dzieciach
Praktycznie za miesiac juz bedzie po... ale to zlecialo szybko ! Szok

Ps. Od czwartku w lidlu dla bobasow fajne rzeczy i dla mam np staniki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Eve00]

Napisane przez CAMA07

Dżizas jaki piękny standard , ten szpital jest w PL? Ja niestety tylko słyszę opowieści, że dziecko raczej szybko zabierają, bo nie chce im się czekać na ten kontakt skóra do skóry za długo, wolą z boku szybko zmierzyć obok, ubrać i mieć odhaczone. A co do obsługi po porodzie, to zwykle mało dba się o mamę, często dziewczyny mówią, że spoconą i w brudnym ubraniu przewożą i martw się sama albo czekaj aż ktoś się ulituje - to opinia położnej ze sporym stażem która pracowała i pracuje w znanych warszawskich szpitalach, którą do tej pory to przeraża... ehhh jak żyć

Tak w ogóle to dzień dobry, tylko podczytuję ale po sobotniej wizycie muszę się uzewnętrznić: 35 tc, TP 2.03 ale myślę, że powinno być poźniej bo cykl mam 31-32 dni.
35 tc , waga małej 3395 , nie mam cukrzycy, strach mnie obleciał, to moje 1 dziecko, szpitale ignorują znieczulenie pomimo ustawy ...
Boję się, że nie dam urodzić rady mojej kluseczki, moja gin nic o cc nie mówi.

Gbs miałam pobierany z 2 dziurek

Kochana rodziłam na Żelaznej w Wawie i tam po porodzie naprawde się nor spieszą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carla2607]

CAMA07 witaj marcowa mamusio
no standardy są różne w różnych szpitalach, to fakt. ja mam nadzieję, że też nie będą robić problemu i pierwsze chwile spędzimy trochę dłużej razem

marlenya111 super, że masz tyle energii ja też pomimo weekendowych przebojów z wątrobą dzisiaj ruszyłam z miejsca. spokojnie, jak czegos nie będziesz wiedziała, to od czego jest internet, mamy, babcie, siostry i to forum. też jestem kompletnie zielona, TŻ mówi, że będziemy odpalać youtuba i się uczyć przed porodem. zapewne będzie zabawnie

[marlenya111]

Carla2607 to faktycznie mozecie miec zabawnie ale przydalaby sie Wam lalka my jutro 2h z lala walczymy na szkole rodzenia juz mi sie smiac chce ale bede porzadnie wykonywac zadania


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[carla2607]

marlenya111 mega fajne takie warsztaty. zazdroszczę
Jenyy ja dziewczyny juz chce rodzić. Dzisiaj humor mi się zepsuł, bo kolejny raz słyszę "o jaki wielki ten brzuch, chyba drugiego tam chowasz", "o cześć, ty jeszcze nie na porodowce? ". Czuje się mega gruba i paskudna a taki fajny dzień był... do końca ciąży chyba zamknę się w domu i nikomu nie wysyłam zdjęć...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[83kajusia]

Carla, mam podobnie. Najbardziej mi przykro z powodu wyglądu mojej twarzy - jest jakby opuchnięta. Nawet full wypas makijaż nie pomaga. Czuję się okropna i nie chcę się nawet przeglądać w lustrze. A cała jestem już taka wielka, że wszyscy też mnie pytają ze zdziwieniem, czy długo jeszcze? Na domiar złego pesymizm mnie nie opuszcza i ciągle brakuje mi wsparcia ze strony męża, a on to traktuje jak jakiś atak na swoją osobę.
Łóżeczko skręcone, brakuje mi materacyka. Chciałabym ten z Ikei, ale boję się tam jechać, bo kawałek mam. Początkowo planowałam, że pojadę jak skończę 37 tc, żeby w razie czego niczego nie "naruszyć", ale sama już nie wiem. Nawet mi się nie chce już nic kupować. I to kilkukrotne budzenie w nocy i rozmyślanie też mi nie służy...

[youan]

Eeeej Dziewczyny nosy do gory!!! Wiem ze czasem takie teksty wkurzaja ale ludzie najczesciej nie mowia ich zlosliwie tylko chcac troche zazartowac by nas rozbawic i nie mysla ze mozemy to zle odebrac
Kajusia materacyk mam od dawna i ze spokojem nic mu sie nie stalo ale im dalej tym ciezej sie wybrac gdzies na zakupy a Maz moze nie do konca rozumie o co Ci chodzifaceci sa w koncu z Marsa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Almat]

High five dziewczyny! Mimo, że mój brzuch nie jest jeszcze jakiś wielki, bo wczoraj zaczęłam 8 miesiąc to moja mama i tak od dwóch miesięcy zwraca się do mnie per "Grubaska". Odechciewa mi się z nią rozmawiać przez telefon czy jechać w odwiedziny...
Czy ludzie nie potrafią zrozumieć/wyobrazić sobie, że większość kobiet w ciąży nie lubi swego ciała, przeszkadza im ono w zwykłych czynnościach i podkreślanie tego faktu tylko zaognia sprawę?


Kajusia, wskakuj do autobusu/auta i śmigaj do Ikei My też mamy ich materac