2017-02-02, 14:30 | #3421 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 3 378
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
|
|
2017-02-02, 14:35 | #3422 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
|
2017-02-23, 12:34 | #3423 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 263
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
O f.ck serio czas leci jak szalony.
Jak widać zostało nas kilka przykładów na to, że niektórym się z wiekiem nie odmienia Co gorsza, nawet po ślubie się nie odmienia! Ja w tym roku kończę 33 i jestem jeszcze dalsza o od macierzyńskich myśli niż gdy wątek powstawał
__________________
la donna e mobile
Everyone I know is getting married or pregnant. I'm just getting awesome. |
2017-03-30, 12:09 | #3424 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Witam dziewczyny 🙂🌹czy mogę się przyłączyć?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-03-30, 12:21 | #3425 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Hej witaj
|
2017-03-30, 13:08 | #3426 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
[1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;72405932]Hej witaj[/QUOTE]
Miło że ktoś tu jeszcze jest 😊 żałuję że dopiero znalazłam ten wątek. Sama mimo tego że jestem po 30 nie czuję potrzeby posiadania dzieci, nawet ich nie lubię 🙂 niestety jestem atakowana z każdej strony o fakt posiadania potomka. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-03-30, 13:23 | #3427 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
|
|
2017-03-30, 13:37 | #3428 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Ale ja się nie przejmuję..za stara jestem żeby się przejmować po prostu mnie to irytuje, że ktoś wie lepiej czy ja dziecka chce czy nie chcę, koleżanki z pracy znajome, o rodzinie nawet nie wspominam bo oni wszyscy siedzą na szpilkach w oczekiwaniu na "wspaniałą nowinę", tylko już tak sobie parę lat czekają 😁. Irytuje mnie fakt że nie rozumieją że dzieci nie chcemy, zwłaszcza rodzinatmd strony męża, teściowie nie mają żadnych wnuków, wizyty tam to istne piekiełko 😒. Mam już tego wszystkiego serdecznie dość, takiego czepiania się mojej macicy, i mówienia tyle macie, komu zostawicie dom, mieszkania, ziemię....
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-03-30, 13:58 | #3429 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Wsród znajomych nikt nigdy mi nie wyskoczył z żadnym krzywym tekstem. Znają nasze poglądy. Zresztą są na etapie uziemienia z (najczęściej) dwójką maluchów, a my się "rozbijamy" po świecie, więc jeśli się widujemy, to często chcą słuchać o podróżach i wzdychają "ech, wy to macie dobrze". Może i sobie coś myślą, ale na szczęście zachowują uwagi dla siebie. No i trzebie primo, ultimo, dzięki wizażowi i temu wątkowi mam nowych znajomych o zbliżonych poglądach. I tego problemu w kontaktach z nimi po prostu nie ma. |
|
2017-03-30, 14:22 | #3430 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-03-30, 14:35 | #3431 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Od lat kieruję się zasadą ograniczania do minimum kontaktów z osobami, które mnie dołują. I szczerze mam w nosie, jeśli będę wyrodną synową. Ostatnio jako jedyna z całej rodziny nie poszłam na chrzest dziecka szwagra. W sumie się łamałam, ale ani nie lubie uroczystaści kościelnych ani spędów połączonych z zachwytami nad niemowlakami, a tu byłoby 2w1. Poszłam w zamian na fajne szkolenie 😉
|
2017-03-30, 14:44 | #3432 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 12
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Ja tam uważam, że każdego macierzyństwo dopada wtedy kiedy na to jest czas :P jednych koło 30 innych koło 20 a innych jeszcze później.
|
2017-03-30, 15:09 | #3433 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Uwierz moje kontakty są ograniczone do ostatecznego minimum 🙂niestety mieszkamy blisko siebie ale i tak widzimy się 2/3 razy do roku. Uroczystości kościelne to kolejny powód na nielubienie mnie przez teściową która jest zagorzała katoliczką która należy nawet do jakieś wspólnoty przy kościele, a ja jestem niewierząca, ślubu kościelnego nie mamy, dzieci nie mamy, księdza po kolędzie nie wpuszczamy 😊. Syn jej pierworodny na zmarnowanie poszedł do takiej baby jak ja 😁. W uroczystościach kościelnych też nie biorę udziału, chrzciny, komunie, bierzmowania do mnie nie przemawiają, spędów rodzinnych też nie lubię 😁 zwłaszcza od strony rodziny męża która jest dość liczna jak na moje standardy 🙂 w tym czasie lubię sobie poczytać książkę wypić jakieś % albo posłuchać muzyki. Nie da się ukryć że jest ze mnie introwertyk ☺
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 15:09 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-03-30, 15:43 | #3434 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Cytat:
|
||
2017-03-30, 15:50 | #3435 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Jak bardzo cieszy mnie to że nie jestem dziwadłem które od dziec trzyma się z daleka 😁 i że takich jak ja jest więcej 😁. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-03-30, 16:22 | #3436 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Wkurza mnie to ze czasami obce osoby myślą ze mogą wchodzić z buciorami do zycia i tak sie wypytywać kiedy a juz trzeba itd Ja ucinam temat i ignoruje a co jesli tak wkurzają a ktoś mógłby np nie miec dzieci, wtedy na prawdę komuś mogłoby sie zrobić przykro. Tez mam taka nadzieje ---------- Dopisano o 16:22 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ---------- Cytat:
Tydzien żyłam w przekonaniu ze jutro będę musiała odwiedzić znajoma z trzema wrzeszczącymi rozmieszczonymi dzieciorami i miałam zły humor. Wczoraj sie okazało ze nie pasuje jej i mam od razu lepszy dzien Zawsze jak od nich wracam uwielbiam ta nasza ciszę i spokój bez kwików i wrzasków płaczu i kłótni o grę/zabawki/tv/tablet |
||
2017-03-30, 17:38 | #3437 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 10
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Hej!
Tak sobie Was poczytuje, bom nowa na forum i ciekawska Sama jestem bezdzietna i rodzinka sie dopytuje, bo w tym roku mija 3 rocznica slubu. Wkurzaja mnie te pytania, bo to wchodzenie w intymnosc, chociaz planuje miec dzieci. Ale to tak jakby ktos pytal "kiedy zaczniecie sie regularnie bzykac bez zabezpieczenia"? Mam znajomych, po 30, ktorzy sie deklaruja, ze dzieci nigdy miec nie beda. Ja to w pelni rozumiem i nic mi do tego, uwazam, ze to bardzo odpowiedzilane podejscie i fajnie, ze takie decyzje sa swiadome. O ile malo mnie obchodzi czyjas chec lub jej brak do posiadania potomstwa, o tyle nie bardzo rozumiem niechec do jakichkolwiek dzieci w ogóle. Przeciez to tez sa luzie, tylko na innym etapie rozwoju. Na prawde nie rozumiem dlaczego niektorzy nie pojawiaja sie na waznych uroczystosciach rodzinnych, tylko dlatego, ze glowny bohater jest dzieckiem i budzi niechec, bez konkretnego powodu. To tak jakby ktos nie przyszedl na moj slub, bo go drazni wyglad czy zachowanie mojego przyszlego meza, troche dziwne to podejscie... Albo ktos napisal, ze musi odwiedzic znajoma z 3 bahorami i dlatego ma zly humor... Po co utrzymywac kontakty z "dzieciatymi", skoro tak kogos mecza? Kazdy oczekuje szacunku. Dlaczego ktos chce, by nie oceniano go i nie wchodzono w jego zycie z buciorami, a pozniej z jakims wrecz obrzydzeniem wyraza sie o cudzym dziecku, ktore jakby nie patrzec jest takim samym czlowiekiem jak Ty, tyle, ze na innym etapie rozwoju? Moi znajomi, ktorzy nie chca miec dzieci, nie maja problemu z tymi cudzymi. Kolezanka jest nawet matka chrzestna i nie wyraza sie o innych dzieciach czy matkach w pogardliwy sposob. Skad sie bierze taka niechec u niektorych? Moze to spowodowane jest tym, ze spoleczenstwo chce Im wmówic ze tak na prawde nie wiedza co robia, kiedy decyduja sie zostac bezdzietnymi? (Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze nie wszystkie dziewczyny maja taka niechec, chodzi mi o te, ktore drazni wszystko co z dziecmi zwiazane). |
2017-03-30, 17:57 | #3438 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Zaś jeśli chodzi o wchodzenie z buciorami, czym innym jest narzekanie na "bachory" na forum, a czym innym są uwagi bezpośrednie dotyczące posiadania dzieci. Wyobrażasz sobie, że ktoś będzie pytał: "po co sobie tyle dzieci narobiliście?", zaraz by było larum. Natomiast pytania o brak potomstwa to raczej norma. Edytowane przez Rilla82 Czas edycji: 2017-03-30 o 20:15 |
|
2017-03-30, 18:40 | #3439 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Hej!
Tak sobie Was poczytuje, bom nowa na forum i ciekawska Sama jestem bezdzietna i rodzinka sie dopytuje, bo w tym roku mija 3 rocznica slubu. Wkurzaja mnie te pytania, bo to wchodzenie w intymnosc, chociaz planuje miec dzieci. Ale to tak jakby ktos pytal "kiedy zaczniecie sie regularnie bzykac bez zabezpieczenia"? Mam znajomych, po 30, ktorzy sie deklaruja, ze dzieci nigdy miec nie beda. Ja to w pelni rozumiem i nic mi do tego, uwazam, ze to bardzo odpowiedzilane podejscie i fajnie, ze takie decyzje sa swiadome. O ile malo mnie obchodzi czyjas chec lub jej brak do posiadania potomstwa, o tyle nie bardzo rozumiem niechec do jakichkolwiek dzieci w ogóle. Przeciez to tez sa luzie, tylko na innym etapie rozwoju. Na prawde nie rozumiem dlaczego niektorzy nie pojawiaja sie na waznych uroczystosciach rodzinnych, tylko dlatego, ze glowny bohater jest dzieckiem i budzi niechec, bez konkretnego powodu. To tak jakby ktos nie przyszedl na moj slub, bo go drazni wyglad czy zachowanie mojego przyszlego meza, troche dziwne to podejscie... To jest dla mnie wystarczający powód aby nie pojawić się na czyimś ślubie - to że nie pasuje mi coś w panu młodym 😁po co sobie psuć humor i innym przy okazji. Albo ktos napisal, ze musi odwiedzic znajoma z 3 bahorami i dlatego ma zly humor... Po co utrzymywac kontakty z "dzieciatymi", skoro tak kogos mecza? Bo najwyraźniej nauka tych bahorów jest fajnym wartościowym człowiekiem i mimo swojego dzieciatego stanu fajną osobą z którą można pogadać, a dzieci to niefajny dodatek 😁 Kazdy oczekuje szacunku. Dlaczego ktos chce, by nie oceniano go i nie wchodzono w jego zycie z buciorami, a pozniej z jakims wrecz obrzydzeniem wyraza sie o cudzym dziecku, ktore jakby nie patrzec jest takim samym czlowiekiem jak Ty, tyle, ze na innym etapie rozwoju? Właśnie o ten etap rozwoju chodzi, docierasz sobie znajomych którzy Ci pasują z którymi się dogadać możesz..podyskutować, mi szkoda czasu na zajmowanie się i dyskusje z takim dzieckiem, nie jest to dla mnie rozwojowe, ani w żaden sposób ciekawe. Samo obrzydzenie to pojęcie względne, brzydza mnie dzieci z pełną pielucha, brudne od kaszy zupy czy tego go im się tam daje do jedzenia. Tak reaguje i mam do tego prawo. Ty odbierasz to jako obrazę i obrzydzenie, ja jako stwierdzenie faktu. Moi znajomi, ktorzy nie chca miec dzieci, nie maja problemu z tymi cudzymi. Kolezanka jest nawet matka chrzestna i nie wyraza sie o innych dzieciach czy matkach w pogardliwy sposob. Bycia chrzestna nie komentuje bo nią nie jestem i napewno nie będę 😊ale zwróć uwagę, że wielu ludzi godzi się na taką funkcję bo rodzina prosi, bo znajomi proszą, bo mówią że nie mają kogo wziąść na chrzestnych ot słaby charakter albo współczucie 😋- w moim odbiorze, ale jeżeli już się godzą na taką funkcję pewne kontakty z dzieckiem są nieuniknione..dlatego też nie wyrażają się w bardziej dopadny sposób o tych dzieciach a może swoje myślą.... Skad sie bierze taka niechec u niektorych? Moze to spowodowane jest tym, ze spoleczenstwo chce Im wmówic ze tak na prawde nie wiedza co robia, kiedy decyduja sie zostac bezdzietnymi? (Oczywiscie zdaje sobie sprawe, ze nie wszystkie dziewczyny maja taka niechec, chodzi mi o te, ktore drazni wszystko co z dziecmi zwiazane). Skąd się bierze niechęć? Z nikąd, tak jak nie lubisz pewnych zachowań, pewnych dorosłych, zwierząt, brukselki, tak możesz nie lubić dzieci. Nie zachwyca mnie ani bobas ani 2 czy 5 latek. Nie mam potrzeby brania na ręce takiego dzieciaka, drażni mnie niesamowicie to jak płaczą, jak się zachowują, krzyczą, biegają, jak są nieposłuszne, jak robią histerie,jak nie potrafią powiedzieć-pokazać o co im chodzi, jak nie słuchają albo robią swoje - taki ich etap rozwoju, ale nie muszę brać czynnego udziału w tym etapie i znosić epizodów jakie w nim występują. Społeczeństwo nas nie rozumie bo dla większości dzieci to kolej rzeczy, powielaja utarte schematy, nie potrafią myśleć inaczej..albo nie chcą tego robić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 18:27 ---------- Poprzedni post napisano o 18:12 ---------- Ah 😂 jeszcze ważne imprezy rodzinne! Zapomniałam się do tego odnieść, otóż impreza w której główną rolę odgrywa dziecko - nie jest dla mnie ważną imprezą rodzinną, jak dla mnie to taka impreza jest ważna ewentualnie dla rodziców i dziadków tego oto dziecka. Ważne to mogą być dla mnie urodziny, imieniny, święta - tu nie do końca ale powiedzmy, wśród osób na których mi zależy. Na dzieciach w rodzinie mi nie zależy, są bo są, nie czuję z nimi więzi , są mi obojętne, albo mnie wkurzają swoim zachowaniem i tyle. Dlatego też aby nie psuć humoru sobie ani też rodzicielom szanownego dziecięcia takie imprezy pomijam w swoim kalendarzu 🙂 bo czy to ważne że jakaś tam ciotka będzie na takiej imprezie, może tak bo będzie jeden prezent mniej... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 18:32 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 18:40 ---------- Poprzedni post napisano o 18:32 ---------- [1=52226a6b84e10414ec85695 991496d596c4cbe57_65555ba 93c74a;72414837]Witam w klubie atakowanych Wkurza mnie to ze czasami obce osoby myślą ze mogą wchodzić z buciorami do zycia i tak sie wypytywać kiedy a juz trzeba itd Ja ucinam temat i ignoruje a co jesli tak wkurzają a ktoś mógłby np nie miec dzieci, wtedy na prawdę komuś mogłoby sie zrobić przykro. Tydzien żyłam w przekonaniu ze jutro będę musiała odwiedzić znajoma z trzema wrzeszczącymi rozmieszczonymi dzieciorami i miałam zły humor. Wczoraj sie okazało ze nie pasuje jej i mam od razu lepszy dzien Zawsze jak od nich wracam uwielbiam ta nasza ciszę i spokój bez kwików i wrzasków płaczu i kłótni o grę/zabawki/tv/tablet [/QUOTE] Czuję że należę de elitarnego klubu 😎 Te ich gadanie coraz bardziej mnie denerwuje 🙂strasznie to jest nietaktowne. U nas apogeum takich pytań nastało po tym jak wybudowaliśmy dom, wiecie ogród, przestrzeń, wole pokoje, idealne warunki na wychowywanie dzieci, najlepiej od razu całej gromady... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-03-30, 18:50 | #3440 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Nie ma obowiązku niby utrzymywać kontaktu pewnie ale nie zamierzam zerwać kontaktu tylko dlatego ze dzieci zle sie zachowują
Jestem tam wlasnie jeszcze matka chrzestna i chociaz bym chciała moze to wpływu na wychowanie chrześnicy nie mam moge jedynie starac sie pomoc kiedy moge. Akurat niektóre dzieci mnie męczą, znam tez takie które zachowują sie jak z książki ze aż miło, Nie każde dziecko jest takie Nie mam obrzydzenia do wszystkich dzieci - nie wykluczam na 10000% własnych kiedyś kiedyś tak jak wyżej pisałam wcześniej ale jak najbardziej rozumiem ze ktoś moze ich wcale nie tolerować. Duzo zależy od rodzicow i wychowania. |
2017-03-30, 21:23 | #3441 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 10
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Co innego znajomi, których sami sobie wybieramy, a co innego rodzina. Przynajmniej ja mam takie poczucie, że kontakty rodzinne są dośc wazne, nawet jesli rodzina nie jest jakas ekstra.
Co mnie troszkę przeraża w Waszysch (niektorych oczywiscie) wypowiedziach, to, ze mówice o dzieciach, jaky to nie byly osoby, tylko "to cos". Jakby dziecko nie było pelnowatrtoscowym czlowiekiem, tylko czyms z czego kiedys moze wyrosnie czlowiek. Mam jeszcze pytanie do osób, które "nie czuja wiezi emocjonalnej z nowymi czlonkami rodziny" i "nie sa zainteresowane jakimis wydarzeniami z zycia dziecka". Czy jesli powiedzmy Twoj brat pozna dziewczynę i będzie chciał zrobić jej impreze urodzinową, to olejecie ze wzgledu na to, że to dla Was obca osoba i nie jestescie z nia zwiazane emocjonalnie, czy jednak przyjdziecie, bo chociaz jakas tam Kasia czy inna Zosia jest Wam zupelnie obojetna, to zdajecie sobie sprawe, ze to jest teraz jedna z najwazniejszych osob w zyciu kogos Wam bliskiego? |
2017-03-30, 22:00 | #3442 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Co innego znajomi, których sami sobie wybieramy, a co innego rodzina. Przynajmniej ja mam takie poczucie, że kontakty rodzinne są dośc wazne, nawet jesli rodzina nie jest jakas ekstra.
Mam przyjaciół za których bym sobie dała rękę uciąć, ich wybrałam, oni wybrali mnie, nie każdego z rodziny trzeba lubić , nie z każdym trzeba utrzymywać kontakty. Rodziny się nie wybiera, nie będę kogoś akceptować mimo że mi nie pasuje tylko że "zalicza" się w jakiś sposób do rodziny. Ludzie krzywdzą sami siebie takim podejściem, czyste znęcanie się nad sobą poprzez kontakt z ludźmi którzy nas drażnią, takie kontakty ucinam do minimum. Co mnie troszkę przeraża w Waszysch (niektorych oczywiscie) wypowiedziach, to, ze mówice o dzieciach, jaky to nie byly osoby, tylko "to cos". Jakby dziecko nie było pelnowatrtoscowym czlowiekiem, tylko czyms z czego kiedys moze wyrosnie czlowiek. Dla mnie dzieci to jest właśnie to coś 😁 taki wyrób człowiekopodobny 😂😂😂😎😎😎 jak dojdzie do wielu 15+przestanie mi przeszkadzać i stanie się człowiekiem 😂😂😂... A tak na serio dla mnie nie jest pełnowartościowe...sorry może to okrutne ale pełnowartościowy człowiek to dla mnie jest w stanie sam się sobą zająć, dziecko jest zależne od dorosłych. Każdy to inaczej ocenia, teraz w społeczeństwie mamy kult dzieci, kiedyś tak nie było, pod tym względem dawne czasy bardziej mi się podobały. Mam jeszcze pytanie do osób, które "nie czuja wiezi emocjonalnej z nowymi czlonkami rodziny" i "nie sa zainteresowane jakimis wydarzeniami z zycia dziecka". Czy jesli powiedzmy Twoj brat pozna dziewczynę i będzie chciał zrobić jej impreze urodzinową, to olejecie ze wzgledu na to, że to dla Was obca osoba i nie jestescie z nia zwiazane emocjonalnie, czy jednak przyjdziecie, bo chociaz jakas tam Kasia czy inna Zosia jest Wam zupelnie obojetna, to zdajecie sobie sprawe, ze to jest teraz jedna z najwazniejszych osob w zyciu kogos Wam bliskiego? Nie, nie czuję najmniejszej więzi z nowymi członkami rodziny, bo niby dlaczego mam ją czuć? Takie relacje są budowane latami a nie powstają od tak, człowiek musi przyzwyczaić się do czyjejś obecności...mogę z kimś pogadać, jestem miła ale czy taka osoba jest dla mnie ważna - nie, jest mi obojętna, jako introwertyk skrupulatnie i uważnie docieram sobie towarzystwo które mi pasuje... Jeżeli mój brat pozna dziewczynę i będzie chciał jej zrobić imprezę to powinien na nią zaprosić ich wspólnych znajomych a nie rodzinę 😎 jakąś tam Kasia czy Zosia nie są dla mnie istotne, są istotne dla mojego brata, nie oczekuję od mojej rodziny że mój mąż ma być dla nich istotny, jest moim mężem jest dla mnie istotny, dla innych nie musi 😏. Dla mnie dalsza rodzina nie ma znaczenia, jest bo jest, nie wybierałam jej sobie, nie czuję potrzeby utrzymywania kontaktu na siłę, zmuszania się do tego, istotną rodzina są dla mnie rodzice, dziadkowie, mąż i rodzeństwo, reszta mnie nie interesuje i wolałabym żeby inni też nie interesowali się mną i moim życiem, taką mam strefę komfortu psychicznego 😎 Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-03-30, 22:15 | #3443 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Zgryzoto, używaj cytowania, bo cieżko się czyta, Twoje wypowiedzi mieszają się z wypowiedziami drugiej Wizażanki.
Jeśli chodzi o nowe dzieci w rodzinie, niespecjalnie mnie interesują. Mogę przyjść popatrzeć na nie raz czy dwa, ale z reguły potwornie mnie nudzą takie spotkania, o ile faktycznie kręcą się wokół dzieci. Nowa dziewczyna brata to jednak co innego, z nią mogę spróbować pogadać. Ale jeśli jakoś wyjątkowo nie przypadnie mi do gustu, to też nie będę dążyć do spotkań we troje, bo i po co? Z bratem będę się widywać sam na sam, albo na imprezach w szerszym gronie. Wychodzę z założenia, że żadnych kontaktów nie trzeba utrzymywać na siłę. Edytowane przez Rilla82 Czas edycji: 2017-03-30 o 22:19 |
2017-03-31, 05:57 | #3444 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-03-31, 08:57 | #3445 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 10
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Ok, Jak dziecko to wyrob czlowiekopodobny, to nie mam wiecej pytan
|
2017-04-02, 22:44 | #3446 | |||
Lux Mundi
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kyoto ;D
Wiadomości: 13 603
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Czas leci jak głupi - to fakt!
A jak sobie przypomnę te szalone imprezy z Rillą ;D . Cytat:
Cytat:
Są głośne, zabiegają o uwagę w każdy możliwy sposób i zamiast wyjść z bólem głowy z dziecięcej imprezy wolę spędzić ten czas stawiając na pierwszym miejscu szacunek do własnego zdrowia i siebie. Bycia matką chrzestną odmówiłam, nie chodzę na bejbiparty [jw], mam odruch wymiotny na zapach niemowlaka [miedzy innymi dlatego musiałam zrezygnować z kosmetyków BD, nad czym bardzo ubolewam], nie trawię matek z ozm etc. Co nie przeszkadza mi jednak pomagać dziewczynie z dzieckiem, która trafiła do mnie będąc w ciąży. I widząc z bliska blaski i cienie macierzyństwa uważam, że tych drugich jest zdecydowanie więcej. Wiadomo, że tylko krowa nie zmienia poglądów , natomiast przy swoich trwam już ponad ćwierć wieku i nie zanosi się na inszą inszość . Cytat:
Bo nie jest. Ma potencjał, ale tak na prawdę nie wiadomo co z niego wyrośnie. Hitler też był kiedyś bobasem. Swoją drogą - peszek, że ktoś go musiał uratować kiedy się topił . Jeśli chce jej zrobić imprezę urodzinową, to powinien zaprosić jej gości etc. Nie zwykłam rozszerzać swojej strefy komfortu tylko po to, żeby komuś zrobić dobrze. Ogólnie zgadzam się z tym, co pisze Rilla i _zgryzota_.
__________________
"Nie ma czasu na całowanie niewłaściwych chłopców"...
|
|||
2017-04-02, 22:57 | #3447 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 532
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
|
2017-04-02, 23:04 | #3448 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 35 673
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cindy hej
|
2017-04-03, 05:09 | #3449 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 551
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2017-04-03, 13:54 | #3450 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Lokalizacja: Southampton
Wiadomości: 10
|
Dot.: Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V
Przecież ja nie mówię o rodzinie, której się nie znosi. Piszecie tak jakby cała Wasza rodzina to byli jacyś toksyczni ludzie, z którymi "dzień dobry wymienia się tylko z grzeczności". Współczuję Wam w takim razie, ja nie pisałam o tym, że trzeba kontakty rodzinne utrzymywać na siłę z ludzmi, z którymi nie ma się w ogóle więzi i do których się nic nie czuje. Z regóły większość ludzi kocha swoją rodzinę (przynajmniej rodzeństwo i rodziców), dlatego podałam przykład rodzeństwa.
Mniejsza z tym, tak czy siak dziecko JEST CZLOWIEKIEM i ma taka sama wartosc jak Wy i takie same prawo funkcjonowac na swoj sposob w spoleczenstwie. To nie jest moja opinia, to jest fakt. |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:57.