Jestem w ciąży z byłym facetem

[Tigrey]

Powiedzialam mu o telefonie jego siostry wkurzył się bardzo i spytałam czy on ma wątpliwości co to tego ze to jest jego dziecko. Powiedział ze absolutnie nie ma a z siostra porozmawia.

[scarlett26]

Napisane przez Tigrey

Powiedzialam mu o telefonie jego siostry wkurzył się bardzo i spytałam czy on ma wątpliwości co to tego ze to jest jego dziecko. Powiedział ze absolutnie nie ma a z siostra porozmawia.

no i dobrze, prosto, szybko, szczerze, konkretnie i na temat - bez utrudniania sobie życia

swoją drogą ja bym pewnie zaproponowała badania tak czy siak żeby raz na zawsze uciąć temat - oczywiście tylko dla was, a nie żeby siostrze machać świstkiem przed nosem

[Paulaaa81]

Napisane przez Tigrey

Powiedzialam mu o telefonie jego siostry wkurzył się bardzo i spytałam czy on ma wątpliwości co to tego ze to jest jego dziecko. Powiedział ze absolutnie nie ma a z siostra porozmawia.

Historia zaczyna się układać, to wspaniale! Siostra nie ma prawa się wtrącać w jego życie, a telefon do Ciebie jest poniżej pasa. Jak miała jakieś obiekcje - powinna to z nim przedyskutować.

Nie wiem czy jej chodziło o wrobienie w dziecko, że niby on nie jest ojcem, czy że specjalnie "zaciążyłaś". Ja bym tak czy owak zrobiła badania genetyczne - dla rodziny, jesli byłyby wątpliwości, a co do drugiego tematu, to on tak samo Cię "wrobił" w dziecko, jak Ty jego

[Tigrey]

Napisane przez Paulaaa81

Historia zaczyna się układać, to wspaniale! Siostra nie ma prawa się wtrącać w jego życie, a telefon do Ciebie jest poniżej pasa. Jak miała jakieś obiekcje - powinna to z nim przedyskutować.

Nie wiem czy jej chodziło o wrobienie w dziecko, że niby on nie jest ojcem, czy że specjalnie "zaciążyłaś". Ja bym tak czy owak zrobiła badania genetyczne - dla rodziny, jesli byłyby wątpliwości, a co do drugiego tematu, to on tak samo Cię "wrobił" w dziecko, jak Ty jego

No oczywiście że on nie jest ojcem, to jest to wrobienie. Dowiadywałam się testy genetyczne kosztują od 2000 wzwyż, ale pewnie dobrze by było zrobić dla spokoju, mimo że on mówi że nie ma wątpliwości

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:11 ----------

Napisane przez scarlett26

no i dobrze, prosto, szybko, szczerze, konkretnie i na temat - bez utrudniania sobie życia

swoją drogą ja bym pewnie zaproponowała badania tak czy siak żeby raz na zawsze uciąć temat - oczywiście tylko dla was, a nie żeby siostrze machać świstkiem przed nosem

Ja już poruszyłam temat badań ,on powiedział że badania nie są mu potrzebne nie ma wątpliwości i żebym dała spokój. Ja pewna jestem ale tak bym chętnie zrobiła ale boję się że może tracić do mnie zaufanie skoro rozmowa była a ja znów od nowa.

---------- Dopisano o 20:39 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez elvegirl

Ja bym pewnie nie dała rady tego przemilczeć. Przy okazji porozmawiacie o tej kwestii, bo jednak jest dość istotna.

Nie przemilczałam , ale dziewczyny sugerują badania genetyczne. Byłoby to zamknięcie tematu na zawsze, ale ja jestem pewna a on nie ma wątpliwości. I znów mam następny mętlik. Jestem osobą silną i zdecydowaną ale ta ciąża robi ze mnie słabeusza płaczliwego nie mogącego podjąć jednoznacznej decyzji

[mogg]

Rodzinie jego się nie dziwie że myśli że go wrabiasz, bo pzeciez oni nie zaglądali Ci do łóżka i nie wiedzą co robiłaś a czego nie robiłaś ze swoim ec facetem.

Moim zdaniem to nie rodzinie powinnaś udowadniać ze Twój facet jest ojcem dziecka. Oni i reszta świata mogą sobie myśleć co chcą , jednak ważne by Twój facet był pewny. Testy bym zrobiła po urodzeniu dziecka bo tak najbezpieczniej i razem z facetem otworzyła u nikomu więcej o testach nie mówiła. Ważne byście Wy wiedzieli co i jak. Rodzinie nie pokazywałabym świstka - bo i po co się im tłumaczyć?

[Tigrey]

Rodzinie nie chce nic udawadniać

[Tigrey]

Napisane przez mogg

Rodzinie jego się nie dziwie że myśli że go wrabiasz, bo pzeciez oni nie zaglądali Ci do łóżka i nie wiedzą co robiłaś a czego nie robiłaś ze swoim ec facetem.

Moim zdaniem to nie rodzinie powinnaś udowadniać ze Twój facet jest ojcem dziecka. Oni i reszta świata mogą sobie myśleć co chcą , jednak ważne by Twój facet był pewny. Testy bym zrobiła po urodzeniu dziecka bo tak najbezpieczniej i razem z facetem otworzyła u nikomu więcej o testach nie mówiła. Ważne byście Wy wiedzieli co i jak. Rodzinie nie pokazywałabym świstka - bo i po co się im tłumaczyć?

Mój facet jest pewny i z oburzeniem mi powiedział żebym dała spokój z badaniami.
Są testy które wykonuje się od 10 tyg ciąży i są bezpieczne.

[Tigrey]

Zrobię te testy , może macie racje

[Fortuna1]

Napisane przez mogg

Rodzinie jego się nie dziwie że myśli że go wrabiasz, bo pzeciez oni nie zaglądali Ci do łóżka i nie wiedzą co robiłaś a czego nie robiłaś ze swoim ec facetem.

Moim zdaniem to nie rodzinie powinnaś udowadniać ze Twój facet jest ojcem dziecka. Oni i reszta świata mogą sobie myśleć co chcą , jednak ważne by Twój facet był pewny. Testy bym zrobiła po urodzeniu dziecka bo tak najbezpieczniej i razem z facetem otworzyła u nikomu więcej o testach nie mówiła. Ważne byście Wy wiedzieli co i jak. Rodzinie nie pokazywałabym świstka - bo i po co się im tłumaczyć?

Też bym nie robiła żadnych testów. To wy macie być szczesliwi a inni mogą się wypchac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez Tigrey

Mój facet jest pewny i z oburzeniem mi powiedział żebym dała spokój z badaniami.

Porozmawiajcie o tym na spokojnie, ja bym pewnie chciała zrobić, żeby nie było żadnych szans na zasianie ziarenka wątpliwości, ale to zawsze zdążycie zrobić, jeśli on będzie traktował te badania jako wmawianie mu, że Ci nie ufa, to bym dała spokój na razie. To Wasza sprawa, Wasza decyzja.
Jedno jest oczywiste - będziecie się spotykać z komentarzami różnego rodzaju. Od Was zależy jak sobie z nimi poradzicie.

[Tigrey]

Napisane przez elvegirl

Porozmawiajcie o tym na spokojnie, ja bym pewnie chciała zrobić, żeby nie było żadnych szans na zasianie ziarenka wątpliwości, ale to zawsze zdążycie zrobić, jeśli on będzie traktował te badania jako wmawianie mu, że Ci nie ufa, to bym dała spokój na razie. To Wasza sprawa, Wasza decyzja.
Jedno jest oczywiste - będziecie się spotykać z komentarzami różnego rodzaju. Od Was zależy jak sobie z nimi poradzicie.

Jestem osobą która nie potrafi przejść do porządku dziennego jeśli mnie coś gnębi i wieczorkiem wczoraj jasno przedstawiłam sprawę że ja jestem pewna a on nie ma wątpliwości ja chcę wykonać te badania abym spokojnie mogła żyć bez nuty wątpliwości u niego która mogłaby się pojawiać kiedyś bo różnie w życiu bywa. Powiedziałam mu że wykonuje się te badania od 10 miesiąca ciąży są bezpieczne i ja zamierzam je wykonać już kontaktowałam się z laboratorium.

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Napisane przez Fortuna1

Też bym nie robiła żadnych testów. To wy macie być szczesliwi a inni mogą się wypchac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem że my mamy być szczęśliwi ale czasem nutka wątpliwości może zabierać to szczęście , teraz jej nie ma ale pewna nie mogę być czy gdzieś tam nie przechodzą mu jakieś myśli zwłaszcza jak ktoś będzie chciał mu szpilkę wbić. A tak niech sobie mówią co chcą , on to będzie wiedział na 100 %. Różnie w życiu jest ,są lepsze momenty i gorsze , pojawiają się jakieś problemy i wtedy mogą przyjść mu do głowy różne myśli.

[Fortuna1]

Ale ciąża trwa 9 miesięcy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tigrey]

Napisane przez Fortuna1

Ale ciąża trwa 9 miesięcy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem do czego to napisałaś?

[Sour]

Napisane przez Tigrey

Powiedziałam mu że wykonuje się te badania od 10 miesiąca ciąży

Pomylilas sie w poście, na pewno chodziło o 10 tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tigrey]

Napisane przez Sour

Pomylilas sie w poście, na pewno chodziło o 10 tydzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pomyliłam się
http://ojcostwoprenatalne.pl/ojcostwo-w-czasie-ciazy/

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Tigrey

Nie pomyliłam się

http://ojcostwoprenatalne.pl/ojcostwo-w-czasie-ciazy/

Piękna czytaj uważniej. Napisalas w 10 MIESIĄCU!

[Tigrey]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;71161096]Piękna czytaj uważniej. Napisalas w 10 MIESIĄCU![/QUOTE]

ok 10 tygodniu

[mogg]

Napisane przez Tigrey

ok 10 tygodniu

Nie denerwuj się , chodziło mi właśne o to co napisałaś żeby nie było tego ziarnka niepewności...

[Tigrey]

Napisane przez mogg

Nie denerwuj się , chodziło mi właśne o to co napisałaś żeby nie było tego ziarnka niepewności...

Dobrze napisałaś ,właśnie w sytuacjach trudniejszych bo życie to nie bajka może się niepewność pokazywać

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Kuję żelazo póki gorące ,jutro popołudniu jesteśmy umówieni ,chce mieć to za sobą.

Przyszły tata bronił się nie chciał ale postawiłam sprawę jasno , że potrzebuje tego aby być spokojną i nie denerwować się np docinkami jego siostry czy innych bo może się ktoś jeszcze złośliwy znajdzie.
Dziewczyny utwierdziłyście mnie że dobrze robię.

[Tigrey]

Jesteśmy po pobraniu krwi , wynik za dwa tygodnie.

Mój Tż nie może zrozumieć po co zrobiłam ten test. Był zły i powiedział że czuł się tam jak gdyby chciał obalać ojcostwo jak jakiś nie dowiarek. Trochę pokłóciliśmy się , oj ci faceci.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez Tigrey

Jesteśmy po pobraniu krwi , wynik za dwa tygodnie.

Mój Tż nie może zrozumieć po co zrobiłam ten test. Był zły i powiedział że czuł się tam jak gdyby chciał obalać ojcostwo jak jakiś nie dowiarek. Trochę pokłóciliśmy się , oj ci faceci.

Nie dziw sie jego reakcji, powiedzial ci stanowczo kilka razy, ze ci wierzy, a ty dalej drazylas temat, szczerze? Ja na jego miejscu poczulabym sie w tym momencie tak, jakbys nie byla do konca pewna jego ojcostwa.

[Fortuna1]

Dokładnie. Moim zdaniem to nie było konieczne. Znów chyba wychodzi twoja niedojrzalosc i bezsensowne upieranie się przy swoim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cranberry juice]

Napisane przez Tigrey

Dowiadywałam się testy genetyczne kosztują od 2000 wzwyż, ale pewnie dobrze by było zrobić dla spokoju, mimo że on mówi że nie ma wątpliwości

No i dziwicie sie, że facetowi wydało sie dziwne wydanie 2 kawałków na spokój ducha, kiedy inicjatorka badań jest rzekomo pewna ojcostwa?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Tigrey]

Napisane przez Fortuna1

Dokładnie. Moim zdaniem to nie było konieczne. Znów chyba wychodzi twoja niedojrzalosc i bezsensowne upieranie się przy swoim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie uważam że wykonanie badań jest oznaką niedojrzałości. Fakt że zaszłam w ciążę z nim kiedy byłam w związku z innym facetem budzi niepewność u jego siostry , ona powiedziała wprost " wrabiam go w dziecko" inni na razie nic nie mówią ale może swoje myślą. Zaraz usłyszę co cię interesuje opinia innych , nie nie interesuje mnie ,ale właśnie to ci zainteresowani życiem innych najwięcej mogą namieszać w naszym życiu. Dziś mój TŻ wierzy i mówi że nie ma nuty wątpliwości , chce być ze mną i jest super. Czy czasem nie przychodzi mu do głowy że może to jednak nie jest jego dziecko nie wiem ale wziął to za pewnik.
Jednak życie to nie jest bajka , i chciałabym być do końca życia szczęśliwa i nie mieć większych problemów, jednak różnie bywa. Nie chciałabym gdyby coś było nie tak , usłyszeć że nie wiadomo czy to jego dziecko albo coś mu się odmieni po kilku latach i bedzie chciał sprawdzać . Oj mogłoby to się odbić na psychice dziecka. Ja dmucham na zimne. Bez względu co by się nie wydarzyło to bedzie pewny.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Napisane przez cranberry juice

No i dziwicie sie, że facetowi wydało sie dziwne wydanie 2 kawałków na spokój ducha, kiedy inicjatorka badań jest rzekomo pewna ojcostwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem pewna ale chciałabym żeby on też był tego pewny na 100% .
Siostra jego cały czas sieje ferment do tego wciągnęła mamę, która też powiedziała TŻ o swoich wątpliwościach.

[la'Mbria]

Napisane przez Tigrey

Ja nie uważam że wykonanie badań jest oznaką niedojrzałości. Fakt że zaszłam w ciążę z nim kiedy byłam w związku z innym facetem budzi niepewność u jego siostry , ona powiedziała wprost " wrabiam go w dziecko" inni na razie nic nie mówią ale może swoje myślą. Zaraz usłyszę co cię interesuje opinia innych , nie nie interesuje mnie ,ale właśnie to ci zainteresowani życiem innych najwięcej mogą namieszać w naszym życiu. Dziś mój TŻ wierzy i mówi że nie ma nuty wątpliwości , chce być ze mną i jest super. Czy czasem nie przychodzi mu do głowy że może to jednak nie jest jego dziecko nie wiem ale wziął to za pewnik.
Jednak życie to nie jest bajka , i chciałabym być do końca życia szczęśliwa i nie mieć większych problemów, jednak różnie bywa. Nie chciałabym gdyby coś było nie tak , usłyszeć że nie wiadomo czy to jego dziecko albo coś mu się odmieni po kilku latach i bedzie chciał sprawdzać . Oj mogłoby to się odbić na psychice dziecka. Ja dmucham na zimne. Bez względu co by się nie wydarzyło to bedzie pewny.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------



Ja jestem pewna ale chciałabym żeby on też był tego pewny na 100% .
Siostra jego cały czas sieje ferment do tego wciągnęła mamę, która też powiedziała TŻ o swoich wątpliwościach.

Po kilku latach, ba! Nawet po kilku dniach od urodzenia jakby chciał badać to wystarczy trochę śliny dziecka, twojej i jego. Nie robi sie wtedy z krwi. Naplucie na patyczek bo tata poprosił to rzeczywiście trauma dla dziecka hłe hłe hłe(u niemowląt pociera sie delikatnie patyczkiem wewnętrzną część policzka-najczęściej podczas snu i nawet dziecka nie obudzi tym)...a i koszt jedynie 1000pln a nie dwa. No ale zrobiłaś już, kasę wydałaś nie ma co płakać.
Spokoj w ciąży to podstawa.

Ja mam tylko jedną uwagę, sama wiem, że trudno jest nie słuchać i nie reagować na zaczepki tych "uprzejmych" , którzy mają zawsze więcej do powiedzenia niż sami zainteresowani, ale dla własnego spokoju przegadaj ten temat z facetem- niech to on odpowiada, nie Ty. W ogóle nie dyskutuj, nawet słowem sie nie odzywaj gdy atakuje Ciebie jego rodzina. Inaczej uznają go za "miękkiego i pod pantoflem" i zaczną ciche podchody przeciwko tobie gdy będzie sam na sam z rodzinką.
Zduście takie zagrywki w zarodku, zero uprzejmości z waszej strony, bo jeśli będziecie starali sie być mili i kulturalnie załatwiać sprawę, albo cokolwiek udowadniać (np.tym testem na ojcostwo) tylko sobie strzelicie w kolano. Znam ludzi którzy potrafili w bardzo podobnej sytuacji nagadać ojcu, ze testy były sfałszowane, że matka ma znajomych w laboratoriach...bla bla bla...glupoty do sześcianu, ojciec na szczęście stał murem za matką swojego dziecka, ale co sie nasłuchał od własnej rodziny to jego.
Lepiej naprawdę ucinać jak najszybciej takie tematy np. Twój partner do matki czy siostry jak zdarta płyta zawsze odp."nie twoja/ wasza sprawa" i tyle. Zero wyjaśnień. Wtedy jest szansa, ze odpuszczą. Jak zaczniecie wyjaśniać, tłumaczyć, coś tam pokazywać...to zawsze znajdą się mądrzejsi.
Jeszcze raz dużo zdrowia i powodzenia!

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[Tigrey]

Napisane przez la'Mbria

Po kilku latach, ba! Nawet po kilku dniach od urodzenia jakby chciał badać to wystarczy trochę śliny dziecka, twojej i jego. Nie robi sie wtedy z krwi. Naplucie na patyczek bo tata poprosił to rzeczywiście trauma dla dziecka hłe hłe hłe(u niemowląt pociera sie delikatnie patyczkiem wewnętrzną część policzka-najczęściej podczas snu i nawet dziecka nie obudzi tym)...a i koszt jedynie 1000pln a nie dwa. No ale zrobiłaś już, kasę wydałaś nie ma co płakać.
Spokoj w ciąży to podstawa.

Ja mam tylko jedną uwagę, sama wiem, że trudno jest nie słuchać i nie reagować na zaczepki tych "uprzejmych" , którzy mają zawsze więcej do powiedzenia niż sami zainteresowani, ale dla własnego spokoju przegadaj ten temat z facetem- niech to on odpowiada, nie Ty. W ogóle nie dyskutuj, nawet słowem sie nie odzywaj gdy atakuje Ciebie jego rodzina. Inaczej uznają to za "miękkiego i pod pantoflem" i zaczną ciche podchody przeciwko tobie gdy będzie sam na sam z rodzinką.
Zduście takie zagrywki w zarodku, zero uprzejmości z waszej strony, bo jeśli będziecie starali sie być mili i kulturalnie załatwiać sprawę, albo cokolwiek udowadniać (np.tym testem na ojcostwo) tylko sobie strzelicie w kolano. Znam ludzi którzy potrafili w bardzo podobnej sytuacji nagadać ojcu, ze testy były sfałszowane, że matka ma znajomych w laboratoriach...bla bla bla...glupoty do sześcianu, ojciec na szczęście stał murem za matką swojego dziecka, ale co sie nasłuchał od własnej rodziny to jego.
Lepiej naprawdę ucinać jak najszybciej takie tematy np. Twój partner do matki czy siostry jak zdarta płyta zawsze odp."nie twoja/ wasza sprawa" i tyle. Zero wyjaśnień. Wtedy jest szansa, ze odpuszczą. Jak zaczniecie wyjaśniać, tłumaczyć, coś tam pokazywać...to zawsze znajdą się mądrzejsi.
Jeszcze raz dużo zdrowia i powodzenia!

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

Ja wiem że materiałem do badań genetycznych może być nawet szczoteczka do zębów. Mnie chodziło , bo różnie w tym zwariowanym dzisiejszym świecie bywa ,że za kilka lub kilkanaście lat dziecko się dowiaduje że tatuś ma nagle wątpliwości.

Badania są tylko dla nas i nikomu nie zamierzamy coś udawadniać i pokazywać.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

To tym bardziej ja nie rozumiem... dla was? Po co skoro oboje jesteście pewni wyniku...

[Fortuna1]

Napisane przez Tigrey

Ja nie uważam że wykonanie badań jest oznaką niedojrzałości. Fakt że zaszłam w ciążę z nim kiedy byłam w związku z innym facetem budzi niepewność u jego siostry , ona powiedziała wprost " wrabiam go w dziecko" inni na razie nic nie mówią ale może swoje myślą. Zaraz usłyszę co cię interesuje opinia innych , nie nie interesuje mnie ,ale właśnie to ci zainteresowani życiem innych najwięcej mogą namieszać w naszym życiu. Dziś mój TŻ wierzy i mówi że nie ma nuty wątpliwości , chce być ze mną i jest super. Czy czasem nie przychodzi mu do głowy że może to jednak nie jest jego dziecko nie wiem ale wziął to za pewnik.
Jednak życie to nie jest bajka , i chciałabym być do końca życia szczęśliwa i nie mieć większych problemów, jednak różnie bywa. Nie chciałabym gdyby coś było nie tak , usłyszeć że nie wiadomo czy to jego dziecko albo coś mu się odmieni po kilku latach i bedzie chciał sprawdzać . Oj mogłoby to się odbić na psychice dziecka. Ja dmucham na zimne. Bez względu co by się nie wydarzyło to bedzie pewny.

---------- Dopisano o 09:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------



Ja jestem pewna ale chciałabym żeby on też był tego pewny na 100% .
Siostra jego cały czas sieje ferment do tego wciągnęła mamę, która też powiedziała TŻ o swoich wątpliwościach.

Ale on też jest pewien. Skup się na swoim i jego szczęściu a nie na ludziach którzy wam źle życzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711301501]

Napisane przez Fortuna1

Ale on też jest pewien. Skup się na swoim i jego szczęściu a nie na ludziach którzy wam źle życzą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Amen!

[Tigrey]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;71215351]To tym bardziej ja nie rozumiem... dla was? Po co skoro oboje jesteście pewni wyniku...[/QUOTE]

Już ci tłumaczę Ja jestem pewna on mi ufa więc uwierzył na słowo , bo jednak byłam w tym czasie w związku z kimś innym. I wszystko byłoby ok i, gdyby nie jego rodzina z wielkimi wątpliwościami , nie pomyślałabym o badaniach .
Poszłam do poradni genetycznej i tam napotkałam panią psycholog, z która ponad godzinę rozmawiałam i to ona utwierdziła mnie w przekonaniu ,że dobrze by było takie testy wykonać. Podała mi proste przykłady tego typu że czasami jesteśmy bardzo pewni czegoś ,jednak jeśli znajdzie się kilka osób które będą to negować zwłaszcza przez długi okres to zasiewają u nas nutę niepewności, która coraz bardziej zaczyna się pogłębiać, w lepszych chwilach utwierdzamy się w przekonaniu że dobrze myślimy w gorszych znów napływają wątpliwości z podwójną siłą.
Pani mówiła że ludzie nie zdają sobie sprawę jak dużo wykonuje się tych testów gdy dzieci mają kilka a nawet kilkanaście lat. Duży jest odsetek mężczyzn którzy przy problemach w związku czy problemach wychowawczych zaczynają mieć wątpliwości co do ojcostwa , co często robią w tak niedelikatny sposób że na tym cierpi psychika dziecka. Nigdy nie wiemy co w życiu naszym się wydarzy. Mówiła że bardzo często panowie którzy nie chcieli badań a była sytuacja jakaś która zasiała ziarnko niepewności byli prze szczęśliwi i umocnieni w przekonaniu jak test był potwierdzający.
Myślę że ten świstek potwierdzający da nam wiele spokoju , i przytyczki jego rodzinki będę mieć w nosie i nie będę się tak denerwować bo to chyba nie wskazane.