Kobiety mają trudniej? - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-02-23, 22:23   #121
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez niebieska_meta Pokaż wiadomość
Ale jakoś mi to nie przeszkadza.
Nie dziwi mnie to. W końcu wychodzisz in plus na dyskryminacji.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;71221071]Warto dodać, że zazwyczaj chodzi w takim momencie o zawody, do których się nie nadaje większość ludzi w ogóle, a nie tylko większość kobiet/mężczyzn.[/QUOTE]
Ciekawe, bo biologia nas uczy, że facet szybciej przybierze masę mięśniową niż kobieta. Więc nawet jeśli na początku pracy fizycznej jakiś pracownik nie wyrabia, to facet szybciej się dostosuje do warunków niż kobieta.

Co do Twojego późniejszego postu o pilotach myśliwców, to tutaj powinny brylować kobiety właśnie. Głównie ze względu na to, że biologia obdarowała je niższym wzrostem.

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
A, no i jest jeszcze osobna kategoria w tych zawodach, nasz oszalały rzad obecnie panujący "rasa panów".
No ci To są nie do pobicia dosłownie, ale też trzeba brać do głowy, ze tych "panów" wychowały tak a nie inaczej jakieś matki.
Polecam zapoznać się z tematem, a nie powielać taniej manipulacji w postaci pociętego filmiku portalu naTemat i Gazety Wyborczej. Bo trochę wstyd.

Cytat:
Napisane przez Martaxdeee Pokaż wiadomość
- Kobieta bardzo często są zwalniane z pracy po Macierzyńskim czy wychowawczym szczególnie jeśli okaże się ze zaszła w ciąże krótko po podjęciu pracy
-ZUS niekiedy odmawia wypłaty zasiłku macierzyńskiego, gdy umowa o pracę została zawarta na krótko przed zajściem w ciążę lub przed porodem.
I bradzo dobrze. Łapanie faceta na dziecko jest be, ale łapanie ZUSu/pracodawcy na dziecko już powinno być cacy?
Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
Szczerze mówiąc, w życiu codziennym nie spotykam się z dyskryminacją kobiet ani nikt mnie, z powodu bycia kobietą, nie dyskryminuje. Z lubym dzielimy się obowiązkami ze względu na umiejętności i efektywność (w związku z czym to ja mam ich mniej, cóż), w pracy zarobki są zależne od stanowiska, zaangażowania i nie do końca wiadomo czego, niemniej, nie chodzi o płeć. Znajomych mam normalnych. Studiowałam antropologię, szowinistów nie było, albo się mega dobrze kryli, feminizm i równouprawnienie były propagowane i powszechne.



Spotykam się jednak czasem z tzw. pozytywną dyskryminacją. Czasami wysłuchuję narzekań facetów, że to oni są w dzisiejszym świecie dyskryminowani. Czasami słucham kobiet, które pod przykrywką feminizmu zachowują się, hm, niefajnie, lub oskarżają wszystkich wokoło o szowinizm lub wyrzucają im zakorzeniony zbyt głęboko patriarchat, bo coś im się nie podoba.



Prawdziwe problemy związane z dyskryminacją kobiet znam z książek, filmów, telewizji oraz obserwuję w internecie. Poza tym, sporo się nasłuchałam w domu rodzinnym - dyskryminacja była, mimo, że rodzice mają same córki. Co chwilę słyszałyśmy, że dziewczynie nie wypada lub nie przystoi, że kobiety mają gorzej, że "lepiej słomianemu Jasiowi niż złotej Kasi", że faceci mają łatwiej, że czegoś nie możemy, bo dziewczyny tego robić nie powinny, że ginekolog to lepszy facet, że faceci są też lepszymi fryzjerami i kucharzami, że kobiety (baby!) są bardziej kłótliwe i wredne, że faceci są mniej skąplikowani a ich przyjaźnie prawdziwsze itd. Oboje rodzice mają takie poglądy, ale od mamy częściej wysłuchiwałam tyrad na ten temat...
Ano właśnie. Ja również w życiu codziennym nie spotkałem się z dyskriminacją kobiet. A otoczenie mocno techniczne. I znam mnóstwo przypadków kobiet, które w zawodach technicznych pracowały z facetami na identycznych zasadach.

Cytat:
Napisane przez Atavish Pokaż wiadomość
Bo ja naprawdę czuję się dyskryminowana tym, że jakaś grupa ludzi uznała, że jako kobieta jestem zbyt nieodpowiedzialna i zbyt głupia i trzeba mi recepty na antykoncepcję awaryjną, bo inaczej będę ją łykać jak dropsy. Albo tym, że ktoś chce decydować za mnie o mojej cielesności poprzez zakaz aborcji. Takie rzeczy również odbieram osobiście.
Cytat:
Napisane przez dmuchawcelatawce Pokaż wiadomość
Zgadzam się z którąś z piszących wcześniej. Działania rządu są jak najbardziej seksistowskie. W sytuacji gdy nie odnotowano powikłań po używaniu antykoncepcji awaryjnej wycofuje się ją (w formie bez recepty)sprawiając, że po prostu kobiety z mniejszych miejscowości gdzie jest mniej ginekologów do których można pobiec po receptę (a prywatne wizyty kosztują) zostaną pozostawione same sobie w sytuacji awaryjnej. Wmawia się, że nastolatki takie głupie, że kobiety takie głupie, że sobie z tabletkami nie poradzą i nadużywać będą. Takie z nas biedne idiotki, że nie możemy według rządzących stanowić o swojej prokreacji, więc nie ma co udawać, że dyskryminacji nie ma gdy prezerwatywy z kolei są na każdej stacji, a viagra łatwo dostępna.
Jeśli dobrze pamiętam, to akurat ElleOne oberwała tylko i wyłącznie rykoszetem. Ustawa nie miała tytułu "Usuńmy tabletki po z rynku".

Cytat:
Napisane przez MuchaLibre Pokaż wiadomość
Pamiętam jedną sytuację u fryzjera, gdzie przyjmuje mężczyzna i kobieta. Pan, który był przede mną przepuścił mnie w kolejce, ewidentnie dlatego, że wypadło na fryzjerkę, a nie fryzjera. Z przyjemnością skorzystałem i dałem się ostrzyc miłej pani, która zresztą strzygła mnie nie pierwszy raz.

Takie są to wymierne korzyści z niedyskryminacji, krótsze kolejki u fryzjera
Z doświadczenia swojego - wolę facetów fryzjerów

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
A to co robi teraz rząd podnosi mi ciśnienie. Aborcja nie, tabletka po nie ( zanim dostanie sie do lekarza i dadza jej recepte jesli dostanie bo klauzula sumienia ) to minie jej 72h i wtedy co? Idioci.
Rozwalił mnie ten tekst Radziwiłła że zgwałconej nie powinna przysługiwac tabletka po czy jakos tak.
Gdyby faceci zachodzili w ciaze to tabletka po byłaby dostepna na stacjach benzynowych. Nie rozumiem czemu w tym temacie najwiecej maja do powiedzenia stare dziady? Traktuja kobiety jak upośledzone umysłowo zabraniajac im prawa decydowania o sobie. Zmroziło mnie dzis w programie na tvn24 gdy jakas młoda kobieta z 30 lat wypowiadała sie że to tabletka wczesnoporonna, i że to dobrze ze bedzie na recepte, bo powinna być brana pod nadzorem lekarza bo szkodzi itd. Ciekawe ile jej zapłacili za gadanie takich rzeczy w tv. Sprzedała swoje poglądy. Bardziej sensownie wypowiadała sie kobieta ktora miałą blizej 60tki.
Aż strach pomyśleć co nastepne wymyslą.
Kilka spraw:
- jeśli dobrze kojarzę, to rządd nic nie zrobił w temacie aborcji (niech ktoś poprawi);
- branie na poważnie radykalnej konserwy Radziwiłła jest tak samo sensowne jak branie na poważnie partii Razem;
- tabletki po w jednym ze swoich działań są środkami wczesnoporonnymi, czy to się podoba, czy nie;
- gdyby faceci zachodzili w ciąże, to kobiety od początku dziejów by dyskryminowały mężczyzn i dopiero od parudziesięciu lat ruchy maskulinistyczne dawałyby nam równość.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:26   #122
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Mój ulubiony to ten o bawieniu się w dzieciństwie samochodzikami.
Bawiłam się samochodzikami...

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
- kobiety lekarze są gorszymi lekarzami, dlatego całe gro Wizażanek deklaruje ze do ginekologa to tylko do mężczyzny chadza
...ale dla równowagi dyskryminuję ginekologów płci męskiej

Cytat:
Napisane przez Kelecka Pokaż wiadomość
W jednym wypadku doszlo do absurdu, ze podlegajacy mi manager nie przyjmowal do wiadomosci zadnego polecenia / prosby, nic, zero, jesli pochodzila bezposrednio ode mnie.
Zwolniłaś go?

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
Moj były. Strzelił focha bo sie napiłam i miał pogląd że kobiecie nie wolno piwa pić ale facetowi tak.
I nie przeklinać, k...!

Cytat:
Napisane przez Hadilan Pokaż wiadomość
"Młodzi prawacy" oj tak, znam kilku, jeden się ze mną kłócił, że jak ja mogę uważać, że równouprawnienie to w teorii istnieje, przecież jest i o co mi chodzi w ogóle, co ja gadam. No tak, bo facet wie lepiej fszysdko
O, z tym też wielokrotnie się spotkałam. O braku dyskryminacji kobiet na ogół mówią mężczyźni.

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
Wkurza mnie że uwaza sie że kobieta po 30 to juz stara i w ogole, ten "termin przydatnosci". Okropne. Nie wiem kto to wymyslił.
Jednak to raczej oni częściej przechodzą kryzys wieku

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość
Czasami słucham kobiet, które pod przykrywką feminizmu zachowują się, hm, niefajnie, lub oskarżają wszystkich wokoło o szowinizm lub wyrzucają im zakorzeniony zbyt głęboko patriarchat, bo coś im się nie podoba.
To swoją drogą. "Nienawidzisz mnie, bo jestem czarny" czy "...bo jestem kobietą", bez różnicy, o ile bezpodstawne.

Dla sprawiedliwości dodajmy, że mężczyźni również miewają przerąbane ze względu na płeć. Przykład na szybko: wyroki dotyczące opieki nad dziećmi.

Cytat:
Napisane przez Atavish Pokaż wiadomość
W aktualnej pracy również spotkałam się z seksistowskimi komentarzami ("pokaż klientowi cycki, to może się odczepi"). Nawet od przełożonego.
Ale bym przywaliła...
(Janusz, wiem, za dużo emocji )

Cytat:
Napisane przez petit2 Pokaż wiadomość
Często na ulicy muszę wysłuchiwać seksistowskich tekstów od różnych chamo-zboków (bo mężczyzną tego nawet nie nazwę ), ale jakoś nigdy nie słyszałam, żeby jakaś dziewczyna tak zaczepiała faceta.
Mhm. Podobnie jak kobiety jednak rzadziej (nie twierdzę, że wcale!) pozwalają sobie na dotyk bez wyraźnego pozwolenia/aprobaty drugiej strony.

Cytat:
Napisane przez stupid-girl Pokaż wiadomość
A'propos tego, ze kobiety same sobie szkodza rownouprawnieniem, ja to slyszalam w takiej wersji: "bo kiedys to zajmowalyscie sie tylko domem, zachcialo sie wam pracy to teraz MUSICIE i zajmowac sie domem i pracowac"
I oczywiscie heheszki na koncu
Usłyszałam to kiedyś w wersji: "...musisz znaleźć czas, żeby zadowolić mężczyznę, inaczej zawsze będziesz sama". Miłe to nie było.

Nie jestem w stanie odnieść się do wszystkich postów. Piszecie o podziale obowiązków, niższych stanowiskach i zarobkach, wykładowcach i nauczycielach zakładających z góry niższy iloraz inteligencji kobiet, o tych cholernych reklamach... A gdybym miała skomentować politykę rządu, to by mi wykropkowało całą wypowiedź, więc nie ma sensu. Smutne to wszystko. Daleka droga przed nami.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Moim zdaniem źle reagujesz i jednak brakuje Ci asertywności. Pozwalasz przekraczać swoje granice i to nie jest kwestia seksizmu tylko Ciebie. Gdyby mnie dalszy kolega chciał wziąć pod ramię i coś tam życzliwie opowiadać, odsunęłabym się jak oparzona i spojrzała na niego ze zdziwieniem. W razie potrzeby odepchnęłabym. Myślę, że okazywanie wściekłości w sytuacji, kiedy ktoś już chce nas podejść protekcjonalnie jest błędem, i to niezależnie od płci obu osób.

Problem w tym, że Tobie zależy na atmosferze. Wiesz lepiej, to forsujesz swoje pomysły i nie oglądasz się wkoło, a na pewno nie rozglądasz się co powiedzą osoby o wyraźnie seksistowskim podejściu. Zbyłabym go milczeniem i zastosowała swój sposób, lub wyraźnie określiła się "ja jestem za rozwiązaniem A, jeśli wybierasz rozwiązanie B robisz to na własną odpowiedzialność i pochwal się potem wynikami" tak, żeby słyszało szersze grono osób. Nikt nie będzie Ci mówić nic "życzliwie" czy pod nosem jeśli sobie na to nie pozwolisz.
Trafiłaś. Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę. Po całej tej akcji miałam do tego takiego doła, że aż założyłam wątek.
Sprostuję tylko - odsunęłam się. Niestety nie mogę dopisać, że byłam też opanowana. Za to nie wiem, co złego albo głupiego w tym, że zależy mi na atmosferze. Spędzamy razem czas codziennie, musimy współpracować. Po co walczyć zamiast sobie pomagać? Obu stronom byłoby i łatwiej, i milej.

A Wy jak reagujecie w takich sytuacjach?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:29   #123
Atavish
Zakorzenienie
 
Avatar Atavish
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez MuchaLibre Pokaż wiadomość
Bo właśnie o to chodzi, że zabrakło mu merytorycznych argumentów, więc sięgnął po argumenty pozamerytoryczne. W tym wypadku argument ad feminam, i ad personam:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Argumentum_ad_feminam
https://pl.wikipedia.org/wiki/Argumentum_ad_personam

Warto przyswoić sobie takie erystyczne sztuczki, żeby nie dać się wyrolować w dyskusji:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Erystyka
https://pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%8...-j%C4%99zykowe
No wyborny żarcik.
Wkleję głupim babom linki do wikipedii, bo przecież za trudnych słów używam i nie zrozumieją.
I żeby było zabawniej, to zrobię to w wątku w którym część wpisów jest o tym jakie słabe jest traktowanie kobiet z góry.
Atavish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:34   #124
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Atavish Pokaż wiadomość
No wyborny żarcik.
Wkleję głupim babom linki do wikipedii, bo przecież za trudnych słów używam i nie zrozumieją.
I żeby było zabawniej, to zrobię to w wątku w którym część wpisów jest o tym jakie słabe jest traktowanie kobiet z góry.
Eeeeeee

Napisał rzeczową wiadomość, dał odnośniki jakby ktoś nie wiedział o czym mówi...
Twoja wiadomość jest przykładem zbyt dużej wrażliwości na jakiś temat - doszukujesz się złych intencji tam, gdzie ich nie ma.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:36   #125
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
do czego prowadzi ta dyskusja?
Och, ominęłam najważniejsze pytanie
Do wymiany doświadczeń i poglądów, a poza tym do zebrania w jednym miejscu wszystkich naszych offtopów, które ostatnio zdarzają się w co drugim wątku dotycząc tego samego. Jestem ciekawa Waszego postrzegania tej kwestii, szerszego, a nie tylko w odniesieniu do konkretnych przypadków. Bezpośrednią motywację do założenia tematu opisałam wyżej. Wnerwiłam się, więc zaczęłam o tym myśleć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:41   #126
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Kilka spraw:

- tabletki po w jednym ze swoich działań są środkami wczesnoporonnymi, czy to się podoba, czy nie;
Uniemozliwia zapłodnienie w momencie przed owulacja ( dlatego nazywa sie 72h) wiec jakie poronienie? Zeby było poronienie musi byc ciąza. heloooo!

Edytowane przez White_Dove
Czas edycji: 2017-02-23 o 22:43
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:43   #127
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Kobiety mają trudniej?

A, Panowie (nie czujcie się dyskryminowani, mimo że odpowiadam Wam na końcu ):
Mucha - jasne, że zabrakło mu argumentów, mnie za to, jak zauważono, zabrakło opanowania.
Leszy - uwierz nam na słowo, że jeśli nie widzisz dyskryminacji, nie znaczy, że jej nie ma. Bywa większy, widoczny, kaliber np. niskie zarobki. Bywa też, że "kolega" podczas rozmowy z "koleżanką" gapi się ostentacyjnie w dekolt zamiast skupić się na omawianym projekcie. Spytaj znajomych kobiet o doświadczenia, możesz się zdziwić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 201705080934
Czas edycji: 2017-02-23 o 22:44
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-23, 22:44   #128
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez White_Dove Pokaż wiadomość
Uniemozliwia zapłodnienie ( dlatego nazywa sie 72h) wiec jakie poronienie? Zeby było poronienie musi byc ciąza. heloooo!
- Opóźnia owulacje (nie wczesnoporonne działanie),
- Utrudnia plemnikom dostanie się do jajeczka, jeśli do owulacji doszło (nie wczesnoporonne działanie),
- Uniemożliwia zagnieżdżenie się zygoty - czyli początkowego stadium ciąży (wczesnoporonne działanie).

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
A, Panowie:
Mucha - jasne, że zabrakło mu argumentów, mnie za to, jak zauważono, zabrakło opanowania.
Leszy - uwierz nam na słowo, że jeśli nie widzisz dyskryminacji, nie znaczy, że jej nie ma. Bywa większy, widoczny, kaliber np. niskie zarobki. Bywa też, że "kolega" podczas rozmowy z "koleżanką" gapi się ostentacyjnie w dekolt zamiast skupić się na omawianym projekcie. Spytaj znajomych kobiet o doświadczenia, możesz się zdziwić.
Rany Koguta, ja wam wierzę, bo wiem, że moje środowisko nie rzutuje na całość społeczeństwa. Ot mam szczęście, że w moim otoczeniu (a głównie są to koleżanki ze studiów, no tak z 50% przynajmniej moich znajomych) jest... Normalnie.

Sam jestem za tym, by kobiety były jak najbardziej równe, bo przecież jestem heteroseksualny Czyli chcę, by moja TŻ miała normalnie w społeczeństwie, a jeśli zdecydujemy się na dziecko i urodzi nam się córka, to żeby ona miała normalnie.

Także mój post miał być rodzajem tego samego, co post szmyrk - pokazaniem, ze nie wszędzie jest degrendolada umysłowa.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30

Edytowane przez Leszy
Czas edycji: 2017-02-23 o 22:48
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:52   #129
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
...ale dla równowagi dyskryminuję ginekologów płci męskiej
Ja tak samo. Muszę dodać, że akurat z poglądem "ginekolog mężczyzna jest lepszy" się nie spotkałam, za to wiele dziewczyn woli iść do kobiety. Myślę że z tego samego powodu dla którego są oddzielne szatnie i toalety dla obu płci. Mniej krępujące, a kompetencje te same (oczywiście zależą od konkretnego lekarza, ale na pewno nie od płci).

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Usłyszałam to kiedyś w wersji: "...musisz znaleźć czas, żeby zadowolić mężczyznę, inaczej zawsze będziesz sama". Miłe to nie było.
Akurat to można interpretować w różny sposób. Jeśli np. kolega byłby bardzo egoistyczny i spytał mnie czemu nie może sobie ułożyć życia z dziewczyną, to bym mu powiedziała że musi znaleźć czas żeby zadowolić kobietę, inaczej będzie sam. To dość uniwersalna zasada. Obie płcie są niejako zobowiązane do zadowalania swoich partnerów, wystarczy wejść na "męskie" czasopisma gdzie co drugi artykuł jest o tym jak zadowolić partnerkę na 1000 sposobów.

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Trafiłaś. Oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę. Po całej tej akcji miałam do tego takiego doła, że aż założyłam wątek.
Sprostuję tylko - odsunęłam się. Niestety nie mogę dopisać, że byłam też opanowana. Za to nie wiem, co złego albo głupiego w tym, że zależy mi na atmosferze. Spędzamy razem czas codziennie, musimy współpracować. Po co walczyć zamiast sobie pomagać? Obu stronom byłoby i łatwiej, i milej.

A Wy jak reagujecie w takich sytuacjach?
Moim zdaniem praca to praca a nie koło wzajemnej adoracji. Dobra atmosfera, profesjonalne podejście, kompetencje - to podstawa. Czyli nie ma miejsca na obrażanie współpracowników, wybuchy złości, złośliwość, przytyki. Pełen profesjonalizm. Natomiast nie ma to nic wspólnego z byciem miłym "byle utrzymać miłą atmosferę". Otóż nie, nie za wszelką cenę. Tak samo jak w związku nie można być miłym za wszelką cenę, tak samo na każdym innym polu, chyba że chce się aby wszyscy dookoła wleźli na głowę (i to niezależnie od płci - również koleżanka może traktować kolegę z pracy protekcjonalnie i z góry o ile on się da).

Ja bym na Twoim miejscu była uprzejma i profesjonalna ale trzymała się tematu pracy. Bez spoufalania się. Obrazi się - to się obrazi. Chyba to lepsze niż być traktowanym jak milutka koleżanka której zawsze można wejść na głowę? Myślę, że zostałaś tak potraktowana właśnie z powodu Twojego lęku przed popsuciem atmosfery, to widać i inni to wykorzystują. Jak się nie dasz to będą Cię szanować a i obraza się skończy z czasem.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:53   #130
Atavish
Zakorzenienie
 
Avatar Atavish
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Eeeeeee

Napisał rzeczową wiadomość, dał odnośniki jakby ktoś nie wiedział o czym mówi...
Twoja wiadomość jest przykładem zbyt dużej wrażliwości na jakiś temat - doszukujesz się złych intencji tam, gdzie ich nie ma.
Perspektywa. Dla mnie Twoja wiadomość jest przykładem zbyt małej wrażliwości. Mam wrażenie, że dla Ciebie dyskryminacja jest przezroczysta jak powietrze. Że jej nie widzisz. Ale to nie znaczy, że jej nie ma.
Mucha w innych swoich postach nie czuje potrzeby wklejania linków do wikipedii za każdym razem kiedy użyje słowa nie z serii "super popularnych" lub zwrotu obcojęzycznego (a będącego w użyciu). Więc jak najbardziej uważam, że ten zabieg był celowy.
A nawet jeśli nie był celowy, to nadal jest to uwłaczające - bo zakłada, że są to zwroty, których nie znamy i że nie jesteśmy w stanie same tego sprawdzić. A przyznaję, że ja ogółem nie lubię być brana za idiotkę. W jakiejkolwiek sytuacji.
Atavish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 22:53   #131
szminkinagodzinki
Raczkowanie
 
Avatar szminkinagodzinki
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 178
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Dyskryminacja zaczyna się od prostych rzeczy.
W domu - kiedy przychodziło do robienia obiadu czy ciasta, mama zawsze wołała do pomocy mnie lub starszą siostrę. NIGDY brata.
W drugą stronę - kiedy przychodziło do prac fizycznych, zawsze wołany był mój brat. Też tego nie rozumiałam. Akurat ja byłam zawsze osobą lubiącą wysiłek fizyczny, zwłaszcza na świeżym powietrzu (a chodziło właśnie np. o wywóz ziemi, wykopanie dołu, skoszenie trawy, przywożenie cementu, drewna na taczce, itd) - i chętnie garnęłam się do tych prac. Ale zawsze - na własną prośbę. Tata sam by nie wpadł, że do pracy fizycznej można poprosić chętną córkę, lepiej było wykłócać się z marudzącym bratem, który w danej chwili nie miał na pomoc czasu/ochoty.
Prace typowo kobiece typu sprzątaczka, przedszkolanka, nauczycielka klas podstawowych, pielęgniarka są opłacane znacznie gorzej niż prace typowo męskie typu robotnik, policjant strażak, żołnierz. Może tylko kierowca/kurier ma porównywalnie marnie jak kobieta.
Słowna dyskryminacja nadal nie jest poddawana żadnej refleksji. Bez zastanowienia mówimy, że ta baba, to ma jaja (znaczy jest odważna, charakterna, itd, generalnie "jaja" kojarzą się pozytywnie), a jeśli chcemy kogoś obrazić mówimy "ale z ciebie cipa".
Generalnie nadal standardem jest, że cechy typowo męskie są odbierane pozytywnie, zarówno u kobiet jak i mężczyzn, a kobiece - zwłaszcza u mężczyzn - jako negatywne.
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że w lepszych restauracjach kelner ma wytyczne zwracać się ze wszystkimi informacjami do mężczyzny (nawet jeśli o coś pyta kobieta), bo zakłada się, że to mężczyzna zapłaci za obiad/kolację, więc to jemu należą się większe względy. I nie to, że biorę to z dupy - sama zaczęłam zwracać na to uwagę, zgadałam się kilkoma koleżankami i potwierdziły moją teorię, spotkały je dokładnie te same sytuacje. Zresztą mój brat pracował jako kelner na studiach i przyznał, że miał wytyczne, aby np. wybór wina zostawić mężczyźnie, itd.
Nie tak dawno temu, pani w aptece odmówiła mi zrealizowania recepty na tabletki antykoncepcyjne - klauzula sumienia. Poczułam się jak trędowata.
Czemu po 50 latach od rozpowszechnienia tabletek anty dla kobiet, nadal nie ma odpowiednika dla mężczyzn? Może i trudniej wynaleźć taki specyfik, ale czy aż tak trudno? Czy może już się firmom farmaceutycznym to nie opłaca? Kobiety mają od zatrzęsienia specyfików od tabletek, po spirale, zastrzyki, czipy, plastry,itd. My musimy się godzić na konsekwencje stosowania tych specyfików. A jakie są opcje dla naszych partnerów? Gumki albo utrata płodności na zawsze lub minimum na 10 lat.
Znów w Polsce mają być tabletki po na receptę, mamy jedno z najostrzejszych praw antyaborcyjnych na świecie, można uprawiać seks od 15 roku życia, a iść do ginekologa bez potrzebnej zgody opiekuna dopiero w wieku 18. Naprawdę, brawo, Polsko.
To wszystko tylko takie "drobnostki", które na bieżąco przyszły mi do głowy. Takich drobnostek jest nieskończenie wiele. Powoli się to zmienia, z dekady na dekadę jest lepiej, ale to nadal bardzo powolny i bolesny proces.
szminkinagodzinki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-23, 23:09   #132
201712071518
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 487
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Dyskryminacja zaczyna się od prostych rzeczy.
(...)
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że w lepszych restauracjach kelner ma wytyczne zwracać się ze wszystkimi informacjami do mężczyzny (nawet jeśli o coś pyta kobieta), bo zakłada się, że to mężczyzna zapłaci za obiad/kolację, więc to jemu należą się większe względy. I nie to, że biorę to z dupy - sama zaczęłam zwracać na to uwagę, zgadałam się kilkoma koleżankami i potwierdziły moją teorię, spotkały je dokładnie te same sytuacje. Zresztą mój brat pracował jako kelner na studiach i przyznał, że miał wytyczne, aby np. wybór wina zostawić mężczyźnie
Zgadza sie. Ja karty win do reki nie dostalam nigdy. Kelner przynosi 2 szt menu i jedna karte win dla faceta. Podobnie jest z probowaniem - dostawalam ja wino do sprawdzenia tylko jak moj facet tak wskazal.
Kelner zwraca sie do niego - nawet jesli dotyczy to mojego zamowienia.
Im dalej na poludnie Europy, tym bardziej jest to ostentacyjne.
Inna rzecz, ze rachunek tez zawsze wreczany jest facetowi nawet jak ja mowie, ze place
201712071518 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 23:43   #133
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Atavish Pokaż wiadomość
Perspektywa. Dla mnie Twoja wiadomość jest przykładem zbyt małej wrażliwości. Mam wrażenie, że dla Ciebie dyskryminacja jest przezroczysta jak powietrze. Że jej nie widzisz. Ale to nie znaczy, że jej nie ma.
Mucha w innych swoich postach nie czuje potrzeby wklejania linków do wikipedii za każdym razem kiedy użyje słowa nie z serii "super popularnych" lub zwrotu obcojęzycznego (a będącego w użyciu). Więc jak najbardziej uważam, że ten zabieg był celowy.
A nawet jeśli nie był celowy, to nadal jest to uwłaczające - bo zakłada, że są to zwroty, których nie znamy i że nie jesteśmy w stanie same tego sprawdzić. A przyznaję, że ja ogółem nie lubię być brana za idiotkę. W jakiejkolwiek sytuacji.
Ad feminam sam nie znałem (nie kojarzyłem że istnieje "oficjalnie"). Nie poczułem się dyskryminowany przez MuchaLibre, tylko kliknąłem (zamiast musieć szukać) i doczytałem co jest pięć.

I akurat Mucha bardzo często wrzuca linki do swoich wypowiedzi.

I dalej uważam że podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie. Co jest dziwnego w założeniu, że większość ludzi nie ogarnia erystyki? Ja nie ogarniam fizyki kwantowej i jak mi kobieta wklei linki do jakichś wyjaśnień, to nie będę czuć się dyskryminowany, tylko wdzięczny, że nie muszę sam szukać

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Słowna dyskryminacja nadal nie jest poddawana żadnej refleksji. Bez zastanowienia mówimy, że ta baba, to ma jaja (znaczy jest odważna, charakterna, itd, generalnie "jaja" kojarzą się pozytywnie), a jeśli chcemy kogoś obrazić mówimy "ale z ciebie cipa".
Bardzo łatwo gasić takie odzywki, wulgarnie, ale jednak: faceta wystarczy pstryknąć w jaja i się zwija, a cipa potrafi znieść każdy łomot.

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Generalnie nadal standardem jest, że cechy typowo męskie są odbierane pozytywnie, zarówno u kobiet jak i mężczyzn, a kobiece - zwłaszcza u mężczyzn - jako negatywne.
Ja tam nie wiem, kobiety zawsze sobie ceniły u mnie "kobiece" cechy, ale to znów, być może kwestia środowiska.

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Ostatnio zdałam sobie sprawę, że w lepszych restauracjach kelner ma wytyczne zwracać się ze wszystkimi informacjami do mężczyzny (nawet jeśli o coś pyta kobieta), bo zakłada się, że to mężczyzna zapłaci za obiad/kolację, więc to jemu należą się większe względy. I nie to, że biorę to z dupy - sama zaczęłam zwracać na to uwagę, zgadałam się kilkoma koleżankami i potwierdziły moją teorię, spotkały je dokładnie te same sytuacje. Zresztą mój brat pracował jako kelner na studiach i przyznał, że miał wytyczne, aby np. wybór wina zostawić mężczyźnie, itd.
A to czasem nie savoir-vivre? Tak jak z podawaniem płaszcza, otwieraniem drzwi, chodzeniem po schodach tak, by w razie wu złapać kobietę, chodzeniem bliżej krawężnika, jeśli pogoda jest gorsza (by samochód ochlapał faceta, nie kobietę) itp?

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Nie tak dawno temu, pani w aptece odmówiła mi zrealizowania recepty na tabletki antykoncepcyjne - klauzula sumienia. Poczułam się jak trędowata.
Jedna z najdurniejszych rzeczy, jaka weszła do życia.

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Czemu po 50 latach od rozpowszechnienia tabletek anty dla kobiet, nadal nie ma odpowiednika dla mężczyzn? Może i trudniej wynaleźć taki specyfik, ale czy aż tak trudno? Czy może już się firmom farmaceutycznym to nie opłaca? Kobiety mają od zatrzęsienia specyfików od tabletek, po spirale, zastrzyki, czipy, plastry,itd. My musimy się godzić na konsekwencje stosowania tych specyfików. A jakie są opcje dla naszych partnerów? Gumki albo utrata płodności na zawsze lub minimum na 10 lat.
Są w trakcie badań. Prawdopodobnie niedługo wejdą w fazę badań na ludziach. Wbrew pozorom sporo facetów chciałoby takie tabsy.

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Znów w Polsce mają być tabletki po na receptę, mamy jedno z najostrzejszych praw antyaborcyjnych na świecie, można uprawiać seks od 15 roku życia, a iść do ginekologa bez potrzebnej zgody opiekuna dopiero w wieku 18. Naprawdę, brawo, Polsko.
Pożyjemy, zobaczymy. Drugi Salwador aborcyjny miał być w Polsce, a jakoś do niego nie doszło. Z tabletek po też się pewnie wycofają.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 00:00   #134
Atavish
Zakorzenienie
 
Avatar Atavish
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Ad feminam sam nie znałem (nie kojarzyłem że istnieje "oficjalnie"). Nie poczułem się dyskryminowany przez MuchaLibre, tylko kliknąłem (zamiast musieć szukać) i doczytałem co jest pięć.

I akurat Mucha bardzo często wrzuca linki do swoich wypowiedzi.

I dalej uważam że podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie. Co jest dziwnego w założeniu, że większość ludzi nie ogarnia erystyki? Ja nie ogarniam fizyki kwantowej i jak mi kobieta wklei linki do jakichś wyjaśnień, to nie będę czuć się dyskryminowany, tylko wdzięczny, że nie muszę sam szukać
Tylko, że zazwyczaj Mucha wrzuca linki do artykułów i filmików. A nie do definicji pojęcia. Ja widzę dużą różnicę.

I jasne - w założeniu, że większość ludzi nie ogarnia erystyki nie ma nic dziwnego. W założeniu, że nawet nie wiedzą co to jest - już jest.

I wiesz - trudno nie odbierać emocjonalnie czegoś, co odbierasz negatywnie, a co spotykasz każdego dnia i bezpośrednio dotyka Ciebie oraz osoby Ci bliskie. A do tego dochodzi jeszcze to, że część społeczeństwa tego nie widzi. I wbrew pozorom nie dlatego, że sobie to ubzdurałam, ale dlatego, że jest to tak głęboko zakorzenione, że często tego nie dostrzegamy. Bo już stało się naturalne i oczywiste. Jak powietrze.
Atavish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 00:31   #135
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Rany Koguta, ja wam wierzę, bo wiem, że moje środowisko nie rzutuje na całość społeczeństwa. Ot mam szczęście, że w moim otoczeniu (a głównie są to koleżanki ze studiów, no tak z 50% przynajmniej moich znajomych) jest... Normalnie.

Sam jestem za tym, by kobiety były jak najbardziej równe, bo przecież jestem heteroseksualny Czyli chcę, by moja TŻ miała normalnie w społeczeństwie, a jeśli zdecydujemy się na dziecko i urodzi nam się córka, to żeby ona miała normalnie.

Także mój post miał być rodzajem tego samego, co post szmyrk - pokazaniem, ze nie wszędzie jest degrendolada umysłowa.
Bardzo mi się podoba to, co napisałeś. Ale... (musi być "ale"! ) ... jednak spytaj koleżanek o doświadczenia. Bywają wyraźnie widoczne objawy dyskryminacji jak wspomniane słabe zarobki i niższe stanowiska. Jednocześnie są również takie, o których reszta współpracowników nie wie, np. ostentacyjne gapienie się w dekolt rozmówczyni zakończone hasłem: "Wyślij mi maila" podczas dyskusji służbowej. Wy tego nie widzicie, nas to dotyka. Żeby było całkiem kuriozalnie, jestem przekonana, że mój wczorajszy oponent zbladłby ze zdziwienia, gdyby mu ktoś zarzucił seksistowskie praktyki. On tylko żartował. Cóż z tego, że od dwudziestu czterech godzin sprawia wrażenie, jakbym go zabrała do weta na kastrację hurtem z paroma kotami.

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Moim zdaniem praca to praca a nie koło wzajemnej adoracji. Dobra atmosfera, profesjonalne podejście, kompetencje - to podstawa. Czyli nie ma miejsca na obrażanie współpracowników, wybuchy złości, złośliwość, przytyki. Pełen profesjonalizm. Natomiast nie ma to nic wspólnego z byciem miłym "byle utrzymać miłą atmosferę". Otóż nie, nie za wszelką cenę. Tak samo jak w związku nie można być miłym za wszelką cenę, tak samo na każdym innym polu, chyba że chce się aby wszyscy dookoła wleźli na głowę (i to niezależnie od płci - również koleżanka może traktować kolegę z pracy protekcjonalnie i z góry o ile on się da).

Ja bym na Twoim miejscu była uprzejma i profesjonalna ale trzymała się tematu pracy. Bez spoufalania się. Obrazi się - to się obrazi. Chyba to lepsze niż być traktowanym jak milutka koleżanka której zawsze można wejść na głowę? Myślę, że zostałaś tak potraktowana właśnie z powodu Twojego lęku przed popsuciem atmosfery, to widać i inni to wykorzystują. Jak się nie dasz to będą Cię szanować a i obraza się skończy z czasem.
Ginekolog-mężczyzna mi nie pasuje, nie i już, choć pamiętam, jak w szkole dziewczyny mówiły, że "panowie delikatniejsi". Co kto woli. Ja wolę kobietę, skoro i tak muszę tę wątpliwą frajdę przeżyć.
Z "dogodzić" to wtedy było akurat coś w rodzaju: sprzątać, gotować, orgazmy dawać.

Być może zostałam tak potraktowana przez potrzebę utrzymania dobrej atmosfery, ale niekoniecznie. Dałam sobie wejść na głowę? Rozważam na bieżąco... Wydaje mi się, że chyba nie.
Staramy się wszyscy o dobry klimat w robocie. Jest nas pół na pół, jeśli chodzi o płeć. Tu nagle taki wyskok.
Fakt, że nie umiałam od razu zareagować chłodno. Przede wszystkim się zdziwiłam, było zaskoczenie, które mnie osłabiło.
Aleeeee, do diaska, czy muszę przez cały czas trzymać gardę, bo a nuż jakiś chłop postanowi mi przywalić? W pracy spędzamy większość życia. Cały czas należy się pilnować? Pupa.
Nie jestem miła za wszelką cenę. Nie wszczynam też awantur. Nie widzę jednak powodu, dla którego miałabym nie reagować, gdy ktoś traktuje mnie protekcjonalnie i podważa moje kompetencje, bo "powinnam się uczyć od kolegi". No nie.
Obraził się. Trzymam się tematu pracy. Jest mi przykro, bo taka jest atmosfera. Nie demonstruję tych uczuć, ale one wciąż są.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 01:31 ---------- Poprzedni post napisano o 01:26 ----------

Cytat:
Napisane przez Leszy Pokaż wiadomość
Drugi Salwador aborcyjny miał być w Polsce, a jakoś do niego nie doszło. Z tabletek po też się pewnie wycofają.
San Escobar mamy póki co...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 201705080934
Czas edycji: 2017-02-24 o 00:33
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 00:36   #136
szminkinagodzinki
Raczkowanie
 
Avatar szminkinagodzinki
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 178
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Leszy - co do zasad dobrego wychowania w stosunku do kobiet - dla mnie to też forma dyskryminacji. Zastanówmy się nad tymi wszystkimi dobrymi manierami - czy one wyrażają szacunek, czy raczej protekcjonalizm w stosunku do drugiej osoby? Jedno jest pewne - wykształciły się, kiedy kobiety uważano za umysłowo i emocjonalnie bliższe dzieciom niż dojrzałym osobom. I tak je traktowano. Dziecinnie, jakby same nie mogły sobie poradzić i założyć tego płaszcza, zejść normalnie po schodach czy otworzyć drzwi.
Wiem, że niektórzy mężczyźni i kobiety są przywiązani do tych tradycji i nie można ich za to winić, w takiej kulturze wyrośli. Bah, wręcz często kobiety się oburzają, co za cham, nie przepuścił mnie w drzwiach, nie podał płaszcza, nie odsunął krzesła czy co tam jeszcze.
Dla mnie to kompletny anachronizm i z takimi dżentelmeńskimi zachowaniami mi na bakier, czuję się w takich sytuacjach niekomfortowo. Wolę być traktowana jak osoba, nie kobieta - tj. czasem ja przepuszczę sąsiada, czasem sąsiad mnie, z płaszczem poradzę sobie sama, itd.
A w restauracjach, zawsze dzielę się z partnerem kosztami, ale np. o napiwki zawsze dbam tylko ja, więc tym bardziej to idiotyczne, że daję go osobie, która przez cały wieczór starała się np. flirtować z moim partnerem, w przekonaniu, że to podłechce jego ego i sypnie groszem, bo przecież to on na pewno płaci. A tu figa. Czy tak samo właśnie z tym wybieraniem wina, mimo, że to ja zaprosiłam kogoś na kolację.
Swoją drogą, tak już abstrahując, pamiętam, jak byłam na Bałkanach po bardziej muzułmańskiej stronie tygla. Nie było restauracji czy kawiarni, gdzie podano by mi jako pierwszej menu, posiłek, herbatę, cokolwiek. Zawsze pierwszy był obsługiwany mężczyzna. Bo bezwzględnie ważniejszy.
szminkinagodzinki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 01:20   #137
Wesel
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 621
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
No i oczywiście sekretarkami są wyłącznie dziewczyny.
Ale czy to wynika wprost z dyskryminacji przez pracodawców? Może (zapewne) mężczyźni nie aplikują na takie stanowiska - trudno, żeby na takich pracowali.

Cytat:
Napisane przez Martaxdeee Pokaż wiadomość
- Kobieta bardzo często są zwalniane z pracy po Macierzyńskim czy wychowawczym szczególnie jeśli okaże się ze zaszła w ciąże krótko po podjęciu pracy
-ZUS niekiedy odmawia wypłaty zasiłku macierzyńskiego, gdy umowa o pracę została zawarta na krótko przed zajściem w ciążę lub przed porodem.

- istnieją zawody które nie mają rodzaju żeńskiego np. chirurg. Wiem, ze dziwnie by to brzmiało, aczkolwiek jest to również przejaw dyskryminacji.
Dwa pierwsze nie są dla mnie wprost dyskryminacją ze względu na płeć, bo mężczyźni nie zachodzą w ciążę . Jeśli ZUS ma podejrzenia, że to może być wyłudzenie zasiłku, to czemu miałby nie odmawiać wypłaty? Mężczyźni w wypadku podejrzenia o wyłudzenia zasiłków nie są tak często karani czy jak?

Zawody te nie mają odpowiednika przez historyczne uwarunkowania, a nie dyskryminację. Ciekawe, że zawody, które zazwyczaj mają tylko żeńską formę nie są dyskryminacją mężczyzn.

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Nie tak dawno temu, pani w aptece odmówiła mi zrealizowania recepty na tabletki antykoncepcyjne - klauzula sumienia. Poczułam się jak trędowata.
Czemu po 50 latach od rozpowszechnienia tabletek anty dla kobiet, nadal nie ma odpowiednika dla mężczyzn? Może i trudniej wynaleźć taki specyfik, ale czy aż tak trudno? Czy może już się firmom farmaceutycznym to nie opłaca? Kobiety mają od zatrzęsienia specyfików od tabletek, po spirale, zastrzyki, czipy, plastry,itd. My musimy się godzić na konsekwencje stosowania tych specyfików. A jakie są opcje dla naszych partnerów? Gumki albo utrata płodności na zawsze lub minimum na 10 lat.
Pogrubione - to jest dyskryminacja ze względu na płeć? To jest w ogóle jakaś dyskryminacja?

A z antykoncepcją to ciekawe spojrzenie. Równie dyskryminowani mogliby się poczuć mężczyźni. Dla kobiet jest tyle środków, a mężczyzna ma tylko tę nieszczęsną prezerwatywę i jeśli nie lubi się w niej kochać, to pozostaje mu tylko zaufanie kobiecie lub wazektomia (co w sumie nie jest antykoncepcją). Wszystkie koncerny tylko o kobietach myślą i nowe udogodnienia im serwują, a mężczyźni mają tylko gumki. I tak już 50 lat .
Wesel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 02:19   #138
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Wesel Pokaż wiadomość
Wszystkie koncerny tylko o kobietach myślą i nowe udogodnienia im serwują, a mężczyźni mają tylko gumki.
Zażywanie tabletek hormonalnych, wkładki domaciczne, tabletka dzień po - jakie to, kurna, udogodnienie??? LITOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 03:19 ---------- Poprzedni post napisano o 03:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Wesel Pokaż wiadomość

Zawody te nie mają odpowiednika przez historyczne uwarunkowania, a nie dyskryminację.
Historyczne uwarunkowania w przypadku medycyny polegają ni mniej ni więcej tylko właśnie na tym, że kobiety przez setki lat nie mogły medycyny studiować. I zostać np. chirurgiem.

Ja nie mogę, jak daleko sięga ludzka ignorancja
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 02:56   #139
szminkinagodzinki
Raczkowanie
 
Avatar szminkinagodzinki
 
Zarejestrowany: 2016-12
Wiadomości: 178
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Wesel:
1) Tylko kobiety aplikują na niektóre stanowiska, bo często tylko kobiety zgadzają się na tak niegodne warunki/ niskie stawki dla siebie. Facet zazwyczaj bardziej się ceni. I tu zgadzam się, że problem jest dwustronny - pracodawcy dają niższe oferty kobietom, bo one się na to zgadzają, a one się na to zgadzają, więc pracodawcy nie czują potrzeby tego zmieniać. Poza tym nadal panuje założenie, że facet powinien więcej zarabiać, bo to on utrzymuje rodzinę/ płaci za kobietę, itd. Ja np. wolałabym jednak więcej zarabiać i płacić za siebie na randce albo wręcz stawiać obiad, kino, itd (co zresztą bardzo często praktykowałam), a nie postępować wg zasad dobrego wychowania wymyślonego w innej erze myślenia o płciach i godzić się z tego konsekwencjami.
2) OCZYWIŚCIE, że mówi się o tym, że mężczyźni również są dyskryminowani w zawodach kobiecych. Tyle, że te zawody zazwyczaj są gorszej płacy i dlatego niewiele mężczyzn się tam pcha (bo po co?). Ale przecież był podany przykład położnika, który nie był dopuszczany do porodów, tak samo mężczyzna chcący być opiekunem do dzieci - nie ma szans, każdy posądzi go o pedofilię czy bóg wie co. I jest to krzywdzące tak samo, jak dyskryminacja kobiet. Dyskryminacja jednej płci zawsze pociąga za sobą konsekwencje dla drugiej strony, bo czym jest prawdziwy facet, a czym prawdziwa kobieta?
3) Co do antykoncepcji - znowu to samo. Oczywiście, że to nakierowanie farmaceutów na kobiety odbija się też na mężczyznach. Mój partner bardzo chętnie podzieliłby się ze mną zdrowotnymi konsekwencjami brania hormonów. Ale jak, skoro dla mężczyzn nic nowego nie wymyślono od początków dziedziny antykoncepcji? Prezerwatywy i wazektomia były znane już w starożytności...
Twoje argumenty są żadne, ponieważ zawsze przy okazji mówienia o dyskryminacji kobiet mówi się o dyskryminacji mężczyzn. Kiedy jedna płeć jest pokrzywdzona, zawsze dodatkowo odbija się to rykoszetem na, że tak powiem, mniej standardowych kulturowo osobnikach płci uprzywilejowanej.
szminkinagodzinki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-24, 07:45   #140
Atavish
Zakorzenienie
 
Avatar Atavish
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Wesel Pokaż wiadomość
Ale czy to wynika wprost z dyskryminacji przez pracodawców? Może (zapewne) mężczyźni nie aplikują na takie stanowiska - trudno, żeby na takich pracowali.
Nie aplikują, bo bardzo często już w ogłoszeniu jest "sekretarka", "asystentka". Pracodawca z góry zakłada, że stanowisko będzie przeznaczone dla kobiety, bo mężczyzna nie zgodzi się na takie warunki. Plus - jest to stanowisko zazwyczaj niewymagające większych kwalifikacji, więc z założenia dla kobiet. I takie myślenie jest naprawdę głęboko zakorzenione. Do tego stopnia, że ten pracodawca nawet nie pomyśli, że mógłby chcieć "pracownika obsługi sekretariatu", czy "asystenta/asystentkę". Ma być TA Sekretarka i TA asystentka. Więc moim zdaniem uderza to w obydwie płcie.
Z resztą temat dyskryminacji w ogóle dotyka zarówno kobiet jak i mężczyzn. Bo to, że przy rozwodach dziecko praktycznie z automatu zostaje przy matce również mnie rusza. Albo stwierdzenia na poziomie "jak facet chce pracować z dziećmi to pedofil" i np. młody chłopak już sobie nie dorobi opiekując się dziećmi.



Dwa pierwsze nie są dla mnie wprost dyskryminacją ze względu na płeć, bo mężczyźni nie zachodzą w ciążę . Jeśli ZUS ma podejrzenia, że to może być wyłudzenie zasiłku, to czemu miałby nie odmawiać wypłaty? Mężczyźni w wypadku podejrzenia o wyłudzenia zasiłków nie są tak często karani czy jak?

Zawody te nie mają odpowiednika przez historyczne uwarunkowania, a nie dyskryminację. Ciekawe, że zawody, które zazwyczaj mają tylko żeńską formę nie są dyskryminacją mężczyzn.


Cytat:
A z antykoncepcją to ciekawe spojrzenie. Równie dyskryminowani mogliby się poczuć mężczyźni. Dla kobiet jest tyle środków, a mężczyzna ma tylko tę nieszczęsną prezerwatywę i jeśli nie lubi się w niej kochać, to pozostaje mu tylko zaufanie kobiecie lub wazektomia (co w sumie nie jest antykoncepcją). Wszystkie koncerny tylko o kobietach myślą i nowe udogodnienia im serwują, a mężczyźni mają tylko gumki. I tak już 50 lat .
Jest to dyskryminacja w ten sposób, że jeśli antykoncepcja zawiedzie, to "wina" jest spychana na kobietę. Że ogółem cała odpowiedzialność jest spychana na kobietę. I o ile ja osobiście czuję się lepiej z tym, że kontrola jest po mojej stronie, to nie podoba mi się to, że inni ludzie nie mogą decydować. A podejrzewam, że byłyby związki/relacje, gdzie mężczyzna chętnie by przejął ten obowiązek. Więc to jest ponowny przykład który uderza w obydwie płcie.
Jedyne marne pocieszenie jest takie, że nad tabletką dla mężczyzn się pracuje.
Atavish jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 08:22   #141
201705071030
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 166
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Nie mam czasu czytać całego wątku, więc może ten argument już padł, ale trzeba tu rozróżnić seksizm/ szowinizm od dyskryminacji. O dyskryminacji mówi się jak ktoś czegoś nie dostaje albo ma gorzej bo płeć (albo zagraniczne nazwisko czy coś takiego).

Natomiast zarówno dyskryminacja i seksizm są wszechobecne.

Jak porównuję kobiety i mężczyzn, których znam to mężczyznom jest nieporównywalnie łatwiej dostać pracę i dostają za nią lepsze pieniądze. To po prostu dramatyczne różnice. Pracuję w raczej "męskiej" branży i kobiety są tutaj traktowane jako dodatek. Również jak patrzę na linkedin na ludzi ze studiów to facetom łatwiej było znaleźć dobrą robotę, chociaż znam tych ludzi i nie ma absolutnie żadnej różnicy w poziomie między nimi a kobietami, które znałam na studiach.

Obecnie szukam nowej pracy, miałam w sumie może z 5 rozmów, w sumie z 8-10 managerami. Jeszcze nigdy z kobietą managerem. Kobiety są z HR, wiadomo, ale w normalnej pracy od stanowisk managerskich kobiet jest jak na lekarstwo, więc na rozmowach o pracę praktycznie ich nie widzę. Wśród juniorów jest mniej więcej 50-50, im wyżej tym gorzej.

Moja praca to praca projektowa u klientów - w ten sposób poznałam mnóstwo firm z różnych branż od poziomu normalnego pracownika do zarządu albo dyrektorów i wiem, że bardzo często tak właśnie jest.

Przydzielanie "głupich" zadań to inna kwestia. Na obecnym projekcie rekrutowano mnie do zadań specjalistycznych a przydziela mi się zadania na poziomie praktykanta. Oczywiście protestuję. Przeciwko wszystkiemu można protestować, ale wtedy oznacza to konflikt, bo szef-facet nie zacznie mi przecież tak po prostu dawać zadań na moim poziomie bo poprosiłam. A konflikt w miejscu pracy to zawsze problem, bo to, czy cię lubią jest ważne w kontekście awansów, podwyżek, ogólnie możliwości.

Jednocześnie pracowałam na projektach zarówno z kobietami jak i mężczyznami i nie widzę różnicy w wiedzy i umiejętności pracy w zespole między płciami. Jeśli już to ta różnica jest na korzyść kobiet, bo faceci częściej przyjmują postawę tumiwisizmu i "należy mi się", olewając wszystko dokoła, oraz postawę "jestem najlepszy nawet jak nie mam o niczym pojęcia" - kobiety zazwyczaj bardziej się przejmują, co wpływa pozytywnie na ich wyniki. (Jeśli już coś negatywnego, to to, że kobiety bardziej plotkują, wyrzynają się nawzajem, rywalizują, ale w ten głupi sposób, kopiąc pod sobą nawzajem dołki. Ale to ma wpływ na atmosferę w pracy, nie na wyniki).

A seksizm to coś tak powszechnego, że chyba nie ma sensu nawet o tym dyskutować.

Komentarze dotyczące wyglądu na ulicach i w pracy. Niechciane dotykanie w środkach komunikacji miejskiej (vel "spadająca ręka"). Chamskie komentarze współpracowników, na które nigdy nie pozwoliliby sobie wobec kolegów. Wychowywanie, czyli mówienie o oczywistościach (zabawne jest jak mnie próbują "uczyć" w dziedzinach, na których znam się lepiej niż oni).

Poza tym, przerywanie kobietom i dominowanie dyskusji kiedy naprawdę nie mają nic do powiedzenia. Znaczy ja nie sądzę, że każdy powinien się wypowiadać ("demokracja podczas dyskusji") i zajmować tyle samo czasu podczas spotkań, nawet osoby, które wypowiadać się nie chcą. Ale jak taki facet rozwodzi się naprawdę długo zupełnie nic nie wnosząc i przerywa kobietom to jest to chamskie. Zabawne jest też jak na spotkaniu w pracy zadaję pytanie kobiecie, kierując je jednoznacznie w jej kierunku a facet mi odpowiada - to niewiarygodne jak często coś takiego się zdarza.

Oczywiście wszystkie te zachowania występują również wśród kobiet, ale wśród kobiet są one rzadkie, wśród facetów nagminne.

P.S. A i jeszcze przypomniało mi się jak siedziałam na ważnym zebraniu i prowadzący przedstawił wszystkich imieniem i nazwiskiem. Byłam jedyną kobietą i jedyną osobą przedstawioną tylko imieniem. Czyli: "Udział biorą Adam Kowalski, Thomas Petersen, Frederick Bricout, Marc Jordan, Kasia, Piotr Adamski". To było niesamowite

Edytowane przez 201705071030
Czas edycji: 2017-02-24 o 08:49
201705071030 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 09:36   #142
MuchaLibre
I tak powiem
 
Avatar MuchaLibre
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 1 654
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Atavish Pokaż wiadomość
Tylko, że zazwyczaj Mucha wrzuca linki do artykułów i filmików. A nie do definicji pojęcia. Ja widzę dużą różnicę.
I jasne - w założeniu, że większość ludzi nie ogarnia erystyki nie ma nic dziwnego. W założeniu, że nawet nie wiedzą co to jest - już jest.
Wyluzuj . Nie wkleiłem tego żeby podawać ludziom definicji erystyki, tylko jakie są konkretne sztuczki erystyczne. To co jest na Wikipedii to właśnie cały artykuł z opisem wszystkich technik, a nie tylko sama definicja. Przecież tak właśnie napisałem "Warto przyswoić sobie takie erystyczne sztuczki, żeby nie dać się wyrolować w dyskusji". Polecam czytać ze zrozumieniem.

Cytat:
Napisane przez Atavish
Nie aplikują, bo bardzo często już w ogłoszeniu jest "sekretarka", "asystentka". Pracodawca z góry zakłada, że stanowisko będzie przeznaczone dla kobiety, bo mężczyzna nie zgodzi się na takie warunki. Plus - jest to stanowisko zazwyczaj niewymagające większych kwalifikacji, więc z założenia dla kobiet. I takie myślenie jest naprawdę głęboko zakorzenione. Do tego stopnia, że ten pracodawca nawet nie pomyśli, że mógłby chcieć "pracownika obsługi sekretariatu", czy "asystenta/asystentkę". Ma być TA Sekretarka i TA asystentka. Więc moim zdaniem uderza to w obydwie płcie.
Z resztą temat dyskryminacji w ogóle dotyka zarówno kobiet jak i mężczyzn. Bo to, że przy rozwodach dziecko praktycznie z automatu zostaje przy matce również mnie rusza. Albo stwierdzenia na poziomie "jak facet chce pracować z dziećmi to pedofil" i np. młody chłopak już sobie nie dorobi opiekując się dziećmi.
Nie inaczej, dodam do tego, że nawet jak w ogłoszeniu nie pisze, że szukają księgowej, sekretarki itp. można się spotkać z odmową, bo "szukali dziewczyny". Spotkałem się z tym osobiście.

Swoją drogą, my tu gadu-gadu a tymczasem Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydaje oficjalny wyrok, że jawna, prawna dyskryminacja mężczyzn to nie dyskryminacja:
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/s...-dyskryminacja
MuchaLibre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 09:41   #143
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Ja się nie spotkałam,zdarzyło mi się handlować w typowo męskim dziale , udzielać porad remontowo-budowlanych itp. i nikt nie dał mi odczuć ,że baba to się nie zna...
Jako kierowca bywało ,że mnie panowie chwalili raczej ,co mnie zresztą bawiło ,bo kierowcą jestem takim sobie.
I najczęściej krytyczne wobec kobiet są kobiety niestety. Zjedzcie mnie za to ale od nikogo się tylu przykrych rzeczy nie nasłuchałam o sobie ,co od innych bab,że się ośmielę tak powiedzieć
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 09:43   #144
Margot45
niecnotliwa dziewica
 
Avatar Margot45
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: przy komputerze
Wiadomości: 19 903
GG do Margot45
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Tu nie ma co zjadać.
Facet faceta zawsze poprze, choćby ten drugi bredził od rzeczy, natomiast kobieta często tylko szuka okazji, żeby drugiej, za przeproszeniem, przysrać - w dowolnej sytuacji i dowolnych okolicznościach.
__________________
I wanna hurt you just to hear you screaming my name
Margot45 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 09:45   #145
pfffh
Zadomowienie
 
Avatar pfffh
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Ja poczułam się dyskryminowana 2 razy w życiu. Na studiach gdy chciałam pisać pracę magisterską z przedmiotu, który mi się podobał usłyszałam (od PANI promotor), że to za ciężki temat dla dziewczyny (trzeba było dużo robić fizycznie w terenie, a potem ciężkie doświadczenia w laboratorium). Ja się uparlam. Dostałam z obrony 5, więc chyba dobrze zrobiłam. Potem w mojej drugiej pracy. Mam typowo męski zawód (choć to się już od czasu moich studiów zmieniło i teraz jest już coraz wiecej dziewczyn) i jak wygrałam konkurs w "dyrekcji" i dostałam zatrudnienie w jednej z podległych jednostek to od kierownika jednostki uslyszalam: "dziewczyna? Co my z Panią zrobimy? Wolelibysmy chlopaka". Wytrzymałam tam rok i zmieniłam prace

Mój mąż natomiast jak się zdecydowal, ze pojdzie na urlop rodzicielski to usłyszał w pracy (u niego w pracy większość to kobiety) ze jest baba i chyba za dobrze mu się powodzi, skoro może sobie na takie fanaberie pozwolić.

Dyskryminowac potrafi każdy każdego.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm"
pfffh jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 10:02   #146
polo3345
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 9
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
"A z antykoncepcją to ciekawe spojrzenie. Równie dyskryminowani mogliby się poczuć mężczyźni. Dla kobiet jest tyle środków, a mężczyzna ma tylko tę nieszczęsną prezerwatywę i jeśli nie lubi się w niej kochać, to pozostaje mu tylko zaufanie kobiecie lub wazektomia (co w sumie nie jest antykoncepcją). Wszystkie koncerny tylko o kobietach myślą i nowe udogodnienia im serwują, a mężczyźni mają tylko gumki. I tak już 50 lat ."
Lub odwrotnie, kobiety są dyskryminowane, ponieważ cała sprawa antykoncepcji spada na nie. Konsekwencje niestety w wielu wypadkach też. Smutne jest to, ze dla wielu Panów taki stan rzeczy jest ok...
polo3345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 10:30   #147
Wesel
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 621
Dot.: Kobiety mają trudniej?

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;71247361]Zażywanie tabletek hormonalnych, wkładki domaciczne, tabletka dzień po - jakie to, kurna, udogodnienie??? LITOŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!!

---------- Dopisano o 03:19 ---------- Poprzedni post napisano o 03:15 ----------



Historyczne uwarunkowania w przypadku medycyny polegają ni mniej ni więcej tylko właśnie na tym, że kobiety przez setki lat nie mogły medycyny studiować. I zostać np. chirurgiem.

Ja nie mogę, jak daleko sięga ludzka ignorancja [/QUOTE]

Udogodnienie - chociażby takie, że masz nad tym kontrolę i trudniej Cię wrobić w niechciane dziecko . Poza tym nie każda kobieta w ten sposób patrzy na tabletki - niektóre nie widzą w nich złych konsekwencji. Tabletka dzień po dla mężczyzn? Ciekawy pomysł .

Poza tym ja nigdzie nie napisałam, że tak myślę. Napisałam, że panowie tych samych argumentów mogą użyć, by pokazać, jak to oni są dyskryminowani.

Nie wiem, gdzie tu ignorancja. Czy teraz kobiety nie mogą być chirurgami? Bo kiedyś nie mogły i nazwa zawodu jest tylko w męskiej formie?

A nie jest dyskryminacją mężczyzn nazywanie stanowiska "sekretakra/asystentka"? Myślę, że gdyby mężczyzna zaaplikował na taką pozycję zostałby odrzucony ze względu na płeć - to nie jest dyskryminacja? Czemu patrzymy na dyskryminację tylko w jedną stronę?

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Wesel:
1) Tylko kobiety aplikują na niektóre stanowiska, bo często tylko kobiety zgadzają się na tak niegodne warunki/ niskie stawki dla siebie. Facet zazwyczaj bardziej się ceni. I tu zgadzam się, że problem jest dwustronny - pracodawcy dają niższe oferty kobietom, bo one się na to zgadzają, a one się na to zgadzają, więc pracodawcy nie czują potrzeby tego zmieniać. Poza tym nadal panuje założenie, że facet powinien więcej zarabiać, bo to on utrzymuje rodzinę/ płaci za kobietę, itd. Ja np. wolałabym jednak więcej zarabiać i płacić za siebie na randce albo wręcz stawiać obiad, kino, itd (co zresztą bardzo często praktykowałam), a nie postępować wg zasad dobrego wychowania wymyślonego w innej erze myślenia o płciach i godzić się z tego konsekwencjami.
2) OCZYWIŚCIE, że mówi się o tym, że mężczyźni również są dyskryminowani w zawodach kobiecych. Tyle, że te zawody zazwyczaj są gorszej płacy i dlatego niewiele mężczyzn się tam pcha (bo po co?). Ale przecież był podany przykład położnika, który nie był dopuszczany do porodów, tak samo mężczyzna chcący być opiekunem do dzieci - nie ma szans, każdy posądzi go o pedofilię czy bóg wie co. I jest to krzywdzące tak samo, jak dyskryminacja kobiet. Dyskryminacja jednej płci zawsze pociąga za sobą konsekwencje dla drugiej strony, bo czym jest prawdziwy facet, a czym prawdziwa kobieta?
3) Co do antykoncepcji - znowu to samo. Oczywiście, że to nakierowanie farmaceutów na kobiety odbija się też na mężczyznach. Mój partner bardzo chętnie podzieliłby się ze mną zdrowotnymi konsekwencjami brania hormonów. Ale jak, skoro dla mężczyzn nic nowego nie wymyślono od początków dziedziny antykoncepcji? Prezerwatywy i wazektomia były znane już w starożytności...
Twoje argumenty są żadne, ponieważ zawsze przy okazji mówienia o dyskryminacji kobiet mówi się o dyskryminacji mężczyzn. Kiedy jedna płeć jest pokrzywdzona, zawsze dodatkowo odbija się to rykoszetem na, że tak powiem, mniej standardowych kulturowo osobnikach płci uprzywilejowanej.
Czemu pracodawcy mieliby to zmieniać? Nawet jeśli napiszą, że szukają asystenta i tak pewnie zaaplikują kobiety - co taki pracodawca miałby zrobić?

Nie zauważyłam, by w tym wątku temat dyskryminacji mężczyzn był poruszany w analogicznych sytuacjach, na jakie powołujemy się przy kobietach (nazwy stanowisk).

Co do antykoncepcji - no właśnie. Dla panów nic nie wymyślono. Dyskryminacja .

Nic z tego, co napisałam nie jest argumentem. Ja tylko pytam o tok myślenia, bo momentami nie pojmuję braku konsekwencji.

Cytat:
Napisane przez polo3345 Pokaż wiadomość
Lub odwrotnie, kobiety są dyskryminowane, ponieważ cała sprawa antykoncepcji spada na nie. Konsekwencje niestety w wielu wypadkach też. Smutne jest to, ze dla wielu Panów taki stan rzeczy jest ok...
No właśnie - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dlatego moim zdaniem nie można jednoznacznie stwierdzić, kto jest bardziej dyskryminowany.
Wesel jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 11:04   #148
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Bardzo mi się podoba to, co napisałeś. Ale... (musi być "ale"! ) ... jednak spytaj koleżanek o doświadczenia. Bywają wyraźnie widoczne objawy dyskryminacji jak wspomniane słabe zarobki i niższe stanowiska. Jednocześnie są również takie, o których reszta współpracowników nie wie, np. ostentacyjne gapienie się w dekolt rozmówczyni zakończone hasłem: "Wyślij mi maila" podczas dyskusji służbowej. Wy tego nie widzicie, nas to dotyka. Żeby było całkiem kuriozalnie, jestem przekonana, że mój wczorajszy oponent zbladłby ze zdziwienia, gdyby mu ktoś zarzucił seksistowskie praktyki. On tylko żartował. Cóż z tego, że od dwudziestu czterech godzin sprawia wrażenie, jakbym go zabrała do weta na kastrację hurtem z paroma kotami.
Pytałem nie raz Ale! Jak najbardziej mogło być tak jak piszesz z tym dekoltem, lecz one tego nie zauważyły i w ten sposób ja się od nich nie mogłem dowiedzieć o tej dyskryminacji.

Tak tylko w temacie dekoltów nadmienię, że to bardzo wredne z kobiecej strony nosić wisiorki Nijak nie można się przyglądnąć takiemu bez zarzutu, że "oczy mam tutaj"!

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Ginekolog-mężczyzna mi nie pasuje, nie i już, choć pamiętam, jak w szkole dziewczyny mówiły, że "panowie delikatniejsi". Co kto woli. Ja wolę kobietę, skoro i tak muszę tę wątpliwą frajdę przeżyć.
Z "dogodzić" to wtedy było akurat coś w rodzaju: sprzątać, gotować, orgazmy dawać.
Mi koleżanki również mówiły o tym, że facet jakby delikatniejszy był i ogólnie przyjemniejszą atmosferę wprowadza.

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
San Escobar mamy póki co...
I oby upadł jak najszybciej (choć ustawę o drzewach mogliby przed upadkiem zostawić).

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Leszy - co do zasad dobrego wychowania w stosunku do kobiet - dla mnie to też forma dyskryminacji. Zastanówmy się nad tymi wszystkimi dobrymi manierami - czy one wyrażają szacunek, czy raczej protekcjonalizm w stosunku do drugiej osoby? Jedno jest pewne - wykształciły się, kiedy kobiety uważano za umysłowo i emocjonalnie bliższe dzieciom niż dojrzałym osobom. I tak je traktowano. Dziecinnie, jakby same nie mogły sobie poradzić i założyć tego płaszcza, zejść normalnie po schodach czy otworzyć drzwi.
Wiem, że niektórzy mężczyźni i kobiety są przywiązani do tych tradycji i nie można ich za to winić, w takiej kulturze wyrośli. Bah, wręcz często kobiety się oburzają, co za cham, nie przepuścił mnie w drzwiach, nie podał płaszcza, nie odsunął krzesła czy co tam jeszcze.
Dla mnie to kompletny anachronizm i z takimi dżentelmeńskimi zachowaniami mi na bakier, czuję się w takich sytuacjach niekomfortowo. Wolę być traktowana jak osoba, nie kobieta - tj. czasem ja przepuszczę sąsiada, czasem sąsiad mnie, z płaszczem poradzę sobie sama, itd.
A w restauracjach, zawsze dzielę się z partnerem kosztami, ale np. o napiwki zawsze dbam tylko ja, więc tym bardziej to idiotyczne, że daję go osobie, która przez cały wieczór starała się np. flirtować z moim partnerem, w przekonaniu, że to podłechce jego ego i sypnie groszem, bo przecież to on na pewno płaci. A tu figa. Czy tak samo właśnie z tym wybieraniem wina, mimo, że to ja zaprosiłam kogoś na kolację.
Biologia. Faceci na ogół są więksi i silniejsi od kobiet.

Jeśli ja potknę się na schodach, to jest mniejsza szansa, że coś mi się stanie, niż gdyby to była moja TŻ. Rozumiem, że wolałabyś się czuć bardziej komfortowo, gdyby nie odbierano Ci możliwości poturbowania się na schodach?
W sumie to bardzo dobrze, że uważam moją TŻ "za umysłowo i emocjonalnie bliższą dzieciom niż dojrzałym osobom, która sobie nie poradzi nawet ze schodzeniem ze schodów", inaczej pewnie by jej się coś stało ten jeden raz.

Jeśli ja idę po stronie jezdni w deszczowy dzień, to jeśli będzie przykra sytuacja pod tytułem "Samochód i kałuża", to znaczną większość lecącej wody przyjmę ja, a moja partnerka będzie sucha. Oczywiście tyczy się to wszystkich niebezpieczeństw. W normalnych okolicznościach kobieta powinna iść po stronie silniejszej połowy faceta. Tak w razie przypadku potknięcia. Nie dlatego że jest głupia i chodzić koza jedna nie umie, tylko znów - facet jest przeważnie silniejszy i cięższy -kobieta mu nie pomoże przed upadkiem, odwrotnie już tak. Częściej jest to prawica, co dodatkowo było podyktowane czasami, kiedy to przy lewym boku noszono miecze (później szable). W razie wypadku, gdyby trzeba było przed zbójami obronić kobietę.

Wchodzenie pierwszemu do pomieszczeń - jeśli jest to nieznany parze lokal, to pierwszy wchodzi facet. I znów z czasów, gdy wewnątrz mogło się coś dziać i w razie wu facet miałby w mordę dostać. Przepuszczanie również nie jest pokazaniem pogardy głupiej kobiecie

I tak dalej i tym podobne.

Wnerwia mnie niesamowicie to gadanie, że "bo to pochodzi z czasów, kiedy uważano kobiety za dzieci, gdzie niby sobie nie poradzą z tym i tym" (co ciekawe chyba jedyny argument w takich dyskusjach). Nie. To są zwykłe grzeczności, wyrazy szacunku i troski o kobietę z którą się przebywa.

Dodatkowo polecam pikietować i protestować przeciwko ruchowi lewostronnemu. W końcu to też patriarchalny wynalazek podyktowany historią i kulturą.

Cytat:
Napisane przez szminkinagodzinki Pokaż wiadomość
Swoją drogą, tak już abstrahując, pamiętam, jak byłam na Bałkanach po bardziej muzułmańskiej stronie tygla. Nie było restauracji czy kawiarni, gdzie podano by mi jako pierwszej menu, posiłek, herbatę, cokolwiek. Zawsze pierwszy był obsługiwany mężczyzna. Bo bezwzględnie ważniejszy.
Ale dlaczego Ci to przeszkadza? Przecież sama wyżej napisałaś, że europejski savoir-vivre (gdzie to kobieta jest bezwzględnie obsługiwana wcześniej) to dyskryminacja.

Ogólnie: nie podoba Ci się, to powiedz to swojemu facetowi. Choć prawdziwy gentleman powinien zauważyć, że nie masz ochoty na te grzeczności i powinien on z nich zrezygnować.

Cytat:
Napisane przez MuchaLibre Pokaż wiadomość
Nie inaczej, dodam do tego, że nawet jak w ogłoszeniu nie pisze, że szukają księgowej, sekretarki itp. można się spotkać z odmową, bo "szukali dziewczyny". Spotkałem się z tym osobiście.

Swoją drogą, my tu gadu-gadu a tymczasem Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu wydaje oficjalny wyrok, że jawna, prawna dyskryminacja mężczyzn to nie dyskryminacja:
http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/s...-dyskryminacja
Przewrotnie napiszę, że jest to ciągle dyskryminacja kobiet ETP w Strasburgu uznał, że kobieta nie może być tak zła, jak mężczyzna.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 11:08   #149
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: Kobiety mają trudniej?

Temat jest bardzo szeroki, w życiu spotkałam się wiele razy z seksizmem, trochę rzadziej z dyskryminacją, ale zgodzę się w 100% z tym, że mężczyźni też łatwo nie mają.

Na mojej uczelni jest kilku "sekretarzy" zajmujących się sprawami studentów i już tysiące razy słyszałam śmiechy-chichy ze strony kolegów/koleżanek, że co to za żałosny zawód dla mężczyzny, totalnie niemęski i "gejowski". Plus wymaganie od każdego chłopa obowiązkowej pomocy z ciężarami - mój TŻ silny nie jest, z powodu swojej choroby nie powinien dźwigać (ale wygląda jak przeciętnej budowy młody facet), a wiele razy był zmuszony to robić, bo mimo bardzo grzecznej odmowy kobiety go w twarz wyzywały od chamów (bo śmiał nie pomóc z walizka ważąca 50kg albo nie wniósł wózka z dzieckiem w środku na wysokie schody).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 11:23   #150
Leszy
Zakorzenienie
 
Avatar Leszy
 
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
Dot.: Kobiety mają trudniej?

http://www.pwc.co.uk/services/econom...ork-index.html

Polecam się zapoznać Tak dla każdej osoby, która by mówiła, jak to źle w Polszy z różnicą płac.
__________________
Widziane okiem faceta.

Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap.
http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20
http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30
Leszy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-23 19:38:09


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:56.