Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII - Strona 55 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-02-22, 16:01   #1621
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez jojla Pokaż wiadomość
u nas lipa... Jest gorzej, zmiany w obu płucach i jest ich więcej...


Cytat:
Napisane przez jojla Pokaż wiadomość
Ale po Madzi w ogóle nie widać choroby
nie wiem jak dzieci to robią. i jak się to dzieje


Cytat:
Napisane przez jojla Pokaż wiadomość
I gratulacje za wychowanie super przedszkolaka
, dziękuję

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Olek toleruje brata czyli już nie zamyka uszu jak płacze, ale też często robi blokadę do swojego pokoju i nie chce zeby tam z Erykiem wchodzić
ja tam go rozumiem. znaczy terytorium
cudni chłopcy
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 12:24   #1622
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Maga - dziękuję Jakich masz super chłopaków!

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
nie wiem jak dzieci to robią. i jak się to dzieje
ja też nie mam pojęcia ale chętnie bym poznała ten sekret
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 13:09   #1623
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Dziękuję dziewczyny

Kolki nam się zaczęły :/
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 15:07   #1624
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

dziewczyny jestem w szoku, że musicie czekać kilka dni na wizytę u lekarza. u nas czegoś takiego nie ma. idę do przychodni i mam wizytę. czasem trzeba w kolejce posiedzieć, albo przyjmie Cię nie "twój" lekarz ale wizyta jest zawsze. a już z dzieckiem to nie do pomyślenia...

Gryzia, Kundzia, Jolja jak tam dzieci?

anitax jak się czujesz? pracujesz?

Cytat:
Napisane przez KrwawaMary86 Pokaż wiadomość
Normalnie mam takiego nerwa od wczoraj, że aż mnie nosi. Potrzebuję słów wsparcia i kubeł zimnej wody żeby się uspokoić ;-)
Ktoś okradł grób mojej córki. Aż mi się w głowie nie mieści, że połakomił się na rzeczy, które stały od listopada. Wychodzi na to, że wszystko trzeba podpisywać niezmywalnym markerem a i tak nie ma gwarancji, że jakaś hiena cmentarna tego sobie nie przywłaszczy.
ludzie to świnie
Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
U mnie. Hmmm. Niby bez zmian a jednocześnie same zmiany. No że po rozwodzie jestem to wiecie. Że mam kogoś od ponad roku to też wiecie Teraz zmiany są takie, że mój tż wprowadza się do mnie w przyszłym tygodniu i zmienia pracę na taką bliżej domu. W mojej pracy lekka masakra. Z moim zdrowiem raz lepiej raz gorzej. Cytologie są na szczęście ok, ale mam guzka w piersi i czekam na wyniki rezonansu. No i chcę starać się jeszcze raz o ciążę...
I to na tyle.
Tęsknię bardzo ale zupełnie nie mam na nic czasu.
bardzo cieszę się Twoim szczęściem, uwielbiam was oglądać na FB. widać, ze jesteś szczęśliwa. odzywaj się częściej. zdrówka życzę
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;71145206]
Ostatnio miałam trochę gorszy okres, zmarli moi dziadkowie (oboje, w przeciągu niecałych trzech tygodni); cały styczeń przesiedzieliśmy w domu (bo albo mróz - to spacer tylko godzinny albo smog:/), ale teraz jakoś się rozkręciło trochę.
Czekam z utęsknieniem na wiosnę, planujemy też wakacje.
Tak, że u nas w sumie nudy, ale ja nie narzekam.[/QUOTE]
przytulam i czekam z Tobą na wiosnę
gdzie na wakacje?
Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Mam jakiś taki mały młyn. Nagle tysiąc spraw do załatwienia. Od marca wracam na rynek pracy, pierwszy weekend marca - urodziny Michała i Olki (dwa dni), 12 marca - w końcu - chrzciny Olki no i teraz najbardziej się boję choróbsk, bo pokrzyżują (odpukać) wszystko...
kciuki za nową pracę, podekscytowana?
Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Kolki nam się zaczęły :/
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 17:15   #1625
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Berbie pisz co u Ciebie. Jak Krzyś na siostrę zareagował? Mała grzeczna?
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 18:11   #1626
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Maga fajne chłopaki 😍

Jojla rany, u Was to jakiś armagedon... Masakra.

Berbie u nas wizyta jest zawsze tego samego dnia, za to ostatnio dodzwoniłam się za 146 razem 😨

Aleks dzisiaj poszedł do żłobka. Wrócił problem z oczkami, jutro idziemy do okulisty dzisiaj miał lekki stan podgorączkowy, ale chyba idą 3 i to stąd, bo w przeciągu 40 minut temperatura spadła sama z 37.6 do 36.6. Mąż zaczyna się bać mojego powrotu do pracy, bo nie wie jak sobie da radę z młodym sam popołudniami zanim ja nie wrócę.
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-23, 18:15   #1627
dwakolory1
Wtajemniczenie
 
Avatar dwakolory1
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez rena5 Pokaż wiadomość

Termin na 27/03 ale nie wiem czemu czuję, że to będzie wcześniej zobaczymy
Jeju jak to już niedługo...

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość


bardzo cieszę się Twoim szczęściem, uwielbiam was oglądać na FB. widać, ze jesteś szczęśliwa. odzywaj się częściej. zdrówka życzę

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Berbie pisz co u Ciebie. Jak Krzyś na siostrę zareagował? Mała grzeczna?
No właśnie. Jak u Was?
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś
19.05.2016 r.- panna z odzysku

17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc

dwakolory1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-02-24, 08:03   #1628
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Kolki nam się zaczęły :/


Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
Gryzia, Kundzia, Jolja jak tam dzieci?
dziś wieczorem mamy kontrolę to zobaczymy ale wydaje mi się, że jest dużo lepiej, Madzia już mało kaszle.

Co tam u Was? Jak Malutka? Jak starszy brat - Krzyś? Jak Ty się czujesz?



[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71235831]

Jojla rany, u Was to jakiś armagedon... Masakra.


Aleks dzisiaj poszedł do żłobka. Wrócił problem z oczkami, jutro idziemy do okulisty dzisiaj miał lekki stan podgorączkowy, ale chyba idą 3 i to stąd, bo w przeciągu 40 minut temperatura spadła sama z 37.6 do 36.6. Mąż zaczyna się bać mojego powrotu do pracy, bo nie wie jak sobie da radę z młodym sam popołudniami zanim ja nie wrócę.[/QUOTE]

No chyba jeszcze mi Madzia tak bardzo nie chorowała jak teraz ostatnio...

Heh no niech się nie boi, jak sobie da radę? Da, jak będzie musiał to da Będzie dobrze!
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 08:37   #1629
BERBIE
Zakorzenienie
 
Avatar BERBIE
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

My dopiero po 9 dniach wyszłyśmy ze szpitala. w 3 dobie po porodzie dostałam intensywnych bólów pleców. Do poniedziałku ciągle mnie diagnozowali i łagodzili bóle. Całe szczęście po dobraniu leków od razu nastąpiła poprawa i mogę funkcjonować bez leków dożylnych.
Okazało się że przez cewnik dostałam odmiedniczkowego zapalenia nerek. To one wywołało bóle pleców. Doszedł jeszcze jakiś zespół bóli kręgosłupa którego nazwy nie pamiętam.
Moje ciało wygląda jak po pobiciu, miałam 5 wenflonów, zastrzyków w brzuch i plecy nie zliczę. Wywaliło mi węzły chłonne pod pachami.
Asia musiała być naświetlana i w połączeniu z moimi bólami to była gehenna. Bez leków nie dałabym rady nawet jej włożyć do inkubatora, po lekach odlatywałam i nie byłam w stanie pilnować żeby jej okularki nie spadły.
Teraz mam leki doustne i czuję, że mi żołądek wysiada. Wszystko przeze mnie przelatuje. We wtorek mam wizytę kontrolną. Mam nadzieję, że te bóle w końcu całkiem miną, bi uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. Gdyby nie rodzice i teściowie to nie wiem jak byśmy sobie poradzili.
Krzyś bardzo dzielnie zniósł rozłąkę, lepiej niż ja. Jak na razie akceptuje Asię, aż mu się oczy święcą na jej widok. Jest bardzo nią zaintrygowany. Wczoraj jak przełożyłam ją w inne miejsce do spania i nie wiedział gdzie jest to podniósł raban na cały dom "Gdzie moja siostrzyczka Asia?". Gdy karmię trzyma mnie za pierś i mówi "Że musi trzymać, żeby się nie rozlało mleczko".
Ale wieczorem np. prosił "Mamo odłóż Asię i weź mnie na kolanka".
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011
Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam
BERBIE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 08:41   #1630
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Berbie współczuję komplikacji. Dobrze, że wychodzicie na prostą i trzymam kciuki, żeby szybko przeszło. Krzyś słodziak 😍

Zaczynam się zastanawiać czy Aleks nie ma alergii na pyłki leszczyny albo olchy. Ponoć teraz pyli to na maxa i to właśnie od początku stycznia, na wsi leszczyny całe mnóstwo rośnie, co 2 osoba ma na działce drzewa. Katar się ciągnie od początku stycznia, zapalenie spojówek wróciło po wyjściu na spacer. Może to o to chodzi?
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 08:47   #1631
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Aaaaaa Krzyś to cudny starszy brat Ale się namęczyłaś Berbie Dobrze, że już jesteś w domu..

Zdrówka dla wszystkich potrzebujących dzieciaczków
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-24, 08:53   #1632
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
Gdy karmię trzyma mnie za pierś i mówi "Że musi trzymać, żeby się nie rozlało mleczko".
: love:
widzisz... a tak się martwiłaś. Cudnie chłopak ogarnia!

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71252406] Może to o to chodzi?[/QUOTE]może. ale dla mnie pewniejszy jest żłób

Jojla, jak Madzia?
Maga, co u Was????
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 09:00   #1633
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Panika tylko popatrz - w niedzielę skończyliśmy antybiotyk do oczu, w poniedziałek kontrola u pediatry i zalecenie spacerować teraz po 1-1.5h dziennie do środy i w czwartek do żłobka. Poszliśmy w poniedziałek i wtorek, w środę nie bo lało cały dzień. I w środę już coś było z tymi oczkami - łzawienie, lekkie ropienie. Ja przecież miałam też rozniste przeboje z alergiami i uczuleniami. Katar ciągnie się Aleksowi bez przerwy od początku stycznia jak to gówno zaczęło pylic. Głównie przezroczysty wodnisty lejący katar. Nie chorobowy tylko alergiczny właśnie. No nic. Będziemy u okulisty zobaczymy co on na tą teorię i poproszę o wypisanie zyrtecu. Muszę czegoś się chwycić, bo doprowadza mnie ta sytuacja do szału. A w środę do pracy...
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 09:20   #1634
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71253211] Muszę czegoś się chwycić, bo doprowadza mnie ta sytuacja do szału. [/QUOTE]
jak dla mnie chorób wieku dziecięcego nie da się zracjonalizować. choć być może u Was to alergia
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 09:23   #1635
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
jak dla mnie chorób wieku dziecięcego nie da się zracjonalizować. choć być może u Was to alergia
Wiem, że się nie da. Tylko to wszystko jest też niebezpieczne dla jego oczu ogólnie. A dzięki mnie jest obciążony i możliwością wady wzroku i jaskrą... więc nawracające zapalenie spojówek na jakimkolwiek tle jest bardzo niewskazane.
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-24, 21:04   #1636
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
My dopiero po 9 dniach wyszłyśmy ze szpitala. w 3 dobie po porodzie dostałam intensywnych bólów pleców. Do poniedziałku ciągle mnie diagnozowali i łagodzili bóle. Całe szczęście po dobraniu leków od razu nastąpiła poprawa i mogę funkcjonować bez leków dożylnych.
Okazało się że przez cewnik dostałam odmiedniczkowego zapalenia nerek. To one wywołało bóle pleców. Doszedł jeszcze jakiś zespół bóli kręgosłupa którego nazwy nie pamiętam.
Moje ciało wygląda jak po pobiciu, miałam 5 wenflonów, zastrzyków w brzuch i plecy nie zliczę. Wywaliło mi węzły chłonne pod pachami.
Asia musiała być naświetlana i w połączeniu z moimi bólami to była gehenna. Bez leków nie dałabym rady nawet jej włożyć do inkubatora, po lekach odlatywałam i nie byłam w stanie pilnować żeby jej okularki nie spadły.
Teraz mam leki doustne i czuję, że mi żołądek wysiada. Wszystko przeze mnie przelatuje. We wtorek mam wizytę kontrolną. Mam nadzieję, że te bóle w końcu całkiem miną, bi uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. Gdyby nie rodzice i teściowie to nie wiem jak byśmy sobie poradzili.
Krzyś bardzo dzielnie zniósł rozłąkę, lepiej niż ja. Jak na razie akceptuje Asię, aż mu się oczy święcą na jej widok. Jest bardzo nią zaintrygowany. Wczoraj jak przełożyłam ją w inne miejsce do spania i nie wiedział gdzie jest to podniósł raban na cały dom "Gdzie moja siostrzyczka Asia?". Gdy karmię trzyma mnie za pierś i mówi "Że musi trzymać, żeby się nie rozlało mleczko".
Ale wieczorem np. prosił "Mamo odłóż Asię i weź mnie na kolanka".
Berbie - współczuje przebojów bardzo. A Krzyś kochany w roli starszego brata. <3 Btw - uważaj, Asie to straszne słodziaki.

Dawno się nie odzywałam, ale trochę nie wyrabiam na zakrętach. PRzez cały styczeń zakuwałam do egzaminu na podyplomówce - ostatecznie ledwo zdałam, bo dzień miałam kiepskawy i cięzko mi było zdanie sklecić. Trochę blamaż, bo jak to prawnik i ledwo ledwo umie... No ale cóż, ważne że do przodu.

Powoli wracam tez do obowiązków zawodowych, chociaż jeszcze długo nie będzie to prawnikowanie pełną parą. Na razie najważniejsza jest dla mnie Asiulka, więc wszystko inne schodzi na dalszy plan. Chociaż nie powiem - fajnie zająć się czymś innym niż domem.

No właśnie dom... dziadek już 1,5 tygodnia w szpitalu, bo stopa cukrzycowa. miał amputowane dwa palce i kawałeczek śródstopia. Miał jutro wyjść do domu, ale rana po operacji nie chce się goić. Lekarz stwierdził, że czekają do poniedziałku i jak dalej będzie źle, to dziadka czeka kolejna operacja. Moja mama jest przerażona, płakała mi dzisiaj do telefonu. Ja trochę też, bo widzę w jakim ona jest stanie, a dwa - mając Asię nie bardzo jestem w stanie pomóc jej ogarniać dziadka tak bardzo jak tego potrzebuje. Informowałyśmy rodzinę mojego chrzestnego, czyli brata mamy ale nikt się nawet nie odezwał. W nosie mają. Przykro mi jak patrze na dziadka i myśle, że własny syn go olał.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 06:24   #1637
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Berbie trzymam kciuki żebyś doszła szybko do zdrowia Krzyś jest super bratem

Pani no mamy też dość wymagający egzemplarz. Ciężko go nie raz uspokoić nawet na rękach :/ śpi ze mną a Olek z Tż. Kiepsko ale mam nadzieję że tak długo nie będzie nocki różne ale lepiej niż Olek jak był mały

Dziewczyny jak wy ogarnialyscie z małym dzieckiem i ze starszakiem?
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-25, 20:54   #1638
Alfahelisa
Zakorzenienie
 
Avatar Alfahelisa
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Hehe w sumie nie wiem jak to było na początku 😂 naturalnie jakoś z czasem przyszło i teraz jakoś się ogarniamy, ale mamy notoryczny bałagan na chacie 😎
__________________
"Tego dnia
Upadł duch
Wygięła się do wewnątrz
Bezpowrotnie elipsa ma"
Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samo
Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek
Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka
Alfahelisa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-26, 08:13   #1639
fiolusiek
Zakorzenienie
 
Avatar fiolusiek
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość

Dziewczyny jak wy ogarnialyscie z małym dzieckiem i ze starszakiem?
Barbie, Maga Gratulacje Czekamy na zdjęcia Maluszków

Maguś Ja na początku nie ogarniałam. Potrzebowałam dużo pomocy innych osób. Trochę trzeba obniżyć standardy
Jak Ty się czujesz?
fiolusiek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-02-26, 10:52   #1640
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Fiol ja się czuję bardzo dobrze. Dużo lepiej niż po porodzie z Olkiem.
Przy chłopakach doba jest za krótka. Eryk jeszcze ulewa więc co dzień pranie i prasowanie. Najbardziej mi żal Olka bo nie mam dla niego za dużo czasu. Na szczęście babcia nam pomaga bo tż cały czas w pracy

---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Eryk wymaga jeszcze dużo noszenia. Sam nie zaśnie, jak się go położy to płacze a i noszony często płacze. Także zjedzenie wspólnego posiłku przeze mnie i Tż się raczej nie zdarza z reguły jedno z nas go nosi
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-26, 15:38   #1641
pani22ka
Zakorzenienie
 
Avatar pani22ka
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość

Dziewczyny jak wy ogarnialyscie z małym dzieckiem i ze starszakiem?
ja nie ogarniałam
teraz widzę, jak wiele zawdzięczam temu, że to Michaś jest starszy.
nie mieliśmy ani podwójnego wózka, ani dostawki. na pierwsze 3 miesiące potrzebowałam plecaka ze smyczką (użyłam może ze dwa razy?!).
też ogromnym plusem było to, że Michał chodził do żłoba.
wtedy "miałam zasady" i T. nie oglądał bajek/tv, więc karmienie Olki było hard corem, jak byłam z nimi sama.
pierwsze pół roku było ciężkie. teraz to bajka - gorzej jest z jednym, niż z dwójką.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013
O. 3.03.2015

pani22ka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-26, 15:48   #1642
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Pani u nas też ciekawie. Zwłaszcza że z Erykiem na rękach nie mogę nawet z Olkiem usiąść bo zaraz płacze. Trzeba nie raz z nim nieźle naskakac żeby się uspokoił. Różne dni są. Mam nadzieję że jak Eryk zacznie trochę ogarniać to będzie lepiej
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-26, 15:56   #1643
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Maga a chusta?
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-26, 17:25   #1644
Maga83
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Perse mamy. Nawet doradca był ale na razie tylko raz go zamotalam i pół godzinki spał ale dość niespokojnie
__________________

Maga83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-26, 19:55   #1645
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez anitaxas Pokaż wiadomość
Czyli że ten mój wynik oznacza, że coś może być na rzeczy, a mój dr to zignorował chyba najlepiej będzie powtórzyć to badanie i jak znów wyjdzie powyżej 90 to wtedy do innego lekarza.

Rena to już końcóweczka Z Matim miałaś cc?
powtarzałaś wynik??

tak, z Matim miałam cc bo było ułożenie pośladkowe - teraz Madzia obrócona więc pewnie będzie przynajmniej próba sn...

Cytat:
Napisane przez dwakolory1 Pokaż wiadomość
Jeju jak to już niedługo...
nooo - zleci szybko
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-27, 10:44   #1646
Madzionella
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

U nas dalej masakra - dziadek miał wyjść w sobotę, to go zatrzymali, bo w ranę po amputacji ponoć wdała się martwica i możliwe, że konieczna będzie kolejna amputacja. ;/ W najbliższych dniach ma się wszystko rozstrzygnąć.

Mama wczoraj zadzwoniła do wujka, żeby go poinformować, że dziadek leży w szpitalu. Nie powiedział nic, tylko jej zarzucił, że ona się bratem nie interesuje. No ręce, cycki, witki i wszystko inne mi opadło... Oczywiście jak ja wczesniej napisałam do nich smsy z ta sama informacją, to zero reakcji. Jak to mówią - z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach i to jeszcze z samego boku, żeby łatwo było odciąć niewygodny fragment.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed



21 lipca 2012 godz. 16

16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc

1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka
Madzionella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-27, 12:54   #1647
Kucyk_Truskawkowy
Zakorzenienie
 
Avatar Kucyk_Truskawkowy
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez Maga83 Pokaż wiadomość
Urodziłam. Ledwo na porodowke zdążyliśmy. O 13.50 byłam a o 14.20 się mały urodził. Z 9cm wchodzilam na porodowke. 3500g i 56cm szczęścia
Serdeczne gratulacje : roza:
Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
my już w komplecie Asia przyszła na świat w poniedziałek rano przez cc. 3400 team i 56 cm.
Super! Gratuluje!

Rena kiedy tp?
Kucyk_Truskawkowy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-27, 14:20   #1648
jojla
Zakorzenienie
 
Avatar jojla
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez BERBIE Pokaż wiadomość
My dopiero po 9 dniach wyszłyśmy ze szpitala. w 3 dobie po porodzie dostałam intensywnych bólów pleców. Do poniedziałku ciągle mnie diagnozowali i łagodzili bóle. Całe szczęście po dobraniu leków od razu nastąpiła poprawa i mogę funkcjonować bez leków dożylnych.
Okazało się że przez cewnik dostałam odmiedniczkowego zapalenia nerek. To one wywołało bóle pleców. Doszedł jeszcze jakiś zespół bóli kręgosłupa którego nazwy nie pamiętam.
Moje ciało wygląda jak po pobiciu, miałam 5 wenflonów, zastrzyków w brzuch i plecy nie zliczę. Wywaliło mi węzły chłonne pod pachami.
Asia musiała być naświetlana i w połączeniu z moimi bólami to była gehenna. Bez leków nie dałabym rady nawet jej włożyć do inkubatora, po lekach odlatywałam i nie byłam w stanie pilnować żeby jej okularki nie spadły.
Teraz mam leki doustne i czuję, że mi żołądek wysiada. Wszystko przeze mnie przelatuje. We wtorek mam wizytę kontrolną. Mam nadzieję, że te bóle w końcu całkiem miną, bi uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. Gdyby nie rodzice i teściowie to nie wiem jak byśmy sobie poradzili.
Krzyś bardzo dzielnie zniósł rozłąkę, lepiej niż ja. Jak na razie akceptuje Asię, aż mu się oczy święcą na jej widok. Jest bardzo nią zaintrygowany. Wczoraj jak przełożyłam ją w inne miejsce do spania i nie wiedział gdzie jest to podniósł raban na cały dom "Gdzie moja siostrzyczka Asia?". Gdy karmię trzyma mnie za pierś i mówi "Że musi trzymać, żeby się nie rozlało mleczko".
Ale wieczorem np. prosił "Mamo odłóż Asię i weź mnie na kolanka".
Miałaś przejścia ale dobrze, że już w domu.
A Krzyś jako starszy brat

Cytat:
Napisane przez pani22ka Pokaż wiadomość
Jojla, jak Madzia?
już ok, zdrowa kończymy antybiotyk i w środę do żłobka. Oby nowy miesiąc to był początek dobrego miesiąca

Cytat:
Napisane przez Madzionella Pokaż wiadomość
U nas dalej masakra - dziadek miał wyjść w sobotę, to go zatrzymali, bo w ranę po amputacji ponoć wdała się martwica i możliwe, że konieczna będzie kolejna amputacja. ;/ W najbliższych dniach ma się wszystko rozstrzygnąć.

Mama wczoraj zadzwoniła do wujka, żeby go poinformować, że dziadek leży w szpitalu. Nie powiedział nic, tylko jej zarzucił, że ona się bratem nie interesuje. No ręce, cycki, witki i wszystko inne mi opadło... Oczywiście jak ja wczesniej napisałam do nich smsy z ta sama informacją, to zero reakcji. Jak to mówią - z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach i to jeszcze z samego boku, żeby łatwo było odciąć niewygodny fragment.
Bardzo mi przykro z powodu komplikacji zdrowotnych u dziadka.
__________________
Po drugiej stronie chmur zawsze jest czyste niebo.
/Éric-Emmanuel Schmitt/

jojla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-27, 15:44   #1649
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Jojla kciuki!

Ja wypowiedziałam wojnę ostateczną katarowi. Odciągamy 3 razy dziennie, do tego antybiotyk do nosa, na wieczór isonasinem septo płuczemy nos i nasivin. 3 dzień i jest diametralna poprawa.
d1b06f3951e378bb3fdc33711a759ec9373c9f74_6556ad7364f3f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-02-28, 17:27   #1650
rena5
Zakorzenienie
 
Avatar rena5
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII

Cytat:
Napisane przez Kucyk_Truskawkowy Pokaż wiadomość
Rena kiedy tp?
27.03 z OM a wg usg szybciej troszkę...

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71357926]Jojla kciuki!

Ja wypowiedziałam wojnę ostateczną katarowi. Odciągamy 3 razy dziennie, do tego antybiotyk do nosa, na wieczór isonasinem septo płuczemy nos i nasivin. 3 dzień i jest diametralna poprawa.[/QUOTE]
Czym odciągacie? Polecam katarek - porządnie czyści nosek
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem."


Mateuszek -> cuda się zdarzają
rena5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-10-10 18:58:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:06.