|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2017-02-22, 16:01 | #1621 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
nie wiem jak dzieci to robią. i jak się to dzieje , dziękuję Cytat:
cudni chłopcy
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
|
2017-02-23, 12:24 | #1622 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Maga - dziękuję Jakich masz super chłopaków!
ja też nie mam pojęcia ale chętnie bym poznała ten sekret
__________________
|
2017-02-23, 13:09 | #1623 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Dziękuję dziewczyny
Kolki nam się zaczęły :/
__________________
|
2017-02-23, 15:07 | #1624 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
dziewczyny jestem w szoku, że musicie czekać kilka dni na wizytę u lekarza. u nas czegoś takiego nie ma. idę do przychodni i mam wizytę. czasem trzeba w kolejce posiedzieć, albo przyjmie Cię nie "twój" lekarz ale wizyta jest zawsze. a już z dzieckiem to nie do pomyślenia...
Gryzia, Kundzia, Jolja jak tam dzieci? anitax jak się czujesz? pracujesz? Cytat:
Cytat:
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;71145206] Ostatnio miałam trochę gorszy okres, zmarli moi dziadkowie (oboje, w przeciągu niecałych trzech tygodni); cały styczeń przesiedzieliśmy w domu (bo albo mróz - to spacer tylko godzinny albo smog:/), ale teraz jakoś się rozkręciło trochę. Czekam z utęsknieniem na wiosnę, planujemy też wakacje. Tak, że u nas w sumie nudy, ale ja nie narzekam.[/QUOTE] przytulam i czekam z Tobą na wiosnę gdzie na wakacje? Cytat:
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
|||
2017-02-23, 17:15 | #1625 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Berbie pisz co u Ciebie. Jak Krzyś na siostrę zareagował? Mała grzeczna?
__________________
|
2017-02-23, 18:11 | #1626 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Maga fajne chłopaki 😍
Jojla rany, u Was to jakiś armagedon... Masakra. Berbie u nas wizyta jest zawsze tego samego dnia, za to ostatnio dodzwoniłam się za 146 razem 😨 Aleks dzisiaj poszedł do żłobka. Wrócił problem z oczkami, jutro idziemy do okulisty dzisiaj miał lekki stan podgorączkowy, ale chyba idą 3 i to stąd, bo w przeciągu 40 minut temperatura spadła sama z 37.6 do 36.6. Mąż zaczyna się bać mojego powrotu do pracy, bo nie wie jak sobie da radę z młodym sam popołudniami zanim ja nie wrócę. |
2017-02-23, 18:15 | #1627 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: zachodnioporskie
Wiadomości: 2 573
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Cytat:
No właśnie. Jak u Was?
__________________
03.09.2003 r.- Kubuś 19.05.2016 r.- panna z odzysku 17.02.2013 r. [*]- 10 tc
15.11.2013 r.[*]- Ania 16tc |
||
2017-02-24, 08:03 | #1628 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
dziś wieczorem mamy kontrolę to zobaczymy ale wydaje mi się, że jest dużo lepiej, Madzia już mało kaszle. Co tam u Was? Jak Malutka? Jak starszy brat - Krzyś? Jak Ty się czujesz? [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71235831] Jojla rany, u Was to jakiś armagedon... Masakra. Aleks dzisiaj poszedł do żłobka. Wrócił problem z oczkami, jutro idziemy do okulisty dzisiaj miał lekki stan podgorączkowy, ale chyba idą 3 i to stąd, bo w przeciągu 40 minut temperatura spadła sama z 37.6 do 36.6. Mąż zaczyna się bać mojego powrotu do pracy, bo nie wie jak sobie da radę z młodym sam popołudniami zanim ja nie wrócę.[/QUOTE] No chyba jeszcze mi Madzia tak bardzo nie chorowała jak teraz ostatnio... Heh no niech się nie boi, jak sobie da radę? Da, jak będzie musiał to da Będzie dobrze!
__________________
|
2017-02-24, 08:37 | #1629 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 7 119
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
My dopiero po 9 dniach wyszłyśmy ze szpitala. w 3 dobie po porodzie dostałam intensywnych bólów pleców. Do poniedziałku ciągle mnie diagnozowali i łagodzili bóle. Całe szczęście po dobraniu leków od razu nastąpiła poprawa i mogę funkcjonować bez leków dożylnych.
Okazało się że przez cewnik dostałam odmiedniczkowego zapalenia nerek. To one wywołało bóle pleców. Doszedł jeszcze jakiś zespół bóli kręgosłupa którego nazwy nie pamiętam. Moje ciało wygląda jak po pobiciu, miałam 5 wenflonów, zastrzyków w brzuch i plecy nie zliczę. Wywaliło mi węzły chłonne pod pachami. Asia musiała być naświetlana i w połączeniu z moimi bólami to była gehenna. Bez leków nie dałabym rady nawet jej włożyć do inkubatora, po lekach odlatywałam i nie byłam w stanie pilnować żeby jej okularki nie spadły. Teraz mam leki doustne i czuję, że mi żołądek wysiada. Wszystko przeze mnie przelatuje. We wtorek mam wizytę kontrolną. Mam nadzieję, że te bóle w końcu całkiem miną, bi uniemożliwiają mi normalne funkcjonowanie. Gdyby nie rodzice i teściowie to nie wiem jak byśmy sobie poradzili. Krzyś bardzo dzielnie zniósł rozłąkę, lepiej niż ja. Jak na razie akceptuje Asię, aż mu się oczy święcą na jej widok. Jest bardzo nią zaintrygowany. Wczoraj jak przełożyłam ją w inne miejsce do spania i nie wiedział gdzie jest to podniósł raban na cały dom "Gdzie moja siostrzyczka Asia?". Gdy karmię trzyma mnie za pierś i mówi "Że musi trzymać, żeby się nie rozlało mleczko". Ale wieczorem np. prosił "Mamo odłóż Asię i weź mnie na kolanka".
__________________
27.06.2011 ".... poznamy się po oczach ..." 5.11.2011 Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że Cię mam |
2017-02-24, 08:41 | #1630 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Berbie współczuję komplikacji. Dobrze, że wychodzicie na prostą i trzymam kciuki, żeby szybko przeszło. Krzyś słodziak 😍
Zaczynam się zastanawiać czy Aleks nie ma alergii na pyłki leszczyny albo olchy. Ponoć teraz pyli to na maxa i to właśnie od początku stycznia, na wsi leszczyny całe mnóstwo rośnie, co 2 osoba ma na działce drzewa. Katar się ciągnie od początku stycznia, zapalenie spojówek wróciło po wyjściu na spacer. Może to o to chodzi? |
2017-02-24, 08:47 | #1631 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Aaaaaa Krzyś to cudny starszy brat Ale się namęczyłaś Berbie Dobrze, że już jesteś w domu..
Zdrówka dla wszystkich potrzebujących dzieciaczków |
2017-02-24, 08:53 | #1632 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
widzisz... a tak się martwiłaś. Cudnie chłopak ogarnia! [1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71252406] Może to o to chodzi?[/QUOTE]może. ale dla mnie pewniejszy jest żłób Jojla, jak Madzia? Maga, co u Was????
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
|
2017-02-24, 09:00 | #1633 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Panika tylko popatrz - w niedzielę skończyliśmy antybiotyk do oczu, w poniedziałek kontrola u pediatry i zalecenie spacerować teraz po 1-1.5h dziennie do środy i w czwartek do żłobka. Poszliśmy w poniedziałek i wtorek, w środę nie bo lało cały dzień. I w środę już coś było z tymi oczkami - łzawienie, lekkie ropienie. Ja przecież miałam też rozniste przeboje z alergiami i uczuleniami. Katar ciągnie się Aleksowi bez przerwy od początku stycznia jak to gówno zaczęło pylic. Głównie przezroczysty wodnisty lejący katar. Nie chorobowy tylko alergiczny właśnie. No nic. Będziemy u okulisty zobaczymy co on na tą teorię i poproszę o wypisanie zyrtecu. Muszę czegoś się chwycić, bo doprowadza mnie ta sytuacja do szału. A w środę do pracy...
|
2017-02-24, 09:20 | #1634 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71253211] Muszę czegoś się chwycić, bo doprowadza mnie ta sytuacja do szału. [/QUOTE]
jak dla mnie chorób wieku dziecięcego nie da się zracjonalizować. choć być może u Was to alergia
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2017-02-24, 09:23 | #1635 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Wiem, że się nie da. Tylko to wszystko jest też niebezpieczne dla jego oczu ogólnie. A dzięki mnie jest obciążony i możliwością wady wzroku i jaskrą... więc nawracające zapalenie spojówek na jakimkolwiek tle jest bardzo niewskazane.
|
2017-02-24, 21:04 | #1636 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Dawno się nie odzywałam, ale trochę nie wyrabiam na zakrętach. PRzez cały styczeń zakuwałam do egzaminu na podyplomówce - ostatecznie ledwo zdałam, bo dzień miałam kiepskawy i cięzko mi było zdanie sklecić. Trochę blamaż, bo jak to prawnik i ledwo ledwo umie... No ale cóż, ważne że do przodu. Powoli wracam tez do obowiązków zawodowych, chociaż jeszcze długo nie będzie to prawnikowanie pełną parą. Na razie najważniejsza jest dla mnie Asiulka, więc wszystko inne schodzi na dalszy plan. Chociaż nie powiem - fajnie zająć się czymś innym niż domem. No właśnie dom... dziadek już 1,5 tygodnia w szpitalu, bo stopa cukrzycowa. miał amputowane dwa palce i kawałeczek śródstopia. Miał jutro wyjść do domu, ale rana po operacji nie chce się goić. Lekarz stwierdził, że czekają do poniedziałku i jak dalej będzie źle, to dziadka czeka kolejna operacja. Moja mama jest przerażona, płakała mi dzisiaj do telefonu. Ja trochę też, bo widzę w jakim ona jest stanie, a dwa - mając Asię nie bardzo jestem w stanie pomóc jej ogarniać dziadka tak bardzo jak tego potrzebuje. Informowałyśmy rodzinę mojego chrzestnego, czyli brata mamy ale nikt się nawet nie odezwał. W nosie mają. Przykro mi jak patrze na dziadka i myśle, że własny syn go olał.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed 21 lipca 2012 godz. 16 16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc 1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka |
|
2017-02-25, 06:24 | #1637 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Berbie trzymam kciuki żebyś doszła szybko do zdrowia Krzyś jest super bratem
Pani no mamy też dość wymagający egzemplarz. Ciężko go nie raz uspokoić nawet na rękach :/ śpi ze mną a Olek z Tż. Kiepsko ale mam nadzieję że tak długo nie będzie nocki różne ale lepiej niż Olek jak był mały Dziewczyny jak wy ogarnialyscie z małym dzieckiem i ze starszakiem?
__________________
|
2017-02-25, 20:54 | #1638 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 271
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Hehe w sumie nie wiem jak to było na początku 😂 naturalnie jakoś z czasem przyszło i teraz jakoś się ogarniamy, ale mamy notoryczny bałagan na chacie 😎
__________________
"Tego dnia Aniołek 7t4d [*] 25.05.2011 i nic już nie będzie takie samoUpadł duch Wygięła się do wewnątrz Bezpowrotnie elipsa ma" Wiktor 13.07.2012 kochany szczęściarz urodzony 13ego w piątek Gloria- 07.06.2015 - nasza księżniczka |
2017-02-26, 08:13 | #1639 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Gdzieślandia
Wiadomości: 11 474
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
|
2017-02-26, 10:52 | #1640 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Fiol ja się czuję bardzo dobrze. Dużo lepiej niż po porodzie z Olkiem.
Przy chłopakach doba jest za krótka. Eryk jeszcze ulewa więc co dzień pranie i prasowanie. Najbardziej mi żal Olka bo nie mam dla niego za dużo czasu. Na szczęście babcia nam pomaga bo tż cały czas w pracy ---------- Dopisano o 11:52 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ---------- Eryk wymaga jeszcze dużo noszenia. Sam nie zaśnie, jak się go położy to płacze a i noszony często płacze. Także zjedzenie wspólnego posiłku przeze mnie i Tż się raczej nie zdarza z reguły jedno z nas go nosi
__________________
|
2017-02-26, 15:38 | #1641 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 13 182
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
ja nie ogarniałam
teraz widzę, jak wiele zawdzięczam temu, że to Michaś jest starszy. nie mieliśmy ani podwójnego wózka, ani dostawki. na pierwsze 3 miesiące potrzebowałam plecaka ze smyczką (użyłam może ze dwa razy?!). też ogromnym plusem było to, że Michał chodził do żłoba. wtedy "miałam zasady" i T. nie oglądał bajek/tv, więc karmienie Olki było hard corem, jak byłam z nimi sama. pierwsze pół roku było ciężkie. teraz to bajka - gorzej jest z jednym, niż z dwójką.
__________________
Fuck the past kiss the future Bono
T. 9.03.2013 O. 3.03.2015 |
2017-02-26, 15:48 | #1642 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Pani u nas też ciekawie. Zwłaszcza że z Erykiem na rękach nie mogę nawet z Olkiem usiąść bo zaraz płacze. Trzeba nie raz z nim nieźle naskakac żeby się uspokoił. Różne dni są. Mam nadzieję że jak Eryk zacznie trochę ogarniać to będzie lepiej
__________________
|
2017-02-26, 15:56 | #1643 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Maga a chusta?
|
2017-02-26, 17:25 | #1644 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 225
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Perse mamy. Nawet doradca był ale na razie tylko raz go zamotalam i pół godzinki spał ale dość niespokojnie
__________________
|
2017-02-26, 19:55 | #1645 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
tak, z Matim miałam cc bo było ułożenie pośladkowe - teraz Madzia obrócona więc pewnie będzie przynajmniej próba sn... nooo - zleci szybko
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
|
2017-02-27, 10:44 | #1646 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Gród Króla Kraka
Wiadomości: 774
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
U nas dalej masakra - dziadek miał wyjść w sobotę, to go zatrzymali, bo w ranę po amputacji ponoć wdała się martwica i możliwe, że konieczna będzie kolejna amputacja. ;/ W najbliższych dniach ma się wszystko rozstrzygnąć.
Mama wczoraj zadzwoniła do wujka, żeby go poinformować, że dziadek leży w szpitalu. Nie powiedział nic, tylko jej zarzucił, że ona się bratem nie interesuje. No ręce, cycki, witki i wszystko inne mi opadło... Oczywiście jak ja wczesniej napisałam do nich smsy z ta sama informacją, to zero reakcji. Jak to mówią - z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach i to jeszcze z samego boku, żeby łatwo było odciąć niewygodny fragment.
__________________
Pani mecenas z niebieskim żabotem - mission completed 21 lipca 2012 godz. 16 16 marca 2015 "nie widzę akcji serca" 10 tc 1 sierpnia 2016 godz. 18. Nasza Asieńka |
2017-02-27, 12:54 | #1647 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 566
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
Cytat:
Rena kiedy tp? |
||
2017-02-27, 14:20 | #1648 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: zależy gdzie jestem :)
Wiadomości: 6 350
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Cytat:
A Krzyś jako starszy brat już ok, zdrowa kończymy antybiotyk i w środę do żłobka. Oby nowy miesiąc to był początek dobrego miesiąca Cytat:
__________________
|
||
2017-02-27, 15:44 | #1649 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 32 352
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
Jojla kciuki!
Ja wypowiedziałam wojnę ostateczną katarowi. Odciągamy 3 razy dziennie, do tego antybiotyk do nosa, na wieczór isonasinem septo płuczemy nos i nasivin. 3 dzień i jest diametralna poprawa. |
2017-02-28, 17:27 | #1650 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 3 276
|
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XXVIII
27.03 z OM a wg usg szybciej troszkę...
[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;71357926]Jojla kciuki! Ja wypowiedziałam wojnę ostateczną katarowi. Odciągamy 3 razy dziennie, do tego antybiotyk do nosa, na wieczór isonasinem septo płuczemy nos i nasivin. 3 dzień i jest diametralna poprawa.[/QUOTE] Czym odciągacie? Polecam katarek - porządnie czyści nosek
__________________
"Prawdziwa wiara to nie modlitwa bez końca. To ufność, że Bóg usłyszał Cię za pierwszym razem." Mateuszek -> cuda się zdarzają |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:06.