Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-04-11, 10:49   #31
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Mieszkacie razem, razem korzystacie z samochodu, chyba normalne, że powiannaś się dorzucać do jego utrzymania

Powaliło mnie swoją drogą hasło "korzystam jako pasażer". Pasażer wiezie we wszelkich wygodach, może się jeszcze napić winka do kolacji, prowadzeniem za to zmęczy się tylko misiaczek. Tym bardziej taki permanentny pasażer powinien dorzucać się do napraw, a nie tylko z wielką łaską do paliwa
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 10:49   #32
Sanbi145
Raczkowanie
 
Avatar Sanbi145
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 198
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Moja dziewczyna nigdy nie dorzuciła mi się ani do paliwa, ani na naprawę, ani na kupno nowego samochodu. Mimo, że kilka razy w tygodniu zawożę/odbieram ją z pracy (8km ode mnie w jedną stronę). Jak jedziemy gdzieś na dalsze wycieszki czy wakacje, to też mi się nie dokłada na paliwo. W sumie trochę szkoda, ale nawet nie śmiem o tym wspominać. Mój samochód, moje wydatki. Moja dziewczyna... Też moje wydatki
Sanbi145 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 12:25   #33
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Ja w sumie nigdy nad tym nie myślałam... Na początku związku było dla mnie wręcz naturalne, że to TŻ ponosił koszty samochodowe. I tak jakoś zostało do tej pory... Właściwie dorzuciłam mu się do paliwa może ze 2-3 razy w zimie jak miał słabsze wypłaty a ja musiałam jeździć w tą i we wtą...
Ja sobie już wyobrażam jego minę jakbym zaproponowała, że zapłacę za jakąś naprawę - w życiu by nie wziął ode mnie kasy. Ale to on zarabia kwoty rzędu kilku tysięcy a ja mam marne kilkaset złotych starczających ledwo na życie Czasem go odciążę i np. przyjadę do niego busem.
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 13:04   #34
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez Sanbi145 Pokaż wiadomość
Moja dziewczyna nigdy nie dorzuciła mi się ani do paliwa, ani na naprawę, ani na kupno nowego samochodu. Mimo, że kilka razy w tygodniu zawożę/odbieram ją z pracy (8km ode mnie w jedną stronę). Jak jedziemy gdzieś na dalsze wycieszki czy wakacje, to też mi się nie dokłada na paliwo. W sumie trochę szkoda, ale nawet nie śmiem o tym wspominać. Mój samochód, moje wydatki. Moja dziewczyna... Też moje wydatki
Nie wyobrażam sobie w ogóle takiej sytuacji. Zwłaszcza z drugiej strony. Nie wpaść nigdy na to, że paliwo czy utrzymanie samochodu kosztuje to naprawdę potrzeba wiele złej woli i braku szacunku do pieniędzy partnera.

U nas wszystkie zarobione pieniądze idą do wspólnej puli, ale nawet gdybyśmy mieli osobne rachunki to na pewno płaciłabym połowę za paliwo na "wspólnej" trasie i całość za paliwo gdy jedziemy specjalnie po mnie/do mojej rodziny/itp.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 13:51   #35
whip
psy-chopatka
 
Avatar whip
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 636
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez Masohistka Pokaż wiadomość
Nie rozumem w czym problem... Znowu doszukiwanie się drugiego dna w jakichś kwestiach,w których tego robić nie trzeba. Przemyślenia na temat dorzucenia się do naprawy samochodu, jakbyście na wojnie byli i planowali zdobywanie sąsiednich terenów

Zrób po prostu tak jak uważasz i tak jak czujesz. Gryzie Cię sumienie, że korzystasz, a się nie dorzucasz? To daj mu kasę na naprawę... Czujesz wewnątrz, że nie powinnaś? To kasy nie dawaj, proste jak drut, nie mam pojęcia nad czym tu polemizować i rozmyślać

Ja swojego samochodu nie mam, wozi mnie TŻ jeśli chcę. Dorzucam mu się od czasu do czasu do paliwa, no bo korzystam, jeśli ja muszę jechać gdzieś dalej to tankuje mu bak na full i jedziemy. Od czasu do czasu odkurzę mu samochód, no bo wozi w nim mojego psa i mnie. Jak jedziemy gdzieś dalej to się składamy na paliwo i tyle.
On dba o samochód, bo to jego oczko w głowie, ja mam swoje wydatki na zwierzęta, bo z kolei to moje oczka w głowie.

Gdyby mu przyszło przez dłuższy okres wydawać większe sumy na samochód, to bym się dorzuciła, aby nie pozostał w tym sam, bo od tego jest związek, aby się wspierać i nie zostawiać drugiej połowy na lodzie, bo coś nie jest moje "tylko korzystam", nie zależnie czy druga połowa jest "tą jedyną", czy jeszcze nie. Oczekiwała bym od niego tego samego, gdyby coś stało się moim zwierzakom i musiała bym nagle wydać kupę kasy na np. jakieś operacje...
Jedyny rozsądny post w tej całej dyskusji.
Serio, dziewczyny, tak cały czas kalkulujecie w swoim związku? I to w związku który już nie jest a etapie randkowania?

Nie wspomogę faceta w potrzebie bo to nie mój samochód i w zasadzie nie mój problem? Jak mi podpisze jakiś papier to może wtedy ewentualnie... Laski, same na siebie kręcicie bat, kiedy wy będziecie w dołku finansowym facet zrobi to samo.
__________________
"Love it, change it or leave it "
whip jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 14:02   #36
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

W sumie jak tak pomyślałam to samochód jest mój, kierowcą jestem ja, a de facto za paliwo i naprawy płaci głównie TZ. Tylko że mieszkamy razem, uznajemy pieniądze za wspólne bez rozliczania się i on zarabia wiecej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 17:44   #37
201704240947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 851
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Teraz i tak mamy wspólne finanse więc wydatki na samochód też wspólne. Mam zamiar kupić w przyszłości własne auto i ja będę o nie dbać, mąż dba o wlasne.
Nie uważam że trzeba się dorzucić do auta partnera, nawet jak mieszka się razem. Chyba że samochód jest wspólny na papierach. Z tego względu, że jak ktoś decyduje się na zakup samochodu to musi liczyć się z naprawami.
Co ma do tego pasażer, nawet czesty? Przecież nikt mu wozić nie kazał. A w razie czego to samochód sprzeda on, kasa jego, to i naprawy jego.
Nie wymagalam od mojego ex żeby mi się dorzucal do samochodu, ani on ode mnie. Każdy miał własne auto.
201704240947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-04-11, 18:01   #38
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez whip Pokaż wiadomość
Nie wspomogę faceta w potrzebie bo to nie mój samochód i w zasadzie nie mój problem? Jak mi podpisze jakiś papier to może wtedy ewentualnie... Laski, same na siebie kręcicie bat, kiedy wy będziecie w dołku finansowym facet zrobi to samo.
Papier wypadalo by podpisaly obie strony, a nie tylko jedna. Jak facet odmawia podpisu to albo nie zgadza sie z trescia (i tu mozna renegocjowac) albo nie planuje dlugo pozostac z partnerka. Inne powody nie przychodza mi do glowy. W kazdym wypadku warto wiedziec, co chce druga strona i na czym sie stoi.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 18:18   #39
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez GrubyCzarnyKot Pokaż wiadomość
Nie uważam że trzeba się dorzucić do auta partnera, nawet jak mieszka się razem. Chyba że samochód jest wspólny na papierach. Z tego względu, że jak ktoś decyduje się na zakup samochodu to musi liczyć się z naprawami.

Co ma do tego pasażer, nawet czesty? Przecież nikt mu wozić nie kazał. A w razie czego to samochód sprzeda on, kasa jego, to i naprawy jego.
No to przecież jak druga strona nie chce sie dokładać, to nie ma obowiązku w żaden sposób z tego samochodu korzystać - niech do rodziny i na wycieczki jeździ pociągiem, zakupy robi w osiedlowym, i po sprawie
Nie wiem swoją drogą, czy z samochodu, który wymaga tak częstych napraw, będzie przy sprzedaży jakaś wielka kasa Samochód to jest dobro konsumpcyjne, nie inwestycja, jego wartość bardzo szybko spada.
Nie mówię oczywiście, żeby dzielić sie wydatkami na samochód po równo, tylko o dokładaniu sie, żeby było jasne. Choćby w formie "Wydałeś w tym tygodniu masę forsy na naprawę, to ja zapłacę za zakupy".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 18:26   #40
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez GrubyCzarnyKot Pokaż wiadomość
Teraz i tak mamy wspólne finanse więc wydatki na samochód też wspólne. Mam zamiar kupić w przyszłości własne auto i ja będę o nie dbać, mąż dba o wlasne.
Nie uważam że trzeba się dorzucić do auta partnera, nawet jak mieszka się razem. Chyba że samochód jest wspólny na papierach. Z tego względu, że jak ktoś decyduje się na zakup samochodu to musi liczyć się z naprawami.
Co ma do tego pasażer, nawet czesty? Przecież nikt mu wozić nie kazał. A w razie czego to samochód sprzeda on, kasa jego, to i naprawy jego.
Nie wymagalam od mojego ex żeby mi się dorzucal do samochodu, ani on ode mnie. Każdy miał własne auto.
No właśnie. Chyba że to na zasadzie księżniczkowania "skoro masz prawo jazdy i samochód, to ja już autobusami nie będę jeździć, wszędzie mnie woź, codziennie, księciu mój" - wtedy należałoby się dołożyć do opłat. Jednak każdy sam musi ocenić jak bardzo korzysta z tego samochodu i obgadać z partnerem, co i jak, żeby nie było niedomówień. Zresztą trudno jest dzielić się wszystkim po równo. Chyba nikt nie zbiera paragonów i nie rozlicza się co do złotówki w zależności od zjedzonego jedzenia, zużytej wody, przejechanych kilometrów.

---------- Dopisano o 19:26 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
No to przecież jak druga strona nie chce sie dokładać, to nie ma obowiązku w żaden sposób z tego samochodu korzystać - niech do rodziny i na wycieczki jeździ pociągiem, zakupy robi w osiedlowym, i po sprawie
Nie wiem swoją drogą, czy z samochodu, który wymaga tak częstych napraw, będzie przy sprzedaży jakaś wielka kasa Samochód to jest dobro konsumpcyjne, nie inwestycja, jego wartość bardzo szybko spada.
Nie mówię oczywiście, żeby dzielić sie wydatkami na samochód po równo, tylko o dokładaniu sie, żeby było jasne. Choćby w formie "Wydałeś w tym tygodniu masę forsy na naprawę, to ja zapłacę za zakupy".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A no właśnie o coś takiego mi chodzi.

Jednak swoją drogą raz miałam sytuację, że chciałam gdzieś pojechać z chłopakiem, dość daleko. Chciałam pociągiem, bo taniej, bo wygodniej itp. On wolał jechać samochodem. Dołożyłam się 100zł, chociaż on nie chciał ode mnie pieniędzy, ale tak właściwie nie wiem czemu, skoro chciałam pojechać pociągiem za 40zł, ale to on się uparł, nie chciał nawet słyszeć o pociągu.

Edytowane przez natalia_t
Czas edycji: 2017-04-11 o 18:27
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 19:03   #41
201704240947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 851
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
No to przecież jak druga strona nie chce sie dokładać, to nie ma obowiązku w żaden sposób z tego samochodu korzystać - niech do rodziny i na wycieczki jeździ pociągiem, zakupy robi w osiedlowym, i po sprawie
Nie wiem swoją drogą, czy z samochodu, który wymaga tak częstych napraw, będzie przy sprzedaży jakaś wielka kasa Samochód to jest dobro konsumpcyjne, nie inwestycja, jego wartość bardzo szybko spada.
Nie mówię oczywiście, żeby dzielić sie wydatkami na samochód po równo, tylko o dokładaniu sie, żeby było jasne. Choćby w formie "Wydałeś w tym tygodniu masę forsy na naprawę, to ja zapłacę za zakupy".


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dla mnie to dziwne oczekiwać że partner będzie dokładam sie do samochodu bo jeździ jako pasażer. Jak cie nie stać na naprawy to widocznie nie stać cię na samochód.
Korzystanie z samochodu nie znaczy że trzeba się do niego dokładać, bo się jest w zwiazku.
I tak, jak jedno chce jechać do rodziny czy gdzieś tam a drugie akurat nie chce, to nie widzę nic dziwnego w jechaniu pociągiem. To że jedna strona ma samochód to nie znaczy że musi wozić. Teraz nie mam własnego samochodu i do koleżanki jeżdżę i wracam metrem, mąż mnie nie wozi bo nie będę mu tym głowy zawracać. A na babski wieczór on mi i tak nie potrzebny

Nie przyszło mi do głowy mówić exowi żeby oddawał mi za paliwo jak np. jechaliśmy do jego matki na kolacje moim samochodem. Albo jechaliśmy moim po wspólne zakupy, w ogóle nie rozumiem trochę tego rozliczania się za paliwo w zwiazku. To nie taxi przecież, tylko samochód a samochód po to jest żeby nim jeździć.
201704240947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-11, 21:28   #42
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez GrubyCzarnyKot Pokaż wiadomość
To nie taxi przecież, tylko samochód a samochód po to jest żeby nim jeździć.
No dokładnie, tylko to jeżdżenie ileś tam kosztuje. Tak samo jak internet, wyjście do kina czy ziemniaki. Wszystko to wchodzi w skład normalnych codziennych wydatków, które para ponosi wspólnie. Nikt nie mówi, żeby zbierać paragony i wyliczać kilometry, ale "Twój samochód, ani grosza nie dam" też pachnie współlokatorstwem.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 21:45   #43
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

dla mnie idea zwiazku to jest jednak wspieranie się i słabe dla mnie jest trochę
mieszkać razem, zarabiać podobnie, dzielić rachunki; facet w sumie do pracy jeździ głównie rowerem, a ze mną wszędzie gdzie chcę czyli na zakupy do rodzinki jednej drugiej i wycieczki, i zwalać koszty paliwa i części tylko na niego.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-11, 23:41   #44
SaMa
Zadomowienie
 
Avatar SaMa
 
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 1 205
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Zgadzam się z Hultajem, dla mnie też to jest słabe.

Choć może w dzisiejszych czasach to i związek musi się "opłacać". Jak z kimś jestem, a już nie wspomnę - mieszkam, nie oglądam złotówki kilka razy, tylko wspólnie coś naprawiamy, robimy zakupy itd. Bez podziału na "moje" i "Twoje", rozkmin "bo ja nawet prawka nie mam".

Związek powinien być czymś więcej niż chłodną kalkulacją zysków i strat materialnych.
SaMa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 00:45   #45
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Moj facet i ja nie mamy samochodu i nie mieszkamy jeszcze razem, ale z mojego punktu widzenia tutaj nie ma czegos takiego, ze powinnas lub nie powinnas. To jest jego samochod i oczywiscie, ze z tego punktu widzenia to on powinien oplacac naprawy jednak w zwiazku moim zdaniem ludzie jak najbardziej moga sie wspierac takze finansowo nawet jezeli cos nie jest ich, a partnera. Ja sama jezeli widze, ze moj facet ma wiekszy wydatek czy ciezka sytuacje to mam mozliwosc to mu doloze. On tego nie oczekuje tak jak Twoj facet, ale jezeli moge mu pomoc i nie wiaze sie to z wykorzystywaniem mnie to w porzadku. On tak samo jezeli cos potrzeba to mi dolozy i robi to chetnie. Dla mnie to normalne i nic zlego. Bedac w zwiazku wolimy sobie pomagac niz trzymac sie jakichs sztywnych schematow, ze to jego to nie doloze. Jesli jednak Ty uwasz inaczej (sa rozne punkty widzenia i to rozumiem), to wtedy sie nie dokladaj. Zrob tak jak Ty sama uwazasz, bo to Twoj zwiazek i sami w nim ustalacie zasady. No i nie dokladaj tez jezeli przez to sama bedziesz miec ciezko.

---------- Dopisano o 01:43 ---------- Poprzedni post napisano o 01:27 ----------

Dodam jeszcze, ze ogolnie musisz to przemyslec, warto mimo wszystko, zebys sie dolozyla, bo chlopak Cie tez wozi np daleko do rodzicow itp. Jezeli nie dolozysz sie po prostu, by mu pomoc to chociaz z wdziecznosci, bo na paliwo wozac Cie chlopak tez sporo wydaje, a do tego sama widzisz ja czasem pomoge finansowo nawet niemieszkajac z chlopakiem i na odwrot, a Ty z nim mieszkasz, wiec tym bardziej warto pomoc, w koncu to facet ktorego kochasz

---------- Dopisano o 01:45 ---------- Poprzedni post napisano o 01:43 ----------

Zgadzam sie tez z Wami, ze nie ma co tak kalukowac... Mnie by bylo przykro, gdyby moj facet tak kalkulowal, na szczescie tak nie robi. No ale finanse to tez wazna sprawa i dobrze miec podobne zdanie.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 05:07   #46
201704240947
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 851
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Ja tam nie twierdzę żeby sobie wyliczać co do centa ale ostrożnym trzeba być. Ja tak się kiedyś dałam załatwić, dołożylam się do samochodu. Z grzecznosci bo nie musiałam, mieszkanie i rachunki też były na moje imię. A potem zostałam z tym sama jak się wyniósł i kasy za samochód też nie widziałam do dziś. I pewnie już nie zobaczę.
Nie każdy taki jest oczywiście ale wtedy też mi się wydawało, że to ten jedyny i na zawsze. Od teraz porządek w papierach musi być. Nie obchodzi mnie czy to komuś zalatuje wyliczaniem, najlepiej jak każdy na swoj samochód albo jak korzystanie ze wspolnego jest ustalone przez obie strony.
201704240947 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 07:17   #47
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez GrubyCzarnyKot Pokaż wiadomość
Dla mnie to dziwne oczekiwać że partner będzie dokładam sie do samochodu bo jeździ jako pasażer. Jak cie nie stać na naprawy to widocznie nie stać cię na samochód.
Korzystanie z samochodu nie znaczy że trzeba się do niego dokładać, bo się jest w zwiazku.
I tak, jak jedno chce jechać do rodziny czy gdzieś tam a drugie akurat nie chce, to nie widzę nic dziwnego w jechaniu pociągiem. To że jedna strona ma samochód to nie znaczy że musi wozić. Teraz nie mam własnego samochodu i do koleżanki jeżdżę i wracam metrem, mąż mnie nie wozi bo nie będę mu tym głowy zawracać. A na babski wieczór on mi i tak nie potrzebny

Nie przyszło mi do głowy mówić exowi żeby oddawał mi za paliwo jak np. jechaliśmy do jego matki na kolacje moim samochodem. Albo jechaliśmy moim po wspólne zakupy, w ogóle nie rozumiem trochę tego rozliczania się za paliwo w zwiazku. To nie taxi przecież, tylko samochód a samochód po to jest żeby nim jeździć.
Może niektórzy wychodzą z założenia że stać na samochód NAS.
ja swoje auto kupiłam za kasę że stypendium, TZ nie jest w papierach bo nie ma prawka i tylko by OC podbijal ale podeszlismy do tematu na zasadzie "Czy stać nas na auto?". Mnie samej nie stać, ale tworzymy rodzinę, więc to nie ma znaczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 07:26   #48
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez Mojwa Pokaż wiadomość
Może niektórzy wychodzą z założenia że stać na samochód NAS.
ja swoje auto kupiłam za kasę że stypendium, TZ nie jest w papierach bo nie ma prawka i tylko by OC podbijal ale podeszlismy do tematu na zasadzie "Czy stać nas na auto?". Mnie samej nie stać, ale tworzymy rodzinę, więc to nie ma znaczenia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ale akurat nie widze zeby autorka miala wspolne finanse ze swoim facetem.

Mnie akurat nie stac na auto a tz tak ale go nie mam bo uwazam ze glupio aby tz mi placil na moje prywatne sprawy
Jedzenie, mieszkanie, wakacje to nasze wspolne sprawy ale kazdy tez ma prywatne ktore sam sobie finansuje. Tak samo nie oczekuje ze bedzie placil za mojego kota.

Wysłane z mojego LG-H955 przy użyciu Tapatalka
7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 09:03   #49
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;72799656]Ale akurat nie widze zeby autorka miala wspolne finanse ze swoim facetem. [/QUOTE]
Ależ ma:
Cytat:
Napisane przez raspberry_19 Pokaż wiadomość
Mieszkamy razem i za wspolne rzeczy placimy razem, tj jedzenie jakies niedrogie rzeczy do mieszkania (bo jeszcze swojego nie mamy, więc nie inwestujemy) itp.
Wspólny budżet na codzienne wydatki. Bieżąca eksploatacja samochodu, z którego korzystają jako gospodarstwo domowe, jak najbardziej się mieści w codziennych wydatkach, moim zdaniem
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-04-12, 09:15   #50
Liara_Tsoni
Wtajemniczenie
 
Avatar Liara_Tsoni
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

No by było wstyd mieć wspólne gospodarstwo domowe ale wydatki na samochód zrzucać tylko na faceta. Co z tego że nie prowadzisz a tylko jako pasażer jeździsz?
Rozumiem że jak Ty Gotujesz a on tylko je to też nie wymagasz by był wolny wydatek na jedzenie po on tylko konsumuje? Paradne.

Wysłane z mojego ONE E1003 przy użyciu Tapatalka
Liara_Tsoni jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 09:43   #51
CzerwonaMysz
Raczkowanie
 
Avatar CzerwonaMysz
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 54
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

A u mnie jest tak, że samochód jest właściwie mój, prowadzi mój facet, a ja jeżdżę z nim. Mieszkamy razem, więc i samochodem zajmujemy się razem. Jakoś tak naturalnie to wychodzi i nikt nie czuje się pokrzywdzony. Myślę, że to jest w tym najważniejsze, żeby wszyscy byli zadowoleni, a samochód sprawny .
CzerwonaMysz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 12:43   #52
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Dla mnie to dziwne oczekiwać że partner będzie dokładam sie do samochodu bo jeździ jako pasażer.
Nie ma czegoś takiego jak ktoś coś powinien, kwestie ustaleń w związku, ale też w tradycji kulturowej, gdzie od faceta oczekuje się że będzie łożył na swoją kobietę może być mu trochę głupio powiedzieć swojej dziewczynie by dokładała się do paliwa.

Tu nie ma jakiejś enigmy, chłopak dobrze wie ile km może zrobić na jednym tankowaniu, ile jedno tankowanie go kosztuje, i nie jest też super trudno też określić, kto ile wyjeździ.

Jeśli przykładowo on wyda na paliwo w miesiącu 400 zł z czego znaczna część to są ich wspólne wycieczki typu do rodziców, a ona nie poczuwa się tak sama z siebie, by nie zostawiać go z tym samego, to jest to trochę słabe.
Zarabiają podobnie. Czyli jeśli przykładowo na oszczędzanie czy głupotki, w miesiącu zostaje im po 1000 zł, to jemu minus paliwo zostaje 600 zł, jej tysiaczek.
I co miałby jej powiedzieć facet: nie będziemy jeździć do twojej matki bo wkurza mnie że pasożytujesz ?
Ty widzisz jeździsz metrem (no i też sorry ale mieszkasz w nyc więc wiadomo, ze komunikację miejską masz bdb; nie zawsze jest tak że miejskie autobusy to taka super wygodna/korzystna opcja) bo uwazasz że co będziesz facetowi czas zajmować by cię woził w twoich sprawach, jej jak zrozumiałam, pasuje posiadanie szofera.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2017-04-12 o 12:46
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 14:37   #53
_Supernova_
Zadomowienie
 
Avatar _Supernova_
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 473
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Ja mam swoje auto,wiec bym sie nie dorzucała,ale co jesli facet ma drogie auto,bo takie chciał kupic, czesci sa drogie,naprawy tez drogie,jedna czesc moze kosztowac tyle co kilka w innym.Facet podwozi kobiete swoim wypasionym ale psujacym sie autem 😉 Dorzucacie sie do napraw?
_Supernova_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 14:43   #54
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez _Supernova_ Pokaż wiadomość
Ja mam swoje auto,wiec bym sie nie dorzucała,ale co jesli facet ma drogie auto,bo takie chciał kupic, czesci sa drogie,naprawy tez drogie,jedna czesc moze kosztowac tyle co kilka w innym.Facet podwozi kobiete swoim wypasionym ale psujacym sie autem 😉 Dorzucacie sie do napraw?
Hmmm jakby to powiedzieć. Mam buzię, potrafię się odezwać i powiedzieć misiaczkowi, że 20-letni Lexus być może nie jest najrozsądniejszym wydatkiem naszego gospodarstwa, więc może czas na zmianę
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 15:31   #55
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
Hmmm jakby to powiedzieć. Mam buzię, potrafię się odezwać i powiedzieć misiaczkowi, że 20-letni Lexus być może nie jest najrozsądniejszym wydatkiem naszego gospodarstwa, więc może czas na zmianę
Możesz doradzić, ale wybór pozostaje w rękach konkretnej osoby.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 15:35   #56
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
Możesz doradzić, ale wybór pozostaje w rękach konkretnej osoby.
Ja tam nie wiem, ja sobie nie wyobrażam bycia w związku, gdzie Pan Misiaczek sam sobie podejmuje decyzje tego typu. Jakby miał takie hobby jak zabytkowe samochody, to nie mówię - wtedy niech sobie sam wybiera, ale i ja nie będę sie dorzucała do hobby. Samochód jako obiekt użytkowy to inna sprawa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 15:35   #57
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 352
GG do Mojwa
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
Ja tam nie wiem, ja sobie nie wyobrażam bycia w związku, gdzie Pan Misiaczek sam sobie podejmuje decyzje tego typu. Jakby miał takie hobby jak zabytkowe samochody, to nie mówię - wtedy niech sobie sam wybiera, ale i ja nie będę sie dorzucała do hobby. Samochód jako obiekt użytkowy to inna sprawa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No właśnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 15:37   #58
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez cranberry juice Pokaż wiadomość
Ja tam nie wiem, ja sobie nie wyobrażam bycia w związku, gdzie Pan Misiaczek sam sobie podejmuje decyzje tego typu. Jakby miał takie hobby jak zabytkowe samochody, to nie mówię - wtedy niech sobie sam wybiera, ale i ja nie będę sie dorzucała do hobby. Samochód jako obiekt użytkowy to inna sprawa.
A jeśli ktoś po prostu lubi mieć takie auto, jakie mu się podoba? Co w tym złego? Moim zdaniem to kwestia ustaleń między partnerami.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 16:35   #59
cranberry juice
ctrl alt delete
 
Avatar cranberry juice
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: San Escobar
Wiadomości: 4 826
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

Cytat:
Napisane przez januszpolak Pokaż wiadomość
A jeśli ktoś po prostu lubi mieć takie auto, jakie mu się podoba? Co w tym złego? Moim zdaniem to kwestia ustaleń między partnerami.
No właśnie, ustaleń...

Ale trezba tu powiedzieć, że czasami tak bywa, że przez bycie w związku i w wyniku ustaleń trzeba zrezygnować z czegoś tam, co się chce. Ja na przykład chciałam całe mieszkanie w odcieniach różu, ale jakoś tego nie ustaliliśmy I mimo to jakoś dalej żyję
cranberry juice jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-04-12, 17:53   #60
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: Czy dokładacie się do naprawy samochodów swoich TŻ?

GrubyCzarny Kot no ale u Ciebie sytuacja pewnie byla inna skoro dokladalas sie jak zrozumialam do kupienia samochodu. Jezeli tez tylko Ty placilas rachunki to tez co innego. Wtedy to on Ciebie wykorzystywal, a zupelnie inaczej jest jak oboje ludzi sobie pomaga, nie ma az takiego podzialu na moje i Twoje i tak jest u mnie w zwiazku. Oboje sobie pomagamy, nikt nie jest wykorzystywany, tym jest dla nas zwiazek. Oczywiscie wazne by miec tutaj podobne zdanie. No i jak pomagam to nie oczekuje od niego zwrotu pieniedzy tak samo on ode mnie. No i sporo juz jestesmy razem, oczywiscie gdybym z nim byla bardzo krotko to nie dalabym pieniedzy, to wieksze ryzyko.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-04-12 22:32:55


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:48.