Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[201803290936]

Przyznać się, która założyła?
https://www.facebook.com/Typowa-Gra%...8276645362177/

[funk_you]

Napisane przez Doris1981

Przyznać się, która założyła?
https://www.facebook.com/Typowa-Gra%...8276645362177/

Eeeeee, jakas farma lajkow z udostępnianiem śmiesznych obrazków i dodatkowo nie wszystkie są grażynowe. Slabe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[malootka]

[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;7324733 1]w telefonie też możesz zaznaczyć cały tekst przesuwając palcami po ekranie i usunąć zaznaczony fragment na raz[/QUOTE]
Sluszna uwaga. Nie raz w ten sposob usuwalam wiecej niz chcialam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nightmare666]

Dla mnie grażynizmem jest narzekanie na to, że pracownicy sklepu pierwsi się witają. Bardzo to niektórym przeszkadza w konwersacji z koleżanką, gdy taki niekulturalny sprzedawca ośmieli się odezwać z 'dzień dobry' i przerwać rozwody nad jakże ważnym tematem, nawet jeśli ekstra kulturalna klientka wchodząc nie burknie nic.
Niektórzy burzą się na to, że pracownik zagaduje czy w czymś pomóc, czy zaproponować coś itp. Jednakże jesteśmy 'rozliczani' z tych dzień dobry, w czymś pomóc, miłego dnia itp. Są kontrole regionalne, tajemniczy klient. Dlatego następnym razem radzę nie oburzać się gdy pracownik się wita czy coś (nienachalnie) proponuje, produkt czy pomoc, ponieważ w tych czasach trzeba wchodzić klientowi tam gdzie słońce nie dochodzi
Nie wiem, ja byłam uczona, że jeśli gdzieś wchodzę- sklep, poczta, czyjś dom, nieważne to pierwsza się witam. Szkoda, że niektórych to przerosło.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez Nightmare666

Dla mnie grażynizmem jest narzekanie na to, że pracownicy sklepu pierwsi się witają. Bardzo to niektórym przeszkadza w konwersacji z koleżanką, gdy taki niekulturalny sprzedawca ośmieli się odezwać z 'dzień dobry' i przerwać rozwody nad jakże ważnym tematem, nawet jeśli ekstra kulturalna klientka wchodząc nie burknie nic.
Niektórzy burzą się na to, że pracownik zagaduje czy w czymś pomóc, czy zaproponować coś itp. Jednakże jesteśmy 'rozliczani' z tych dzień dobry, w czymś pomóc, miłego dnia itp. Są kontrole regionalne, tajemniczy klient. Dlatego następnym razem radzę nie oburzać się gdy pracownik się wita czy coś (nienachalnie) proponuje, produkt czy pomoc, ponieważ w tych czasach trzeba wchodzić klientowi tam gdzie słońce nie dochodzi
Nie wiem, ja byłam uczona, że jeśli gdzieś wchodzę- sklep, poczta, czyjś dom, nieważne to pierwsza się witam. Szkoda, że niektórych to przerosło.

Zgadzam sie w 100%. niektorzy mysla, ze jak sa klientem, to sa lepszym gatunkiem czlowieka niz sprzedawcy. powtorka z biologii: gatunek czlowieka wystepuje na swiecie JEDEN.

[Nightmare666]

Napisane przez Hiiro

Zgadzam sie w 100%. niektorzy mysla, ze jak sa klientem, to sa lepszym gatunkiem czlowieka niz sprzedawcy. powtorka z biologii: gatunek czlowieka wystepuje na swiecie JEDEN.

Mi język nie uschnie jak pierwsza powiem do klienta dzień dobry, ale na moje dzień dobry często krzyczą, że nic nie chcą. Ostatnio wyrwało mi się, 'tylko się przywitałam' to Grażyna odpowiedziała z piorunami w oczach: dobrze, dziękuję!!. A ja zaraz biorę do siebie chamskie uwagi czy odpowiedzi, taki gupi człowiek

[kleo_4]

Napisane przez Nightmare666

Dla mnie grażynizmem jest narzekanie na to, że pracownicy sklepu pierwsi się witają. Bardzo to niektórym przeszkadza w konwersacji z koleżanką, gdy taki niekulturalny sprzedawca ośmieli się odezwać z 'dzień dobry' i przerwać rozwody nad jakże ważnym tematem, nawet jeśli ekstra kulturalna klientka wchodząc nie burknie nic.

Niektórzy burzą się na to, że pracownik zagaduje czy w czymś pomóc, czy zaproponować coś itp. Jednakże jesteśmy 'rozliczani' z tych dzień dobry, w czymś pomóc, miłego dnia itp. Są kontrole regionalne, tajemniczy klient. Dlatego następnym razem radzę nie oburzać się gdy pracownik się wita czy coś (nienachalnie) proponuje, produkt czy pomoc, ponieważ w tych czasach trzeba wchodzić klientowi tam gdzie słońce nie dochodzi

Nie wiem, ja byłam uczona, że jeśli gdzieś wchodzę- sklep, poczta, czyjś dom, nieważne to pierwsza się witam. Szkoda, że niektórych to przerosło.

Ale jak ekspedientka nie podejdzie i nie zapyta czy w czymś pomoc to gromy, ze niemiła obsługa jak w restauracjach, albo kelner zbyt nachalny i za często przychodzi albo za mało sie interesuje, nie dogodzisz i tak zle i tak nie dobrze


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[nikisa]

Napisane przez Nightmare666

Dla mnie grażynizmem jest narzekanie na to, że pracownicy sklepu pierwsi się witają. Bardzo to niektórym przeszkadza w konwersacji z koleżanką, gdy taki niekulturalny sprzedawca ośmieli się odezwać z 'dzień dobry' i przerwać rozwody nad jakże ważnym tematem, nawet jeśli ekstra kulturalna klientka wchodząc nie burknie nic.
Niektórzy burzą się na to, że pracownik zagaduje czy w czymś pomóc, czy zaproponować coś itp. Jednakże jesteśmy 'rozliczani' z tych dzień dobry, w czymś pomóc, miłego dnia itp. Są kontrole regionalne, tajemniczy klient. Dlatego następnym razem radzę nie oburzać się gdy pracownik się wita czy coś (nienachalnie) proponuje, produkt czy pomoc, ponieważ w tych czasach trzeba wchodzić klientowi tam gdzie słońce nie dochodzi
Nie wiem, ja byłam uczona, że jeśli gdzieś wchodzę- sklep, poczta, czyjś dom, nieważne to pierwsza się witam. Szkoda, że niektórych to przerosło.

Nie chodzi o to, że przerosło i oczywiście rozumiem, że jako sprzedawca masz to zrobić i koniec. Ale bardzo fajnie byłoby gdyby ci managerowie wszyscy zrozumieli, że to już nie działa, sorry. Osobiście nie lubię wchodzić do takich małych sklepów, gdzie jest sprzedawca i ja i zaraz załaduje. Jak będę miała problem to sama go znajdę.

[Nightmare666]

Napisane przez nikisa

Nie chodzi o to, że przerosło i oczywiście rozumiem, że jako sprzedawca masz to zrobić i koniec. Ale bardzo fajnie byłoby gdyby ci managerowie wszyscy zrozumieli, że to już nie działa, sorry. Osobiście nie lubię wchodzić do takich małych sklepów, gdzie jest sprzedawca i ja i zaraz załaduje. Jak będę miała problem to sama go znajdę.

Tak jest, ponieważ zasady ustalają osoby, które z praktyką mają mało wspólnego. Jednakże warto być miłym dla każdego, kto wykonuje swój zawód. Ciekawe czy ludzie mają podobny problem ze sprawami oczywistymi dla danego zawodu- w banku podając pesel czy u lekarza podciągając bluzkę. W każdym zawodzie są czynności narzucone z góry, które my, zwykli pracownicy, nie przeskoczymy.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Nightmare666

Tak jest, ponieważ zasady ustalają osoby, które z praktyką mają mało wspólnego. Jednakże warto być miłym dla każdego, kto wykonuje swój zawód. Ciekawe czy ludzie mają podobny problem ze sprawami oczywistymi dla danego zawodu- w banku podając pesel czy u lekarza podciągając bluzkę. W każdym zawodzie są czynności narzucone z góry, które my, zwykli pracownicy, nie przeskoczymy.

dlatego warto dawać informację zwrotną managerom że klienci reagują niechęcią... może w tym stuleciu nie uda się ich przekonać ale w następnym jest nadzieja.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Ale ja nie rozumiem. Przeciez "dzien dobry" i "czy moge w czyms pomoc" to 2 zdania. Odpowiedziec na nie "nie, dziekuje" trwa 2 sekundy. Czy to dla was naprawde takie utrudnienie zycia? Te 2 zdania staja wam na droge do szczesliwych zakupow? Przeciez to margines tego, ile reklam w telewizji zaglusza odbior waszego ulubionego filmu. Kilka sekund. Wszedzie mowi sie dzien dobry - u lekarza, u adwokata, w aptece, a do sklepu chcielibyscie jak do chlewa?

Bardzo "madry" post o przeszkadzaniu w rozmowie, od ktorego zaczela sie dyskusja, mowil o wszystkich ekspedientkach, a nie o tych nadgorliwych (ktorych jest malo). Mowimy tutaj o ZWYKLYCH sytuacjach.

Jakbym ja byla menadzerem sklepu to tez bym chciala, zeby obsluga witala goscia.

[Luxanna]

No sorry, dla mnie to jest żałosne, jak ktoś narzeka na obsługę, że się zapytała, czy w czymś pomóc. Jak widzę zdezorientowanego klienta i się o to pytam, to w jakichś 90% przypadkach się okazuje, że moja pomoc jest przydatna, bo nie mogą sami znaleźć. A jak nie chcą pomocy to mogą powiedzieć tylko DWA SŁOWA "nie, dziękuję". To naprawdę zabiera ludziom tyle czasu z życia? Sprzedawczyni wtedy odpowie, że okej, albo że jak coś to proszę pytać, i sobie pójdzie robić to, co tam akurat robiła (układanie czegoś, stanie za ladą, cokolwiek). Dla mnie oburzanie się za to jest grażynizmem. Jak sama jestem klientem to się miło uśmiecham i mówię, że sobie poradzę sama, ale bardzo dziękuję, a potem wracam do kupowania/oglądania. Jeszcze nie umarłam

[201803111829]

Sprzedaję ramoneskę motocyklową, skóra, ciężka. Napisała do mnie dziewczyna, że jest zainteresowana, czy moze ją przymierzyć w mieście gdzie studiuję. Piszę, że ok. Nosze w siatce przez całe zajęcia. Zrywam się z ostatnich zajęć, bo laska wtedy kończy szkołę. Jadę pół miasta do galerii, żeby mogła przymierzyć. Nie przyszła. Podałam nr telefonu, nawet nie napisała "rozmyslilam się".

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[malootka]

Napisane przez _Tinkerbell

Sprzedaję ramoneskę motocyklową, skóra, ciężka. Napisała do mnie dziewczyna, że jest zainteresowana, czy moze ją przymierzyć w mieście gdzie studiuję. Piszę, że ok. Nosze w siatce przez całe zajęcia. Zrywam się z ostatnich zajęć, bo laska wtedy kończy szkołę. Jadę pół miasta do galerii, żeby mogła przymierzyć. Nie przyszła. Podałam nr telefonu, nawet nie napisała "rozmyslilam się".

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

ja nie wiem czemu jeździłaś pół miasta specjalnie do tej dziewczyny skoro to ona chciała coś Twojego przymierzyć.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez malootka

ja nie wiem czemu jeździłaś pół miasta specjalnie do tej dziewczyny skoro to ona chciała coś Twojego przymierzyć.

Moze dlatego, ze za prawdziwa ramoneske mozna dostac dobre pieniadze.

[neskarta]

A co ze sprzedawcami, ktorzy chodza za Toba/patrza na rece niczym osiedlowy monitoring i klient czuje sie juz na wejsciu jak zlodziej... Co takim powiedziec?
Do tego praktycznie nigdy nie zapytaja czy w czyms pomoc, tylko wrecz wlepiaja galy i Cie sledza po tym sklepie. I nie mowie o jakis drogich sklepach, zwykly papierniczy czy inny z drobnym, tanim towarem?

[201803111829]

Napisane przez Hiiro

Moze dlatego, ze za prawdziwa ramoneske mozna dostac dobre pieniadze.

Yup, 300 zł to min kwota którą chcę. A poza tym, miała ją na uczelni przymierzyć? Xd

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[visionAM]

A na uczelni nie ma ubikacji z lustrami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201803111829]

Napisane przez visionAM

A na uczelni nie ma ubikacji z lustrami?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Są, ale tam lustra są małe, za to w galerii gdzie się umówiłam są lustra na całą ścianę, więc chciałam być miła, żeby się dziewczyna dokładnie obejrzała.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[visionAM]

Ech, to nieźle Cię zalatwiła...

[_Matilde_]

Napisane przez neskarta

A co ze sprzedawcami, ktorzy chodza za Toba/patrza na rece niczym osiedlowy monitoring i klient czuje sie juz na wejsciu jak zlodziej... Co takim powiedziec?
Do tego praktycznie nigdy nie zapytaja czy w czyms pomoc, tylko wrecz wlepiaja galy i Cie sledza po tym sklepie. I nie mowie o jakis drogich sklepach, zwykly papierniczy czy inny z drobnym, tanim towarem?

Ty je zapytaj czy w czymś pomóc

[siarka40]

Wklejałam to już w innym wątku, ale uznałam, że wystawienie tej aukcji pasuje do zachowań tu opisywanych .

[201803290936]

Napisane przez siarka40

Wklejałam to już w innym wątku, ale uznałam, że wystawienie tej aukcji pasuje do zachowań tu opisywanych .

Chodzi o to, że to są podróbki (?), czy o byle jakie zdjęcie? (sorry, ale nie załapałam)

[NatkaOgrodniczka]

A ja nie lubię sytuacji, kiedy ktoś od progu wita i chce pomóc a za chwilę jak potrzebuje pomocy, to laski odpowiadają: nie wiem, gdzie leży, musi się pani rozejrzeć po sklepie, tylu tu się klientów przewala albo "tak mamy w systemie, ale nie jestem w stanie w tym momencie znaleźć" zapytałam w takim razie w czym chcą pomagać klientom? w zapakowaniu towaru do reklamówki?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[siarka40]

Napisane przez Doris1981

Chodzi o to, że to są podróbki (?), czy o byle jakie zdjęcie? (sorry, ale nie załapałam)

Wklejam opis aukcji:

Oryginalne cienie marki Dior różne rodzaje. Cienie pojedyncze; 3 w 1 i 5 w 1. Cena pojedynczego 45 zł trzy w jednym 70 zł i 5 w 1 80 zł.
Róż ze zdjęcia i 1 cienie 5 w 1 - niedostępne.

Cena w KT to 80 zł, ponoć dostępne łącznie 8 sztuk. Czyli ktoś wystawił aukcję z ośmioma różnymi kosmetykami, ze zróżnicowanymi cenami podanymi w opisie aukcji - przy czym oczywiście nie da się rady "technicznie" kupić kosmetyku taniej niż za 80 zł, no i można byłoby się zastanawiać czy "sztuką" nie jest tu cały zestaw ukazanych na zdjęciu kosmetyków, ponieważ wydawało mi się, że aukcje z więcej niż jedną sztuką wystawia się w przypadku takich samych, o identycznie wartości, przedmiotów (np. pięciu pojedynczych cieni do powiek).
Domyślam się, że sprzedający liczy na oferty zakupu poza allegro (w ten sposób ubyły już dwa kosmetyki z aukcji), ale chciał zaoszczędzić na wystawieniu ośmiu osobnych aukcji. Przy czym nie wiem jak na tym wyszedł, bo wystawił wszak jedną aukcję, ale z ośmioma sztukami po 80 zł każda^^.

[201803290936]

Napisane przez siarka40

(...)
Cena w KT to 80 zł, ponoć dostępne łącznie 8 sztuk. Czyli ktoś wystawił aukcję z ośmioma różnymi kosmetykami, ze zróżnicowanymi cenami podanymi w opisie aukcji - przy czym oczywiście nie da się rady "technicznie" kupić kosmetyku taniej niż za 80 zł, no i można byłoby się zastanawiać czy "sztuką" nie jest tu cały zestaw ukazanych na zdjęciu kosmetyków, ponieważ wydawało mi się, że aukcje z więcej niż jedną sztuką wystawia się w przypadku takich samych, o identycznie wartości, przedmiotów (np. pięciu pojedynczych cieni do powiek).
Domyślam się, że sprzedający liczy na oferty zakupu poza allegro (w ten sposób ubyły już dwa kosmetyki z aukcji), ale chciał zaoszczędzić na wystawieniu ośmiu osobnych aukcji. Przy czym nie wiem jak na tym wyszedł, bo wystawił wszak jedną aukcję, ale z ośmioma sztukami po 80 zł każda^^.

Teraz rozumiem. Coś takiego chyba nadaje się do zgłoszenia.

[wkropkizielona]

Januszowaniem w tej aukcji jest też to, że przedmiotem sprzedaży są testery, domyślnie towar otrzymany za darmo...

[201803111829]

Oznaczyłam Panią w poście na grupie sprzedażowej, że nie polecam, i nagle się do mnie odezwała - "ma chore dziecko" i dlatego nie przyszła. Niestety na pytanie dlaczego nie odpisała na "zgodnie z umową będę o tej i o tej tam i tam", chociaż wyświetlono nie odpisała. Kazała tylko usunąć jej dane!!! 1!1!-

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[samotny_t]

Napisane przez _Tinkerbell

Oznaczyłam Panią w poście na grupie sprzedażowej, że nie polecam, i nagle się do mnie odezwała - "ma chore dziecko" i dlatego nie przyszła. Niestety na pytanie dlaczego nie odpisała na "zgodnie z umową będę o tej i o tej tam i tam", chociaż wyświetlono nie odpisała. Kazała tylko usunąć jej dane!!! 1!1!-

To jest słynne na OLX - "mam horom curke"