2005-09-21, 09:48 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 123
|
czy na studiach....?
Cześć dziewczyny! Mam takie małe pytanie do Was - otóz za niecałe 2 tygodnie rozpoczynam studiai chciałabym się dowiedzieć, czy Wy (będąc na dziennych) codziennie się malujecie, macie zawsze wymodelowane włosy itp...
Zwracam się do Was z tym pytaniem bo ja zupełnie nie mam pojęcia jak tam dziewczyny wyglądają.W liceum ( mała miejscowość) nikt nie zawracał sobie głowy żeby robić makijaż( no może niektóre dziewczyny, ale nauczyciele jakoś tak krzywo na nie patrzyli)a o modelowaniu włosów to już nie wspomnę... A jak to jest na studiach w dużym mieście, czy zawsze trzeba elegancko wyglądać, zawsze mieć ładnie włosy zrobione itd? Czy to jest na plus na takiej uczelni i czy lepiej taką osobę postrzegają inni? |
2005-09-21, 09:57 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-03
Lokalizacja: opolskie/ Wrocław
Wiadomości: 2 265
|
Dot.: czy na studiach....?
ja też zaczynam studia, ale już za tydzień. I zdaje mi się że to nie jest tak-duże miasto to się malujemy. Ja chodziałam do małego liceum, ale chyba sie nie zdażyło, żebym chociaż rzęs nie pomalowała i tak większość dziewczyn, ale nie robiłam tego bo wszyscy to robią, tylko dlatego ze lepiej się z tym czułam. I tak mam zamiar też robić teraz. A jeśli Ty dobrze czujesz się bez makijażu, to po co się malować tak o dla innych, bo wszyscy tak robią... taka jest moja opinia. A zdaje mi sie ze będą różne zdania.
__________________
Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik |
2005-09-21, 09:58 | #3 |
Raczkowanie
|
Dot.: czy na studiach....?
Teraz bede zaczynala 3 rok na politechnice.
Nikt szczegolnie nie zwraca na makijaz i na ubior. Chodzisz jak chcesz. U mnie w grupie kazda dziewczyna ma lekki makijaz lub zaden. Ubieraja sie normalnie. Nie zauwazylam tez aby na mojej uczelni byl "pokaz mody". Oczywiscie znajda sie wyjajatki, tak jak w liceum, Wiec nie przejmuj sie tak ) Nie trzeba elegancko sie ubie I nie sadze zeby studeni lepiej postrzegali dziewczyne ktora codziennie ma super ulozona fryzurke czy tez ma superowy makijaz, niz ta ktora ma leciutki makijaz itp. Wazniejsze jest zachowanie ) Ja sie nad tym wogole nie zastaanwialam. Ciekawe skad u Ciebie takie dziwne pytanie |
2005-09-21, 10:03 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 60
|
Dot.: czy na studiach....?
Droga marbella. Ja w tym roku skonczyłam studia. To jak będzisz wyglądać i czy będziesz zawsze pomalowana czy nie zależy przecież tylko od Ciebie samej Nikt nie będzie Ci robił tutaj uwag, że masz za mocny makijaż bo to nie szkoła. Ja osobiście nie wyobrażam sobie wyjść gdziekolwiek bez makijażu i zawsze się maluję, ale znam takie dziewczyny również ze studiów, które nie zwracały na to uwagi i nie malowały się lub rzadko. Wszystko zależy od Ciebie i Twoich upodobań. No ale wiadomo, że dziewczyna zadbana zawsze zwraca większą uwagę na siebie i jest lepiej postrzegana przez innych no i co najważniejsze chyba sama lepiej się czuje. Ja na pewno! Pozdrawiam i powodzenia na studiach
|
2005-09-21, 10:04 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 123
|
Dot.: czy na studiach....?
hehe no nie wiem....skąd takie pytanie mi się nasunęło...Jestem z małego miasta i może to wszystko co mnie czeka mnie przeraża...i cieszy że wreście wyrwę się z tego mojego mista gdzie każdy każdego zna( nowi zupełnie nieznani ludzie, nowa szkoła itd...)
|
2005-09-21, 10:06 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: rzeszów/dębica
Wiadomości: 20
|
Dot.: czy na studiach....?
Witam! Ja tez zaczynam studia... to chyba Twoja indywidualna sprawa jak chcesz być postrzegana w towarzystwie. Wiadomo, studia.... to od Ciebie zależy czy chcesz się malować czy nie... Ja to robię przede wszystkim dla siebie, dla własnego samopoczucia. I na studiach naturalnie, że będę to robić. Ale bynajmniej nie zamierzam codziennie rano spędzać po godzinie w łazience. Wolę pospać pół godziny dłużej, tymbardziej, ze zajęcia rozpoczynać mi się będą najprawdopodobniej juz przed ósmą:/ fluid jesli zajdzie taka potrzeba, ewentualnie delikatne cienie do powiek i tusz do rzęs. A błyszczyk czy ochronna pomadka to nawet w windzie czy drodze na uczelnię nakładana. Nie panikuj, tyle Ci powiem. A co do fryzury to odpuść sobie... Wiadomo, trzeba się jakoś ogarnąć, ale nie wierzę, że jesteś w stanie codziennie spędzać po 40min przy prostowaniu loków czy falowaniu włosów prostych. Ja mam ten komfort ze przy krótkich włoskach wystarczy mi porcja gumy Osisa na dłoń i potarganie końcówek... a fryzurka jest!
będzie dobrze, gwarantuję! A problemy znikną szybciutko, wswkoczysz tylko w tryb studenckiego życia) podrawiam |
2005-09-21, 10:14 | #7 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: czy na studiach....?
Ja się akurat tych zupełnie nowych ludzi trochę obawiam
Co do makijażu - myślę, że dziewczyny maja rację, to zależy od Ciebie. Ja maluję sie od dawien dawna i raczej sobie nie wyobrażam pójścia bez makijażu... to już uzależnienie chociaż gdyby zaszłóa taka konieczność, to bym poszła. A układanie włosów - zależy czy ktoś naprawdę musi je układać Ja muszę bo inaczej mam szopę, ale równie dobrze można je w kucyk związać i tyle |
2005-09-21, 10:24 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 863
|
Dot.: czy na studiach....?
a ja koncze za 2 lata i musze ci powiedziec, ze to chyba sprawa indywidualna kazdego. sa dziewczyny, ktore sie maluja, stroja itp. ale sa tez takie, ktore sa naturalne, maja swoj styl. ja powiem ci tak, ze teraz jak sa wakacje to bylam pomalowana az 3 razy. a w czasei studiow maluje sie codziennie ( tak naturalnie oczywiscie), bo zle sie czuje, jak wiekszosc ma delikatny makijaz a ja nie. u mnie tak to wyglada
|
2005-09-21, 10:25 | #9 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: czy na studiach....?
Ja zaczynam teraz IV rok na AE i muszę przyznać, że na mojej uczelni dziewczyny są bardzo fajnie "zrobione", oczywiście znajdą się wyjątki, ktore wyglądają jak "idź i nie wracaj", ale większość wygląda bardzo fajnie. Oczywiście, ty nie musisz się dziennie malować i ukladać włosów jak nie masz na to ochoty np. w szczególności gdy będziesz miała wf
U mnie nawet na egzaminy ludzie przychodzą dziwnie ubrani, nikt się jeszcze nie czepiał. Jest wieksza swoboda niż w szkole średniej, tutaj wyglądasz jak chcesz, masz pole do popisu Mnie na początku studiów łapał strach, ponieważ bałam się tego, że uczelnia jest taaaka wielka i się tam zgubię Nie ma się co bać, strasznie jest dopiero w styczniu i czerwcu
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji arte infantil R jak Remont |
2005-09-21, 10:26 | #10 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 49
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
__________________
"Zawsze gdzies czeka ktos i, by milosc mogla wejsc Trzyma dla niej wciaz otwarte drzwi " Anna Jantar ocia861 http://www.suwaczek.pl/cache/1e7fa32bc0.png |
|
2005-09-21, 10:27 | #11 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: czy na studiach....?
mysle ze nie powinnas patrzec na innych to twoja indywidualna sprawa...studia roznia sie tym od liceum ze tu nikt z prowadzacych nie bedzie sie czepial ze masz za mocny makijaz albo jestes zle ubrana...no chyba ze przyjdziesz na egzamin w stroju kapielowym :P to moga sie czepnac..ale w zasadzie to tez zalezy od egzaminujacego..bo sa niektorzy szczegolnie uczuleni na stroj galowy (najczesciej ci starszej daty) a innym to zwisa
pytasz jak to jest na studiach...powiem ci ze to zalezy od kierunku od uczelni..np ja studiuje na uniwerku na wydziale prawa i administracji wiec u mnie jest istna rewia mody..niektore laseczki chyba pomylily aule z wybiegiem...ale oczywiscie nie wszystkie, bo znaduja sie tez dziewczyny ktore ubieraja sie sportowo, skromnie albo jakos tak w stylu luznym...a makijaz..tez sprawa indywidualna...niektore w ogole sie nie maluja, inne delikatne a jeszcze inne wyzywajaco i ostro... trudno udzielic odp na twoje pytanie ..ale wg mnie powinnas sie malowac i ubierac jak do robilas do tej pory i nie zwracac uwagi na innych
__________________
grin ajz rulez |
2005-09-21, 10:30 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 199
|
Dot.: czy na studiach....?
Właśnie jak się ubrać?
??????? |
2005-09-21, 10:33 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 376
|
Dot.: czy na studiach....?
Na uczelni panuje o wiele większa swoboda niż w szkole średniej.Jednka dużo zalezy od towarzystwa na danym roku czy wydziale.Ogólnie sprawa malowania się i stroju jest otwarta.Nikt nie zwróci Ci uwagi,że jesteś zbyt wystrojona albo,że wygladasz nieelegancko.Zreszta po kilku tygodniach sama się o tym przekonasz Można eksperymentowac do woli.Pozdrowienia i powodzenia zyczę wszystkim na pierwszym roku
|
2005-09-21, 10:34 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 701
|
Dot.: czy na studiach....?
Ocia861--> nie masz się czego obawiać politechnika nie taka straszna
A jeśli chodzi o malowanie, to u mnie różnie bywa, są dziewczyny, które codziennie się malują (głównie rzęsy), a są i takie, które od czasu do czasu osobiście podkreślam jedynie oko i to mi wystarczy |
2005-09-21, 10:38 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-09
Lokalizacja: ostr
Wiadomości: 11 146
|
Dot.: czy na studiach....?
A ja powiem tak - to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. U mnie na roku było (bo już skończyłam studia) z tym różnie. Ja sama ubierałam się, czesałam i malowałam normalnie, ale nie było tragedii, jak się nie umalowałam. Stroić się nie stroiłam wcale, bo i po co?? Ale były i takie dziewczyny, które na uczelnie przychodziły tak odstawione, jakby to był pokaz mody. Niektóre w pozytywnym sensie, inne w negatywnym raczej :/ Bywają też i takie panienki (inaczej tego nazwać nie można), które ubiorą się jak laleczki, wymalują na cacy, spalą na solarium, a do tego np. z paznokci odpryskuje lakier, włosy przetłuszczone... Także co i jak nosisz, jak się malujesz i jak czeszesz, to tylko i wyłącznie Twoja sprawa. Na uczelni jest cały przegląd różnych postaw od szarych myszek, przez "normalne" dziewczyny, aż do panienek z wybiegu
|
2005-09-21, 10:54 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 123
|
Dot.: czy na studiach....?
Dziękuje dziewczyny za wszystkie udzielone odpowiedzi.Buziak! A jeżeli chodzi o mnie to ja wole być raczej podmalowana (wiadomo ,że będe się lepiej czuła jako zadbana dziewczyna).W liceum nigdy sie nie malowałam bo jak pisałam -to mała miejscowość i nauczyciele szczególnie w mojej szkole żle patrzyli i pójżniej w pokoju nauczycielskim obgadywali brr....chora szkoła. Ale po szkole tj w dni kiedy nie musiałąm tam chodzić zawsze byłąm delikatnie podmalowana i zadbana.Ciesze się ,że na studiach wreście będe mogła być sobąpozdrawiam gorąco!
|
2005-09-21, 11:01 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: czy na studiach....?
heh to u mnie w liceum bylo zupelnie inaczej niz u ciebie. tzw wyscig indywidualnosci. stroje jak z wybiegu (niektorzy w zyciu by czegos takiego nie ubrali), makijaz na porzadku dziennym, kolczyki w najdziwniejszych miejscach, frzyury z kosmosu - ogolnie bylo bardzo kolorowo. nio i mnie to w sumie tez troche wciagnelo. teraz sie martwie czy nie bede sie na studiach za bardzo wybijac z towarzystwa, bo nie zawsze jest korzystnie za bardzo sie wyrozniac (szczegolnie na wykladach, a potem na egzaminach - rozni wykladowyc=rozne poglady)
|
2005-09-21, 11:03 | #18 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: czy na studiach....?
Podepnę sie tutaj z pytaniem - jak się powinno wyglądać na inauguracji?
|
2005-09-21, 11:04 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: czy na studiach....?
Na studiach profesorowie na pewno zajmną się wykładami a nie obgadywaniem Twojego ubioru czy makijażu (no chyba, że mocno przesadzisz).
Ja chodziłam na uczelnię, gdzie większość studentów chodziła w dredach, kwiatach we włosach, kieckach robionych na szydełku (była to szkoła artystyczna). Powtarzam za dziewczynami: Twoja sprawa co masz na sobie, ważne, żebyś dobrze się czuła Pozdrawiam i głowa do góry!
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
2005-09-21, 11:05 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 453
|
Dot.: czy na studiach....?
ja teraz bede na 4 roku (stara jestesm, nie?)... Ja osobiście lubie byc wymalowana i nie wyobrażam sobie pójścia na zajęcia bez makijażu - hehh kiedyś wymalowałam sie jasnymi beżowymi cieniami, których prawie nei było widać i koleżanki się dziwiły ze jestem bez makijązu hehehe... Jeśłi sie teraz malujesz, to niby czemu miałabyś sie nie malowac?
Wiesz, tak naprawde to na studiach jest WIEKSZA SWOBODA niz w liceum - nikt Ci nie zrwóci uwagi że np. masz za mocny makijaż, ze masz paznokcie na czarno wymalowane, albo ze bluzka ma za duży dekold....
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva 24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie 25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color 27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury 29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie |
2005-09-21, 11:07 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 50 453
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
__________________
01.11 - nowy wpis z archiwum - palety cieni Zoeva 24.12 Kosmetyki kupione w listopadzie 25.12 Piękna paleta do twarzy AA Wings of color 27.12 Duże zakupy Charlotte Tilbury 29.12 Co kupiłam na promocji w Sephorze i Douglasie |
|
2005-09-21, 11:12 | #22 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 902
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
|
|
2005-09-21, 11:14 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: moje miasto;P
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: czy na studiach....?
Ja się malowalam na studiach, ubieralam się tak, jak zwykle. Włosy mylam rano - jeśli szlam na poźniejszą godzinę (dojeżdzalam autobusem do sąsiedniego miasta - okolo 30 km). Nie znalam ani jednej osoby, jednak na rozpoczęciu roku akad. rozmawialam ze już ze wszystkimi - łatwo wchodzę w nowe towarzystwo Jeśli chodzi o wykladowców, to jesli są INTELIGENTNI, nie zwracają uwagi na wygląd, tylko na wiedzę. Jednak nie wszyscy ludzie z "dr" lub "prof." lub "mgr" przed nazwiskiem posiadają cechę zwaną "inteligencją" i niestety, patrzą złowrogo na pomalowane i ładne (wedlug nich oczywista, aha - "ładne" to nie to samo co 'pomalowane" ale to sie też nie musi wykluczać - zeby bylo jasne) dziewczyny . Zwlaszcza są to kobiety - nawet w paniach dr potrafi odezwać się kobieca zawiść (odczulam to na sobie, więc wiem, co piszę). Taka jedna "dr" od metodyki oraz "mgr" od wf (pomijam fakt, ze ta baba od WF wszystkim mówiła per "ty" a na studiach mówią do studentow "pan', "pani") wyraźnie mi to zakomunikowały Ale ja mialam ich uwagi gdzieś - w koncu wyglądu sobie nie wybralam, a pzrecież nie zrobię "pobrzydzającej" operacji plastycznej dla kaprysu pań "dr" i "mgr"- i na dyplomie mgr mam śliczną ocenkę . Radzę Ci być sobą i przede wszystkim nie dać się stłamsić (jesli trafisz na takie wredne baby), bo skończysz studia z samooceną mniejszą niż zero.
Podobala mi się jedna akcja w dziekanacie (a panie z dziekanatu są ....szkoda slow....). Poszlam tam zalatwić pewną sprawę i baba oczywiscie byla baaaaaaaaaaaaaardzo wredna. Za jej plecami chodzil sobie jakiś starszy pan - nie wiedzialam kto to... I nagle ten pan powiedzial, abym na niego spojrzala. ja spojrzalam a on - "ale pani jest piękna!!!" - ja bylam w szoku a baba z dziekanatu w jeszcze wiekszym, bo jak sie okazalo, byl to dziekan... Po tym jego tekscie baba zrobila sie potulna jak baranek (najwyraźniej wyczuł jej slaby punkt, hehhe) .... - to tak dla informacji, zebyś wiedziala, ze na studiach,wbrew pozorom, można spotkać ludzi z inteligencją zerową bądź nawet mniejszą , ktorzy baaaaaaaardzo patrzą na wygląd (i na strój pewnie też, bo na strój mamy wplyw a na wygląd nie.Ubieralam sie normalnie - swetry i dżinsy - i już im nie pasowalo, a co dopiero, gdybym ubrala jakąś spodniczkę...) ja też myślalam, że na studiach nikt nie traktuje studentow jak dzieci, ale rzeczywistość okazala sie inna...Dodam, że tego typu skecze mialy miejsce na UAM...ale nie w Poznaniu
__________________
DLA NAS NAJWAŻNIEJSZE SĄ PSY Dla jednych ważne są wieloryby, dla innych drzewa, a dla nas Psy. Te duże i te małe. Obronne i bezbronne. Rasowe i kundelki. Dla nas ważne są psie drzwiczki, psie smutki i psie marzenia. |
2005-09-21, 11:26 | #24 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
Czekoladka - nie wszędzie ludzie w dziekanatów i innych uczelnianianych instytucji są tacy wredni Naprawdę (niestety, u mnie są...) |
|
2005-09-21, 11:52 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 1 006
|
Dot.: czy na studiach....?
trudno jest być wymodelowanym i wystylizowanym mając zajęcia na 7 rano...
|
2005-09-21, 11:55 | #26 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 1 006
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
|
|
2005-09-21, 11:59 | #27 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 531
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
pozdrawiam i zycze powodzenia na studiach! |
|
2005-09-21, 12:01 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 58
|
Dot.: czy na studiach....?
U mnie było troche inaczej,w liceum była prawdziwa rewia mody,wiekszość dziewczyn pracowała jako modelki,zawsze pełny makijaż,dbałość o ciuchy itp.Natomiast kiedy poszłam na studia byłam zszokowana dziewczynami z mego roku-totalny luz,zero makijażu,ubrania ciemne,nie rzucajace się w oczy...
|
2005-09-21, 12:04 | #29 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 341
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
Co do stroju na studiach-ja się tym zupełnie nie przejmuję,bo co to kogo obchodzi jak ja wyglądam.Mam swój styl,który jest w miarę stabilny i nie mam zamiaru zmieniać swojego wyglądu tylko dlatego,że idę na studia. 1. http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=rozpocz%EAcie 2. http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=rozpocz%EAcie
__________________
to klucz do życia |
|
2005-09-21, 12:12 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: Rawa Maz./Łódź
Wiadomości: 4 621
|
Dot.: czy na studiach....?
Cytat:
Dziewczyny nie popadajcie w "panikę", bo studia to naprawdę nie jest jakieś nowe życie, gdzie każdy będzie zwracał na was uwagę, na wasz strój czy makijaż... w mojej szkole jest istny "wybieg" po którym STETY ja nie chadzam... nie obchodzi mnie jak inni wyglądaja ani ich jak ja wygladam ( a myślałam , że każdy będzie na mnie patrzył ) nic bardziej błędnego. Paparazzi za mna nie latają więc nie muszę ciąle ukłądać fryzury ani poprawiać makijażu. Chodzę sobie beztrosko po uczelnianych korytarzach ubrana i umalowana ( delikatnie, bo delikatnie, ale jednak ) jak mi się podoba Jeżeli macie swój styl, to po co idąc na studia go zmieniać? Na inaugurację ubieram się elegancko, nie na luzie tak ja na codzień.
__________________
Żona z mężem w restauracji. Żona zamawia: - Stek, pieczone ziemniaczki i lampkę wina... - A warzywo? - pyta kelner. - On? To samo co ja. |
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:01.