Sierpniowe PM-ki 2017

[kaaarii]

Napisane przez jaaaania

Ale super! Bardzo fajnie to wygląda. Nigdy się z czymś takim nie spotkałam jeszcze .

U każdej z nas tego dnia będzie najpiękniej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

Buty kupione, biżuteria też, garnitur z butami, paskiem, spinkami i koszulą też. Podziękowania (kartki) dla rodziców zrobione. Pudełeczko na obrączki i koperty też zrobione.
Teraz zostało popakować podziękowania dla gości i zrobić wystrój kościoła, bo wystrój sali mamy w cenie.

Jak liczycie alkohol? Bo my na 60 osób założyliśmy 120 butelek wódki (0,5l) ale mamy problem z winem. Jakieś sugestie?

[jaaaania]

Napisane przez owocowykoktajl

Buty kupione, biżuteria też, garnitur z butami, paskiem, spinkami i koszulą też. Podziękowania (kartki) dla rodziców zrobione. Pudełeczko na obrączki i koperty też zrobione.
Teraz zostało popakować podziękowania dla gości i zrobić wystrój kościoła, bo wystrój sali mamy w cenie.

Jak liczycie alkohol? Bo my na 60 osób założyliśmy 120 butelek wódki (0,5l) ale mamy problem z winem. Jakieś sugestie?

Ja chyba policzę 1 butelkę na osobę albo tak po 1,5. U mnie nie każdy lubi wino, ale dużo np moich koleżanek i ja z TŻ wolimy właśnie wino od wódki. Najwyżej zostanie to płakać nie będziemy bo wypijemy, albo się rozda na do widzenia tym co nie lubią wódki . TŻ dalej nie ma garnituru, a tu już się promocje pokończyły... będę go musiała zmusić do zakupów, bo im bliżej lata tym będzie drożej .

[Taube]

Napisane przez jaaaania

Ja chyba policzę 1 butelkę na osobę albo tak po 1,5. U mnie nie każdy lubi wino, ale dużo np moich koleżanek i ja z TŻ wolimy właśnie wino od wódki. Najwyżej zostanie to płakać nie będziemy bo wypijemy, albo się rozda na do widzenia tym co nie lubią wódki . TŻ dalej nie ma garnituru, a tu już się promocje pokończyły... będę go musiała zmusić do zakupów, bo im bliżej lata tym będzie drożej .

moj tak samo nie pali sie do zakupów, ale to juz jego sprawa. Do zakupu obrączek też się nie kwapi. Najwyzej nie bedzie Denerwuje mnie to, że on w nic się nie angażuje

[jaaaania]

Napisane przez Taube

moj tak samo nie pali sie do zakupów, ale to juz jego sprawa. Do zakupu obrączek też się nie kwapi. Najwyzej nie bedzie Denerwuje mnie to, że on w nic się nie angażuje

Spróbuj "zlecić" mu jakieś drobne zadania może akurat mu się spodoba . Możesz też mu uświadomić jak mało czasu zostało może jakoś go to zmobilizuje. Mój jak sobie to uświadomił to normalnie jakby oszalał i wszystko chce jak najszybciej załatwić, bo się boi że nie zdążymy (no oprócz tego garnituru :P). Za to ja coraz spokojniejsza jestem .

[Annnnnnn]

Cześć Dziewczyny! Jeżeli któraś z Was szuka sali na 2017 rok w Świętokrzyskim, to chętnie polecę i odstąpię termin 19 sierpnia w La Cucina Italiana w Szczecnie. Musiałam zrezygnować (tymczasowo) ze względu na sprawy rodzinne. Urodziłam niedawno córeczkę i nie jestem w stanie zorganizować wesela na ten termin. Ale bardzo polecam, bo jedzenie pyszne i miejsce jest faktycznie piękne. To zdecydowanie jedna z najfajniejszych sal w Świętokrzyskim Jeżeli któraś z Was będzie chętna to proszę o kontakt na numer 888-112-337. Chętnie opowiem więcej szczegółów

[magda_lena111]

A ja jestem w rozsypce. Padła decyzja, że ślub w sierpniu tego roku i szczerze nie mogę niczego ogarnąć.
Najgorsze jak wszyscy wkoło negują moje pomysły.... Już sama nie wiem co robić.
Mój PM też nie kwapi się do pomocy - tylko mnie ciągle uspokaja. Jest tak wyluzowany, że chyba nie będziemy mieć kamerzysty, fotografa, a tańczyć będziemy do piosenek puszczanych z radia
Ja już ręce załamuje.

[kaaarii]

Napisane przez magda_lena111

A ja jestem w rozsypce. Padła decyzja, że ślub w sierpniu tego roku i szczerze nie mogę niczego ogarnąć.
Najgorsze jak wszyscy wkoło negują moje pomysły.... Już sama nie wiem co robić.
Mój PM też nie kwapi się do pomocy - tylko mnie ciągle uspokaja. Jest tak wyluzowany, że chyba nie będziemy mieć kamerzysty, fotografa, a tańczyć będziemy do piosenek puszczanych z radia
Ja już ręce załamuje.

Szczerze? Nie wiem czy bym się zdecydowała organizować ślub mając 4 miesiące na przygotowanie. Chyba bym odłożyła chociaż na Boże Narodzenie albo sierpień 2018 ale życzę powodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pchelkia]

Napisane przez magda_lena111

A ja jestem w rozsypce. Padła decyzja, że ślub w sierpniu tego roku i szczerze nie mogę niczego ogarnąć.
Najgorsze jak wszyscy wkoło negują moje pomysły.... Już sama nie wiem co robić.
Mój PM też nie kwapi się do pomocy - tylko mnie ciągle uspokaja. Jest tak wyluzowany, że chyba nie będziemy mieć kamerzysty, fotografa, a tańczyć będziemy do piosenek puszczanych z radia
Ja już ręce załamuje.

Bedzie dobrze - moja kolezanka tak organizowala wesele w 4 miesiecy w zeszlym roku, wszystko wyszlo pieknie.
a ja sama swoje organizuje w 8 miesiecy

Jaka to data? i gdzie sala?

[jaaaania]

Napisane przez magda_lena111

A ja jestem w rozsypce. Padła decyzja, że ślub w sierpniu tego roku i szczerze nie mogę niczego ogarnąć.
Najgorsze jak wszyscy wkoło negują moje pomysły.... Już sama nie wiem co robić.
Mój PM też nie kwapi się do pomocy - tylko mnie ciągle uspokaja. Jest tak wyluzowany, że chyba nie będziemy mieć kamerzysty, fotografa, a tańczyć będziemy do piosenek puszczanych z radia
Ja już ręce załamuje.

Trochę mało czasu, ale rzeczywistość pokazuje, że tak się zdecydowanie da i na dodatek może być pięknie . Na pewno będziesz musiała poświęcić dużo wolnego czasu na szukanie usługodawców. Rozumiem, że salę już macie?
Jeśli tak to jako pierwsze próbowałabym znaleźć zespół/DJ. Podejrzewam, że z tym drugim byłoby łatwiej, ale trzeba uważać żeby nie trafić na takiego co puszcza jak leci byle co i jeszcze kasy nie wiadomo ile weźmie.
Jako drugie poszukałabym fotografa, tych jest od groma więc na pewno coś się znajdzie.
Jako kolejne zajęłabym się kamerzystą, fryzjerem, makijażystką jeśli chcesz i kwiaciarnią, ale najważniejsza (w moim odczuciu) jest jednak muzyka więc jak to załatwisz to myślę, że będziesz "w domu".
Ach no i suknia też jak najszybciej o ile chcesz kupić w salonie.
Pozostałe rzeczy na spokojnie dasz radę zrobić Zaproszenia też możesz już zamówić, ale to da się zrobić niemalże od ręki.
Przeszukuj też różne fora, portale typu OLX, strony usługodawców na FB, bo zdarza się że ktoś rezygnuje z usługi i można wtedy wskoczyć na jego miejsce.
A tymi co Cię krytykują to się nie przejmuj to jest wasz dzień i zrób tak jak Tobie się podoba. Jeśli sprawiają Ci tym przykrość to nie dziel się z nimi pomysłami tylko je realizuj - tak żebyście Wy byli zadowoleni . A co do Pana Młodego to, że tak powiem nic nowego . Wielu się nie garnie do pomocy i niestety trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Bądź spokojna, ułóż sobie plan działania i systematycznie realizuj. Zobaczysz, Twoje wesele to będzie petarda i wszystkim będzie się podobało .

[magda_lena111]

Napisane przez jaaaania

Trochę mało czasu, ale rzeczywistość pokazuje, że tak się zdecydowanie da i na dodatek może być pięknie . Na pewno będziesz musiała poświęcić dużo wolnego czasu na szukanie usługodawców. Rozumiem, że salę już macie?
Jeśli tak to jako pierwsze próbowałabym znaleźć zespół/DJ. Podejrzewam, że z tym drugim byłoby łatwiej, ale trzeba uważać żeby nie trafić na takiego co puszcza jak leci byle co i jeszcze kasy nie wiadomo ile weźmie.
Jako drugie poszukałabym fotografa, tych jest od groma więc na pewno coś się znajdzie.
Jako kolejne zajęłabym się kamerzystą, fryzjerem, makijażystką jeśli chcesz i kwiaciarnią, ale najważniejsza (w moim odczuciu) jest jednak muzyka więc jak to załatwisz to myślę, że będziesz "w domu".
Ach no i suknia też jak najszybciej o ile chcesz kupić w salonie.
Pozostałe rzeczy na spokojnie dasz radę zrobić Zaproszenia też możesz już zamówić, ale to da się zrobić niemalże od ręki.
Przeszukuj też różne fora, portale typu OLX, strony usługodawców na FB, bo zdarza się że ktoś rezygnuje z usługi i można wtedy wskoczyć na jego miejsce.
A tymi co Cię krytykują to się nie przejmuj to jest wasz dzień i zrób tak jak Tobie się podoba. Jeśli sprawiają Ci tym przykrość to nie dziel się z nimi pomysłami tylko je realizuj - tak żebyście Wy byli zadowoleni . A co do Pana Młodego to, że tak powiem nic nowego . Wielu się nie garnie do pomocy i niestety trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Bądź spokojna, ułóż sobie plan działania i systematycznie realizuj. Zobaczysz, Twoje wesele to będzie petarda i wszystkim będzie się podobało .

Dziękuję za słowa otuchy. Termin 18.08.2017r.
Mam salę (właśnie przez to że sala się zwolniła wzięliśmy ten termin- po części zostaliśmy namówieni ) i termin zaklepany w USC.
Mam namiary na 2 fotografów, którzy mają wolny termin.
Mam DJ, ale musimy z nim jeszcze pogatać jak prowadzi imprezy, bo niestety wolałabym bardziej elegancką imprezę niż zwykłą potańcówkę.
Sukienka będzie szyta - teściowa ubłagała znajomą co ma salon sukien, żeby mi uszyła. Za tydzień jadę na pierwsze spotkanie i przymiarki.
Ciągle brak kamerzysty.
Z atrakcji raczej rezygnujemy- bo ceny to kosmos, a ja sobie żył nie wypruje
Zaproszenia - już mam fajną babeczkę od zaproszeń
Czy o czymś zapomniałam ????

[Pchelkia]

Napisane przez magda_lena111

Dziękuję za słowa otuchy. Termin 18.08.2017r.
Mam salę (właśnie przez to że sala się zwolniła wzięliśmy ten termin- po części zostaliśmy namówieni ) i termin zaklepany w USC.
Mam namiary na 2 fotografów, którzy mają wolny termin.
Mam DJ, ale musimy z nim jeszcze pogatać jak prowadzi imprezy, bo niestety wolałabym bardziej elegancką imprezę niż zwykłą potańcówkę.
Sukienka będzie szyta - teściowa ubłagała znajomą co ma salon sukien, żeby mi uszyła. Za tydzień jadę na pierwsze spotkanie i przymiarki.
Ciągle brak kamerzysty.
Z atrakcji raczej rezygnujemy- bo ceny to kosmos, a ja sobie żył nie wypruje
Zaproszenia - już mam fajną babeczkę od zaproszeń
Czy o czymś zapomniałam ????

I widzisz pieknie! jak cywilny to Wam koscielne sprawy odpadaja
teraz czy sala Wam zapewnia tort, dekoracje?
ze spraw dla Ciebie to buty makijaz wlosy bukiet
no I ubior Pana mlodego

super ze juz do przodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Janna_]

Napisane przez magda_lena111

A ja jestem w rozsypce. Padła decyzja, że ślub w sierpniu tego roku i szczerze nie mogę niczego ogarnąć.
Najgorsze jak wszyscy wkoło negują moje pomysły.... Już sama nie wiem co robić.
Mój PM też nie kwapi się do pomocy - tylko mnie ciągle uspokaja. Jest tak wyluzowany, że chyba nie będziemy mieć kamerzysty, fotografa, a tańczyć będziemy do piosenek puszczanych z radia
Ja już ręce załamuje.

Napisane przez magda_lena111

Dziękuję za słowa otuchy. Termin 18.08.2017r.
Mam salę (właśnie przez to że sala się zwolniła wzięliśmy ten termin- po części zostaliśmy namówieni ) i termin zaklepany w USC.
Mam namiary na 2 fotografów, którzy mają wolny termin.
Mam DJ, ale musimy z nim jeszcze pogatać jak prowadzi imprezy, bo niestety wolałabym bardziej elegancką imprezę niż zwykłą potańcówkę.
Sukienka będzie szyta - teściowa ubłagała znajomą co ma salon sukien, żeby mi uszyła. Za tydzień jadę na pierwsze spotkanie i przymiarki.
Ciągle brak kamerzysty.
Z atrakcji raczej rezygnujemy- bo ceny to kosmos, a ja sobie żył nie wypruje
Zaproszenia - już mam fajną babeczkę od zaproszeń
Czy o czymś zapomniałam ????

No to masz tyle co my spokojnie, teraz ogarnij makijażystkę i fryzjerkę i będzie z górki już

Dodam, że najlepsze wesele, na którym była też zostało zorganizowane w 4 miesiące

[magda_lena111]

Napisane przez Pchelkia

I widzisz pieknie! jak cywilny to Wam koscielne sprawy odpadaja
teraz czy sala Wam zapewnia tort, dekoracje?
ze spraw dla Ciebie to buty makijaz wlosy bukiet
no I ubior Pana mlodego

super ze juz do przodu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak sala zapewnia dekoracje, tort też mogą załatwić
Jest za to inna denerwująca kwestia, której nie moge przeskoczyć - moja mama i przyszła teściowa zagorzałe tradycjonalistki, które na wszystkie moje delikatnie "nowoczesne" pomysły reagują dość negatywnie.
Chyba do ślubu zdążymy się pokłócić... Jak usłyszały że wolny termin w tym roku to okazały pełne wsparcie , że damy radę. Teraz to wygląda tak jakby czekali na gotowe i oczywiście pod ich dyktando.... ja oszaleje

[jaaaania]

Napisane przez magda_lena111

Tak sala zapewnia dekoracje, tort też mogą załatwić
Jest za to inna denerwująca kwestia, której nie moge przeskoczyć - moja mama i przyszła teściowa zagorzałe tradycjonalistki, które na wszystkie moje delikatnie "nowoczesne" pomysły reagują dość negatywnie.
Chyba do ślubu zdążymy się pokłócić... Jak usłyszały że wolny termin w tym roku to okazały pełne wsparcie , że damy radę. Teraz to wygląda tak jakby czekali na gotowe i oczywiście pod ich dyktando.... ja oszaleje

No widzisz to sytuacja nie jest ani trochę zła to co powinnaś mieć do tej pory ogarnięte to już masz Co do wszystkich "ale" rodziny to tak jak pisałam albo nie mówić nic, albo powiedzieć szczerze i otwarcie, że doceniasz ich uwagi i szanujesz ich zdanie, ale masz inną wizję. Wiadomo, mamy już takie są, że bardzo się angażują w ważne wydarzenia w życiu dzieci, dlatego myślę, że warto w jakichś drobnych rzeczach im ustąpić (ja np. z mamą kupowałam suknię ślubną, bo wiedziałam, że będzie jej miło jak ją zabiorę. Oczywiście, żeby nie było, ostateczna decyzja należała do mnie ), ale nie we wszystkim. Nie robimy tego dla rodziców, czy cioć których nie widziałyśmy wieki, tylko dla siebie i przyszłego małżonka. Ja bym nie ustępowała mimo tych uwag, żeby później za 10 lat nie myśleć "kurczę tak mi się podobało to czy tamto, ale zrezygnowałam, bo mama była przeciwna". Zobaczysz, że w dniu ślubu zapomną o tym co im się nie podobało i będą się cieszyć razem z wami

[Taube]

Dokładnie tak jak mówi jaaaania ja tez bym robiła po swojemu i miała wysadzone na zdanie innych. U mnie też zdania były podzielone, ale ostatecznie robię wszystko własnoręcznie (dekoracje, papeterię) i najważniejsze, by MNIE się podobało. Rodzice i inni członkowie rodziny, którzy chcieliby się wtrącić mieli swoją okazję do zorganizowania własnego ślubu i wesela wg swojej wizji (a jeśli ktoś im się wtrącał, to ich strata), więc niech dadzą żyć innym. Tutaj trzeba być egoistycznym i trzymać się własnych pomysłów. Powodzenia

[Janna_]

Dziewczyny, na zaproszeniach nie wstawaliśmy żadnego wierszyka o tym, że zamiast prezentu chcemy pieniążki Wydawało nam się, że wszyscy zaproszeni zdają sobie z tego sprawę, bo to nie pierwsze wesele w tym gronie a sami też nie byliśmy nigdy nie żadnym ślubie "z prezentami". Aż tu parę dni temu dzwoni do mnie koleżanka, że dziękuje za zaproszenie i teraz się musi nad prezentem zastanowić. Mówiłam jej, że nie ma potrzeby, a ona na to, że zawsze się tak mówi, a naprawdę się chce No zamurowało mnie i nie powiedziałam wprost, że wolelibyśmy jakiś grosz do koperty. Myślicie, że wypada poruszyć z nią jeszcze ten temat (napisać wiadomość) i zasugerować, że zamiast prezentu wolimy pieniążki?

[jaaaania]

Napisane przez Janna_

Dziewczyny, na zaproszeniach nie wstawaliśmy żadnego wierszyka o tym, że zamiast prezentu chcemy pieniążki Wydawało nam się, że wszyscy zaproszeni zdają sobie z tego sprawę, bo to nie pierwsze wesele w tym gronie a sami też nie byliśmy nigdy nie żadnym ślubie "z prezentami". Aż tu parę dni temu dzwoni do mnie koleżanka, że dziękuje za zaproszenie i teraz się musi nad prezentem zastanowić. Mówiłam jej, że nie ma potrzeby, a ona na to, że zawsze się tak mówi, a naprawdę się chce No zamurowało mnie i nie powiedziałam wprost, że wolelibyśmy jakiś grosz do koperty. Myślicie, że wypada poruszyć z nią jeszcze ten temat (napisać wiadomość) i zasugerować, że zamiast prezentu wolimy pieniążki?

No niestety takie ryzyko braku wierszyka. Ja też żadnego nie dawałam ( w ogóle jestem anty-wierszykowa ). Mam zamiar powiedzieć o tym jeśli ktoś zapyta co byśmy chcieli. Ja bym już chyba nie poruszała tego tematu. Może domyśli się, że lepiej dać kasę. Też jeden prezent jak się trafi to chyba nic takiego się nie stanie. Niestety rozmowy o pieniądzach nigdy nie należą do łatwych. Więc jeśli jednak byś z nią rozmawiała jeszcze o tym to powiedz po prostu "Słuchaj Kasia jeśli zastanawiasz się co mogłabyś nam kupić, a bardzo chcesz dać nam coś w prezencie to możesz po prostu dorzucić nam się do *tutaj coś na co zbieracie*". Opcja bardziej zawoalowana jeśli poprzednia nie jest w twoim stylu "Mówiłaś ostatnio, że zastanawiasz się co nam kupić. Wiesz jak to jest z prezentami na wesele; 10 czajników, 3 zestawy sztućców, 5 żelazek, a nam tego nie trzeba, więc może kup nam po prostu jakąś ładną kartkę, napisz życzenia i będziemy mieć na pamiątkę". Jeśli jest w miarę ogarnięta to w opcji II się domyśli żeby dołożyć coś do kartki, oczywiście jeśli będzie chciała, bo wiadomo że prezenty jakiekolwiek są dobrowolne .

[Pchelkia]

Napisane przez jaaaania

No niestety takie ryzyko braku wierszyka. Ja też żadnego nie dawałam ( w ogóle jestem anty-wierszykowa ). Mam zamiar powiedzieć o tym jeśli ktoś zapyta co byśmy chcieli. Ja bym już chyba nie poruszała tego tematu. Może domyśli się, że lepiej dać kasę. Też jeden prezent jak się trafi to chyba nic takiego się nie stanie. Niestety rozmowy o pieniądzach nigdy nie należą do łatwych. Więc jeśli jednak byś z nią rozmawiała jeszcze o tym to powiedz po prostu "Słuchaj Kasia jeśli zastanawiasz się co mogłabyś nam kupić, a bardzo chcesz dać nam coś w prezencie to możesz po prostu dorzucić nam się do *tutaj coś na co zbieracie*". Opcja bardziej zawoalowana jeśli poprzednia nie jest w twoim stylu "Mówiłaś ostatnio, że zastanawiasz się co nam kupić. Wiesz jak to jest z prezentami na wesele; 10 czajników, 3 zestawy sztućców, 5 żelazek, a nam tego nie trzeba, więc może kup nam po prostu jakąś ładną kartkę, napisz życzenia i będziemy mieć na pamiątkę". Jeśli jest w miarę ogarnięta to w opcji II się domyśli żeby dołożyć coś do kartki, oczywiście jeśli będzie chciała, bo wiadomo że prezenty jakiekolwiek są dobrowolne .

My tez nie dawalismy zadnego wierszyka - strasznie mi sie nie podobaja...i licze na inteligencje moich gosci, wszyscy na znaja i wiedza, ze 2 dni po slubie pakujemy sie w samolot i lecimy z powrotem do Anglii...
A jak dostaniemy prezenty to tez plakac nie bedziemy
Chociaz wiadomo, ze wolelibysmy koperte niz 5 tosterow

[magda_lena111]

Napisane przez Janna_

Dziewczyny, na zaproszeniach nie wstawaliśmy żadnego wierszyka o tym, że zamiast prezentu chcemy pieniążki Wydawało nam się, że wszyscy zaproszeni zdają sobie z tego sprawę, bo to nie pierwsze wesele w tym gronie a sami też nie byliśmy nigdy nie żadnym ślubie "z prezentami". Aż tu parę dni temu dzwoni do mnie koleżanka, że dziękuje za zaproszenie i teraz się musi nad prezentem zastanowić. Mówiłam jej, że nie ma potrzeby, a ona na to, że zawsze się tak mówi, a naprawdę się chce No zamurowało mnie i nie powiedziałam wprost, że wolelibyśmy jakiś grosz do koperty. Myślicie, że wypada poruszyć z nią jeszcze ten temat (napisać wiadomość) i zasugerować, że zamiast prezentu wolimy pieniążki?

Ja bym wróciła do rozmowy i delikatnie powiedziala, ze jednak wolelibyscie pieniadze, bo wszystko co do domu to juz macie, a macie w planach jakąś inwestycje wiec byscie się ucieszyli z pieniążków
-----------------------------------
Dziewczyny UPDATE !
Mam już DJ i dopinam sprawy z fotografem
Jeszcze kamerzysta.
Mam problem z moją makijażystką - możliwe że będzie miala urlop w ten dzien i nie mam innej sprawdzonej ...
Mam nadzieje, ze z fryzjerką moja nie bedzie problemu... w koncu to sierpień

[owocowykoktajl]

Ech...
Pokłóciłam się z Rodzicami. W sumie to z ojcem. Od trzech miesięcy szukał powodu do zwady i znalazł. Myślę, że historia zatoczy koło. Na ich ślub Jego matka nie przyjechała. U mnie chyba też ich zabraknie.
Jakoś tak... żal.

[Taube]

Napisane przez owocowykoktajl

Ech...
Pokłóciłam się z Rodzicami. W sumie to z ojcem. Od trzech miesięcy szukał powodu do zwady i znalazł. Myślę, że historia zatoczy koło. Na ich ślub Jego matka nie przyjechała. U mnie chyba też ich zabraknie.
Jakoś tak... żal.

To przykre ale jest jeszcze czas, może uda się naprawić tę relację.

12.08.2017 ---> dzisiaj obchodzimy studniówkę równa setka

[jaaaania]

Napisane przez owocowykoktajl

Ech...
Pokłóciłam się z Rodzicami. W sumie to z ojcem. Od trzech miesięcy szukał powodu do zwady i znalazł. Myślę, że historia zatoczy koło. Na ich ślub Jego matka nie przyjechała. U mnie chyba też ich zabraknie.
Jakoś tak... żal.

Też myślę, że jest jeszcze trochę czasu i może się uda jakoś wyprostować sytuację. Na razie niech emocje trochę opadną

Rzeczywiście dzisiaj 100 dni aż się wierzyć nie chce jak to szybko zleciało, ale ja to Wam powiem, że chciałabym żeby już było po, bo mam powoli dość :P.

[Pchelkia]

Napisane przez Taube

To przykre ale jest jeszcze czas, może uda się naprawić tę relację.

12.08.2017 ---> dzisiaj obchodzimy studniówkę równa setka

Napisane przez jaaaania

Też myślę, że jest jeszcze trochę czasu i może się uda jakoś wyprostować sytuację. Na razie niech emocje trochę opadną

Rzeczywiście dzisiaj 100 dni aż się wierzyć nie chce jak to szybko zleciało, ale ja to Wam powiem, że chciałabym żeby już było po, bo mam powoli dość :P.

Dziewczyny kochane to wiecej nas jest z 12 Sierpnia ale cudnie

Jak Wam idzie?
Ja jakas dziwnie spokojna w ogole bez stresu I tylko caly czas sie ciesze jak glupek maly


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:04 ---------- Poprzedni post napisano o 08:59 ----------

Napisane przez owocowykoktajl

Ech...
Pokłóciłam się z Rodzicami. W sumie to z ojcem. Od trzech miesięcy szukał powodu do zwady i znalazł. Myślę, że historia zatoczy koło. Na ich ślub Jego matka nie przyjechała. U mnie chyba też ich zabraknie.
Jakoś tak... żal.

trzymaj sie kochana! mam nadzieje ze sie jeszcze pogodzicie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taube]

Napisane przez Pchelkia

Dziewczyny kochane to wiecej nas jest z 12 Sierpnia ale cudnie

Jak Wam idzie?
Ja jakas dziwnie spokojna w ogole bez stresu I tylko caly czas sie ciesze jak glupek maly

No właśnie wróciłam od rodziny. 9 punktów objechanych w 4,5h więc bardzo dobry wynik Za tydzień kolejna partia.
Poza tym też luzik u mnie, 0 stresu
najważniejsze, że samodzielnie wykonane zaproszenia wszystkim się spodobały ufff

[kaaarii]

My dzisiaj byliśmy u dwóch rodzin znajomych rodziców Filipa. W następny weekend prosimy u mnie kolejną partie gości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jaaaania]

To widzę, że wszystkie jesteśmy w trakcie rozdawania zaproszeń . Ja tak ogólnie coraz mniej się stresuję, jedynie jakimiś takimi drobiazgami typu pierwszy taniec, albo potencjalny upał (mówią, że lato ma być chłodniejsze także dla mnie byłoby super), ale to też nie jakoś bardzo. Bardziej się nie mogę doczekać efektów tego naszego wielomiesięcznego planowania .

Co macie w planach do organizowania po rozdaniu zaproszeń? Ja pomiędzy wszystkimi życiowymi obowiązkami staram się kupować jakieś potrzebne drobiazgi i układać wszystko w głowie.

PS: Kupiliśmy garnitur . Zajęło nam to może z pół godziny

[magda_lena111]

Dziewczyny. A ja już mam dość przygotowań do wesela i całego tego ślubu.
Za 3 m-ce ślub a rodzice na nas wsiedli, że kościelnego nie bierzemy
Taka była nasza decyzja od dnia zero. Nie popieramy instytucji kościoła i zawsze to deklarowaliśmy. Teraz nagle zaczynają nam sceny robić, że się za nas wstydzą, twierdzą, że będą goście sobie szeptać, że ktoś z nas jest rozwodnikiem, ojciec powiedział, że mnie nie zaprowadzi do urzędnika, że będzie źle przechodził ten dzień, ale nikt nie patrzy na nasze odczucia i co my czujemy.... My mamy gdzieś czyjeś opinie i plotki. Ale widzę, że dla moich rodziców to sprawa najwyższej rangi
Naprawdę już mam dość. Wolałabym te same pieniądze wydać , wylecieć na Dominikane i wziąć śłub na plaży. Bez całej tej otoczki dostojności, którą już wymiotuje...
Zaproszenia jeszcze nie rozdane...

[owocowykoktajl]

Trochę wiem co czujesz, jestem w podobnej sytuacji. Rodzice już tydzień się nie odzywają.
Tak to było wszystko okej, i nagle bum. Coś im nie pasuje i szukają powodu do zwady.

Ale wiesz co Ci powiem?
To Twój dzień. Twoje marzenie. Twoje przyszłe życie. To Ty masz być szczęśliwa, uśmiechnięta. To po Twojemu ma być.
Rodzice są ważni, ale Twój przyszły Mąż powinien być ważniejszy.
Poświęć uwagę Mu. Nie przejmuj się rodzicami. Poczytaj na forum posty innych w podobnej sytuacji. Mi pomogło.
Zadręczałam się tym, że zrobiłam coś źle.
Ale wiesz co? Jeśli zrobiłaś wszystko, według siebie, dobrze, jeśli dałaś z siebie 110% to nie miej do siebie pretensji. Stanęłaś na wysokości zadania. A to jak ktoś inny postąpi- nie zależy już od Ciebie.
Po latach to rodzicom będzie głupio. Ty masz całe wspaniałe życie przed Tobą.



PS: Kupiłam drugą suknię. Taką już... wymarzoną. Żałuję, że w marcu sprowadzałam sobie z Chin, ale z drugiej strony mogę uciąć i przefarbować i mam na poprawiny

[jaaaania]

Dziewczyny bierze któraś z was ślub konkordatowy i załatwiała już papierologię? Wiem że potrzebuję z USC to zaświadczenie o braku przeszkód do zawarcia małżeństwa, ale parę razy natknęłam się na to że potrzebuję też odpis aktu urodzenia i w końcu nie wiem czy jest mi on potrzebny, czy nie bo raz słyszę tak a raz tak, a wiadomo, że za dwa dokumenty pewnie trzeba na podwójny wydatek się przygotować :P. Jeszcze jeśli któraś z was odbierała akt chrztu to napiszcie mi czy coś zapłaciłyście i ewentualnie ile. Ksiądz pewnie powie "co łaska", czego ja strasznie nie lubię, bo nigdy nie wiem ile będzie dobrze - wolę jak mi wprost się powie :P.